Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kashi

Klub Milosnikow Kotkow

Polecane posty

Niedobrze Misiu, nie mieszaj. Albo jedno, albo drugie. Uważaj na siebie. I jednak, mimo wszystko, spokojnej nocy życzę. Trzymaj się, Koci Misiu. I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry,nikogo nie miałam (i nadal nie mam) zamiaru dobijać czy mam rozumiec,że temat \'sterylizacja\' jest tematem tabu,dopoki zal nie minie? byc może nie minie nigdy,tylko z czasem złagodnieje ktoś się spytał o ruję u kotki,odpowiedziałam i niechcący z igły zrobiły się widły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SA,SA,SA!!!Tzn na razie jest jeden kotek!Sliczny!Bialy,czarny ogonek z biala koncowka(pedzelek,ha,ha!)i jedno oczko czarne!Teraz go mama tuli i wylizuje.Urodzil sie o 6.40rano.Musialam mu przeciac pepuszek bo kotka nie przegryzla,ale mi sie rece trzesly!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, Magio...nie chodziło o temat, tylko o Twój ton napastliwy wobec tego biednego Misia.... jakby nie ta smutna okoliczność, to można by tu dyskutować i się żreć.... a tak... no jaka satysfakcja z kopania leżącego... Zapomnijmy o sprawie, proponuję, i zakopmy ten topór wojenny, tym bardziej, że wieść radosna powyżej! Kashi! Gratulacje! Siedź tam i nie odchodź na chwilę! I napisz nam szybko, ile masz tych dzieci! Pamiętam kocięta Szu-Szu sprzed pół roku... takie bezradne robaczki :) Misiek! Przepraszam Cię bardzo, ale chyba w złą stronę idziesz w swej rozpaczy! Jak zobaczyłam wczoraj w nocy ten mix alkoholowo-prochowy to aż mnie ciarki przeszły! Chłopie! Weź się w garść! To do niczego dobrego nie prowadzi! No , jak Ty dzisiaj do fabryki swojej się poczołgasz po takim seansie???!!! Wpadliście wczoraj z Nakrętką, kochani , w taki dół rozpaczy, że sama nie wiedziałam, jak Was z tego wyciągnąć... Tak nie można ! Takie psychiczne samobiczowanie to najgorsza z możliwych terapia.... Przestańcie, proszę Was! Znam pewną przemiłą starszą panią... miała leciwą jamniczkę... los tak chciał, że jamniczka naturalną śmiercią zeszła z tego świata... Pani Wanda rozpaczała i deklarowała głośno, że nigdy więcej juz żadnego pieska, że ta sunia to była jedyna i niezastąpiona...nie piła i nie paliła czegoś tam , czym Ty się okadzasz, ale jej rozpacz była równie czarna jak Twoja... Koleżanka jej poradziła : Wando! Szybko kup następnego psa, bo zwariujesz! Bez względu na wszystko KUP PSA! \".... No i p. Wanda tak zrobiła... pełna obaw, czy zdoła pokochać... i czy to nie za szybko... Szkoda, że jej nie znasz....,że ICH nie znasz ! Bo stanowią - p. Wanda i jamniczka Szelma młodzieńczy i zwariowany duet! Zastanów się , Misiu... martwię się o Ciebie... to nie jest zdrowe... i przestańcie oboje z Nakrętką się oskarżać! Z wyrazami wielkiego szacunku i ogromnej sympatii - FARMERKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie jest tylko jeden kociak.Troche sie martwie bo od jego przyjscia na swiat minelo juz 1,5h a jego rodzenstwa nie widac.Wiem ze ich tam jest w brzuszku wiecej bo czulam je pod palcami.Nie wiem co robic?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę... moja kotka urodziła sama - jakies odstępy czasowe były, ale nie zwróciłam uwagi jakie ... szukam w bibliotece jakie moga być... Może zadzwoń do weta z pytaniem po prostu, czy to normalne - kotka jest pierwiastką, tak? To trzeba być czujnym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiciarraa
A do mojego kota-faceta przyjechała parę dni temu panienka ;) Dalej myślę o zrobieniu woliery dla moich kotów w ogródku ale nie mogę kupić odpowiedniej siatki, ma być transparentna, robi taką firma Trixie ale jest niedostepna w Polsce. Misiu zrób też dla swojego kociego przyjaciela jakieś zabezpieczenie w ogrodzie. Koty na wolności żyją krótko :( Ja też mieszkam za miastem, blisko lasu przy końcu krótkiej ślepej uliczki, na której ustawione są dwa garby a mimo wszystko mój kot zginął pod kołami :( Wszystkiego najlepszego dla świeżo upieczonej KOCIEJ MAMY 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na szybko
przerwa miedzy narodzinami kolejnych kociat moze trwac od 5 minut do 2 godzin,bywa,ze kotka rodzi pol miotu,a pozniej odpoczywa 12-24 godziny jesli uwazasz,ze nie wszytskie kocieta przyszly na swiat,zas od narodzenia ostatniego uplynely ponad 2 godziny,wezwij lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minelo juz prawie 2,5h.Ale doczytalam sie ze przerwa moze byc kilkugodzinna.Na razie ja obserwuje.Maluszek znalazl w koncu sutka i ssie mleczko.Jestem dobrej mysli.Dziekuje wam za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na szybko
jesli pierwsza grupa kociat przyszla na swiat bez komplikacji,w krotkich odstepach czasu,a kotka sprawia wrazenie zadowolonej,karmi kocieta i sama przyjmuje pokarm,nie ma powodu do obaw czasem przerwanie akcji porodowej spowodowane jest anatomia macicy,skurcze powoli zanikaja,kotka przestaje przec i przerywa porod,nie jest to stan normalny i wymaga obecnosci weterynarza,kotka wydaje sie sie wowczas bardziej zmeczona i obojetna niz podczas zwyklego wypoczynku,czesto jednak trudno dostrzec roznice i dalej jest o tych dwoch godzinach to z ksiazki "Ty i twoj kot" Davida Taylor'a ale jeszcze tu jest,ze jesli PRZE,a kociak sie nie rodzi moze Twoja ma dwa kotki tylko i przerwe sobie zrobila? trzymaj sie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka se jedna ale nie jedyna
ludzie żyjcie i dajcie żyć innym. Miś- przykro mi z powodu straty. Smutne to jak odchodzi ktoś kogo kochamy. I taki mały apel bo jestem wiernym obserwatorem waszego topiku- rozowa_magia-przeprosiła i wytłumacyła o co jej chgodzi. i naprawde ma po części racje , tak samo jak misiu. Dbajcie o ten topik- bo jest fajny, a szkoda by było by zamienił się w kolejne bagno, lub fanklub ludzi o jedynych poprawnych poglądach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotka teraz karmi.Nie ma skurczow.Wydaje sie byc zadowolona i zainteresowana kociakiem,ciaglego wylizuje i pozwala mu po sobie \"lazic\".Zmienilam im recznik zeby bylo czysciutko i czekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kashi! Co na froncie? Miło nam, że ktoś podczytuje, a jeszcze milej, że z sympatią :) Zapraszamy do wymiany poglądów, pomarańczowa nieznajoma! A masz kota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dalej nic.Dzwonilam do weterynarza i powiedzial ze jak do 16 sie nic wiecej nie urodzi to mam przyjechac...Ale mam nerwy.Wypalilam juz cala paczke fajek(ble...)A Luna w miedzyczasie wstala,zjadla i teraz spi przytulona z corusia.Niech mi ktos powie czy to normalne?Mozliwe ze ona ma tylko to jedno kocie??Jak ja dotykalam niedawno to wydawalo mi sie ze tam sa jeszcze przynajmniej 2!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu a co u Ciebie?Jestes tam?Mamy jedna dziewczynke i wierze ze to twoja kochana kiciunia sie odrodzila.Pozdrawiam wszystkich kociarzy i kociary!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kashi no, żeby Cię nerwy nie zjadły ;) Trzymaj się, doświadczeń położniczych nie mam, przesyłam więc tylko pozdrowienia i dobre życzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki nakretka.Nie ma mnie kto za reke potrzymac,juz dzisiaj kilka razy do mamy dzwonilam.Oj bede sie z tego kiedys smiac ale teraz sie cala telepie jak galareta.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kashi, grtuluję \"wnuczki\":D Spokojnie, najlepiej zostaw Lunę samą, może jest zestrtesowana Twoją nerwowością? Fajnie,ze jest kociczka. Trzymajcie się dzielnie, i czekamy na kolejne wieści.🌻 CZasami tak bywa, że rodzi się tylko jedno kocię, chociaż to rzadkość ale jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ! Miś! Dobrze, że się odezwałeś! :) Kashi! Jeśli to jej pierwsza ciąża, to to całkiem mozliwe...Może nie stercz tak nad nią :) ... klacze widząc zbytnie zainteresowanie wokół siebie, specjalnie i świadomie wstrzymują akcję porodową aż do godzin nocnych, gdy stajenni posną znużeni... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona_admina
różowa_magia - wiesz, że niemcy i inni nasi bracia z zachodu z nadmiaru tej "odpowiedzialności" prawie wytępili u siebie koty? teraz muszą sprowadzać je z Polski i innych "zacofanych" krajów. jak nie wiesz, to poczytaj sobie o tym, był nawet niedawno artykuł, chyba w Polityce. gorzej będzie jak Polacy ulegną podobnej modzie. skąd wtedy my będziemy sprowadzać koty? z Białorusi? a jeśli cały świat dozna nagle "oświecenia"? aż strach pomyśleć... znalezienie kotom dobrych domów wcale nie jest takie trudne, można to zrobić nawet nie ruszając d... sprzed komputera, jak ktoś ma za ciężką. ale dla niektórych jak widać nawet napisanie ogłoszenia na allegro to wysiłek nie do zniesienia. co nie znaczy, że koty trzeba mnożyć na potęgę i bezmyślnie - od tego jest człowiek, żeby za kocicę decydował, kiedy może wyjść, a kiedy nie. pozdrawiam wszystkich kociarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jade z nia zaraz do weta.Nawet jak juz wiecej dzieci nie ma to sie przynajmniej upewnie i bede spokojna.Czesc Misiu!Fajnie ze sie odezwales.Jak sie nazywala twoja kotka?Chce nazwac to malenswo jej imieniem,jesli pozwolisz oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwatorka *****
koleżanka ma kotkę domowo podwórkową- teraz kotka okociła się 3 raz. Od 2 tygodni szuka domu dla kotów- wszystkich kogo mogła już obdzieliła z poprzednich miotów. I co teraz? Ma utopić?, podejrzewam że wypóści je \'na słodką wolność\" Właśnie dlatego jestem za kastracją i sterylizacją -jeśli wiesz ze znajdziesz dom dla kotów- to rozmnażaj ile tylko chcesz, jak nie jesteś pewien - to nie męcz zwierzaków. Tak więc może ktoś chce kotka ze śląska- podejrzewam że koleżanka z wielką ulgą odda za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona_admina
obserwatorka - popieram, wkurza mnie tylko nachalnie lansowana ideologia "sterylizacja jako lek na całe zło" i to że nasi rodacy tak bezmyślnie i ślepo małpują wzorce z USA rodem. niedługo w imię postępu będziemy obcinać kotom palce "dla ich dobra". za oceanem już to robią, żeby mebli nie drapały. mam nadzieję że w przyszłości takie praktyki staną się niechlubnym wspomnieniem ludzkości, podobnie jak modna kiedyś w bogatych krajach lobotomia - "genialny" sposób na uspokajanie nadaktywnych dzieci. odpowiedzialność- TAK, okaleczanie - NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze mam jeszcze jedno pytanie:czy lozysko jest jedno czy jedno na kociaka?Bo wlasnie sie doczytalam ze lozysk ma byc tyle samo co kociat.Ale jesli jest tylko jedno a moja je juz wydalila,czyli bylby to koniec porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likierek
łożysk jest tyle ile kociąt - no chyba że są to bliźnięta jednojajowe, wtedy mogą mieć wspólne łożysko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok.Juz bylismy na kontroli.Wszystko jest ok.Nie ma wiecej kociakow.Tylko powiedzial ze ma strasznie pelny pecherz i musi isc sie zalatwic.Ale co zrobie jak ona nie chce,moze ja tam boli i pozniej pojdzie...Misiu czekam na twoja odpowiedz odnosnie imienia.A teraz wylaczam kompa i ide sie przespac bo juz na oczy nie widze.Ucalujcie ode mnie wszystkie koteczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie... a propos tych amerykańskich wzorców... Mam kolegę, który zakłada ogrody - był u klienta uzgodnić projekt i poznał ślicznego kocura, którego państwo przywieźli sobie z USA. Pani ostrzegła ogrodnika, żeby nie głaskał kota, bo może ugryźć! Dlaczego?! A bo po wykastrowaniu i AMPUTACJI pazurów kotu zostały tylko zęby do obrony! I ochoczo gryzł każdego nowopoznanego osobnika! Nic dziwnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
farmerko, tem dym, jakim się raczę od 5 dni to nasze rodzime papierochy L&M, a te prochy to zwykły pyralginum. Alkoholu w ogóle nie biorę do pyska. Wczoraj nie robiłem wyjątku. kashi, moja kotka nazywała się po prostu Kicia, na takie imie reagowała, na takie przybiegała. Wzruszyła mnie Twoje propozycja. Dzięki. Niech Szczęsliwa Gwiazda świeci Twojej malutkiej kociczce i niech żyje długo i szczęśliwie :) Widzisz, teraz już się wyjaśniło dlaczego Luna miała taki mały brzuszek.Cieszę się Twoim szczęsciem. Ja przy swoich nowonadrodzonych kociętach przesiedziałem cały dzień i pół nocy. Fascynujący widok. Kotki są bardzo opiekuńczymi i oddanymi mamami. Moja Kicia nie odchodziła od kociąt przez 3 dni, nawet jadła (karmiona przeze mnie) w legowisku, a na siusiu wychodziła tylko raz na dobę. Będzeisz teraz miała 2 wspaniałe miesiące ale gdy nadejdzie czas rozstania, zaboli Cię serduszko, oj zaboli...Chyba, ze zostawisz małą sobie. Wtedy byłoby świetnie. Napisz, gdzie się Lunka okociła i czy malutka ma rózowy nosek. :) Pozdrawiam całą trójkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwatorka *****
z góry upszedzam że teks poniżej jest dla osób które nie sąbardzo wrażliwe- omińcie wtedy ten wpis- natomiast osoby które są przeciw kastracji itd zpraszam do przeczytania- dowiecie się dlaczego ja jestem za kastracja i sterylizasją. Dodam że niestety jest ot moja prawdziwa historia. Mam sąsiadów- wspaniałych- gdybym miała młode kotki do oddania to wolałabym je chyba uśpić niż dać je moim sąsiadą. Codziennie jak to maly berbeć chodziłam do szkoły przechodząc obok domu i podwórka sądsiadów. Sąsiedzi mieli kotkę która często miała duży brzuszek- już wiedziałam co to oznacza- ale zastanawiałam się co sie dzieje że nigdy w pobliżu domu nie widziałam młodych? jakiś czas potem znów po tym jak kotka sąsiadów miała duży brzuszek, przechodziłam znów koło płotu mych ulubieńców. Przy płocie mieli balie pełną wody i pewnego razu zauważyłam że coś w niej pływa. Oj pływało ale do góry brzuszkiem kilka kotków. Moi sąsiedzi byli na tyle mili że niezakopali potem kotków - zostawili je by można było obserwować kolejne stadia rozkładu. Inny miot po utopieniu ich dzieci wywlokły z balii i bawiły się martwymi kociakami. potem zostały one tak na łonce po ich stronie. A najbardziej w tych sąsiadach lubiłam to że mnie straszyli że jak będe o nich źle mówić to mjego psa otrują, przyczym wtedy już 15letni chłopak mi7 latkce opowiedział ze szczegółami jak można otruć psa i co będzie się potem z nim działo. tak wiec koty oddajcie ludziąnormalnym i odpowiedzialnym jak wam takich zabraknie to sterylizujcie prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×