Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kingula19

dlaczego facet nie ma ochoty ...nie chce wykazać inicjatywy na sex

Polecane posty

Panno Cotta, załamałaś mnie bardzo trafnym stiwerdzeniem, że sport to ok, ale nic nie zastapi tych napalonych spojrzeń. Załamałaś dlatego , że trafiłas w SEDNO!!!!!!! A powiedz, ile razy sie kochacie w ciągu miesiaca ( Boze jak Twoja sytuacja podobna jest do mojej, pierwszy partner itd...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponowna dziewica
to ja po 5-cio miesiecznym niekochaniu Panna Cotta pytalas o kontrargumenty jak facet ci powie: 1)tobie tylko jedno w głowie lub 2)kiedy ty wreszcie dorośniesz emocjonalnie! Moj facet tez tak ostatnio wylecial, wykrzyczal ze mysle tylko o jednym i ze to jest przeciez tylko seks. A co to jest wlasciwie ten seks? Dla mnie to wzajemny dotyk, poczucie ciepla tej drugiej osoby, zapach naszych splecionych cial, dawanie i odbieranie pieszczot, bliskosc, spelnienie, intymnosc, zapomnienie szarosci dnia i problemow w ramionach tego jedynego, po prostu poczucie ze jest sie piekna kochana kobieta. To my kobiety potrzebujemy tego zapomnienia w ramionach mezczyzny, glaskania, pocalunkow itd. I to jest do diaska dla nas sex!!! Nie tylko sam akt!!! Wiele razy zaczepiajac mojego meza potrzebuje tylko samych pieszczot i bycia tak bliziutko. A teraz "dorosniecie emocjonalne" polecam:http://www.zdrowemiasto.pl/modules.php?name=News&file=article&alt=1&sid=940

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mi sie nie chce
Mnie tez przeszla ochota na bzykanie . I zaden z powodow ktore rozwazalyscie nie pasuje do mnie . W moim przypadku przyczyna jest zony biernosc , lenistwo , gotowosc do brania , brak partnerstwa . Rozmowy nie zmienily niczego , po stwierdzeniu ze dla niej wazne sa moje staranie sie o nia , bo to jest to co daje jej najwiecej satysfakcji , zrezygnowalem . Jak wytlumaczyc komus takiemu ze mezczyzna tez potrzebuje tej czulosci i bliskosci , tych staran . Jezeli seks ma polegac na tym ze ona pozwoli mi zrobic jej dobrze to niech sobie kupi wibrator . Doszedlem do wniosku ze skoro nie moge miec tego co daje to wspaniale poczucie bycia kochanym to nie ma sensu sie meczyc . Z poczatku wydawalo mi sie to niemozliwe do wykonania , ale udalo mi sie , juz nie potrzebuje . Nawet nie musze sam sie rozladowywac , zasuszylo sie . Na rozwody to troche pozno , a na dodatek dzieci . Smutno tak zyc , ale jezeli nie mozna inaczej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem ci,że po przeczytaniu tego artykułu, ja osobiście nie byłabym w stanie(tak teraz oczywiście myślę) byc dalej z partnerem. Dlaczego? Bo wydaje mi się, że ciągle czułabym sie gorsza i przez to ten nasz związek byłby bardzo męczący, ja męczyłabym się z tym , że on mnie zdradził, a on z moimi wyrzutami. No i w takim przypadku lepsze byłoby rozstanie się. Nie chciałabym tego dożyć, ale cóż...życie i tak potoczy sie jak będzie chciało. Spytaj sie partnera dlaczego aż 5 m-cy!!! No nie wierzę żeby mu nie brakowało sexu, jak to może byc, przecież nawet moja teściowa, a jest przed 60-tką sie kocha, no to jak tak młody facet nie chce sexu...5 m-cy to przecież wieczność, sorry,że tak piszę ale naprawdę to jest bardzo chora sytuacja. Nawet jak inicjujesz to nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Też mi się nie chce: Napisz coś więcej o sobie - jak długo już trwa taka sytuacja - ile masz lat - od kiedy takie problemy - jak długo jesteście razem Ja wiem że to ciekawośc, ale po to jest ten temat, człowiek jakby się chciał obronić, nauczyć od innych, mysle że rozumiesz mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnego nie podam
pamietam jak nieraz zachecalam swego meza do seksu ....on odwracal sie dupa .Prosilam go niemal .On udawal ze spi , ale jestem pewna , ze slyszal jak placze .W pewnym momencie czulam sie niedowartosciowana , kompletne zero .Nie zdradzilam go nigdy , sama sie sobie jeszcze dziwie .Staralam sie .Teraz juz nie mam sily .Mam dosc staran , tych wszystkich sztuczek , proszenia ,ponizania sie .:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Cotta
O kurcze kobietki i męzczyźni -my to chyba jaki klub załóżmy:)) wsparcia hihi tylko że odwrotnie my będziemy sie dzielić radami jak partnera zachęcać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mi sie nie chce
Malzenstwo - ona 34 , on 37 , dwoje dzieci 9 i 12 lat , razem 18 lat . Popsulo sie jak dzieci sie pokazaly . Zasuszony od 4-5 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Cotta
Do kinguli 19 : stndart to raz na miesiąc po moich staraniach,jak reszta tzn praca zawodowa ,finanse itp w porządku to 2razy oczywiście po moich zachętach.To jest coś strasznego jak widzę ten wyraz zniecierpliwienia na twarzy męża,wtedy cała ochota mi przechodzi bo widzę ,że to na odczeonego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponowna dziewica
Kingula19 inicjowalam prawie zawsze ja. Raz na 10 razy mi sie udawalo. Teraz od 5 mcy nie robie nic w tym kierunku dlatego nie kochalismy sie tak dlugo. Mam po prostu dosc przyjmowania odmowy. To jest ponizajace. Boze a ja tak bardzo potrzebuje jego dotyku. Jestem pierwsza kobieta dla mojego mezczyzny, w wieku 30 lat byl dziewica. Jest bardzo wstydliwy i ma najprawdopodobniej DDA. Probowalam rozmawiac z nim spokojnie, chcialam wejsc w niego i zobaczyc co sie tam dzieje w srodku. On zwala wine na sytuacje gospodarcza w Niemczech (on jest Niemcem i tu mieszkamy) i boi sie ze moze stracic prace. do czarnego nie podam ja tez czasem placze, nie czuje sie kobieta. Wlasciwie nasze malzenstwo jest zgodne i dobre. Jednak on nie chce miec dzieci. Zastanawiam sie jak strasznie duzo trace w tym zwiazku. Nie ma tu intymnosci i nie bedzie dzieci. Nie spelnie sie jako matka... On przychodzi z pracy i znika za komputerem, potrafi tak trwac do nocy. Mysle aby odejsc i wrocic do mojej kochanej Polski. Lecz kocham go na swoj sposob...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden123
pewnie lubi jak to ty zaczynasz , czuje wtedy że go pragniesz i to go podnieca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu teraz mam strasznie dużo pracy, sorry kobiety i faceci, ale wieczorkiem zaraz siadam do komputera i czytam, tak szybko odpowiedzieliście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Panna Cotta- sport nigdy nie zastąpi nam seksu w małżeństwie. Wibrator także, co najwyżej pozwoli rozładować emocje. Nie o to chodzi. mamy do wyboru siedzieć w domu z naszym poczuciem frustracji (czy też z wyrzutami sumienia, że może faktycznie ja tylko o bzykaniu myślę), albo wyjść z domu, poczuć przyjemność fizycznego zmęczenia a przy okazji zadbać o swoje ciało. W krótkich chwilach dostępu do kompa czytam co piszecie i aż wierzyć mi sie nie chce, że mężczyżni nie potrafią zadbać o zaspokojenie swoich żon. Często słyszę od żony, że jej koleżanki, też tak jak ona, mają małe potrzeby seksualne i to ja jestem jakiś nadpobudliwy. A teraz widzę, że mozliwa jest sytuacja odwrotna. Jakie to smutne, że z osobą z którą zdecydowaliśmy się dzielić życie, mamy poczucie niespełnienia w małżeństwie.... Pozdrawiam mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnego nie podam
oj okrutne ...I czas to chyba zmienic !U mnie wlasnie chyba tak bedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do też mi się nie chce: wiesz masz bardzo przykrą sytuację...4-5 lat zasuszony!!!!!!!!!! Polecam,żebyś przeczytał link na tym forum, który polecił mi s.t.garp http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3181030&start=150, dużo ciekawych \"podchodów\" można zastosować, spróbuj, szkoda się \"marnować\" w tym wieku. Może zadzialają!! do ponowna dziewica: kurde on chyba boji się mieć dzieci, a jakbyś się zabezpieczała to by było lepiej, czy tak samo? ( no jeśli się nie zabezpieczasz oczywiście). Matko ja nie chce przeżyć takiej długiej utraty sexu To racja, kobiety i faceci muszą czuć zainteresowanie drugiej strony bo czujemy się wtedy dowartościowani jako partnerzy , inaczej.....zero...tak się czujemy do s.t.garp: ja wiem ,że sport nie zastąpi sexu, Panna Cotta jest przykładem, dlaczego tak jest!!!!!!!!! AAAAA......tak być nie może. A może podjąć pracę wśród przystojnych mężczyzn/kobiet i wtedy udawać jakieś zauroczenie itp. Może nasi partnerzy poczuliby się zagrożeni i starali się o nas??? Marzenia,marzenia,marzenia.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, czy by się starali? Moja żona jest o mnie bardzo zazdrosna, ale na sex się to nie przekłada... jak juz pisałem na innym topiku, była juz awantura o to, że szantażuję ją romansem. I dalej nic się nie zmienia. Na poczatku tygodnia zostawiłem jej do przeczytania artykuł znaleziony w internecie, dotyczący seksu. Pare ciekawostek,myślałem, że ją to zainteresuje, może znajdzie coś ciekawego czego by chciała spróbować.... Myslisz, że w przeczytała... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Cotrta
Witam.wszystkich serdecznie.Własnie wrócilismy z imprezki winko uroczo szumi mi w główce,mój słodziutki śpi z bólem głowy,a ja...a ja zgadnijcie na co mam ochotę....hihi Do też mi sie niechce:a czy żona mówi ,że kocha i ,że chce cię uszczęśliwiac ,czy może zwisa jej to że żle sie czujesz w tej sytuacji i dlaczego wykazuje biernośc przeciez nawet jsli chce być zdobywana to w pewnym momęcie jest już "zdobyta" i wtedy wypadałoby radosnie właczyc sie w ta zabawe a nie tylko leżeć i czekać na to co zrobi partner.Czy ona to jakos tłumaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Cotta
jeszcze małe pytanko :jak sie robi czarnego nicka bo sie niesmiało za nim ogladam i nic nie widze- z góry dzięks za podpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na stronie starowej forum masz odnośnik- internautko zarezerwuj swój nick- wchodzisz, rezerwujesz i masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niusia1
Ja mam sex raz na dwa, trzy miesiące....wiele odmów, wiele gorzkich słów...wczoraj złapałam mega depresje z tego powodu, dziś usłyszałam, że pójdzie do sexuologa...jezu, czuje się totalnie załamana, jaka ze mnie kobieta skoro mój mąż musi się leczyć aby mieć ochote na mnie?? Zaczynam bać się własnych myśli i uczuć odnośnie Jego, przestaje go lubić, przestaje mi się podobać....zaczynam myśleć o odejściu:( Jestem młoda, nie wyobrażam sobie takiego zycia przez reszte swoich dni, brak nadzieii na dziecko.... nie wiem już co robić, po prostu brak już wiary i chęci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wstępie soorry, ale jestem lekko znieczulony chmielem... a więc... ostatni tydzień pokazał, że pierwsz jaskółka wiosny nie czyni... niestety... wczęsniej wykoncepowałem, że mam trzy drogi: -wyjście pierwsze- wariant kompromisowy- będę się starał zmienić stan obecny mojego małżeństwa, doprowadzę do sytuacji, że zona zrozumie moje potrzeby a ja docenię, że się stara i jak w bajce- będziemy zyli długo i szczęśliwie. Ten wariant wybrałem... -wyjście drugie- wariant egoistyczny- znajdę sobie podobnią do mnie niedopieszczoną kochankę i problem zostanie rozwiązany. Nie będę zawracać żonie głowy i wysłuchiwać, tak jak dzisiaj, że dramatyzuje. Skutki uboczne- stracę szacunek dla siebie, złamoę przysięgę małżeńską i zeżrą mnie wyrzuty sumienia. Ew. jeszcze dostanę pozew o rozwód. - wyjście trzecie- położe uszy po sobie, stracę szacunek dla żony, pewnie częściowo dla siebie też,nabawię się odcisków na dłoni i wyrosną mi włosy miedzy palcami. Niestety, wariant pierwszy upada. Nie mam już siły. Właściwie sam już się z siebie smieje. Jest to żałosne. sory, ale upijam się na smutno.....juz kończę te smuty.. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hino
a ja jestem ze swoja kobieta od 4 lat i ku zdziwieniu chce mi sie z nia kochac codziennie...nawet po kilka razy...po prostu jest boska! no coz moze nie kazdemu jest przewidziana kariera łozkowa...moze maja inne zalety?są ładni albo uprzejmi?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotykam sie z kobietą, której mąż też maksymalnie raz na tydzień się \"wysili\" nasz seks to jest coś niesamowitego, trwa to już pół roku i ciagle nie mamy siebie dosyć .. radze też poszukać kogoś z odpowiednim temperamentem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki miało byc raz na miesiąc się wysili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponowna dziewica
niusia1, widze jak wielu nas jest z tym problemem, bardzo smutne. Mysle ze nie powinnac byc smutna ze Twoj chce isc do sexuologa. Faceci o ktorych tu mowa nie maja na nas ochoty i czesto na zadna inna pania tez nie. W wielu przypadkach nie ma to nic wspolnego z naszym wygladem!!! ONI PO PROSTU NIE MAJA OCHOTY!! NIE TYLKO NA CIEBIE, ALE NA ZADNA INNA TEZ!!! I to dobrze ze chce sie leczyc. Docen to i ciesz sie. I wiedz ze ja rowniez mysle o odejsciu, moj tez nie chce dziecka. Dzis rano ptaszek sterczal mu jak szabla. Lecz co to za szabla ktora sie nie powalczy :( s.t.garp ja rowniez (niestety) utapiam czasem swoj smutek w kieliszku. Twoj wariant pierwszy podoba mi sie. Dopuki bedziemy walczyc, bedziemy mieli nadzieje. Wariant drugi: wydaje mi sie czlowiek jest tak skonstruowany ze potrzebuje wspolmalzonka i najlepiej by bylo aby on mial wszystko czego potrzebujemy. Nawet po dobrym seksie z kochanka/kiem lezac wieczorem w lozku bedziemy sie czuli wlasnie tak jak napisales: "stracę szacunek dla siebie, złamoę przysięgę małżeńską i zeżrą mnie wyrzuty sumienia". Wyjscie trzecie: Po co, dla kogo? Moze po rozstaniu (ktore zawsze! jest tragedia) spotka sie te osobe z marzen, moze zona spotka kogos z marzen i wszyscy beda szczesliwi. Acha jeszcze dzieci. Mysle ze one zrozumieja, jak nie teraz to kiedys. Dzieci czuja to napiecie w domu i tez chcetnie by cos zmienili jakby mogli... Ale to kazdy ma swije zdanie... Moze nam sie uda... Nie poddawajmy sie.....i przetrwajmy to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ponowna dziewica: cholera to mogłaś tego \"ptaszka\" dosiąść - co on by wtedy zrobił???? zrzucił Cię??? do niusia1: a jak będzie później? seksuolog pomoże tylko doraźnie, no chyba że problem jest głęboki tzn.jakiś uraz z przeszłości. Bo jak to tylko taka jakaś niedyspozycja to co seksuolog poradzi, może to okrutne co piszę, ale jakby seksuolog mógł poradzić w takich przypadkach to nie byłoby takiego forum,sorry za szczerość, oczywiście mogę się mylić.OBYM się właśnie myliła. do s.t.garp nic dodać, nic ująć. Niby zdrada byłaby wyjściem i to najlepszym, tylko ta miłośc do partnera jest wielka, no i to nasze sumienie..... ująłeś to wszystko bardzo trafnie. Powiedz jak to jest możliwe,że Twoja żonka jest o ciebie bardzo zazdrosna , a jednocześnie ....na sex się nie przedkłada. U mnie jest tak,że mój mężuś nie jest o mnie zazdrosny, bo powiedział,że wie,że ja taka nie jestem i mi ufa, no kurde łaziłam na takie imprezy z pracy , a on nic ......ja Ci ufam....tak mi mówi.. Ja tak bardzo bym chciała, aby choć odrobinę był o mnie zazdrosny. Gdybyśmy nie pragnęli naszych partnerów i nie kochali ich tobyśmy już dawno mieli kochanków/kochanki i nie czytalibyśmy przecież takich forum, co nie? Teraz to forum jest jak uzależnienie, miło wiedzieć że sie nie jest samemu w takim smutku z braku sexu. Ale mam pytanie, czy Wasza druga połówka oprócz tego że nie chce się bzykać, ogląda jakieś stronki erotyczne lub filmy lub jest ogólnie zainteresowana takim tematem, no wiecie o co mi chodzi. Czy sex u mnich nie isntnieje, czy owszem zainteresowanie jest, ale....... Ja zaczęłam sypiać z moim mężem ( dotąd mieliśmy problem z synem i musiałam z nim spać, teraz jak syn zasypia to ja myk do facia) na siłę, a co tam......i był sex w tym tygodniu dwa razy......Jezu cudnie.......cudnie i nie mogę w to uwierzyć....tylko co dalej....boję się,żeby to nie było jednorazowe. Moja \"połóweczka\" powiedziała mi,żebym się tak nie wtapiała w te fora, bo jak sobie coś tam uroje to zaraz go męczę, no i co, ja i tak wiem,że gdybym nie weszła na to forum to bym dalej była sama w łóżku i nic by sie nie zmieniało, nawet na chwilkę, nawet odrobinkę.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×