Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kashi

Klub Milosnikow Kotkow

Polecane posty

Gość _do
to tylko jaa - napisz co z kicią, a jak Ty się trzymasz? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytajaca....
Też trzymam kciuki ,mam nadzieję że będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koty zyja 20 do 20 lat, 17 letnie kotki jeszcze rodza. To tylko jaaa - dobrze jets, prawda? bardzo bym chciala zebys odpowiedziala \"tak\"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaa
Jezu, jak się strasznie cieszę!!!! Z kicią wszystko ok:) Później zdam relację z zajść:) Dziękuję Wam za troskę 🌼:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaaa!!!! Hurrra!!!! :* buziaki dla Was! Pomiziaj cieplutko kicię!Tak się cieszę,że już w porządku! :D ? A właściwie ,to jak ona ma na imię??? :O Astra4!🌻Dzięki !To znaczy,że Mój Tygrys jak skończył 11 lat, to jest całkiem niestary jeszcze \"były mężczyzna\"!!! :D Bardzo się cieszę,że jeszcze dobrą chwilę pobędzie ze mną! :) Pozdrawiam cieplutko Wszystkich Kociozakręconych! 🌻 🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yes!Yes!Yes! Wszystkiego dobrego dla rekonwalescentki :)))) Oklaski, kwiaty, czekoladki ...surowa wołowinka i mizianie za uszkiem ! Ufffff! Aż mi ulżyło-tak długo się nie odzywałaś , To tylko jaaa :) Tak niedawno ja odbywałam kolejne wizyty u weta .... Że też człek musi mieć takiego hysia ;) Sz_elko! Proponuję jakieś rycerskie turnieje - piękna ta mała (mała???!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna
swiadomie rozmnazac zwierzeta gdy tyle ich umiera w schroniskach ?? obejrzyj szelko zdjecia ze schronisk a potem zastanow sie czy warto rozmnazac dla wlasnych kaprysow zwierzeta. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak można?............można! :) ..... Nie zbawię całego świata! ..... Chińczyków też jest ..... dużo, a kontrola urodzeń ...... też jest krzywdząca .....jak pokazuje życie! ..... Nie można tak podchodzić do problemu rozrodu zwierzaków, bo to jest .....nie tak! :O ..... Kotka jest w domu, nie wychodząca i jak już pisałam jej pierwsze i jedyne dzieci bez problemu znajdą dobre kochające domy, a ona sama przejdzie zabieg w odpowiednim czasie! 🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ! Jak to jest z tą sterylizacją? Spotkałam się z opinią, że należy RAZ kocicy umożliwić na urodzenie i wychów potomstwa. A z jakich właściwie względów? Czy one się jakoś szczególnie rozwijają fizycznie? Czy po prostu każda samiczka powinna zażyć rozkoszy macierzyństwa? Nasza Szu-Szu dzieci popełniała zapewne nie raz ( domyślamy się, bo jest przygarnięta, a właściwie wyrwana poprzednim właścicielom- zresztą we wsi tu i ówdzie widywałam takie podrasowane niebieskie typki- to pewnie za jej sprawą jej niebieskości). U nas dzieci miała raz, a potem sterylka. Jej niebieska córeczka Webetka ( ta , co kuka ze strychu z sianem) , została wysterylizowana po pierwszych objawach pierwszej rui. Mieliśmy już dość kotów... Ma zupełnie inną budowę - taki drobny szczuplaczek. Matka - przeciwnie, niewielka ale nabita :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam do oddania od reki 5 takich puchatych, bialo-czarnych kociakow jak kocica powyzej. Szelko, Twoja kocica zapewne ma aktualne badania na nosicielstwo, swietne wyniki krwi? I gwoli wyjasnienia - zaden norweg nei zrobi \"tego\" z kotka neirasowa - zwiazek zabrania, zreszta etyczny i odpowiedzialny hodowca nie dopusci do rozsiania genow swojego kocura wsrod dachowcow. Ale jesli znajdziesz takiego kocura, ktory z duzym prawdopodobienstwem kryje co popadnie i za kase dla wlasciciela to popros o wyniki aktualnych testow na bialaczke i kocie AIDS bo to choroby przenoszone droga plciowa (na faids nei ma szczepionki ani ratunku, z bialaczka mozna powalczyc ale i tak ... :( ). Z ciekawosci zapytam: jesli uwazasz, ze kontrola urodzen jest zla to czemu szukacie partnera konkretnego zamiast puscic kotke luzem zeby ja pokryl najsilniejszy kocur w okolicy - odbedzie sie to naturalnie a nie w sposob sterowany przez ludzi ktorzy nie maja cienia podstawowej wiedzy nt rozrodu kotow? I mam nadzieje, ze te chetne domy nei wycofaja sie kiedy ta puchata koteczka, pokryta \"norwegiem\" urodzi zwykle, krotkowlose buraski (podstawy genetyki mowia ze jest to bardzo prawdopodobne). I ze te buraski nei wyladuja w umieralni zwanej schronem katowickim. Farmerko - to mit, podobny do tego ze koty wysysaja oddech neimowletom i przegryzaja grdyki. Li i jedynie. Mit zrodzony m. innymi z uczlowieczania zwierzat i przypisywania im naszych, ludzkich odruchow, odczuc i myslenia. Wyniki naukowe (a ja naukowiec jestem wiec wierze temu co udowodnione a nie temu co Gozdzikowa mowi) mowia ponad wszelka watpliwosc ze to nieprawda. Zreszta - \"rozkosze macierzynstwa\" to w przypadku kotow brzmi nieco jak gorzka ironia. Pod pewnymi wzgledami jestemy podobne: my i samice ssakow, pod niektorymi fizjologicznymi wzgledami. Czy porod jest rozkoszny? Zapalenie gruczolow mlekowych? Karmienie 6 dzieciakow na raz? Farmerko, jako kobieta - wczuj sie w te fizyczne dolegliwosci bo w tym jestesmy podobne do kotek czy suczek. Odrzuc to, co sie dzieje w glowie ludzkiej matki bo tu sie roznimy - zwierzaki sa nastawione na: urodzic, wyzywic, odpedzic, zaciazyc, urodzic, wyzywic.... I tak w kolko, tak jak zaprogramowala Natura. Fizjologia i odczuwanie bolu nie rozni nas... Ale Natura nei dba o matki, dla Natury priorytetem jest potomstwo i ciaglosc genetyczna. Kotki rodza niemal do smierci: tu sie roznimy bo trudno sobie wyobrazic 90 letnia kobiete w ciazy, prawda? Kotki nei kupuja swoim dzieciom prezentow pod choinke i nie wysylaja dzieciakow na studia, kotka-matka odgania swoje potomstwo od siebie zeby urodzic kolejne i guzik ja obchodzi czy to wczesniejsze da sobie rade: da sobie rade jesli jest silne, przezyja najmocniejsze maluchy i o to wlasnei Naturze chodzi, zeby trwaly najlepsze geny. Kotki doskonale wyczuwaja ulomnosc lub chorobe swoich dzieci i takie \"wadliwe\" - odrzucaja, skazujac na smierc z glodu. Czesto slysze idiotyczna opinie \"a niech sobie kocica zazyje seksualnych rozkoszy\". Co za debilizm :( Owulacja u kotek indukowana jest podczas kopulacji - bolem. Penis kocura zaopatrzony jest w haczykowate wypustki - efekt poruszajacego sie drutu kolczastego w pochwie. Rozkosz jak diabli, prawda? Brrrrr....Z powodu tego bolu kotki cierpia podczas aktu i bardzo czesto krzycza. Z bolu - nei z rozkoszy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Astra4! Zapewne masz absolutną rację! Przekazałam Twoją opinię Właścicielom Kotki i to Oni w swoim sumieniu będą musieli podjąć taką lub inna decyzję! Pewnie w swojej nieświadomości popełnimy jeszcze wiele błędów, kierując się tylko emocjami, a nie wiedzą fachową! Jestem ostatnią osobą, która chciałaby świadomie skrzywdzić tę Kotkę, czy jakiekolwiek inne zwierzątko! Mój Osobisty Kocur, mógłby coś na ten temat powiedzieć; może ujawni swoje myśli w Noc Wigilijną! ;) Pozdrawiam tych świadomych i nieświadomych Kocioprzyjaciół! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytajaca...
Też pozdrawiam- i pragne donieść że znaleziona koteczka ma 3 starajace się o nią przyszłe właścicielki. Świat nie jest taki zły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak.Masz rację - natura jest okrutna. Widuję na co drugim podwórku kocice wyeksploatowane ponad miarę kolejnymi ciążami i wychowem licznych miotów. No i bynajmniej nie są to rasowce, po które ustawia się kolejka ... Przykład za płotem .Ale tą historię to już chyba opowiadałam ... Moja sugestia wysterylizowania kocicy spławiona - bo zabieg bardzo drogi, w domu się nie przelewa...natomiast na papieroski w obfitych ilościach pieniążki są! Ja niestety nie mogę zasponsorować zabiegu - no i ten drobniaczek, co się zadomowił w naszej oborze, to właśnie jedno z potomstwa sąsiedzkiej kociczki :( Jest już bez przerwy, ale bestia, nie podchodzi! Astro! Co tu zrobić, bo się boję, że nas obdarzy???!!! Jakieś ogłupiające prochy do mleka? Wysysanie oddechów i przegryzanie gryk?? !!! A to paradne ! Czego ten wiejski ludek nie wymyśli :D:D:D A słyszałyście, że koty 3-kolorowe są najbardziej łowne? No, to już wiecie :) Służę także niezawodnym przepisem na usuwanie kolki u konia - trzeba mieć tylko stare kalesony gospodarza i znać pewną formułkę... No i ostatnio dowiedziałam się też, skąd się biorą kamienie na polu. Otóż ziemia, matka nasza, wirując wokół swej osi, wyrzuca te kamienie siłą odśrodkową na pola. ...te dykteryjki tak troszkę dla uspokojenia zdenerwowanej Astry. Błagam, nie kłóćcie się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Farmerko, nie klocimy sie nic a nic :) Net jest niedoskonalym nosnikiem slow ale slowo zucha daje, ze moim celem nie jest napadanie na kogokolwiek bo to zupelnie niczemu nie sluzy. A Szelka fajna dziewczyna jest :) jesli to co napisalam zabrzmialo wrdenie to przepraszam, nei chcialam. A i jeszcze w kwestii rozmnazania kotow w domu - trzeba byc przygotowanym ze kotka, zwlaszcza rodzaca po raz pierwszy i mloda, nie odczuje instynktu macierzynskiego i w ogole nei zechce karmic swoich dzieci. Wowczas trzeba wlasnorecznie maluchy odchowac: karmeinie co dwie godziny przez cala dobe, masowanie brzuszkow itp itd. Posiadanei kociatek w domu jest fajne dopoki ich sie nie ma, potem tez jest ekstra ale jak zaczynaja sie klopoty to juz nie jest tak fajnie. I zawsze jest ryzyko ze to nei kwestia mlodosci kotki lecz faktycznie z maluchami jest cos nie tak. Mialam takie malce - odrzucone przez mloda matke, recznie odkarmione zaczely umierac w wieku 3 miesiecy, jeden po drugim. Mialy bardzo rzadka wade genetyczna ktora ujawnila sie kiedy maluchy podrosly. Sciskam dziewczyny, alez u nas sniegu :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Farmerka - z koniem - przednie :):):):):):):) Ja z kolei slyszalam, ze lowniejsze sa kotki (dziewczynki) a ze trojkolorowe sa wylacznie kocie dziewuszki to zgadzaloby sie z ta teoria :) Kotce mozna podawac hormony w pastylkach (30 tabletek, raz w tygodniu sie jedna podaje - koszt ok. 12 zl za pudelko) ale to ryzykowne ze wzgledu na mozliwosc ropomacicza. Trzeba tez scisle pilnowac zeby koteczka tabletke dostawala regularnie (jak u ludzi tylko ze co tydzien, nei codziennie :) ) Niemniej ejsli alternatywa jest armia kociatek to jest to jakies tymczasowe rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie! Ja pytam, czy można jej podać jakiegoś \"głupiego jasia\", żeby dziewczę odłowić i zawieść na zabieg. Bo złapanie jej graniczy z cudem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest już praktycznie nasza, tylko taka nieresocjalizowana, więc w tym momencie jakieś fundusze wyskrobiemy z cienkiej kiesy :( Chociaż nas ostatnio zdrenował ostro kot , a zaraz potem koń :( Piguły odpadają - za mała gwarancja, że zeźre, za duże ryzyko powikłań, za duży kłopot z podawaniem :( W niektórych miastach Polski , mądrzy włodarze dotują sterylizacje kotów. U nas NIE :( Pamiętam jak dawno temu tato opowiadał mi historyjkę z własnego urlopu, który podówczas spędzał w pięknych okolicznościach przyrody na wsi , na grzybo- i rybobraniu. Panowie przypływali łodziami z ryb, cumowali przy pomoście i tamże skrobali rybki. Wygłodzone koty wiejskie przychodziły na ten pomost i podkradały nieoskrobane okonie. Pewnie wiecie, jak wygląda taki okoń - rybi jeż normalnie. No i koty pożerały w mgnieniu oka te okonie! Tato dziwił się ich desperacji, ale to była właśnie siła głodu! Koty wyglądały jak szkieleciory, bo na wsi często kot mam się wyżywić sam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna. Mozna sprobowac lapac na klatke - lapke (moze Farmer Ci zrobi? :) Idea jest taka: kot wchodzi do klatki/pudelka/transporterka) a Ty w tym czasie ciagniesz za sznurek i drzwi klatki/pudelka/transporterka sie zamykaja. Lekami tez mozna - ale konkretne nazwy wysle Ci mailem. Z tym, ze problem jest taki ze u niektorych kotow te leki dzialaja wrecz odwrotnei do zamierzen i wowczas moze byc klopocik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klateczka ? W sumie to nawet banalny kartonik się nada.... Tylko trzeba w sobie odkryć żyłkę łowcy ;) Dobra! JUż wiem o co chodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaa
Nie odzywałam się tak długo, gdyż cały wolny czas zarezerwowalam dla mojej kici (ma na imię Balbina i pilnowałam jej niczym niemowlaka Lekarz powiedział, że bardziej przeżywam tę operację niż sam kot Fakt faktem, to ropomacicze było wyjątkowo paskudne. Mała miała jakieś brzydkie zrosty na macicy, pochodzące jeszcze z czasów cesarki Na dodatek, macica prawie pękała, gdy ją wet usuwał i to był naprawdę ostatni dzwonek dla futrzaka Pierwszą noc spędziłam z kotką na podłodze, żeby nie skakała na kanapę Dziś znowu miałam małe zmartwienie. Mała zaczęła mi dziwnie drżeć, dlatego znowu poszłam molestować weta Dał jej środek znieczulający i antybiotyk, zmierzył temperaturę, zajrzał do pyszczka i w ślepki no i stwierdził, że kocia ma 39,1 (czyli lekki stan podgor.), ale ogólnie jest ok. Sęk w tym, że mała jest apatyczna całyc czas, chowa się, woli leżeć na parkiecie, jakby wolała zimniejsze podłoże, a nie na kanapie:( I drży cały czas:( Znowu się martwię jak diabli!! Nie wiem, czy znowu iść do weta, czy poczekać do jutra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tylko jaaa!🌻 Pamiętam te nieprzespane noce, kiedy Tygrys był po zabiegach chirurgicznych i też pilnowałam go jak niemowlaka i to dosłownie ,bo leżał na moim brzuchu na kocyku, a ja w pozycji półsiedzącej czekałam świtu i reagowałam na każdy jego ruch! Trzymam kciuki za Balbinę, pewnie jej organizm mocno walczy o wyzdrowienie, ale mam nadzieję,że jak to już nieraz podkreślaliśmy - koty są twarde, nawet jak bardzo cierpią i zazwyczaj spadają na cztery łapy! Pewnie potrzeba trochę czasu,żeby doszła do siebie! Głowa do góry! Źle .......to już było! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaa
Dzięki za podniesienie na duchu 🌼 Kocia właśnie zjadła troszkę piersi z kurczaka i poszła spać za kanapę. Mam nadzieję, że wyjdzie jej to na zdrowie, bo wolałabym, żeby jednak chorowała na kocyku;) Bardzo dużo pije i siusia. Też mnie to zastanawia. Ale może przestanę już to wszystko analizować, bo kot wyzdrowieje, a ja zeświruję:P Obawiam się, że i tak wet myśli, iż mam nierówno pod kopułą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tylko jaaa i Balbina !🌻 Jaką miałyście noc? Mam nadzieję,że spokojną!🌻 Pozdrawiam w nowym miesiącu! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaa
Sz_elka 🌼 noc była w miarę spokojna, choć kotka spędziła ją w szafie z butami, no ale dałam jej wolny wybór (miała przygotowanych pięć legowisk i żadne jej nie pasiło:P) Również pozdrawiam Wszystkich w nowym miesiącu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×