Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kingula19

dlaczego facet nie ma ochoty ...nie chce wykazać inicjatywy na sex

Polecane posty

Witam miłe panie! Panna Cotta- w czerni jest ci jak najbardziej ok! co do zazdrości- ja tego nie pojmuje, ale tak jest. Zazdrość jest, seksu nie ma. Co do stronek, czasopism- to ja chyba tylko raz zauważyłem, że żona przeglądała jakieś strony w internecie. A tak to nic. Swego czasu byłem tym mocno zdziwiony, ale ponieważ z seksem było ok, więc się nie przejmowałem. a teraz to mnie nawet nie dziwi- ona po prostu nie ma takich potrzeb. Nie czyta, nie ogląda, nie eksperymentuje. W tym temacie totalna porazka.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż nie interesuje sie wcale sexem,pornusy go nudzą a nwet zniechęcają i wkurzają.Mówi ,że sex go \"nie kręci\".Na necie to oglada najczęściej moto allegro i strony z maszynami szczególnie jak potrzebujemy jakąś kupić,albo gra w karty na kurniku.Bardzo pochłania go praca i niestety z jej powodu ma dużo stresów.A jak ma wolne to:karty ,wędka,zima narty, a najmilsze zajęcie to...spanko zawsze i o każdej porze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzę o tym
moze poprostu juz koniec swiata sie zbliza...podobno ktos przepowiadal ze chlop bedzie uciekal przed babą na drzewo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niusia1
Dziekuje za wzystkie słowa:) W sobote wieczorem doszło do kolejnej rozmowy i mam nadzieje, że pomogła, coś przełamała...w każdym razie wczoraj mąż mnie skonsumował, z własnej woli i z własną inicjatywą....narazie rozpiera mnie energia, zobaczymy jak długo....jakoś nie moge uwierzyć, że tak nagle coś się zmieni, już kilka razy tak było i zawsze się rozczarowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponowna dziewica
Witam was, Kingula19, pytalas co by bylo gdybym siadla wtedy na tego ptaszka. No wiec- nie pozwolilby mi usiasc na niego. On tak bardzo boi sie ze moge zajsc w ciaze ze nawet jak bralam tabletki to nic z tego. To sie zdazylo jakis czas temu, ktos mu naopowiadal ze kobieta bioraca tabletki ma wielkie!!! szanse na potomstwo. Nie mozna go przekonac ze szansa jest wtedy cos tak 0.09%, (czy 0.9%?). Wiem jednak ze zawsze mielismy ten problem z kochaniem sie, wiec to nie jest do konca tylko to. Kiedys mnie juz zrzucil z siebie. A czy oglada cos w internecie? Mysle ze nie. Mieszkamy w jednopokojowym mieszkaniu i nigdy nie widzialam zadnej kobietki u niego w monitorze. A i gazet nie kupuje. Kiedys probowalam go przekrecic na figielki i niestety sie nie udalo. Bylam wsciekla po tym wszystkim i wyszlam na dlugi spacer aby ochlonac. Po powrocie wyczulam w domu jego nasienie i chusteczke w koszu obablana jego nektarem. Zakrecila mi sie lezka w oku i wiecie napewno jak sie czulam, tak jakby mnie zdradzil...z samym soba. Wtedy wzielam sie za siebie i przez 3 miesiace schudlam 15 kg. Wazylam 59, czulam sie przecudownie, mezczyzni zerkali na moje piersi (dziekuje matko naturo), ... tylko moj maz nadal konczyl w chusteczke a nie we mnie. I tak to juz trwa i trwa... s.t.garp czuje jakbym Cie znala, czy jestes z Wroclawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc kończę z tymi taktykami, prowokowaniem, złoszczeniem się, zostawianiem włączonych filmów erotycznych, kupowaniem preparatów na wzmocnienie libido i zmysłowej bielizny(którą zobaczę na ciele taz na sto lat), zachęcaniem do wyznań fantazji erotycznych itp, itd , kończę z tym wszystkim, gdyz nie ma to sensu. Wczoraj miałem dostać \" cotygodniową nagrodę\".Tym razem to ja jednak odmówiłem i jeszcze raz, tym razem dosadniej wyłożyłem swoje pretensje. I wiecie co? Dowiedziałem się, że to ja żony nie rozumiem, myslę tylko o sobie a nalegając na częstszy seks sprawiam, że musi się do niego zmuszać....:o Zabieram więc resztki godności do swojej jaskini. Jak emocje opadną to pomyslę co dalej. do ponownie dziewica-szczerze Ci współczuje, przy Tobie to ja mam nieustająca orgię w domu. Poważnie się zastanów, tak przecież nie można żyć... Myslę, że się nie znamy, przynajmniej do Wrocławia to ja mam kaaawał drogi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponowna dziewica
Witajcie, zycze Wam wszystkim goracych, pelnych milosci, namietnych Walentynek. Toz to magiczny dzien, moze cos sie wydarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponowna dziewica
Hej, Panna Cotta, Kingula19, s.t.garp i inni, gdzie jestescie. Tak fajnie jak mozna o tym porozmawiac, wtedy nie jest sie samemu. Odezwijcie sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę wszystkim namiętnej nocy! Niech hormony w żyłach waszych partnerów się przebudzą ;-). Pozdrawiam ciepło, s.t.garp :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, witam ponownie! Widzę, że od wieczora prowadzę monolog ;-) Jak tam po dniu zakochanych? Były obietnice poprawy? U mnie zona zadeklarowała, że postara się o zmianę. Zobaczymy. Ja przyjmuję postawę bardziej obojętną, bez negatywnych emocji, bez wywierania presji, obrażania się. Nich się teraz ona postara. Chce mnieć wiernego męża- to niech o niego zadba ;-) . To nie może być tylko mój problem! A jak u was drogie panie? Coś się rusza ku lepszemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, wszyscy uciekli, zostalam tylko ja i s.t. garp, co sie dzieje? A moze inni juz nie maja tego problemu, byloby wspaniale... ale to nie znaczy aby zapominac znajomych!!! no no Moj kupil mi kwiaty, ladnie z jego strony, ja sie postaralam i zrobilam mu jego ulubiony tort galaretkowy, taki z brzoskwiniami i budyniem, pychotka. Jemu tez smakowal, zjadl caly na raz (!!!!!!!!!!!!!) Niech mu bedzie, na zdrowie... Ja i tak musze trzymac linie... Tort tak mu rozepchal brzuch ze o numerku nie bylo mowy... Zauwazylam, ze czasem nie chce aby mnie czasem dotknal, aby przytulil (powtarzam TYLKO PRZYTULIL, bo on naprawde nie mysli o kochaniu sie). Czasem mnie obejmie, ja mam wtedy motyle w brzuszku (wiadomo po 5 miesiacach), ale u niego to juz wszystko, zasypia i chrapie. A ja potem tak bardzo pragnaca \"tego czegos\" musze sie sama z tym meczyc. Czasem wychodze do lazienki i poplacze sobie..ach Dzis nie wytrzymalam i zadzwonilam do psychologa. Oswiadcze to mojemu mezowi. Jesli sie nie zgodzi na terapie, to wracam do Was do Polski. Wtedy bede sie wam wyplakiwala po rozwodzie... A moze kiedys znajde ksiecia z bajki, takiego ktory bedzie mnie pragnal i bedzie to urzeczywistnial... marzenia Sciskam Was i czekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) u nas to jest tak że coraz częściej on jest zmęczony i nie ma siły :( jestesmy razem ponad 4 lata na początku mógł to robić non stop i nieważne było czy ma za 3 godz trening i będą go bolały nogi po orgaźmie i czy na drugi dzień musi bardzo wcześnie wstać itp itp a teraz coraz częściej właśnie tak jest :( choć nie powiem najczęściej zaczyna on ale stało sie tak po awanturze tzn kiedyś mu powiedziałam że ja się prosić nie będe bo miałam wrażenie że jak ja zaczynam to on nie odmawia żeby nie robić przykrości i wydawało mi się ze podczas seksu skupia się na wszystkim tylko nie na seksie własnie więc sie uparłam że zaczynac nie będę i teraz inicjatywę przejął on z tymże wyglada to mniej więcej tak że leżymy sobie jakiś czas po czym on się pyta czy się pokochamy :( i kurde dopiero jak powiem ze ok to zaczyna sie za mnie zabierac :P i tyle razy mu tłukłam do łba zeby sie nie pytał tylko działał bo takie pytanie przeważnie odbiera mi całą ochotę :P ale co tam mimo że jestem potworem seksualnym i mogłabym to robić non stop i zawsze mi mało to pogodziłam bo kocham go ponad życie i wiem że on tez mnie kocha pomimo tego że juz nie chce tak jak kiedys :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niusia1
Ja jestem po cichu...narazie u mnie widac poprawe co mnie cieszy i jakoś nie chce Wam tu o tym za dużo pisać, żeby komuś nie było przykro...wiem, jakie to uczucia... ale nie nastawiam się za bardzo optymistycznie żeby tego nie zepsuć... s. t. garp trzymaj się, bądź twardy! ponowna dziewica psycholog to świetny pomysł, u mnie myśl o sexuologu pomogła...oby u Ciebie też:) Trzymam kciuki Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panna Cotta- to napisz jeszcze raz, ok? :-) Dziś moja żona zaczęła realizować walentynkowe postanowienie poprawy: .............. śpi przed telewizorem 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga**
ja niedawno rozstałam sie z chlopakiem, ale jesli chodzi o sex to tez czulam sie jakos dziwnie, tak jakby to mi bardziej na tym zalezalo niz jemu... nie spotykalismy sie zbyt czesto z 2-3 razy w tygodniu, sex ok 1 raz w tygodniu, jak byl w sobote, to juz nie w niedziele... (czyzby go to tak wykanczalo???) wolal lezec i patrzec w tv i ewentualnie mnie objac, ale nic ponad to, nawet zadnych pieszczot w najprostszej postaci... a ja chcialam byc pieszczona, przeciez to cudowne uczucie... a po sexie raz uslyszalam "ale mnie wykonczylas" poczulam sie jak potwor...nie wiem co z tymi facetami , to co by bylo za 5 czy 10 lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!Hej!Witam wszystkich. s.t.garp: mój mężus tez chrapie słodko przed tv pisałam o niezbyt udanych walentynkach ale poszło w diabły... Powiedzaiłam mojemu facetowi,że nie bedę go juz tak męczyć i się narzucać ale w zamian...on ma zainicjowac sex jak bedzie miał naprawdę ochotę, z jednym zastrzeżeniem,że nie bedzie to rzadziej niz raz na miesiąć .Odpowiedział radośnie\"bez problemu\" no to go teraz nie męczę tylko czekam no i zobaczymy.A tak w ogóle czy wasi partnerzy dużo i ciężko pracuja w stresujących warunkach?? Bo mój tak ma.Ostatnio godziny pracy to 4.00 do 17-18 fizycznie na dworze,bo on jest \"zoś samoś\" i nikt nie potrafi zrobic tak dobrze jak on,więc robi sam.I tak sobie myslę ,że może ja jestem potworem jak chcę sexu w sytuacji gdy on zasypia w pól godziny(jedzenie+mycie) po powrocie do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze raz dziś: s.t.garp serdeczne dzieki za podpowiedź z \"czarną barwą\" wprawdzie dziekowalam z góry ale zawsze moge to zrobic jeszcze raz:)).Pozdrowionka dla wszystkich !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o pracę, to wiadomo, teraz mało kto nie ma stresów, to pewnie tez ma wpływna naszych partnerów.Jednak, przynajmniej dla mnie, seks jest świetnym sposobem na zapomnienie o codziennych troskach, na odpreżenie. Daje poczucie bezpieczeństwa, daje napęd do walki z codziennością. Gdy go nie ma- dopada mnie zniechęcenie... W moim związku to ja jestem tą stroną, która pracuje więcej, 10 h to norma, zdaża się też, że mniej, ale jeszcze częsciej , że więcej... Wiec często \" padam na ryj\" i to ja mógłbym mieć łatwą wymówkę... Panno Cotta- nie ma problemu, ale miło mi :-) Zauważyłyscie, że na forum idą dwa zblizone do siebie tematy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was ale sie ciesze ze tyle nowych wpisow :) :) :) aga mysle ze nie masz sie co przejmowac slowami \"ale mnie wykonczylas\", a wrecz przeciwnie!! Myslisz ze mezczyzna po takim kochaniu na klode gdzie pani sie wcale nie rusza (ze mozna pomyslec: co ona zasnela?), powie \"ale mnie wykonczylas\"??? Mysle ze nie. Powie to kobiecie aktywnej, czyli wiedzacej o co chodzi w te klocki. Potrafisz wiec doprowadzic mezczyzne do szalenstwa (no takiego lozkowego) Powinnas sie cieszyc, glowa do gory. tak jak s.t.garp napisal:\"Chce mnieć wiernego męża- to niech o niego zadba\". Tak ja powiedzialam mojemu mezowi. Ale nie pomoglo. A moze on mysli ze nikogo nie znajde. Ale ludzie, trzeb pomyslec, jakby mi mezczyzna powiedzial: \"albo sie pokocham z Toba albo z inna, Twoj wybor\" to rozebralabym go zaraz. A moj nic!!! niusia1 - mi nie bedzie przykro, jak nie moge pomyslec o moim seksie to pomysle o Twoim, wiec nie daj sie prosic :) Panna Cotta - ja tez rozmawialam z moim ze ma zainicjowac jesli bedzie mial ochote, no i tak czekam juz...i czekam...i chyba nastepne 5 m-cy bede czekala. Ale skoro Twoj tyle pracuje to moze naprawde jest zmeczony co go jednak nie tlumaczy w dni wolne od pracy :) Cala ta sytuacja z moim mezem zniecheca mnie podobnie jak s.t.garpa. Tak bardzo potrzebuje tego uniesienia, spoconego miloscia ciala, przyspieszonego oddechu, ekstazy, zapomnienia codziennosci i problemow (chociaz na chwilke). Nie mysle na razie o zdradzie. Na razie moj mily..... Jutro biegne do psychologa. Moj nie byl zbytnio zadowolony i wiem ze ciezko bedzie go zmusic. Od tego jednak zalezy przyszlosc naszego malzenstwa (mamy jeszcze kilka \"malutkich\" problemikow) Sciskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niusia1
Wiecie co zauważyłam, po dwóch razach w przeciągu 4 dni mam świetnu humor, ciągle się uśmiecham...i tak sobie wymysliłam, że co jakiś czas powtarzam mężowi: popatrz jak ten seks na mnie dobrze działa, nie smuce się, nie złoszcze, chce mi się wiele rzeczy robić i wogóle jest bosko. Tak sobie myślę, że może to go będzie motywować... Ponowna dziewica trzymam kciuki za owocną wizytę u psychologa...daj znać jak poszło:) A co do pracy to mój bardzo męczącej nie ma, kiedyś miał cięższą, dłuższe godziny pracy i nba seks też mu starczało sił. pozdrawiam🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mogłaby mnie sprowokować do namiętnegi seksu żona, nawet gdybym był zmęczony/zestresowany/ znichęcony itp.itd- poradnik s.t.garpa dla żon chcących pobudzić swoich mężczyzn do działania :-D. : ( kolejnośc bez znaczenia) -kapiąc się ze mną pod prysznicem, wzajemne namydlanie, masowanie, szum wody, para... mniam. Metody nie polacem jesli mąż wspomina o zbyt dużych rachunkach za wodę ;-) . -budząc mnie rano pieszcząc mojego penisa ustami. -proponując seks w plenerze, w czasie wycieczki, jazdy smochodem, opalania na plaży- kurcze, aż się romarzyłem... - dbając o swój wygląd wg. preferencji męża- ja kocham kiedy moja żonka dba o kondycję, kiedy jest ładnie( też subiektywna rzecz) wydepilowana, ma ładną fryzurę, nosi ładną bieliznę- wiem , że robi to dla mnie i to mnie podnieca. -proponując, żebym po cięzkim dniu ją wymasował -proponując, że ona po cięzkim dniu mnie wymasuje -proponując wspólne obejżenie filmu erotycznego -proponując, abym popatrzył, jak sama się pieści -opowiadając mi swoje fantazje erotyczne( nie polecane w przypadku kiedy w fantazjach występują inni męzczyzni a mąz jest zazdrosny!) -prosząc, abym ją wylizał( my mężczyzni jeteśmy prości i mało domyślni, trzeba nam czasem powiedzieć dosłownie, czego się od nas oczekuje- to samo moze dotyczyć seksu w ogóle, ulubionej pozycji, sposobu pobudzania, czy tez może samej częstotliwości seksu....) - proponując zrobienie wspólnych zdjęć erotycznych- dla posiadaczy cyfrówek. To pare rzeczy, które z pewnościa podniecają przeciętengo faceta. Prwdopodobnie większość tych rzeczy już próbowałyście i nie napisałem nic odkrywczego... To mój taki męski punkt widzenia... Może w czymś się przyda. -Jesli mąż jest przepracowany, proponuję zezwolic mu na popłudniowo-wieczorną drzemkę i dopiero po niej przystąpić do działania. Jesli jest zestresowany- proponuję wspólna kąpiel, masaż i relaksującą atmoosferę. Stanowczo staramy się unikać tzw. czepiania się o drobne przewinienia- mąz zacznie to brać do siebie i z erekcji nici. - jeśli powyższe propozycje zostaly spełnione i maż dalej nie chce się kochać to przyczyna może leżeć tu- przeczytaj min. stronę szóstą. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3181030&start=150 Jesli dalej nie ma rozwiązania- myślę, że problem tkwi w psychice- jakieś lęki, blokady zahamowania... Nie wiem, nie znam się. Ponieważ, jak wiadomo mam problem odwrotny, proszę o podsunięcie rzeczy które wg. was są podnicające dla kobiet. Wiele juz próbowałem, ale może coś ważnego ominąłem. Mam wprawdzie teraz etap, w którym przyjąłem postawę bierną, ale moze przyda się na przyszłość, tą najbliższą a może tą bardziej odległą... pozdrawiam 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!Co tak pusto?! Ponowna dziewico jak możesz to podziel się tym co powie Ci pan psycholog.Jestem ciekawa czy to będzie coś odkrywczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Ponowię pytanie- co was(do kobiet)moze sprowokować do namiętnego seksu, mimo że w danym momencie specjalnie tego nie chciałyście. Z autopsji, poproszę. szukam rozwiązania problemu. z coraz mniejszą wiarą w sukces, ale muszę to robić. Albo znajdę rozwiązanie, albo przynajmniej uspokoję swoje sumienie, więc pomóżcie, ok? Aga, podobnie jak ponownie dziewica uważam, że \"wykonczenie w łóżku\" to komplement! Dziewico, myslę że z psychologiem to dobry pomysł, tu może pomóc specjalista... Panno Cotto- 13-14 godzin harówki na dworzu moze wykończyć- zaatakuj w niedzielę! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was Opowiem wszystko jak bylo. Mam nadzieje ze cos mi pomoze. Nie moge juz tak dalej. Nasze problemy to nie tylko sex. Moj maz twierdzi ze zaden psycholog nie jest w stanie pomoc czlowiekowi tylko czlowiek sam musi sobie dac z tym rade. No coz, moje zdanie jest calkiem inne. Moja siostra jest psychologiem (tylko nie chce mnie na terapie!!!!!) i sama dobrze wiem, i Wy pewnie tez, ze gdyby psychologow nie bylo na swiecie to ludzie by powariowali. Wczoraj patrzylam na mojego mezczyzne od tylu... byl taki piekny, zgrabny, tak bym chciala popiescic jego przekochane uda, calowac posladki, delikatnie podgryzac... potem go odwrocic...i piescic dalej... Uciekam, zamelduje sie potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry ,że mnie tak długo nie było, mam duuuużego doła i musze jakoś z nim sobie dać radę. Co kobietę pobudza do sexu, hmmmmmmmm...... Ja lubie jak mój facet mnie podgryza po szyjce w ciągu dnia, jak cały dzień mnie zaczepia, maca po pośladkach, szepce miłe słóweczka, co by ze mną chciał wieczorkiem robić, no itp. kąpiell wspólna pod prysznicem jak najbardziej milutka, ale taka nagła,ja się kąpie , a o n dołącza do mnie, milutkie, ale u mnie już zapomniałam jak to jest..... s.t. garp: pytam Ciebie , bo jesteś facetem ( a ja jakos nie umiem patrzeć na to,że mój mąż może oglądac erotyczne, czy pornograficzne filmy) jak to jest, czy przez oglądanie to bardziej mysli sie w trakcie sexu o partnerce, czy o tym co sie zobaczyło, boję się, żeby te filmy nie zastapiły mnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga**
co do pracy to moj chlopak pracwal tez dosc dlugo, tj ok10-11 godzin, moze to przez to ale najbardziej to nie rozumialam go w niedziele, kiedy po calym dniu lezenia on wieczorem nawet nie zaczynal gry wstepnej, nie mowiac o dalszej czesci... ja mialam ochote codziennie, wystarczy ze mnie zaczal dotykac... ale widocznie nie dopasowalismy sie w tym wzgledzie....bo gdy zaczynalam go piescic, to on twierdzil ze nie ma na to czasu, poniewaz w niedziele kladl sie wczesniej zeby sie wyspac na poniedzialek...hm..a seks z nim nie byl krotki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kingula- filmy czy też erotyka w necie nigdy nie zastąpi partnerowi twojego ciała( tak uważam). Teraz się zastanwiam o co mnie pytasz, tzn, czy o wspólne oglądnie, czy też może o sytuację, kiedy facet lubi sam oglądać pornole. Bo w pierwszym przypadku ma to służyć wytworzeniu erotycznego nastroju, w drugim może służyć facetowi do szybkiego samozaspokojenia się... Tylko ten drugi przypadek jest dla mnie niezrozumialy w przypadku, gdy mężczyzna ma w domu namiętną kobietę... myślę, że cale nasze nieszczęście polega jednak na tym, że mamy partnerów ze skrajnie innym(czytaj mniejszymlub zerowym)temperamentem i potrzebami seksualnymi. na swoim przykładzie- ja mam co chwila jakieś erotyczne skojarzenia, wiele razy w cigu dnia dopada mnie chęć na bzykanko, jestem wyczulony na wszelkie erotyczne bodźce. U mojej żony takich \" objawów\" po prostu brak. I chyba nic nie jestem w stanie z tym zrobic.... Boli mnie to, że nawet widząc mnie z erekcją, nie robi nic, bo jest zmęczona, bo rano trzeba wstać, bo to bo sramto, bo kochaliśmy się przeciez tydzień temu, zawsze ta sama spiewka. I w tych różnicach jest chyba sęk pogrzebany. Obym się mylił, ale chyba nie wygramy tej bitwy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga**
ja czasami mysle, czy to normalne, bo tez czesto mysle o sexie w ciagu dnia, a rano i wieczorem w lozku to juz norma, ale widocznie nie kazda kobieta jest taka... ale jak to sprawdzic przed slubem? nie raz poczatek jest calkiem dobry a z czasem potrzeby sie zmieniaja, mam nadzieje ze moje sie nie zmienia i nastepnym razem trafie na faceta z podobnym temperamentem... pozdrawiam wszystkich na forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×