Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Toxyczna

Zycie po toksycznym zwiazku

Polecane posty

Gość helppp
nie potrafię napisac, tylko nie mogę być sama teraz , przepraszam za chaos ale nie moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helppp
chciałam , i w myslach i słowach tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helppp
jest mi bardzo bardzo zle, boję się że sobie coś zrobię, wiem jutro sobie to wszytsko jakoś wytłumaczę, zawsze można , tylko jak długo, nawet nie zdawałam sobie sprawy że taka jestem , boję się że się już nieodnajdę boję się też że bedzie w moim małzeństwie tak jak dawniej, że nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helppp
uroilam sobie w głowei mrzonki, żyłam nimi, chyb audawałam kogoś innego i dziś to wiem ale czy znajdę siły żeby to też przerwać? wierz mi próbowałam i to bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helppp
on o niczym nie wie, niby nic nie zrobiłam , fizycznie absolutnie nic tylko paralizuje mnei strach że on się dowie i że poplatałam się jeszcze bardziej i że taka naiwna jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helpp: On ci cos znowu powiedzial? Czyz nie tak...On wywolal poczucie winy znowu, czyz nie tak...? Jest okey, jest okey kochanie..Nie boj sie...Nie boj sie. Wszyscy sie boimy....wszyscy bez wyjatku.❤️ Nikt nie jest perfekt....szczegolnie w takiej sytuacji jak Twoja...wszyscy sie gubimy...co jakis czas....i to jest ludzkie...my jestesmy ludzmi.... Wez sobie pare oddechow...spokojnie...pomalu.....dotknij sie po ramionach...poglaszcz sie moze. To nie koniec swiata...co by to nie bylo...to nie koniec swiata.....Spokojonie aniolku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helppp
udaję silną ale tyle we mnie poczucia winy, nawet nie wiedziałam , zawsze mnei iczyli żeby tak żyć żeby nigdy nikomu krzywdy nie zrobić, więc dlatego tak cięzko, bo wiem że to głupie ale gdzieś w świadomości tkwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko moje kochane! To co myslimy to tylko i wylacznie nasza sprawa. Dzieki bogu mamy nasze mysli dla wylacznej swojej dyspozycji....I mamy najdziksze mysli tez, i glupie tez....One sa naszymi myslami i maja prawo przechodzic przez nasza glowe....Ale dzialanie jest naszym juz wyborem, chociaz tez wlasciwie nawet kosciol wybacza zdrade...bo jest ludzka. Mam przyjaciela ksiedza - nie mylic z mesko-damskie. Z miloscia Present

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helppp
tylko on nie wybacza pomyłek, i będę wiedzieć że to jednak przeze mnie, a nie wiem dokońca czy tego chcę, bo może trzeba najpierw zacząć walczyć, przecież widzę że ja też podświadomie chcę zepchnąć poczucie winy na niego, żeby mi było łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helppp
ale jednak ja się wplatałam w coś, niby niewinne, nic realnie się nie stało, choć nie dużo brakuje i nie wiem czy uda mi się wyplatac ale już wiem - chcę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
We mnie poczucie winy tkwilo cale lata...Poczucie winy zabija - powoli. I jest bez sensu. mnie tez uczyli nie robic krzywdy nikomu. Pewnie ze nie robic krzywdy to cel. Ale czasem sie nie da. Czasem jest : Nie robic krzywdy komus, to zrobic sobie krzywde. I wtedy czesto sie wybiera mniejsze zlo. Bardzo czseto w zyciu sie wybiera mniejsze zlo. Bo czasem nie ma z czego innego wybrac.... Ja nie uwazam sie trzeba sie poswiecac dla innych, gdy przez to mamy skrzywdzic bardzo siebie. Nie wolno. To jest ten wybor mniejszego zla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz - ja chce. No widzisz to juz wiesz co chces...A jak chcesz to mozesz...Uwierz mi mozesz...Moze byc strach, ale ze strachem trza stanac twarza w twarz...Nie ma innej rady aby go pokonac. I ten akt staniecia z nim twarza w twarz nazywa sie odwaga.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helppp
a w rozmowei byl spokojny, ugodowy, poza jednym - delikatnie i grzecznie sugerował mi że ja jednak jestem trochę niezrównowazona i chyba jestem!!!!!!! bardzo się pogubiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze sie mozna wyplatac...bo czlowiek nie krowa...i zmienia poglady...Dzieki bogu zreszta.❤️ Przez \"pogubienia\" uczymy sie najwiecej :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helppp
tylko ja juz probowałam, nie dawałam rady, tak bardzo mi brak uczuć przez tyle lat udawałam , przyzwyczajałam się że ich nie ma, uodparniałam się na bliskość zeby nie zostać zraniona, i teraz karmię się mrzonkami które są jak narkotyk jeszcze jedno - miałam w planach że nie powiem tego pani psycholog, szok, co ja sobie wymysliłam, wstyd, to jej muszę powiedzieć w pierwszej kolejności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helppp
może to wszytsko było mi potrzebne żeby wreszcie mieć odwagę zrozumieć siebie, zacząć się poznawac, zmienić cos w swoim zyciu a nie udawać że jest dobrze Tylko czy bede potafiła wykorzystać szanse? Muszę się postarac, widzę to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak - powiedz jej w pierwszej kolejnosci. Ona cie zrozumie. Piszesz, ze Twoj maz nie wybacza pomylek...A sam bledow nie robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helppp
no tak , w końcu to ja piszę na drugim temacie Ale muszę jako sobie to poukładać żeby nie stało się tak, że ja zacznę usprawiedliwiać jego przemoc i ublizania w imię własnych błędów. To będzie najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamietaj jedna rzecz helpp: Przebudzenie jest baaaardzo bolesne...Bardzo...Chce sie od przebudzenia na poczatku uciekac...ze strachu...Tak, ze to ma wiekszosc - nie tylko Ty. Pamietaj o tym. Cala duchowosc o tym mowi....Po przebudzeniu sie widzimy siebie tez w nienajlepszym zwierciadle...takie przebudzenia skutki...ale to potem sie zmini. PS Zaden facet nie da ci "wyzwolenia"....mozesz sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helppp
to było straszne co mi się dziś przydarzyło Pożozyłam się spac i nagle olśnienie, co ja robię!!!To nie może byc tak.Nagle jakbym zobaczyła światło, tylko to co robię zle tez zauważyłam. Bo najwiękdszy problem u mnie to nieumiejętność panowania nad emocjami, pozytywnymi. Bo z negatywnymi nauczyłam sobie radzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz psychologowi o swoim poczuciu winy - to bardzo wazne...Tu jest pies pogrzebany..Od tego trzeba zaczac...W poczuciu winy widzimy siebie w krzywym zwierciadle - zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helppp
Present Ty jesteś anioł, wiesz o tym to zrządzenie losu że dziś tu jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I pamietaj - nie jestes za nic winna. Tylko obserwuje siebie. O tym wszystkim o tych klopotach z dobrymi emocjami i tym \"zmrozeniu\" zlych emocji powiedz psychologowi. Wszystko bedzie dobrze. Pamietaj Helpp wszystko bedzie dobrze - bez wzgledu na to jak bedzie. Staraj sie zyc jednym dniem. Powtarzaj sobie - tylko dzis..nastapia zmiany...zobaczysz...Wiem, ze ci trudno bardzo. Przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helppp
chyba tak jest, wszystko co robię wydaje mi się straszniejsze niż faktycznie tylko łatwo też przekroczyć granicę w drugą stronę. Nie chcę się usprawiedliwiać , przecież jestem dorosła, nie powinnam zachowywać się jak nastolatka. Muszę zrobić krzywdę komuś...żeby to skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest bog. Ja to wiem, bo dotknela swiadomosci boga. On jest absolutem milosci - wybacza wszystko...\"ocean dobroci\" i Tobie tez sprzyja.:) I ta energia dziala przez ludzi..Tak dziala bog. I modlitwa ma sile sprawcza tez. Uwazaj wiec za co sie modlisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×