Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

oj znajac inwencje moich kolezanek zaczynam sie bac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiki tak - moja znajoma opowiadała mi co dostałau sibie to było to bardzo fajne i zabwne, bo dostała nie tyle porządne co zabawne rzeczy np. wiadro i diablice (wiecie o co mi chodzi?? - taka szczotka do wycierania podłogi na patyku:P ) ze sznurków zrobiono tej szczotce warkocze i buźke z piegami, do tego jakiś fartuch w czerwone groszki dla przyszłego męża, różne sprzęty do kuchni i nie tylko...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Dzisiaj przez przypadek znalazłam ten topic i juz zaczełam go czytać, jak cały przeczytam, poznam Was troszkę to przyłączyć sie chciałam do tego Grona :) Nasz ślub bedzie 16-09-2006 o godz. 17,00. Dobra teraz zabieram sie za czytanie wszystkiego. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulec 🖐️ woow, podziwiam za sama intencje przeczytania wszystkiego ;) katka- dziewczyny podsunely Ci fajny pomysl z tym szlafrokiem i ponczochami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ agulec Ja na wieczor panienski proponuje: ponczochy z pasem, sexy haleczka, szlaforczek, majteczki - a z gadzetow wałek do karania przyszlego męża :)) pamietam jak bylam na wieczorze panienskim mojej kumpeli, to kupilyśmy jej z drugą kolezanką komplet bielizny (biustonsz + stringi) - kosztowal tak ok 80 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ agulec wiecie co, bielizna albo coś do domu to chyba faktycznie najlepszy pomysł. ja niestety nie mogę się za bardzo wypowiedzieć na ten temat, bo nie uczestniczyłam w takich wieczorach ;) i mam jeszcze pytanie, jak będzie wyglądało u was roznoszenie zaproszeń? będziecie do wszystkich chodzić razem? wcześniej się zapowiedać że przyjdziecie? czy do niektórych pójdziecie same?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj agule - zapraszamy do naszego grona:):) dziewczyny dziękuję za wszystkie porady🌼🌼🌼🌼-dla was zdecyduję się na tepończoszki i jakiś szlafroczek lub koszulkę, jak kupię to wam jeszcze napisze:) my będziemy roznosić sami, chcemy przy okazji wszystkich odwiedzić, ale wcześniej będziemy się zapowiadać czy u Was też do sąsiadów zanosi się ciasto przed ślubem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katka, pierwszy raz słysze żeby zanosić ciasto sąsiadom. u nas chyba nie ma takiego zwyczaju, bo jakoś nie kojarze. widzę że co miasto to ine zwyczaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do roznoszenia zaproszen- bedziemy je roznosic razem, uprzedzajac tych, ktorych bedziemy zapraszac, ze przyjedziemy :) moze sie zdarzyc, ze z pewnych wzgledow moze kogos nie zdolamy razem zaprosic, ale to bedzie sporadyczna sytuacja jesli juz katka- Ty to sypiesz ciekawymi zwyczajami :) (fajne bylo to tluczenie szkla ;) ), u mnie tez nie ma zwyczaju zanoszenia ciasta sasiadom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do zaproszeń to my sami wszystkie roznosimy i wczesniej bedziemy się zapowiadać, przy okazji poznam rodzine J. a on moją bo jeszcze wszystkich nie znamy! a co do ciasta i wogole, zeby cos do sasiadów nosić to 1 słysze, zresztą nawet gdyby byl taki zwyczaj to ja nie wiem czy bym niosła, no bo ja juz ponad 6 lat poza domem mieszkam, wiec jacy to moi sąsiedzi, to sasiedzi rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tez chyba raczeja razem bedziemy rozwozic ale jeszcze sie zobaczy u nas podobno (bo dopierop nie dawno sie o tym dowiedzialam) dzien przed weselem rozwozi sie kolacz weselny ale tylko tym gosciom ktorzy z roznych wzgledow nie mogli przyjsc na wesele i niedaleko mieszkaja ale jak to dokladnie jest to nie wiem moja mama mi cos wspominala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaprosze tylko osobiście najbliższą rodzine i tych znajomych, ktorzy bedą pod ręką - reszte zaproszen wyśle pocztą. U nas jest zwyczaj rozdawania najblizszym sasiadom ciasta - oczywiście przed ślubem :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze to rzeczywiście u nas pełno tego, co chwila jakiś nowy zwyczaj wychodzi i nigdzie go nie ma tylko u mnie na śląsku a i u holly i marcy:P u nas w sumie ten zwyczaj z ciastem to chyba dlatego ze wszyscy się znają a sąsiadów na wesele sie nie zaprasza, oni zawsze dają jakiś prezent, wiec nie wypada nam tego ciacha po prostu nie dać (dobrze ze tych sąsaidów nie za dużo:P) jak jeszcze jakis zwyczaj mi sie nasunie to dam znac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mieszkam na ślasku katka :)) Widać ten zwyczaj obejmuje tylko poludnie Polski :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak miło:) ja pamiętałam ze kasiak jest chyba tylko ze śląska, ale to dobrze ze jeszcze ktoś🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulec masz ślub dokladnie w tym samym dniu co ja i kasiak :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za miłe przyjęcie :) :) :) Jetem w połowie czytania tego topicu, ale jak tylko skończe posypią sie pytania. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeju ale od stycznia się rozpisałyśmy, jeszcze kilka postów i będzie już ponad 2000 :) tiki tak witaj w gronie ślązaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to prawda - zwlaszcza od miesiaca ten topik ruszyl pełną parą. Agulec zadawaj pytania :)) jak bedziemy mogły to pomozemy :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️ mi bije mocno na mysl o moim J. dziś mam jakieś miłosne uniesienie!:) oby trwało codziennie, bo niekiedy dni są ciężkie. acha czy Wy będziecie sie przebierać z sukni po północy czy zostajecie w niej do konca, bo js chce do konca-do białego rana, ona jest wygodna wiec mysle, że spoko podołam, gorzej bedzie z butami, a buty wypada przebrać jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiki tak - ja bede w sukience całą noc, ostatecznie wydaje na nią ponad 3 tys. wiec troche chce w niej pochodzic :)) Co do butow to mam juz zakupione i są bardzo wygodne, wiec nie bede ich zmieniac (tzn mam taka nadzieje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chce zostac w sukni do rana :) przebiore sie tylko na poprawiny ;) co do butow to planuje kupic wygodne, pochodzic w nich troszke i w ogole zaczac przyzwyczajac sie do szpileczki- kiedys latalam w obcasach non stop, teraz jakos sie odzwyczailam ale moje kolezanki niektore zmienilay sobie buty- jedna kupila sobie np takie super wygodne biale jakby baletki ;) i w nich po polnocy tancowala :) jesli maja Ci na drugi dzien stopy odpasc, albo w tancu masz ukrywac grymas, bo bedzie Ci tak niewygodnie to nie ma sensu- mozna zmienic moim zdaniem ok, zmykam z pracy milego popoludnia kobietki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myśle, ze buty - jeśli okaza sie niewygodne spokojnie mozna zamienic na biale baletki (widzialam takie w Deichmanie) - moze nie są zbyt eleganckie, ale i tak ich nie widac spod sukienki. uwazam, ze lepsze to niz ubieranie np beżowych butow (no chyba ze ktoras z Was ma sukienke ecri) ale ja mialabym generalnie problem, ponieważ w ogole nie mam jasnych butow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj naskrobałyście trochę 🖐️ agulec no to co- z tymi znakami zpytania chodzilo o to ze w jednym poście nagminnie używałaś ich zamiast kropek:) ja w sukience zostaję do końca chyba, ale jeszcze nie wiem. być może po północy przebiore się w białe spodnie, bo mam sukienkę z trenem, którego nie da się podpiąć. Zobaczę jak mi się będzie tańczyć bejbi takie male rozowe wrzeszcące to ja bym chciała, och jak bym chciała... ale niestety sytuacja finansowa zmusza nas do zaczekania ładnych pare latek. Na razie spadam wieczorkiem cos jeszcze napiszę papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa jeszcze zapomniałam ja szwagierce na wieczór panieński (nie znałam jej wtedy prawie wcale) kupiłam po prostu dobre wino, bo była w ciąży i nic mocniejszego nie mogła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×