Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kingula19

dlaczego facet nie ma ochoty ...nie chce wykazać inicjatywy na sex

Polecane posty

Gość Facet007
Potwierdzam tezę o odwróceniu się ról. Drogie kobietki - same widzicie że padłyście ofiarami stereotypów i durnych wyobrażeń o facetach (chodzi o to myślenie penisem, testosteron, itp.). Potwierdzam również, że coraz częściej kobiety są nachalne - ja nigdy nie inicjowałem pierwszego kontaktu seksualnego z żadną ze swoich byłych kobiet! Rekordzistka wytrzymała ok.1 mca, po czym sama wzięła się za mnie. Nie mam pojęcia czemu tak jest ale faktycznie nie chce mi się kochać (mimo, że każdą ze swych kobiet kochałem/kocham!!!) - po prostu (co może się wydać niepojęte) nie uzależniam siły uczucia od częstości stosunków. Tak na marginesie - ktoś pisał o urozmaiceniu typu na stole, na dywanie, na blacie, w aucie, itp. - to ma być urozmaicenie? To zawsze jest ten sam seks! Jeśli powiem, że jem kanapkę z serem w kuchni a z wędliną w przedpokoju to znaczy że mam urozmaicony jadłospis? Łapiecie metaforę? A testosteron lepiej się spożytkowuje uprawiając jakiś sport - najlepiej kontaktowy i urazowy;) Wtedy jeszcze adrenalina skacze!:D PS.Krejzi ma rację - zmiana na "lepszy model" na 90% okaże się (wcześniej czy później) zmianą na gorszy lub taki sam model...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet007
Aha - jeszcze jedno - jak niby lekarz ma to poprawić? Sprawić, by facetowi się "zachciewało" częsciej. Rozmową? A może sądzicie że jakiś lek pomoże? Dobre sobie, problemy z erekcją można tak wyleczyć, ale co do reszty - szkoda zachodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robinchud
trafiłem na ,,homofobów,, . ale będę ingerował,choćby ze względu na niebezpieczeństwo jakie wynika z faktu że wychowacie swe córki na swój obraz i podobieństwo a synów zamienicie w takce same ,,cioty,, jakie sobie wybrałyście na partnerów. bo to wy Panie dokonujecie wyborów-prawda. a wiec cóż się dzieje , dlaczego takie wybory. a dlatego że bierzemy to co jest nam znane. wzorowałyście się na waszych mamusiach. pozdrawiam ,,oświecone moherowe,, berety i życzę wytrwałości. gdy skończycie kopulację nie zapomnijcie zadbać o czas po niej by wasz mężczyzna dostrzegł że jesteście naprawdę również intelektualnie atrakcyjne. więcej treści mniej pustoty. moje wypowiedzi nie dotyczą KOBIET które zdarza się tu spotykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek...
Facet007 po prostu (co może się wydać niepojęte) nie uzależniam siły uczucia od częstości stosunków. -------------------------------------------------------------------- A dla kogo to jest niepojęte ? siła uczucia nie ma nic wspólnego z z stosunkami sexualnymi to raczej pociag fizyczny, podniecenie sa za to odpowiedzialne, zas one wystepują niezaleznie od uczucia ! Kobieta by sie dobrze czuła jak i facet tak samo, potrzebuje zapewnienia ją o jej atrakcyjnosci sexualnej, o tym ,ze wyglada ladnie, ze ma ładne włosy , oczy , ciało, nogi itd. Jak chcesz udowodzic kobiecie iż ja pociagasz , skoro nie utrzymujesz kontaktów sexualnych ? a zatem ona Cie nie pociaga , a to juz zle !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robinchud
karoolek--przeprowadzony dowód na totalny brak świadomości siebie u tz kobiet wyzwolonych.brawo. lepiej by bezmyślnie kopulowały !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek...
nie bezmyslnie ! ale tak jak im potrzeba , partner sie zmienił w tej kwesti ? trzeba wiec go zmienic bo po co nam kura która jajek nie znosi a karmic ja trzeba ? no po co ? I mozna tu pisac, iż nie sexem człek zyje, fakt - pieniedzmi tez nie bo o chlebie i wodzie też da sie wyzyc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet007
Ciekaw jestem czy któraś z pań obecnych/czytających to forum zadowoliłaby się jedynie komplementami werbalnymi? Wątpię... Stąd pułapka - mój mnie nie chce (bo nie przejawia ochoty na seks ze mną) a przecież wszystkim się podobam/faceci się za mną oglądają. Zmienaim go zatem na "nowy model", ale... No właśnie - potem okazuje się, że ów miłośnik "okazywania uczuć" też jest wybrakowany, bo albo mu ochota po jakimś czasie przechodzi, albo zaczyna to traktować wyłącznie w kategoriach zaspokojenia siebie. Bardzo jestem ciekaw opinii kobiet na temat takich trudnych sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robinchud
rzeczywiście jestem nie oględny w swych wypowiedziach.jednak zważywszy że to forum jest jakąś wykładnią statystyczną na określenie postaw i zachowań części społeczności,przeraża mnie tak wielki obraz braku auto refleksji i umiejętności społecznych już na poziomie intymności. facet się znudził seksem? a gdzie podziała się reszta kobiecości. chciałbym też obejrzeć ich mężczyzn. wtedy można by dowiedzieć się więcej o zdolnościach mentalnych wybierających. rozwój się kłania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robinchud

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robinchud
jakoś nasuwa mię się tu bardzo ważne słowo--INSTRUMENTALIZM. fakt-dotyczy to zjawisko stron obu,nie mniej fajowo było by dla wielu by kopulacje można było by inicjować za pomocą ,,pilota,,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krejzi
Zgadzam się z Robinchudem, że seks jest traktowany dziś bardzo instrumentalnie. Z przykrością stwierdzam jednak,że w dużej części jest to wina kobiet, które same dały przyzwolenie,aby traktować je jak instrumenty.Gdy widzę pannę, która posiada na twarzy kilkucentymetrową tapetę, maksymalną mini spódniczkę i dekolt do pępka, tandetny tatuaż na nerach, emanująca seksem to zastanawiam się, kto na nią ma ochotę. Może raz, to rozumiem, tak z ciekawości. Jestem kobietą, ale jestem pewna, ze jako facet byłabym przerażona taką kobietą. Co do opisywanych tu problemów. Ja napisałam, ponieważ miałam taki sam problem z moim facetem, który mając 30 lat tłumaczy, mi że seks raz w tygodniu jest ok. Jako osoba niedoświadczona(nie z racji wieku, lecz ilości facetów - to mój pierwszy i mam nadzieję ostatni) postanowiłam to zweryfikować.U mnie wystarczyła szczera rozmowa, widzę, że mój mężczyzna stara się zmienić poprzedni stan rzeczy.Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej, ale już nie gorzej. Jeszcze jedno - uważam, ze rozwiązanie często tu polecane "znajdź sobie kochanka" jest rozwiązaniem na krótką metę i dla osób o małej moralności i krotkowidztwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek...
Instrumentalnie ? przesada ! a jak byscie chciały ? Ten topik mnie dziwi, ale i odnawia wieare w kobiety, bo na codzien to nie słyszy sie jeczenia kobiet o tym , ze partner ich nie zaspokaja, a wrecz odwrotnie, to faceci skarzą sie w tej kwesti na oziębłosc kobiet jak i ich brak zainteresowania sexem, a jak juz to dają z tzw. swietego spokoju. Tu czytam calkiem cos innego. Sex .... tak jak jedzenie są chwile ze łapiesz bółke w locie i ja jesz , wcinasz obiad szybko bo czas goni , a kiedy indziej zapalasz swiece , albo idziesz do restauracji ! - tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuziaaa1987
tak czytam i czytam... i ucieka sens tego co miałam na myśli... jako kobieta odczuwam przyjemność z tego, że jestem dla mojego partnera atrakcyjna seksowna itd. - jeśli on unika kontaktów seksualnych czy miłosnych - zwał jak zwał, to co ja mam o tym myśleć? czy seks jest najważniejszy? tyle razy to słyszałam...do cholery!!! jasne że nie ale nie oszukujmy się - nie istnieją żadne związki oparte wyłącznie na jakimś wydumanym metafizycznym połączeniu dusz i umysłów... pasja, namiętność, pożądanie... gdzie to się podziało? dlaczego facet który leży obok mnie nie czuje tego napięcia co ja - zamiast tego mówi że nie zawsze musi mieć ochotę... no błagam o litość, nie jestem 21letnią nimfomanką biegającą z cipką na wierzchu, ale mam prawo chyba do normalnego zdrowego współżycia ze swoim facetem, który na wiele innych sposobów okazuje mi że mnie kocha... ale to nie wystarcza... mam czekać? życie przemija szybko... a faceci znajdą zawsze inteligentne wytłumaczenie dlaczego NIE, natomiast my kobiety będziemy wiecznie napalonymi zimnymi sukami... najprościej jest to tak wytłumaczyć... i jakoś niektórzy zapomnieli że seks to nie tylko akt złożony z kilku szybkich ruchów i udawanych westchnień jak z niemieckiego porno...seks to też jeden ze sposobów na to by tej drugiej osobie "powiedzieć": kocham cię, jesteś cudowny (a), pragnę cię, jest cudownie gdy jesteś tak blisko... czy jakiś facet myśli o tym czasem? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet007
Ale seks to właśnie jest te ileś tam czynności/ruchów!!! A "urozmaicenie" typu kanapa, podłoga, stół w kuchni to po prostu śmieszność!:P JAk już napisałem wcześniej "Jeśli powiem, że jem kanapkę z serem w kuchni a z wędliną w przedpokoju to znaczy że mam urozmaicony jadłospis?" "czy jakiś facet myśli o tym czasem? ..." - to znaczy o czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krejzi
O tym, że dla kobiety to nie jest zaspokojenie popędu, że nie chodzi o te "ileś ruchów". Chodzi o bliskość, intymność, jaką daje seks. Każda kobieta powie Ci Facet, że czuje się atrakcyjna i najpiękniejsza na świecie, kiedy facet jej pożąda, kiedy chce się z nią kochać, a czuje się totalnie beznadziejna, gdy facet mówi" "nie dziś", "jestem zmęczony", "boli mnie głowa", "już późno", "idź spać Kotku", "oglądam film" i jeszcze milion innych głupich wymówek. Co może być lepszego i ważniejszego niż seks z ukochaną kobietą, która pragnie swego mężczyzny??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet007
Dziwi mnie to co napisałaś, bo widziałem tu forum na temat "czy seks bez orgazmu może być dla kobiety udany" (nie mogę teraz znaleźć linka:(). Kilka kobiet tam napisało DOKłADNIE to co ty a reszta dosłownie je tam chciała zakrzyczeć, że plotą bzdury! Stąd moje przekonanie, że kobietom (większej części) te kilknanaście minut "mechaniki frykcyjnej" byleby był orgazm:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krejzi
Myślę Facecie 007, że to zależy od kobiety.Podobnie sprawa ma się z facetami, jeśli jest to jednorazowy seks, to myślę i z opinii moich kolegów wiem, że faceta mało interesuje, czy kobieta miała orgazm czy nie, chodzi o to, żeby on się zadowolił.Jeśli uprawia seks z kobietą, którą kocha, chce zeby jej bylo dobrze i dąży do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTNA38
MOJ MAZ NIE UPRAWIA ZEMNA WOGULE SEKSU BO JEST MU TAK WYGODNIE NAWET RAZ DO ROKU MARNUJE SOBIE ZYCIE PRZYNIM ZE WZGLADU NA DZIECI MALZENSTWO TRWA12 LAT I JAK KOCHALISMY SIE Z50 RAZY TO CUD MYSLALAM NAWET O KOCHANKU ALE MIALA BYM WYRZUTY SUMIENIA WOBEC MEGO MAZA NIEUDACZNIKA CZY TO ROZUMIECIECO RODZICIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet007
Krejzi - ja też to tak widzę jak Ty, ale chciałem to usłyszeć od kobiety :) A co do opinii Twoich kolegów - z męskiego punktu widzenia taki przypadkowy seks to nawet nie samozadowolenie, ale raczej "spuszczenie podniecenia" ;) Mnie to kompletnie nie satysfakcjonuje, więc takie sytuacje mi się nie zdarzyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet007
No i temat padł - szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mówiać to jak tak czytam to wszystko to widze że problem leży po dwóch stronach a nie tylko po stronie faceta ale najlepiej jest wszystko zrzucić na kogos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy pomocy 12
witam czy znacie jakies tabletki pobudzajace kobiete? po za viagra! i czy wiecie jaki lekarz zajmuje sie takimi zaburzeniami kocham meza ale nie mam ochoty na seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTNY_26
Wy kobiety mówicie że wasi mężczyźni nie mają ochoty na sex ani go nie inicjują ale jak wy go zainicjujecie to wam nie odmawiają i jest w porządku,fajnie,milo...A ja mam z moją przyszła żoną taki problem ze ona ma ochotę na sex zaledwie raz w miesiącu i w tedy jest w porządku ale gdybym jej nie zainicjował to by nic nie było.A gdy juz uda mi sie czesciej kochac to leży bez ruchu jak "lalka" i po chwili mówi mi żebym szybciej robił co mam robic i kończył,bo jest zmeczona i chce spac.Bo jak juz dochodzi do sexu to tylko w nocy i w łóżku,nie ma mowy zeby w dzień coś było ani po za łóżkiem... Nigdy mnie nie chce kokietować ani rozbudzac moje zmysły.Naj gorsze jest to ze juz mi odmawia sexu a jeszcze nawet nie stalismy na slubnym kobiercu!!!! Mowi że za dużo o dniej wymagam bo chce sie kochac okolo 3 razy na tydzien!!! Rzadko sie kochamy ale zawsze ma orgazm i od razu po nim mowi stop!!!Jak nie ma ochoty to tylko ja musze wszystko robic a ona sie w nic nie angażuje,w żaden sposób nie chce mnie zadowolić... Jak sie pytam czemu nic nie robi to odpowiada mi ze powinienem sie cieszyć ze rozlozyla mi nogi... POMÓŻCIE MI!!! CZY SĄ JAKIEŚ SZANSE NA POMOC CZY TO JUŻ SYNDROM "ZIMNEJ KOBIETY" a jeszcze jedno- do seksuologa nie chce isc bo mowi ze nie widzi potrzeby a co do tabletek pobudzajacych libido kobiet to niechce ich lykac bo-nie chce i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aee
Jak dla mnie to kobieta nie dojrzala do ziwazku, nie zwraca uwagi na twoje potrzeby. Poza tym-to rzeczywicie zimna ryba,ja np. chcialabym sie kochac co njamniej codziennie i jak najbardziej podneicac swojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jesteście w związku to skończ z nią jak najszybciej ,bo to co napisałeś nie wróży dobrego związku i w końcu ją zdradzisz a zobaczysz jakie gorące są kobiety i o jakim libidzie ,że do nie nie wrócisz, a jak będą dzieci to tylko ze strata dla nich PAMIĘTAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleś29lat
Mam świetną dziewczynę, jesteśmy razem ponad 4 lata, kochamy się , mieszkamy razem itd. Ja jednak zupełnie nie mam ochoty na seks z nią. Kiedyś kochaliśmy się 3-4 razy w tygodniu, teraz raz na miesiąc, dziewczyna oczywiście czuje się z tym bardzo źle... Nie mogę się jednak zmuszać do seksu, ten raz na miesiąc jest jeszcze przyjemny, ale gdyby był wymuszony, to wolałbym wogóle z nego zrezygnować. Problemem nie jest brak urozmaiceń itd - próbowaliśmy już chyba wszystkiego i było fajnie, tylko po prostu coraz rzadziej. Czemu tak jest? Mam stresującą pracę, na codzień użeram się z ludźmi a wieczorem mam wszystkiego dość. Pracy nie zmienię, bo realizuję się w tym co robię, tylko to po prostu dość wymagająca praca, ale dająca dużo satysfakcji. Nie zdradzam dziewczyny, czasem natomiast onanizuję się - by na szybko rozładować napięcie seksualne. Wiem, że zaraz ktoś napisze, że powinienem wtedy uprawiać seks z dziewczyną - ale gdy pomyślę o tej całej otoczce z grą wstępną, dwudziestoma pozycjami, czułościami, koniecznością jej zaspokojenia... No to już wolę z tego seksu zrezygnować. Wiem, wiem, zaraz kobiety napiszą, że szybkie numerki lepsze niż żadne - otóż nie - zauważyłem, że jednak lepiej ten raz na miesiąc - a dobrze, niż raz na tydzień ale kiepsko... Myślę, że tu też kobiety powinny zacząć inaczej na to patrzeć - to, że nie mamy tak często ochoty na seks, nie znaczy, że jesteście nieatrakcyjne, mamy po prostu inne rzeczy na głowie a taki seks jaki sobie wyobrażacie to po prostu dla nas dodatkowy stres i wysiłek psychiczny a nie przyjemność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnyfacetpo30
Biologii nie da się oszukać, u facetów po prostu po jakimś czasie obniża się normalne zainteresowanie seksualne tą samą partnerką.... Mimo, że kocha, że tego nie chce, że wie, że rani itd. - po prostu tak jest. To żadna choroba, to żadna wina kobiety, trzeba się z tym pogodzić i cieszyć się tym mniej częstym seksem. Nie samym seksem człowiek żyje, jest tyle wspaniałych innych spraw które mogą umacniać związek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTNY_26
"aee" tez chciałbym zeby moja kobieta tak myslała jak ty... Może powinienem ja zostawic ale mam z nia sliczną i cudowną córeczkę. A po zatym prubowałem juz poznawać inne kobiety ale jak sie juz dowiadywały ze mam dziecko to juz od razu zmieniły nastawienie do mnie,bo nie chca sie wiazać z facetem ktory ma obowiazki względem swojego dziecka z była kobieta. CHCE BYC SZCZESLIWY I DAWAC SZCZESCIE,CHCE KOCHAC I BYC KOCHANYM,PRAGNE DAWAC ROZKOSZ I JA OTRZYMYWAC...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTNY_26
Nie wiem co o tym myslec,bo ona nie musi pracowac,nie mamy problemu z pieniędzmi bo dobrze zarabiam,pamietam zawsze o wszystkich datach-imieninach,urodzinach i dniu kobiet,chodzimy do kina,na spacery i na dyskoteki.Jedyne jej zmartwienie to gospodarowanie w domu i opieka nad nasza córeczką wiec nie rozumiem czemu ma takie zachowanie bo nie powinno byc z powodu stresu z jakiego kolwiek powodu... :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×