Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

O rany dopiero po wysłaniu poprzedniej wiadomości odkrylam ile mam do poczytania:) Ania🌻 🌻 🌻-caly bukiet dla ciebie,ups-dla Was oczywiście z okazji rocznicy,pięknej swioją drogą. Fizz po takim dyżurze to jestem naprawdę zrąbana,a o zmianie miejsca pracy myślę coraz częściej i chyba w końcu się za to wezmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że będą powtórki Sopotu, bo nie oglądałam. Zapomniałam, że miał być demis Russos, chociaż widziałam w zapowiedziach. Teraz zerkam trochę na misski i na Rodowicz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się \"rozmemłałam\" w środku. Nie lubię siebie takiej. Te stare piosenki i \"Małgośka głupia ty\", a potem ten..bal. Chyba się naprawdę starzeję....I tak jakoś smutno mi się zrobiło. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć 🖐️ Znowu noc nie przespana. Teoretycznie mogłabym jeszcze pospać, ale wtedy skończyłoby się koszmarami. Zawsze tak jest, gdy obudzę się bardzo bladym świtem i próbuję dospać... I dzień niefajny się zapowiada. Jest silny wiatr. Wczoraj popisałam trochę o takim wietrze, a własciwie o Erneście, huraganie w USA i mi \"ucięło\". A ja się boję wiatrów, nie lubię ich, jest dla mnie niepokojący i jakby złowieszczy. U mnie w domu jest b.dobra wentylacja, w związku z tym huczy okropnie i te drzewa za oknami bardziej szumią, jest bardzo niski pułap czarnych chmur i bardzo szybko się przemieszczają, pewnie zaraz lunie... Ojej wybaczcie, że wprowadzam Was w taki nastrój z samego rana. Ale to zmęczenie i ta pogoda. ...Pościelowo barowa...;) Kocur też szybko wrócił, w ogóle ostatnio muszę go siłą wyganiać z domu. Tylko nad ranem się awanturuje, że chce wyjść. I zaczął się nowy tydzień i nowy miesiąc... Dla Was, matek dzieci w wieku szkolnym, powrót do normalności i stałego trybu życia. Dla niektórych stres, bo dzieci pierwszy raz do szkoły, albo nowej szkoły. Nawet nie zauważycie, a będzie koniec roku. Bo ten czas goni nieubłaganie. Ale reflesyjna się zrobiłam....Okropne. Jak tak dalej pójdzie, to mnie wywalicie :O Żeby nie nudzić i mimo wszystko życzę miłego dnia 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Fizz,Witajcie Dziewczyny:) U mnie coś jakby słoneczko przedziera się przez chmury i niech tak zostanie:) Fizz to tylko dobra książka,dobra kawka i pod kocyk regenerować dobry nastrój i siły:)A na poprawę nastroju polecam książki Wojtka Cejrowskiego o jego podróżach po Ameryce Południowej,już dawno przy czytaniu nie śmiałam się w głos. Agosiu zdrowiej szybciutko:) Dla wszystkich pań na dzisiaj🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziewczynki:) U mnie podobnie, też wietrznie, drzewa szaleją, ale ja dość lubię taką pogodę zwłaszcza kiedy nie trzeba wychodzić na dwór. Moje kocisko wyszło nawet chętnie, ale po byczeniu się tyle czasu w domu wcale sie nie dziwię. Przespał spokojnie noc i cały wczorajszy senny dzień. Nadd kończysz już dyżur? Teraz czas na odpoczynek. Zastanawiam się nad dzisiejszym obiadem, nie mam pomysłu, Fizz co Ty planujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Anuś---no zobacz jaka ja jestem zakręcona. Dopiero doczytałam o Waszej rocznicy. Walę się w piersi i przesyłam Wam dużo słoneczka na dalsze lata ❤️🌻 Foletko---jak samopoczucie? Mam nadzieję, że już lepiej. Młody poszedł na rozpoczęcie roku - szalenie nieszczęliwy bo dla niego wbicie się w białą koszulę i marynarkę to karorga!!! Malibuś---a jak u Was początek roku szkolnego? Napisz. Buziaczki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc... Bardzo dziekuje za zyczenia 👄 U mnie pogoda podobna ,wieje bardzo silny wiatr.Nawet zastanawialam sie czy malej nie zaprowadzic na rozpoczecie ,taka chudzina ze az strach zeby wiatr nie porwal..Oczywiscie bardzo sie oburzyla bo w piatej klasie przychodzi sie z kolezankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Słoneczka!!! 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 No tak , tylko 1 dzień mnie nie było i od razu coś przegapiłam! Aneczko - z okazji Waszej 18 Rocznicy Ślubu życzę Wam abyście dalej szli przez życie, trzymając się mocno za ręce zawsze uśmiechnięci , zawsze razem, zawsze pewni swoich uczuć. A do życzeń dołączam bukiet kwiatów - jeden kwiatek za kazdy wspólny rok 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Foletko jak u Ciebie? Lepiej już? To Ci wierzę jak się zdenerwowałaś tym opóźnieniem - mam to samo....Teraz już masz dwójkę małych uczniów w domu to bedziesz miała co robić, a czas szybko zleci - zobaczysz. Moniałku a jak Twoja przeprowadzka? Bo tak tajemniczo (jak zwykle hihi) napisałaś , że jak nie możesz mieć na coś wpływu to nie będziesz sie tym przejmować... Czy to znaczy że zostajesz? Whisky, jakbyś chciała to mam w Polsce w garazu dwa górale - mój i syna - podskocz i bierz. Fizz a dlaczego ja nie dostałam maila z obrazkami :(:(:( I dlaczego masz taką smutną stopkę ? :(:(:( I przykro mi, ze nie za fajnie u Ciebie i ze spaniem i z pogodą. A masz juz umówioną wizytę u lekarza? Nadd pewnie już skończyłaś dyżur i znowu parę dni Cię nie bedzie. Szkoda.... A ten Cejrowski to ten sam który kiedyś miał swój program w TV? Przyznam się, ze nie darzyłam go zbytnia sympatią, ale skoro śmiałaś sie w głos przy jego opowieściach, to moze sie skusze i zrewiduje swoja opinię.... Ale i tak najwczesniej w grudniu :( Różo jak w nowej pracy? Podoba Ci się? Dajesz radę z dziećmi i młodszą młodzieżą? Agosiu jak dzieci - lepiej już? Bo to przecież dzisiaj rozpoczęcie roku. Dziekujemy za pozdrowienia i czekamy kiedy bedziesz w pracy i skrobniesz coś do nas. Fizzi - czy nas jeszcze pamietasz? A u mnie wszystko ok. Wczoraj bylismy w polskim sklepie ( przy Robin Hood Street hihihi). Mówie Wam jak pieknie - chlebek, masło śmietankowe, maślanka, cudowności. Nawet nie wiecie co macie na codzień :):):) Bo tu gdzie my mieszkamy też jest polskie stoisko w markecie, ale aż takiego asortymentu nie ma - chociaż bułkę tartą i kartoflankę mają. Pózniej pojechaliśmy z dziecmi i bratankiem na basen - brodzik z ciepłą woda dla dzieci, zjeżdzalnie, sauna, solarium, jaccuzi. Zyć nie umierać. A jak wrócilismy do domku to czekał ciepły obiadek - nasz etatowy kucharz nagotował m.in. rosołku. I była fasolka z masełkiem i bułeczką. Mniam,mniam.Pyszności. A rozpoczęcie roku szkolnego tutaj dopiero jutro - nie wiem, pewnie dzieci muszą odpocząć po weekendzie :):):):) Jestem trochę nerwowa, bo jeszcze nie wiem co ze szkołą syna. Mieli dziś oddzwonic i z niecierpliwością czekam na wiadomość. Tutaj w wakacje w szkole nikogo nie ma - żadnych dyzurów, dopiero dzisiaj ktoś jest. W desperacji zadzwonilismy w piatek do Services for Childern and Joung People - to jakby taki odpowiednik polskiego ZOMPO bo stamtąd byli spisać mi dzieci i od nich pobierało się aplikacje do szkół. I tam mnie uspokoili, że szkoła na pewno da odpowiedź, ale dopiero po rozpoczęciu roku bo w wakacje nikt nie pracuje. I że nic się nie stanie jeśli syn pójdzie do szkoły z małym poslizgiem. Tak, że córcia jutro idzie na dziewiatą - do tej szkoły, którą Jej wybralismy. Cieszę się, bo w jej klasie jest dwoje polskich dzieci - Joasia i Wojtuś - już ich sobie przedstawiono. Jeszcze tylko dzisiaj o 17:00 muszę stawić sie w sekretariacie szkoły - ciekawa jestem po co?! A z synem muszę jeszcze poczekać - ale niewykluczone, że dzis tez już będę wiedziała. Mała ciut - ciut się obawia \" bo nie umiem mówic po angielsku\", ale tłumaczymy jej, że polscy koledzy Jej pomogą. A syn twierdzi, że nie ma obaw i da sobie radę. Fakt , chodził przez rok na prywatne lekcje to mam nadzieję, ze teraz to zaprocentuje... No ty tyle - kończę bo jak zwykle spłodziłam elaborat hihihi. Ściskam Was wszystkie bardzo mocno i goraco pozdrawiam. Papatki 🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha - też wczoraj ogladałam Sopot - ale nie cały. Widziałam Denisa - ciężko mi było go rozpoznać, chociaż przyznaję, że wyglada korzystniej niż pamietam, Vondraczkową - nieźle sie kobitka trzyma!!! Drupiego niestety przespałam - ale liczę na powtórki - też kiedyś magnetyzował mnie jego głos, Marylę tylko słuchałam, bo akurat siedziałam na ogrodzie i rozmawiałam z kolezanką z Polski. No własnie, nie pisałam Wam jeszcze - za trzy tygodnie przylatuje do nas bardzo dobra kolezanka - Ona jest żoną przyjaciela MM. Jesli uda Jej się znaleźć tu jakąś prace ( bo w Polsce jest na kuroniu bez prawa do zasiłku) to zostanie na razie do świąt, a potem zobaczymy. No a Budkę to oczywiście obejrzałam od deski do deski - to jedna z moich ulubionych polskich kapel. I wiesz co Foleto - MM mimo, że taki gówniarz znał wszystkie ich kawałki - nawet te z pierwszej płyty, które - muszę się przyznać bez bicia ja słyszałam po raz pierwszy. On ma chyba sfałszowany akt urodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och, Malibuś żeby to było bliżej.. :) Fajnie spędziliście wczorajszy dzień, czy większość czasu wygrzewałaś się i masowałaś w jakuzzi? bo ja zwykle tak, kiedy chodziliśmy razem na basen. No to macie przeżycia z dziećmi w szkole, ja już chyba o tym zapomniałam tak to dawno było, bo ostatnio to juz dzieci same sobie radziły i nie musiałam się angażować, a nawet było to niewskazane. Chociaż zła jestem na syna, bo przez głupotę i lenistwo będzie teraz musiał pójść do płatnej szkoły. Nie chciało mu się zdawać dodatkowej fizyki, czy innego przedmiotu i zabrakło mu punktów. A w tym roku wyjątkowo łatwo można było się dostać, fakt, że na niektóre kierunki, i oczywiście nie w Warszawie. O matematyce, na której są miejsca nie chce słyszeć. Z drugiej strony nie wiem czy nie powinien wyjechać, tak jak o tym wcześniej myślał. Sam widzi ile potrzebuje pieniędzy na benzynę, ubrania i drobne przyjemności - nie paląc i nie pijąc - czyli zwykłe rzeczy, które przysługują normalnemu człowiekowi i które są dostępne każdemu w normalnym kraju. No zobaczymy, jeszcze jest bardzo młody, wszystko przed nim. Mam nadzieję, że wszystko co dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Whisky, minęłysmy się. Większość czasu to niestety spędzilismy pilnując małej, ale taka już rola rodziców. Ale trochę zaopiekował się nią bratanek i bylismy z MM i w saunie i na jakuzzi. A jeśli chodzi o Twojego syna, to pewnie sam musi zdecydować. Chociaż, jeśli ma chęć do nauki - to niech sie uczy - a na jaki kierunek się wybrał? A wyjechać może zawsze. Tak myslę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim, u mnie wiatr niemiłosierny. Bylam w mieście. Urywa glowę...ale chyba jeszcze ją mam. Dostałam narazie jakieś leki i badania do zrobienia, ew. szczepienia itp. Po zegarach w domu widzę, że nie bylo prądu, tylko nie wiem ile razy i jak długo. I pewnie znowu nie będzie. Jednak jestem mądrym czlowiekiem, że mam kuchenkę na gaz z butli, inaczej byłby problem z jedzeniem, a nie tylko z wodą, światłem itp. Fajnie Malibu, że tak dużo piszesz, pisz, pisz, to wszystko bardzo ciekawe. A czy syn nie jest zdenerwowany, że jeszcze nie wie, co z jego szkołą. Ja bym była. Fajnie by było, gdybyś miała koleżankę z Polski blisko..A my tu naszego jedzenia nie doceniamy :) Whisky, ja mam obiad od wczoraj, sama zjem udko i sałatę....a MM barszczyk i naleśniki. A Folecie wysłałam pocieszacza :) takie tam ruszające się obrazeczki. A wiecie, ja też nie przepadałam za Cejrowskim i niestety często tak jest, że stosunek do autora może zepsuć nawet dobrą książkę. Pewnie czytając, słyszałabym jego charakterystyczny głos.. A propos Sopotu Demis mi się nie podobał. Wg mnie /ale może się nie znam/ on już nie umie śpiewać. Natomiast jego piosenki, to co innego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też kiedyś miałam gaz z butli, wtedy był jeszcze kłopot z wymianą. Byłam z synem na zakupach, więc wiadomo jak szybkich, żadnej przyjemności z długiego i dokładnego oglądania. Wstąpiliśmy do lekarza po zaświadczenie do szkoły, czyli rusza załatwianie szkoły - informatyka oczywiście. Ja to wszystko wiem Malibu, ale czy w tym wieku człowiek tak naprawdę wie co chciałby robić i co będzie mądrym wyborem? On sam oczekuje rady, do szkoły raczej idzie głównie żeby uniknąć wojska. Zdolna bestia, ale leniwa, wiesz coś o tym. Fizz, zauważyłam przy okazji, że nie było kolejek u lekarzy, czy Tobie też się tak udało? I jak się czujesz? A u mnie słońce i to jakie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. No proszę jaki tu ruch od rana.Bardzo mnie to cieszy. Malibu tyle się u ciebie dzieje.Pisz dziewczyno,pisz.Bardzo jestem ciekawa jak tam córka będzie się czuła w szkole.Fajnie,że są w jej kalsie dzieci z Polski.Ty szczęściaro----bułka tarta. Fizz----jak ty pięknie piszesz o tym wiatrzysku.Ja mogę powiedzieć,że u mnie piżdzi jak w kieleckim:-D:-D:-D(nie mogłam się powstrzymać) Mam nadzieję,że jednak obejdzie się bez interwencji chirurga.Trzymam kciuki. Nadd---mam tak samo jak dziewczyny-nigdy nielubiłam Cejrowskiego.No i teraz napewno nieznajdę czasu na czytanie.Szkoda. Whisky---ciesz się,że syn zostaje w domu.Wiem,że to kasa(studia i jego wydatki)ale będziesz mieć go przy sobie.Nie będziesz musiala się zamartwiać,czy wszystko u niego dobrze. Ja idę ogarniać dom,bo nie było mnie od rana.Dobrze,że rodzice przyjechali rano samochodem.Mam poszła z synem do zerówki a ja z córą do szkoły.Rodzice zabrali trójkę do siebie,my tylko doszłyśmy póżniej.Obiadek był u mamy ale w domu jest mały bałagan. Wpadnę póżniej jak mi się uda bo chcę spróbować ten angielski. Anka,Agosia,Moniał,Fizzi,Róża---🌻❤️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malibu---to fajnie te Twoje dzieci mają....trzydniowy weekend, jak rozumiem :D Mój wrócił.....w \"czarnej\" koszuli (poszedł w białej :O ), z marynarą przerzuconą przez ramię....Najpierw \"odprowadził\" dwóch kolegów do domu, potem oni odprowadzili jego.... Całe szczęscie, że nie zgubił planu lekcji zapisanego w szkole... :D Ja postałam w księgarni godzinkę, kupując resztę książek do szkoły. Młody z kolegami latał po zakupy - jednemu brakowało zeszytów, innemu się o ołówku przypomniało, jeszcze inny stwierdził, że piórnik mu się nie nadaje. Pewnie z tydzień albo dwa potrwa zanim znów wciągnie się w obowiązki. A rano szedł...jak żołnierz z niemieckiej niewoli - \"powoli, ze spuszczoną głową... :D O tą białą koszulę chodziło....I jeszcze mu marynarkę kazałam założyć - zimno było jak diabli. W niedzielę miałam długą rozmowę....ale pomoże na krótko. Naiwna to ja już nie jestem :D Malibu pytałaś mnie o przeprowadzkę. Mnie osobiście jest wszystko jedno....Ale szkoda mi młodego bo wiem, że ma tu naprawdę fajną szkołę, klasę, kolegów, nauczycieli, trenera.....Szkoła też na dość wysokim poziomie.... Whisky---wiesz jak to z dziećmi jest. Małe dzieci - mały kłopot, duże dzieci -....większy kłopot :D Najważniejsze, że myśli o dalszej nauce. Foletka---to takie pierwszy prawdziwy dzień w szkole masz za sobą. Mój młody już nie pozwala ze sobą chodzić a na młodszego jeszcze trochę poczekam. Uciekam....położyć się na...podłodze :D Mam trochę problemów z kręgosłupem i czasami jedynie twarda podłoga do pionu mnie ustawia. Dobrze, że ją umyłam dzisiaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co,ja do książek Cejrowskiego też na początku podchodziłam jak pies do jeża,pamiętam go z WCkwadransa gdzie był zarozumiały,żeby nie powiedzieć chamski-ale w książkach, pisze z taką niesamowitą wrażliwością,sympatią i humorem(ale takim pozytywnym)o świecie indian ,że...no,spróbujcie na moją odpowiedzialność;) Ja już jestem w domu:)A dzisiaj przyjeżdża do mnie Gość Miły:) i będzie dwa dni,i cieszę się bardzo:) Wiesz Fizz tak myślałam o tym co kiedyś pisałaś o drugim człowieku..ciężkie to wszystko,szczegolnie gdy ma się za przykład kiepsko dobrane malżeństwo rodziców.Może dlatego nigdy się nie spieszyłam do tego stanu.I długo czekalam na tego mężczyznę,wiem ,że nie zawsze bedzie święto-tylko trzeba dużo cierpliwości,tolerancji dla słabości drugiego i cierpliwości-a do tego nutkę tego czegoś ,co tak ładnie nazywaja:)A co będzie zobaczymy:) Pozxdrawiam wszystkie wietrzne dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whiski droga nie martw się o synka-zobaczysz,że wszystko się ułoży a on znajdzie sam to co chce robić,pewnie metodą prób i błędów-ale sam.Ks.Twardowski ma taki wiersz,że \"kiedy Pan Bog zamyka drzwi ,to otwiera okno\". I nie smuć się już proszę🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletko jak nauka angielskiego?:)Powiem ci że z czasem robi się coraz przyjemniejsza,szczególnie jak już coś zaczyna się łapać.Też idę się pouczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malibuś:) Monia:) Różo:) Ania:) Agosia:)chorowitku🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się dziś żegnam.Jestem padnięta a jutro znowu trzeba wstać o 7.Ja niewiem jak wy tak możecie obudzić się bladym świtem i niespać.:-D Dobranoc dziewczyny.Kolorowych,cudnych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a ja dopiero przyszlam, znaczy do kompa, bo w domu byłam cały czas, tylko trochę zajęta, trochę pogadałam z mężem, nawet prasowałam. Znowu przegapiłam coś z Tańca z gwiazdami, ale to w kółko powtarzają. Nadd, dzięki za dobre słowo :) jesteś bardzo kochana, cieszę się, że będziesz miała gościa i miło spędzisz czas. Wiesz wydaje mi się, że ludzie, którzy nie mieli dobrych wzorów w domu, mają udane małżeństwa, bo bardziej się starają, bardziej im zależy. 🌻 Dziewczyny, chyba nie bardzo mnie zrozumiałyście, albo ja tak niejasno napisałam. To jasne, że nie chciałabym żeby syn wyjechał, nie wyobrażam sobie życia bez niego i zamartwiłabym się gdyby był daleko. Ale tu nie o mnie chodzi. Nie chcę też za niego decydować, a tak naprawdę to te życiowe wybory są teraz bardzo trudne. Zresztą każda z nas wie. Kiedys pewnie wyjedzie, bo widzi jak jest. Róża, a co z Twoim synem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc Dziewczynki!!!! Kolorowych snów. Jutro więcej napiszę bo mam dziś lenia. Będę trochę później, bo idę zaprowadzić małą do szkoły i potem od razu do miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podoba mi sie ta stopka o czlowieku wydzierającym się w pieluszkach. Nie wpadlam wczoraj bo mnie zmorzyło i spalam po filmie. Co z moim synem....jedzie. Pelno spraw do pozalatwiania...porzucil swoja pracę,a mial stalą umowe. A ja sie martwie, bo taka rozłąka/ wiem, to nie male dziecko, ale bed ę tęsknila.../ no i pobyt na obczyźnie,,,nie wiadomo jak tam będzie...ale niech jedzie. Tutaj nie widzę przyszłości , jeżeli nie ma sie kasy na dobry start i ukladow to niestety ale praca za marne grosze.O usamodzielnieniu sie trudno mowić.Po poludniu ide do pracy wiec musze sie troche uszykować...idę dziewczynki....milego dnia.....🌻:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×