przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

holly, ja taki ranny ptaszek to z przymusu jestem ;) najchetniej wstawalabym miedzy 8 a 9, oj, to bylaby moja optymalna pora :) co do snu- to sny przed slubem z czarnymi elementami garderoby sa chyba popularne :D ja mam juz na swoim koncie ze dwa ;) tiki tak, jesli chodzi o dziecko, to my chyba tez zdamy sie na wole losu :) owszem, wezmiemy kredyt na wlasny kat, ale to nie ma znaczenia, bo i tak bedziemy splacac go x lat, co do sytuacji finansowej, to mysle, ze sobie spokojnie poradzimy, moje zarobki sa marne w tej chwili (ale pracuje tu tylko jeszcze do konca marca), natomiast moj P. zarabia tyle, ze spokojnie zapewni nam byt w czasie, gdy ja bede sie zajmowac malym szkrabem :), damy sobie razem rade

holly - dlaczego dla ciebie remiza strażacka to coś okropnego??

my narazie też nie planujemy, chociaż M. coraz częściej wspomina że chciałby. ja jednak muszę najpierw skończyć studia, i jakoś sie ustatkować, tzn. jakiś domek albo mieszkanie. bo na wynajętym nie bardzo to widze ;) ale zobaczymy, czas pokaże ;) podobno pierwsze dziecko powienno sie urodzić przed 30-stką, więc mam jeszcze troche czasu :)

Ja wstaje codzienie tak po wpoł do ósmej, ale w weekendy śpie do 12 :))

my też na dzidziusia mamy czas, ale to sie jeszcze zobaczy:D moja siostra jak już pisałam wcześniej będzie mieć akurat poród przed moim weselem i to myślę na razie zaspokoi nasze pragnienie dzieci:P chociaż... tak za dwa latka, kto wie;) zreszta mój Misiek będzie juz po 30 więc trzeba się będzie spieszyć

Katka - ramiza sama w sobie jest OK, ale w moim snie na parkiecie bylo pelno wody, a w ubikacji szambo. Poza tym dekoracja spadala nam na głowy, a orkiestra grala na srodku parkietu :)) Moze źle sie wyrazilam \"nie w remizie\", tylko \"w koszmarnej remizie\"

kulfon, wlasnie, wlasnie ja jestem z wawy i powiem Ci, ze z tego co sie orientowalam wstepnie, to wynajem samochodu tu to majatek- chcialam na poczatku jakies fajne stare autko- niektore kosztowaly po 400 zl za h :( a wynajac trzeba na conajmniej 4 godziny, takze robi sie z tego ogromna sumka w koncu odlozylismy ten temat, bo prawdopodobnie ktos znajomy z lepszym samochodem nas zawiezie

katka_u, uwazaj, bo dzieciaczek w tak bliskiej rodzinie moze tylko to pragnienie rozbudzic, a nie zaspokoic :) wiem co mowie- brat mojego P. ma taka kilkumiesieczna coreczke- w efekcie siostra p. rodzi w maju, a moj P. czesto wspomina, ze on tez nie chcialby dlugo czekac :P no wlasnie- dziewczyny, a co Wy robicie z samochodem?

Ja zdaje sie juz o tym pisalam - mam wynajątego Jaguara za 500 zł (4 godziny) - Panią szofer. Tu jest zdjęcie tego autka :)) http://www.jaguar.nrg.pl/ Rezerwowalam go juz dośc dawno (pod koniec stycznia), bo potem sa problemy z terminami

co do samochodu to my jedziemy autem rodziców J.biały peugot 405, noc specjalnego:( też bym chciała jakims fajnym klasowym autkiem, ale niestety - kasa! kasa! kasa! bedziem ozdabiac sami kwiatami i moze wstazkami i mamy imienne tablice rejestracyjne

holly :)przepraszam, że tak chwyciłam cię za słówko, ale straż, remiza to moje hobby i byłam zaskoczona, dlaczego remiza miałaby być okropna, ale jeśli w niej była taka sytuacja to rozumiem, zreszta mogłam sie domyśleć w końcu to sen był i chyba każda z nas zaliczyła już jakich hoororek senny:P co do wstawania to jest mój koszmar, bo jestem strasznym śpiochem:P do slubu zawozi nas znajomy swoim samochodem to jakieś volvo combi nanowsze jakieś:) wiec zaoszczędzimy na wynajmowaniu ja kocham dzieci:) ojoj jeszcze w dodatku zostanę mamusią chrzestną, żeby nic z tego dzidziusiowatego za wcześnie nie wyszło:D:D:D:D:D acha może jak było o zawodach i szkole to może o hobby troszke napiszecie (ja napisałam troszke wyżej)

moja najwieksza korba to psy! i ostatnio kafeteria:D

u nas jesli chodzi o dziecko to sparwa jest bardzo skomplikowana to jeden z tych tematow ktorych sie najbardziej boje chociaz bardzo bym chciala sytuacje mamy bardzo dobra bo mamy wlasne mieszkanie, ogromne. na zarobki tez nie mozemy narzekac - kokosow nie ma ale na zycie spokojnie starcza samochod to duze zmartiwenie chciala wynajc zabytkowy - ale to kosztuje 800 zl a unas sala weselna z 200 m od kosciola - to w sumie po co tyle kasy wydac - skoro samochod bedzie widac tylko przez mala chwilke musze sie rozejrzec wsrod znajomych

a i jeszcze jedno ja szczerze powiedziawszy jestem przeciwko czekaniu zbyt dlugo na dziecvko. wiekszosc kobiet u mnie w firmie ktore okolo 29 roku zycia zaczely sie starac o dziecko maja problemy, czesc z nich juz ponad 2 lata probuje tylko jednej sie ostatnio udalo i z tego co wiem duzo jest takich par -wystarczy poptrzec na forum

pytanko do marcy (z ciekawości-mam nadzieje ze sie nie pogniewasz) a więc jestem ciekawa czy twój Mark to mówi po polsku, bo pisałaś cos chyba ze jego rodzice nie bardzo i czy będziecie mieszkać w Polsce no i czy twój luby chce tu mieszkać? czy myślicie moze o jakims wyjeździe do anglii na stałe??

holly, pisalas, teraz kojarze jak przypomnialas :) ale nie sposob wszystkiego spamietac ;) fajne te Twoje autko i cene ma bardzo przystepna, u nas niestety nie, ceny to koszmar :( znalazlam jedno ogloszenie potwierdzajace jak zdzieraja na wszystkim co slubne, grrr w cenniku jest napisane: - wynajem na jazde po miesce- 60 zl/h - wynajme na slub- 150 zl/h a co to kurcze na slub drozsza benzyna :o przeciez to ten sam samochod ;) no ale coz sie dziwic- w koncu ceny reguluje rynek, skoro jest zapotrzebowanie to logiczne :)

katka pewnie ze sie nie gniewam, to zadna tajemnieca mark mowi coraz lepiej po polsku, jeszcze nie wszystko potrafi powiedzic ale w ciagu ostatnich 3 miesiecy zrobil duze postepy towarzysko czy w sklepie sie dogada ale powoli (ja nie jestem cierpliwa wic dlatego z nim po polsku nie rozmaiam) - gorzej w urzedzie albo w sytuacjach bardziej skomplikowanych - wtedy dzwonie do mnie i ja go musze wyciagac z klopotow zostajemy na razie na pewno w polsce bo: wlasnie nkupilismy tu mieszkanie (w angli za te pieniadze nie kupilibysmy nic a tu mamy 4 pokojowe z ogrodem) markowi sie ludzie w polsce bardziej podobaja niz w angfli bo tam jest duzo wiekszy wyscig szczurow i kult pieniadza (mieszkal pod londynem) mamy tu oboje (a zwlaszcza on) calkiem niezle platne prace a nie wiadomo jak by z trym bylo w angli bo to co tutaj jest naszym atutem czyli jezyk tajm nie ma zadnego znaczenia z tym ze nie zarzekam sie ze zostajemy na zawsze - decyzja jest na najblizszy rok 100% bo ja musze skonczyc studia ja lubie wyzwania, wiec moze kiedys ale tu jestesmy bardziej samodzielni i nam sie to na razie ksaowo bardziej oplaca

aha - martka rodzice nie mowia po polsku ale to chyba oczywiste bo nie maja zadnych polskich korzeni ale pol roku temu jak juz wesele bylo ustalone zaczeli sie uczyc polskigo zeby moc sie chociaz przywitac z moja rodzina uwazam to za bardzo slodkie - mi by sie nie chcialo bo polski jest mniej wiecej tak latwy jak chinski fajnych mam omc tesciow

dziekuję marcy za odpowiedź kurcze, ale będziecie mieć zabawne wesele:) ja mam tylko 3 osoby (też z Angli) i tylko jedna z nich mówi po polsku oraz 4 rodziny z Niemiec w czym 2 umieją mówić po polsku a reszta nie wiec wiadomo co to dla nich bedzie za cyrk, bo nawet w kościele nic nie zrozumieją, a w mojej rodzinie to nie wszyscy umieja dobrze angielski to będzie bardzo ciekawa sytuacja:D:D

wiem katka obawiam sie tej bariery jezykowej to jest wlasnie jednen z powodow dla ktorych musze miec wizytowki - chce takl pousadzac gosci zeby aglicy siedzieli z anglikami a polacy z polakami bo inaczej sie niedogadaja - a to wcale nie jest zabawne jak sie siedzi przy stole i nie ma do kogo buzi otworzyc - ilez monza jesc :-D ja musze kombinowac teraz jak pogodzic pewne przesady i zwyczaje - ale ze wesele ma byc vbardziej polskie powinno nie byc problemu a z drugiej strony jak mi sie jakis polski zwyczaj nie podoba to nie musze go miec bez martwienia sie co sobie kito pomysli - bo mam swietna wymowke \"w angli sie tak nie robi\" aha lece jutro bardzo wczesnie rano (zeby sie dostac na lotnisko musze wstac przed 3 w nocy) i butki mam zamiar kupic o ile beda wygodne mama marka juz je dla mnie kupila wiec nie musze nawet do sklepu isc u nich jest fajnie bo do 1 miesiaca (a w niektorych sklepach nawet bezterminowo) mozna zwrocic wszystko co nie bylo uzywane i ma oryginalne metki

Marcy to rzeczywiście przeciekawe :)) Wiem, ze Anglikom bardzo cięzko jest sie nauczyć polskiego :)) A gdzie sie poznaliście? W POlsce, czy Anglii???

w polsce mark tu przyjechal uczyc mysmy sie znali tak po lebkach ok 8 miesiecy zniam sie zeszlismy do kupy oj bedzie bal

dziewczyny - proszę o radę:) 1 kwitnia idę na wieczór panieński do kuzynki i nie mam pojęcia co jej sprezentować, to jest bardzo skromna i spokojna osóbka, jest też młoda bo jest rok młodsza ode mnie, w dzień ślubu będzie mieć jeszcze 21 lat, studiuje nie pracuje i jakoś nie wiem co jej kupić, pomóżcie :D:D dziękuję z góry za pomoc

typowym prezentem na wieczor panieniski jest roznego rodzaju bielizna albo cos tematycznie zwiazane z zyciem w malzenstwie. myslalas o czyms w tym stylu czy woilsz innego typu prezenty, katka?

jesli pierwsza piosenka to tylko Varius Manx "Dziękuje" :))

myślałam o takiej zwiewnej piżamce, ale przypomniałam sobie, że A. sama sobie kiedyś taka kupiła, potem tez myślałam o szlafroczku, ale nie wiem jaki kolor będzie do koszulek, czy piżamek pasował, sama już nie wiem, bo w stringach nie lubi chodzic, wiec mam kłopot

katka to kup szlafroczek neutralny - jednokolowrowy - do wszystkjiego bedzie pasowal nawet jesli kuzynka cos tam ma to nie przeszkadza - fajnej bielizny nigdy za duzo a zwlaszcza sexy koszulek takie jest moje zdanie sama mam pare ale autentycznie bym sie ucieszyla gdybym dostala jeszcze jedna albo moze ponczochy jakies ladne z pasem?

też o tym myślałam, bo powiedziała, że na ślubie będzie mieć właśnie pończochy, muszę jeszcze pomyśleć, najwyżej złożymy się z siostrą bo też idzie i kupimy jej piękny szlafroczek i do tego seksowne pończochy:)

mi sie wydaje katka ze to bedzie swietny pomysl polecam kabaretki - sa trwalsze i sexy wygladaja

to jest dobry pomysl katko, ja bym chciała taki dostac:) a swoja drogą ciekawe czym nas obdarują na panieńskich wieczorach?:)