Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dżennisi

Najohydniejszy sposób zerwania....

Polecane posty

Gość Dżennisi

Moim zdaniem nie ma nic podlejszego i chamskiego jak zerwanie przez zamilknięcie. Wiadomo, że w każdym momencie może nadejść chwila, że ktoś z jakiegoś powodu nie będzie chciał już się spotykać. Są różne sposoby zerwania. Ale żeby nie powiedzieć nic, zabrać d...w troki, zawinąć się bez słowa to już dla mnie cholerne skurwielsto, zwłaszcza kiedy było się z jakąś osobą przez pewien czas. Dla mnie to traktowanie człowieka jak przedmiot, gorzej jak psa... 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze gorzej jest jak Cie ktoś np. zwyzywa, niy dla Twojego dobra, żebyś nie cierpiał, tylko nienawidziła :) słyszałam o tkim przypadku...makabra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisosp
jak to zwyzywa? w jakim celu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do..
Żeby druga strona znienawidziła i było jej łatwiej pogodzic się z rozstaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisosp
acha, no to ja juz chyba to wole niż żeby ktoś zamilkł na amen. Na zasadzie nawet ci nie powiem kiedy z toba koncze a ty sie sam/sama domyśl. To taka katorga psychiczna. Bo nawet jak ktoś cie bedzie wyzywał to już samoistnie wiadomo że game is over

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to uczucie
a najgorsze w tym wszystkim jest to,że nigdy nie dowiem sie dlaczego...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qrwa
❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie przechodzę przez coś takiego. Poprostu cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ci radze
lepiej sama to szybko zakoncz. jak facet sie nie odzywa znaczy ze ma gdzies. lepiej zrob to pierwsz bo bedzie ci przykro jak minie miesiac a tu cisza. wtedy nie bedziesz mogłav napisac "to koniec" bo po tak długim czasie to bedzie smieszne:(Jak długo nie pisze??????????Jaki stosunek ma do ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak można zakończyć coś z kimś kogo nagle nie ma? Zniżyc się do szukania kontaktu z nim ? Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do dory
a jakby się odezwał do Ciebie ni stąd ni z owąd po np.2-3 miesiącach że niby coś tam coś tam...spotykałabyś się znowu z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiałam się nad tym. Na dzień dzisiejszy mówię NIE. Ale wszystko zależy od dnia. Czasem człowiek robi dziwne rzeczy. Mam nadzieję że nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżennisi - masz ABSOLUTNĄ rację. Już lepsze to wyzywanie, czy cokolwiek. Najgorsze jest tak zwane \"zniknięcie\" i \'zamilknięcie\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajerom mówimy NIE
Ze mną chłopak zerwał wlasnie w ten sposób, tzn. nie odzywał sie. z moich informacji wiedziałam że tak wczesniej robił i czekał az dziewczyna się do niego odezwie i sama to zerwie!! Stwierdziłam, że nie dam mu tej satysfakcji i nie odzywałam się... Było ciezko, bo nie rozumiałam czemu tak zrobił. Zwłaszcza ze ostrzegałam go, że angazuje się i mysle o zwiazkach powaznie a jesli on nie jest pewny mnie, to nie ma sensu próbowac. Dla niego miało, a pozniej przestał si odzywac. Wytrzymał 2 tygodnie a pozniej mi napisał sms, że nie mozemy byc razem, bo... JA O NIM ZAPOMNIAŁAM i już go pewnie nie kocham:O Frajer i już. Nie odpisałam, ale tak chcialam mu napisać - zapomnij ten numer. Jednak powstrzymałam się, bo wiedziałam ze najgorszą karą dla takiego faceta bedzie moje milczenie bo nie wie co mysle i czuje o nim. Mialam racje i jak rok pozniej sie spotkalismy to byl niezwykle uprzejmy... Ja bylam wyluzowana ale chłodna. Wielka moja satysfakcja, bo nie odezwałam sie nic przez ten okres. Nawet jak mi wysłał zyczenia na Dzien Kobiet. Do tej pory wiem, ze jak o mnie ktos obok rozmawia to on wychodzi gdzies lub po prostu zmienia temat. Pewnie mu glupio. Dlatego nie dajcie sie taki frajerom. Brak mi słow na takie zachowanie. Tylko tchorze tak postępują. Zero szacunku. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teżz znałam takiego
nagle przestaje się odzywać i unika kontaktu , tak na prawdę to tchórz i dzieciuch emocjonalny mimo że ponad trzydziestka na karku , później się dowiedziałam że tak robił też z innymi kobietami, więc podobny typ jak u ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frajerom mówimy NIE
Frajerów niestety pełno jest na tym świecie:o Najważniejsze jest jednak by nie dać im, takim typkom, satysfakcji... Wiedziałam jak robił wczesniej, ale była miedzy nami taka chemia, że jak pewnie kazda łudziłam się ze moze ja bede tą ostatnią jego ofiarą;) Karty miedzy nami były jasne, on wiedział, że ja wiem jaki on był... Jestem jednak do tej pory dumna z siebie ze sie nie odezwałam, duzo mnie to kosztowało... Jestem bardzo emocjonalnym człowiekiem;) Teraz czuje od niego... strach, taka nieufność, ze on nie wie, co ja na jego temat mysle... I tak niech juz zostanie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość all right
o rany bardzo nieprzyjemne to musi być...piszesz smsy nie docierają dzwonisz nie odbiera zdenerwowana że jemu coś się stało pukasz do jego mieszkania a tu taka niespodzianka..bleeeh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Też przez to przechodziłam. Po 3,5 roku był w naszym związku kryzys. On zaproponował, żebyśmy sobie zrobili tygodniową przerwę. Uznałam, że to dobry pomysł. Po umówionym tygodniu czekałam na sygnał od niego (w końcu inicjatywa była jego). Ale nie odezwał się. Przez następne dwa tygodnie też nie. No i tu możecie mnie zganić ( moja babcia mnie zganiła): po miesiącu wysłałam smsa treści: "ja mam twoje rzeczy, ty masz moje klucze. proszę o kontakt w celu wymiany". Natychmiast zadzwonił, przyjechał, oddaliśmy sobie rzeczy i zerwaliśmy. No i tak: gdybym nie wysłała tego cholernego smsa, palant przez następne pół roku udawałby, że go nie ma... i trzymał klucze do mojego mieszkania :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zrwanie nastąpiło też w szokowy sposób. Po dłuższym milczeniu facet nagle zaczął się odzywać, prosić o spotkania. Spotkalismy się rano a po południu dostałam e-maila skierowanego do innej kobiety (do mnie wysłał przez pomyłkę), w którym bardzo czule umawiał się z nią na koncert w innym mieście. A mi rano powiedział, że jedzie sam. To był szok!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja słyszałam o małżeństwie, która właśnie skończyło się w ten sposób. Facet pewnego dnia nagle zniknął. Jego żona szukała go i szalała z niepokoju, a on łaskawie odezwał sie po kilku dniach i powiedział jej, że odchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście to on milczał. Ja jeszcze usiłowałam coś tam ciągnąć, ale nie poszło... po roku kiedy się spotkaliśmy, przepraszał mnie przez 2 tygodnie. Mam chorobliwą satysfakcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mowie wam
3 razy P - pier*dole (takie) puste panie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to kto to
..niezła agentka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reptilian
Ja tam zawsze rozwiązywałem związki bez podania przyczyny. W myśl paragrafu: "strony mogą rozwiązać umowę ustnie, bez podania przyczyny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
reptilian --> no właśnie: "ustnie" :D Natomiast zniknięcie jednej ze stron nie rozwiązuje umowy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohydne też jest
"zerwanie" przez smsa... mnie to spotkało:( najpierw cisza dwa dni, a potem sms z tekstem że nie możemy być razem... no spotkania potem unikał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój były zrobił tak... przez pewien czas nieodzywał się no to ja poprosilam o spotknaie bo chciałam wiedzieć na czym stoje...on nic...no to ja też nic...po pewnym czasie napisałam esa że cisza równa się z serwaniem...on coś tam wybełkotał niezrozumiale... no i nastała błoga cisza...aż tu po pewnym czasie przypomniał sobie o mnie i jaki błąd popełnił...chcił wrócic...ale było już za późno...takie sprawy załatwia się jak są świeże...a nie zleżałe...więc dostał kopa tak jak ja na początku...nadeszłą sprawiedliwość:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×