Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Selli

Naprawdę nikt nie biega? Nikt nie uprawia sportu?

Polecane posty

Gość Selli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodze juz ponad rok na aerobic z ciezarkami,tzw TBC.Jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małka
Bieganie w mojej okolicy skończyłoby się napadem...poza tym kiedy?Pracuję dbam o dom...podam na twarz po pracy...W weekendy wyjeżdzam poza miasto na działkę a tam też kupa pracy.Kiedy mam wolne śpię i czytam...Mam ciągle od przemęczenia i stresu wory pod oczami.Natomiast inna sprawa,że wiele osób nigdzie nie chodzi też z powodów finansowych,sprzęt kosztuje.Areobic kosztuje itd.Niby to wszystko małe kwoty ale teraz ludzie na wszystkim oszczędzają.Wiele osób ćwiczy w domu. Zanim dojechałabym na areobic,wróciła nie miałabym czasu nic w domu zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selli
mi konkretnie chdozi o bieganie..bo to moja pasja i troche samotnta sie w niej czuje.. do tego nic nie kosztuje!!! wystarczy miec wygodne buty.. widze zmiany po dluzszym bieganiu. i w ogole wiele bym o tym pisala, chcialam z kims o tym pogadac po prostu. najlepiej z dziewczyna, taka jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja troche biegam....teraz akurat przerwałam, bo śnieg w lesie po kolana i w ogóle cięzko się chodzi, nie mówiąc o bieganiu. jak wszystko stopnieje to znowu zabieram sie do biegania. ja biegam po lesie, bo w sumie to jedyne miejsce u mnie, gdzie mozna bez przeszkod biegać...biorę psa i sobie biegamy razem ;P ja biegam głownei tak dla rekreacji, zeby zrzucic trcoeh zbędnych kg i to paskudne sadło, poza tym jak sobie pobiegam to się czuję taka leciutka jak motylek ;P pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mayaaa
ja kiedys biegałam ale to jakies pare lat temu:D ale moze zainspirowana tym topikiem zaczne niedługo:) w wakacje 2 lata temu codziennie jezdziłam na rowerku conajmniej godzine ale w te wakacje juz mi sie nie chciało..ogólnie to biegałabym nie zeby schudnac bo raczej nie mam z czego ale zeby zachowac obecna wage no i byc zdrowsza:) musze sie tylko tak jak mowiłas zaopatrzyc w wygodne buty i do boju...ale to raczej na wiosne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selli
ja tez nie biegam po to by schudnac. ja sie czuje swietnie, gdy biegam. i to nie tylko fizycznie. wiecej optymizmu, wiecej energii, usmiechu. ja uwielbiam nature i chyba bycie samej wsrod niej. odpoczywam psychicznie i duchowo. biegam coraz wiecej i coraz dalej. chcialabym wiedziec ile mozna biegac, tak by nie przesadzic. zauwazylam, ze moge biec i biec..ale czy takie dlugie dystansy sa zupelnie nieszkodliwe? slyszalam o tym, ze czesto biegacze maja zniszczone stawy na przyklad. i czy po szosie szkodzi biegac...mam kilka pytan do takich profesjonalnych biegaczy. i do nieprofesjonalnych tez, o, np dlaczego swedzi mnie skora w czasie biegania? robi sie czerwona i bardzo swedzi.. czy zakladanie pasa sciagajacego (w dolnym odcinku krzyza- bo troche mnie boli odkad biegam) jest dobrym sposobem? i takie tam inne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzwoneczek niebieski
jak to nikt nie uprawia sportu? -ja uprawiam :) no i biegam :) tak troszeczke... ale nie w zime!! :) w lato i cieple pory- owszem, raniutko wstaje i na pola mokotowskie pobiegac..w dzien nie ma czasu, a zreszta wszedzie mnostwo ludzi.. ;) poza bieganiem aerobik 2 razy w tygodniu z ciezarkami, judo i taniec raz w tygodniu :) a jak sie dolozy dancingi to taniec wiecej niz raz w tygodniu.. :) poza tym duzo chodze, cieplymi porami staram sie rzadziej korzystac z komunikacji miejskiej.. sport to zdrowie!! :) i wiele daje mojemu ciału i duszy :) pozdrawiam cwiczacych i tych mniej aktywnych- i namawiam do odrobiny chocby ruchu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uprawiam aerobik w różnych wersjach 5 razy w tyg, jak nie mogę iść to mam stepper w domu i ćwiczę, no i jak jest ciepło to mój ukochany jogging. biegam z moim facetem. oczywiście jest lepszy ale nie wymiekam:):) byle do wiosny🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaatta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmuscie mnie do tego
ja tez sie zabieram za cwiczenia w domu i ciagle nie moge:/ a wiem, ze najgorzej zaczac, pozniej juz tylko z gorki, a po takich cwiczeniach sie super czuje! eh... a bieganie uwielbiam, ale tylko latem... w lesie oczywiscie, jeszcze najlepiej po deszczu mmmmm:) ale to tez nigdy czesto nie bylo, czy jak biegacie czesto to rozumiem, ze macie ladnie wyrzezbione lydki i cale nogi??:) chce takie miec, tzn. mam szczuple, ale chce wyrzezbic je troche, lydki i uda;) a do tego brzuch i ramiona:P tylko sie zabrac za to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzwoneczek niebieski
jezeli chodzi o moje lydki i uda- to moze nie sa one tyle wyrzezbione, co umiesnione.. probowalam juz te partie odchudzac, ale bez skutku przy takiej liczbie cwiczen.. ;) troche dziwnie wygladaja oneprzy spodnicy przez te miesnie, ale to co.. jesli chodzi o brzuch- to wycwiczylam go sobie w kaloryferek, nawet nie wiem kiedy, ramiona tez umiesnione, no ale bez przesady.. :) kocham sport

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna7
witajcie sportswomenki ;-) od dziś zaklinamy zimę! wiosny nam trzeba by przeczyścić szlaki biegowe_ Selli- jeśli hcceśż odpowiedzi na Twoje pytania radzę wpaść na stronkę www.bieganie.pl :) super temacik jak dla mnie :) Słowo o sobie-kocham sport od zawsze-hehee-mimo to pare kilo mam nadto ;) W zeszłym roku postanowiłam NAUCZYĆ się biegać....bo..wręcz za tym nie przepadałam..i nie mogłam uwierzyć, że to tak niesamowita sprawa, jak ludzie opowiadali..wzięłam się w garść i zaczęłam..powoli..systemem naprzemiennym..chód-bieg-chód itd..po miesiącu śmigałam po lesie godzinę bez zmęczenia ! Bieganie jest czymś magicznym!!! i nie można go traktować tylko jako sposób na zgubienie kg. to styl życia............tylko ta zimaaa ;-) w zamian zaczęłam dźwigać ciężary-brat ma siłownie w pokoju..opracował mi system i dietę heh- i pakuje :) bo tak naprawdę same aeroby niewiele mają wspólnego z rzeźbieniem :) mam nadzieję , że topick i Wy przetrwacie do wiosny i że będziemy się wymieniać wrażeniami po pierwszych wiosennych trasach :) pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selli
dzieki za stronke, zajze. a co do zimy, ja tam biegam. i biegam calkiem regularnie, po szosie, nawet gdy lekko snieg pruszy czy jest mokro. wczoraj przebieglam spory kawalek, a to przez psa, ktory nie pozwolil mi wrocic ta sama trasa i musialam robic wieeeeeelkie kolo! jedyna rzecz to wlasnie jakies psy wielkie, gdy biegne przez pola czy laki pobliskich wsi.. i bieglam calkiem sporo, w sumie wiecej niz 15 km. a dzis noga mnie boli, tzn sciegno tuz nad kostka ;( nie wiem czy samo przejdzie wkrotce, czy bede musiala sporo poczekac az sie uspokoi. takie wlasnie nadwyrezenia odzywaja sie na drugi dzien i to nie od samego rana, a dzis wieczorem to juz calkiem mnie boli, nawet nie ruszajac noga..takze uwazajcie, nie przesadzajcie z dystansem. Ale numery z tym psem.. myslalam, ze na drzewo bede musiala wskakiwac... troche smiechu, ale i prawdziwej adrenaliny. Do tego wial taki zimny i okropny wiatr! dzsi siedze w domku. Biegania brakuje mi jak powietrza. a proposito, wiedzialyscie, ze bieganie pobudza pewien hormon, ktory jest porownywany do tego, ktory odpowiada za nalogi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selli
Kachna7, ja tez mam chyba lekka nadwage, przy 169 waze 57 kg. jestem masywna dosyc, choc talie i brzuch mam idealne. nogi troszke masywniejsze. ale ogolnie jest ok, jestem z siebie zadowolona, bo wiem, ze nie siedze z pupa.. dodam, ze nie mam juz tak zwanych 20 lat. zastanawiam sie jeszcze nad rolkami. chcialabym sporbowac.. bo idea mi sie strasznie podoba.. plynac tak sobie po szosie...:) a co do lydek to u mnie chyba tych miesni tak mocno nie widac, je raczej czuc. mam uda twarde, brzuch tez. w ogole mysle, ze bieganie to swietna sprawa! goraco polecam. ja tez sie ciesze ze mozemy sobie o tym pogadac. mam nadzieje, ze przetrwamy, przeciez wiosna juz tuz tuz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ja równiez biegam, chociaz w tym roku skończę 35 lat. Zaczęłam rok temu, aby przyspieszyć metabolizm i poprawić samopoczucie. Biegam po polach i łąkach do 8 km. Przez zimę mam przerwy, bo u nas śnieg po uda. Ale zamierzam znowu regularnie zacząć od wiosny. Udało mi się namówić męża i biegamy razem. Dzięki temu w zimowe wieczory mogliśmy zaczynać nawet po 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie biegamy
dziś wcinamy pączki. Biegać z pełnym żołądkiem jest nie zdrowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja biegam, ale jak jest cieplej. Kiedyś biegałam w super towarzystwie ale mój jogging parner wyjechał. Teraz więc samotnie pokonuje ścieżki nad Odrą. Dzis jednak tez objadam sie pączkami - spale kalorie na wiosne;) smacznego dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytonica
Czesc wszystkim.Ja tez bardzo duzo biegam,nawet 20 km i wiecej.Zalezy od pogody i mojego samopoczucia.Biegam nawet jak pada snieg czy deszcz.Czasami mi sie nie chce.Szczegolnie jak jest kiepska pogoda.Wtedy mowie sobie,ze pojde chociaz tylko lekko sie poruszac,a jak wyjde to juz szybko nie wracam.Jak wracam do domu po treningu to mam wielka satysfakcje.Nawet jak jestem zmeczona po bieganiu to mam lepsze samopoczucie .Najwieksza kara jest dla mnie choroba jak nie moge biegac.Co prawda chorobe szybko sie przeleczy i gotowe,ale czasami mam tez kontuzje.To jest dopiero straszne,bo nie moge wtedy biegac przez dluzszy czas.A tak wogole to bieganie jest jak narkotyk.Jak ktos zacznie to bieganie bedzie jego sposobem na zycie.Nie mozna sie tyko zniechecic na poczatku jak sie zaczyna biegac.Wiadomo,ze wtedy jest ciezko,ale trening czyni mistrza i to jest prawda.Trzeba systematycznie biegac a efekty beda widoczne.Teraz musze konczyc,ale jeszcze tu do was wpadne.Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna7
..Selli-rolki super sprawa, również czaiłam się długo zanim kupiłam..hehe..ale 2 lata temu nie wytrzymałam i jestem zadowoloną posiadaczną kółeczek--w zimie zanieniam je na łyżwy.. super sprawa---baardzo polecam! nie zastanawiaj się, tylko na wiosnę planuj już nowy zakup :) ..u mnie inna budowa..większość 'tego złego' koncentruje się wokół pasa..zaczęłam teraz bawić się ćw. siłowymi, żeby nie tracić masy mięśniowej- w momencie zastosowania ujemnego bilansu..bo z niechcianym ciałem pozbędę się równocześnie mięśni.. podobny efekt przy aerobach-zacznę biegać, ewentualnie dorobię kilka mięśni ud, podudzia..ale rączki ''sflaczeją''.. moim zdaniem najlepszy będzie system naprzemienny-1dzień trening siłowy 2gi dzień aeroby (bieganie).. ..tylko nie wiem, czy wytrzymam NIE BIEGAĆ.. ;) bo uzależnia to niesamowicie to prawda--w trakcie uprawiania jakiegokolwiek sportu wytwarzają się hormony..są to głownie serotoniny i endorfiny, te odpowiedzialne za szczęście i zadowolenie...hihi- to te same, które wytwarzają się po podczas jedzenia np. czekoladki ;) To co kobietki?? Zostajemy tu i zaklinamy dalej roztopy i śniegi?? A na wiosnę wspólnie ruszamy w trasę..? pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam juz dosc tej zimy 😠 !!!!! Jak bylo cieplo to albo biegalam albo robilam inne fajowe rzeczy a teraz jak tylko wyjde na dwor i ciut odslonie gardlo od razu jest chora :( i musze czekac jak sie zrobi cieplo. Dzis znow mnie cos lapie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kachna7 wiesz coś w tym chyba jest, bo ja zawsze jak mam doła, źle sie czuję w sensie psychicznym to biegne do lasu i tam sie wyzywam..od razu lepiej się czuję!!!! dobre samopoczucie powraca!!!! w ogole sport mi poprawia nastrój!!!! zresztą nie tylko mnie :P Selli ty mowisz, że masz lekka nadwagę?? a weź, nie bredź! jak dla mnie to ty jesteś ok! i jeszcze piszesz, ze talie masz idealna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna7
aniseed :) popieram..Selli masz dobrą wagę, tzn budową ciała (taką jak opisałaś )--zresztą dla mnie waga może w ogóle nie istnieć, bo ona wcale nie odzwierciedla stanu faktycznego- -struktury mięśniowej czy tkanki tłuszczowej..:)..ale nie piszę tu o zaawansowanej nadwadze ;).. podoba mi się ten tamacik--hihi- chyba się powtarzam, ale będzie fajnie zebrać grupkę aktywnych kobietek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzieeek
Ja trochę biegałam... Ale ludzie u mnie z okolicy patrzyli na mnie jak na nienormalną, więc zrezygnowałam . Przerzuciłam się na basen i rower ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selli
tak, ja tez mysle, ze waga nie odzwierciedla prawdziwego stanu rzeczy. moze i nie mam nadwagi ale uda mam grube, ramiona tez. i naprawde musze duzo sportu uprawiac, by byc jedrna. ale nie po to biegam w sumie, by super wygladac. biegam chyba tez dlatego, by wygrywac z soba. tak, to jest pewnego rodzaju walka z sama soba; dam rade, dam... ingoruje siebie, nie zwracam uwagi na zmeczenie.. to takie piekne miec nad soba kontrole. a co do ludzi to przyznaje, na mnie tez dziwnie sie gapia, a na wsi jak dziwnie!!! ale ja mam to gdzies. dzis nie biegalam, ciagle boli mnie noga. jutro na uczelnie i dopiero w niedziele chyba pobiegnę.. a jesli chodzi o rolki to kupie juz niedlugo, na pewno, bo ulica jest juz calkiem sucha i chcialabym tez troszke zmieniac rodzaj ruchu, wlasnie tak jeden dzien bieg, drugi np rolki , czy rozciaganie. :) pozdrawiam! fajnie, ze jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzwoneczek niebieski
na mnie też niektórzy dziwnie patrzą jak biegam rano, ale przyzwyczaiłam się już.. zresztą o tej porze widze zazwyczaj i innych biegających, to jest raźniej :) a jeśli chodzi o wagę, to ja zawsze ważyłam bardzo dużo mimo iż nie miałam nadwagi, ważą bardzo dużo mięśnie. nie mogę doczekać się już wiosny.. teraz bieganie odpada gdyż wszystkie chodniki w okolicy są w ogromnych kałużach, chlapa straszna, ale z wiosną ruszam razem z Wami..:) pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja robie walking(szybkie chodzenie), pozatym fitness, lyzwy i narty niekiedy. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ludźmi-gapiami się nie przejmujcie! to wy bedziecie zdrowsze, wy się bedziecie lepiej czuły i lepiej wyglądały a nie oni!!! ja czasem jak wracałam z lasu taka umęczona to się na mnie ludzie dziwnie patrzyli ale ja mam to głeboko w D...! jak chcę biegać, to będę! i nic innym do tego! wiadomo, że jak się mieszka w jakiejś małej miejscowósci, to ludzie różne rzeczy wygadują ale ja sie tym nie będe przejmowała!!!! czy bieganie jest czymś złym?? czymś nieetycznym??? czasem trudno zrozumiec zachowanie innych!!!! nie przejmujmy sie i róbmy swoje!!!! ja sie na razie przygotowuje do wiosennego biegania, ćwiczę, rozciągam się itp. ja chce zdrowo wyglądac i być sprawną, a nie po 100 m dostawać zadyszki!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selli
och, jasne, ze mamy to w d... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna7
..hehehe-wiecie--ja zawsze takich ludzi rozbrajam przenikliwym spojrzeniem i krzykiem-->DZIEŃŃŃŃ DOBRYYYYYYY..hehe- plus szeroki uśmiech.. mieszają się i mam ich z głowy..mieszkam na wsi, więc gadają..ale sąsiadka już mnie keidyś nagadywała...z chęcią przyłączenia się..więc kobitki-dajemy dobry przykład :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×