Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nemasu

Seroxat - początki..

Polecane posty

Gość ABC..123
Pysia 79 nie denerwuj sie...to ylko"zwyklew"nerwy.....mam nadzieje ze jutro bedziesz sie dobrze czuc ibawic:)napisz jak bylo...czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Iwonka 78...tak mi prykro....wyobrzam sobie jaki to musi miec dla Ciebie wiekszy stres.....a wiez mi ze wim...mama zmarla gdy mialam 17 lat,ojciec 23 lata....wiem jak ci przykro.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Ciekawe Jak tam pysia 79 bawi sie na weselu:)Mam nadzieje ze swietnie.......Ja dzis jakas poddenerwowana jestem......I czuje cos w gardle...glupie uczucie:(......ehh..Ide skoro nikogo nie ma..wroce pozniej..POzdrawiam Dziewczynki..szczegolnie Iwonke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Wiecie co..mam pytanie..(zreszta juz chyba o to pytalam)Przed godzinka wzilelam cloranxen 10mg...ale oprocz sennosci nic nie.....a Bardzo zle sie czuje...czuje ze bede miala atak..rece mi sie poca,czuje sie mocno zdenerwowana,niewiem co robic,znow panokuj,dusi mnie w mostku,mała spi,jestem sama...niewiem czy moge wziac jeszcze Afobam,skoro wzielam juz cloranxen...Prosze niech sie ktos odezwie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ketozol
Wbrew obawom, można wziąć cos silniejszego, po słabszym-jedno i drugie, ma takie samo działanie, tylko drugie silniejsze. Tez jestem uzależnina, własnie z tym walczę, a mo ze i nawet nie , ale ciagle odwlekam "ten czas", bo mam trudna sytuacje rodzinna , staram sie kontrolować dawki, bo ten okruszek muszę wziąć i tak. Ale mam też na koncie mały sukces- po 10-ciu latach brania różnych kolorowych cukiereczków, udało mi sie któregos dnia zejść do zera. Teraz wróciłam, niestety. I, co wazne, pewnie, ze wolałabym nie używać tej "protezy", ale jak mus, to mus, przestałam sie już tym gryźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
ketozol...dziekuje za odpowiedz,milo e ktos odpowiedzial...ja ci zycze szybkiego zejscia z tego okroszka:)A na co chorujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Pysia..Jak po weselu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia_79
witajcie dzisiaj głowa mnie boli i nogi a na weselu było tak sobie orkiestra do bani zeszłam już o 3.00 bo żle sie czułam, a wesele było do 6.00 jak zwykle po takich imprezach długicz nie potrafie usnąc i jakoś trzesie mnie i w dodatku gardło mnie potwornie boli mam nadzieje że to nie angina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Pysia 79 ciesze sie ze Jednak wesele sie udalo,do 3 to i tak dlugo:)A pilas cos na tym weselu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia_79
ABC...123 nie , nie piłam nic toast to buzie w szampanie umoczyłam żeby żle nie wyglądało hehe dzisiaj jestem słaba jakaś może że gardło mnie boli nie najlepiej sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Pysia &9 mam nadzieje ze to angina:)mi zdazaie wupic piwo z przyjaciolmi....nic mi nie jest.....tylko ten drugi dzien,na kacu...koszmar...Lęki wracaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Pysia ...to i tak ok:)ja zdaza sie ze pije ze znajomymi..jest ok....tylko kac na seroxacie jewst giga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona78
Cześć dziewczynki. Cieszę się, że u Was pomału jakoś leci, że jakoś się trzymacie. Ja po śmierci Taty jadę na xanaxie. Nie mam wyjścia, bez xanaxu zaplakalabym się na amen. Najgorsze jeszcze przede mną: pogrzeb.Czuję, że nie obędzie się bez podwójnej dawki. A już się cieszyłam, że xanax mam już za sobą... ale teraz nie dam rady bez niego... Pozdrawiam Was gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saturator
Moja dziewczyna zazywa od 5 miesiecy seroxat. Przechodzila wszystkie objawy fizyczne opisywane przez was ale nie w tym rzecz. Problem polega na tym,ze odkad bierze ten lek przechodzila rowniez rozne fazy psychiczne: na poczatku bylo ok, stala sie bardziej aktywna, zadowolona, potem nadeszla faza "bezinteresownej zlosliwosci" - byla okrutna dla otoczenia, wyglaszala zlosliwe niczym nie poparte komentarze..teraz zas nastopila faza totalnego zoobojetnienia-jak sama mowi-nie odczuwa zadnych emocji. Jest tak jakby lek przestal dzialac..czy to mozliwe,ze organizm przyzwyczail sie do chemii i juz na nia nie reaguje??czy moze ten lek ma takie przejsciowe dzialanie? bardzo prosze o pomoc - nie wiem juz co mam robic, jak jej pomoc? Kocham ja ale nasz zwiazek wisi na wlosku i przez to ja sam jestem bliski popadniecia w depresje..;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja sie niewypowiadam teraz w temacie ,poniewaz zrezygnowałam z wykupienia seroxatu ale tez zmieniam psychiatre-wizyte mam 26 wrzesnia-moze okazac sie tak ze dostane ta sama rp-ale wypytam o wszystko i w ogole-tamten wczesniejszy gostek czulam ze mnie \"zlewa\" trzymam za Was kciuki i myslami jestem z Wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia_79
Iwonko strasznie mi przykro trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturator
Ktos mi odpowie?? naprawde bardzo zalezy mi na tym,zeby uzyskac informacje na ten temat? czy ktos z was przechodzil to na wlasnej skorze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowana AGA.
zdecydowanie powinna skonsultowac sie z lekarzem ,powiedziec co czuje ....pewnie trzeba zmienic ten lek.....hm.....czy Wasz zwiazek przez to wisi na wlosku? moze ona czuje sie niepewnie i stad jej zle samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturator
Problem w tym,ze w czasie terapii trudno okreslic czy jej "obojetnosc" jest ogolna czy ja stalem sie jej obojetny;( zaczelismy sie spotykac w chwili gdy ona rozpoczynala terapie..i wszystko bylo ok - myslelismy, ze sie odnalezlismy a potem ona zaczela przygasac i obojetniec na caly swiat..teraz mowi,ze znow ma wielkiego dola tak jak przed leczeniem..;( chce ja wpierac, pojde z nia na terapie tylko nie wiem gdzie sie udac. Gdzie sa jakies grupy wsparcia w warszawie??najlepiej darmowe...dzieki za odpowiedz "zdecydowana..";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowana AGA.
w Wawie na Sobieskiego ,ja nie bylam ale tam sa specjalisci na NFZ z tego co piszesz wyglada ,ze jej obojetnosc wynika z faktu choroby a nie ze Ty jej zoobojetniales......idzie jesien a z nia nawroty stanow depresyjnych ,wsparcie kochanej osoby jest niczym zloto wspieraj ja ze wszystkich sil! na bank trzeba jej zmienic leki ale najlepiej wybrac sie do lekarza,pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Teraz mnie zmartwiliscie tymi zmianam nastroju:(Ja jestem narazie w fazie pierwszej..nie bardzo chce te kolejne:(Wczoraj na psychoterapi uczylam sie oddychac..i..wywolala u mnie hiperwentylacje...Rece znow zaczely mi sie wykrecac..Co jest z tym oddychaniem?:(Ktos tez moze tak ma...Bo zle oddycham,to nawet sama wiem..Ale dlaczego kiedy staram sie na psychoterapi oddychac normalnie to ..ta hiperwentylacja:(......Afomamka milo ze zajrzalas..wpadaj czesciej bo nie mam z kim podzielic sie nowosciami o Afobamie:D......Iwonko,trzymaj sie prosze.....Pysia..Jaksie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia_79
ja czuje sie do niczego nie wiem czemu nic mi sie nie chce gardło w dodatku mnie boli mam zapalenie jestem dalej na połówce seroxatu nie czyje prawie że go biore tylko że spac w dzien nie chce mi sie to tyle dziewczyny czy wy też nie możecie osiagnąc orgazmu? i nie macie ochoty na sex?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Pysia...Ja tak zdecydowanie mam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Iwonko Jestes?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Nikogo nie ma:(Szkoda...Wczoraj kiepsko sie czulam...Dlaczego te ataki wogole Jeszcze sa?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Wiecie co..na ostatniej psychoterapi..uczylam sie oddychac..i wywolalo to u mnie tzw.hiperwentylacje..znow zaczely mi sie wykrecac rece...nie rozumiem..ucze sie poprawnie oddychac,a Tu wstep do ataku..skad?Dlaczego?Co Jest nie tak?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia_79
nie wiem skąd te ataki masz ja takie cos miałam raz w zyciu wiesz kiedy to nadejdzie? czy poprostu żle sie czujesz i myslisz o tym nakrecasz sie i wtedy cie chwyta? ja też fatalnie sie czuje ta pogoda leje cału czas głowa mnie boli nic mi sie nie chce seroxat chyba nie działa pewnie całą od 13 bede brac dopiero pozdrawiam was buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC..123
Pysia u mnie to jest tak ze ja to wyczuwam na chwile przed...serce zaczyna inaczej bic,rece sie poca,nie moge mowic..wtedy wiem ze cos sie dziewje...teraz zalatwiam to za pomoca tabletek...seroxat podzialal tak ze sa znacznie zadsze..A reszta ..poprostu biore gdy to czuje i9 nie dopuszczam do Ataku...........nie roszumiem, tylko dlaczego podczas psychoterapi doszlo do hiperwentylacji???ktos mi moze pomoc to wyjasnic?Pysia pozdrawiam...Iwonko Jestesmy z toba czekamy na powrot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×