Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nemasu

Seroxat - początki..

Polecane posty

Gość pysia_79
hej jestem u mnie wszystko dobrze , ale jestem taka spokojna że aż nic mi sie nie chce robic hehe za tydzien wesele już mysle o tym czy mi dobrze bedzie narazie nie szukam pracy no z tym mam problem bo nie wiem czy sie nadaje do jakiejkolwiek pracy czy mnie zechca gdzieś mam niską samoocene to mój problem wielki nigdy nie pracowałam i boje sie buźka dla was papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona78
Cześć Dziewczynki. Napiszę szczerze, że u mnie nic dobrego. Chyba zaczyna w pełni docierać do mnie śmierć Taty. Do tej pory trzymał mnie seroxat i xanax, było mi wszystko obojętne. Dziś jednak miałam dwa ataki, w tym jeden stosunkowo silny. Znajome dławienie w gardle, łomotanie i przeskoki serca no i ten koszmarny zawrót głowy... Zaczynam się martwić. Zarejestrowałam się na wtorek do psychiatry, ale boję się, że będzie chciała zwiększyć mi dawkę seroxatu... ABC, PYSIA, ODSWIEZAMY, proszę pomóżcie, tak bardzo Was teraz potrzebuję. Nie mam czasu pisać do Was tak często jak kiedyś, bo mam chorą Mamę, u której spędzam cały dzień. Wracam dopiero wieczorem. Ale myślami zawsze jestem z Wami... Trzymajcie się ciepło i dobrej nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezamy
Iwonka 78 nie wiem co napisac -przytulam Cie mocno-do wtorku juz niedaleko mam nadzieje ze lekarka podpowie sensowne rozwiazanie na jakiej dawce xanaxu jestes?bo jedynie w tej kwestii sie orientuje-mam nadzieje ze z Twoja Mama bedzie lepiej i odpoczniesz troche zarowno psychicznie jak i fizycznie musze napisac ze DZIELNA KOBIETKA Z CIEBIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Iwonka sloneczko caly czas Jestesmy z Toba...Niewiem czy to pocieszajace,ale naprawde wiem co czujesz(wspomnialam o tym jakis czas temu)I wiem ze potrzebujesz czasu....To bardzo zle ze tak nagle tyle rzeczy naskoczylo na Ciebie,ale wiem ze dasz rade,bo Jestes wyjatkowo silna,wyjatkowo madra,i Wszyscy jak Tu jestesmy,jestesmy z Toba....Iwonko....zobaczysz..po burzy zawsze wychodzi slonko(Choc wtej chwili to niezbyt pocieszajace)...Ale tak bedzie....Mam ogromna ndzieje ze z Twoja mama bedzie coraz lepiej,goraco w To wierze.....Prosze,wpadaj tu choc na chwilke w wolnym czasie,a nigdy niepoczujesz sie sama........Goraco Pozdrawiam Ciebie I mame

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona78
Dziękuję Wam ogromnie, jesteście kochane. Tak bardzo potrzebowałam tych kilku ciepłych słów. Jakby tego wszystkiego było mało, to jeszcze biorę zastrzyki na gardło, po których jestem wypluta już zupełnie... Jeszcze raz dziękuję Wam za wsparcie, muszę już kończyć, bo znowu spieszę się do mamy (muszę wyjść z pieskiem). Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia_79
witajcie kochane Iwonko jestem z tobą z wami wiecie co porusze osobisty temat w mojej rodzinie jest wiecej przypadków takich podobnych do mnie otóż moja ciocia popadła rówiesz w depresje leki i nie wiem co jeszcze moja kuzynka próbowała sie zabic moja kuzynka oszalała jak nie zdała egzaminów na AWF to okropne ale prawdziwe czy to nie rodzinne i dziedziczne mało tego mój tata był alkocholikiem mojej cioci też mysle że to z dziecinstwa wychodzi po latach a ja czuje sie o wiele lepiej, juz nie obchodzą mnie opinie innych że seroxat jest okrutnym lekiem nie obchodzi mnie co piszą na jego temat jak wstaje rano serce mi nie kołata nie słysze go, czuje sie dobrze mysle że leki mijają nie mam kluchy w gardle kochane myle że to działa nie musicie sie go bac to dobry lek sciskam was mocno Iwonko trzymaj sie przezyłas śmierc ojca opiekujesz sie chorą matką my pewnie to bedziemy też przechodzić nawet boje sie o tym pomylec ściskam was mocno jak ja chciałabym was wszystkie poznac osobiście i pogadac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Pysia tez cgcialabym Was poznac osobiscie bardzo:)Co do dziedziczenia "Tych przypadlosci"To nie wiem....Wiem ze Moja matka Tez chorowala Na nerwice Lekowa i Ataki paniki....Tez myslalam ze moze dziedziczne...Ale Mysle ze to raczej przezycia z dziecinstwa ,Te przykre..One odreagowuja teraz w Postaci tych Atakow....Tak Mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona78
Z tą dziedzicznością macie wiele racji. moja mama też miała w młodości ataki paniki. Wtedy jednak nie było psychiatrów i takich leków jak teraz. Do domu wzywano pogotowie, lekarz dawał jej "głupiego jasia" i na jakiś czas przechodziło. Nie pamiętam tego bo byłam wtedy b. mała. Moja 10 lat starsza ode mnie siostra opowiadała mi, że właśniw wtedy Mama zaczęła pić razem z ojcem. Moja siostra zaplacila za to padaczką na tle nerwowym, a ja nerwicą lękową. Tak samo u mnie jak i u mojej siostry korzenie nerwicy tkwią w dzieciństwie. Może ja miałam trochę gorzej, bo siostra wyjechala na studia do Krakowa i już stamtąd nie wrócila, a ja bylam świadkiem ostatnich miesięcy życia (a może raczej umierania) Taty. Wtedy właśnie ujawniła się u mnie nerwica, lęki i ataki paniki z pełną siłą... To seroxat i Wy pomogłyście mi z tego wyjść. Teraz jednak jest jakby gorzej. Moja doktor rodzinna twierdzi, że to naturalne, bo poprostu dociera do mnie śmierć ukoczanego taty. Do tej pory trzymał mnie seroxat, ale to musialo prędzej czy później ze mnie wyjść... We wtorek idę do psychiatry, pewnie zwiększy mi dawkę seroxatu. Trochę się tego boję, ale jak trzeba, to trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezamy
podniose do gory bo cos pusto tutaj:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Hej dziewczynki:)Co u Was?Jakos tak ostatnio cichutko tu:(Odswierzamy pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia_79
czesc dziewczyny u mnie po staremu czyli dobrze czuje sie świetnie tylko dużo pale ostatnio 15 papierosów albo i wiecej w sobote na wesele ide wczoraj trzaskaliśmy szkło ale wczesnie poszłam bo córka mi zasneła na rekach ale czułam sie dobrze jutro bede miec gości za granicy no i martwie sie jak sie dogadam jak to bedzie odkąd biore ten seroxat dni są leprze nic mi nie dolega kiedyś dziennie sie żle czułam teraz jak reką odioł (odpukać) pozdrawiam was gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowana AGA.
ciesze sie ze Ci dobrze Pysia ,pozdrowka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona78
I znów witam Was gorąco po dłuższej nieobecności. We wtorek bylam u psychiatry. Tak jak przewidzialam pani doktor zwiększyla mi dawkę seroksatu o 10 gram, czyli o połowę. Biorę teraz 30 gram. Rano całą tabletkę, a wieczorem, przed snem połówkę. I muszę przyznać, że ta połówka trochę mi dokopała. Przez 3 dni chodziłam jak śnięta, z zawrotami głowy, lękami ( ale minimalnymi) i ostrą agorafobią. Rano mialam taki ścisk w glowie, że wydawało mi się, że jakiś guz mi w niej rośnie, albo coś mi za chwilę w niej pęknie. Czy Wy też tak miałyście? Takie kłucie ( nie ból) w różnych częściach głowy? Ja już poprostu zapomnialam jak to było przy początkach z seroxatem za pierwszym razem. dziś jest ze mną już lepiej. Nie mogę usiedzieć na miejscu. taka energia mnie roznosi. pozdrawiam Was serdecznie. odezwijcie się do mnie. pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona78
Boże, gdzie jesteście? Czy ktoś jeszcze tu zagląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia_79
czesc dziewczyny u mnie wszystko ok jestem po weselu było super odciski na nogach i miesnie bolą szułam sie świetnie wczoraj nie wiem czy tabletke wziełam i myslałam wciaż no i jakoś kiepsko sie czułam to wziełam połówke a dzisiaj głowa mnie bolała że nie mogłam wytrzymac i spałam z 2 godziny a tak poza tym dobrze sie czuje wpadajcie czesciej pozdrawiam was trzymajcie sie cieplutko pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Hej dziewczynki..U mnie wczoraj i przedwczoraj atak:(tylko ze slub mialam i wypilam,i moze to przez to....ogolnie jakos tak do dupy sie czuje..niewiem co mi jest...wszystko mnie denerwuje,irytje,nie moge znalezc swojego miejsca..i mam straszna ochote zamknac sie w domu,na klucz,pozaslaniac okna i tak czekac az mi nie przejdzie..mam nadzieje ze to chwilowe!:(Pysia,Iwonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona78
ABC, to na pewno chwilowe. Dlatego lekarze przestrzegają przed alkocholem podczas brania seroxatu. Lekarka tłumaczyla mi, że na "kacu" jest tragdia, lęki są nasilone. Musisz przetrwać. Trzymam za Ciebie kciuki. Zazdroszczę ci, że mialaś odwagę się napić. ja jestem właśnie na urodzinach u chrześnicy. Wszyscy się alkocholizują oprócz mnie.... a jak wiadomo trzeźwy z pijanym nie pogada.. . Trzymaj się i nie daj się, a wszystko prędzej minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Witaj Iwonko:)Fakt minelo:)Ja nie boje sie alkocholu,bo slyszalam ze nie ma wplywu na dzialanie seroxatu,ale fakt na kacu to tragedia,ale trzeba przetrwac:)Ja rowniez pozdrawiam Cie goraca i cieplutko:*I kozystajac z okazji chcialabym zapytac czy ktos z Was rowniez mieszal seroxat z alkocholem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia_79
byłam na tylu imprezach 2 weselach i ani łyka sie nie napiłam lekarka zabroniła na mnie patrzą dziwnie bo nic nie pije mówieże leki biore i nie moge ale żeby nawet lampik np. wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie ;-) Znów jestem na tym forum po dłuższej nieobecności.Przeczytałam najrózniejsze Wasze wypowiedzi na temat seroxatu i jestem zakręcona troche.Czasem bym wolała czegos nie wiedzieć.Ja zażywam go półtora roku bez zadnej przerwy!! Nigdy go nie próbowałam odstawic,słucham slepo lekarza psychiatry.Nie wiem i nie oceniam czy to dobrze czy żle,ale wiem tylko,ze funkcjonuję i zyję normalnie dzieki seroxatowi.Zadnych kluch w gardle,walenia serducha,nieuzasadnonych lęków itd.Pracuję w szkole ,ucze pierwsza klase podstawówki i jest wszystko w jak najlepszym porzadku.Kiedy seroksat odstawię nie wiem,i jak bede sie czuła bez niego tez nie wiem i to mnie przeraża ;-(Czy ktos go z was odstawił???/ I jak z tym zyje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arturro_80
Ammarylis Brałem Seroxat 2 lata odstawiłem go i nie brałem także 2 lata.W ostatnim czasie miałem kilka poważnych przeżyć rodzinnych i niestety lęki powróciły. Jeśli mogę wogóle się wypowiadać to uważam iż seroxat pozwala na normalne funkcjonowanie a przerwanie terapii nie jest najlepszym pomysłem. Nasz dziwny świat tak funkcjonuje że zdrowym ludziom ciężko jest się w nim odnaleźć to co mówić o ludziach ze skłonnościami depresyjnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona trawka
Też brałam, ale.... żadnego alkoholu, bo wszystko wraca do punktu wyjścia. Zresztą i tak po odstawieniu (jesli faktycznie cierpi sie na depresję), wszystko i tak wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Ja nie moge sie co prawda wypowiadac ,choc bylam bez seroxatu 4 dni:(ale to z powodu braku recepty...co do odstawienia go na dluzej...nie wiem..mam tylko nadzieje ze nie bedzie az tak zle!zastanawiam sie natomiast co ma wspolnego alkohol i epresja...lub alkohol i lęki??poprostu nie bardzo rozumiem...nigdy nie mialam problemu z alkoholem a tu wypijam piiwo czy dwa....i katastrofa..o co chodzi?ok ...odstawiam lek na 1 DZIEN...I ide sie pobawic,wszystko ok,tylko na drugi dzien totalna schiza...dlaczego????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Witam:)Co u Was dziewczyny/Nic sie nie odzywacie:(Wiecie co wczesniej na to nie zwracalam uwagi,no moze cos tak zauwazylam..ale dopiero dzis gdy weszlam n wage zdebilam...przytylam 4 kilo,od momentu kiedy biore seroxat,czyli 3 miesiace....zatkalo mnie normalnie...nie jem wiecej,wrecz przeciwnie...jestem w szoku.myslicie ze to tabletki?Czy ktos z Was ytyl po seroxacie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia_79
czesc dzieczyny no ja na poczatku brania nic dosłownie nie jadłam kluche miałam w gardle zero apetytu a teraz wilczy głód normalnie jem i jem na wage nie staje bo nie chce sie przerazic ale też przytyłam czuje to po ciuchach i moż też mówi że jestem gruba czuje sie swietnie nie poznaje siebie na dyskotece nawet byłam i czułam sie bosko mysle że ten lek to super sprawa jak narazie jestem na 20 i mysle że to mi narazie starczy pozdrawiam was papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
No ja tez sie czuje po nim dobrze...ale to tycie mnie przeraza....a co jak za nastepne 3 miesiace bedzie nastepne 4 kilo?24 ide do psychiatry i chyba z nia porozmawiam o tym,bo ja nie chce tyc:(:(Chce miec znow swoja wage...ale chce tez byc zdrowa:(A moze sie myle,moze to nie przez seroxat?Niewiem...ktos jeszcze przytyl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona78
Witam Cię serdecznie ABC. ja wręcz przeciwnie, przez te trzy miesiące schudlam 5 kilo. Nie odczuwam w ogóle głodu. pewnie też z tego niejedzenia ta ciągła słabość i senność. Psychiatra odstawila mi tą dodatkową połówkę seroksatu, bo czulam się po niej jak naćpana i mialam częstsze ataki. Ostatnio byłam u fryzjera i na fotelu czułam jak zbliża się do mnie atak. Ldwo doszłam do domu. Łyknęłam xanax i przeszło. ABC, Pysia a Wy jak często macie teraz te ataki? U mnie pojawia się to conajmniej raz w tygodniu ale jest zdecydowanie mniej silne i przerażające niż na początku. Napiszcie proszę jak jest u Was. pozdrawiam gorąco. Iwona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Witaj iwonko:)u mnie ataki sa rzadsze,ale teraz w ostatnich 2 tygodniach nasilily sie i nie wiem dlaczego:(Moja psycholog powiedziala,bym sprobowala przetrzymac go jak najdluzej,zanim wezme np.afobam,ale jak to zrobic skoro wrazenie smierci jest takie realne...Ale zdecydowanie sa rzadsze....Tylko teraz tak jakos cos sie zmienilo...nadal caly czas jestem na 40 mg,czyli dwoch tabletkach,podzialaly jeszcze tak ze zrobilam sie taka obojetna..potrafie sie zloscic,ale czy plakac?...mialam ataki raz na 2 tygodnie.....po seroxacie..to rewelacyjnie!Ale teraz 3 pod rzad w 3 dni:(..A co do Tycia,to normalnie zalamana JHestem,nie chce wciaz przybierac na wadze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia_79
Iwonko ja czuje sie świetnie odkad biore seroxat ani razu mi sie atak nie trafił mam chec do frzystkiego tylko prace znaleśc i finito chce wyjechac na lato za granice do pracy i to sama boje sie ale jak bede sie czuc jak teraz to świetnie by było oczywiście rodzina męrza tam bedzie , ale to nie to co mąż prawda? on tylko na 3 tygodnie tam bedzie od lipca ja już w maju mam zamier tam jechac jeszcze jedno mnie przerarz musze zostawic w domu 5 letnią córke o to najbardziej sie bojje pozdrawiam was justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona78
Pysia, tak się cieszę,że już się tak dobrze czujesz. Nie martw się na zapas, do maja jeszcze daleko. Trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Abc, ten dołek i te ataki to napewno stan przejściowy. nasza choroba już ma to do siebie, że raz jest lepiej a raz gorzej, niestety. Ja przez ostatnie dni [przechodzilam piekło. Dopadla mnie grypa, którą ja przechodzę bez gorączki. Totalne oslabienie, 35 st na termometrze, ciśnienie 90/50. Do tego dreszcze, cierpnąca skóra na glowie i ciemno przed oczami przy każdej próbie podniesienia się. No i oczywiście lęki. Naprawde myślalam, że umrę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×