Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Dzięki dziewczyny. Ale czuję się fatalnie. No i wyjść nie mogę. Tyle planów różnych bierze w łeb, a ja leżę, albo siedzę z nogą w górze i ciągle słyszę jego szczekanie jakby za drzwiami. Juz 2 razy kuśtykałam, żeby sprawdzić, co to. Mówiłam MM, że tak się może skończyć po pierwszym pogryzieniu... potem lekarz mówił, ze to dewiant. Ale tak bardzo nigdy nikogo nie uszkodził. Ja to wszystko wiem, ale...rozum swoje, serce swoje i poczucie winy. Ja miałam naprawdę trudne psy charakterologicznie i daliśmy radę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz do cholery (przepraszam!!!) przestań się obwiniać!!!!! Co innego pies z trudnym charakterem a co innego dewiant!!!! A Premier niestety nie był normalny!!! Rozumiem - kochałaś go...ale czy w imię miłości masz dać się zniszczyć??? Przecież ten pies był niebezpieczny dla otoczenia - wolałabyś aby do jakiejś tragedii doszło?? W sumie to doszło :-( Twoja poszarpana stopa!!! Ty się teraz kuruj dziewczyno. Jakby jakiś kretyn wpadł do Twojego domu i zrobił krzywdę komuś bliskiemu i poszedł by do więzienia to też miałabyś poczucie winy????? Zrobiłaś to co (DAWNO!!!) należało zrobić! Trzymaj się Fizziaczku i pomyśl, ze Twoja decyzja uchroniła kogoś od tego bólu jaki teraz jest Twoim udziałem :-( Naduś---chodź tu!!! Wytłumacz Fizziakowi, że to była ROZSĄDNA decyzja!!!! Podnieś nam Fizziaka swoim wetowskim autorytetem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz---Moniał dobrze prawi!!!!To było do przewidzenia,że tak to się skończy.Nie wszystkich jesteśmy wstanie,naprawidz,wyprostować.Zobacz ilu wśród ludzi jest dewiantów,psycholi,których rzadna resocializacja,terapia nie jest wstanie wyleczyć.A ponoć człowiek jest mądrzejszy od zwierząt.Wy zrobiliście wszystko co było można dla Premiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny---chyba jakiś zły czas nastał dla nas:-(:-(:-( Nic tylko smutki,problemy,jakieś kłopoty większe lub mniejsze i depresja.:-(:-(:-(Ja też nie wiem jak długo tak pociągnę.:-(Może niepowinnan tego pisać ale nie mam gdzie się wygadać.Nic mi się nie chce i nie to,że mam lenia.Najchętniej bym się położyła i nie wstawał.Zaczynam się łapać na tym,że nie widzę i nie słyszę co się dzieje obok mnie.:-(Patrzę na ścianę i błądze gdzieś myślami.Jak to przerwać,jak z tym żyć by nie zwariować:-(:-(:-(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej!!! Foletka co się dzieje??? Dopadł Cię syndrom emigranta :-( to normalka... ale dość szybko Cię dopadł (skurczybyk!!) Najczęściej to ma miejsce tak po około pół roku od pobytu - znam to już dwukrotnie :O Pierwsze miesiące to zawsze zachłyśnięcie się czymś nowym i nieznanym, potem ta refleksja przychodzi... Na nas jeszcze dodatkowo ta pogoda wpływa - zimno, szaro, pochmurnie.... Byloby cudownie, gdybyście mogli do nas wpaść na weekend chociaż....Ale wiem - koszty :-( W każdym razie - czujcie się zaproszeni! :-) Foletka...a może??? Może się jakoś uda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Dziewczynki to jak nazwać mój syndrom? Tubylca? Też jestem do niczego, no wiem, że na pewno winna jest p o g o d a, ale kiedy się to skończy?! Najchętniej nic bym nie robiła i nie wychodziła z domu:o Nie mogę sie zabrać do niczego, dziś z trudem wywlokłam się do dentystki po miesiącu od wyznaczonego terminu! Co prawda miała tylko spojrzeć, ale jaki miałam poślizg i jak mi to ciążyło. Eh, do niczego juz jestem. Fizz, też uważam, że dawno to trzeba było zrobić, juz po pierwszym razie. Głupia jestem, wiem, ale nie daje mi spokoju, dlaczego i na jakie zmieniliście mu imię? I jak się teraz czujesz? Dziewczyny moze zorganizujemy sobie jakieś sanatorium, tylko może jeszcze nie w psychiatryku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Whiskuś---syndrom jesienny, oki??? :-) Za oknem plucha, dni coraz krótsze to i my \"siadamy\" :O - prawie jak faza elektryczna ;-) Ja tu nie dam rady robić za błazna topikowego.....zupełnie sama :O I też mnie ciekawi jakie imię przybrał Prezes ostatnio. Prezio mu całkiem pasował - małe to a zajadłe :D No....która jeszcze za Stańczyka się przebierze - ja aż takich ambicji to nie mam bo wiadomo...Stańczyk, prócz błazeństwa miał inteligencję.... :O Dziewczyny....w górę serca!!!!! A wieczorkiem łyk na rozgrzewkę :D No...nie dawać mi się tu!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hee he wieczorem sobie wlałam wódeczki do herbaty. Tak na rozgrzewkę. :) Nie pomogło niestety na nic innego. Monia może napisz nam coś zabawnego z miejscowych ciekawostek. Ty to potrafisz rozbawić człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniał to nie to,że tęsknię za karajem.Tęsknie ale to nie to mnie powaliło. Poprostu nie tak chcę żyć.Nie tak to miało wyglądać.Zostałam naprawdę sprowadzona do parteru.Wyprawić dzieci do szkoly,pól dnia sama w domu.pranie,sprzątanie,jakiś obiad,powrót M póżnym popołudniem do domu i raz w tygodniu wypad na zakupy do Tesco lubi innej Asdy.To całe moje życie i tak ma ono wyglądać?Ja tak nie chcę,nie chce mi się tak żyć.Nie rozumiem mojego M,nie rozumiem dlaczego nie chce zauważyć,że dzieje się coś złego ze mną.Przestałam dbać o siebie.Z każdym dniem coraz bardziej upodabniam się do tych grubych flejtuchowatych Irlandek.I tego też nie widzi.:-( Ech,i po co ja to piszę,dobijam tym siebie i Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam coś po Moni i nie ma!? No wkurzyć się można. Foletka u Ciebie to przejściowe. U mnie to chyba już nie. :o jak wpadam w takie nastroje, powiedzmy ładnie - filozoficzne, to widzę, że naprawdę to wszystko nie ma większego sensu, ze człowiek żyje tylko po to żeby się umordować, że się go sprawdza ile jeszcze jest w stanie wytrzymać. Eh, lepiej już sie zamknę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletka--tylko spokojnie!!! To po pierwsze, oki??? :-) Byłaś długo sama - Znajomy w Irlandii, Ty z dziećmi w domu, w Polsce, tak??? Było jakoś oki??? Też dzieci do szkół wyprawiałaś, zakupy robiłaś i do domu wracałaś....Spokojnie! TM chce Ci pewnie nieba przychylić i dać to co mężczyzna daje swojej kobiecie - spokój, stabilizację i poczucie bezpieczeństwa. On chce abyś Ty dzieci do szkoły odprowadziła, wróciła do domku i tym domkiem się zajęła? Tak? Chce w końcu facet mieć dom - z dzieciakami, biegającymi po domku, z żoną, która ma dla niego obiadek i ciepłe słówko. A Tobie to przestało wystarczać.... Bo Was kopnę - gadać, gadać i wyjaśniać sprawki!!! Ty masz prawo do swojego widzenia świata i Znajomy też! Ale to \"widzenie\" nie może się wykluczać - musicie RAZEM podjąć pewne decyzje. Powiedz mu Foletka, że Ci tak źle, że też chcesz do ludzi, że masz swoje potrzeby - toż ten chłop Cię kocha jak głupi :-) Zrozumie!!!! Znajomy---do licha...puśc tą naszą Foletkę do tej roboty - niech sobie dziewczyna zobaczy jak to jest ;-) Oj, oj..... Nie kłócić mi się tu! :-) A wiecie - tak na poważnie - jakie są najlepsze rady? Te, które kiedyś komuś dawaliśmy a sami nie skorzystaliśmy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwa razy napisałam, raz po wpisie Moni, potem Po Foletce i się nie wysłało!! Mam dość!😠 może to i lepiej, ze sie nie wysłało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia ja wiem,że On mnie bardzo kocha!Tylko dlaczego nie chce zobaczyć,że ja nie jestem szczęśliwa,dlaczego nie słucha tego co mówię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ze świata.... po prostu poszukajcie pracy i idźcie między ludzi, to jedyne wyjście na Wasze frustracje. Inaczej zostaniecie takim czymś, jak ja. Nieudacznikiem, pasożytem, kimś wiecznie niezadowolonym, bez ludzi i świata, komu \"odwala\" zupełne i tylko psychiatryk w przyszłości. Dziewczyny, do ROBOTY MARSZ ! A przynajmniej zacznijcie szukać. Przepraszam za formę, ale chcę Was zdopingować, jestem troche starsza i swoja szansę przegapiłam. Teraz mam, co mam. A piesek od tygodnia nazywał się ..... JARKACZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, jeśli to było za ostre. Nie chciałam Wam sprawić przykrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz--to nie było ostre.Jesteśmy już na takim etapie znajomości,tyle dla siebie znaczymy,że chyba mamy prawo to trochę ostrzejszych form wypowiedzi.Bynajmniej jak tak sądzę. A ja sobie poryczałam,wzięłam kompiel wypłakałam M na ramieniu moje frustracje i jest ok.No prawie.Ja to jakaś dziwna jestem.Potrzebuję od czasu do czasu takiego wstrząsu,płaczu aż mnie dusi.To oczyszcza duszę i atmosferę w domu.Mam nadzieję,że jutro będzie lepiej. Fizz a jak tam twoja noga?I skąd to dziwne imię Premiera(Moniał go przechszciła na Prezesa:-D:-D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się Foletko, że lepiej. Ale naprawdę lepiej iść między ludzi. Premier się zmienił, więc nie mogło tak zostać... JARosław KACZyńki czyli Jarkacz. Chyba nikogo nie uraziłam i chyba za to mnie nie \"wsadzą\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noga jeszcze krwawi, jeszcze boli, trochę spuchnięta, zaczyna się etap zasinienia, na razie tylko kuśtykam /b.rzadko/ na pięcie/. O założeniu buta nie ma mowy chyba dość długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Foletka - Premier...Prezes...Prezio - na jedno wychodzi :D :D Specjalnie tu zajrzałam, zobaczyc co u Was...cieszę się, że lepiej 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majówki Faktycznie trudny czas u nas. Foletko cieszę się,żę już lepiej❤️Czasami takie wyplakanie i wyrzucenie z siebie \"co leży na wątrobie\"robi najlepiej.No i najważniejsze,że powiedziałaś o tym Znajomemu. Fizziałku❤️❤️bardzo,bardzo Ci współczuję.Jedyny błąd jaki uczyniliście,to to ,że uśpiliście psa tak poźno i pozwoliliście żeby ciebie pogryzł.I proszę nie pisz takich glupot,że jesteś nieudacznikiem.myśleć Ci tak nie mogę zabronić[a szkoda].Ale myślę sobie,żę jeśli jest Ci teraz źle to zrób wszystko żeby było lepiej.chociaż spróbuj-nie poddawaj się bez walki. Whiskuś❤️ Moniałku❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Nadd ❤️ i dla wszystkich ❤️ Jutro mam/y/ b.ciężki dzień, nie mogę jechać z MM. dzisiaj jeszcze mediacja z jedną z byłych żon. MM się do tego nie nadaję. Jestem wykończona pod każdym względem. Życzę Wam dobrej nocy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Słoneczka Moje Kochane!!!!! Chciałam Wam tylko napisać, że jeszcze żyję i tęsknię za Wami. Nie ma mnie bo dorwałam się do pracy. Pracuję /chwilowo/ 7 dni w tygodniu i jakby dało radę to by chcieli, żeby 24 na dobę. Pracuję w firmie Next - to taka firma wysyłkowa. Realizujemy zamówienia. Wyjeżdżam z domu przed 8 rano i wracam przed 8 wieczorem. Potem jakieś pranko, sprzatanko i gotowanko i zasypiam w locie. Trochę mam wyrzuty wzgledem dzieci, ale to jeszcze tylko 3-4 tygodnie. Ale za to jakie są szczęsliwe, że mnie widzą :):):):) gdy w końcu wróce do domu. Przepraszam, że się nie odnoszę ale uczciwie przyznam, że od dobrych 10 dni nawet nie zaglądałam :(:(:(. Teraz MM już też obrazony, że zrobiłam nam kawę a siedzę przy kompie. Mocno, mocno Was całuję i ściskam. Trzymajcie się ciepło Moje Majóweczki!!! Papatki!!! 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie🌻 Kawka ,herbatka [u mnie malinowa] na dobry rozruch. Niech to będzie dobry dzień. Fizziałku dużo siły🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Nadenko 🌻 Dużo bym dała, żeby mieć dzień wypełniony pracą, jak Malibu. Gratuluję. I wszyscy zadowoleni. Mnie niestety lubią kłopoty, no i leniwa jestem. Brakuje mi Jarkacza, tak na co dzień był wesoły i trzeba było mieć oczy naokoło głowy. Wczorajsza rozmowa z byłą szwagra spać nie dawała. Na pewno coś kombinuje. Już wiem, że obciążyła hipotekę długami /ta hipoteka jest na całość/ czyli nas też. Szwagier w niewiadomym miejscu w ..... Anglii, drogie koleżanki. Raz zadzwonił z komórki. Mam numer, ale plecie ktoś po angielsku... :( Chyba jednak skończę w jakimś zakładzie.... Wiem, że przynudzam. U mnie szadź, pięknie, za chwilę powinno pokazać się słońce. Staram sie nie chodzić, ale czasami muszę przedreptać to tu, to tam. wszystkie plany różne runęły. Ciocia wymyśliła, że przyjedzie sie mną opiekować. Ale zanim przyjedzie, pewnie będę już chodziła. Ale zainteresowanie z P.bardzo mnie wzruszyło. Nawet mnie pytali, czy wózek mi nie potrzebny i dzwoniła amerykańska kuzynka już wchodząc prawie do samolotu /bo lecą gdzieś odstresować się w ciepłe kraje/, jak się czuję. To miłe. Więc chyba jestem dla kogoś ważna. To pozwala lepiej myśleć. Dzisiaj mija miesiąc od śmierci Grażki, czas leci, a zamiast ran robią się trwałe, głębokie blizny. Ściskam Was i miłego dnia zyczę. Odzywajcie się . Proszę !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizzziałku podobno trudności w życiu powodują ,że stajemy się mocniejsi.Życzę tego i Tobie- żeby Cię wbrew wszystkiego umocniły. A Jarkacza nie żałuj,on musiał się tu na ziemi bardzo źle czuć... Ja mialam wczoraj trudnego klienta i ta sprawa się ciąge ciągnie. Czasami mam już serdecznie dość ludzi,niestety. Dzisiaj w nocy jadę na specjalizację.Za tydzień dyżur ,a potem we wtorek wylot.Trochę się denerwuję ale będzie co ma być... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadeńko dzięki, trudny klient, to rozumiem właściciel pacjenta... Trudny czas Cię czeka. Ale Ty jest bardzo dzielna i ze wszystkim dasz sobie radę. Będziemy trzymać kciuki, a nasze kciuki naprawdę pomagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Nie spie już od 5 rano :O Kiepską nockę miałam....coś mi \"nie tak\" - tzn: ja wiem co ale...eeehhh...szkoda słów (Foletko...to jest to \"coś\" co Ci przez tel wspominałam - sytuacja w Polsce....) Młody mi wczoraj ciśnienie podniósł też.....zgubił swoje spodenki na PE (tzn. na WF) A tu dzieciaki nie mogą mieć byle jakich tylko takie kupowane ze szkoły - z logo szkoły znaczy się. No i znów mi peknie ok Ł 10 - tyle ta szmata kosztuje :O Fizziaku---jak Twoja stopa??? Tych zawirowań w rodzinie to Ci nie zazdroszczę - sama coś wiem na ten temat...Cholerka a ja tak nie lubię takich sytuacji w rodzinie... Jarkacz :-) fajne imię!!! Tylko osobowość nie fajna - podobna do... :O Malibu---Ty się tylko kobieto nie przepracowuj - wszystko z umiarem... Naduś---to Ty już na walizkach?? Będzie nam Ciebie tu brakowało....odezwij się po powrocie (no i przed wyjazdem jeszcze :-) ) Dzisiaj wszystko mnie boli :D bo źle spałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Moniałku:)Łamie w kościach,znaczy żyjesz:D Fizziałku,dziękuję.W skrytości ducha na to liczyłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadeńko, masz, jak w banku ! I kciuki i myślenie o Tobie, a będą to myśli takie dalekie telepatyczne. Jak coś by było nie tak, pomyśl b.mocno o nas. Wyprostuje się wszystko. A Ty jesteś naprawdę wyjątkowa i silna, i mądra. Będzie wszystko dobrze, a my mamy nadzieję, że potem wszystko nam opiszesz. Moniałku, co sie z Toba dzieje, zle sny, nie najlepszy nastrój. Jak można Ci pomóc????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Nadd juz mi Cię zaczyna brakować, nie zdawałam sobie sprawy, że to tak szybko. Jedyna nadzieja, że czas szybko zleci. A Tobie dobrze zrobi takie odsunięcie sie od codzienności pobycie z KM, no i przeżycie prawdziwej przygody. Na razie nie kumam za bardzo i wybudzam się powoli, ale miłego dnia życzę. U mnie piękne słońce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×