Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kali27

wczesna ciąża -dolegliwości

Polecane posty

mapeffka u mnie bez zmian, nadal cukier na czczo za wysoki, dzis ostatnia opcja do wykombinowania i jak bedzie nadal zle to moze w sb uda sie pojechac na wizyte po te insuline... Jak nie to nie wiem jak sie tam dostane bo transportu nie mam za bardzo. Leze sobie w wyrku i jakos mi zimno, spalam dzis troche dluzej bo wkurza mnie to wstawanie na jedzenie...chociaz mi sie wtedy jesc nie chce...A jak u Cb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aisha u mnie też bez zmian, staram się jakoś urozmaicać dzień, żeby każdy nie był taki sam, ale przez ten śnieg za oknem to mnie jakaś depresja dopada ;( Malutka fika w brzuszku na całego, cieszy mnie to bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mapeffka kurcze u nas też śnieżnie, chcę już wiosnę! Ja od rana pies, sprzątanie, obiad, coś trzeba robić, żeby nie zbzikować. Ja dziś skończyłam 27 tydzien, a Ty? No moja też fika, teraz chyba śpi. Fajne uczucie, pewnie po porodzie będzie go brakować! Ja mam nadzieję, że od marca już będzie wiosennie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas od rana ciągle pada śnieg, popołudniu idę n fitness i jak sobie pomyśle o tym śniegu to odechciewa mi się :( ja w sobotę zaczęłam 23 tydzień. Ja też już chce wiosnę bo ta zima to nam wszystko psuje :( kończymy budowę i wykończenie domu, żeby przed porodem zdążyć z przeprowadzką, ale jak szybko ciepło się nie zrobi to marnie to widzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny wczoraj byłam na badaniu prenatalnym. Na tym etapie ciąży wszystko jest super maluszek zdrowy ale sie ciesze :) A jaki grzeczny podczas badania albo sobie spał hehe. Bo jak byłam 7 lutego na kontroli to fikał hehe. Następna wizyta 6 marca :) Już nie moge sie doczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kobietki :-) trafilam na ten watek przypadkiem, chcialabym napisac kilka slow do Aishy. Kochana ja mialam cukrzyce ciazowa od 13tc i walcze z nia do teraz. od poczatku jeztem na insulinie. cukry w ciazy mialam tragiczne- codziennie po sniadaniy 200-220 a jadlam tylko pol kromki zytniego chleba i surowke. co kilka dni zwiekszalam jednostki insuliny , skonczylam na 29jednkstkach przed sniadaniem, 17 j przed obiadem i 15j do kolacji i oprocz tego 15j ins nocnej dlugodzialajacej. przez cala ciaze przytylam 10 kg . urodzilam coreczke przez cc w 38tc , wazyla 4350 g i do dnia dzisiejszegi JEST ZDROWIUTENKA i prawidlowo sie rozwija. co ciekawe lekarz zasugerowal ze moje problemy z zajsciem w ciaze byly spowodowane cukrzyca i przez nia tez mialam poronienia. Nie martw sie, bedzie dobrze ! na kafe jest watek o cukrzycy ciazowej, sama w nim uczestniczylam . jesli masz jakies pytania to mozesz pytac. w ciazy obciazenie glukoza 70 g wyszlo mi 323. trzy miesiace po porodzie 375 niestty... ale dzidzia jest juz ze mna wiec sie tak nie martwie ;-) dziewczyny podziwiam Was strasznie, jestescie mega dzielne !! duzo zdrowka i wytrwalosci Wam zycze !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie kobiety są mega dzielne...dlatego to Nam jest dane rodzić dzieci, ponieważ tylko My to zniesiemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mapeffka to leci :) Ja czekam na magiczne 30 tygodni, wtedy juz tak niewiele zostanie.... no to wywołujemy wiosnę, żebyś mogła skończyć domek!!!!! :)) Modziulka gratulacje serdeczne! Ciesze sie niesamowicie ze wszystko gra! :)) No i za kolejną wizytę 6 marca również już kciukasy zaciśnięte! niki86 jejku strasznie Ci dziękuję, kurcze czyli po ciazy zostala Ci ta cukrzyca? No moje cukry nie skacza tak bardzo, w sumie w ciągu dnia to nawet są w normie, tylko po nocy ciagle 92-101 i nie wiem jak to zbić, więc chyba czeka mnie ta insulina nocna, boje się tlyko reakcji organizmu, ze mi ona jakos za mocno obnizy i cos mi sie stanie, jakos tak gwałtownie...jak to jest? Donosilas do 38 tyg super:) a kazali Ci wczesniej isc do szpitala? Czy po prostu urodzilas?tzn zaczal sie porod? Ja teraz chudne, wlasnie mam 10kg na plusie co mnie cieszy, bo bylo juz 14 a to dopiero 7 miesiac lada dzien. Ciesze sie ze coreczka zdrowa sie urodzila :) Ja sie stresuje niesamowicie tym wszystkim, dlugo staralam sie o mała i wiesz po prostu nie umiem inaczej...Jak robilam wczesniej cukier to mialam ok, wiec raczej u mnie nie bylo problemu z tym tak mysle... Mi po obciazeniu wyszlo 211 z testu laboratoryjnego, a 255 z glukometru mojego. Ale rzeczywiscie córa spora Ci sie urodzila :D Pewnie dlatego mialas cc, ciekawe jak bedzie u mnie....Wpadaj tu na forum, przyda mi sie Twoje wsparcie! :) Ksyntia witaj! No pewnie, my kobity damy radę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziś rano zaczelam plamic.zadzwoniłam do położnych i kazały przyjechać bo wizytę miałam dopiero na piatek.Bylam w czwartek to był pecherzyk z cialkiem żółtym i kazal za tydzień żeby zobaczyć czy jest już serduszko,bo powinno już być.Dziś zrobił usg i moja fasolka ma 45 mm i ma PIEKNIE BIJĄCE SRDUSZKO!!!!!!!!?Widok nie do opisania@):):)zwiększona dawka luteiny i oszczędny tryb życia.skierowanie na badania i wizyta za 3 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aisha mialam cesarke ze wzgledu na ulozenie posladkowe, usg robione w dniu porodu pokazalo mase 3500-max 3700 a tu taka kluseczka sie urodzila ! insuliny nocnej sie nie boj bo ona nie powoduje hipoglikemii i w dodatku jjest dlugodzialajaca. przy insulinie nonej musialam tylko mietzyc cukry dodatkowo o trzeciej rano, bo wtedy cukry sa najnizsze, jak mi pokazywalo mniej niz 70 to nastepnego wieczora odejmowalam sobie jednostke, a jak powyzej 90 to dodawalam. nie ma sie czego bac. cukry podnosi tez stres i niewyspanie.. ogolnie jrst tez tak, ze jak na noc zjesz kolacje z nabialem to na czczo cukry mozesz miec wyzsze, najlepiej jeszcze zjesc jakas surowke , bo warzywa opozniaja wchlanianie weglowodanych. lekarze zalecaja tez ruch po kolacji dla nizszych cukrow rano .. co jeszcze by tu napisac ... hmmm :-)) tylko nie zlosc sie ze sie wymadrzam :-)) a i cukry zmierzone o 7 rano sa nizsze niz te zmierzone o 10 na czczo , bo jak nie jesz to nastepuje wzrost cukru i tzw wyrzut glukozy, dlatego nie mozna dopuszczac do duzego glodu bo wtedy organizm sam produkuje nadmiar glukozy . maslo maslane troche wyszlo ale mam nadzije ze choc troszke Ci pomoga moje rady. yrzymaj sie dzielnie !! niskich cukrow zycze :-)) zgadza sie, widok pulsujacego serduszks to cos niesamowitego, zwlaszcza dla kobiet ktote tak dlugo sie o to staraly... mamusiom niezaciazonym zycze tqkiego widoku juz niedlugo a mamusiom zaciazonym zycze pomyslnego dotrwania do konca .. duzo zdrowka dla Was !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aisha u mne z porodem bylo tak, ze mialam cesarke ustalona na 10 sierpnia, 28 lipca wieczorem czulam ze mam zaparcie, cala noc chodzilam do wc i za przeproszeniem cislam, jakos o 7 rano zorientowalam sie ze to sa chyba skurcze.... byly co 6 minut... jeszcze wyslalam meza do kosciola na 9 bo myslalam ze mi zaraz przejdzie, bo to przecez jeszcze nie termin .. jak maz o 10.30 wrocil z kosciola to ja juz stalam w progu z torba i skurczami co 3-4 minuty po 60-90 sekund.... i pedem do szpitala. a tam jeszcze ktg, usg i dopiero o 12.25 malutka wyjeli z brzucha.. wszyscy w szoku ze taka duza byla, bo ja jeztem bardzo drobna, lekarz od razu powiedzial ze usg sie bardzo pomylilo i ja bym nie dala rady urodzic takiego duzego dziecka. wiesz ja tez strasznie sie schizowalam ta cukrzyca, cokilka dni plakalam, nie chcialam nigdzie wychodzic a to lato bylo i imprezy grilowe w toku... strasznie mi przykro bylo.. na poczatku ciazy wyladowalam w szpitalu, gdzie m mowili ze pecherzyk ma niereguralny ksztalt i mam z ta ciaza nie wiazac nadzieji.. boze jak to wtedy bolalo.... serduszko niby bilo ale nikt nie dawal gwarancji ze tak pozostanie.. zrobilam badania i okazalo sie ze cukrzyca.. to moglo byc przyczyna moich poronien .. na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo i mam moje sloneczko pry sobie.. chociaz jedno - Alunia miala miec blizniaka ale sie niestty nie udalo. codziennie dziekuje Bogu za takiego skarba , jak ja przytulam to cue jak wzbiera we mnie szczescie.. i Wam zycze tego samego - przytulenia upragnionych Waszych sloneczek .. wiecie, nie nadrabialam tego forum, nic o Was nie wiem, trafilam tu poprodtu przypadkowo... widze po stopkach ze wiele z Was ma aniolki jak ja.. gdy o tym czasem mysle i wspominam straty, przyhodzi mi do glowy mysl, ktora kiedys ktos powiedzial : dzieciatka nie umieraja, one poprostu wybieraja sobie inna pore przyjscia na swiat .. mnie ta mysl bardzo podnosi na duchu. Alunia wkoncu pryszla.. Wasze dzieciatka tez przyjda ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze niki super napisałas... Ja tak strasznie się boje zeby wszystko było w porządku.. Po tej ciazy biochemicznej bardzo się obawiam czy wszystko będzie ok. Cały czas mam strach z tylu głowy i jakoś myślałam ze ciąża będzie magiczna a żyje w ciągłym strachu i tak naprawdę marze zeby maluszek był już z nami...ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niki Twoje wskazówki są niezastąpione, dlaczego mialabym sie obrazac, no cos Ty:) Masz racje, dzieci wybieraja inną porę, dobrze tak myslec. wtedy jednak czulam, ze to syn, teraz ma byc coreczka. Wczoraj zjadlam wieksza kolacje bez posilku na noc i zmierzylam cukier ale dosc pozno kolo 9.00 i bylo 95mg/dl :/ Dzis tez nie zjem na noc i jutro zmierze cukier o 7.00 i zobaczymy jak to bedzie. Jesli i to nie pomoze, to moze bede wstawac w srodku nocy na mala kanapke? Moze i dobry pomysl, byle nie brac insuliny, chcialabym tego uniknac. karola widzisz jest serduszko :) oszczedzaj sie bardzo idbaj o siebie kochana, ciesze sie ze maluszek rosnie i ma sie dobrze! :) Maaalusia na pewno bedzie ok! Ja tez bylam w ciazy biochemicznej, bo 12 dni spoznial sie @, zrobilam hcg a tam wynik 17, więc jakby ciaza byla ale sie nie utrzymala. Jakbym nie zrobila badan to bym nawet nie wiedziala, potem przyszedl @ i bolalo mocno i lecialo duzo krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aisha u mnie było tak samo, tylko beta wyszła chyba koło 1000 ale po 10 dniach dostałam @. Ehh zeby tylko było dobrze. U nas wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maalusia no to duzo mialas! Kurcze to nie dalo sie nic zrobic? przeciez to wygladalo juz na troche pozniejsza ciaze, chyba ze to w jakichs innych jednostkachbylo liczone. Przy 1000 juz powinno bić serduszko malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aisha to musza być inne jednostki bo wg lab to był 3-4 tydzień. Dla porównania w obecnej ciazy w tym czasie miałam 11000... Nie wiem czy dałoby się coś zrobić, raczej nie. Po prostu dostałam okres i następnego dnia beta wynosiła już tylko 130. Na szczęście wszystko ładnie się oczyscilo wiec ominął mnie zabieg no i po pól roku znów jestem w ciazy, już 10tydz, siedzę na zwolnieniu i zameczam się obawami ze pójdę za dwa tygodnie na USG i nie będzie już biło serduszko.. Ehhh chyba mam coś z głowa... :( jednak każdy dzień to dlanie ogromny powód do radości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maaalusia no to tak, inne jednostki, ewidentnie. Eh no widzisz, widocznie dzidzia była chora i organizm ją odrzucił. Teraz będzie już ok, 3mam za Cb bardzo mocno kciuki i za każdą Twoją wizytę. Dobrze, że się oszczędzasz, ja też nie pracuję prawie od samego początku. W zasadzie to po transferze przepracowałam tylko 1 dzień i potem zrezygnowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie tak się oszczedzam ze mam za dużo czasu na jedzenie i jest mnie coraz wiecej..;) ale trudno, coś kosztem czegoś, jeśli tylko wszystko będzie ok :) ale masz przekichane z tym cukrem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponieważ nigdy wcześniej nie byłam w ciąży, chciałam zapytać.. czy któraś z Was miała takie nudności, że całą noc i czas do południa z głowy miała?? Nie wiem ile takie nudności trwają.. Mnie dzisiaj tak zmogło, że nie wiem jak się nazywam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nudności to indywidualna sprawa:(każda przechodzi inaczej.jedne maja tylko rano,inne wieczorem inne jeszcze inaczej!ja np.zaczynam okres nudności i mam jak tylko oczy otworze, potem trochę mija i znów atakuje i tak wokoło.ja też się dopiero uczę tych mdłości,bo w ciazy z corka nie miałam ani razu.jedź krakersy to podobno pomaga! A który tc u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie dziś mnie tak zaatakowały nudności, wcześniej zachcianki na banany, których nie lubię.. Stąd moje pytanie, bo nie wiem czy to zwykłe zatrucie czymś, czy ciąża. Jutro dopiero test zrobię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ksyntia dobrze karola mówi, to zalezy od czlowieka i poszczegolnych ciąż. Ja nie mialam w ogole wymiotów, czasem mnie mdliło trochę. Moja kolezanka wymiotowala cala ciaze, chudla i w ogole tragedia, druga tylko pierwsze 3 miesiące, takze sama widzisz. Moja siostra np raz zwymiotowala jak nie zjadla rano, potem chociazby kawalek suchego chleba i spokoj ;) Zrob test, okaze sie co i jak i daj koniecznie znac! karola jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od srody mam lekkie jasnobrazowe plamki.Bylam u gina bo się przestraszylam i pojawiło się serduszko!:):):)..Mowil że macica mi się zluszcza i dlatego te plamienia,a tak poza tym piersi mnie bolą.czasami mnie zemdli ale tak delikatnie.strasznie się boję i martwie tymi plamkami.zwiększył mi luteine 2 razy po 4 tabletki.jak wezmę wieczorem to rano mam właśnie takie uplawy z kolorem,a jak wezmę rano to popoludniu tak jest.Do srody wszystko było ok.Wyplywaly tylko resztki białych tabletek.Ale mam wielką nadzieję że będzie dobrze a moja fasolka rośnie zdrowo!!! A co u ciebie?jak cukry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola ja za Ciebie i Twoje maleństwo trzymam codziennie mocno kciuki, żeby wszystko się udało. Na pewno będzie dobrze zobaczysz! Wiara czyni cuda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola nic sie nie martw, jak dla mnie wyglada to na uplawy od luteiny, nie jedna dziewczyna na innych forach pisze, ze tak ma badz miala, luteina podraznia, aplikacja tez i to czesto tak bywa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mapeffka,Aisha-dziekuje za pocieszenie:).mam nadzieję,że to jest po.luteinie że nie dzieje się nic złego.od srody dużo leze i odpoczywam i nic nie robię,może przejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola jak od luteiny to pewnie nie przejdzie dopoki nie odstawisz, jeszcze kilka tyg :) Dopoki nie ma "zywej" krwi i bólu to mozesz byc spokojna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×