Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dominisia

Klub Mamuś z kujawsko-pomorskiego

Polecane posty

Witam :-) Moj synek urodzil sie 12 grudnia 2005 r. Zabka odkrylam u niego jak ugryzl mnie w palec. Jest wlasnie na etapie wkladania wszystkiego do buzi (rowniez moich palcow :-) ). Coz, kilogramy po ciazy to jest koszmar. Ja co prawda nie przytylam w ciazy zbyt wiele (10 kg; moj Filipek wazyl 2780 g), ale troche mi brzucha zostalo. Probuje go troche zgubic chodzac na fitness. Zobaczymy za jakis czas jakie beda efekty. Jesli chodzi o piersi, no coz... Pozostaje wiele do zyczenia. Niestety zmalaly po karmieniu. Karmie juz tylko butelka, bo Filipek byl zbyt leniwy, zeby sobie wyssac odpowiednia dla niego ilosc. Potem sie tylko denerwowal, ze mu nic nie leci. Jesli chodzi o spanie w dzien to na ogol nie mam z tym problemow. Klade go do lozeczka, czasem troche pomarudzi, \"pogada\" :-) , posmieje sie i zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jak narazie moja Martynka najstarsza z półroczniaków :) mam doła jak stodoła tak kiedys widziałam że ktos napsiał a ja mam teraz takiego przemierzałam wsztsko co sie da u mnie w szafie na wesele ale niestety nic mi nie pasuje :( uciekam bo mała juz marudna jest z dnia na dzien coraz bardziej siadam ta opieka nad mala a tak apropos mała zaczyna juz sama siadac i namietnie wyciaga raczki by ja na rece wziac hsxxdtfciknnlm,,xcvve5e5 ggvb tryhjhb ug a to od niej wiadomosc dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ten dzien mi dzisiaj szybko mija??!! U nas pogodzisko tak w miare,jest ciepełko ale niebo mocno zachmurzone moze czasami spasc drobny letni deszczyk. Dziewczyny jutro pierwszy dzien lata,ale fajnie ;) I urodziny mojego tescia,bedzie grilll,piwko i co nietylko;) ;) ;) ok uciekam do domowych obowiazkow,Krzys jeszcze spi to moze cos zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naczynka pomyte,a kochany mezulek obiadzio robi,ja to mam chwilami dobrze z tymi swoimi chłopami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Asiulek mi tez niebawem szykuje sie wyjscie na wesele, i nawet nie chce myzliec w co sie ubiore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogoda sie poprawila wiec mozna ruszac na dwor, musze doprowadzic dzialke do porzadku. Swobinko Mamy dzieci w podobnym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys robilismy tabelke wiec moze ja odświezymy asiulek27 **** Martyna **** 3050 gr **** 05.12.2005 prosze o dopisywanie swoich pociech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie jako pierwsze proponuje załozycielke topiku i pszczółke oraz jestin ja jako czwarta i reszta kobitek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was dziewczyny, no cóż z tą tabelką to macie świetny pomysł, może kiedyś coś dopiszę :) narazie mam tylko męża no i psa, nic do niej nie pasuje ;) usłyszałam dzisiaj nowy kawał: Wraca Jasio z rozdania świadectw w szkole, staje przed drzwiami swojego domku, wzdycha i sam do siebie mówi: \"nooo, jeszcze tylko wpierdol i wakacje\" :):):) apropos brzuszków po ciąży, powiem wam że ja w celu utrzymania ładnego umieśnionego brzuszka używałam \"ab gimnic\" czy jakoś tak - już niewiem jak to się piszę, i o dziwo działało! teraz brzuszki, najpierw mężyś mi nóżki trzyma i dopinguje, potem ja jemu :):):) on wogóle giętki jest ;) zastanawiam się czy nie zapisać się do niego na aikido, no ale to tylko wtedy gdy gin mi powie że \"prace naprawcze\" potrwają nieco dłużej, jeśli bozia da ... to pal licho jakieś tam treningi, ale wy możecie pomyśleć .. o ile czasu starczy, sport ten nie jest agresywny, za to uczy nie tylko sztuki walki, ale i skupienia i opanowania złości :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale sie rozpisawszy.... Po pierwsze-piersi moje sie owszem zmieniły, ale gdyby nie cafe, nie zwrociłabym na to uwagi. Mam rozstępy delikatne, mniejsze cycuszki niz przed ciążą-i domyślam sie, ze oklapły nieznacznie, ale naprawdę nie zwacam na to uwagi. Moją zmorą jest brzuch i choc starałam się go pozbyc (aerobiczna 6 weidera, brzuszki), to efekt ów zero..pewnie trza było przed ciążą o to zadbac (nie mialam nigdy super płaskiego brzucha, ale teraz to jest średnio fajny). A poniewaz efektów brak, zniechęciłam sie i nie robię nic:O Mam to prawie gdzies (prawie, bo ciąle marudze, ale nie wierzę, że moglabym to zmienic) Karolina, no 10 miesięcy to wprawdzie nie patologia, ale rozumiem Twoje obawy i zniechęcenie. trzymaj sie i bądź dobrej myśli...nie pamiętam, co pisalas o staraniach, czy były badania i jakie? Orientujesz sie w swoim cyklu? To pomaga:) Znikam, buziaki🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina ze mna to jest tak, ze ja przytylam i to sporo do pewnego czasu chudlam powoli systematycznie ateraz waga mi stoi. A zostalo mi glownie na gorze w piersiach, ramionach i bokach. Bo w biodrach to zawsze bylam szczupla. Odstawilam zupelnie slodycze. Ale to za wiele nie dalo. Kolezanka z gory ma ten sam problem, tez po ciazy zostaly jej nadprograowe kilogramy, chociaz ona urodzila w marcu zeszlego roku. Obiecujemy sobie ze cos z tym zrobimy ale nam cos nie wychodzi. Czasami po calym dniu pracy i zajmowaniu sie Patrykiem nie mam juz na nic ochoty i trudno mi sie zmobilizowac. Tym bardziej ze od poniedzialku do piatku moj dzien wyglada nastepujaco: 5 rano pobudka, szykowanie sie do pracy, karmienie i przewijanie Patryka, potem w zaleznosci na ktora moj maz ma zmiane, to albo klade go spowrotem spac, albo zanosze go do opiekunki. Na 07.00 praca 14.30 jestem juz z powrotem w domu (jeszcze karmie wiec poloczylam sobie te dwie przyslugujace przewy na karmienie w ciagu dnia i koncze o14.00) potem karmienie Patryka, obiad 16.00 wyjscie na spacer ok 19-20 kapiel karmienie wieczorne i maly zasypia. Wiec wtedy sprzatam, piore, prasuje, gotuje obiad na nastepny dzien i tak kolo polnocy zwykle padam. Ruchu mam generalnie duzo, bo duzo spaceruje z Patrykiem, w pracy tez nie siedze caly czas za biurkiem, ale wskazowka na wadze ani drgnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulek27 **** Martyna **** 3050 g **** 05.12.2005 Tynka_78 **** Patryk **** 2900 g **** 09.12.2005

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina na pewno ci sie uda i tez dopiszesz sie do tej listy. Mam kolezanke z ktora pracuje. U niej w rodzinie tez byla para ktora starala sie o dziecko i po leczeniu, urodzily im sie trojaczki. Dwóch chlopców i dziewczynka i wszyscy zdrowi. Opowiadala mi ze jak chca sie gdzies wybrac samochodem to jej maz musi tak okolo 7 razy zchodzic z gory na dol bo tyle rzeczy jest do zabrania, przy tych maluchach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie dziewczyny. na mnie juz dzisaj pora. Moj maz wraca dziś \"wczesniej\" z pracy ( bo ostatnio to przychodzil po drugiej) wiec ide robic kolacje. Dzisiaj obchodzi swoje pierwsze swieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pszczoła5 odpowiadam na pytanko, jestem po 2 wizytach u gin w tej sprawie, miałam robiony monitoring co tam u mnie w środku słychać, budowa ok, pęchęrzyków w jajnikach od groma, tyle że mają słaby rozrost, a tym samym niema szans na ich pęknięcie - czyli jednym słowem owulacji brak, gin kazała mi brać luteine50 - podjęzykowa, żeby wyregulować @ i pomóc pęchęrzykom, biorę ją 2 razy dziennie, koniec 26.06, potem w ciągu 2-3 dni ma pojawić się @, minie i 06.07 wizyta kolejna mnie czeka, ale co tam będziemy kombinować to niemam jak narazie pojęcia - się okarze :) co do psychy - no to faktycznie trochę u mnie zryta, dużo pomaga mi mąż 99% to jego wpływ, teraz jest OK, ale niewiem czy to tak na stałe, czy na chwile, no bo wiesz przecież - każdy ma jakąś granicę ..... wiesz .... uważam się za silną, zawsze miałam pod górkę, z dzidzią to kolejny i to chyba najmocniejszy kop od losu jak narazie ... ech, zresztą, zboaczymy co to będzie ....... 3mam kciuki, ale zmieniłam podejście, nic niemam zamiaru sobie wmawiać i wogóle, to bez sensu, trzeba poczekać - cmok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina, z forum wiem, ze luteina wielu laskom pomogla juz w pierwszym cyklu zajść..nie nakręcam Cię, ale może pomoze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tynka_78 hmm wiesz, tak sobie myślę, trzeba by było popracować nad przemianą materii, odstawienie słodyczy samo w sobie szczególnego efektu nie daje, ja obiadam się non topper i nic mi nie idzie w d... ;) mam 170 cm - 55 kg / ale broń boziu się nie odchudzam - to głupota, a może byś tak odwiedziła jakiś sklep zielarski i zafundowała sobie jakieś herbatki - nie są smaczne, ale pobudzają organizm do pracy ;) ja takimi sposobami pozbyłam się np przeokropnych bólów w podbrzuszu podczas i przed @, albo np - głupio brzmi - ale skórę na twarzy też doprowadziłam do super stanu, pomyśl .... może i tobie akurat pomoże, pogadam ze znajomą i podam ci nazwy miej więcej jeśli chcesz .... na sporty i inne takie nie namawiam, bo faktycznie, człowiek niema siły po takim dniu, będzie git - zobaczysz :):):) a co do ubioru na wesele ... wyobrazilam sobie ciebie, rozrysowałam, i proponuję gorset - fajnie eksponuje biust i podnosi + lekki szal na ramiona, może być spięty jakąś fajną broszką lub związany - jeśli luz cię wkurza, do tego nie musi być jakiś tam dół balowy, wystarczy stylowa spódnica lub spodnie, w stonowanych kolorach, góra ... gorset w jakimś głębokim kolorze fajny by był, a szalik jaśniejszy - leciutki :):):) buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pszczoła 5 - już się nie nakręcam, niewarto, za dużo łez w ubiegłym miesiącu, 5 tygodni spóźnial mi się @ i myślałam, że to już, w tym cyklu chyba nic z tego na 99% nie będzie bo luteine zaczęłam brać w 16 dniu cyklu (teoretycznie dni płodne) a pęcherzyki były wtedy maluśkie :( ...... ale dziękuję ci pszczółko kochana, za zainteresowanie, widać że mimo wszystko nie odpychacie mnie, a to się liczy jak niewiem co :):):) jak czasami czytałam niektóre topiki to aż włos na karku się jeżył jak to niektóre potrafią ... :) wielkie wielkie wielkie dziękie, a wiesz? wróbelki kiedyś ćwierkały, że dobroć wraca do czlowieka, czasami zatacza wieeeeeeeeelkie kręgi zanim wróci, ale ale wraca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tynka_78 - buty no to wiesz, obowiązkowo szczudła haha ;) buziak, jak coś to wal do mnie śmiało - czasami uda mi się zrobić dobre uczynki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no no Karolina!Po popadnę w głębszy jeszcze samozachwyt:P A ja nie z dobroci chyba tak, tylko dlatego, że sama trochę przeżywałam starania i wiem, jak to jest...jak okres się spóźnia parę ładnych dni i test za testem negatywny:O Dlatego jestem z Tobą i śledzę Wasze losy !!!!Buziaki🌻 Jestin, jeszcze mi sie przypomniało-my nie mogłyśmy sprawdzic, bo ja mam kompa w domu, jak mąż wróci z pracy, a jak wrócił, to jakoś juz mało czasu bylo i z głowy wyszło. Ale -Misiu!to ja mowiłam, zeby wejsc na PKP:P I umywam ręce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 razy w ciąży, 2 poronienia, jeden smacznie spiacy w sypialni brzdąc. Po pół roku 1 ciąża, pół roku po poronieniu kolejna (i z niej Tobiasz), 9 miesięcy po porodzie kolejna (i poronienie w zeszlym tygodniu). Nie naczekalam się moze jak co niektórzy, ale cierpieć cierpiałam swoje:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pszczoła5 - bardzo mi przykro :( niewiem co powiedzieć, bo faktem jest że niewiem co tak naprawdę czujesz, ani jak zachować się czy co powiedzieć w tej chwili ................... jak widać, każda ma swój \"krzyżyk\" do dźwigania ....... będzie ok - i u mnie i u ciebie i wogóle u wszystkim którzy dobro czynią :):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×