Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Cześć Foletko, Whisky Foletko, dobre i te 10 dni, zawsze to dla Ciebie odpoczynek i bycie sam na sam z mężem. Rozumiem, że do Polski przyjeżdżacie potem razem. Whisky, myślałam, że masz więcej kwiatów, bo ja tylko kilka niewymagających bylin, bo ziemia byle jaka i ciagle trzeba podlewać. Mnie chyba dzisiaj nikt by z domu nie wyciągnął zwłaszcza, że już zaczynają się kłopoty letnie z uczuleniem :( Pytałyście o targi, jarmark...nie byłam jak wiecie, ale z tego, co się dowiedziałam, to było trochę staroci, trochę śmieci, trochę bardzo tanich rzeczy. MM sprzedał mi 5 kubeczków, najszybciej ten wiosenny z narcyzami i tulipanami. Poza tym podobno nic ciekawego... Jeśli chodzi o sorbet, to naprawdę polecam. Dzisiaj spróbowałam na talerzyku swój i ten z Family Frost i ten mój o niebo lepszy. Ja też nie wiedziałabym o białku, gdybym nie wyczytała. Ale są też be białka i tak jak pisałam na bazie wina. Ja białko biję na sztywno, a jeszcze bardziej usztywnia je cukier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobitki. Widzę,że wszystkie jesteśmy wymęczone tym upalem mimo posiadania iglo w ogrodzie:-) Whisky jak sie udał wypad poza miasto?Byliście gdzieś nad wodą?Sama chętnie bym sie popluskała ale dla mnie to cała wyprawa,bo nie posiadam samochodu. Fizz u ciebie chyba dziś spokojnie,niebędziesz miała gości więc możesz odpoczywać. Malibu a co ty porabiasz?Jakie plany na dziś?Jak dzieciaki sobie radzą?Pewnie zaczynają odczuwać brak rówieśników. Idę sobie zrobić drugą kawkę bo jeszcze się nieobudziłam,miałam ciężką noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ byliśmy nad wodą, trochę pospacerowaliśmy też. Muszę dojść do siebie - późno wstałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, robię tort galaretkowo-kefirowy, bo ktoś ma przyjechać. Też ledwo żyję, a w domu horror, tak brudno. Niestety nie mam służby odpornej na upał, tylko zwykłą...:D Ufff, nie byłabym w stanie nic upiec to tylko robię coś na zimno i lody. Pół nocy przespałam na tarasie i było super, żadnego robactwa. Tylko niestety suka się później zaczęła awanturować, bo coś się działo na wsi, obudziła mnie, wróciłam do pokoju, ale już spania nie było. U mnie zaczynają kombajnować. To dla mnie niedobrze. Foletko, dlaczego miałas ciężką noc ? Pewnie przez ten upał... Whisky, co na obiad serwujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz a czy ty bierzesz jakieś leki na odczulanie?Jesteś stałym pacjentem poradni alergologicznej?Wyobrażam sobie co przeżywasz w takim okresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletko, jak miałaś te zawirowania z kompem to, czy ściągałaś od nowa tlen. Jeśli tak, to jak to robiłaś. ja poprzednio poradziłam sobie bez problemu, teraz mam klopoty, bo nie mam połączenia z serwerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak biorę leki prze 9 miesięcy w roku /bez grudnia, stycznia i lutego/ Ale jestem koszmarnie uczulona na bylicę, a ta kwitnie od końca lipca do początków września, zresztą podają w kalendarzach dla alergików. Przy testach skończyła się skala :D/ dla mnie i bylicy /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Malibu---jak fajnie, że znowu jesteś :-) Pisz co tam u Ciebie, jak dzieci sobie dają radę...Pisz o wszystkim :-) Fizz---współczuję tej alergii. To jest diabelnie męczące. Ale zazdroszczę spania na tarasie :-) Foletko---dlaczego miałaś ciężką noc? Upał czy nie daj Boże coś z dziećmi? Ja też miałam ciężką noc. Wczoraj mąz zabrał chłopców do teściowej, ja zostałam ze względu na poniedziałek :-( Dojadę do nich w poniedziałek po południu. I o 2 w nocy obudzil mnie telefon.....Ponieważ jak wiecie mój tata jest chory....serce skoczyło mi do gardła. A to mój mąż dzwonił, że mały dostał krwotoku z nosa w nocy, obudził go...Potem z teściową rozmawiałam ( mąz to panikarz jeśli chodzi o małego) nie tyle krwotok ile krwawienie....Ale zawsze...Dzisiaj też mu krew lekko z nosa leciała. Miałam zabrać chłopców na tydzień nad jezioro, teraz nie wiem co robić. Wracać? Do lekarza lecieć? Czy po tygodniu jak wrocę do lekarza iśc? Bo iść muszę, to pewne. Tym bardziej, że jedno takie krwawienie już mu się zdarzyło w domu. Ja tu, mały tam....zwariuję!!!!! Chyba wszystkie plagi egipskie mi się w tym roku zwaliły..... Przekopałam już net w poszukiwaniu informacji o takich krwawieniach z nosa u dzieci. Pocieszam się, że sama jako dziecko ciągle dostawałam krwotoków z nosa (i to takich, że rodzice pogotowie wzywali bo nie dało się tego zatamować). Chciałabym już do małego jechać, z drugiej strony jutro..... Zwariuję!!!!!!!! Wychodzę z domu. Jadę sobie gdzieś...bo fioła dostanę tutaj!!!! A wczoraj z sąsiadem rozmawiałam. Zawsze taki wesoły, pomocny, dusza a nie czlowiek.....i te jego łzy w oczach.... Trzymajcie się dziewczynki 🌻 Za byki przepraszam - nie mam sił na sprawdzanie tego co napisałam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę Monial to faktycznie nieciekawie z tym twoim synkiem.Widocznie ma to po tobie.Chyba bedziesz jednak musiala go zabrać do lekarza.Niech zrobią mu badania bo niedaj Boże coś się stanie nad jeziorem... .Lepiej to sprawdzić i będziesz spokojna.I lepiej wtedy odpoczniesz nad wodą z chłopcami. Fizz,niewiem co ci doradzić.Nierozumiem dlaczego nie masz połączenia z serwerem.Ja normalnie weszłam na o2,kliknelam na komunikator.Potem wyskoczyło mi tylko czy jestem nowym czy \"starym\"użytkownikiem.Kliknelam na stary i wprowadziłam swoje dane.Nie wiem czy to ci coś pomoże bo jesteś lepiej \"oblatana\"z kompem niż ja.Ja wiem,że ty się leczysz na tą alergię ale czy nie powinni ci zmienić leków lub metody?Z tego co piszesz to niebardzo ci to pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Foleto, jezszce raz spróbuję...Alergia jest nieuleczalna u dorosłych i nie ma stuprocentowych leków, można tylko złagodzić objawy i nie dopuścic do większych powikłań np. ciężkiej astmy,/ja mam poczatki astmy i może tylko tak zostanie/ A prawda jest taka że osób dorosłych w wieku około 45 i powyżej już nie chcą leczyć...np nie odczula się takich osób itp. Szkoda im kasy...Krótko mówiąc niechętnie się leczy takich pacjentów. Cześć Moniał, oj współczuję, chyba powinnaś jednak iść do lekarza z synkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero teraz jest miło i mozna oddychać. Ja po prostu nic nie robię w te upały. No poza gotowaniem i podlewaniem. I zakupami, ech... Dziś zrobiłam tę rybę (przepis wyżej), ale nie warta tego zachodu. W ogóle nie lubię takich niby podpiekanych ryb, a tak naprawdę to pod tym jogurtem z musztardą to ona raczej gotowana. Jest za kwaśna i za musztardowa. Pot się ze mnie lał, piecyk dodatkowo dogrzał dom. Moniał, gdyby lekarze byli inni, to pewnie też bym była za. I moje dzieci(albo jedno, ale już tego nie pamiętamy, córka też zapomniała) i dzieci koleżanki miały takie kłopoty z krwawieniami z nosa. W obu przypadkach lekarze nie znali przyczyny i nic z tym nie robili, przeszło samo, niezauważalnie. Też jestem w złym nastroju, wnerwia mnie wszystko, ale się wygadałam koleżance i już mi lepiej. Te upały chcą nas wykończyć. Fizz, to pełny sukces. Brawo - tyle kubeczków sprzedanych. :) Foleta, dzielna jesteś, że wytrzymujesz w te upały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Whisky, fajnie, że się odezwałś. Oj ten piecyk to nie był dobry pomysł, dlatego ja robiłam ciasto galaretkowe/no nie całkiem ciasto/. W dodatku pokłóciłam się z MM / tak tak pokłóciłam się, a on uciekł/ i obraził się na to ciasto, wyobrażam sobie jakie przeżywa katusze...Nie patrzy, co robi i dolał mi do tężejącej galaretki wody z kranu i brudnych........rąk, musiałam część robić od początku. Ja też ledwo żyję i chyba pójdę spać na taras. Foletko zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W końcu wiaterek jakiś się ruszył....wszystkie okna pootwierane :O Ale bosko!!!! Siedzę na balkonie i wiatr mnie owiewa!!! Ale mi dobrze!!! Łoo matko ale fajnie :D Ryzykuję! Biorę chłopców nad jezioro. Po powrocie pójdę do lekarza. Ups....!!!! Jutro mam okropny dzień - rano pogrzeb, potem cwał na PKS :O Jak dam rade to się odezwę, jak nie to po powrocie napiszę. A wiatr włosy mi rozwiewa... :D Cudownie!!! I muzyki ulubionej słucham!!! Ale mi dobrze w takich momentach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak wam fajnie na tarasach i balkonach.Z przyjemnością wpadla bym na jakiś mały %. Moniał--jedz i wypoczywaj.Czy z M już jest troszkę lepiej?Będzie z wami przez ten czas? Fizz masz deser tylko dla siebie:-D.Uważaj co by ci w boczki nie poszło:-D Whisky,ja też robię w domu to co najpotrzebniejsze.Dobrze,że nikt mnie nieodwiedza prócz mamy bo by padł.Mam to w nosie,jak dla mnie to nie jest żle,znam gorsze bałaganiary. Jak pojadę do M to sobie posiedzę w ogródku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletko---mój mąz to typowy pracoholik :-( Wazna jest praca....i jego praca, potem praca.... :-( Wynajął nam jakiś domek nad jeziorem...może łaskawie zajrzy...do nas, do chłopców. A potem wielkie zdziwienie, że chłopcy do mnie ze swoimi problemami przychodzą :O I na ten swój marny balkon :O zawsze Cię zapraszam - masz tam swoje miejsce :D Idę spac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌻 Moniałku 🌻 wspaniałego wypoczynku życzę i wróć do nas pogodna i radosna. A wszystkim miłego dnia ! Zajrzę później 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczynki!!!! U mnie nie sposób zajrzec w weekend, bo poza moimi, nieletnimi amatorami neta dochodzą jeszcze dwie dodatkowe osoby z lekka uzależnione (czyt. chrześniaczka i bratanek). Teraz wszyscy pracujący już wybyli do pracy, a moje dzieciaczki jeszcze spią, więc dopadłam. Moniałku, Whisky ma pewnie rację, że dzieciom często takie przypadki samoistnie mijają. Synuś może jest troche przemęczony upałami i tak zareagował. Myślę, że ze spokojem możesz z nimi wyjechać. A do lekarję za zawsze zdążysz pójść. Foleta moje dzieci na razie jeszcze nie narzekają - jakieś 200 metrów od nas mieszka kolezanka z mojej miejscowości, która ma dwie córki. Co prawda jedna młodsza a druga starsza od mojej ale się dogadują. A Młody cały szczęsliwy, że matka nie marudzi,że ciągle siedzi przy kompie. Przynajmniej na razie jakoś daję radę nie marudzić - dopóki nie pójdzie do szkoły. W czwartek byłam z córcią pozwiedzać jej nową szkołę i poznać dyrekcję i nauczycieli. Bedzie miała w klasie dwoje dzieci z Polski - Joasię i Wojtka. A dyrektor i kadra bardzo sympatyczni i usmiechnięci. I szkoła całkiem inna niż u nas - jakaś taka z duszą. Nie ma tu zimnych korytarzy i zamkniętych sal lekcyjnych.Pełno jest zakątków z ksiązkami, zabawkami a na sali przedszkolaków stoi piaskownica! z piaskiem i basenik z wodą! A ze szkoły syna jeszcze czekamy na odpowiedź. Jutro o 13:00 mam wizytę z urzędu miasta. Przyjdzie pani sprawdzić dokumenty dzieci i potwierdzić stan faktyczny - więc moze potem cos ruszy z ta Jego szkołą. Bedę na razie kończyć, bo automat zrobił swoje i muszę wywalić pranko na ogródek. Trzymajcie si ę cieplutko. Jeszcze spróbuję się dziś odezwać. Papatki :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Majówki. Fizz---a gdzie ty wybywasz,że wpadniesz póżniej? Malibu---Fajnie będzie miała córka w szkole.Nauczyciele już mają dzieci z Polski,więc wiedzą jak prowadzić takiego ucznia.Mała szybko sie przyzwyczaji i język opanuje.A do jakiej szkoły idzie syn?Ja bardzo bym chciała by moje poszły do katolickiej.Niewiem ale wolę taką od państwowej.Jak już będę u M to wybieramy się do miejscowości gdzie będziemy mieszkać.Ma tam znajome Małżeństwo i mam nadzieje dużo sie od nich dowiedzieć. Moniał,trzymaj sie dziewczyno w tym trudnym dniu.Przytulam cię mocno,będzie ci dziś ciężko.❤️ Whisky---leniuchujemy dziś dalej?Ja tylko ogarnę chate,zrobię zakupy,jakiś obiad i pranie.Upał dalej. Miłego dnia wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletko - moje też idą do katolickich - dyrektor od razu pytał czy mała pójdzie do Komunii tutaj czy w Polsce. A syn pójdzie teraz do gimnazjum- tutaj jest podobnie jak u nas, tylko, że wakacje całkiiem inaczej - już dostałam rozpiskę na nowy rok szkolny. Wiesz tutaj chodzi polska gazetka - dwutygodnik rozdawany w kościele i jest tam masę adresów i telefonów do polskich \"biur\" czy czegos takiego, gdzie oferują pomoc w kazdej sprawie - np.tłumaczeń, pomocy przy uzyskiwaniu róznego typu należnych dodatków itp.,itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziewczynki :):) Malibu, ale masz fajnie i tyle się u Ciebie dzieje. :) Lubię jak \"coś\" się dzieje, ta nuda i beznadzieja mnie dobija. Mam wrażenie, że tak jest też z Tobą Moniał, zupełnie inaczej się czułaś jak pracowałaś, prawda? Foletka, jeszcze się nie zdecydowałam jak będę dziś leniuchować. Na pewno zrobię sobie paznokcie u nóg, bo właśnie zobaczyłam, że wyglądają przeokropnie. Teraz wyskoczę po małe zakupy i na cmentarz podlać kwiaty. Obiad właściwie mam, no wstawię pranie, bo jakoś dawno nie robiłam. Sprzątać pewno nie będę, bo zrobi się za gorąco. Bojkot wszelkich prac. Tzn. domowych, bo komu to potrzebne tak naprawdę. Wiesz Malibu, tak wczoraj rozmawialam z córką czy by się nie zdecydowała na wyjazd, przy tym braku perspektyw tutaj. Ale wiesz, chłopak itd. Wczoraj w tv widziałam taki krótki reportaż z Irlandii o Polakach. Lubiani i doceniani przez miejscowych za pracowitość, uczciwość, aż miło posłuchać. Jak się na dobre zdenerwuję to też pojadę. A na razie, po południu umówiłam sie z koleżanką, chcemy też wyskoczyc do biblioteki, wezmę stos książek i będę czytać i czytać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Whisky - tutaj kończą sie tak jak u nas. Dzieci idą do szkoły 5 wrzesnia. Tyle, ze zaczynaja sie znacznie później - gimnazjum skończyło rok szkolny w zeszły piątek a podstawówka jeszcze chodzi do końca tego tygodnia. Tylko, że w ciagu roku szkolnego mają tak srednio co 2 m-ce, po ok. 2 tygodni ferii. A może córka wybrałaby sie razem z chłopakiem? Tu jest dużo takich młodych par - i całkiem sobie chwalą. Sama już osobiście kilka poznałam. A zawsze mają ten komfort, ze jak coś nie wyjdzie to mogą wrócić do domu. Ja mam nadzieję, że nam się tu uda , dzieci się zaaklimatyzują i kiedyś nam za to podziękują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno tak, Malibu. I cieszę się, że Ty też jesteś zadowolona, widać, że dobrze się tam czujesz, a to najważniejsze. Ja zawsze myślałam o wyjeździe za granicę, a moja córka raczej nie. Chociaż by sobie łatwo poradziła, bo pracowała sporo i zawsze była chwalona przez bardzo wymagających pracodawców. Może syn pojedzie, ale też jeszcze nie wiadomo. No zobaczymy jak wszystko się ułoży. Malibu, oddychasz sobie przynajmniej normalnym powietrzem, bo u nas upały nadal koszmarne. To co przeszłyśmy w drodze przez wieś to było nic ;) teraz dopiero jest gorąco. A co porabia reszta Pań? Powinna juz wrócić Nadd. Fizzi w ogóle się nie pokazała. Fizz też prawie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w mieście dziewczyny....Faktycznie droga przez wieś to\"bułka z masłem\" A nie piszę, bo próbuję przeskakiwać doły, dołki, dołeczki, a one nic, tylko się piętrzą i piętrzą.....hihi, czy doły mogą się piętrzyć. Chyba nie, ale coś się robi takiego w głowie....że człowiek po ludzku i \"po polskiemu\" słów nie składa. Malibu, miałaś dać Twoje nowe ang.namiary....zapomniałam przypomnieć.:( Whisky, wysyłam Ci fotkę z białą herbatą i coś z mojego ogródka do towarzystwa. A w ogóle, to będę teraz fotografować ładnie wyglądające jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz, dzięki za śliczne zdjęcia, kwiaty wprost do malowania, cudne! Biała herbatka bardzo ciekawa. Też chciałam pstryknąć fotki z ogródka, ale jak zwykle akumulatorki rozładowane. Byłam w bibliotece, podlewałam i tyle na dzisiaj. Aha, dopadła mnie w ogródku sąsiadka (na pewno wampir) i terroryzowała mnie przez trzy godziny. Umierałam, może dlatego teraz tak boli głowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi, że Cię boli głowa. Może weź coś. Dzisiaj taki dzień, sporo osób narzeka, a jeszcze jak Ci wampir wyssał troche energii, to tym bardzej może boleć. Jakie książki wypożyczyłaś? Tyle się znamy, a nie wiem jakie lubisz? Może połóż się tym razem wcześniej....A jak bedziesz miała fotki, to podeślij. Jak zobaczyłam te herbatę od razu pomyślałam o Tobie :) Coś reszta dziewczyn też malo się odzywa. Pamiętacie, jak narzekałyśmy na długą zimę. Kurczę niby trudno dogodzić, ale to przecież skrajności, bardzo długa zima, czy taki przeciągający się upał/ a widziałam prognozy i jeszcze długo potrwa/ Dzisiaj w herbaciarni z przerażeniem oganiałam się od osy i potem dowiedizałam się o śmierci E. Sałackiej. Jak jednak wiele rzeczy nie zależy od nas. I przypomniała mi sie Malibu, jak była przestraszona jaskółkami nad swoją głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Majóweczki:)Ja już z Wami :) MALIBU jak dobrze Cie widzieć a czytać raczej:)!!Dobrze,że jesteś z nami.! Wyjaz udal sie na 102,byliśmy na koncercie jazzowym w Piwnicy...,i na wystawie plakatów Muchy,odwiedzilam koleżankę ze studiow,na koniec wylądowaliśmy w Beskidach:)Szjkoda tylko ,że tak krótko. Ale co tam... W następnym tygodniu do pracy,nie lubię takich długich przerw ,bo dziwnie się wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisalyście o takich przysmakach,że mi ślinka cieknie:)ten upal jakoś mi nie zmniejsza apetytu. Monialku-mam nadzieję ,że odpoczniesz sobie fizycznie i psychicznie,i że z synkiem będzie już w porzadku. Whiski jak tam twoj pediciure (tak sie chyba to\\pisze).A co czytasz fajnego? Fizz kupiłam sobie ostatnio herbatkę jaśminową i zieloną z maliną i melonem-pychotka:)Szczerze współczuję Ci alergii,a z tym leczeniem i odczulaniem do jakiegoś wieku to już chamstwo zwykłe. Foletko chyba już nie możesz się doczej\\kać wyjazdu:)A taki tydzień to świetna sprawa:)) Sciskam Was wszystkie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×