Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bebiczka

Dziecko - koniec uczuć mężczyzny?

Polecane posty

Gość bebiczka

Muszę się wygadać, wywalić to z siebie, może mi ktoś pomoże, doradzi coś. Prawie 4 miesiące temu urodziłam dziecko. Odkąd byłam w zaawansowanej ciąży aż do dziś mój mężczyzna praktycznie mnie nie dotyka. Zanikła niemal zupełnie więź fizyczna między nami. Gryzie mnie to tak, że mam już czasem wszystkiego dość... Ostatni raz kochaliśmy się jak byłam chyba w 5 miesiącu. Od tamtego czasu - dno, czasem mnie przytuli - na palcach mogę policzyć, buziak typu cmok jak idzie do pracy i jak wraca. Dotykał mnie w średnio grzeczny sposób od tamtego czasu może 2 razy, z tego raz, jak miałam okres (wrócił mi prawie od razu) kiedy wiadomo było że i tak nici z czegokolwiek. Ja próbowałam kilkakrotnie, ale szczerze, to mi się już nie chce... "co robisz", "nie umyłem się", "jestem zmęczony", "chcę spać", "nie teraz", co tam jeszcze poleciało... Czasem mam wrażenie, że się mnie brzydzi, bo czy normalny facet w pracy biurowej jest aż tak wykończony że nie ma ochoty na nic ponad pół roku? Rozumiem, że on ma problemy, bo jest jedynym żywicielem rodziny i trochę mamy finansowych kłopotów, ale kurde, aż tak go to żre? Nie jest to wina traumy przy porodzie - nie widział go. Fakt, że w ostatnich miesiącach mocno utyłam, ale teraz wyglądam już normalnie, zostało mi głupie 5 kilo na plusie, a gruba nie byłam jak zachodziłam i teraz też nie jestem. Nie złapałam go na dziecko - co prawda wpadliśmy, ale on bardzo chciał malucha, cieszył się, wyczuwał pierwsze ruchy, oglądał usg, prawie płakał jak usłyszał że już się urodziło... Raz chciałam ładnie wyglądać dla niego... usłyszałam "coś się tak umalowała?" (nigdy nie malowałam się mocno, a już na pewno nie wtedy) W roli ojca czuje się dość pewnie, dziecko kocha bardzo. Coraz mniej ze mną rozmawia. To ja go przytulam, czasem czuję się z tym jak głupia... on praktycznie tego nie robi... Kiedyś zasypialiśmy wtuleni w siebie, dziś -eee lepiej nie mówić. Penis mu działa normalnie, żadnych kłopotów ze wzwodem - wiem bo sprawdziłam... te dwa razy :> i w nocy. Próbowałam rozmawiać, a jakże... twierdzi że sobie wbiłam coś do głowy, że opowiadam bzdury... że mnie kocha, że mu zależy... że sobie coś uroiłam. Fakt że poród zniosłam cieżko, długo nic nie mogłam i nadal jeszcze coś się odzywa, ale są inne sposoby, do cholery. Robiłabym mu "laskę" codziennie, gdyby tylko chciał! Próbowałam ładnie wyglądać, zaczepiać, żartować, ale wiecie, jak on to zlewa, to mi się już nie chce... To faceci narzekają na oziębłość kobiet po narodzeniu dziecka, a ja mam odwrotny problem. Nie wiem co robić, łapie mnie jakaś depresja. Bardzo go kocham. Dlaczego nie mówi prawdy, wolałabym już chyba najgorszą prawdę niż kłamstwa. Myślę że dla niego jestem już tylko matką, a nie jestem stara do cholery, sporo przed trzydziestką i w dodatku bardzo młodo wyglądam. Kiedy RACZY mnie dotknąć, robię się miękka jak wosk. Gdyby tylko chciał. Chce mi się wyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję..ja niedługo też mam urodzić dzidziusia i boje sie że po porodzie seks już nie bedzie taki sam..zwłaszcza że mąż chce być przy porodzie..i wszystko może sie zdarzć..może zerknąć tam gdzie nie powinien..i może sie wtedy zrazic do seksu ze mną..zastanawiam sie dlaczego Twój mąż nie chce sie z Tobą kochać..to głupie..tylu facetów sie skarży że kobiety ich zbywają jak im sie chce seksu..a tu coś takiego..wiem że czasem jak sobie facet coś wbije do głowy to trudno mu uświadommić to że sie myli ale chyba powinnaś go zmusić do rozmowy i zastanowienia sie nad tym co sie miedzy wami dzieje..powiedz mu że chciałabys żeby czasem Cie przytulił pocałował..że masz ochote na seks..i wogóle..moze w końcu zrozumie..drąż temat aż powie dlaczego sie tak zachowuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebiczka
Ja go przyciskałam już parę razy, za każdym razem jest to samo - kocham cię i uroiłaś coś sobie, najpierw bałem się zrobić krzywdę dziecku (w 6 mcu? oszalał chyba) a teraz jestem zmęczony (akurat). Ochoty na seks to ja może wielkiej nie mam, bo ciągle jeszcze ciągną mi się skutki ciężkiego porodu, ale mam ochotę dotykać jego, pieścić go, całować, sprawiać mu rozkosz. Odkąd przestał mieć w tym kierunku zainteresowania, radzę sobie sama z seksem, ale bardzo mi go brakuje... onanizowałam się myśląc o nim... chore no nie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajerpompka
Jestem szczesliwym tatą od 7miu miesiecy i jeszcze bardziej szczesliwym mężem od 2 lat. Bedę się za Was modlił. To naprawdę działa. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedziec ....
kocham to nie wszystko, musisz z nim porozmawiac, powiedziec mu o swoich oczekiwaniach i obawach, może zaproponuj wizytę u terapeuty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwię się
facetowi rzecz jasna, ja jestem w 7 miesiącu ciązy i nie moge się opędzić od mojego chłopa :) strasznie go kręci moje okrąglutkie ciałko a przy tym takie kobiece.. on juz nie moze sie doczekac żeby było po wszystkim (po porodzie i połogu) żebyśmy mogli poszaleć jak dawniej.. bo teraz wiadomo, nawet technicznie niewygodnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebiczka
ile razy mam powtarzać, że ja z nim rozmawiałam. Terapeuta absolutnie odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz
powiedzial ze odpowiedzialnosc g przytloczyla i ze on to rozumie strach mnie ogarnal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz
dodal jeszcze, ze on przelal uczucia na dziecko teraz, i nie w glowie mu seks. moj maz tak ma , ze jesli mysli o czyms bardzo intensywnie, to te sprawy w ogole go nie interesuja. Twoj tez tak chyba ma , pogadaj z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matrexa
i czego sie spodziewałas? przeciez tak zawsze jest!!! bez obrazy ale juz po prostu przestałąs byc atrakcyjna dla swojego faceta, wiadomo jak sie po porodzie wygląda.....ciało juz nie jest takie sprężyste jak kiedyś. Coś kosztem czegoś. Masz pecha.I tyle. Lada dzień dowiesz sie ze bzyknął twoją atrakcyjną koleżankę albo zacznie łazić gdzie spo knajpach z kumplami szukając rasowej samicy;-) Moja rada? zadbaj troche o siebie, idz do fryzjera, zmien cos w sobie, ubierz sie atrakcyjnie i to wcale nie dla niego tylko nawet dla samej siebie, zeby sie lepiej poczuc we własnej skórze.Zmien fryzure, makijaż.......zrób coś dla siebie co równiez zauwazy twój mąż, z korzyscią dla ciebie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty głupia jesteś matrexa
Dziewczyna pisze że mają problemy finansowe a ty do niej żeby żeby się do fryzjera wybrała i ubierała atrakcyjnie.Ciekawe za co jak forsy nie ma. Zresztą pisała że się starała. Nie doczytałaś że on to zlewa? Jakby mój facet kochał we mnie fryzurę i ciuchy to bym go kopnęła w dupę. To znaczy że jak będziesz chora albo wyglądała źle to facet cię kochać przestanie. Ty to powalona jesteś. Mój mnie uwielbia a też nie dawno temu urodziłam dziecko i kilogramy mi zostały. Ten jej facet to bęcwał. Jakbym się spodziewała tak jak ty piszesz że on straci mną zainteresowanie bo urodzę dziecko to w życiu bym się z takim nie wiązała! bo to gówno nie miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matrexa
kocha cie bo masz z nim dziecko i musi ....niestety.....byc z Tobą. Nie wierze w małżenstwo......i nie wierze w to ze jak kobieta urodzi dzieciaka to facet dlalej ją tak porząda jak kiedys. Co za bzdury!!!!! Wmówiłas sobie ze cie kocha i uwielbia i starasz sie w to wierzyc...no w sumie nie dziwie sie....hehehe. Żal mi was............bawicie sie reprodukcje.........waszym jedynym celem zyciowym jest urodzenie bachora i babraninia w smierdzących pieluchach. Fuj. A faceci to świnie...jeszcze o tym nie wiecie? "a mój mnie uwielbia...."- gadanie.....no padam ze smiechu po prostu. A jak wychodzi gdzies z kumplami to pewnie zawiedsza oczy jak nieprzytomny na jakis lasencjach i załuje ze ma w domu takie coś jak ty i jeszcze dzieciaka którym musi sie zajmowac. Dziecko to koniec uczuc mężczyzny...................wbijcie to sobie do łba!a potem wyglądacie po porodzie jak maciory albo słon w składzie porcelany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna jesteś matrexa
a twoj kolo cię zostawi, nie ma obawy. Poczekaj aż zachorujesz albo ciut się zestarzejesz, wiek swoje zrobi nawet jak się będziesz dawała chirurgowi kroić żeby to zatrzymać. Kosmetyki laska niczego ci nie załatwią na dłuższą metę. A o miłości to ty gówno wiesz. Żebyś ty widziała jak mój ojciec moją matkę kocha to by ci oko zbielało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matrexa, czy twoja matka też wygląda jak maciora, rozepchana tu i ówdzie, i czy wmawia sobie, że twój ojciec ją kocha - podczas gdy ten bzyka małolaty po knajpach? Tak z ciekawości pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj bardzo mi Ciebie żal matrexa. Bardzo się zawiodłaś kiedyś chyba. Wyobraź sobie że jednak kobieta która ma pare kilo za duzo i ciało inne niż nastolatka może być kochana. Ja po urodzeniu 2 dzieci faktycznie jestem gruba, ale o siebie dbam...i cały czas jestem dla mojego meza atrakcyjna. I wyobraź sobie że wcale mi sie nie wydaje. Kochamy się codziennie, jesli nie w łożku to cybersex ;) Oko na ładnych laskach zawieszamy razem, a mój maż chyba od pół roku nie poszedł na piwo z kolegami bo wtedy nie mógł by isc ze mną do łóżka. I co ty na to?? Teraz bedziesz zazdroscić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiii
no też byłoby czego zazdrościć ....jakaś tłusta locha ..ktora myśli że jest lepsza od innych ciekawe w czym , zwiśniete cyce napewno dodają ci uroku :classic_cool: . kiedyś ktoś tu pytał na forum jakie kobiety lubia faceci ..a facet jakiś odpowiedział ;nieważne jak wygląda aby dawała ..haha może za to cie tak mąż wielbi ,poprostu zawsze ma mięso do ruchania i dlatego jest zadowolony :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiele kobiet po ciazy wyglada wciaz pieknie i szczuplo-nie rozumiem skad ten glupi przesad, ze kobieta w ciazy zamienia sie w \"tlusta maciore\" jak to mowią ladnie niektorzy. Ja bym dala Twojemu mezowi troche czasu, moze musi oswoic sie z nową sytuacją. Dbaj o siebie,codziennie makijaz, jakies gustowne ubranie, wychodzcie razem, nie uzalaj sie i nie placz, jak on jest niemily. Rob swoje. Wazne zeby sie nie narzucac.I nie pytac ciągle czemu tak sie zachowuje. Mysle ze z biegiem czasu on znow zauwazy w Tobie atrakcyjną pociągającą kobiete, nie tylko mam swojego dziecka. Zycze powodzenia i 3mam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj siedzi non stop przed komputerem i herbaty mi nie robi, ale to przeciez nie dowod ze mnie nie kocha:) po prostu taki jest:) mysle ze najwazniejsze to dac mu czas i go nie zameczac swoja osoba- popatrzy na zone zupelnie inaczej, jak juz napisalam powyzej. Przypomni mu sie ta "dawna" zona. Tylko musi dbac o siebie, o swoj wygląd no i nie narzekac, bo to odstręcza. takie jest moje zdanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkijanka-71
mnie maz powiedzial ze jestem gruba raptem wazylam 54 kg teraz waze 46 i nie jestesmy juz razem dom dziecko to nie dla niego to go przeroslo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, żę twój mąż ma problemy.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz z nim szczerze porozmawiać... Nie pozwalaj mu na \"puste\" wymówki.... To do niczego nie prowadzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nic nie da się zrobić
Moja koleżanka przed ciążą była pulchna, a mimo to facet się z nią związał, po ciąży wygląda jak mała kulka, przytyła 30 kg, zostało 20+ nadwaga sprzed ciąży, możecie sobie wyobrazić jak ona teraz wygląda, a mimo to on nadal kocha ją jak szalony. Gdyby mogl nosilby ją na rękach. Bebiczka Twoj facet jest jakiś nietypowy, szczera rozmowa raczej nie pomoże bo sama napisałaś, że próbowałaś z nim rozmawiać a on twierdzi, że wszystko jest ok, śmiem podejrzewać, że on trzyma Cię w domu tylko ze względu na dziecko, bo w końcu ktoś musi je karmić podczas jego nieobecności; przykre to ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taki jeden ...
można postawić sprawę i tak : Zygota - koniec uczuć kobiety? przed zapłodnieniem tzw "demo" a po zapłodnieniu "spadaj co się tu plączesz" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest tak zle
Zwiazki sie koncza czy \"wypalaja\" i bez dzieci. A przeciez posiadanie dziecka przez kochajacych sie ludzi tylko scala i umacnia zwiazek, o ile nadal traktuja sie jak para kochankow + rodzice dziecka, a nie tylko poswiecaja sie roli bycia matka czy ojcem. Oczywiscie jak facet jest niedojrzaly, to od dziecka bedzie \"uciekal\" i od zony zajetej dzieckiem tez, ale wtedy nie ma mowy o milosci tylko o egoizmie. W kazdym razie nie zgadzam sie z teza, ze maz juz nie ma ochoty na zone, gdy ta urodzila dziecko i przestaje go interesowac jako kobieta. Kompletna bzdura, choc moze sie niektorym cos takiego przytrafic, a powody moga byc rozne. Pamietam, ze my mielismy pelny seks tydzien po porodzie ( a takze w dniu porodu) i nic a nic sie nie zmienilo miedzy nami po dzieciach, a mamy ich troje. Maz byl przy porodzie i nie zrazilo go to, zreszta krotko po porodzie wygladalam tak jakbym nigdy nie byla w ciazy (plaski brzuch i zadnych walow tluszczu), a wiec atrakcyjnosc seksualna po porodzie wcale nie musi zaniknac (jesli sie o siebie dba w okresie pologu), wrecz przeciwnie: moj maz mi powtarza, ze dzisiaj jestem piekniejsza niz kiedykolwiek, mimo ze jestesmy razem juz kilkanascie lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madagaskar15897
Witaj bebiczka! Ja co prawda nie mam jeszcze dziscka ale planujemy w niedługim czasie, i powiem, że nie mam obaw, że mój mąż po porodzie przestanie sie mną interesować ale różnie moze byc, dlatego próbowałam wczuć sie w twoja sytuację, i powiem Ci że Cię rozumię, bo kochasz faceta, patrzysz na niego, uwielbiasz to co widzisz jest dla ciebie piękny i to normalne chcesz być blisko, mieć z nim jak najwiecej wspólnego, intymne chwile o których mozna mysleć gdy go nie ma, fakt że narzucać sie nie można, a czasem rozmowa wogóle się nie udaje, tak bywa, ale można czysto i schludnie wyglądać, czymś ładnym pachnieć i starać sie byc miłą, (nie usługiwać bo to co innego), a może zostaw go na kilka godzin (jedno popołudnie) samego z dzieckiem, pojedz do rodziców albo coś wymyśl, może gdy zda sobie sprawę jak jesteś ważna, i jak bardzo oboje Cię potrzebują, Gdy mówi, ze sie nie umył, to moze wspólna kąpiel??? .Wkońcu urodziłaś JEGO dziecko, powiedz mu że kochasz ot dziecko i jego bo Ci je dał, że jest wyjątkowy, Twój i że go potrzebujesz bo nie przestałaś być kobietą, i trzymaj się, nie denerwuj na niego i pamietaj że rozmowa nie może odbywać sie w postaci zarzutów w jego kierunku bo to pogozy sprawę, a jak następnym razem spyta cię po co sie tak umlowałaś to powiedz,że dlatego by dziecko miało ładną mamęa on ładną żonkę. Powodzenia trzymam kciuki i walcz o swoje małżeństow i rodzinę.Pozdrawiam. Jeeśli jeszcze cos mi przyjdzie do głowy to napiszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jako facet nie rozumie twojego męża,moja żona urodziła 3 lata temu.Od tego czasu to u niej lodowatość urosla do rozmiarów arktyki.Kocham mojego syna ale przez to jaka jet moja żona w stosunku do mnie czasem mam tego dość.Może dodam jeszcze tyle mam 32 lata moja żona w tym roku ma 30 jestesmy małżeństwem od 4 lat a znamy sie 8.Na początku moja jeszcze wtedy nie żona chciala prawie zawsze gdy sie widzieliśmy.Potrfila włączyć swoje szaleństwo i np popieścić mnie w knajpie pod stołem stopą albo gdy wracaliśmy od kogoś szenąć mi do ucha bym gdzieś zjechał na bok bo ma ochote sie kochac albo zrobić mi laske.Kochałem ją jak wariat ona mnie chyba teź a teraz hmmm..., nie wiem, od momentu porodu dostalem kogoś innego do domu. Nie mogę sie zbliżać bo gdy położę sie blisko i zacznę ja dotykać to zaraz ja coś łaskocze, jest jej zimno ciepło chce jej sie siku i tysiące innych wymówek. Ja już po prostu nie moge tak dalej, staram sie i zarabiam dość dobrze ona tez pracuje.Nie mamy problemów finansowych już nie pamiętam jakie to uczucie być pieszczony przez kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×