Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Nadd - bardzo mi się podoba to o zamkniętych drzwiach i otwartym oknie, czy to też ks. Twardowski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Majówki:)a raczej już Sierpniówki:>niedługo zima i zimno będzie ,brrr. Właśnie mam za sobą pierwszy dzień (i noc:)w pracy.Leniuchowanie ma swój wielki urok ale praca też na szczęście.Idę robić sobie śniadanko. Whiski to wszystko to ks.Twardowski,strasznie go lubie.Ale,to masz teraz wesolo z sunkiem w domu:) Foletko jak się sprawuje królik?:)Oswoil się już troche? fizz malowałaś coś ostatnio?Mam nadzieję,że alergia trochę się uspokoila.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny🌻🌻🌻 Fiz ma racje z tym brakiem czasu ,nie moge sie pozbierac z praniem ,prasowaniem i oczywiscie jeszcze tysiace innych spraw.W niedziele tez pracowalam i tylko dopadam czytac co nowego u Was.Wczoraj spedzilam przedpoludnie u weterynarza ,na czas wakacji pies byl u znajomych ktorzy maja wlasne psy.Moja psina zalapala pchly i az miala rany od drapania sie, wiec wizyta byla konieczna a przy okazji ja odrobaczylam i dostala zastrzyk od stanu zapalnego skory. A co najwazniejsze ....wreszcie slonce za chmurami ,moze popada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie pada, feszcz stuka o szyby i parapety, nawet jedno dziecko juz sie obudziło. ;) a tak dobrze by się spało. Piesek też niechętnie, ze zdziwieniem, pomaszerował do budy. Anka, to od razu wpadłaś w wir pracy po tym odpoczynku. Teraz będzie już łatwiej, bo chłodniej. Nadd, dobrze mieć pracę, którą się kocha. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, Nadd dobrze, że juz w pracy :). Wcale się nie dziwię Whisky, że jesteś szczęśliwa. Ukochany synuś w domu !!!!!:) No wreszcie trochę chłodniej :) Najważniejsze, że ziemia odetchnie...I rosliny. U mnie były codziennie wylewane tysiące litrów wody, a i tak wyglądały marnie. Ziemia jest piaszczysta i wszystko przelatywało....Potrzebne jest dużo deszczu. Piszesz Nadd o zimie i chłodzie, akurat to mnie nie przeraża. Lubię zimę, ale w tym roku chlody wszystkim się dłużyły. Ale gdy zima jest umiarkowana tak do -10 -15 i nie trwa do kwietnia, to dla mnie może być. A moja alergia tak naprawdę się zaczyna i apogeum osiąga ok. polowy sierpnia. Niestety. Ale wszystko mija....:) Miałam taką koleżankę, która bardzo ciężko chorowała na serce /chodziłysmy razem do liceum/, dawano jej niewiele życia, do dwudziestki, góra trzydziestki....Zmarła kilka lat temu, więc żyła dużo dłużej niż prorokowali lekarze, ale ostatnie lata były dla niej b.ciężkie. Wtedy zawsze mówiła....wszystko mija. To było moje powiedzenie, ale ja miałam na myśli przejściowe klopoty, zły humor, gorsze samopoczucie. Ona myślała o czymś zupełnie innym. Ale od dziecka żyła z myślą o śmierci i dlatego....I tak naprawdę uważała się za szczęściarę, założyła udaną rodzinę, miała syna /co ważano za cud/, miał się właśnie żenić, bo jego ukochana była w ciąży..... Jej już nie ma, ale ten post nie miał być smutny i ja nie jestem smutna. Pewnie dlatego, że ona nie była. Takie życie..... Jadę dziś do miasta, a wczoraj niespodziewanie miałam gości. Wiecie nie lubię niespodziewanych wizyt, może dlatego, że wszyscy mają telefony i jakoś tak się utarło, że powinno się zadzwonić i powiedzieć. A może nie mam racji, tylko się czepiam. Miłego deszczowego dnia !!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Ania Pracusiu:) Fizz nowa stopka i to jaka:)Tak ładnie napisalas o swojej koleżance.Paradoksalnie dzięki chorobie wiedziała co jest w życiu naprawdę ważne i z czego należy się cieszyć i o co walczyć... A to znalazłam w artykule o Giedoyciu: *Próbując coś dać,widzimy,że nie mamy niczego; Widząc,że nie mamy niczego,próbujemy dać siebie: Próbując dać siebie,widzimy,że jestesmy niczym: Widząc,że jesteśmy niczym,chcemy stać się kimś; Chcąc się stać kimś ,zyjemy* Rene Daumal Whiski podeślij ten deszczyk na wschód:) U mnie w lecznicy dzisiaj spokój,trochę uczę się angielskiego,trochę piszę do Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Dziś humorek mi niedopisuje.Czytam wasze wypowiedzi i aż mnie złość bierze.Nie na was ale na siebie.Na to,że nic z sobą nie robię,nierozwijam się.Wy macie swoje pasje,zainteresowania,czytacie mądre książki a ja stoję w miejscu.Jestem już zmęczona tymi siedmioma latami siedzenia w domu.Wiem,że odwalilam kawał dobrej roboty jezeli chodzi o dzieci ale zabraklo czasu i chyba chęci by zawalczyć o siebie.Będe musiała sobie co nieco przemyśleć i zmienić w moim życiu już teraz.Jestem zła i sfrustrowana a to się odbija na dzieciach.Chyba już nie chcę być \"kurą domową\"! Miłego dnia wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadd, dobrze, że dajesz nam coś do myślenia, zmuszasz do ćwiczeń umysłowych :) A angielskiego uczysz się tylko sama? czy chodzisz na kurs? nie pamiętam czy pisałaś? jak byś miała jakieś pytania, to może uda się tu jakoś pomóc, tym \"th\" wcale się nie przejmuj, w różnych regionach wymawiają to inaczej, jak powiesz prawie \"f\" to też ujdzie. Foleta, myśle, że jak wyjedziesz to dużo się zmieni, a na początek może zacznij się jednak trochę uczyć angielskiego, to Ci ułatwi start. Piję kawkę żeby się ocucić, ale pogoda raczej do spania. Jakiś czas temu wyrzuciłam wszystkie stare poduszki z pierza i kupiłam te nowoczesne sztuczne niby zdrowe, ale są za mocno wypchane, mimo że kupiłam niezbyt duże to nie da się na tym spać. I znowu musiałam kupić tradycyjną, ale znacznie mniejszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, wróciłam 🖐️ Powiem jedno! Jest takie powiedzenie - \"cudze chwalicie, swego nie znacie\". I to prawda! Ja nawet nie wiedziałam, że tak niedaleko ode mnie (80 km) jest takie piękne miejsce!!! Czyściutka woda w jeziorze, biały piaseczek albo zielona trawka (jak kto woli!), plaża w pelnym słońcu albo zacieniona (do wyboru, do koloru), ratownik na miejscu (aaa...jaki przystojny!!! :D ), piwko z beczki (może być z sokiem...mniam, mniam!!), dla dzieci pełny luz, placyki zabaw i specjalne, wydzielone miejsca w wodzie, możliwość wypożyczenia łódek, kajaków i rowerów wodnych i.....w sumie cisza i spokój!!!! I ten mój (tu były brzydkie słowa :D :D ) mąz dopiero w tym roku mi to pokazał!!! 😡 A zna te tereny przeciez!!!!😠 Teraz moniał bierze głęboki wdech :D aby się uspokoić....i może dalej nawijać :D Pracoholik był z nami przez 3 dni (słownie: trzy!!!). Oszaleć można!!! Ale nie ma \"róży bez kolców\" więc i ten kolec musiałam znieść :D Foletko---piszesz o tym siedzeniu w domu i \"staniu w miejscu\". Ja mam to samo uczucie. Wiem, że dla dzieci nie ma nic lepszego niż mama w domu i....chciałam dla nich tego. Ciepłego obiadku, pomocy w lekcjach (jak trzeba), rozmowy, czasu....tylko ja sama gdzieś w tym się zagubiłam :O Wiem, że moje dzieci są szczęśliwe, że mają to, czego ja nie miałam ale....chyba już dosc! Mały do przedszkola a ja do pracy!!! A...a może skorzystam z propozycji przyjaciółki???? Wiecie co chcialam zrobić jak wróciłam?? :-( To co zwykle robiłam....zapukac do drzwi naprzeciwko :-( I...zonk!!! Jestem sama! A wtedy, w poniedziałek poryczałam się na pogrzebie!! Malibu---pisz jak najwięcej! Twoje posty są tak radosne, pełne optymizmu i wiary....że aż mi się chce cos zmieniać i budować w swoim własnym życiu!!! A domek (z tego co opisałaś) masz cudowny!!! Ty farciaro :D U mnie niby chłodniej a nadal goraco. Ot...paradoks :D Pralka skończyła pluć wodą...idę pranie wyciągnąc i na wietrzyk powiesić. Się chyba też :D :D Na razie dziewczynki!!! 🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Moniał, fajnie, że wróciłaś i taka zadowolona :) A gdzie reszta dziewczyn? co tu tak pusto? nie wiem juz na którą stronę spadł nasz topik?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki! Ja jestem, żyję ale umarła nam bateria do laptopa. Teraz MM \"przeprosił\" swój pierwszy nabytek zakupiony w Anglii za 10 funtów - ale ten z kolei ma uszkodzone wejście USB i częściej nie działa niż działa - w związku z czym jestem odcieta od netu. A do tego chodzi jak stara betoniara Pisałam do Was w poniedziałek, ale nie udało mi się wysłać - skopiowałam i teraz Wam wkleję, bo nie chce mi się pisać jeszcze raz \"No i chyba skończyło się angielskie lato. Wczoraj kropiło, dzisiaj pada... A do tego mam neta \"w kratkę\". Impreza się udała /Fizz - życzenia przekazałam - solenizanci dziękują/. Z prezentami trafiliśmy - wszyscy byli bardzo zadowoleni. A towarzystwo było tylko polskie. Mamy tu co prawda koleżankę, która chodzi z Anglikiem, ale była sama, bo jego zatrzymały jakieś sprawy rodzinne. Biorę się zaraz za generalne porządki, bo wczoraj daliśmy radę tylko zgarnąć resztki i załadować zmywarkę. Hmmm - nie podoba mi się ten deszcz, bo chciałam jutro z samego rana zrobić wielkie wyjście na targ. We wtorki i w niedziele można tam kupić praktycznie wszystko / i nowe i używane/ no może z wyjątkiem samochodu.\" To tyle z poniedziałku, boję się czy dam radę dzisiaj wysłać bo to USB mryga mi i mryga \"pojawiam się i znikam\"... A dzisiaj jesteśmy zaproszeni całą rodzinką przez szefów MM z okazji zakończenia kolejnej chaty. Idziemy z nimi do kregielni i na obiad, na którym chłopakom zostanie wręczony bonus pieniężny - jutro się pochwalę w jakiej wysokości. A od dwóch dni jeżdzę popołudniami z MM do \"pracy\". Jego szef kupił dom do remontu i pomagałam MM kłaść instalację elektryczną - tzn. ja mu tylko \"przetykałam\" przez przeróżne otwory i dziury w podłodze i rozwijałam z wielkich szpul kable. Ciągnęłam i spuszczałam druty hihihihi. Więcej o tej chacie napiszę Wam innym razem - ale generalnie to ani trochę mi się nie podoba - a dał za nią 130 tysiecy. MM powiedział mu, że ja bym ją całą kazała przerabiać, z wyburzaniem ścianek włącznie. Dla niego to był szok - on swojej powiedział, kto tu decyduje i kto za to zapłacił - i koniec, będzie tak jak on chce. Hmmm - nie z nami te numery Bruner - ale męża Anglika bym nie chciała hihihi. Dobra kończę póki jeszcze mam neta - pozdrawiam Was gorąco i przesyłam moc buziaczków dla wszystkich. Papatki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i proszę Malibuś - już pracujesz! :) Widzę, że masz fajnie, a pamiętasz jeszcze niedawne dylematy i obawy? Zupełnie niepotrzebne, bo wszystko się tak ładnie układa. Takie targi, jak piszesz to uwielbiam po prostu. A pogoda taka typowo angielska. Na pocieszenie Ci powiem, że u nas robi się już podobnie. Skończyły się upały, trochę pada od wczoraj, z przerwami. Czyli wszystko wraca do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny🌻 Cos u nas bardzo pusto,dlugo musialam szukac naszego topicu nawet zaczelam sie bac ze moze skasowany. U mnie wczoraj popadalo i wreszcie powialo chlodem ale dzisiaj juz od rana slonce.Ide zaraz na zakupy ,w sobote jade na 1 urodziny blizniakow i zastanawiam sie co kupic. Foletko 🌻 doskonale Cie rozumiem ,ja wlasnie po siedmiu latach siedzenia w domu poszlam do pracy .Mialam juz dosyc ,chcialam wyjsc miedzy ludzi i udalo mi sie .Mimo ze wracam zmeczona i nie jest to praca zwiazana z wyksztalceniem to ciesze sie ze ja mam. Fizz🌻 co slychac ,zaczynam sie martwic ... Monialku🌻 ciesze sie ze wrocilas wypoczeta i zadowolona. Malibu 🌻 moja siostra ma meza Anglika i jest super,naprawde wspanialy czlowiek . Whisky🌻Nadd🌻Agosia🌻Fizzi🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foletak
mam popsuta klawiature.odezwe sie potem pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziewczyny, no właśnie - co się dzieje z Fizz, nic nam nie powiedziała.. może to tylko awaria prądu. Usiłuję się ożywić trochę w związku ze zmianą pogody, powoli mi to idzie, ale może się uda wyjść z tego marazmu. Wczoraj nawet umyłam okno w kuchni, a że stare, to niemało z tym roboty. Powoli muszę zacząć coś robić, bo wpadłam w jakieś odręrtwienie, pocieszam się, że to wszystko przez te upały, bo jeśli nie... to... starość?? :( :o Dzisiaj jadę na zakupy z koleżanką, później na pogaduchy, a całkiem później to zależy od werwy. Mam nadzieję, ze dalszy ciąg prac domowych. Nie mam obiadu, ale zrobię jak wrócę, bo moi panowie będą dopiero wieczorem, a córce i tak nic nie smakuje. Anka, to syn będzie miał świetną wakacyjną szkołę angielskiego. Moja koleżanka ma męża Anglika i też jest bardzo fajny i kochany. Taka dobra dusza, no i ona kręci całym domem, ale on zarabia! ;) Foletka, komputerowcu, poradzisz sobie chyba szybko z klawiaturką. Fizzi, pisz trochę, bo wnosisz taki ożywczy powiew. Nadd, nie piszesz, odpoczywasz po pracy? Moniał, po wakacjach mogłabyś sie bardziej udzielać i mobilizować koleżanki. Mam nadzieję, że Malibu dziś też się odezwie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja od rana po urzędach sobie polatałam, załatwiając to czego nie znoszę najbardziej...Brrr!!! W dodatku musiałam z małym się \"ciągać\"....co mnie czasem do szewskiej pasji doprowadza....a czasami do śmiechu. Teraz nic mi się nie chce. Piję kawkę.....Dobrze, ze obiad mam z wczoraj bo bym padła przy garach dzisiaj. Martwię się o Fizz :-( Czy któraś wie dlaczego nie pisze???? Buziaki dla wszystkich.....maly mnie z kompa zwala :-( Będzie na \"swoich\" stronkach siedział i grał, puzzle układal itp. 5 latek na kompie :O Świat się kończy!!! Na razie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Majówkom:)Właśne mam swoje 2 dni wolne ale weekend w pracy niestety. Jutro jade na angielski,uczę się prywatnie u bardzo sympatycznej dziewczyny.Jakoś zmeczona jestem. Fizz wracaj tu do nas,bo się niepokoimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero teraz zajrzałam, widzę, że nadal pustki niestety. Nadd, chyba wszystkie jesteśmy zmęczone. Nie wiem co z Fizz, może ma kontakt z Malibu, jutro spróbuję zadzwonić. Dziś już chyba za późno, a Fizz raczej nie jest nocnym Markiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziewczyny, Fizz Was pozdrawia, nie może pisać, bo nie ma netu. Tak że wszystko się wyjaśniło. Ja wychodzę, bardzo się spieszę, mam nadzieję, że coś napiszecie zanim wrócę, bo topik nam podupada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Moje Słoneczka!!! Jejciu co się z nami dzieje? Nasz topik nie może paść bo ja padnę bez niego!! Wiem, że sama mało piszę ale mam rozlerotany komputer i muszę czekać aż MM kupi baterię do tego drugiego. Jak już Wam napisała Whisky Fizz odcięło od neta. Dzwoniłam dziś do Niej, bo martwiłam się tak samo jak Wy. Obawia się, że może złapała jakiegoś wirusa i teraz czeka na powrót znajomych, którzy zawsze pomagali Jej przy kompie. A wrócą prawdopodobnie w sobotę, więc za kilka dni już powinna być znowu z nami. Mówiła też, że rozpoczęła brać leki homeopatyczne i czuje się znacznie lepiej ze swoją alergią, I oczywiście kazała Was uściskac i pozdrowić. A na naszym wspólnym wyjściu z szefami i ich żonami było super. Na kręgielni byłam po raz pierwszy ale bardzo mi się podobało. Pierwszą rozgrywkę ukończyłam na 4 pozycji, ale następną wygrałam. Zdobyłam 132 punkty, a 2 miejsce miało 99!!! Więc nie ma sie co dziwić, że mi się podobało hihi. Potem bylismy na kolacji we włoskiej restauracji - było tak rodzinnie przy dużym wspólnym stole. Było nas razem 15 osób. Macie rację - Anglicy są bardzo mili i sympatyczni. Mimo, że jeszcze kuleję z językiem czułam się naprawdę dobrze w ich towarzystwie. Spędzilismy razem pięć godzin do późnego wieczora. Foletka jak się czujesz na tydzień przed wylotem do M? Pewnie nie mozesz się już doczekać.... Moniałku zdradź mi gdzie jest to piękne miejsce na letni wypoczynek? Nadd masz jakieś plany w związku z nauką angielskiego? Whisky a dokad Ty dziecko tak się dziś spieszyłaś, że wpadłaś jak po ogień? Myślę że po powrocie coś nam skrobniesz... Anka uporałaś się już z wszystkimi pracami po powrocie z urlopu? Akumulatorki trzymają? A co u synusia? Kiedy wraca? Fizzi pisz troszkę więcej, mało tu Ciebie. Wiem, że piszesz z pracy, no ale.... Agosia też już niedługo do nas wróci i znowu będzie fajnie... No to kończę Dziewczynki. Mam nadzieję, że uda mi się wysłać. Papatki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) i mamy deszcz, upragniony deszcz chociaż już mi tęskno za słonkiem :) pozdrawionka i udanego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie leje cały dzień. Wrrr!!! W dodatku na pobliskim stadionie Lecha zebranie Jechów....co zaowocowało \"parkingiem\" na naszym boisku.....Przed oknami więc mam samochody - bardzo porządnie się ustawili w rządku karnym :D ale mnie to wkurza....Boisko to boisko! No dobra...brak dzisiaj pogody, chłopcy nie grają...a jakby była pogoda? To co? Ale się uparłam. Ale Jechowi często mi do drzwi pukają i chociaż tysiące razy mówiłam, aby w swojej organizacji podali mój adres jako \"czarny\" :D to ciągle to samo. Uparta jestem jak kozioł :O Z mężem też... Komórkę mi nową kupił....i leży sobie na półce a ja ze swoja przedpotopową Nokią się pokazuję :D I do Francji tez z nim nie pojechałam :O... bo nie!!! Mówię Wam...ze mną zadrzeć to potem siedem światów :O Malibu---znasz Wielkopolskę to może mój raj Ci coś powie. Byłam w Chojnie. Wioska zabita dechami ale jezioro piękne. Zapraszam!!!! Fizz---biedaczko....❤️ Czekamy na Ciebie! Foletka---w sobotę wyślę!!! Chyba nie za poźno??? Na gg zostawię dokładny opis co i jak :D Ale mnie dzisiaj nosi....w koncu mnie rozniesie :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie dziewczyny. Bardzo sie ciesze,ze z Fizz wszystko sie wyjasnilo.Sory za brak polskich znakow ale musialam kupic nowa klawiature i jeszcze jej nie ustawilam.Podlaczylam tylko by do was szybko napisac. Na poczatek:wylalam kawe na klawiature i to cos duzego od kompa.Myslalam,ze zalatwilam juz komputer na amen.Bylam zalamana bo na nowy mnie nie stac.Na szczescie okazalo sie ze komp ok.Po kilku godz.wlaczylam go ichodzil dobrze.Weszlam wiec sobie na forum \"zdrowie i uroda\",tam jest bardzo ciekawy topik\"Duch\".Polecam!No i spokojnie czytam,wlosy mi sie jeza na glowie,gesia skorka na ciele i .....W tym momencie komp oszalal.Przerazilam sie bardzo bo jeszcze nigdy tak nie mialam.Obraz midal,znikal i pojawial sie.Mozecie sobie wyobrazic co myslalam po tym co tam wyczytalam.Zgroza.Od razu zadzwonilam do M,mamy i babci by sprawdzic czy wszystko oki.Pozniej wzielam sie za obiat i dalej wkrecalam sobie filmy ze moze jednak cos sie stalo,ze sie okaze,ze rozmawialam z duchem babci.Normalnie schizy. Potem komp sie uspokoil ale okazalo sie ,ze klawiatura siadla i nie moglam uzuwac wszystkich liter bo zaczynaly mi wyskakiwac dziwne strony.Normalnie szok.No ale teraz jest juz dobrze.Ustawie tylko jezyk i bedzie ok. Za malo mialam chyba wrazen bo do tego przez dwa dni bolaly mnie zeby.Myslalam,ze oszaleje.Wolala bym urodzic 5dziecko niz chodzic z bolem zeba.Przez caly dzien szukalam stomatologa,ktory by mnie przyjal.Czesc na urlopie,a czesc tak zawalona pacjetami,ze nie ma mowy o wizycie.Na szczescie mi sie udalo,bo myslalam,ze sie wykoncze,bylam tak naladowana prochami,ze szok.No ale wszystko juz poza mna.To na tyle moich przygod.:D Dziewczyny,piszcie bo naprawde jest nieciekawie.Nawet w te goraczki nie mialysmy takiej frekwencji jak teraz. Malibu,bardzo sie ciesze,ze tak wam sie uklada.Oby tak dalej,zycze wam tego z calego serca. Monial-moze byc.Przyda sie na wakacje jak juz wroce z M. Napisze jeszcze wieczorem bo moje trole chca grac.Monial wiec jak widzisz nie tylko twoj 5latek gra,moje blizniaczki w marcu mialy cztery lata i tez namietnie graja.Pa.do wieczorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że się pokazałyście. No to miałaś przygody Foletka ;) a wiesz ja kiedyś też zaczęłam czytać ten topik, ale tak w ogóle to się bałam tam zaglądać, zwłaszcza, kiedy siedzę sama po nocy. Czy czytałaś cały? od początku? Ja tam trafiłam przypadkiem, przez homeopatię, już nie pamiętam gdzie, ale wyczytałam, że jest uznawana przez kościół za grzeszną i należy się jej wyrzec itp. ;) ktoś napisał, że właśnie na topiku \"duch\" opisany był jakiś przedziwny przypadek związany z homeopatią, ale już niestety do tego nie doszłam.. a wtedy wsiąkłam na wiele godzin. W homeopatii wykorzystuje się nie tylko zioła minerały, ale też np. gruczoły ropuchy, moze też pajęczyny;) różne trucizny, które w tych minimalnych dawkach działają leczniczo. Tak więc niemal sposoby czarownic. Ale zastanowiły mnie pewne wypowiedzi, że ta metoda lecznicza odzdziaływuje nie tylko na ciało lecz też na umysł, wytwarza się jakaś taka ... aura, nie wiem jak to było nazwane, w każdym razie dzieje się coś z psychiką. Bardzo to było ciekawe. Teraz muszę znowu lecieć, ale wrócę. Piszcie. :) Moniał i Malibu do Was się \"ustosunkuję\" :) później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky---tym \"ustosunkowaniem się\" trochę mnie przeraziłaś :O Ale czekam...bo co bidna mam zrobić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×