Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 30 tolatka

30paro latki starające się o dzidzie

Polecane posty

Pluszko kochana, obyś miała rację. Gin. powiedziała, że może macica jest taka ciasna, że spłaszcza pęcherzyk, no ale serduszko powinno już bić. Moja gin. ma spore doświadczenie i nie sądzę , aby się myliła. Czytałam właśnie o łyżeczkowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko kochana...oby to wszystko bylo tylko pomylka..i kwestia czasu poprostu..boze dlaczego musimy przez to przechodzic??:(:(..dlaczego?? Aneciu a ktory to tydzien? moze jeszcze za wczesnie na akcje serca?? u mnie na topiczku jest dziewczyna..zreszta zaprzyjaznilysmy sie w relau... u niej serduszko bic nie zaczelo..pecherzyk sie nie rozwijal.Ale jej gin powiedzial zeby nic nie łyzeczkowac tylko poczekac ,dac szanse organizmowi aby sam sie oczyscil..i udalo sie bez łyzeczkowania...fakt bylo to dla niej trudne..dlugie i mocne krawanienie .Ale udalo sie.Minelal jeden cykl i wrocili do staran.Nie wiem jak jest po łyzeczkowaniu-to zawsze interwencja chirurgiczna.. Ale jeszcze nie mysl o takim scenariuszu.... Jeszcze nie... Ja bede z calej sily trzymal;a kciuki ... Mialas byc dla mnie nadziaja Aneciu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko kochana nadzieje trzeba miec do konca! a ktory to juz jest tydzien, ze mowisz o biciu serduszka? ja mialam ostatnio USG robione co tydzien--5.4tc---6.3tc--7.2tc-- 7.6tc---i nie bylo wogole tetna--pecherzyk splaszczony jedynie z zarysem zarodka i przerosnietym cialkien zoltym ale kolezanka po wizycie u gin.tez miala powiedziane ze w stosunku do ostatniej @ pecherzyk jest zdecydownie za maly i ma czekac na samoistne rozwiazanie!--a teraz jest w 7 miesiacu i na sierpnia termin--jej gin. podsumowal ze cuda sie zdarzaja i z opoznieniem ale ciaza zaczela sie rozwijac i nadrabiac zaleglosci--ale nie zazdroszcze jej stresu i czekania czy dziecko po tym wszystkim urodzi sie zdrowe Anetko ja do konca mialam nadzieje ze jednak bedzie OK i tak jest chyba lepiej niz zadreczac sie przez te tygodnie dalej trzymam kciuki--zarodek to skomplikowany system i jednak z nim bywa roznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinku a ty przed wyjazdem nie wykonasz TESTA??? a moze, moze......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey Aniczku..:) Nie nie.ja mam cykle regularne.Jak @ nie bedzie w 29 dc.To zakupialm na droge jeden.zeby wiedziec w razie czego czy odstawic luteine.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja liczę dni cyklu, bo tak mi łatwiej. Wczoraj był 46 dc. Lekarka wpisała sobie 6,5 tc. Moja bhcg w 44 dc to 2256, czyli mieście się w widełkach 3-4 tc, ale już 4-5 jest za niska o 300 jednostek. Chyba pójdę na konsultację do innego gin., myślę tu o dr P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko ja tez bym tak zrobila-i to nic zlego znac inna opinie.....mysle ze nawet czasem roznica w sprzecie wiele wnosi... zadzwon Myszko-co ci zalezy.to tylko 40 zł (usg) a bedziesz miala moze juz albo pewnosc albo zupelnie inna opinie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak zrobię Olinku. Aniczku, a czy wtedy kiedy tak miałaś z tym splaszczonym pęcherzykiem i brakiem echa serca - straciłaś ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Anetko ja teraz mialam 2 razy pod rzad obumarcie ciazy ale mojemu gin. od poczatku nie podobal sie pecherzyk ciazowy dlatego mialam co tydzien USG przez 4 tyg--tak jak pisalam wyzej a bety nie robilam bo u nas jakos jej sie nie robi i gin tez nie zlecaja ale dopoki nie masz pewnej diagnozy zawsze jest nadzieja! wczoraj robilam progesteron i cytomegalie: wynik progesteronu--13,30 czyli chyba w normie w 22dc. a wy robilyscie ? jaki macie wynik? wynik cytomegali mam miec dzisiaj Anetko trzymaj sie mocno!wiem ,ze okropne jest to czekanie od jednego USG do drugiego---sama musialam przez to przechodzic bo maz byl w Angli , a nikt nie wiedzial oprocz mojej mamy Sciskam cie i dalej trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniczku, ja teraz też mam robione usg co tydzień i też już za 1 razem gin. powiedziała, \"że to może być pęchezryk ciążowy\", więc też jej się nie spodobało to co zobaczyła. Mam iść w czwartek do niej, bo się okazało, że w środę jej nie będzie. W czwartek też umówiłam się kontrolnie do dr P, żeby też zobaczył na usg, może mi coś więcej powie? Ja już jestem nastawiona na to, że za tydzień tylko potwierdzi się diagnoza. Aniczku, powiedz mi, choć przykro zadawać takie pytanie, jak nastąpiło u Ciebie poronienie? naturalnie? podpaski wystarczają? można normalnie funkcjonować? Zastanawiam się, czy iść na łyżeczkowanie, czy czekać na naturę. Obawiam się, że jak to nastąpi np. w drodze do lub w pracy to będzie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniczku, a wiadomo dlaczego tak się dzieje? Ja nawet nie wiem, czy w pęcherzu jest zarodek, czy jest pusty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneciu ja wiem ze funkconowac mozna calkiem normalnie-tylko krwawaienie jest intenywne.Ta dziewczyna miala taki moment ze z muszli nie mogla zejsc przez godzine bo skrzepy tak bardzo lecialy:(...Ale mowi ze ona stawia jednak na nature o ile to mozliwe .U niej sie to sprawdza. Aneciu--najpierw pojdz na usg -i zobaczysz co sie dowiesz.Zobaczysz co powie dr. P....a potem w zaleznosci co sie okaze mozna dopiero rozpatrywac takie scenariusze..czarne ..... Zapytaj lekarza jak Oni to widza....bo coz Ty...biduleczko .... Moze jeszcze jest szansa-nie przekreslajmy niczego.... Smutno mi tak jechac jak tu taki smutek... Siostra mi własnie napisala ze odebrala wymniki bety-jest fasolka ...3-4 tydz. Dzis jakos juz mi lepiej ...ale jak sie dowiedzialam -to swiat mi sie na glowe zawalil....:(-takie to glupie.... Kofane Myszki.....musze sie z Wami pozegnac na 2 tygodnie... Bedzie mi Was brakowalo..... Mam nadzieje ze jak wroce to jednak milo sie zaskocze i okaze sie ze medycyna tez bywa w bledzie..... Trzymaj sie Anetko Jeszcze doczekamy sie tego dzieciatka !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinku - leć i oddychaj pęłną piersią. Nie myśl za dużo i oby na Twoim teściku pojawiły się 2 grubaśne krechy. Ach, ale wrócisz opalona, super! Udanych wakacji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinku!!! super,super wakacji ci zycze!!! odpoczywaj, opalaj sie, pij zimne piwko a moze natura sama cie zaskoczy? i koniec bedzie z piwkiem???? hi,hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko u mnie za 1-szym razem dopiero w 10 tyg. dowiedzialam sie ze mam ciaze obumarla od 6 tyg.( nie mialam wczesniej robionego USG, bo sie swietnie czulam) mialam jechac w poniedzialek w gory a w niedziele poczulam dwa razy uklucie w dole brzucha i pojawilo sie brazowe niewielkie plamienie--pracuje w szpitalu, wiec M zawiozl mnie na oddzial i jakis mlody, fajny gin zrobil mi USG no i coz --sam sie wystraszyl--powiedzial, ze albo sie pomylilam w obliczeniach od ostatniej @, albo ciaza od 4 tyg. sie nie rozwija w poniedzialek ordynator potwierdzil i we wtorek mialam zabieg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko ! ale tak jak kazda znas jest inna u kazdej z nas to przebiega inaczej pisalam tutaj juz wczesniej ze kolezanka tez miala czekac na samoistne rozwiazanie--gin. sugerowal jej samoistne poronienie a tu ciaza zaczela sie rozwijac i teraz ledwie sie toczy--ma termin na sierpien wiec wszystko w rekach Boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny, mam nadzieje,ze jeszcze mnie pamietacie.Nie pisalam tak dawno,bo nie wchodze do internetu.W miedzyczasie bylam w szpitalu,bo byly skurcze i mialam zalecone lezenie.Dzisiaj zaczelam 37 tydzien,wiec lekarz powiedzial,ze gdyby malenstwo przyszlo wczesniej,to nie ma juz zadnego niebezpieczenstwa,ze cos sie nie rozwinelo,bo pluca rozwijaja sie do 36 tyg.Tak wiec postanowilam wpasc na topik.A tu takie smutne wiadomosci.Bardzo mi przykro dziewczyny.Ale wierze ,ze sie doczekacie,tak jak ja sie doczekalam.Ja po moich dwoch obumarciach nie bylam na zabiegach,zawsze wydalenie nastapilo samoistnie po ok 2-3 tyg od stwierdzenia obumarcia.Lekarz jedynie sprawdzal poziom hormonow ciazowach i powiedzial,ze jezeli nie spadna,to wtedy zabieg. Nie czytalam wstecz,tylko aktualna strone,bo ciezko mi nawet siedziec.Mam okropnie duzy brzuch,112 w obwodzie i ciezko mi nawet siedziec,bo kregoslup mi wysiada.Pozdrawiam was wszystkie serdecznie i mam nadzieje,ze wejde na topik jeszcze przed rozwiazaniem,ktorego zreszta bardzo sie boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniczku - jestem w tej samej sytuacji, w czwratek mam iść n 3 usg, we wtorek mam ponowić bhcg. Piersi mnie nie bolą i nie są takie nabrzmiałe jak w terminie @ i kilka dni później. Nie mogłam ich dotknąć i były takie napompowane. Pobolewa mnie brzuch, a raczej jajnik w którym jest ciałko żółte. Ja chyba wolałabym naturalnie poronić niż w szpitalu, tylko się boję, bo nie wiadomo kiedy to nastąpi i jak to będzie wyglądać. Jak to byłoby w domu to ok, ale poza nim to tragedia. Zażywam dalej luteinę, chyba tylko do następnego usg. O dziwo minęły mi brązowe plamienia od ostatniego usg. Pamiętam, że pisałaś o przypadku swojej koleżanki, ale ja już się pogodziłam z tym, że dołączę do grona tych przykrych doświadczeń. Aniczku, powiedz czy mozna się starać od razu po łyżeczkowaniu, poronieniu? Boję się, że jak będzie przerwa to mogą mi się odnawiać zrosty i pogorszyć drożność. Moja gin. powiedziała, że po laparo najlepiej do pół roku, potem może się wszystko odnawiać. E.C. - oczywiście, że Cię pmiętamy. Jej jak ten czs zleciał szybko, dopiero pisałaś, że się udało. Cieszę się, że u Ciebie już jest ok i dzidzia zdrowa. Kupiliście już potrzebne rzeczy dla niej? Nie bój się porodu, tyle kobiet przez to przechodzi i dają radę, choć na pewno każda się bała. Będzie dobrze E.C. , nie martw się. Będziesz rodzić naturalnie? Odpoczyaj jak najwięcej i wysypiaj się ile się da, bo później będzie gorzej ze snem, ale to będzie cudowne wstawać do dzidzi, którą będziesz miała już koło siebie, będziesz mogła wziąźć ją na ręce ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko z tym jest roznie moj gin powiedzialal, zeby po 3 okresach zaczac dzialac od nowa ale jak bylam na kontroli po 1-szej@ mowil ze wszystko jest OK - dal mi luteine i mowil ze w nastepnym cyklu przyjsc na monitoring i starania czyli u mnie w sumie to bylo po 2 @ ale udalo sie po 4 tym razem z braku M mam zdecydowanie dluzsza przerwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Aniczku za info. W pryszłym roku w sierpniu kończy mi się umowa, i obawiam się, że jeśli będę w ciąży, to mi ja tylko przedłużą do dnia porodu i nie dostanę macierzyńskiego. Dlatego też, cieszyłam się teraz, że wyrobię się w czasie przed rozwiązaniem umowy. Tak to chyba nie będą chcieli mi przedłużyć. No nic. Pozostaje czekanie. Dobra, tzreba jakieś porządki zrobić. ciekawe jak tam Olinek? Pewnie już na plaży się wyleguje. Wierzę, że Olinek wróci do nas z dobrymi wieściami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mysle! te male plamienia pewnie cos znaczyly? Anetko dalej trzymam kciuki!! a moze teraz na USG zobaczysz juz pulsujace serduszko?ale byloby SUPER!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, Aneta-dla malenstwa mam juz prawie wszystko,nie wiem czy pisalam,ale to jest chlopczyk.Nie mamy jeszcze imienia,ale mam nadzieje,ze jak juz z nami bedzie,to sie na jakies zdecydujemy. Nic nie wskazuje na to,ze nie moglabym urodzic normalnie,wiec nie przewiduje cc,ale nigdy nic nie wiadomo. Mam nadzieje,ze u ciebie bedzie dobrze,nawet jezeli nie pisze ,to myslami jestem czesto z wami. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E.C pozdrowienia i szczesliwego rozwiazania!! Anetko jak sie czujesz? a masz mdlosci?wymiotujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane ja dzis wrocilam ze szpitala na szczescie jeszcze w jednopaku, mam podobne problemy jak E.C. pewnie licha bedzie ze mnie sierpnióweczka i wyrobie sie jeszcze w lipcu, tez sie boje coraz bardziej Anetko - 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Babeczki. Pozdrawiam serdecznie- głowa do góry. Miejmy nadzieję, że wszystko ( w Wszystkich :) ) skończy się dobrze. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, wróciłam dzisiaj ze szpitala. W niedzielę zaczęłam plamić, takie smoliste to było, w poniedziałaek szykowałam się do pracy, a tu krew i skrzepy, pojechałam do mojej gin. ale jej nie było rano, pojechałam więc do spitala bez skierowania. Przyjęli mnie. Zrobili usg, Pęcherzyk zatarty, 3mm, ciąża obumarła. Zrobili mi o 17.00 łyżeczkowanie pod narkozą. Potem trochę krwawiłam. Czuję się już ok. Mam L-4. W pracy są niezadowoleni, bo mnie nie ma w pracy. Chyba już nie dostanę zgody na urlop w tym roku. Prawie cały czas była ze mną teściowa i opowiedziałam jej o wszystkich problemach. Cieszę się, że się odważyłam i mam to za sobą. Za 2 tyg. mam iść do kontroli do mojej gin i odebrać wynik z histopatologii. Nie wiem kiedy mogę zacząć następne starania, dowiem się tego na następnej wizycie. Pozdrawiam Was i będę się dalej starać. Boję się, żeby mnie przez te zwolnienia nie zwolnili z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko strasznie mi przykro. Ogromny buziak dla Ciebie. To dobrze, że myślisz już o następnych starankach. Będzie dobrze, zobaczysz. Grunt to się nie poddawać. Rok temu też nie wierzyłam, że moja malutka jest w ogóle możliwa. Trzymaj się cieplutko.🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Jodełko! Powiedz mi, bo b ędziesz wiedziała lepiej, co oznacza:CRL - 3,1 mm co odpow. 5w +- 4d., GSD - 4,8 mm ? To jaki to okres ciąży? CRl to zarodek od główki do pupy ale dlaczego \"5w\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tzn week
5w +-4d, to 5 tygodni +- 4 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×