Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

Gruby Misiu, mam pytanko do ciebie w sprawie chusty tikamak. Czy nosilas w niej maluchy powyzej roku? W pozycji na biodrze? Niby chusta jest do 12 kg, ale czy faktycznie utrzymuje roczne dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak lucyjko, jeszcze nie tak dawno niosłam w chuście wojtusia, ale on jest chudziutki, jakieś pól roku temu, to pewnie ważył koło 12,5 kg. no i tonię tzryletnią z lasu przyniosłam bo wyła strasznie i nie chciała ani iść, ani jechać w wózkowym krzesełku, tonia wtedy była okrąglutka i ważyła dużo więcej niż 12kg :p kończę pakowanie, wyjeżdżamy na weekend... a! widziałam na n-k maleństwo genewy :D śliczna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Misiu! 👄 Bo w styczniu jedziemy do Polski, a watpie, zeby Linka dala rade przejsc za raczke od domu do autobusu i cala przeprawe na lotnisku. Milego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane :D przeżyłam szok wchodząc przed chwilą na N-K gdzie na stronie głównej zobaczyłam CUD Genewy!!! :D chciałam sprawdzić czy wieści tu dotarły, ale widzę, że dotarły :D a tu jeszcze do tego ASIK się uwinęła raz dwa! :D Genewo! Asiku! :D MOJE SERDECZNE GRATULACJE! :D:D❤️🌻❤️🌻❤️🌻 normalnie zaraz otwieram moje hiszpańskie wino i pije za Wasze i Waszych maleństw zdrówko!! :D:D SWIAT JEST PIęKNY, CUDA Są NIEODGADNIONE :D:D pozdrawiam Was wszystkie dziewuszki 👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tlko na chwilę dzisiaj. Bardzo dziękuję za gratulacje:-) Jestem ostatnio bardzo zajęta swoim syneczkiem kochanym, troszkę też miałam gości. Do tego dochodzi niewyspanie, bo Arek chyba ma poprzestawiany dzień z nocą... Możliwe to u noworodka? W dzień jest idealnym niemal dzieckiem, śpi, je, trochę pokrzyczy przy zmianie pieluchy czy przy kąpieli ale jest ok. Za to wieczorem i w nocy dużo krzyczy, nie może spać, jest ogólnie niespokojny i zasypia dopiero nad ranem... Jakby to były kolki to chyba w dzień też by płakał co nie? Nie wiem o co chodzi, a gdy tak płacze i wierci się kolejną godzinę to bardzo frustrujące bo nie wiadomo o co chodzi i jak pomóc. W tym tygodniu ma przyjść do nas lekarka na wizytę patronażową to ją zapytam. Poza tym jest śliczny i kochany:-) Jutro powinnam usiąść do kompa na trochę dłużej to jeszcze napiszę. W skrócie poród zniosłam dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik 👄 - dzieki, ze sie odezwalas. Czekamy na relacje :D Dawaj fotki Areczka- koniecznie! Oj moze sobie zamienic dzien z noca, niestety. Moje dziecie tak mialo. Mam nadzieje, ze wam sie synek szybko ureguluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Ogromne GRATULACJE Asik , Genewa 👄 super, że już macie dzieciątka przy sobie :) Ja jeszcze 2w1 i czekam . Buziaki dla wszystkich !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam czasu usiąść spokojnie do komputera bo mój synek ma kolki:-( Ratunku, jak sobie z tym radzić? Nie mogę patrzeć jak się męczy, no a my razem z nim... Dzisiaj podaliśmy mu kropelki espumisan i wreszcie zasnął. Niby jest w ulotce napisane żeby nie podawać w pierwszym m-cu ale położna mówiła że można podać tylko pare kropelek mniej. Tak zrobiliśmy i od 2 godz śi w miarę spokojnie... Macierzyństwo jest piękne ale bywa też trudne gdy czuje się bezsilność jak dziecko cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik, espumisan nie zaszkodzi. Moze sprobuj byc ma diecie z tydzien, bez mleka, lekkostrawnej. ZObaczysz czy bedzie lepiej. I masowanie brzuszka u nas pomagalo. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik to Areczka już męczą kolki :( ja dawałam na przemian raz espumisan a raz wodę koperkową i spróbuj tak jak radzi Lucyjka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagula, a jak ty sie czujesz? Na kiedy masz termin? My znowu chorzy w domu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelki espumisan pomogły świetnie:-) Na diecie jestem cały czas... więc nie wiem co to mogło powodować kolki, chyba po prostu niedojrzały układ pokarmowy. Pozdrawiam i zmykam, bo już się budzi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelki espumisan pomogły świetnie:-) Na diecie jestem cały czas... więc nie wiem co to mogło powodować kolki, chyba po prostu niedojrzały układ pokarmowy. Pozdrawiam i zmykam, bo już się budzi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety espumisan najbardziej pomógł tylko za pierwszym razem. Jak macie coś wypróbowanego i skutecznego na kolki to proszę o rady! Mam nadzieję że wkrótce będę miała trochę więcej czasu żeby z wami pogadać... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik, jak Arek? Dalej kolki mecza? Ja nie znam innych sposobow. Mozesz sprowac pic sama herbatke plantex lub inna, np. koperkowa. Jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj podaliśmy Arkowi czopki Viburcol które likwidują niepokoje podczas kolek itp i spał ślicznie:-) Chociaż trochę sam odpoczął od tych kolek. Dzisiaj jest na razie ok, pare bączków było ale bez płaczu a teraz tfu, tfu ładnie sobie śpi:-) Ja jestem ogólnie zmęczona i niedospana i strasznie mi go szkoda jak tak mocno płacze a ja nie mogę mu pomóc... nie potrafie sobie z tym do końca poradzić psychicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik, szkoda ciebie i Areczka. Ale musicie przetrzymac ten okres kolkowy. Oby szybko minal. Dobrze, ze viburcol pomogl. A jak wizyty rodzinne, ktorych sie obawialas? Moze ktos moglby cie troche odciazyc? Chociaz za dnia, zebys odespala troche?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Asik dobrze, że Viburcol pomógł , nawet nie wiedziałam, że na kolki też działa. U nas lepiej niż Espumisan działała Woda koperkowa http://www.cefarm24.pl/gripe-water-woda-koperkowa-150-ml-p915.html . Lucyjko termin mam na 16 grudnia ale szczerze mówiąc to już bym chciała urodzić. Po dzisiejszej wizycie u gina wiem, że rozwarcie jest już na 2cm i brzuch cały czas się stawia więc zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagulka- to termin już za tydzień! Trzymam mocno kciuki żeby poszło szybko i bezboleśnie na ile to tylko możliwe! Lucyjka- mąż mi pomaga i chwilami kładę się i w dzień tylko wtedy mały przeważnie zaraz się budzi...:-) Rodzinka nas odwiedza ale jest ok, nie za często, zgodnie z naszą prośbą odczekali pare dni:-) Teraz już mi nie przeszkadzają... przeważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fryzella- podawałaś kiedyś super ćwiczenia na mięśnie brzucha po porodzie i chyba nie tylko, mogłabyś podać jeszcze raz bo nie jestem w stanie ich znaleźć? Od kiedy można zacząć ćwiczyć? Muszę przyznać że moje ciało nie wygląda zbyt zachęcająco... Na udach pojawiły mi się drobne krostki trochę swędzące a nigdy alergii nie miałam, to coś związanego z porodem albo połogiem? Są tylko na udach, nigdzie więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik, spoko spoko. Dojdziesz do dawnej figury. Tylko pamietaj, ze brzuszek sie rozciagal 9 miesiecy, teraz potrzebuje czasu, zeby sie skorczyc :) A wysypka to chyba uczuleniowa. Mnie po ciazy zostalo uczulenie na awokado i niektore farby do wlosow. :( A gdzie reszta kolezanek??? Prosze choc lapka machnac, ze zyjecie! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam kochane za gratulacje i za wszystkie miłe słowa, które napisałyście tutaj i na NK. Ja wciąż chodzę po ścianach, niedosypiam i niedojadam, a Malutka juz skończyła 5 tygodni. Jest taka malusia, kiedy ona urośnie?? Każdy sie dziwi, ze ona taka w wersji mini, a ja jako matka zaczynam mieć wurzuty sumienia, ze moje dziecko jest za małe. Asik, w połogu różne przypadłości dopadają kobiety, nawet takie, których nigdy nie miały. Odczekaj 6 tygodni połogu, potem poczujesz się lepiej. I na koniec pragnę poinformować, ze nasza Jagulka urodziła!!!!! Córeczka ma 3450 g i 54 cm. Malutka - witaj na świecie!!!! Buziaki dla Wszystkich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Genewo! Twoja kruszynka jest cudna. Ty sie nie zamartwiaj jej waga. Malutka nabierze cialka. Tak za 2 miesiace nie poznasz jej ;) Moja Linka tez sie urodzila z podobna waga , 2850 gr, a przy wyjsciu ze szpitala wazyla ciut ponad 2500, bo tak ja glodzili bez butli (a ja bez mleka w biuscie dlugo). Ale w 3 miesiace nabrala cialka :) Poza tym Genewo, jesli ty i malzonek jestescie szczupli i drobnej kosci, to i Kinga bedzie drobniejszej budowy. Pisz nam tu czesciej jak sobie radzisz i jak sie wszyscy czujecie. Jak porod? Czy malutka juz calkiem zdrowa? Jagulko 👄 gratulujemy coreczki! Jak ma na imie!? Ja dzisiaj styralam sie fizycznie jak dziki osiol :O Co bym dala, zeby lezec plackiem reszte dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjko, dzięki za dobre słowo. Mała jak sie urodziła miała 2850 i 53 cm. Potem spadła do 2580 po żótaczce i bakterii w moczu. Tydzień temu na wizycie miała 3220 g. Będę ją ważyła w sobotę i zobaczę. Ubranka 56, przede wszystkim śpiochy, ciut za duże:) Ja wciąż nie doszłam do siebie po porodzie, bo w czasie cc miała najpierw znieczulenie zewnątrzoponowe, a potem ogólne, straciłam dużo krwi i jakoś nie mogę dojść do siebie. Poza tym trzy tygodnie po cc miałam łyżeczkowanie, bo podobno wszystko sie w macicy zatrzymało. A okazało się, ze konował źle zrobił usg, w czasie zabiegu wyszło, ze wszystko juz oczyszczone. Kolejne znieczulenie, z którym organizm musi sobie dać radę. Rozgrzebali mnie znowu i człowiek wciaz jak potłuczony. A Mała jest słodka, tylko wciąż jakas przestraszona po tym długim pobycie w szpitalu i niestety ma kolki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
genewo, tak się cieszę, że znów jesteś :D a co powiesz o matce czworga, co prawie zagłodziła czwarte??? macio na dzień dobry był zważony na 3 kilo, potem trochę spadł... a jak miał sześć tygodni starsze były chore i przy okazji okazało się, że maciek na samej piersi nie przybiera... miał 6 tygodi, a wagi urodzeniowej nie miał :( za to terqz :D facet, który lubi :) jest słodki, puchaty i niezmiernie kochany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Gratuluję Jagulko :)👄🌼❤️ Witam nowego maluszka na świecie :D Ja żyję..fizycznie ale żyję :( Czasem nie wiem po co...chyba po to, by innym sprawiać problemy.... Pozdrawiam Was dziewczynki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagulka- gratulacje! Genewa- witaj! Buziaki dla Kingi!:-) Oj, to się namęczyłaś faktycznie, silna z Ciebie kobieta. A teraz kolki małej na pewno też nie poprawiają sytuacji, wiem coś o tym... Misiaczkowa- proszę w tej chwili stać się dawną Misiaczkową! Zdjęć jeszcze nie wysłałam, mam nadzieję że w ten weekend się zbiorę i powysyłam i również pamiętajcie o mnie przy wysyłaniu zdjęć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdjęć jeszcze nie wysłałam, ale za to napiszę pare słów o porodzie. Nie taki diabeł straszny Faktycznie sam poród nie jest bolesny, za to wymaga wielkiego wysiłku i trzeba słuchać poleceń położnych- one naprawdę wiedzą co mówią. Skurcze tuż przed porodem są bolesne, owszem, ale da się przeżyć. Wcześniejsze skurcze przypominają ból miesiączkowy- nieprzyjemne i dość bolesne ale spokojnie do przeżycia. Wody odeszły mi ok 3.00 w nocy i niedługo potem zaczęły się skurcze, dość regularne co 10 min, do szpitala pojechaliśmy ok 5.30 ale tylko dlatego że mój mąż bardzo nalegał, bał się czy wszystko na pewno jest w porządku. Na izbie przyjęć mnóstwo papierkowej roboty, potem pół godziny ktg, badanie przez ginekologa i na salę przedporodową. Przed 11.00 byłam na porodówce ze skurczami co 2 min, ok 11.30 przesiadłam się na piłki (świetna sprawa) i od ok 12.00 bóle parte, świetna pomoc położnych i życzliwość lekarzy i o 12.25 mój Aruś zawitał na świecie. Mąż czekał za ścianą, położne zaraz go zawołały na porodówkę, ja byłam osłonięta parawanami, widział tylko moją górę i moment kiedy położne położyły mi syneczka na piersiach Zaraz dziecko mi zabrano i już szczęśliwy tatuś mógł porobić pierwsze zdjęcia i filmik naszemu syneczkowi z bliska, podczas pierwszego badania przez pediatrę Mimo wszystko magiczne przeżycie i jeszcze będąc na łóżku porodowym po wszystkim rozmawiałam z lekarzem, że wcale nie mam urazu do porodu, nawet tak na świeżo i nadal myślę o drugim dziecku za jakiś czas To tak na szybko i pokrótce-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×