Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agama

Przewlekłe stany podgorączkowe

Polecane posty

JEDZENIE MA ZNACZENIE - film http://www.wellness.pijnazdrowie.pl/artykuly/jedzenie_ma_znaczenie/ Mottem filmu są słowa Hipokratesa, ojca współczesnej medycyny: “Niechaj pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem”. “Przysięga Hipokratesa” jest do dziś składana przez współczesnych lekarzy. Ale od czasów Hipokratesa nasze podejście do leczenia chorób się zmieniło… Współcześni lekarze są bardzo słabo, o ile w ogóle, szkoleni z dietetyki. Nowoczesna medycyna obraca się wokół “pigułki na wszystko”. I taki stan rzeczy przemysł farmaceutyczny chce utrzymać, bo dobre zdrowie jest może sensowne, ale nie jest dochodowe. Choroby serca i rak to dwa główne powody przedwczesnej śmierci mieszkańców krajów zachodnich. Na trzecim miejscu są zgony z powodu błędów lekarskich i niepożądanych reakcji na leki. Skoro więc sama medycyna jest groźniejsza niż większość schorzeń, może warto przypomnieć maksymę, którą znają wszystkie kultury świata: “Jesteś tym, co jesz” i uświadomić sobie, że to, co wkładamy do ust ma znaczenie: jest albo doskonałym, “paliwem” dla ciała, albo gwoździem do naszej trumny…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopsa
SHILINTONG - oczyść organizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmsa
SHILINTONG jest na drogi moczowe, a ja akurat nie mam z nimi problemu, tzn nigdy nie miałam dodatnich posiewów moczu ani bakterii w nim, jedynie leukocyty podniesione, bilirubine czasem i to wszystko. Zreszta przy 40 stopniowej gorączce i silnej infekcji zawsze wynik moczu idelany nie będzie. Zdrowo się odżywiam, fakt pewnie zatruta jestem ilością leków jakie dostaje od półtora roku, ale tego nie da się uniknąć i odtruć organizmu jak co trochę silne antybiotyki mu są podawane, a bez antybiotyku niestety w moim przypadku się nie da:( koło sie zamyka organizm szaleje. Wiem, że w Polsce jest tylko kilka takich przypadków jak ja i wiem, że najmądrzejsi lekarze nie potarfią znaleźć przyczyny choroby. Mam nadzieję, że może gdzieś znajdzie się człowiek, który powie ja to miałem i jest to to i to, jest to uleczalne, wystarczy tylko.... i skończy się mój koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... Słuchajcie ja mam przewlekłe stany podgorączkowe juz od 2 lat. Byłem u wielu lekarzy ale niestety nikt nie byl mi w stanie pomoc. Dostalem w koncu skierowanie do szpitala. Przebadali mi nerki i serce oraz inne narzady i wszystko ok. Wyniki krwi idealne. A codzinnie po poludniu 37,2 czasami nawet 5 albo 6 ;( w dodatku zle sie czuje, ciagle chce mi sie spac i bola mnie stawy i tak juz od 2 lat! Ten problem czasami naprawde wkurza szczegolnie jak ciagle chce sie spac. Ostatnio bylem na zakaznym i... wyszedl zespol mononukleozy ale jak to lekaze powiedzieli z goraczka moze to nie miec nic wspolnego. ma ktos podobny problem? pisac jak tak!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babyjane
Moja koleżanka miała dzień w dzień podwyższoną temperaturę, okazało się, że ma za wysokie ciśnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooppss
poczytajcie o zeswpole chronicznego lub przewlekłego jak kto woli zmęczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.o.
Witam, Od około dwóch miesięcy borykam się z podobnym problemem. Zaczęło się od silnego bólu w stanie kolanowym i stanu podgorączkowego 37,3 , który utrzymywał się tylko w dzień, natomiast wieczorami i rano temperatura spadała mi do 36,1. Takiemu stanowi towarzyszyły lekkie zawroty głowy oraz ogólne osłabienie. Od lekarza dostałem skierowanie na badania krwi (OB, morfologia, badania na reumatyzm) które nic nie wykazały. Stan podgorączkowy się nadal utrzymywał, więc lekarz postanowił przepisać mi antybiotyk - najpierw jeden, potem drugi, ale one oczywiście też nie pomogły. Dostałem więc skierowanie na kolejne badania krwi - próby wątrobowe. Jedyne co one wykazały to nieco podwyższony ALAT (46), ale nie przejmuję się tym gdyż rok temu miałem robione te badania i ALAT był na tym samym poziomie. Następnie było EKG, RTG klatki piersiowej, Hbs - wszystko ok. ostatnio wykluczyłem boreliozę. Dodam że od samego początku mam luźniejszy stolec i raz - dwa razy w tygodniu biegunki. Dodatkowo od około 2 tygodni odczuwam lekkie mrowienie w lewej ręce i nodze. Również na języku mam biało-żółty osad. Ostatnio byłem nawet u psychiatry by wykluczyć nerwicę, ale Pani stwierdziła, że nie widzi podstaw abym się u niej miał leczyć. Jednocześnie Pani okazała się najbardziej rzeczowym lekarzem z jakim do tej pory miałem do czynienia i poradziła mi abym zrobił sobie badania HCV i TSH oraz może na Helicobacter. Powiedziała również żebym zgłosił się do niej w czerwcu i jeśli mi nie minie to skieruje mnie na tomografię głowy. Dziś od lekarza ogólnego dostałem jeszcze skierowanie na posiew z moczu i właśnie TSH. Obecnie stan podgorączkowy nieco się obniżył i wynosi teraz 37,1, jednak cały czas czuję się osłabiony i mam lekkie zawroty głowy. Do głowy przychodzi mi jeszcze aby zrobić wymaz z gardła oraz posiew z kału. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły proszę o podpowiedź. Jednocześnie jestem ciekaw jak potoczyły się losy ludzi którzy wypowiadali się na początku tego tematu - odezwijcie się. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakakaty
h.o - zrob prywatnie badania z krwi na poziom przeciwcial yersinia IgG IgM i chlamydia pneumonia i trachomatic IgG IgM.troche zaplacisz, ale i tak nikt Ci skierowania nie da. a im dluzej bedziesz chorowal jesli to to, tym dluzej bedziesz sie leczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.o.
A czemu mam prywatnie robić? W przyszłym tygodniu mam konsultacje w przychodni chorób zakaźnych, więc może tam lekarzowi podsunąć taki pomysł? Jaki może być koszt takich badań i gdzie mógłbym je zrobić? Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmsa
Nie trezba robić tych badań prywatnie, nie wiem czy w ramach przychodni lekarz da skierowanie, ale przy hospitalizacji przy dobrych chęciach lekarzy zrobią na NFZ. Wiem bo sama miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adamo25
Witam,a czy robił ktoś z was badania w kierunku Chalmydia Pneumoniae i Mycoplasma Pneumonaie? Ja od 1,5 roku borykam się z podwyższoną temp 37,2, bólem stawów kolanowych, ciągle chrząkam,walczę z katarem,kaszlem i ciągłym stanem angino- podobnym. Niestety to wszystko odbija sie negatywnie na moim zdrowiu. Jestem po atypowym zapaleniu płuc, a obecnie w trakcie przewlekłego zapalenie mięśnia sercowego :/ 4 razy zaliczyłem szpital i jak dotąd nie mogą znaleźć przyczyny mojego stanu zdrowia. Ja na własną rękę zrobiłem badania krwi w kierunku wymienionych bakterii - i mam dodatnie wyniki. mam nadzieje niedługo rozpoczne leczenie protokołem Wheldona lub Strattona. Może przytoczenie nazw bakterii komuś pomoże.Dużo zdrowia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.o.
Ostatnio byłem u neurologa i Pan popukał postukał i stwierdził, że z neurologicznego punktu widzenia wszystko jest ze mną w porządku i przepisał mi od razu leki psychotropowe :) mimo iż wcześniej z własnej inicjatywy byłem u Pani psychiatry, który stwierdził, że nie ma powodów żebym się u niej leczył. Oczywiście nie będę brał tego świństwa. 11. maja czeka mnie wizyta u lekarza od chorób zakaźnych - zobaczymy co On powie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.o.
Jak na razie moja walka utkneła w martwym punkcie. Lekarz od chorób zakaźnych odesłał mnie do lekarza ogólnego. Nie chciał w ogóle słyszeć o atypowych bakteriach. Polecił wykonanie wymazu z gardła, nosa i migdałków oraz badanie mikrobiologiczne plwociny. Jak u Was wygląda sytuacja?? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, od dziecka zmagam się z wieloma chorobami, byłem u najlepszych specjalistów oraz na badaniach na oddziałach najlepszych warszawskich szpitali i nie potrafiono nawet zdiagnozować choroby. Zawiodłem się zupełnie na medycynie akademickiej. Poźniej przyszedł czas na alternatywne terapie, na których straciłem fortunę nie wspominając już o zdrowiu i nerwach. Po wielu latach trafiłem w końcu na medycynę chińską oraz jogę. Z ich pomocą w końcu udaje mi się kontrolować objawy i w miarę normalnie funkcjonować, ale wiem, że do wyzdrowienia jeszcze daleka droga. Polecam wszystkim zapoznanie się z założeniami medycyny chińskiej oraz skorzystanie z pomocy terapeutów jak również zajęcia jogi (w dobrych szkołach). Proszę szukać lekarzy Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, np w Warszawie - w googlach znajdziecie namiary na takowych, jak nie to pytajcie znajomych, szukajcie, dowiadujcie się, próbujcie. Na polskim rynku jest też wiele dobrych pozycji książkowych (np gotowanie wg 5 przemian) , gdzie krótko i treściwie są wyłożone podstawy teorii TMC. Z moich osobistych doświadczeń wynika, że warto. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedzenie-ma-znaczenie
Gościu-00000 - a pijesz mleko ? jak się odżywiasz ? - nie mam zaufania do tego co proponujesz, jest to obce naszej kulturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Absolutnie żadnego mleka, medycyna chińska wiedziała to już od kilku tysięcy lat, a teraz nawet medycyna akademicka się z tym zgadza. Otóż na oddziałach gastroenteorologii w kilku renomowanych szpitalach w których miałem okazje być od razu kazano mi odstawić całkowicie mleko i jego przetwory, człowiek nie cielak nie musi pić mleka itp. Oprócz tego co do diety - zadnego cukru, miodu, pokarmów przetworzonych, rafinowanych. Bardzo istotny jest rozkład posiłków w ciągu dnia. U mnie wygląda to tak: śniadanie 7:00 (największy posiłek dnia) kasza jaglana gotowana na wodzie z rodzynkami (wcześniej należy pare razy wypłukać kasze i na koniec przelać wrzątkiem, rodzynki ekologiczne). Obiad - 12:00/12:30 pieczone ziemniaki obrane (ok godz w temp 200 stopni) z duszonymi warzywami (marchewka, pietruszka, brokuł, seler) / duszone warzywa z makaronem z pełnoziarnistego orkiszu z pesto (pesto normalne ze sklepu, ale trzeba wypróbować kilka bo niektore sa bardzo słone) / łosoś duszony z warzywami, kolacja o 16:00 - zupa jarzynowa z oliwką, jakies kanapki ewentualnie. Wieczorem jak jestem głodny to piję kompot (jabłka gotowane na wodzie, bez cukru). W dobieraniu diety kieruje się głównie smakiem, np na śniadanie nie wyobrażam sobie czegoś innego niż kasza jaglana, od rana nic nie zrobie jak sie porządnie nie najem:) A propos tej obcości naszej kulturze, obce nieobce, radze sprobować, mi szkoda bylo życia na chorowanie, zrobisz jak chcesz. Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, jeszcze jedna sprawa - żadnej surowizny, wszystko ma zostać dobrze ugotowane, upieczone, natomiast wykluczone jest smażenie. Pokarmy poddane obróbce cieplnej są lżej strawne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedzenie-ma-znaczenie
Gościu-00000 - a oglądałeś film pt.jak w nicku? tam jeden z dietetyków mówi, że aby zachować zdrowie należy spożywać dziennie: - powyżej 51% produktów surowych (żywych, zawierających enzymy i witaminy) - a poniżej 49% produktów gotowanych, pieczonych (martwych) Co o tym myślisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LEWATYWA..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedzenie-ma-znaczenie
Dlaczego wszyscy powinniśmy jeść tylko surową żywność ? Cytat ze str. "Surawka"-republika Surowe jedzenie jest łagodne i nieszkodliwe. Gotowane natomiast ma szkodliwe i złośliwe działanie wyczerpując energię fizyczną naszego organizmu, spowalniając procesy zdrowienia, a także zmniejszając twoją sprawność, witalność i produktywność. Pokarmy gotowane przytępiają system immunologiczny organizmu. Podwyższona temperatura niszczy witaminy, enzymy, minerały, kwasy nukleinowe, chlorofil oraz powoduje destrukcję tłuszczów, czyniąc je niemożliwymi do strawienia. Substancje tłuszczowe staja się w ten sposób miejscowym czynnikiem drażniącym. Ponadto temperatura dezorganizuje strukturę białka, co prowadzi do niedoboru pewnych niezbędnych aminokwasów. W wyniku gotowania substancje włókniste i zdrewniałe (celuloza) ulegają całkowitemu przekształceniu. Kiedy błonnik zostaje ugotowany traci on swoje czyszczące właściwości, dzięki którym następuje "zamiatanie" przewodu pokarmowego. Substancje włókniste zostają zmienione ze stanu naturalnego, do postaci trucizny. Surowa żywność posiada najbardziej odpowiednie ilości wody, substancji odżywczych i błonnika aby sprostać potrzebom Twojego organizmu. Gotowanie przyczynia się do tego, ze substancje nieorganiczne dostając się do krwi, krążą po układzie krwionośnym i osadzają się w tętnicach i żyłach oraz przytępiają układ nerwowy. Po gotowaniu organizm traci swoja elastyczność, tętnice swoja giętkość, zakończenia nerwowe tracą zdolność przekazywania impulsów nerwowych, rdzeń kręgowy staje się twardy, tkanki w całym organizmie kurczą się, co sprawia, ze organizm się przedwcześnie starzeje. W wielu wypadkach te substancje nieorganiczne akumulują się w postaci osadu w połączeniach stawowych powodując powiększenie się stawów. W innym przypadku odkładają się one w postaci kamieni, guzów w jednym lub więcej organów wewnętrznych, w ostateczności akumulując się wokół zastawek serca. Pokarmy surowe są bardzo łatwo trawione, przejście przez przewód pokarmowy zajmuje im 24-36 godzin w porównaniu do 40-100 godzin, które są potrzebne do całkowitego strawienia żywności gotowanej. Zwiększa to ryzyko wystąpienia procesów gnilnych i chorób. Kiedy jesz ugotowane węglowodany, białka i tłuszcze, jednocześnie jesz ogromna ilość związków mutagennych (kancerogennych) powstałych pod wpływem wysokiej temperatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.o.
Przestańcie pisać z tą dietą. Ja u siebie znalazłem przewlekłe zapalenie zatok - 4 dni leżenia w szpitalu z dożylnymi antybiotykami, 2 punkcje ropa leciała aż miło, teraz dalej kontynuuję leczenie, a stany podgorączkowe jak były tak są. Dalej twierdzicie, że na zatoki dieta pomoże??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedzenie-ma-znaczenie
H.o. - z tą dietą to prawda, niezależnie czy ci się to podoba, czy nie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.o.
Dieta ma znaczenie przy zachowaniu zdrowia, ale samą dietą nie wyleczy się przewlekłych infekcji i innych chorób, czy to się Wam podoba czy nie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.o.
W takim razie powiedzcie mi co podacie swoim dzieciom (jeśli ich jeszcze nie macie to w przyszłości) przy zapaleniu płuc - antybiotyk czy surową marchewkę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedzenie_ma_znaczenie
H.o. - jak dobrze policzyłam już 4 miesiąc jesteś leczony antybiotykami i to z marnym skutkiem, inaczej byś tu nie zaglądał. Surowe jarzyny i owoce (zawierają mnóstwo witamin) wzmacniają nasz układ immunologiczny dlatego organizm sam zwalcza różne infekcje (wirusy i bakterie). Zdrowia Tobie i twoim dzieciom na przyszłość życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×