Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kingula19

dlaczego facet nie ma ochoty ...nie chce wykazać inicjatywy na sex

Polecane posty

Kingula, dla nas naturalne jest, że przez seks wyrazamy nasze uczucia i potrzebę bycia z kimś blisko. Podejrzewam nistety, że dla naszych partnerów wazniejsze sa inne sposoby pokazania uczuć. Też był moment, że się zastanawialem, czy zona mnie jeszcze kocha, skoro nie ma potrzeby, żeby iść ze mna do łózka. Próbowałem wyczuć, czy nie ma kochanka. I wiesz, może jestem naiwnym osłem, ale dochodzę do wniosku, że zona mnie kocha, zabiega o moje względy, jest zazdrosna, ale się mną nie podnieca( no, może rzadko sie podnieca), wie ze mnie to męczy, ale mnie w sumie nie rozumie, bo ona po prostu nie ma takich potrzeb. Może z twoim mężem jest to samo, może ulepieni jesteśmy z innej gliny? Oni uważają, że ich męczymy, domagamy się bez przerwy seksu, tylko to nam w głowie. Oni sa po prostu... inni? Nie poradzę ci, co z tym zrobić, bo sam jestem głupi, sam nie mogę poradzic sobie ze swoim związkiem... smutne to co piszesz, jesli cokolwiek to pomoże to wiedz, że ci współczuje i że nie jesteś sama z takimi problemami. Tylko mi się nie zrób oziębła! Pamietaj- w tym jesteśmy na pewno lepsi od naszych partnerów, że w żyłach mamy krew a nie wodę! Trzymaj się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki :)🌼 Wbrew pozorom dużo dają takie rozmowy na tym forum,człowiek nie czuje się sam z problemem🌼 Na razie jeszcze nie czuję potrzeb na mojego męża (minęło czy co???). A to ,że okazują nam inaczej wielką miłość to prawda, ale niech nam okazują też pożądanie, bo samą miłość to będziemy okazywać sobie na starość 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej 🖐️ fakt, moja zona to ma libido jak emerytka, a ja mam dopiero 31 lat i CHCĘ SIĘ KOCHAĆ! Mam jeszcze parę najlepszych lat życia przed sobą i co, będę się musiał dopraszać o seks? Wrrrrrrr !!! Jedyna nadzieja w powiedzeniu, że kobieta zmienną jest, może wreszcie żona zatrybi, włączy jej się ośrodek pożądania w mózgu i będzie lepiej! musi być, prawda? :-o Czego wam ( odnośnie waszych samców ;-) ) i sobie życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to normalne...nie wszyscy muszą mieć cały czas ochotę by pieprzyć się jak króliki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin_25_Biskupiec
widze ze wszysie jesteście takie same, wystarczy wam any ktos was wyruchał o niczym innym nie myślicie, dla mnie to beznadziejne, w sumie się nie dziwnie ze zdradzacie swoich chłopaków, bo do szczęści wystarczy wam tylko kutas nie liczy się czyj on jest ważne ze robi wam dobrze, jesteście poprostu płytkie !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolego Marcinie- zanim zaczniesz kogoś obrażać, to przeczytaj najpierw topik od początku, nie atakuj innych z powodu swoich frustracji i niepowodzeń w kontaktach osobistych , ok? Może kiedyś zwiążesz się z kobietą, z którą ułozysz sobie zycie a która nie będzie zaspokajać twoich potrzeb seksualnych. Też się wtedy tak szybko nazwiesz płytkim ruchaczem, któremu do szczęścia wystarczy cipa w każdej chwili gotowa do wydymania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorupka1234567
Odkąd zamieszkalismy razem to ten seks jakos zszedł na dalszy plan. I to jest przykre. Albo za szybko kończy, albo zwróci mi uwagę ( np. jak kiedyś "pomagałam " sobie ręką, bo też chciałam skonczyć - dostałam ochrzan :( ), albo w ogóle nawet nie próbuje mnie pocałowac. Wszystko z jego strony jest jakby wymuszone... Niby mówi, że kocha, ale ostatnio coraz częściej myslę, ze to tylko puste słowa. Nawet jak sie przytulam to nie ma juz tej bliskości co kiedyś... Tak, jakby nagle zaczął się mnie brzydzić... Jestesmy razem od niedawna i na początku było wspaniale. A teraz nie wiem co się stało, gdzie się to wszystko zatraciło... Zamknęłam się w sobie , bo co mi pozostało? prosić o sex? Nie potrafię niestety tego. Wczoraj próbowałam zainicjować sama... skonczyło się na tym, że nawet spodenek nie pozwolił sobie zdjąć, pozwalając na to, abym zaspokoiła go reką... Nie podjął pocałunków, nie próbował posunąć się dalej... tak jakby miał do czynienia z kimś obcym, kto robi mu coś na siłę... Ech... smutne to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skorupka jeśli jesteście tylko parą bez zobowiązań , to lepiej postaw jakieś ultimatum, bo to co napisałaś oznacza,że ON myśli tylko o sobie, a to nie wróży niczego dobrego. S.t. garp, nie irytuj się jakimiś głupkami , którzy od czasu do czasu tutaj zaglądają i piszą chamskie teksty, walmy ich, są godni pożałowania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej tez nie spie.jestem u siostry w Polsce i zycie jakos tak inaczej tu mija. Moj maz mnie pozegnal calusem w policzek , mialam nadzieje na noc pelna uniesien, ah...o czym ja marze. Kingula19, wiesz, sa ludzie, ktorzy maja wspolne interesy, dzieci, wspolne plany na przyszlosc. Musisz uwazac aby za szybko nie skonczyc malzenstwa w ktorym jedynym problemem jest sex. Wiem, wiem naprawde ze to dla nas olbrzymi problem (inni tego nie rozumieja), ale sa tez osoby, ktore moga zyc bez tego. Zanim zaaczniemz rozmowe o sexie i rozwodzie z tego powodu, zastanowmy sie, co jest w zyciu najwazniejsze. Badzmy razem, to pomaga........ Co myslicie o rozmowie na gg????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skorupka, wiec to jest tak ze inni mowia, ze jestesmy plytkie lub puszczalskie(co to za slowo???). Oni nie maja pojecia. dostałam ochrzan - co to znaczy ze dostalas ochrzan. Zastanow sie, kim on dla Ciebie jest, i kim Ty jestes. Pomysl jakie masz potrzeby. I do cholerki, testosteron rosnie w nas, my sie chcemy kochac, partnerzy nam nie daja........ to tak jakby chciec jesc a nie dostac... To nie jest zalezne od nas ze my chcemy, lecz od naszej biologii. To ze pan nie chce moze sie wiazac z roznymi powodami. Jesli myslisz ze dasz sobie z tym rade to ciagnij ten zwiazek, jesli nie, skoncz to jak najszybciej, zanim zabraknie Ci powietrza aby oddychac. J a nie wstydze sie tego ze chce sie kochac, zrozumialam ze to moje cialo i moje hormony. Ja moge to kontrolowac piszac o tym i sluchac innych, a nie idac do lozka z pierwszym lepszym, i z tego jestem dumna........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezuńku ja nie myślę jeszcze o rozwodzie, broń Boże, po prostu w czasie ostrej wymiany zdań ludzie sobie czasami głupoty powiedzą, nawet nie mówił mąż o rozwodzie,ale o rozstaniu, tak jakoś zrozumiałam ,że takie rozsatnie ....no jakieś chwilowe Oczywiście dzisiaj nic na ten temat nie mówił i powiedział,że bardzo mnie kocha:D ja jego też Ale jak pisałąm kochać się będziemy też mam nadzieję na starość, teraz to ja proszę o przełożenie tej miłości na pożądanie Ratunku ja dalej nie czuję ochoty na sex :-O myślę, że po ostatniej rozmowie w której różne tam zdania padły mam do niego tak duuuuuuuży żal,że mnie zablokowało:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;-) u mnie bez zmian... zmykam spać, bo jutro rano do roboty... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też zmykam, mam wolne, więc sobie film jakiś jeszcze poodlądam,ale nie porno hi,hi. Taki tam ,zwyczajną komedyjkę. Slodkich snów i erotycznych zarazem.........:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorupka1234567
Uffff wsszystko wyjaśnione... Trzeba jednak rozmawiać i to dużo... Bo inaczej potem nie wiadomo o co chodzi obu stronom... Ja zablokowana, zamknięta w sobie, on wystraszony, z powodu braku doświadczenia i tego aby mnie przypadkiem nie urazić przez swoją niewiedzę. Źle zrozumiałam jego slowa, że dla niego seks nie jest ważny, ale to co nas łaczy... Ja sobie wbiłam do glowki, że jestem nieatrakcyjna, nie dzialam na niego i.t.d. i w efekcie zablokowałam sie. a chodziło o to, że jak ja nie chcę, to on potrafi bez tego przeżyć, i chciał mi wyjaśnić, że dla niego liczę się ja, MY, a nie tylko samo łożko. I że on czasami nie wie jak ma reagowac, jak ja pierwsza zaczynam, bo ( mam troche za sobą - niemiła przeszłość)nie chce mnie w zaden sposób urazić. A ja czasami mam tak, że na początku baaardzo chcę , a już za 5 sekund mnie odrzuca :O Na szczęście już wiem, że to nie znudzenie, nie obrzydzenie, tylko niedogadanie sie w tak istotnej sprawie jak seks. Ufff kamień z serca spadł :) Kingula, jestesmy parą, i hm.. mamy pewne zobowiazania. Ponowna dziewico - no on też miał gorszy dzień i jakoś tak oboje byliśmy wtedy nie w humorach i nie wiem... ale ten seks to ja zainicjowałam , aby nas to rozładowało i faktycznie wtedy go też nieładnie potraktowałam jak zabawkę. Co z kolei troszkę przyblokowało jego.. Ja mam ten podstawowy problem, ze często wstydzę się siebie, ciała, swoich potrzeb. Nie umiem się otworzyc. Nie umiem w łożku bawic sie wspólnie, czerpać z tego radości, brać, ale tylko potrafię dawać. ( echa przeszłości niestety) Co mnie potem z kolei wpędza w poczucie winy... Za to umiem się tak kontrolowac, że facet chocby nie wiem jak się starał, ile by nie było rzeczy, które na mnie działają, to ja powiem "nie". I będę chodzić napalona i wściekła. Pewnie będzie tak, jak powiedział mi On,że na wszystko potrzeba czasu..., że z czasem dotrzemy się, ja będę bardziej otwarta, zdobędziemy doświadczenie i będzie wszystko wspaniale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_mąz_30lat
Pisze do was,zeby obronic waszych mezow.Ja sam nie mam zbyt czesto ochoty na sex.Moja zona jest bardzo ladna,atrakcyjna.Czesto jej to mowie,ale to,ze nie ma sie ochoty na sex w ogole nie ma zwiazku z atrakcyjnoscia.Kocham ja,dogadujemy sie dobrze,ani mysle o tym,zeby ja zdradzac.Po prostu nie chce mi sie za czesto kochac,w sumie nie wiem z czego to wynika.mamy kilkutygodniowe okresy postu,a po tym zaczyna sie "chciec" i wtedy przez jakis czas codziennie i potem znowu nic.Nie mam takich wilekich potrzeb,a oertnerce ciezko to zrozumiec,bo co bym nie powioedzila to ona wie swoje:-ze jest nieatrakcyjna,albo mi sie znudzila,albo jeszcze cos zupelnie nieprawdziwego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do męża 30 lat
A gdybyś leżał koło obcej, też pięknej kobiety, to też nie inicjowałbyś zbliżenia? Też by Ci sie nie chciało? Pytam z ciekawości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_mąz_30lat
No nie kingula! nie chce kolo zadnej innej kobiety lezec,tylko kolo swojej zony,bo ja kocham.W mojej rodzinie znajduje spelnienie tego,czego potrzebuje.Czasami mam ochote na sex,sa okresy kiedy robimy to czesto,ale sa okresy kiedy o tym nie mysle,po prostu nie mam ochoty.Najczesciej po wyjazdach(wyjezdzam sluzbowo)jestem"zglodnialy",wtedy mam duza chec na moja zonke.Ale jak dluzej jestem w domu sa dlugie okresy posuchy.Nie jest to niczyja wina,po prostu tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog 1111
Wynika to z tego, ze Twoja zona, kiedy jest na kazde wyciagniecie reki, po prostu Cie nudzi.... Sam przyznajesz, ze po wyjazdach słuzbowych masz na nia wieksza ochote...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej do ja_mąż_30 lat: dlaczego piszesz Kingula????? Ja tego pytania do Ciebie nie napisałam do Skorupka: widze dużo nieścisłości w tym co piszesz, pisałaś: np. jak kiedyś \"pomagałam \" sobie ręką, bo też chciałam skonczyć - dostałam ochrzan ), albo w ogóle nawet nie próbuje mnie pocałowac. Wszystko z jego strony jest jakby wymuszone... .......... pozwalając na to, abym zaspokoiła go reką... Nie podjął pocałunków, nie próbował posunąć się dalej... tak jakby miał do czynienia z kimś obcym, kto robi mu coś na siłę... Później piszesz,że wszystko wyjaśniłaś, a tamte opisane przez Ciebie zachowania były ok? Przecież nie były chyba jednorazowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki 🖐️ 🌼 !! Jak tam po ostatkach? bawiłyscie się gdzieś? Ja mam dziś lekkiego kacyka, ale dawno się tak nie wytańczyłem, super muzyka, dobre towarzystwo no i wszędzie dookoła rozbawione kobiety eksponujące swoje ... hmmm...walory! mniam!! Dajcie znać, jak wam mija weekend, pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej weekend niestety w domku. U mnie cały czas można powiedziec bez zmian. Najgorsze ,że mój sexualny temperament udało?????? mi się ujarzmić .....i ratunku ja wolę juz mój rozbujany temperament, a tutaj jakaś zastoja duża ..... ratunku, mam nadzieje,że wróci do mnie, co???.....:o:o:o Ja juz dawno nie tańcowałam,a tak to lubię, bardzo, bardzo. Dziewczyny pooddzywajcie się , co jest jakis straszny zastój🌼 Fajnie S.T.garp że podtrzymujesz wątek, w sumie jedyny mężczyzna na tym wątku, który tak długo z nami jest, miłe🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mówiłem, że lepiej mieć krew w żyłach niż wodę! ;-) Nie, no świat bez lekkiego zabarwienia erotycznego byłby taki szary! Mam nadzieje kingula, że ci tak nie zostanie :-) No fakt, że ostatnio ruch na topiku słabiutki :-( U mnie niedziela była, jak na ostani czas, mocno seksualna, hmmm, powiedziałbym nawet -dośc daleka od rutyny. Czyzby jakaś poprawa? Może, nie ekscytuje się tym, bo to dopiero pierwsza jaskółka. Zobaczymy czy nadlecą inne. Pozdrawiam 🌼 !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×