Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość temperaturkaaaa

temperatura przed miesiaczka

Polecane posty

prolaktyna mówisz...hmmm ja tak czy siak w poniedzialek juz w polesce bede takze we wtorek ewentualnie w czwartek do lekarza swojego pojde i odrazu powiem zeby mi badanie hormonow przepisal. napisalam ci o tych dziwnych pobolewaniach bo nie pamietam zebym takie bóle po owulacji kiedy kolwiek miala. nie nie , nie nakrecam sie pozytywnie, raczej mam zle przeczucia. ja stres prawie codziennie zbijam na steperku domowym a potem lampka wina, takze ja raczej nie naleze do zestresowanych :) raczej do rozluznionych i tak wogóle to przez te trzy próby próbowalismy róznych statystyk dni, w 1 cyklu co 4-3 dni i nic....w 2 cyklu co 3-2 dni a teraz mialam to wszystko daleko , i na testach sprawdzajac dni...zaczelismy 5 dni przed owulacja codziennie wieczorem i skorzystalam z porady z nogami do góry....niewiem moze głupota...dodam ze te dni były spontaniczne i z checia przytulania a nie robienia dzidzi bo akurat w pierwszy dzien zaczelismy ogladac ciekawy program o pozycjach i zaczelismy tak próbujac hehe i sadze ze tak naprawde nie ma znaczenia przynamniej u młodych par czy sie współżyje co pare dni czy co dziennnie wazne zeby to wogóle robic oczywiscie bez nacisku :) wracajac do moich bóli to narazie sie obserwuje...bóle mam od 3 dni codziennie, temperaturka powyzej 37, cycuszki powiekszone i wrazliwe i zmeczona jestem ale to ostatnie to raczej przez prace :) miejmy nadzieje ze sie nam tym razem uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
Ja też nigdy po owulacji takich bólów nie miałam ,czułam je pierwszy raz ale okazało się że u mnie one były przed okresem ,podobnie jak to że miałam już 7-8 dni przed okresem strasznie obrzmiałe i obolałe piersi, też okazało się że to normalny objaw II części cyklu i podwyższonego progesteronu. Więc teraz już nigdy nie będę myślała że to objawy wczesnej ciązy, bo teraz wiem ,ze to wszystko jest na dwoje babka wróżyła ;) Wysoka temperatura też w ostatniej chwili może spaść i przychodzi okres. Ponoć jak masz 20 dni z rzędu podniesioną temperaturę po owulacji to może świadczyć o początku ciązy ale tez oczywiście nie musi. A powiedz mi ,czy jak używałaś tych testów owu to jaka kreska Ci wychodziła?? Bo ja już nie wiem - 3ci dzień z rzędu mam kreskę ale bledszą od kontrolnej, podobno taka wychodzi jak się zbliża owulacja, ale jeszcze do niej nie doszło. A Ty też tak miałaś że 2-3 dni z rzędu blada a potem mocno różowa kreska? Bo ja narazie mocnej nie miałam od piatku. Temperatura też jeszcze się nie podniosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec ja w razie czego sprawdzalam od 9 dnia cyklu. Za kazdym razem tuz PO zamoczeniu w moczu pojawiala sie Jedna mocna kreska a ta druga to ta a bladziusia ktora PO 5 min znikala. Dwa dni przed dwoma mocnymi kreskami wyczulam ze moje piersi tak jakby spuchly lekko ale nie bolaly i pokazywala mi sie Jed a krecha. A w niedziele tydzien temu popoludniu robilam test ( jak codzien zreszta OK 20 ten) PO OK 10 sekundach mocne dwie kreski w poniedzialek to samo a we wtorek juz tylko Jedna z poblaskiem ten drugiej nie zachecam sie do dobrych mysli, Bo tez znowu nie chce sie zdolowac, i nawet tym razem nie mam cichej nadzieji ze sie udalo. A take pytanko man Bo ja z obserwacja sluzu PO owulacji nie daje zabardzo rady, jaki powinien by sluz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mi temperatura przy tych dwoch dniach pozytywnych spadla pierwszy dzien testu pozytywnego byla najnizsza drugi dzien podniosla sie o jedna kreske

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
Aha, w takim razie nie wiem czy dziś u mnie nie będzie owu, bo miałam właśnie dziś niską temperaturę, spadła z 36,9 na 36,5 ;) Test robię około 18ej to się okaże. Ale wczoraj byłam też na imprezce małej i piłam winko, to ma wpływ na temperaturę ,tylko nie wiem czy ją obniża czy podnosi. Jednak widzę,że te testy mają jakiś sens, wtedy co Ci pisalam że stosowałam 2 miesiece temu, to zrobiłam tylko w 1 dzień i była druga kreska ale blada, moze dlatego nie wyszło bo myślałąm że to już była owu , i więcej nie testowałam. Więc nie wiem kiedy byłaby druga mocna kreska. Teraz już wiem ,że najlepiej testować 5-6 dni pod rząd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja stosowalam w tym cyklu od 8 dnia do 18. Trzy testy zrobilam po owulacji i byly negatywne.tylko dwa dni mialam mocno pozytywne. I to byl pierwszy raz kiedy tak naprawde wiedzialam kiedy mam owulacje. Ciekawa jestem czy sie udalo. Dzis 6 dzien po owu, nadal z bolami podbrzusza i skurczami..... I bol krzyza. W niedziele juz wyjezdzamy z madrytu , takze w Razie czego choc niewiem po co zrobie test w sobote,bo jesli wyjdzie negatywny to na spokojnie pojde do gin juz we wtorek aby nie tracic czasu bo planowany okres mam na przyszly poniedzialek lub wtorek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tam miało być że niewiem kiedy mam owu. Hehe napisałam szybko.i źle . Trzymam.kciuki.za mocne dwie kreseczki dziś !!zaczynam się powoli smucic że pewnie nie wyszlo i tym razem .... ;( mam takie przeczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja. i jak tam obserwacja owu ?? juz po czy w trakcie?? mi brakuje +/- 4 dni do planowanego okresu, i jest to bardzo pewne ze nadejdzie :/ wyczytalam gdzies ze przed okresem /wczesniej nie zwracalam na to uwagi/ jest ok 5 dni suchych, ja od wczoraj mam sucho... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
Hej u mnie dopiero co była owu, wg. testu 2 grube krechy wyszły mi w środę, ta testowa była nawet grubsza od kontrolnej, więc wiedziałam że napewno była wtedy owu ;) Staranka były jakieś 4 godziny przed tymi 2-oma kreskami ,dzień wcześniej też były. A co z tego wyjdzie to zobaczymy, wogóle się w tym miesiącu nie nakręcam, i jak narazie udaje mi się prawie wogóle o tym nie myśleć. Dziwne jak dla mnie było trochę to, że mimo tego że napewno miałam owu, miałam bardzo mało śluzu takiego jak trzeba ;) Więc nie robię sobie wielkich nadziei w tym cyklu ;) Co do tego sucho/mokro przed okresem, to różnie to bywa u każdej kobiety, ja z kolei miałam na odwrót, bo w zeszłym miesiącu miałam bardzo mokro od owulacji aż do okresu, wcale nie miałam sucho 4 dni przed okresem, a okres mimo to był, więc naprawdę nie ma reguły. Poza tym kazdy cykl nawet u tej samej kobiety jest inny, ja w jednym miesiacu mam sucho przez 7 dni przed okresem, a czasem wręcz przeciwnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widzisz takze trzymam kciuki !!!tak czy siak bede dobrej mysli aby sie wam udalo. ja mam miec jutro planowany okres....albo polece po tampony albo po test...a przeciucie mam na okres wiec... :( jutro lub w czwartek podejde do gin i poprosze o badania na hormony...a przez cala niedziele i dzis straszne mialam skurcze i bole jajnikow, wszystko na przemian ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna173
ostatni okres miałam 26 czerwca i do niedzieli nic nie było wczoraj jednak z ranna gdy byłam w łazience zobaczyłam krew na papierze taletowym chociaż dziennie mierzę temperaturę i ostatnie temperatury świadczą o tym że onna wzrasta a nie spada i już myślałam że dostałam okres podłożyłam podpaskę sobie tyle że onna jest czysta nic na nią nie poleciało wczorajsza moja temperatura to 36,8.. dzisiaj jednak zaóważyłam to samo co wczoraj lecz moja temperatura dzisiaj to już 36,9 co mam o tym myśleć może ktoś tak miał i doradzi co mam robić;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna173
ostatni okres miałam 26 czerwca i do niedzieli nic nie było wczoraj jednak z ranna gdy byłam w łazience zobaczyłam krew na papierze taletowym chociaż dziennie mierzę temperaturę i ostatnie temperatury świadczą o tym że onna wzrasta a nie spada i już myślałam że dostałam okres podłożyłam podpaskę sobie tyle że onna jest czysta nic na nią nie poleciało wczorajsza moja temperatura to 36,8.. dzisiaj jednak zaóważyłam to samo co wczoraj lecz moja temperatura dzisiaj to już 36,9 co mam o tym myśleć może ktoś tak miał i doradzi co mam robić;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
A robiłaś wogóle test ciążowy? Jeżeli tyle dni nie miałaś okresu, a temperatura jest cały czas podniesiona, to powinnaś już zrobić test. A niewielkie krwawienie zamiast normalnego okresu może ,choć nie musi , oznaczać zagnieżdżenie zarodka. A starałaś się o dziecko w ostatnim miesiącu? Przede wszystkim zrób test ciążowy ,gdyby coś było to powinien już wykazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysiasiasia
a ja mam inne pytanie: Co to znacczy, jeśli temperatura w ciąglu cyklu jest niska? W tym cyklu mam jakos długa faze folikularną, ale sądze ze owulacja juz nastapila ( cykle mam 28-35dni. obecnie jest moj 23dc) i nadal nie mam tak podwyzszonej temp. jak zazwyczaj w 2 fazie...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
A ilu dniowe masz cykle i kiedy mniej więcej miałaś dni płodne? Ja na Twoim miejscu zrobiłabym już test ;) Tym bardziej że okresu nie masz od 26 czerwca ,to juz trochę długo. Ja w tym miesiącu miałam tak ,że przez 17 dni po owulacji miałam cały czas temperaturkę 37,1 a nawet jednego dnia 37,4 ,a potem nagle spadła do 36,8 i dostałam okres. Tak więc sama temperatura niewiele powie-zrób test ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
do: marysiaasia jeżeli nie miałabyś skoku wogóle, może to oznaczać, że owulacji w tym cyklu nie było - nawet u całkiem zdrowej kobiety zdarzają się 1-2 cykle bezowulacyjne w roku. Natomiast jeżeli masz skok ale niewielki ,to ważne że miałas wogóle skok temperatury ;) W poszczególnych cyklach można mieć skoki po owulacji o różną ilość kresek, nie zawsze taką samą. Ja przykładowo w poprzednim cyklu miałam skok z 36,8 przed owulacją na 37,1 ,a w tym miesiącu przed owulacją miałam tylko 36,5 i teraz jak już jestem po to mam 36,8.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysiasiasia
dzieki za odpowiedź!!:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem kiedy miałam dni płodne dokładnie z obliczen to powinnam miec gdizes 15 16 lipca ale nie wiem czy miałam czy nie a potem okres mi się spóżniał a teraz to wiem że powinnam zrobic test ciążowy ale boję się ze się rozczaruje a chciała bym dziecka;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze nas tu coraz wiecej :) nie udalo sie nam i tym razem.... temperatura mi spadla dzis o 1 st. i okres.... :(((((((((((( ide dzis albo jutro do gin po badania na hormony. jest mi strasznie smutno :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
ech szkoda, mam dziwne przeczucie że u mnie za tydzień będzie to samo. W końcu nam się uda, musimy po prostu dłużej poczekać na swoje szczęście. Podobno to co przychodzi po dłuższych staraniach bardziej się ceni ;) daj znac jakie Ci wyjdą badania, może to jednak te cholerne hormony. Ja teraz biore luteinę od 16-25 dc tak jak mam przepisane, i łykam cały ten cykl Castagnus na obniżenie prolaktyny , po 3 miesiącach kuracji powinno dać efekty ;) Bo myślę, a jestem nawet prawie pewna, że u mnie powodem są właśnie hormonki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, mam male pytanko. Mialam robiony w lipcu monitoring i dodam najlepiej na samym poczatku, ze moje cykle sa nieregularne ( ostatni cylk trwal 53 dni) 27.07.12 ginekolog powiedzial, ze mamy zaczac dzialac z mezem mo jajeczko jest ktotko przed peknieciem. Oczywiscie z mezem odrazu zabralismy sie do roboty :) od tego dnia (27.07) mierze tempke i do dzisiaj jest wysoka. Normalnie miedzy 35,9 a 36,1 Moze najlepiej napisze wszystkoe pomiary: 25.06.2012 =1dc-33dc 36,1 stopni 34dc-45 dc 36,9-37,1 stopnia czy mam szanse na kruszynke? Do 16.08 czekam na @, a jak nie przyjdzie zrobie test i pojde do gina. Mimo tego..., moze miala ktoras z was tak podwyzszona tempke i sie udalo?? Bede wdzieczna za kazda odpowiedz!! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
Skok temperatury o nawet parę kresek jest zawsze po owulacji, niezależnie od tego ,czy doszłoby do zapłodnienia czy nie. Skok temperatury świadczy tylko o pracy progesteronu po owulacji,a nie o wczesnej ciąży. Więc dopiero jeśli podwyższona temperatura utrzymuje się minimum 18 dni , to można mówić o możliwej ciązy, wtedy najlepiej dopiero zrobić test. Oczywiście jest duże prawdopobienstwo ze wam się udało skoro miałas monitoring i braliście się do roboty wtedy kiedy trzeba ;) Aczkolwiek ja z doświadczenia wiem ,że lepiej się nie nakręcać , ja w zeszłym cyklu miałam podniesioną do 37,1 ,a w jeden dzień nawet 37,4 (przy wyjściowej temperaturze sprzed owulacji 36,8) , po czym w 16 dniu po owulacji temperatura spadła i dostałam okres :/ Niepotrzebnie się nakręcałam że może się udało. Tak więc nie ma innego wyjścia niz czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje bardzo za odpowiedz :) wlasnie staram sie nie nakrecac..., zobaczymy :) jak sie nie uda to nastepny monitoring po @ pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiam a tobie gn powiedziala ze te hormony to najlepiej wychodza do piatego dnia cyklu prawda?? bo ja wczoraj tu prywatnie poszlam sie zapisac ale przed cytologia i usg powiedzialam sekretarce ze chce najpierw aby gin dal mi na hormony bo wiem ze sie je robi do 5 dnia cyklu to sie dziwnie na mnie popatrzyla i mi powiedziala ze jak mam ochote to niech robie bo ja za to place i nie trzeba zadnego zlecenia od gin.... w tamtym roku pierwszy raz poszlam do tego gin i mi powiedzial ze po 8 m-cach zapisze mi badanie na hormony a teraz ze moge sama isc i sobie zrobic... ja gosiam coraz bardziej zaczynam cenic ten cenny czas ktory tracimy kazdego miesiaca, moj maz widzial po mnie ze cos nie halo ze mna jest wczoraj ale nie bylo rozmowy, wie ze mnie troszkie smusci jak widze ze dostaje okres.... moze teraz sie uda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
jeżeli płacisz, to wiadomo ,że nie trzeba żadnego skierowania od ginekologa, tylko ja takie potrzebowalam bo ja robię bezpłatnie w LUX-medzie, bo jak juz wspominałam mam tam bezpłatną opiekę zdrowotną z firmy męża. I żeby nie płacić muszę brać skierowania. Jeśli płacisz to nie ma znaczenia czy masz skierowanie, bo robisz na własną rękę. A co do cennego czasu, to wiadomo że szkoda każdego miesiąca. Ale im bardziej będziesz się nastawiać że może tym razem się uda, to nie będzie Ci wychodziło. Dlatego ja to już kompletnie olewam, nie będę już się zastanawiac kiedy mam dni płodne, robić testów owu it.p. - kiedy wyjdzie to będzie. Biorę tylko tabletki na zbicie prolaktyny i luteinę, bo to tak czy tak muszę brać ,jeśli chcę uregulować hormony. Jak nam wyjdzie dopiero za rok, to też będzie dobrze. Podobno jeśli się nie udaje do roku regularnego współżycia, to nie ma się czym martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak zaczynam myslec jak ty... tez chyba przestane o tym myslec i tylko sie poprostu zbadam zeby wiedziec czy to w hormonach lezy problem czy poprostu za bardzo chce. jestesmy mlode takze jeszcze mamy sporo tego czasu , napewno sie nam uda...tylko niewiadomo kiedy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
hormony hormonami , ale że za bardzo chcesz to też prawda :) Niestety zachodzenie w ciążę to w ogromnej mierze kwestia psychiki. Tak czy inaczej powodzonka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sadze ze z ta psychika to roznie bywa bo jak juz oara sie zdecyduje na powiekszenie rodziny to jednak ta psychika gra troszke nie na reke .nic , zobaczymy co to bedzie , jak bedzie w tym miesiacu to w tym jak nie to nie... ciezko tu mowic o relaksie jak sie chce :) mam okazje w koncu tu w polsce sie przebadac dobrze takze zobaczymy co sie okaze :) ale wiem ze najgorzej wplywa na mnie prawie codzienny temat ze strony moich rodzicow i rodziny ogolnie na temat dzieci.... dobija mnie to juz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiam
No wlasnie o to mi chodzilo z tą psychiką, że jak się za bardzo chce to organizm się blokuje psychicznie. To nie ma innej rady, jak przetłumaczyć rodzinie żeby dali spokój. Bo takim dopytywaniem się tylko pogarszają sytuację. Czasami są różne przeszkody, ale ludzie którzy nie mieli takich problemów, tego nie rozumieją. Pewnie myslą,że po prostu nie planujecie i trują Ci , nie mając pojęcia że masz jakieś problemy. Na szczęście moja rodzina nie naciska. Więc w tej kwestii mam pełen spokój, rodzice już mają troje wnuków, więc narazie wnuków im wystarcza, gorzej z teściową, ale też jeszcze nie jest źle.;) Ostatnio jej delikatnie dalam zrozumienia, że to nie jest kwestia,że nie chcemy tylko nie wiemy kiedy się uda ,bo są drobne przeszkody i tyle ;) dała spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×