Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sam z dzieckiem

sam z dzieckiem

Polecane posty

mój facet ma 32 lata i samotnie wychowuje córeczkę (tzn. chyba bardziej jego mama ja wychowuje, bo on non stop pracuje). bał mi się to powiedzieć aż przez 2 tygodnie. nie wiem, czego się bał, ale nie powiedizał mi tego na początku (jestem panną bez dzieci, więc pewnie miał jakieś dziwne wyobrażenia). bardzo go kocham i nieważne, ile wychowywałby dzieci. wydaje mi się przez to bardziej odpowiedzialny i ustabilizowany, co daje mi poczucie bezpieczeństwa, ponieważ moje życie jest bardzo nieustabilizowane i zmienne. myślę, że taki facet nie marzy o niebieskich migdałach tylko twardo stąpa po ziemi i nie ma czasu na różne głupie zabawy. sądzę, że jesli decyduje się na bycie z daną partnerką to raczej nie dla zabawy na chwilę. jesteśmy razem kilka lat, ale mimo wszystko nie jestem zadowolona z tego, że mój kontakt z jego córką jest ograniczony. czasem przez to mam pewne przemyslenia, że widocznie nie załsużyłam sobie w jego oczach na wystarczająco poważne traktowanie, jakim jest lepszy kontakt z jego córką. może jest jeszcze coś, o czym nie wiem, może ona nie chce nikogo nowego w ich życiu zaakceptować, a może jego matka czyni mu przestrogi co rzutuje na nasze kontakty, nie wiem, ale pomimo, że jesteśmy z sobą ponad 2 lata, nie potrafię się wpraszać do jego rodziny, żądać więcej kontaktu z córką, bo uważam, że ta sprawa powinna leżeć w jego gestii - nie chcę być natrętna... nie mam pewności, jak poważnie mnie traktuje, skoro sam nic nie robi, abyśmy się lepiej poznały i zaprzyjaźniły... a skoro sam tego nie chce, to nie mówię mu o tym, bo być może moja rola w jego życiu jest taka, jaka jest... i nie ma ulec zmianie... to przykre dla mnie i nie wiem co robić, może to ja w jego oczach nie wyglądam na taką co chciałaby ją poznać? kilka razy robiłam \"podchody\" do lepszego poznania się z jego córką, ale nie wyszły. może dlatego, że on nie zrozumiał przesłania jakie temu przyświecało, a może dlatego, że moja rola w jego życiu nie ma nic współnego ze wspólnym życiem? nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja ex pojechala sobie out za granice zamiast do pewnego miasta w Polsce. Nie bylo jej jakis czas. W tym czasie SR przypisal mi opieke nad synem. Coz mialem robic - czekac, az sie zjawi z zagranicy po dziecko? Zreszta zjawila sie bez kasy, ... itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj adowokat powiedzial mi, ze wejscie Polski do Unii narobilo mlodym kobietom wode z mozgu. Wiele ich robi podobne kroki i jest duzo nieciekawych klimatow w rodzinach z tego powodu. Babki po prostu zostawiaja rodziny, jada sobie, a potem chca zabierac dzieci za granice, albo probuje je wywozic za granice juz wyjezdzajac. Ich tatusiowie maja niezby ciekawie, z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, oj widze ze topik sie rozwija bardzo mnie to cieszy...zycie jest jakie jest, nigdy nie bedziemy wiedziec co nas czeka jutro i w nastepne dni...inni mysla ze jak tak sobie ulozyles zycie to tak zyj...moja droga zyciowa jest jeszcze dluga i niewiem co mnie spotka jutro, ale mysle ze beda to juz mile rzeczy. a co do ostatniej wypowiedzi, z wyjazdami zagranice roznie jest, to nie tylko mamy wyjezdzaja ale tatkowie takze, moze teraz kobiety chca byc bardziej dowartosciowane to ich prawo...jakis sobie facet musimy sie trzymac bo to najlepsza droga dla nas annnnnnnniaB dziekuje za tak mila wypowiedz ja tez szukam wspanialej kobiety...moze kiedys znajde............................... pozdrawiam kwitnaca kobiete............ Duszyczka18 dziekuje............. jeszcze byly pytanka...dlaczego jestem sam z moja coreczka? mama mojej corki Ewelinki zostawila nas prawie 6 lat temu, nudzilo ja siedzenie w domu i wychowywanie dziecka...bardziej chciala zaimprezowac niz byc z nami razem...to bylo niesamowite...nagle wyjsc z domu i wrocic za 6 miesiecy...jak myslicie co zrobilem? mam za miekkie serce , rozmawialismy, dalem jej szanse...zostala, sadzilem ze dla dobra dziecka zrobie to, ulozy sie wszystko, uda nam sie przelamac kryzys....ale mylilem sie.... po 2 miesiacach znowu to zrobila, wyszla i nie wrocila, sorki wrocila po 2 latach pijana i ....zadzwonilem po policje...bo juz miala zabrane prawa rodzicielskie do corki....takze zycie mnie nie rozpieszczalo.... takie jest zycie moi mili, pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
no to niezbyt wesoła historia jest.....:-( cóz tu mozna powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grayyyyyyyyy
Wiesz jesteś wspanialym mądrym mężczyną szkoda z eja na takiego nie trafiła który kochałby mnie i nasz dzieci szkoda że nie pozalamwcześniej takiego mężczyny jak TY życzę Ci z calego serca żebyś znalazł taką madrą i cieplą kobietę która będzie dobrą i kochajacą Cie żoną i dobra matką dla Twojej córci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnnniaB
Kurczę troszke Cię to życie nie oszczedzało ale dobrze że wytwałeś i wyszedleś an prostą nie wiem ale jak czytam Twoje wypwiedzi sam i to sorki za takie wyznanie na forum ale serce mi mocniej bije i to nie jest tak że tylko ze współczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukanazalamana
prosze cie sam z dzieckiem przeczytaj moj topik i napisz jako facetc jeszcze w podobnej stytuacji jestes tak mma ie czuc jak zachowac z gory dziekuje to ten topik" moj chlopak ma dziecko dopiero teraz sie dowiedzilam pomozcie.......BLAGAM. (ost.) "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
ja sama wychowuję dziecko, mam 2 letnią córeczkę mąż odszedł do kochanki gdy byłam w ciąży ona też była. Powiem szczerze że chciałabym zalozyć nową rodzinę i chętnie uczyniłabym to z meżczyzną z dzieckiem , chciałabym stworzyć taką fajną rodzinę. Myślę, że wtedy facet też patrzy inaczej na dziecko swojej kobiety. Obie strony musza dbać o dzieci swoje nawzajem. Byłam nawte krótkiczas w takim związku było naprawde super ale ja byłam wtedy w trakcie rozwodu i zerwałam z nim dziś załuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdadsdsdsa
Mysle że masz szanse. Ja bym się ceiszyła ze moge dac miłośc facetowi i jego dziecku, i ze moge sie nim opiekowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala odnaleziona
"wejscie do Uni narobiło kobietom wode z mózgu" Kurcze ten adwokat jest chory To co to wejscie zrobiło z mózgami facetów........... To nie wejscie do uni i postepowanie kobiet czy męzczyzn zalezy od ich osobowosci a nie uni , internetu itp. To my żle wybraliśmy i ocenilismy partnerów , którzy okazali sie noedojrzali , nieodpowiedzialni, nieludzcy i wiele innych nie....... Ja sama wychowuje 4 letnia córke i co mam za zdrade winic interent , unie , kochanke czy meza. Mysle ,ze męza dostał duzy kredyt zaufania a magiczna 30 odebrała mu rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 555666
jak są dzieci to jest o wiele trudniej bałabym się czy partner zaakceptuje dziecko czy dziecko partnera? i jeszcze problemy z byłym który przez to ze bedzie utrzymywał kontakt z dzieckim ciągle będzie w jakiś sposób obecny w życiu tego nowego związku potrzeba dużo rozwagi, rozsądku i wielkiego uczucia by taki zwiazek był udany tez jestem rozwódka z dziećmi i jakoś juz nie widzę nadziei że kiedykolwiek stworze z kimś rodzinę:( ehh żyć się nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala odnaleziona
jakis facet 33 tylko ,ze to raczej wiecej facetów znika niz kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
o Jacku cześć zmieniłeś nick

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala odnaleziona
wszystko zalezy od ludzi. Jestem rozwodka i zaczynam nowe zycie z facetem po przejsciach. oboje mamy dzieci. Jego eks wyjechała i on niestety nie ma kontaktu ze swoimi dziecmi. Ja mam 4 letnia córeczke i ona mieszka ze mna . Moja mala bardzo go lubi . Lubi go za to jakim jest człowiekeim i maja wspaniialy kontakt. To nie tak ,że dzieci utrudniaja zalozenie jakiejkolwiek rodziny czy zwiazku. Wszystko zalezy tylko od ludzi , od ich ukladów , od ich postawy od szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, wiem jak jest ciezko zyc w takiej sytuacji..... oszukana zalamanaaa...mysle ze wszystko jest do rozwiazania...potrzebna wam jest szczera rozmowa, twoj facet powinien powiedziec ci to o wiele wczesniej, mysle ze bedziecie razem.. danis...wszystko przed nami, kazde z nas ma szanse na spotkanie w zyciu kogos odpowiedzialego, kogo bedziemy kochac i wiedziec ze jestesmy kochaniu, kazde z nas bedzie dbac o swoje i partnera dzieci, jesli bedac razem bedzie sie patrzyc tylko na swoje dziecko to taki zwiazek nie ma szans... ssdadsdsdsa...dziekuje ci za slowa otuchy... mala odnaleziona...ja tez tak mysle ..to nie unia...to brak odpowiedzialnosci, a nawet brak uczuc...tak wlasnie mysle...i kobiety i faceci zostawiaja swoje rodziny, ale nie spowodu wejscia do uni! z powodu braku fajnych rozrywek, knajpek, dyskotek itp...bo gdy jest dziecko na jakis czas te rozrywki trzeba odlozyc na bok... 555666.. jest to trudne ale mozna to przezwyciezyc, trzeba czasu, nigdy nie wolno robic to na sile, tu rozsadek musi byc, nie mozna juz patrzec na swiat kolorowo...mysle ze nie powinnas tak myslec, moze dzis , jutro , juz niedlugo spotkasz kogos i zmienisz zdanie... przed nami duzo pracy, kazdy ma prawo do szczescia, milosci, nie jestesmy kalekami ze mamy dzieci, dziecko jest nasza duma, naszym wielkim szczesciem w zyciu, tym bardziej w takiej sytuacji ludzie odbieraja nas za osoby bardziej odpowiedzialne, za takie ktore nie szukaja przygod...mysle ze wszyscy bedziemy kiedys szczesliwi, bo wsumie to jestesmy, mamy swoje pociechy...musimy byc cierpliwi a czas nam to wynagrodzi... pozdrawiam was wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnnniaB
Taka mądrość od Ciebie bije, odpowiedzlaność i miłośc do rodziny i tworzenia rodziny i posiadania dzieci, czuję że jesteś wspaniałym mężczyzną tylko nie mogę sobie wyobrazić że mogleś sie zwiazać z tak nieodpowiedzalną osobą jak mama Ewelinki Ale teraz na pewno znajdziesz kobietę swego życia taką jak Ty kochającą trsokliwą, czułą dla Waszych dzieci wszystkich bez wyjatku no i dla Ciebie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maggia
nie moge wyjść z podziwu że są tacy mężczyźni którzy chcą mieć rodzinę i dzieci i to jest dla nich najważniejsze ja niestety na takiego nie trafiłam no cóż ale ja czytam Twoje wypowiedzi to trochę mi przykro sie robi że tak nieraz niefortunnie sie wybierze partnera. Czego nie trafiamy na takich którzy oczekują od życia tego samego co my pozdrawiam Cię i życzy szczęscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie kumam, co w tym dziwnego. Dla mnie to jest normalne - nie czuje sie jakims pitekantropem, ginacym gatunkiem... Jak to okreslali templariusze - \"tam skarb twoj, gdzie serce twoje...\", czy cos takiego :-). A moje dziecko, to moja krew, moje cialo, moja praca,... I nie oddam tego jakiejs lachudrze, ktora mysli tylko o sobie, kosmetykach, ciuchach, imprezach, moze w nastepnej kolejnosci o innych sprawach. Uwazam, ze w zyciu trzeba miec troche czasu dla siebie, ale najwazniejsze jest ZGRANIE, HARMONIA,... Nie mozna rzeczy malych realizowac kosztem duzych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam sz dzieckiem
to ze jestem sam z dzieckiem jeszcze nie znaczy ze jestem kims, moge byc nudny, zgrzezliwy itp...to ze sam wychowuje corke, to juz moja zasluga...sam wybralem taka droge swojego zycia, ale niczego nie zaluje.jestem szczesliwy za mam dla kogo zyc , ze zawsze gdy przyjde do domku bede wiedzial ze ktos mnie przytuli...moja corka annnnnnnnnnnaia.....dziekuje ci bardzo,mozliwe ze wlasnie taki jestem.... maggia...tak , sa tacy mezczyzni i mysle ze ty takze na takiego trafisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój coraz częściej pokazuje, ze nie jest taki, jakim go spostrzegałam.... tzn. odpowiedzialnym facetem. mysle, że jego córka byłaby w tej chwili lepszą matką dla niego niż on ojcem. tak więc różnie to z Wami bywa. oj, nie będę opisywać szczegółów ale dzis zachował się jak największy gówniarz i jestem na niego zła :( tak więc nie wierzcie ślepo w stereotypy o których napisałam wyżej i które mnie samą ujęły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona53
też zostałam sama z córką, mąż odszedł z 20 lat młodszą panią :-(Samotnośc bardzo mi dokucza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie sama
bo mam dwóch synów i jak na razie chłopów mi starczy tylko czasami boję się czy dam radę wychować ich bez wsparcia mężczyzny to sa jedna chłopcy juz sprawiają problemy, a co będzie pózniej? aż strach się bać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich... od ok pół roku jestem z facetem, który samotnie wychowyje 5-letniego synka... Przynajmniej stara sie bo więcej czasu spędza w pracy... pracujemy w tej samej firmie więc wiem co oznacza praca u nas i na pewno on nie robi tego przeciw dziecku - po prostu taka praca... On mieszka z matką która opiekuje sie dzieciaczkiem kiedy go nie ma... Przyznam jest to dość trudny związek.. ale nawet nie do końca ze względu na dziecko... Matka dziecka i jego żona opuściła ich ok 2 lata temu bo podobno poczuła nowe powołanie - została \"panią do towarzystwa\"... Tragedia dla mojego m. (bo bardzo ją kochał) i chyba największa dla dziecka... Przed tym jak postanowiliśmy być razem byliśmy fantastycznymi porzyjaciółmi.. kiedy stworzyliśmy związek sytuacja troszkę się zmieniła.. musieliśmy na prawdę zacząć sie docierać, sądzę że teraz jest już dobrze... Czytam Twój topik sam... i jestem pod wrażeniem jest tyle wypowiedzi o tym że tak trudno jest zakceptować dziecko przez nową kobietę w życiu tatusia ... a ja tak naprawdę nigdy tak nie pomyślałam, że dziecko mogłoby być przeszkodą... jeżeli kocha się osobę z którą zamierza się być to dziecko nie jest rzadną przeszkodą, a myślę że nawet pomaga... Myślę, że mam z jego synkiem z dnia na dzień coraz lepszy kontakt i z tego najbardziej się cieszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodatkowo dodam, że nasz pół roczny związek to dość krótki staż, jednakże już teraz sądzę, że mogłabym Tobie sam... pomóc na przyszłość... z tunktu widzenia kobiety która wiąże się z takim człowiekiem co ty... Oczywiście nie znam Ciebie i nie wiem jak ty postępowałbyś i odnalazł się w tak nowej sytuacji jak ten przyszły związek... i nie chcę Ciebie pouczać bo to nie o to chodzi, ale po prostu może udałoby mi się troszkę tobie pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggia
a ja żaluje sam że jestem w związku i ż enie poznalam Cię wcześniej bo moze byśmy się spotkali przy kawie a moz ei coś wiecej by wynikło z naszego spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z małym dzieckiem
uuu na to sporo kobitek możesz złowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was. Dziekuje za wasze wpisy, mysle ze wszystko bedzie ok. i takze wiem ze kiedys spotkam osobe ktora pokocham a ona pokocha mnie i moja corke...na to wlasnie czekam, a juz nie dlugo wiosna a to najlepszy okres by sie zakochac w zajemnoscia. Wam tez tego zycze...Dzis swieto Kobiet, dlaa wszystkich kobiet -wszystkiego najlepszego, spelnienia marzen i duzo radosci z pociech...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×