Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość temperaturkaaaa

temperatura przed miesiaczka

Polecane posty

Gość gosiam
to jednak mylne wrażenie.;) okresu co prawda jeszcze nie mam i temperatura dalej 37,0 ale byłam u mojej lekarki , bo chciałam wiedzieć na czym stoję , a rano zrobiłam test i wyszedł negatywny :/ Otóż na USG też nic nie ma , tak więc nam się tym razem jeszcze nie udało. Dostałam receptę na progesteron w postaci luteiny. Chociaż tyle, ze wg. USG wyszło że napewno miałam owulację z prawego jajnika, i było ciałko żółte. Więc chociaż tyle, że wiem że mam cykle owulacyjne. no cóż spróbuję z ta luteiną i zobaczymy co dalej ;) W poniedzialek zbadam hormony, tylko poczekam na okres , bo lekarka kazała mi te badania zrobić w 1-5 dnia cyklu ,zeby wynik nie był fałszywy. tak czy inaczej jestem dobrej mysli, mimo że 3 raz się nie udało, nie ma innego wyjścia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaajj, ja chyba bylam bardziej pewna niz ty :) ten miesiac tez trafialiscie na oko czy z testami?? testowalas w dniach płodnych podkladanie poduszki pod tylek zaraz po?? tyle ze oczytalam ze niewiem czy to prawda, ja w tym miesiacu bede chciala to wyprobowac, mam testy...takze zobaczymy to te badania hormonalne robi sie na poczatku cyklu?? na temat tych badan jeszcze nic nie wyczytalam ale jesli trzeba je zrobic na poczotku cyklu to bede musiala zaraz po przyjezdzie do polski isc do gin jesli sie oczywiscie nie uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
Ten miesiąc na oko, bez testów, tylko mierzyłam temperaturę i sprawdzałam śluz. Temperaturkę dziś rano miałam aż 37,4 ,więc pewnie owulacja mi się po prostu przesunęła tak jak Tobie, więc okres też dostanę trochę póżniej. Patentu z podkładaniem poduszki nie próbowałam , generalnie jestem zdania że jak ma wyjść to wyjdzie, bez jakiegoś podkładania poduszek czy trzymania nóg na ścianie. Ludzie którzy maja dzieci za pierwszym razem bez żadnych "starań" z wpadek raczej nie podkładają poduszek ani nie trzymają nóg u góry. Trochę mnie śmieszą takie zabobony ;) Tak więc badania zrobię, a jeszcze lekarka powiedziała mi ,że zdrowa para potrzebuje do roku czasu żeby zajść w ciąże, i żeby się nie przejmować, myślę że Twoja powie Tobie to samo. Mi też bardzo zalezy na czasie, ale trudno musimy jeszcze poczekać, takie życie. :/ Powiedziała też że mamy się wyluzować, a najlepiej to pojechać na wakacje, bo to w ogromnej mierze kwestia psychiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli sie podniosla.... to moze jednak sie udalo ale poprostu jeszcze NA usg nie wyszlo...cicha nadzieja nadal jest ;) No ja take caly czas czytam i mysle o tych poduszkach i nogach, tyle wlasnie jest ciaz z niespodzianka....moj maz sie smial jak mu o tym powiedzialam ze takie sposoby maja NA ciaze. Ja zawsze PO leze spokojnie , sadze ze to wystarczy ;) ja ten miesiac zaczelam pierwszy raz NA testach, Bede kontynuowac pomiar temperaturki obserwacje sluzu....zobaczymy. moze poprostu jeszcze nie nasz czas Choc bardzo tego chcemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
wolę sobie nie robić jednak zbędnej nadziei ;) co do tych porad na forach na temat poduszek i nóg na suficie to naprawdę jak już napisałam wczesniej, jak ma wyjść to wyjdzie po prostu i tyle ,niezależnie od tego czy będziemy skakać , stawać na głowie czy podkładać poduszki pod tyłki. Przecież są też przypadki odwrotne, że ktoś wypłukiwał wszystko zaraz po ,bo bał się wpadki i zaszedł w ciążę mimo to. Jak się za bardzo czegoś chce na siłę , to po prostu nie wychodzi i tyle, więc jedyna rada to musimy wyluzować. Nawet lekarz Ci to powie. Mi lekarka zaleciła.. wakacje i relaks :) I powiedziala że jak przestane o tym myslec to wtedy się uda i mysle ze tak własnie będzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie....musimy dac na luz.choc my tak w sumie to caly czas na luzie jestesmy :) ja urlop dopiero za 3 tyg mam takze przed urlopem moze sie jeszcze uda hehe nadal podwyzszona temp. ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
my też cały miesiąc na luzie ;) tylko zawsze przed samym okresem to są dla mnie najgorsze dni i wtedy nie ma luzu , bo nie wiem na czym stoję. Czy mam na siebie uważać czy nie, czy mogę chodzić na fitness, czy mogę się napić piwka , bo tam mnie zakłuje tam mnie zaboli a okres się spóźnia, zwariować można. ;) Dlatego już czasem wolę dostać okres i wiedzieć na czym stoję ;) Temperaturę mam dalej ok. 37,0 a w sobotę to wogóle miałam 37,4 jak wstałam ok. 8/8.30 rano (zwykle wstaję o 6.30- 7.00 i wtedy od razu mierzę, a w sobotę mierzyłam wyjątkowo później), ale pewnie mam tak samo jak Ty- przesunęła mi się owulacja i dlatego wciąż nie mam okresu. Myślę że test robiony w piątek z samego rana już by wykazał ,gdyby "coś" było ;) Zwłaszcza że robiłam taki który niby wykazuje już po 6 dniach od zapłodnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No zebys wiedziala...jak nadchodzi dzien okresu to idzie oszalec. Ja mam tak samo jak ty.hihi ja juz wczoraj weszlam w faze plodna takze jestem rozluzniona i dobrej mysli ;) A oprocz temperatury to jakies inne objawy?? Kiedys pisalas ze twoje cykle sa przewaznie takie same. A moze poprostu jeszcze za wczesnie, znam przypadki ze dopiero wykryto ciaze w 6 lub 8 tygodniu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
No więc temperatura wczoraj spadła na 36,8 i dostałam okres :/ Tak więc przede mną 4-ty cykl starań ,wspomogę się tą luteiną w drugiej połowie cyklu no i zobaczymy. Jeszcze słyszałam o czymś takim: http://www.przedciaza.pl/28-conceive-plus-zel-9337213008426.html Ciekawe na ile to się sprawdza. Ale narazie nie będę zamawiać jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaj a ja juz myslalam ze ci sie udalo!! no nic ty zaczynasz 4 cykl ja w trakcie 3go. musimy byc dobrej mysli. ja od 3 dni na testach....zobaczymy czy sie uda :) a ty teraz na badanie hormonow bedziesz szla , pradwa? wyniki bedziesz miala odrazu czy po paru dniach? idziesz prywatnie czy z ubiezpieczalni? bo ja jesli pojde w sierpniu to prywatnie i chcialabym wiedziec ile takie badanie kosztuje zeby sie przygotowac z kasą. zel ktory wspomaga zapolodnienie, pierwsze słysze ale z ciekaosci zapytam u siebie w aptece. mam znajoma aptekarke ktore zawsze mi doradza, zapytam co o tym sadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
też tak przez moment myślałam że może się udało ,ale wolałam się nie nakręcać i słusznie ;) jutro idę na badania hormonów, robię te badania bezpłatnie ,bo mój mąż pracuje w firmie gdzie mają opiekę zdrowotną z LUX MEDU dla pracowników, żon i dzieci ;)Więc na szczęście nie muszę za to płacić, tylko muszę dziś pójść tam do jakiegokolwiek ginekologa na wizytę i poprosić o skierowanie na te badania. Z tego co wiem , to gdybym chciala za nie zapłacić to koszt jakieś 200-250zł.(zależy też pewnie gdzie i w jakim mieście) Moja lekarka , do której chodzę już ponad 3 lata niestety tam nie przyjmuje i muszę iść do jakiegoś obcego lekarza po skierowanie żeby je zrobić bezpłatnie. Robi się te badania od 1-5 dnia cyklu, przynajmniej ja tak mam zrobić , luteinę mam brać od 16-25 d.c. Czasem trzeba się wspomóc różnymi specyfikami ;) Mam w rodzinie przypadek że ktoś starał się ponad 1,5 roku o dziecko ,nie wychodziło a potem się okazało ze wystarczyło że mieli mniej stresów w pracy i przy budowie domu, i wspomogli się jednocześnie jakimiś witaminkami i pastylkami dla facetów na poprawę nasienia i po 2-3 miesiącach zażywania się udało, teraz mają półroczną córeczkę. Wiem ,że nie chcesz tak długo czekać, ja też nie chce,też chciałabym miec dziecko jak najszybciej , ale co poradzę :/ tak czy inaczej powodzenia ,żeby się udało i żebyś nie musiała się martwić za miesiąc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O holeraaaa AZ tyle ??!! Sporo wolaja. No ale coz poradzic jak trzeba to trzeba. Ja pochodze z podkarpacia, tam kryzys to moze i taniej bedzie hehe. Gdyby sie mi nie udalo to akurat jak Bede w polsce to Bede przy okresie i zdaze badania zdrobic. Choc cicha nadzieja NA to ze sie uda to nadal jest ;) ja od stycznia lykam kwas foliowy a maz Co drugi dzien witaminki ogolne. Z tego Co wiemy to jestesmy zdrowi tak NA pierwszy rzut oka no i mlodzi PO 27 lat.stresu raczej nie ma bardziej zmeczenie przez prace.farmaceutka kazala mi sie relaksowac, sport i spokojnie czekac ;) Bo akurat ja dzis odwiedzilam ;) pytalam o ten lubrykant ale nie maja go Tez znam juz takieprzypadki ze naprawde sila natury zadziwia ;) Oby sie i Nam i wam udalo w tym cyklu!!! Trzymam mocno kciuki za was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
dzięki ;) u nas podobnie, też po 27 lat, raczej wielkich stresów nie mamy, w pracy ja mam w miarę luźno , mąż trochę więcej ma stresów, ale też bez przesady ;) Żadne z nas nie choruje. Mój mąż pali trochę papierosów dziennie ,ale nie sądzę żeby to mialo aż taki wpływ.. Na tym etapie jeszcze ciężko powiedzieć, bo się nie badał. Myślę że farmaceutka bardzo dobrze powiedziała, sport relaks i SPOKÓJ :) Mi też to wiele osób radzi. Nawet lekarka powiedziała mi że luteina it.p swoją drogą ,a poza tym przede wszystkim jak najwięcej spokoju i relaksu. A wogóle to jestem z Krakowa, więc niedaleko skąd pochodzisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pochodze z mielca, niedaleko rzeszowa ;) Takze nic innego jak relaks sport i rozluznienie a dzidzie Nam same powinny do brzuszkow wskoczyc :) Ja narazie chce NA testach sprobowac, potem Bede myslec o badaniach i dodatkowych wspomagaczach ;) do planowanej owu pozostal mi jakis tydzien take sie okaze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
Napewno tak będzie :) A co do tych badań , to wprowadziłam Cię w błąd z tą ceną, bo ja robiłam dziś badania , co prawda bezpłatnie, ale sprawdzałam że gdybym musiała za to płacić, to prolaktyna + TSH + progesteron kosztują tam gdzie ja robiłam razem tylko 70zł ,a nie 200zl. 200zł kosztowałoby razem z toksoplazmą i badaniem przeciwciał do różyczki ,a te badania sie robi jak już jest się w ciązy, one są trochę droższe od hormonów. Przy planowaniu dopiero ciązy wystarczą te 3 hormony ,czyli też pewnie nie zpałacisz więcej niż 70zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w tamtym roku robilam badanie NA toksoplazmoze i cos tam jeszcze i zaplacilam 140zl czyli za hormony pewnie zaplace take jak mowisz. Kiedy bedziesz miala wyniki?? Daj znac czy wszystko OK!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
Wyniki odbieram już jutro, dam znać.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wczoraj siedzialam i myslalam jakie to badania mi robili i w koncu znalazlam karte , toksoplazma img, igg i cytomegalia img i igg. i za to dalam 140zl. wyszystko mi wyszlo wtedy ujemnie wiec jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
tak, ale te badania o których napisałaś są ważne jak już jest się w ciąży. Przy staraniach trzeba zrobić te hormony: progesteron, TSH (hormon tarczycy) i prolaktynę. Toksoplazma jest ważna jak się jest w ciązy, bo to dotyczy diagnostyki infekcji, a nie ma wpływu na zachodzenie w ciążę. Ta luteina którą lekarka mi przepisała, to jest czysty progesteron , bo być może mam za niski ,ale to się dopiero okaże dziś jak odbiorę wyniki badań. Jeśli mam ok, to może nie będe kupowała tej luteiny, bo nie będzie sensu się faszerować hormonami, jeśli to nie o to chodzi. Spróbuję w tym miesiącu z testami owulacyjnymi znowu, bo w tym miesiącu teraz miałam później owulację i może dlatego nam się nie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
THS akurat robilam tutaj przy sprawdzeniu ogolnego stanu zdrowia i moj wynik to 1.70 miesci sie miedzy 0.50 a 4.50 czyli ok w takim razie pozostaly mi tylko dwa hormony. wlasnie sprawdzam wszystkie badania jakie robilam w ciagu ostatniego roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
no więc mam już wyniki moich badań: tsh - 0,9 (przy normie 0,35-4,94) progesteron - 0,50ng/ml ( w I fazie cyklu norma jest 0,1-0,5) prolaktyna 24,80 (norma 1,90-25,00) więc ledwo mieszczę się w normie ,ale mieszczę się. Ta prolaktyna to hormon, który ponoć zawsze skacze w czasie stresu , więc to kolejny powód żeby się przestać stresować :) Przy bardzo wysokiej prolaktynie ciężko zajść w ciążę. Moja koleżanka ma hiperprolaktynemię, ma takie skoki, że potrafi jej przekroczyć 8 razy normę. I lekarz jej powiedział ,że może miec trudniej przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli wstepnie wszystko OK z toba i nie ma problemu z zajsciem. Moze poprostu nie trafialysmy w owu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
wstępnie tak ;) to mnie cieszy, bo przynajmniej wiem ,ze chociaż te hormony mam w normie. A poza tym to usg co miałam tydzień temu przed okresem też wykazało ,że napewno miałam owulację z prawego jajnika, i było ciałko żółte. Więc te 2 rzeczy są trochę pocieszające. Pozostaje czekać. I trzeba dobrze utrafić ;) Zapodam też może mężowi jakieś witaminki od tego miesiąca ;) powodzenia ,daj znać jak tam już bęziesz po staraniach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja licze ze NA testach wyjdzie owulacja i ze Bede mogla dobrze trafiac w dni :) i ze sie uda :) wedlug kalendarza obeswacji i temperatury owu mam za 6 dni no ale zobaczymy czy i tez take NA testach wyjdzie, licze ze sie tym razem uda :) ja Co drug I dzien zapodaje mu witaminki i dodatkowo tez witanice c Bo mowia ze ta witaminka sprzyja ruchliwosci plemniczkow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka. słuchaj gosiam :) jak tam twoj cykl...konczy sie juz niechciany okres?? wiem ze pisalas i ze uwazasz ze testy owu to według ciebie sztywnosc ale wiesz co, ja robie od tego cyklu te testy i według obliczen owulacja powinna zaczac sie jutro czyli ze jutro powinny pojawic sie dwie pierwsze kreseczki na tescie...a pokazaly mi sie wczoraj czyli ze owulacja mi sie przyspieszyla od dwa dni :) i zauwazylam ze od kwietnia nie mialam tak pewnych objawow na owu ja mam od paru dni, zaczynam myslec ze ostatnie 3 miesiace albo nie mialam owu albo byla niezauwazalna dlatego nie trafialismy w dzien, a tu od paru dni jakby z ksiazki opisywane objawy :) oczywiscie jestem spokojna i zrelaksowana ale i bardzo dobrej mysli :) jesli jestes zdrowa, hormony masz ok to moze nie zaszkodzi tylko ten jeden raz wybadaj dobrze owulacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
tak, skończył się w sobotę, no może faktycznie spróbuję z tymi testami ,bo może źle je odczytałam za pierwszym razem. Chociaż staraliśmy się jakieś 8 godzin po tym jak wyszły mi na nim 2 krechy, i nic :/ I jeszcze się tak nakręciłam że się uda, że potem płakałam przez pierwsze 2 dni okresu, nie wiem czy chcę to przechodzić jeszcze raz :/ Dlatego odstawiłam testy, żeby wrzucić na luz. Z kolei w tym miesiącu też miałam wszystkie objawy owulacji , miałam śluz płodny i wiedziałam kiedy mam owulację tak na wyczucie mimo ze nie używałam testu a jakoś też nie wyszło, więc już nie bardzo wiem co robic, chyba jeszcze bardziej trzeba wyluzować i wtedy przyjdzie samo w najmniej spodziewanym momencie. Moja kolezanka zaszła przez przypadek jakies 4 dni przed owulacją ,nie mierzyła bynajmniej temperatury a już tym bardziej nie robiła testów owulacynych ;) A mnóśtwo osób na forach pisze, że to w ogromnym stopniu kwestia psychiki, jak sie za bardzo chce to nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No masz pełną rację.ją teraz pierwszy raz na testach dlatego też może dlatego wiem kiedy w.końcu mam owu. Może i to daje mi większą nadzieję na to że sie uda . Nie ma zasady Kto jak i kiedy. Na każdego przyjdzie czas. Nie mówiłam nic mezowi że mam teraz dni Plodne .wystarczy że ja mam świadomość ;) ja od dawna myślałam o testach Bo cykle miałam nieregularne i chciałam testami wypróbować .i gdyby nie one staralibysmy się juz po owulacji a tak od 4 dni cos się dzieje ;) ale myślą jestem też przy tym że za 14 dni nadejdzie okres.wolę myśleć pesymistycznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No masz pełną rację.ją teraz pierwszy raz na testach dlatego też może dlatego wiem kiedy w.końcu mam owu. Może i to daje mi większą nadzieję na to że sie uda . Nie ma zasady Kto jak i kiedy. Na każdego przyjdzie czas. Nie mówiłam nic mezowi że mam teraz dni Plodne .wystarczy że ja mam świadomość ;) ja od dawna myślałam o testach Bo cykle miałam nieregularne i chciałam testami wypróbować .i gdyby nie one staralibysmy się juz po owulacji a tak od 4 dni cos się dzieje ;) ale myślą jestem też przy tym że za 14 dni nadejdzie okres.wolę myśleć pesymistycznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj gosiam. Jak tam przygotowania do prob?? Ja juz PO owulacji.... i Teraz czekammmm, planowany okres NA 7 sierpnia, zastanawiaja mine tylko codzienne delikatne bole i skurcze w podbrzuszu i w okolicach lewego jajnika, Bo nigdy tak nie mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
Spoko - dziś zacznę testowanie testami owu ;) Bo dziś 10 dc , ostatnio miałam owulację gdzieś tak w 17 dc , ale tylko dlatego że się przesunęła, teraz może być wcześniej ,wiec wolę nie przegapić. Naczytałam się trochę o tej prolaktynie i wychodzi na to że mam jednak troszkę za wysoką , po tym co wyczytałam na forach myślę ,że to może być przyczyna czemu się do tej pory nie udawało. Podobno to prolaktyna jak jest podwyższona jest przyczyną 30% problemów z poczęciem dziecka. Ja mam prawie 25 a podobno prawidłowo do zajścia w ciążę powinno być od 5 do 12. Potem powinna urosnąć ale jak się już jest w ciąży. Dlatego zaczęłam 5 dni temu zażywać tabletki Castagnus , które zbijają prolaktynę. Codziennie zażywa się po 2 rano i taka 3 miesięczna kuracja ponoć daje spore efekty jeśli chodzi o zbicie prolaktyny. Życzę ci mocno żeby Wam sie udalo, ale gdyby jednak odpukać nie powiodło się, to radzę Ci jak tylko będziesz w Polsce zbadać od razu hormony :) Ja ostatnie miesiące za każym razem trafiałam w środek dni płodnych a nawet w sam dzień owu ,a jakoś nie wychodziło , i potem przeczytałam o tej cholernej prolaktynie. Więć myśle,że to nie była kwestia nietrafienia w odpowiednie dni. Co do tych bólów o których piszesz, mogą one świadczyć o tym że coś tam się dzieje ;) Ale lepiej żebyś się nie nakręcała , bo ja też miesiąc temu miałam wszystkie możliwe rodzaju bólów jajnika i skurcze macicy 10 dni przed okresem, i sugerowałam się tym, i to jednak nie było to ://///// Mojej znajomej przez 7 miesiecy starań wydawało się za każdym razem że ma objawy wczesnej ciąży, a zaszła w miesiącu w którym nie czuła kompletnie żadnych objawów. Więc ja w tym miesiącu już napewno nie będę się zastanawiała co oznacza jakiś ból jajników ,za dużo łez już z tego powodu wylałam. Zrobię sobie kurację na prolaktynę i zobaczymy wtedy :) I muszę mieć 0 stresów , bo stres dodatkowo podnosi prolaktynę! Testy testami ale spokój ducha jest najważniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×