a w sercu ciągle maj...

:)Adres powinien być ,chociaż nie jestem zbyt biegła w sprawach komputerowych-hi hi.Whiski czekam na malunki ,o rany ale narobiłyście mi smaka-ja też strasznie lubię witraże a taki własnoręcznie namalowany:)to już coś.Pod warsztatami podpisuje się obiema rękami:)Wiesz u kotka najlepiej byłoby zbadać kal.Wtedy nie katowlibyśmy go tabletkami ,a jeśli będą pasożyty to będzie wiadomo jakie.W jaki wieku jest kotek,rasowiec czy podwóżowiec?Nie wiem dlaczego wet odradził odrobaczanie psa,czy jest w tak złym stanie?Generalnie takie zwierzątko towarzyszące powinno się odrobaczać nawet profilaktycznie co pół roku.

Fajnie Nadd,że się pojawiłaś i mimo kiepskiej pogody spędziłaś czas z kimś Miłym. Na szczawiowa ode mnie możesz liczyć. Whisky,szczaw,podaję na końcu,jak ziemniaki są już miękkie,uprzednio myję go dokładnie:-Di kroję.Gotuję chwilkę i zabielam śmietaną.Tak jak Anka dodaję na końcu jajka ugotowane na twardo i pokrojone.Pychotak.Moje dzieciaczki uwielbiają szczawiową,bo same zrywają szczaw i potem pomagaja go przebierać.Mają więc swój udzial w gotowaniu zupki i to chyba motywuje je do jedzenia:-) Anka,jak możesz to wysylaj mi pocztę na tlen bo na interie mam problem z wejściem:foletka68@tlen.pl Resztę pań też o to proszę.Dziękuję z góry.:-D Idę gotować moja zupkę.

Nadd, adres jest, ale nie wiem czy się wysłało, bo poczta wariowała i wylogowało mnie. Jeśli nic nie dostałaś to wyślę jescze raz. Też tak podchodzę do tych obrazków, ważne, że własnoręcznie. Spróbuję Foletka tej szczawiowej, zachęciłaś mnie.

Witajcie Anka[kwiat ]Nadd Mogę coś napisać, bo dół zakopałam, to nie będę truć :D Nadd, dzięki za info o Frontline. Ja też bardzo lubię filmy J.J.Kolskiego. Ale widziałam tylko \"Jańcia..\", \"Pograbka\" i \"Pogrzeb kartofla\". Jest w nich taka poetycka urokliwa prostota. Jego twórczość jest rozpoznawalna. Nie można się pomylić, kto taki a taki film nakręcił. Bo wszędzie taka sama nuta...Zawsze bardzo lubiłam filmy Kieślowskiego, a szczególnie \"Podwójne życie Weroniki\" a w nim ta niesamowita muzyka Preisnera.......Eh, dawno nie byłam w kinie. Whisky, nie przesadzaj z tą artystką. A jak aniołek nie będzie mi się podobał, to Ci napiszę, choć nie uważam, żeby akurat moje zdanie było jakoś znaczące, bo sama w tym temacie mam dużo do nauczenia. A aniołki nie są łatwe, bo kolorystycznie monotonne. Wyślę Ci mojego, jeśli jeszcze mam zdjęcie, bo obrazek poszedł do ludzi.:) No a jesli chodzi o warsztaty, jestem cała za, tylko gdzie i kiedy :):):) A szczawiówkę też polecam. Pychotka, tylko nie za często, gdy ma się klopoty z nerkami /kamyczki, piaseczek/Też czasami robię, a szczawiu u mnie dostatek, bo gleba tu wszędzie kwaśna.:) Foletko, smacznego mniam mniam. Nadd, jesli chodzi o malowanie na szkle i na porcelanie, to jest to świetna zabawa. Nie pamiętam, w którym miejscu zaczęłam o tym pisać z Whisky, wtedy było trochę o technikach. Podstawą są farby, albo kupione w sklepach u Plastyków, albo w necie.. http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=15201 to adres gdzie ludzie wymieniają swoje uwagi na ten temat www.hergon.pl/index.php?a=showCatalogDetails&p=20 www.architekci-sklep.pl/sklep.php?from=90&ord=&pid=5231 te dwa to adresy sklepów internetowych, Farby, jakies pędzelki /nie grube/, rozpuszczalnik i to na czym chcesz malować, jeśli na szkle na początek kawałek szybki na próbę. Inne farby są do szkła, inne do porcelany. Whisky zaczęła od porcelany, jest łatwiej. Na kazde pytanie w miarę swojej wiedzy odpowiem. I zachęcam :)

O jejku, ale się rozpisałam :P Anuś dzięki :D:D

Dzieki Fizz :)Właśnie popijam sobie pyszną kawkę(która ma mnie trochę zreanimować,bo ciągnę drugi 24h dyżur)i poczytuję o malowaniu.Ale powiedz mi czy człowiek bez wrodzonych umiejętności artystycznych też może to robić?Bardzo lubię tez *Podwójne życie..*,zresztą cała twórczość Kieślowskiego.A co powiesz na Arizona Dream?:) Ania nigdy nie słyszałam Chodakowskiej.Stachurę znam głównie z wykonań jego samego i SDM-u. Whiski niestety nie mam wiadomości na poczcie,ale czekam cierpliwie:)a ten Miły Gość:),cóż ma jedną podstawową wadę-mieszka 300km ode mnie ,w dodatku ma równie nieobliczalną pracę co ja-więc widujemy się rzadko.Ale odkąd patrzę na świat też jego oczami świat stał się o wiele bogatszy:))

Myślę, że tak Nadd. Można korzystać z gotowych szablonów. Potem je wypełniać kolorem. Reszta to technika, ćwiczenie czyni mistrzem. A poza tym wrodzone umiejętności, jak to nazywasz to bardzo niewiele w porównaniu z wytrwałością i uporem. Nie pamiętam \"Arizony..\" choć musiałam widzieć ten film/przeczytałam w necie streszczenie/ Lubię Deppa, ale nie lubię Fay. Dlaczego go nie zapamiętałam nie wiem, być może oglądałam w niesprzyjających okolicznościach. A jest szansa, że Miły kiedyś będzie bliżej? Dobrze by było. Kurczę, takie czasy ....

To coś musi znaczyć, skoro nie bacząc na odległość odwiedził Cię. To naprawdę musi być Miły Gość. :) Fajnie, że jesteś Nadd, teraz możemy śmiało chodzić do weta po konsultacji z Tobą. Wysłałam jeszcze raz, dołożyłam jeszcze zdjęcia filiżanek i miseczek, skoro Fizz wspomniała o porcelanie. Tak jak mówi łatwiej jest malować na porcelanie i sprawiało mi to chyba większą przyjemność, bo wymyślałam sama wzorki. Z kolei na szkle jest większy efekt, a pokolorować wcale nie jest tak łatwo, jak by się mogło wydawać. Zwłaszcza jeśli są większe elementy, czego dowodem jest aniołek, którego jeszcze nie widziałyście. Jak poczytasz stronkę, którą podała Fizz to sie zorientujesz. No i pewnie Cię wciągną te obrazki, wzory projekty. Ja siedzę godzinami i nigdy nie mam dość.

Musiałam jechać do urzędu żeby opłacić prawo jazdy syna, wtedy dopiero je zamówią - wyobraźcie sobie! A nie chciałam się nigdzie ruszać, tylko wreszcie trochę doprowadzić dom do porządku. No ale i tak cośkolwiek zrobiłam i łazienkę posprzątałam z grubsza. Co z tego jak i tak nikt tego nie zauważy, bo nie widać, że odkurzane. A w łazience za chwilę będzie tak samo wszystko fruwać - te kremy, płyny, szampony, odżywki, głównie córki, ale syna też.

Zamordowałam topik?

Skąd takie myśli?

Jest nas mało i nie zawsze możemy pisać. Dzisiaj wieczorem przy kompie siedział MM i tak jest czesto wieczorkiem, a teraz musze wylaczyc komp, bo klawiatura mi fiksuje. z to y, nawias to ż i pogubilam sie.....

Ciekawa jestem, czy już dobrze. Już dobrze :)

Whisky,nigdy więcej już tak nie pisz.Na tym topiku popełniono już kila morderstw:-D ale jeżeli jeszcze raz tak napiszesz to ty bedziesz następną ofiarą:-D.Znajdę cię i spale twój komputer.Zrozumiano!?:p Agosia,wyświetlasz mi sie na gg mam nadzieję,że tu wpadniesz!

Dobrze mówisz Foletko :D

Czesc!! Wczoraj nie miałam czasu nawet się z wami pożegnać. Przed południem siedziałam z praktykantką. Dziewczyna ma 22 lata a głupia...Dawno nie widziałam takiej pustej głowy. Nie mogłam zrobić wszystkiego musiałam ndrabiac do wieczora. Macie dziewczyny rację, codzienność jest szara i nudna. Do tego pogoda jak w jesieni. I nastroje wśród znajomych tez nie najlepsze. Z MM mijamy się w drzwiach, ciągle za sobą tęsknimy..no przynajmniej ja tęsknię ;) Jeszcze dziś zostałąm dobita przykrymi wiadomościami od kuzynki. Rozpada sie jej małżeństwo i nie wiem jak jej pomóc. Niestety na warsztaty się nie piszę :( Jestem zupełny antytalent nawet kolorowanki nie umiem pokolorować :) Jutro ide z MM i z przyjaciólmi na kolację do włoskiej knajpki. Będzie super. Na razie uciekam do obowiązków.

Mówiłam o naszym topiku mojej kolezance. Ciekawe czy nas znalazła?? Doma znalazłaś nas??

Agosia,bardzo mi przykro z powodu kuzynki. Nigdy nie potrafiłam zrozumieć jak dwoje ludzi,ktorzy pobierali sie z Wielkiej Miłości rozstają się po latach.Wiem,że tak się dzieje ale poprostu tego nierozumiem.Niewyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji.Każda z nas myśli w takich chwilach-nas to nie spotka.Taaaaaaak?!Tylko,że życie lubi platać brzydkie figle.Bardzo kocham Mojego Męża i mam nadzieję,że zawsze będziemy razem.Wiele już razem przeszliśmy i zawsze wychodziliśmy z takich prób silniejsi i bardziej związani ze sobą.Mam nadzieję,że tak będzie zawsze. Rozumiem cię,nigdy nie wiemy jak pomóc w takich sytuacjach. Whisky,mam nadzieję,że się nieprzestraszyłaś:-D.

Jestem jestem :) tylko mam coś jeszcze do zrobienia. Ja, która nienawidzę prasowania, ciągle coś prasuję, ale głównie córce, bo potrzebne jej do pracy. Na co to mi przyszło. ;) Okropnie się patrzy na rozwodzące się małżeństwa. Trudno to zrozumieć, zwłaszcza jeśli dotąd wyglądało, że wszystko OK.

Dobra,ja idę spać.Znając moje szczęście to ktoś tu się jeszcze pojawi.Miłego klikania.Dobranoc dziewczynki.Miłych snów.Pa

to jeszcze ja:)Tylko nie wiem czy mówić dobranoc czy dzień dobry:))Ale mnie dzisiaj umordowali,padam z nóg.No to do juterka,lepszego:))0

Jestem umęczona!! Zawsze o tej porze roku jestem taka. Nie biore urlopu w zimie, najwyzej dwu czu trzy dniowy. Teraz kiedy sezon jest już w rozkwicie, jest więcej pracy i nocki juz nie takie spokojne nie mam już siły do pracy. Czekam na urlop jak na zbawienie. Uciekm do spania, może sie uda choc chwilke.

Głupie to hasło!!! nie mam siły go wpisywać. Dobranoc dziewczyny.

Dzień dobry , znowu zimno, ale trochę słoneczko się przebija. Może coś z tego będzie, choć na pewno nie upał. Nawet kwiatki nie chcą rosnąć:( Buuuuuuuuuuuu Whisky Malibu Foletko Anka Agosia Moniał Nadd Kurka Miłego, słonecznego, ciepłego, radosnego, wesołego, przyjemnego, pięknego dnia Wam życzę i sobie też.:)

Dzień dobry!! Szczęściara z Ciebie Fizz, że słoneczko przebija sie u Ciebie przez chmury. U mnie niebo całkowicie zakryte...ciemno, szaro i mokro. Padało przez calutką noc. Od rana widze że biomet nie jest zbyt kozystny. Przed chwilką facet zrobił mi cos na kształt awantury,że nie chce pobrac z karty pieniędzy bez PINU. Nie potrafił zrozumiec, że się nie da. Czy to moja wina, że ktos nie pamieta swojego PINU?? :D Ale nic to, nie dałam się wytrącić z równowagi ( no troszeczke tylko ;) ) bo mam dwoje dzieci i im tez musze wszytko tłumaczyć. A teraz jeszcze lepszy numer. Facet właśnie przyszdł i powiedział,że w jego pokoju było nie posprzątane. Przyjechcał w nocy i był bardzo zmeczony i nie miał siły zmieniać pokoju....O matko jak mi wstyd.

Oj Agosia, współczuję takich klentów. Ale z tym nieposprzątaniem to chyba nie Twoja wina. Przecież Ty rządzisz w recepcji. No ale zawsze to ta sama firma, więc trochę się nie dziwię, że Ci głupio. A słoneczko już u mnie nie ma :(

Mam kłopoty z prądem, już mi 3 razy wyłączali, może tak być przez cały dzień. Niefajnie :(

Pomacham Wam tylko zmęczoną łapką Nawet nie mam siły aby przeczytać dokładnie wszystkie wpisy. Przeleciałam tak \"po łebkach\" jedynie. Za dużo wali mi się na raz. Chciałabym obudzić się i stwierdzić, że to tylko koszmarny sen... No, nie marudzę już więcej (szczególnie na topiku....) Miłego dnia dla wszystkich (nie mam siły aby każdą z osobna wymienić. Przepraszam)

Witam moje drogie psiapsiółki. Proponuję dziś dzień narzekania.Dziś jest chyba znowu dzień beż papierosa to my sobie zrobimy dzien narzekania:-D U mnie pogoda też dziś nienajlepsza,chyba będzie padać,w nocy żle spalam i teraz pobolewa mnie głowa. Fizz,czy ty za te częste braki w dostawie prądu masz za to jakąś zniszkę w energetyce?Chyba coś takiego powinno być,tak mi się wydaje. Walnełabym się jeszcze do łóżka ale dzieciaki mi nie pozwolą.Kiedy ja sie w końcu wyśpię?:-(

Dziewczynki :) Ja chyba później ponarzekam w takim razie, bo teraz coś nie mam natchnienia. :) Na razie jestem trochę jeszcze niedobudzona. Słoneczka też nie ma, ale nie pada. Agosia, hi hi hi, u mnie zdarzało się wielokrotnie, że goście wparowywali z walizkami do pokoju, w którym już spali ludzie ( albo nie spali ;) ), mimo komputeryzacji i różnych cudów, recepcjoniści się mylili, ale to było nieuniknione przy tylu transferach. Nieposprzątane pokoje też się zdarzały, och co się wtedy działo, nasi wspaniali turyści zawsze nas wtedy straszyli - ciekawe dlaczego - taką jedną gazetą, no albo tv oczywiście. Uświadomiłam sobie, że piszę tak jakbym była z tamtej strony(personelu), ale cóż, byłam po stronie rozsądku. Zamiast od razu zgłosić się do recepcji, woleli przeczekać, a później się awanturować z nadzieją zwrotu całych kosztów. Niektórzy tak się awanturowali przez cały pobyt. To dopiero wakacje, co? Ach, rozmarzyłam się.. ;)