Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kingula19

dlaczego facet nie ma ochoty ...nie chce wykazać inicjatywy na sex

Polecane posty

myśle, że moje zdanie na temat kobiecych piersi jest znane... ale jakby były watpliwości, to potwierdzam-też sobie nie wyobrażam sobie, żeby ich nie lubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestocztero latka
mój 28 - latek choć do bzykania nie jest mu śpieszno to jednak do piersi poprzytulać się lubi...i to nawet często. Daje buziaki, głaszcze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serdelka
Witam wszystkie niedopieszczone oraz garpa! Przeczytałam Wasze wypowiedzi i chcę powiedzieć, że problem o którym piszecie jest mi doskonale znany niestety z autopsji. Wiem jak ciężko z tym żyć na co dzień . Nasz problem często nie jest rozumiany przez inne osoby, zwłaszcza te, które nie mają żadnych potrzeb seksualnych lub nigdy nie miało podobnych problemów. Ja zdążyłam się przyzwyczaić do sytuacji w moim związku i jakoś żyję. Co jakiś czas mam olbrzymiego doła z tego powodu ale na szczęście to mija. Życie w celibacie męczy mnie od 2 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestocztero latka
heh...jak wiele kiebiet nie ma lekko :( :( Chłopcy co z Wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9oli9
nie mogę pojąć jak facet może nie mieć ochoty na seź w życiu mi się to nie zdarzyło mój ukochany zawsze ma o kazdej porze dnia i nocy aż do przesady ... ja czasem wymiękaam...:)współczuje wam dziewczyny że tak kiepsko trafiłyście coś musi być nie tak z waszymi facetami albo z wami(a moze sie zaniedbalyscie??) albo maja kogoś na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darinnna
Ja tez nie moge pojac ,dlaczego facet nie ma ochoty.Nawet rozmawiac ze mna nie chce,a co dopiero sie kochac.Siedze sama w pokoju,a on woli pogadac wirtualnie,mam ochote na sex,aon woli sie sam zabawiac przed komp.,ide na basen,on woli pograc.Czy ja jestem jakas dziwna,co jest....Ma wszystko co chce kiedy chce,a jednak jestem sama.....Nic juz nie wiem,jest mi przykro....Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykładziewczyna
Witaj Darinnna:) Heh bo faceci a przyjajmiej większość z nich być może już tacy są. Ja przez pół roku ze swoim też przeżyłam horror. Było podobnie jak opisujesz, rozmowy nie pomagały, wręcz przeciwnie. Widywaliśmy się raz na tydzień a nawet rzadziej. Wolał gadki szmatki z wirtualnymi dziweczynami niż rozmowy czy wieczory ze mną. Ja cały czas nadskakiwałam i robiłam wszystko aby miłość przetrwała....ale po 5 miesiącach byłam już zwyczajnie tym zmęczona. Miałam przyjaciela z roku który mnie pocieszał, był przy mnie zawsze kiedy go potrzebowałam, nie opuszczał na krok, w problemach przytulił i miał zawsze dobre słowo....i powolutku powolutku swoje uczucia przelewałam na niego. I nadszedł czas kiedy to ja nie chciałam już widzieć mojego faceta, kiedy to ja odmawiałam spotkań tłumacząc się tym iż jestem chora boli mnie głowa itd..... i co się okazało....dałam mu szansę jeszcze raz bo strasznie się starał, teraz znów o mnie zabiega, widzimy się codziennie, stara się już 1,5 missiąca chwilami go nie poznaję. Dam Ci więc taką radę.... daj na wstrzymanie pokaż mu że już i Tobie nie zależy, niech zrozumie że może Cie stracić. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serdelka, Darianna,a czy w ogóle nie próbowałyście rozwiązać Waszych problemów???? Napiszcie coś o tym. serdelka 2 lata!!!!!!!!!!!!!!!!!! czy nie próbowałaś z nim pogadac, a jak tak to co mówił? matko ja nigdy niechce takiej sytuacji, jejku!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewico dlaczego nic nie piszesz, ja zauważyłam,że zawsze jak coś piszemy o gejostwie to .......po angielsku \"wychodzisz\" z forum??? Co jest , przecież jesteśmy incognito (tak się to pisze???)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam po dłuższej przerwie. Widzę że \"tu wszystko bez zmian\". W czasie mojej nie obecności tu postawiłam ultimatum \"mojemu\" albo cos się zmieni albo z nami koniec. Dałam mu czas na zastanowienie. Postanowiłam być twarda i nie poddawać się. Oczywiście na czas zastanowień nie mieszkamy razem. mamy taką możliwość, że nie musimy mieszkać razem. Zobaczymy co z tago wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce juz tak dluzej...
Jestem mezatka od ponad pol roku ale już mam problemy i to dla mnie powazne problemy. Maz nie lubi się ze mna kochac! Dla mnie to jest straszne! Oboje jesteśmy młodzi. Ja mam 22 lata a on 25. Nie wiem dlaczego on nie lubi sexu ze mna. Chyba go nie pociągam tylko nie wiem dlaczego bo w narzeczeństwie nie mialam takich problemow. Mogl się ze mna kochac doslowanie wszedzie i zawsze. A teraz gdybym raz na jakis czas nie wspomniala ze miala bym ochota na sex to pewnie nie robiłabym tego wcale. Nie wiem co jest ze mna nie tak. Staram się jak mogę żeby być atrakcyjna. Odchudzam się, jestem codziennie pachnaca i ogolona. Naprawde o siebie dbam i wiele mężczyzn mowi mi ze jestem bardzo atrakcyjna. No ale dla mojego męza widocznie nie. Przynajmniej nie na tyle by można było się ze mna kochac. Czasem podczas seksu mysle ze on to najlepiej włożył by mi tutke na glowe żeby mnie nie widzec. Ja mam już tego dość!!! A ostatnio zauważyłam ze przed sexem w czasie jak ja się kąpie on oglada w necie strony porno. To jest tak jak gdyby musial sobie pooglądać takie rzeczy żeby w ogóle mogl mnie dotknac! Mam pewność ze mnie nie zdradza no i wiem tez na pewno ze nie jest pedalem choc chyba to było by lepsze. Przynajmniej wiedziałabym dlaczego go nie pociągam. Przez to czuje się brzydka, zaniedbana po prostu czuje wstręt, obrzydzenie do siebie i swojego ciala. Co jest ze mna nie tak??? To boli…bardzo…Jestem naprawde w głębokiej depresji i już nie wiem co mam robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce juz tak dluzej...
Aha ale najdziwniejsze jest to ze wiem ze on mnie naprawde kocha, bo okazuje to na każdym kroku. Jest najlepszym mezem na swiecie nie mam do niego najmniejszych zarzutów. Jednak gdy chodzi o seks to woli pooglądać sobie pornole niż się ze mna kochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykładziewczyna
Witam wszystkie niedopieszczone. Do "nie chce juz tak dluzej" A rozmawiałaś z nim o tym dlaczego tak się dzieje? Może warto byłoby powiedzieć mu co czujesz kiedy on się tak zachowuje. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce juz tak dluzej...
Tak rozmawialam z nim. Pytalam sie go o co chodzi, dlaczego nie chce sie ze mna kochac ale odpowiedzi byly tego typu, ze: go głowa boli albo brzuch, jest zmeczony bo ciezko pracuje ( pracuje 12 h dziennie i ma prawo byc zmeczony, ale sobote i niedziele ma wolna !!!), oraz tysiace innych, dziwnych powodów. Tlumaczylam mu ze przez jego zachowanie czuje sie brzudka, niepociagajaca i zastanawiam sie co jest ze mna nie tak i ze ma mi powiedziec jak cos mu sie we mnie nie podoba to postaram sie to zmienic. No i wtedy wybuchła kłutnia, ze przeciez on caly czas mi powtarza ze jestem piekna i ze nic w sobie nie mam zmieniac, ze sex to nie wszystko no i ze go starsznie zranilam tymi słowami bo gdybym mu nie odpowiadala to by po prostu ze mna nie byl. Ale jak ja mam sie czuc piekna i pociagajaca jak on mi tego nie okazuje, nie wiedze tego blysku w oku co kiedys jak sie kochamy, w ogole robi to beznamietnie jak by to byl małzenski obowiazek i tyle. Kiedys godzinami potrafil sie bawic moimi piersiam i zawsze powtarzal ze sa piekne i ze je bardzo kocha :) a teraz nawet nie ma ochoty ich dotknac! Co jest przeciez przez pol roku az tak sie nie moglam zmienic!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykładziewczyna
heh:( Z tego co piszesz wydaje mi się iż faktycznie on bardzo Cię kocha i jest na to jedno wytłumaczenie, on poprostu ma mniejsze potrzeby seksualne jak Ty. I tak właściwie to jest podobno normale, a tym bardziej że jak opisujesz tyle pracuje, więc ma prawo być zmęczony. Zmęczenie z regóły nie korzystnie wpływa na tego typu sprawy. W związku z tym iż ja też należę do kobiet które mają problemy z facetami gdyż nie chą się kochać przeglądałam często różne strony w internecie aby dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat. Znalazłam stronę "poradnia internetowa" czy jakoś tak. Pewna kobieta opisywała tam swój problem, że jest rok po ślubie a jej mąż nie ma już ochoty na sex. Przed ślubem było wszystko ok a teraz wystarcza mu raz na miesiąc albo i rzadziej, psycholog odpowiedział jej iż jest to normalne. Poprostu jego potrzeby zmalały i trudno jest na to coś poradzić. I to wcale nie znaczy że nie kocha, że kobieta żona już nie jest w jego oczach tak atrakcyjna jak wcześniej. Poprostu- on ma mniejsze potrzeby. I to też trzeba zrozumieć. A jeśli o mnie chodzi też porykam się z tym broblemem od jakiegoś czasu ale nauczyłam się z tym żyć. Staram się go zrozumieć że on poprostu nie ma ochoty:( Tylko czasem jest przykro, bo nawet kiedy się kochamy wydaje mi się iż on robi to tylko po to aby sprawić mi przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMOTNA SPRAGNIONA
Witajcie. Czytając wasze wypowiedzi mam wrażenie, że piszecie o mnie. Też mam ten problem jestem bardzo atrakcyjną zadbaną dziewczyną, wzbudzam zainteresowanie u płci przeciwnej. Co najbardziej istatne uwielbiam się kochac a mój mąż uwielbia telewizor dobre jedzenie i święty spokój. Faktem jest, że ciężko pracuje ma mnóstwo stresów ale bez przesady kochamy się raz w miesiącu, jeżeli 5 min można nazwac kochaniem się.Prubowałam wszystkiego świece, muzyka, sexi bielizna ale mam dośc ileż można błagac o sex to żałosne. A później są zdziwieni, że ich zdradzamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ ! Witam starych bywalców i nowe twarze:-) madziulek- mysle, że po takim postawieniu sprawy możesz spodziewać się dwóch rzeczy- albo poprawy( niestety czasowej), albo obrazy \"majestatu\" i wtedy decyzja znajdzie sie po Twojej stronie... Dziewico- Kingula ma chyba troszkę racji, że unikasz wiadomego tematu... nie chce juz tak dluzej- pól roku po slubie takie problemy? Hmmm, a długie było to narzeczeństwo, jesli mogę spytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce juz tak dluzej...
zwykładziewczyna dzieki za slowa otuchy! Ale ja sie i tak nie poddam, nie bede blagac o sex bo tak sie nie ponize ale sprobuje jeszcze inne metody, skoro rozmowa nie zadzialala. On bardzo lubi przyrode wiec w nastepny weeckend o ile aura pozwoli zabiore go na picnik na powietrzu, w poblizu lasu i jakiegos jeziorka i koniecznie z dala od ludzi. I moze tam taka atmosferago pobudzi do dzialania :) s.t.garp Witam! Wiem ze to dziwne ze pol roku po slubie mam takie problemy. I wydaje sie ze to przez np. krotki okres narzeczenstwa, no ale w naszym przypadku to niemozliwe bo jestesmy ze soba od 6 lat! I przez te 6 lat nigdy nie bylo takiego problemu. No ale pocieszem sie ze to moze tylko chwilowy stan, zwiazany ze stresem, zmianem miejsca pracy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja raczej sądziłem, że macie za soba długi okres narzeczeństwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darinnna
Witam wszystkich.Dziekuje za rade zwykla dziewczyno.Widze ze tu wiekszosc osob jest mlodych,u mnie jest troszke inaczej.Ja jestem po trydziestce,co moze niektorych dziwic.Mozna sobie pomyslec tyle lat poslubie ,wiec co ona chce....Ale dopiero taki wiek sprawia ze kobieta wie czego chce,zna swoje pragnienia,moze zyc pelnia zycia,dzieci juz odchowane.A u mnie wszystko sie juz chyba konczy.Dlaczego faceci sa tacy....czy ten swiat sie zmienia,co jest..Chyba juz tylko zostanie mi czekanie na menopauze....Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mylisz się darianna, zdecydowanie nas to nie dziwi...i zagląda tu sporo osób w podobnym do Ciebie wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
garp ma rację darianno, zaglądają tutaj osoby też w Twoim wieku, ja na przykład jestem po trzydziestce i co Ty mówisz jaka menopauza, teraz rozkwitłyśmy!!!!!!! Ja myslę,że powinnaś wyjaśnić definitywnie tą sprawę, niech nie wymiguje się od rozmów, jasne,że mogą nic nie dać, na to nie ma żadnych gwarancji, ale przynajmniej będziesz \"pi razy oko\" wiedzieć o co chodzi, a nie zadręczasz się przypuszczeniami. Ja ze swoim mężem \"chodziłam\" 8 lat zanim wzięliśmy ślub i było ok, a po ślubie przez wieeeeeele następnych też. Teraz jest lepiej (może chwilowo ), ale jak kiedyś napiał garp: zadanie domowe-cieszyć sie każdą nadrobniejsza chwilką..... no więc ja się cieszę tą chwilą, może potrwa miesiąc , może dwa, może....dłużej, ale się cieszę, a ile rozmów przeprowadziłam, nigdy się nie kłóciliśmy w sumie, a te rozmowy to były kłótnie, wylewanie żali itp.nic miłego. Może coś dały, może nie??? czas pokarze. Nie wiem co się dzieje,że tak mało facetów lubi sex, cholera by to wzięła - garp Ciebie się to nie tyczy_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja czytam......
i powiem, ze mi troche lzej sie zrobilo, bo widze , ze nie tylko ja mam problem z mezem, dla ktorego sex jest zlem koniecznym.jestesmy ze soba juz niezlych pare lat niby sie kochamy, a tak naprawde zaczelismy zyc kazde swoi zyciem.Sex w naszym zwiazku jest i owszem , ale niekoniecznie tak czesto jak ja bym tego chciala, a juz napewno nie jest z incjatywy meza i napewno nie taki jakiego bym oczekiwala.Najgorsza jest swiadomosc iz najlepsze lata swego zycia idzie mi zyc niemal w celibacie.A co jeszcze bardziej przykrego, to to ze wciaz slysze jaka jestem pociagajaca , atrakcyjna od plci przeciwnej , tylko nie od swojego meza, mimo ze bardzo o siebie dbam on wogole tego nie zauwaza, rownie dobrze mogla nie robic nic efekt bylby pewnie taki sam.Pozdrawiam wszystkie wspolcierpiace , razem zawsze weselej :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich. Do GArp - zaparłam się mocno, obraza \"majestatu\" już jest właśnie to przeczekuję. Ja już postanowiłam. Dałam miesiąc na decyzję. U mnie sexowna bielizna, spanie nago, romantyczna kolacja itp. nic nie pomagały, tak że dziewczyny życzę powodzenia w waszych podchodach\" może chociaż wam sie uda. życzę powodzenia w kuszeniu. Jak tak się zastanawiam to u mnie w nażeczeństwie już były pierwsze oznaki unikania kontaktów, jednak wtedy tego tak nie odbierałam, Zawsze te wymówki były \"logiczne\". Dopiero tak teraz jak analizuję niemalże każde słowo, zdarzenie itp. na przestrzeni tych lat to dochodze właśnie do takich wniosków. Dobra idę samotnie spać. Wam życzę upojnej nocki. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeeeee bleeeee bleeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×