Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nimfa009

Na odległość...jak długo?

Polecane posty

Ech...nie mozesz tak odbierac tego co wkladasz tyle serca:)Pamietaj,ze czas jest naszym sprzymiezencem:)I musisz byc cierpliwa.Twoj chlopak chce byc zToba i jest tego pewien?A Ty?Jka z Toba jest?Wiesz czego i kogo chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem pewna, ze go kocham i chce sobie z nim ulozyc przyszle zycie. Wszyscy jestesmy tylko ludzmi i popelniamy bledy. Wybaczylam mu i staram sie zapomniec. Wiem, ze sie nie da tego zrobic tak zupelnie. Ale mysle, ze mozna sobie z tym jakos poradzic. A on? On mnie kocha to wiem ale ta kobieta jest w ciaz w jakis sposob w jego glowie. Ciezko powiedziec w jaki. Z czasem jak tu jestem, a jestem juz ponad 2 miesiace, widze jak sie od niej oddala i coraz czesciej jest ze mna. Nie tylko fizycznie - razem mieszkamy ale tez myslami - gdy pracuje na przyklad. On po pierwsze to nie chce mnie ponownie skrzywdzic. Po drugie to tu ma prace i doktorat. Skoro okazalo sie raz, ze mozna mnie sobie zamienic na inny \"model\" i zyc tutaj to dlaczego nie mialby sie okazac tak ponownie jak wyjade? Wszyscy trabia mi w okolo, ze wyjechac musze bo musze skonczyc studia (mam jeszcze 2 lata). A poza tym to wiza sie skonczy i co? Zeby tu zaostac musialabym byc jego zona a na takie decyzje wydaje mi sie troche za wczesnie. Bynajmniej z jego strony. Bo ja o naszym slubie marze od kiedy go poznalam. Przed jego wyjazdem snulismy nawet plany co, gdzie i jak. Ale to co sie wydarzylo naruszylo te fundamenty jakie sprawialy ze przez wszelkie przeciwnosci szlismy zawsze razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ginka//Ja Ci powiem,ze zdrada sie lubi powtarzac.Tak to juz jest, a szczegolnie tak jest z mezczyznami.To przykre.Wiesz nie bede Ci pisac co ja bym zrobila na Twoim miejscu,poniewaz na nim nie jestem,ale znam siebie i wiem,ze by to nie przeszlo.Ja zdrady wybaczyc nie umiem,chyba.Raczej nikt mnie nie zdradzil jeszcze,ale to byl by dla mnie szok.Czula bym sie brudna.:(Ide lulu.Bede jutro;)Pozdrawiam:)Dobrej i spokojnej nocy zycze:)Zycie przed Toba moja Droga :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle ze potrafie temu podolac tylko on musi chciec i cos z tym zrobic. Teraz jego kolej. Ja moge go tylko kochac. Dzieki i zycze dobrej nocy. U mnie jest szesciogodzinna roznica czasu wiec pojawie sie w sieci pewnie znacznie pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimika
można troche.. ja i moj chłopak mieszkaliśmi w odległosci 300 km i jakoś poradzilismy sobie przez rok. widywalismy sie co 2 ew.4 tygodnie, pozostawaly codzienne rozmowy tel. ale za to teraz on zaryzykowal i przeprowadzil sie do mojego miasta - tzn, tam gdzie studiuje. przez rok mieszkalismy osobno na stancjach a od pazdziernika juz razem. w kwietniu bierzemy slub:))) . pozdrawiam!! odległość nie przeszkadz ale to musi byc TEN jedyny!! i musicie byc o tym przekonani!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×