Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

wrednba jestem wiem ale w stopce masz byka - polączą powino by sorki ale jakos mi sie to rzuciłow w oczy ja tez pelno bykow robie ale wy widac jestescie duzo bardziej wyrozumiałe ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he zwracam ci uwage a w moim poscie chyba z 5 literowek- sorki sloneczko mam nadzieje ze sie nie obrazisz a wracajac do pytania o chrzciny o slub to nie lapie o co chodzi - mozesz wytlumaczyc jasniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi w postach nie przeszkadzaja - sama robie - ale myslalal sobie z w stoce pewnie bys chciala miec tak jak trzeba ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K bracia przyjeżdżają w czerwcu na chrzciny córki jednego z braci...ale na nasz ślub najprawdopodobniej nie przyjadą...jak to mama powiedziała...nie będzie się im opłacało. Ja mam nadzieje, że to tylko sugestie mamy Siostry z rodziną rownież nie będzie...bo niby dzieci szkołe mają (czy to takie straszne jak dzieci opuściłyby kilka dni?a właściwie jedno dziecko), ja to nawet w takiej sytuacji sama bym przyjechała...ale to ja Siostre to ja wczoraj mamie skomentowałam...do niej na ślub wszyscy musieli jechać...a ona ich wszystkich ma w dupie (dosłownie tak powiedziałam...a K stwierdził, że ładniej w słowa tego by nie ubrał)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa olej szkoda nerwow naprawde jak ktos bedzie dla was tam byc to bedzie chocby dzieci do szkoly mialy nie isc a po co sie reszta przejmowac ja bym nie chciala zeby ktos przychodzil na sile a tak by the way - czy ty wiesz ze ja nadal nie ma twoich zdjec? moze ktoras z dziewczyn mogla by mi przeslac jak nie masz nic przeciwko temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wi .. spokojnie, to taka profilaktyka. Mój guzek był spory, a wycinek miał 2 cm x2cm x 1 cm (grubości). Po zbadaniu, odebrałam wynik badania hist.-pat.: zwarta tkanka włóknista poprzerastana małymi naczyniami krwionośmymi, bez zmian nowotworowych. Włókniaki czasem się tworzą i nic na to nie poradzisz, zanieczyszczenie środowiska, geny... Mi się ich zrobiło w ostatnim roku sporo, ale nie będą usuwane, bo chyba by musieli mi nogi ze skóry obrać i wygrzebać wszystkie, mam też takie co udają kuleczkę pod naciskiem i się przesuwają... chirurg mi powiedział, że nie widać ich, tylko można wymacać i jeśli mi to nie przeszkadza, to nie ma co nóg szpecić bliznami. Tamten przeszkadzał z racji umiejscowienia, więc ani klęczeć, ani mocniej zgjąć nogę, bo bolało i nieprzyjemnie.. już 5 lat temu miałam wycięty... A widzisz Marcy, co to nie robi pozytywna ekipa... cuda wyczynia :D Fryzjer, świetna sprawa, relaxik na 102.. jej , jak ja uwielbiam jak mi we włosach gmerają :D Niczym się nie przejmuj, co jakiś czas się badaj i dobrze obmacuj. Ewa, czy przyjdą i jak ustawiają ważność imprez rodzinnych - to ich problem. Ty się niczym nie przejmuj, po co mają przyjść i popsuć Tobie humor głupim gadaniem, że przez Ciebie na chrzcinach nie byli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*zgiąć... co za byk ze mnie... jeden wielki byczor... (horoskopowo również... hihihi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ja mam powiedziec... nie mam mamy,zmarla 5 lat temu, bylam oczkiem w glowie taty, pol roku temu poznal kobiete, wprowadzila sie do nas do domu, przez nia z moim m musielismy sie wyprowadzic i wynajac mieszkanie, tata nie pomaga nam w finansowaniu czegokolwiek, nawet marnej zlotowki nie dolozyl, jego pani powiedziala,ze nie wybiera sie na nasz slub, bo cala rodzina na nia krzywo patzry za to, ze \"rozbila\" nasz dom, tata pewnie,jak najszybciej bedzie chcila sie urwac... moj brat osiwdczyl,ze tez nie przyjdzie nawet do kosciola, bo ... w tym dniu slub ma jakis daleki kuzyn jego zony, no i zadecydowali,ze ida tam... super....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedny diabełek pocieszam cie:) na odległość wirtualnie:) ale działa? najwazniejsze, ze masz swego ukochanego mezczyzna i z nim spedzisz reszte zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diabełek mały----------> ojej, nie wiem co ci powiedzieć...może lepiej, że ta zołza nie przyjdzie...przynajmniej nie będziesz musiała się martwić, że ci opciachu narobi, jeśli chodzi o brata...eh szkoda gadać...moja siostra mi powiedziała, że najprawdopodobniej wyjedzie z granice więc jej nie będzie...niech mi tylko wywinie taki numer to ja już sie odegram (ja jako jedyna z rodziny byłam u niej i na cywilnym i na kościelnym...a ona u mnie nie) Zbieg okoliczności, że przychodzi co do czego to można liczyć tylko na przyjaciół bo rodzina ma cię głęboko w poważaniu. Wiecie co ja wam powiem...nie ździwie się jak by się okazało, że będziemy musieli przejść na mniejszą sale bo rodzina cała nas wystawi (a większość gości to rodzina)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diabełek dla ciebie 🌻 czasem zaluje ze rodziny sie nie wybiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diabełek, to bardzo przykre... i to najbliższy.. bo Ojciec... ech, te baby są wstrętne, jestem pewna, że bratowa zadecydowała, a ten nie ma już mocy sprawczej by się postawić .... fatalnie. Ewa, a tak na marginesie, ja też nie mam Twoich zdjęć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny za pocieszenie... jakos sobie radzimy, wszystko robimy i zlatwiamy sami, przyjaciele nam pomagaja, jest wiec ok, nie narzekam, najbardziej sie ciesze, ze mam mojego m, a on ma mnie i to jets dla nas najwazniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewka, fajnie razem wyglądacie... zgrana parka :D I mówisz, że tyle lat różnicy... jakoś tego nie widać. Powiedz, jak reagowała najbliższa rodzina na wasz ślub, miałaś wtedy 20 lat.. to mnie ciekawi :) Może dlatego, że kiedyś mój przyjaciel wiązał ze mną bardzo poważne plany, wiele lat starszy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ladnie razem wygladaci i rzeczywiscie roznicy nie widac bardzo milosc jest najwazniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadowoleni nie byli, w szczególności moja starsza siostra i teściowa, z kolei bracia K zazdrościli mu...i zastanawiali się jak to możliwe (i zastanawiaja sie dalej) Moja siostra w tym tygodniu na moje maseczki antycellulitowe powiedziała tak: masz starego męża a się pindrzysz, więc jej odrzekłam...nie starego a dojrzałego i nie pindrzę, a dbam o siebie dla siebie i dla niego...bo chce byc dla niegp najpiękniejszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie dziewczyny...nie było nam łatwo, wokoło wiele osób nam źle życzyło (z czystej zazdrości), ale przeszliśmy wszystko razem, kochając się mocno i nie dając złym duchom zagościć w naszy związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, no, to nieźle przechodziliście.. powiedz, jak się poznaliście :) Teściowa to nie matka... heheh, nie ma co się nią przejmować :D Ja na swoją nawet nie będę mówiła, zostanie jak było per Pani... B.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dzieweczki:) Ja teraz tylko na chwilę, bo zaraz zabieram sie za robienie twaroźku, trza w końcu śniadanie zjeść;) Ewka, większość osób jednak nie ma z rodziną tak ułożonego życia, jakby się chciało... mnie też szereg przykrości spotkał w życiu przede wszystkim ze strony mojego ojca, ale i rodzina Misiała dała mi popalić...niektórzy ludzie niespecjalnie cenią takie cechy charakteru, jak indywidualnośc i decydowanie o sobie.. są tacy, którzy najchętniej sterowaliby innymi przez całe życie... wiesz, gdybyśmy poszli na takie \"sterowanie\" przez rodzinę Misiała, jak poszedł jego starszy, pozbawiony charakteru i osobowości brat, któremu załatwiono wszystko, od skończenia studiów przez pracę, wybudowanie willi, całodobową opiekę nad dziećmi - to żylibyśmy sobie luksusowo i wygodnie, ale nie potrafilibyśmy spojrzeć sobie w oczy ani w lustro... Są wartości, z którymi isę nie dyskutuje. A takich członków rodziny, o jakich piszesz, to nawet lepiej po prostu olać - czy naprawdę zasługują na to, żeby być na waszym ślubie??? To zaszczyt, a nie \"wybiorę sobie co mi wygodnie..\". Daruj, ale z takim podejściem, jakie oni mają, to chyba lepiej, że nie wybrali Was... to samo tyczy się diabełka.... Marcy, kotku - powodzenia w pracy:D Czytałaś o tej rumbie, czy nie???!!! Wczoraj nauczyliśmy się czadowej figury do rumby:D kocham ten taniec:) wi, mx - bidoki jesteście z tymi zabiegami. Wi, zdrowiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabulinko - czytalam o rumbie - tylko jak my sie tego nauczymy jak to jeszcze nie jest typowa rumba tylko inna? chcialabym cos z tym zrobic ale nie bardzo ma czas - nawet z silownie bede musiala zrezygnowac bo po prostu nie wytrzymuje psychicznie wracania 5 razy w tygodniu o godzinie 20. chce miec chociaz jeden wieczor dla siebie zeby poczytac albo sobie zrobic jakas maseczke niewazne co -po prostu miec jakie zycie pojsc z m na spacer ugotowac cos dobrego przeciez chyb anie mam zbyt duzych wymagan ;-( moj dzien wyglada taK wstaje o 7, o 7.30 wychodze z domu, praca od 8 do 17 potem albo korepetycje albo silownia - koncze o 19.30 i okolo 20 jestem w domu, w czw jeszcze pozniej bo korki koncze o 21 jak wracan, troszke porzdkuje mieszkanie, cos gotuje albo odgrzewam, o 22 wraca mark, je gadamy chwile i wiadomo prysznic itd. no lulu - jeszce chwile czasem poczytam w lozku albo pogadam z m i caly dzien minal w wekendy w koncu sie chce wyspac, musze zrobic wieksze zakupy bo w tygoniu nie mam kiedy, posprzatac troche, przeczytac jakas gazete czasem jedziemy do rodzicoww niedziele i tak mija weekend co 2 musze do szkoly wiec wtedy sie z m nie widujemy powiedzcie mi czy to ja jestem przewrazliwiona ze chce troche wolnego czasu? czy juz wszyscy tak zyja? dzis np mi to nie przeszkadza ale sa takie dni ze bym to wszystko rzucila w diably i zostala tylko przy normalnej pracy nie wiem juz co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcelinko - rozumiem twoje smutki, NIKT by tego nie wytrzymał, kazdy potrzebuje wytchnienia i odpoczynku, takie czasy straszne teraz ze niestety wiekszosc młodych ludzi tak tyra zeby poprostu zyc - to smutne, ale jesli Ty faktycznie juz nie potraficz tak dalej to zrezygnuj z korepetycji albo z kolei zajmij sie tylko tym, rzuc prace i ucz angielskiego - fajne to rozwiazanie bo pracujesz kiedy chcesz, sama ustalasz i napewno da sie zarobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniusia - mnie sie twoja fryzurka srednio widzi, taki dobierany koczek poprostu i tyle, nic specjanego jak dla mnie, ale nie zwazaj na moje zdanie bo wogole mi sie srednio widza te wszystkie paupinane włosy bo sama mam krótkie -ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcy, z czegoś trzeba zrezygnować, przecieknie młodość przez palce, a Ty usiadziesz zmęczona i powiesz, na co to było... Żyj, wygospodaruj dla siebie więcej czasu, nawet kosztem korepetycji czy nie latania do siłowni... Coś wymyślisz, wierzę w to :) Masz 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×