Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

🌼🌼🌼 Cieszę się, że już jesteście zdrowi. Proszę teraz wypoczywać i relaksować się a mdłości w końcu przejdą. Proponuje coś delikatnie przegryść jak będziesz czuła, że nadchodzą mi przeważnie pomagało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc kochane, ja tylko na chwilkę wpadłam zobaczyć co i jak. Misiaczkowa jak super, że wróciłaś i z Waszym maleństwem wszystko ok. ❤️. Strasznie się martwiłam :(. Przesyłam wszystkim ogromną porcję fluidków i zmykam na łono natury. 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie misiaczki!!!Dobrze,że już jesteście z nami:) właśnie zrobiłam zakupy,zmęczyłam się pierońsko,w dodatku u nas jest potwornie duszno:( chyba będzie burza.... nie chce mi się uczyć...chyba zacznę od jutra... Pozdrawiam i zmykam no i oczywiście fluidki łapię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Misiaczki cieszę się że już jestescie całe i zdrowe /tzn. nie wiem czy to chłopczyk czy dziewczynka ale ten ktoś tam w środku już wie:):):):):):)/ U mnie miło jak się domyślacie, mam nadzieję, ze jakieś jajo się schowało i czekało na kolegów, które od dwóch dni szturmują - hihi. Weszłam na chwilkę tylko żeby zobaczyć co słychać? Trzymajcie się - żeby padało bo duchota jak nie wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :d obudziłam się dzis bagatela 4.48 !!! .... to, że się budzę ostatnio ok 6 rano bez potrzeby to jeszcze jestem w stanie zdzierżyć, ale przed piątą to już lekkie przegięcie zdząrzyłam zaliczyć doła z powodu nie spadającej tempki która miałaby sugerować zagnieżdżanie zarodka, nawet skłaniałam się ku napisaniu do Was, że praktycznie czekam tylko na @ bo juz wiem, że guzik z tego :O ale już mi przeszło bo znalazłam identyczny wykresik innej dziewczyny, której się udało ;) alle literacko piękne znanie ;) Misiaczkowa za głowę się złapie jak przeczyta...;) miłego sobotniego poranka miłe Panie 🌻 Sabcial... no... ja sobie wyobrażam co się tam u Was dzieje :D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helo :) Spałam dziś do 11...masakra :) Angelo, nie każdy ma ten spadek, więc nie ma powodów do zamartwień :) Ja miałam jakieś dwa spadki, ale jedno było po imprezce a drugi po przemęczeniu :) Też porównywałam wykresiki ;) Sabcial...ho ho...pozazdrościć :) Ja nie moge do końca 3 miesiąca (o zrymowało się)..ale nie marudzę, tak trzeba :) Zmykam się uczyć we wtorek mma egzamin, trzeba się wziąść do roboty :) Miłego dzionka :) Papaaaa----acha---fluidki : 🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie od czasu do czasu coś mnie pobolewa i bolą mnie też trochę cycki, czyżby jednak coś sie działo - hihi. Dzięki za fluidki. Wszyskim które czekają na nie przyjście - dużo cierpliwości:) Dziewczyny czasem wydaje mi się, ze kocham tak bardzo mego męża, ze aż mnie ta miłość boli. Wiem, że to głupie ale tak jest. Chciałabym aby ta sielanka nigdy się nie skończyła ;) Buziaki Misiaczkowa odpoczywaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam-u nas nadchodzi burza.....fajnie-lubię,poza tym już mnie tak głowa ciśnie,że mogłoby coś wreszcie spaść z nieba (tylko nie jakieś biedne martwe ptaszysko,ale deszcz;) ) angela-ja dziś się obudziłam o 8 i dziwiłam się co tak wcześnie,ale przed 5...chyba mi się to jeszcze nie zdarzyło....a może to jakiś nowy znak?kto wie:) sabcial-ale miło się czyta jak piszesz o swoim mężu-życzę wam żeby zawsze było tak cudnie:) i nam wszystkim też:) misiaczkowa-dobrej i szybkiej nauki życzę,zresztą sobie też.No i dbaj o siebie i dzidziusia:) My mamy jutro najazd gości-znajomi z 5 dzieci,rodzice męża ze znajomą...kurcze,nie wiem czy dwa ciasta starczą?jeszcze na wieczór muszę coś zrobić,bo wieczorem my wybieramy się do znajomych... A teraz pora zbierać się wreszcie do nauki,nie lubię tak na ostatni moment,a w poniedziałek egzamin. Pozdrawiam was cieplutko no i zachodzimy miłe pani,zachodzimy...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas burza była w nocy...;) allle waliło i to tak blisko...:) uwielbiam burzę :D tylko nie cierpię jak w jej trakcie tłuste pająki pchają się do domu panicznie boję się tłustych pająków :O to się chyba arachofobia zowie czy cóś...;) Misiaczkowa dobrze, że napisałaś o tych Twoich porównaniach bo już myslałam, że zaczynam fiksowac, a tu ... prosze wszystko w normie, jesteś dla mnie przykładem, że mozna przeżywać, liczyc dni i doszukiwać się objawów, a się udaje... bo do tej pory to wydawało mi się, że należy wyluzować bo inaczej nic z tego...:( odkąd się obudziłam mam wrażliwe sutki...tak jeszcze delikatnie jak bym jeździła po nich koronką (wiecie o co mi chodzi, kiedy się nosi cały dzień koronkowy stanik) ale wrażliwe są...;) pewnie już zaczynam fiksować :( przeczytałam na innym forum wpis pewnej dziewczyny, która stara się już 1,5 roku i pisała, że co miesiąc odczuwa nowe dodatkowe objawy...ze mną pewnie jest tak samo... Lubiąż mi się kłania, bo ja już w drugim cyklu... ;) już postanowiłam... jeśli nie wyjdzie w tym cyklu to nie kupuje tabletek... staram się do października..;) nie wiem czy już Wam o tym pisałam... ale wczoraj przeczytałam, że pierwsze 4 miesiące po odstawieniu tabletek są najlepsze dla staranek-większa szansa ;)moje ciało i moja decyzja ;) ginu nic nie poradzi....ale potem zacznę łykać przez parę miesiący bo napewno coś wyrośnie przez ten czas...za godzinkę do pracy...:) dzis meżus farbuje mi włosy bo juz odorsty się pojawiły i siwulce też :O chciałam iść do koleżanki aby mi zafarbowała ale meżuś się zadeklarował ;) Sabcial wiem o czym piszesz ;) czasami kocham tak, że aż boli i kiedy o tym myślę to płaczę z tej miłości, a czasami to wysłałabym gdzieś na księżyć jak mnie wkurzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Angela mam dokładnie tak jak Ty, że czasem kocham do bólu a czasem nienawidze a potem za to nienawidze siebie. czasem chciałabym wiedzieć czy on mnie tez tak odbiera wiesz jak zapytam to mi słodzi ale nie wierze, ze czasem nie ma mnie dość. A u Nas nic nie chce padac a ja chce deszczu - potrzebuje go jak kwiatek wody, duchota, ze nic sie nie chce - blee 🌻🌻🌻 Misiaczkowa co u Ciebie jak się czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helooooo :) Zasypiam na stojąco, normalnie aż mi się głowa kiwa, a tu tyle nauki 😭 Wymysliłam sobie, że się położę i będę się uczyć, zasnęłam po 40 minutach z zestawami w ręku :P Czuje się ok, dziękuję za zainteresownie :) 👄 tylko te nerwy, wczoraj miałam coś na zasadzie ataku wściekłości, trwao około 15 minut a potem przeszło. Mama mówi, że jak czegoś nie wymyślę, to maluszek bedzie się źle chował i bedzie nerwowy, bo ona tak ze mną w ciąży miała i ja też jestem bardziej pobudliwa. Qurfa ale co ja mam zrobić? Może meliske popijać? Ale wtedy zasnę, bo ona mnie usypia, może tylko wieczorkiem? A może to, przez odstawienie papierosów? Cholera wie. Jeszcze się wkurzyłam, bo moja przyjaciółka rozmawiała z moją mamą, że ja jestem bardzo nerwowa i takie tam, a ja po prostu zaczełam się jej stawiac i być mniej ustępliwą. Inni jakoś ze mną gadają normalnie i nic nie mówią, a dla niej jednej to się tak w oczy rzuca...dobre. A też jesteśmy blisko, że mówimy sobie takie rzeczy. A w ogóle to czemu ona gada o tym z moją mamą, a nie ze mną. Jak ja nie lubię takich podchodów. No to się wypisałam :) Sabcialu, mam nadzieję, że jajo sobie poczekało troszkę na chłopaków, może faktycznie się gdzies tam przez ten czas wstrzymało. Trzymam mocno kciuki :) Angelo, kochenie, tylko ty sobie jakiejś krzywdy nie zrób. Dobrze, że bolą, znaczy się była owulacja :D Teraz spokojnie i unikaj stesów :) Jejku cudownie by było, gdyby się udało :D Mi też się zdarza wstać o 5, ale wtedy cały dzień jestem zakręcona jak wiertarka ;) Teraz to się zmuszam do spania, czasem poleze do wc ale potem się zmuszam. Dobra idę, bo wiedza sama do głowy nie wejdzie, a szkoda ;) Do miłego :) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobiłam 2 babki i sernik,powinno chyba wystarczyć?Ręce mi od mixera odpadają z bólu...goście sąok,tylko czemu u nas jest taki zwyczaj,że trzeba od razu ciastem częstować???heh,nic to-fajnie,że ktoś wogóle chce nas odwiedzać:) oj dziewczyny-rozumiem to kochanie do bólu-czasami patrzę sobie jak mój mąż śpi i sobie płaczę,tak strasznie go kocham i tak bardzo się boję jak długo będziemy żyć żeby być razem❤️i też mnie czasami wkurzy oczywiście;) misiaczkowa-proponuję rozpocząć jakiś strajk przeciwkowiedzy,która sama nie chce wchodzić do głowy-co to za porządki!!! też nie lubię jak się o mnie albo mojej rodzinie dyskutuje za moimi plecami.Ostatnio nasza sąsiadka-okropne babsko,wredne i chamskie, rozpoczęła dyskusję z moją babcią na temat mojego ojca.Miałam ochotę po tym co usłyszałam wyjść i przywalić jej w ten wredny pysk!!! Tylko fakt,że jeszcze długo będziemy sąsiadkami a z takimi lepiej żyć na stopie przynajmniej zgodnej, mnie od tego powstrzymało.Wrrrr..... Uciekam,może tym razem podejście do nauki będzie bardziej owocne od poprzedniego. Pozdrawiam🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas wreszcie pada - :):):):):):):):):):):):):):):):):) Już dawno tak się nie cieszyłam na deszcz - dziwne ale prawdziwe. Misiaczkowa jak byłam w ciąży to mogłam spać 24godziny na 24 godziny. Byłam strasznie śpiąca a po 3 miesiącach przeszło do tego miałam okropne migreny - blee. Wiesz jednak przeżyłabym to jeszcze raz - hihi. Odpoczywaj i sie nie stresuj a jakie będzie dziecko tego nikt nie wie a przesady ja w nie nie wierze;) Buziaki trzymajcie się🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HELOOO :D dziś 4,40 oczy otwarte zmierzyłam tempke, poszłam siku, po drodze wypuściłam psa żeby też się wysikał i poszłam spać dalej....;) obudziłam się ok 7,00 kiedy mężuś biadolił nad psem jaką to wyrodną pańcię ma...nie wpuściłam go z powrotem tylko zostawiłam....:O drzwi otwarte, pies na dworze...:O dobrze, że to nie zima i nie padało :O bo pies bagatela 2 kg żywej wagi, jedwabny włos zamiast sierści z poczerstkiem :O... stał biedaczysko pod drzwiami i czekał aż wyrodna pańcia sobie przypomni... a pańcia spała w najlepsze :O Misiaczkowa ja juz kiedyś swoje zdanie na temat Twojej przyjaciółki wypowiedziałam...:O więc tylko podtrzymuję... i utwierdzam się w przekonaniu, że się nie mylę...:O co do nerwowości dzidziusia to są jednak chyba zabobony...zresztą...wiem, że najlepszym sposobem na to żeby dziecię było spokojnym niemowlakiem jest puszczać mu muzykę relaksacyjną na dobranoc..kiedy jest jeszcze w łonie matki..;) (taki rytułał) najlepszy ponoć jest Mozart ;) dzieci przy nim się upokajają... potem kiedy się urodzi... puszczasz mu tą samą muzyczkę na dobranoc i śpi słodko... to nie zabobon... naukowo udowodnione i sprawdzone przez moją przyjaciółkę ;) a Oni oboje takie nerwusy, że ja z mężusiem to się chowamy :P to co ja widziałam w wykonaniu Moniśki kiedy była w ciąży... się za głowę łapałam :O byłam pewna, że dziecko wiecznie ryczące będzie... ale Mareczek to święty niemowlak :) wiecznie uśmiechnięty :) zasypia bez lulania i noszenia (nawet nie zna takiej metoty usypiania) jest kładziony do łóżeczka i ma włączaną muzyczkę... pogada coś tam przez 5 minut i śpi..:)także nie przejmuj się co inni gadają bo jeszcze wiele się nasłuchasz jeszcze przez 8 miesięcy, będziesz straszona opowiesciami rodem ze stranego dworu... patologicznymi przypdakami, ciaż i porodów... itp wpuszczczaj jednym uczem drugim wypuszczaj:) musze spadac bo meżuś grzebie po lodówce... musze zrobić śniadanie bo mi wszystko wyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorryyy za literówki ale się spieszyłam żeby uratować zawartość lodówki...;) bo potem zostaje tylko chleb i masło do jedzenia kiedyś widziałam w katalogu Quelle taką kwiczącą świnkę na lodówkę...kiedy się otwiera ona kwiczy :P żałuję, że nie kupiłam...:( przydałaby się dla mojego męża... średnio co 15 minut otwiera lodówkę kiedy jest w domu... czasami tylko popatrzy, ,a czasami coś wyciągnie i pochłonie :O a potem nie z czego kolacji albo śniadania zrobić, albo surówki do obiadu idziemy dzis do ZOO :D sto lat tam nie byliśmy... kiedyś chodziliśmy co tydzień podziwiać jedną pumę o której marzyliśmy, żeby mieć ją w domu.... no...;) nie jesteśmy do końca normalni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek :D Reniol daaj troche baby...plissssssssssssssss...uwielbiam babkę....plisssssssssssssss ;) Ja nie umiem piec, więc podziwiam :) Raz mi się tylko udało biszkopta upiec :) Tak zakładam Komitet Do Walki Z Wiedzą Która Nie Chce Wchodzić Do Głowy !!!!!!!!!!!!! Wczoraj usnęłam jeszcze 2 razy, z czego ostatni już na dobre. może ja mam narkolepsję, pójde na egzamin, koleś mi zada pytanie a ja w kimkę :P Angelo, ależ mnie rozbawiła historyjka o piesiu ;) Biedne małe zwierzątko, które zapewne boi się własnego cienia pozostawione na dworze.....i ten tekst o męzu..biadoli...hyhy....dobre. Przeczytałam męzowi, ale kulał :D Hmmm noo nie każdy chciałby mieć w domu pumę....dziką, krwiożerczą ;) Wczoraj miałam jakiegoś stracha w nocy, bo wieczorem znalazłam wypis z pierwszego szpitala w jakim wyladowałam (z tego co mnie wypisali), a tam na rozpoznaniu wpisali poronienie zagrażające i tak do mnie to trafiło, że męczyłam się ze dwi godziny, zbudziłam męża..pożaliłam się i poszłam napislm się meliski i jest ok. Odkryłam jednocześnie, że pomimo, że już jest lepiej, to i tak jakiś strach bedzie we mnie siedział, aż się całkiem nie upewnie. Parszywe uczucie. Nie ide dziś do kościoła, wstyd mi, ale strasznie się boję wędrować sama, a mam kawałek, gdyby był mąż to może bym polazła ale sama to mam jakiś lęk. Dobra idę się uczyć, tym razem położę się w pokoju bo sypialnia działa na mnie niezbyt mobilizująco do nauki ;) Paaaaaaaaaaa i miłego dnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sięznów naspacerowaliśmy :) zrobiłam znów następny krok ku zaciążeniu ;) na brzuszku tuż przed pęknięciem (ostatni miesiąc) miałam dziś przyjemność dłoń swą położyć :D mąż pozwolił napisać, że Go kocham! tak!!! kocham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas od rana słoneczko aż chce mi się śpiewać a nie potrafie - hihi:) Wczoraj spędziliśmy cały dzień bardzo aktywnie na powietrzu, całą rodzinką:) Musze zabrać się do pracy ale w takim upale jak tu pracować - blee. uciekam w wir obowiązków życząc wszystkim PIĘKNEGO DNIA:) 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ :D ale zrobiliśmy sobie wczoraj wycieczkę :D poszliśmy spacerkiem z domu na przystań, potem popłynęliśmy stateczkiem do ZOO i do domu wróciliśmy w ten sam sposób, omijając komunikację miejską ;) pochodziliśmy po ZOO szukając naszej znajomej pumy ale chyba już odeszła z tego padołu bo jej nie było (musiałaby mieć teraz ponad 20 lat ;) ) poszliśmy też podziwiać dumny symbol naszego godła. W pewnej chwili kiedy zadzierałam głowę, aby przyjżeć się Bielikowi zobaczyłam jak na pobliskie wysokie drzewo siada piękny....wolno żyjący..... BOCIAN :D:D:D zaczęłam do niego wołać ale on tylko przysiadł na chwilę i poleciał dalej :D a dziś rano kiedy zmierzyłam sobie tempkę i zobaczyłam, że spadła... zaliczyłam doła, że się nie udało...potem przypomniałam sobie, że dwa dni temu zaliczyłam tego samego doła bo rosła...i stwierdziłam, że nie jestem do końca normalna i muszę brać na siebie samą małą poprawkę ;) a jak Wy spędziłyście niedzielkę?? Asiku jak samopoczucie??? czekamy do dnia @ czy testujemy wcześniej??? chyba razem raźniej będzie...;) Misiaczkowa kiedy masz ten egzamin do którego tak stukasz???:) Sabcial, ja nic nie chce mówić ale moja koleżanka, która urodziła synka 12 lat temu po długim leczeniu niepłodnosci... miała zapowiedziane przez lekarza prowadzącego, że już więcej dzieci mieć nie będzie bo to pierwsze to i tak był cud... trzy lata temu mąż wyjechał na dwa tygodnie w delegacje... kiedy wrócił tak się sobą cieszyli, że jej córcia 21 maja skończy dwa latka ;)... kiedy dowiedziała sie, że jest w ciaży była w ogromnym szoku... nie zgadzał się ani termin dni płodnych ani przepowiednia gina ;) także moja droga nie do końca zbadana jest natura ;) miłego poniedziałku dziewczęta 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela dałaś mi nadzieję :) Wiesz ja sama czasem nie wierze w te wszystkie płodne dni i nie płodne teraz czekam zależy mi już mniej aby zajść i może to dobrze bo inaczej zeświruje. Jeszcze pół roku temu miałam wyliczone wszystko co do dnia a teraz daje sobie luz z wszystkim i to tak na serio, przystopowałam ze wszystkim, może to jednyna najlepsza metoda dla mnie. Nie myślcie, ze już nie chce być w ciąży po prostu tak jak będzie będzie dobrze, może za rok o tym czasie będzie dzidziuś a jak nie to wybiore się do lekarza aby mnie pobadał i zobaczymy co dalej. Nie mam co panikowac mam jedno dziecko zdrowe i kochane mam na kogo przelewać moją miłość i to jest najważniejsze. To są moje przemyslenia :) Może ten bocian to ZNAK dla Ciebie Angela:) Życze Wam wszystkim jednak abyście mogły się cieszyć macierzyństwem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloooooooo :) Egzamin jest jutro 😭 a mi nic do łba nie wchodzi 😭 A jest z historii języka polskiego, fajny materiał, ale nic mi nie wchodzi 😭 spadam się uczyć Angelo, może ten bociek to dla ciebie naprawdę znak :D A tempka się nie przejmuj, ja też miałam dwa spadki i nie ma co się przejmować. Sliczny wykresik :D Sabcial, super podejście,masz rację, rób co jest dla ciebie najlepsze :) Buziaczki kochne dziewczątka i zaciążajcie pędziorem :D Świeże fludiki :D 🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wreszcie mam neta, ale zaraz wychodzę i będę dopiero jutro! Misiaczki- super że już jesteście!:-) Angela- ja poczekam na nieprzyjście @, bo po duphastonie przychodzi dokładnie 27 dnia cyklu więc będzie wszystko wiadome:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) i jużpo egzaminie:) był pisemny,ale już dawno się tak nie nagadałam z sąsiadami-fajnie,każde pytanie skonsultowane,przedyskutowane...takie egzaminy to ja rozumiem! Wczorajsze wizyty upłynęły miło,babka,ku mojej radości smakowała wszystkim,więc jestem z siebie szalenie dumna!!!:) angela-fajna historyjka o piesku,hehehe,biedaczek.I o mężu wchłaniającym jedzonko...podobny do mnie chyba ;) tez bym się przeszla do ZOO-lubię,miły spacerek,przyroda,spokój...Trzeba się w wakacje wybrać:) A tego boćka to trzeba było zlapać za ogon i poważnie z nim porozmawiać-leniuch jeden!!! misiaczkowa-trzymaj się na tym egzaminie-będzie dobrze!Trzymam kciuki!Tylko nie zaśnij przykomisji,bo by się nieźle zdziwili,hihi:) No i to chyba dobrze,że boisz się sama chodzić,zwłaszcza daleko-lepiej chuchać na zimne. sabcial-ale masz fajne podejście!!!Ja też pracuję nad takim od 2 miesięcy i nawet się udaje,a przede wszystkim pomaga:) zmykam na zupkę bo w brzuchu zaczyna mi burczeć...I oznajmiam wszem i wobec-kompletnie NIC dziś nie robię!Z okazji pomyślnie zaliczonej sesji (bo myślę,ze dzisiejszy egzamin zdałam) mam prawo do jednego dnia całkowitego leniuchowania zakończonego dobrym drinkiem...lub dwoma....a może trzema...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeeeeeeeeeeeeeeeej!!! a gdzie jesteście?wszystkie na słoneczku/spacerku/starankach? Ja byłam z moją \"piesą\" na spacerku i jestem zszokowana-ona potrafi idąc na smyczy nie wyrywać się jak wariatka tylko spokojnie i dostojnie człapać przy nodze!!!No duma mnie rozpierała na całego:) Nicnierobienia ciąg dalszy-pogrzebię sobie trochęw necie:) Pozdrawiam was milusio🌼 Aha-Angela-chciałabym jeszcze raz zapytać-czy jest coś na co powinnam zwrócić uwagę przy szukaniu dobrego gabinetu kosmetycznego?Dzięki z góry za odpowiedź:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RENIOLKU GRATULACJE :D:D:D 🌻🌻🌻🌻 dla Ciebie za zdany egzamin :D bo innej opcji nie przewiduję ;) a ja wróciłam właśnie ze spacerku z koleżanką i jej córcią.. koleżanka o której pisałam Sabcialkowi... pogadałyśmy od serca.. bo to jedyna kobitka z którą mogę pogadać na żywo o staraniach i moich rozterkach, bo Ona to samo przeszła kiedy walczyła o synka... powiedziała mi dziś, ze walczyli o niego dwa lata :O Ona też ma problem z torbielami tylko jej france nie reagowały na antykoncepcję jak moje więc co chwilę kładła się na stole i dawała kroić bo laparoskopii też wtedy nie było...:O ale mówi, że przede wszystkim mam odstawić testy owu i mierzenie tempki... bo dwa lata to robiła, a kiedy odstawiła to wreszcie się udało...a po 10 latach totalna wpadka z małą :) więc chyba tak zrobię od przyszłego cyklu ;) i kiedy mam doła to mam dzwonić i on przyjdzie pogadać!!!, a nie męczyć się sama!!! ;) nie mówiłam Jej o Was... nie wiem dlaczego... ale kiedy poczułam ochotę, żeby jej powiedzieć to ogarnęło mnie uczucie jakbym miała za chwilę stracić mój tajemny świat azylu...bo to forum jest tylko moje...i jakoś nie skłaniam się do dzielenia się nim (WAMI) z kimś z kim jestem on life pomimo, że ona jest psychoterapeutą i już raz mi pomogła z bardzo ważnym dla mnie problemem, (chyba Wam pisałam.. chodziło o moją Mamę)...w każdym bądź razie powiedziała też, że bardzo dobrze, że teraz o dziecku myślę, bo jestem już dojrzałą kobietą nie mam już fiu bziu w głowie więc i dziecię będzie mądrze chowane ;) bardzo mnie tym podniosła na duchu :) z resztą... ona jest ode mnie 4 lata starsza i twierdzi, że lepiej wychowuje małą niż syna mimo, że to on był ten wymarzony, a mała sama się pojawiła ;) oj dobrze mi teraz po tej rozmowie... przestałam się nakręcać... ciekawe na jak dugo wystarczy mi tej dawki psychoterapii??? dociągnę do 28 dc czy jednak zacznę wcześniej znowu fiksować i męczyć Misiaczkową pytaniami o objawy ;)... właśnie...Misiaczkowa-żywy dowód, że mierząc tempkę i robiąc testy też się zachodzi... no to ja juz nic z tego nie rozumiem...;) czyli sama Pani Natura moje drogie koleżanki :) no się wypisałam....:D teraz jest mi juz bombowo na psychice :) sorrry że zaśmiecam topik ale musiałam się wygadać ;) już spadam...:) ale nie na długo :P buziam Was... miłego wieczorku 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa Reniolku przepraszam... rzeczywiscie juz pytałaś...:( już piszę: na czystość przede wszystkim... czy osoby pracujące mają białe kitle i zmienne białe obuwie....czy mają krótkie paznokcie (tipsami zrobią Ci pobojowisko na twarzy), czy włosy są związane, a nie latające po ciele klientek, czy jest przynajmniej sterylizator kulkowy, a najlepiej autoklaf lub suszarka -są to urządzenia to sterylizacji narzędzi, czy jest poczekalnia oddzielona od miejsca zabiegowego i łazienka tylko dla klientek tegoż gabibetu... czy czasami klientki wchodzące nie stoją nad głowami tych leżących na fotelach, czy na ścianach poczekalni wiszą dyplomy za szkolenia, tytuły itp. czy kosmetyki są w oryginalnych opakowaniach, czy pracuje się tam w jednorazowych rękawiczkach, czy jest wydzielone osobne naczynie na odpadki, osobne na narzędzie do dezynfekcji i osobno wanienka dezynfekcyjna...no to chyba na tyle...;) jestem chyba najgorszym materiałem na klientkę gabinetu kosm...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa i jeszcze jedno: o to wszystko masz prawo zapytać... jesli będzie się boczyć... odwracasz się na pięcie i wychodzisz... ;) niestety jeszcze może się zdarzyc, ze trafisz na \"kosmetyczkę\" po trzymiesięcznym kursie, a nie po szkole czyli po przesiewie... lub tym bardziej studiach... :O ten proceder jeszcze ma miejsce ale juz ma sie ku końcowi...bo takie \"fachowczynie\" chyba jeszcze ze dwa lata mogą tak pracować i jeśli w tym czasie nie zrobią technika usług kosmetycznych to muszą zamykać interes, lun zatrudnić prawdziwych fachowców... a w przyszłości trzeba będzie mieć studia!! i bardzo dobrze!!! skończy się robienie ludziom krzywdy!! ot co :classic_cool: :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×