PANNY PO 30

do RzW> miłe i dające wiele do myślenia jest to Twoje: "do zobaczenia" :)

:-) I takim je zostawmy. Przynajmniej na razie. :-) Deszcz kropi. A w Trójce Michael Buble. Odliczanie ostatnich 152 minut pracy w tym tygodniu...

Pozdrawiam panny po 30... i wcale nie jest mi z tym az tak dobrze, ale trzeba przyjac to co sie ma .... Facetow po 30 (wolnych) tez pozdrwiam :)

Wracając z pracy kupiłam sobie pęk kremowych tulipanów. Takie ładne... :-)

w takim razie niech tak będzię>' na razie' Kremowe > faktycznie muszą ładne. I co ważne, poprawiły Ci humor. A to się liczy najbardziej. :) Miłego odpoczynku. I w ogóle wszystkiego co miłe ....

przesadzasz.I dziwne masz słownictwo. Jedynie podtrzymuję na duchu. Oczywiście z wzajemnością. Tak myślę. Czy to źle? I zawsze pozdrawiam wszystkich będących w pojedynkę i we własnej samotności.

Ktoś tu ma jakiś problem? ;-) Po pierwsze i najważniejsze - przesadzasz. To zwykła życzliwość. Jak już gdzieś kiedyś pisałam, sama mam dużo życzliwości dla świata, tak dużo, że czasem mnie to przytłacza, a czasem wręcz przeraża. W stosunku do siebie - nic z tych rzeczy. Jak widać, okazuje się, że na świecie jest więcej życzliwych - i całe szczęście, w tej fali zawiści... Po ostatnie i w ogóle nieważne - a nawet gdyby, to co z tego? Zazdrościsz?? :P :P :P Wszystkim - wszystkiego dobrego, miłego weekendu, ludziki. RzW :-)

czesc jak nastroje weekendowe? udało wam sie dzis kogos juz nabrac:) a co do zyczliwosci to tej nigdy za wiele , tak jak usmiechu

witam. Przyznam iż dzisiejsza pogoda nie napawa optymizmem. Ale zgodnie z tradycją trzeba komuś zrobić dzisiaj psikusa. Tak, więc ja jestem na etapie rozmyślań komu i jaki ów żart zrobić. >A może ta nasza pojedyńczość jest wynikiem żartu:D I jutro wszystko się odmieni. Kto wie, kto wie. I oby się wszystko odmieniło. Ps. Tak się zastanawiam czy ja jeszcze jestem skory do żartów i czy w ogóle mam na nie chęć. Sam nie wiem. do RzW> zazdrość. No no . :) pozdrófka wszystkim i wszystkim pannom.

Ja nie mam. Chęci. Na żarty. Za dużo jest tych niesmacznych. Pozdrowienia ciepłe, RzW PS. Widziałam w sobotę krokusa, co wyrastał z \"gołej ziemi\"! :)

Ja lubię subtelne żarty i śmiech, bo to takie ludzkie. Ale okazji ku temu bywa teraz niewiele. A może po prostu to mi już się nie chce żartować i śmiać. Sam już nie wiem. Co do jednego mam pewność, iż samotność i smutek, kiedy zaczną towarzyszyć w życiu człowieka, to on po prostu umiera wewnętrznie. Tak, więc trzeba z tym walczyć i się temu przeciwstawiać. do RzW> ten krokus symbolizuje życie. Nowe życie. Więc głowa do góry i czas na zmiany w życiu. Ale zmiany, takie gruntowne. Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku. I tych w pojedynkę i tych którzy już nie są w pojedynkę.

A ja się zakochałam. Ale nie wiem czy coś z tego będzie. Na razie taki etap wstępny \"zapoznawczy\" ;-)

gratuluję i życzę pełnego rozkwitu tego . Miło wiedzieć że komuś się udaje odmienić swoje życie.

:-) No to pięknie, gratuluję - zwłaszcza, jeśli to wzajemne. :-) Ja tam trochę zwątpiłam w możliwość wzajemności uczucia w przypadku mojej osoby. I tak sobie zawsze tkwię w tych swoich jednostronnych miłościach, w bezustannej potrzebie dawania... Ech... W gorszej kondycji, zatem... do widzenia! RzW (ale zawsze życzliwa ;-) )

Rybka, Ty też znajdziesz kogoś do swoich uczuć. A on je odwzajemni. Zobaczysz. Pozdrawiam. Życzę uśmiechu i wiary w szczęście, bo ono przyjdzie do Ciebie. Wszystko jest tylko kwestią czasu. Wiem że to czasem długo trwa, ale czekać i wierzyć trzeba.

Ciaty --> ja się obawiam, że już nie zechcę spróbować. Po prostu, i już. Znalazłam, oddałam wszystko, całość jestestwa... Hmmm... Może ono po prostu jest niewiele warte?... Tylko czasem przykrym jest odczucie, że zostało się \"przeżutym i wyplutym\"... Zaczynam chrzanić, zdaje się. Się trzymajcie ciepło!

Nie zrażaj się i wiedz, że nie zawsze jest tak samo. Trzeba próbować i wierzyć że jest też inaczej, tak lepiej i piękniej. RzW> Ps. Mnie też życie złamało. Ale się podniosłem i nadal chcę żyć. A to co było kiedyś. Po prostu, było i trudno. A ja staram się nie wracać do przeszłóści. Bo to i tak jest bez sensu, a tym bardziej niczego nie zmieni.

Rybko - ja przez większość życia niestety też zakochiwałam się bez wzajemności. To trochę nadszarpnęło moją wiarę, że ktoś w ogóle może mnie pokochać. Mój ostatni związek do tego sprawił, że bardzo obniżyło się poczucie własnej wartości. Mój eks przez wiele lat tak mną manipulował, że w końcu uwierzyłam, że gdyby nie on to nikt by mnie nie chciał i jestem beznadziejna. Powoli jakoś się z tego zbieram, chociaż nie jest łatwo. Jestem nieufna. Co będzie nie wiem - nie ekscytuję się na razie, widzę, że jest mną zainteresowany, ale jest parę problemów. Jak mogło by się bez nich obejść? Wystarczy mi na razie, że chce ze mną spędzać czas i nie czuję się już taka samotna. Pozdrawiam. Ciaty - nie dziękuję, żeby nie zapeszyć :-)

No kiedy wreszcie mnie jakaś poderwie:O?

Nie mam dobrego zdania ,jedna taka po 30 gabrysia własnie poderwala mojego 60 latka jako ostatniąszanse i doprowadza do rozwodu

No żeby tak sobie ze mnie jaja robić na \"Ogólnej\", no! :-P Dobrego dnia!, RzW

no no jednak jakaś jest. A już myślałem że wszystkie panny wyginęły. Czyli jednak nadzieję trzeba mieć zawsze:D Pozdrówka Rybko. i do usłyszenia.

dziewczyny ,coś wam powiem,nie narzekajcie na samotność tylko ruszać w świat-na kafe to raczej chłopa nie znajdziecie ,jakiegoś Amanta...co się wcina w babskie gadki,jak która jest zainteresowana to dam instrukcję podrywu,hihi a nadmieniam hajtałam się w zeszłym roku,gdy mi stukło 34 lat,i co?sąsiadki też krzyżyk na mnie stawiały.(co akurat miałam w głębokim poważaniu)

ocho, chyba mi się dostało po uszach od mężatki. Albo dla kogoś o niku Amant, bo tak też mogę sobie tłumaczyć wypowiedz szczęśliwej mężatki.

ciaty dla Ciebie szczęśliwa zawsze idzie w parze ze słowem mężatka

albo inaczej,mężatka = szczęśliwa mężatka

to teraz się przyznam że już nic nie rozumiem. Sądziłem że jesteś szczęśliwą mężatką. A odośnie twojego pytania do mnie to wiedz iż uważam że bycie mężatką nie zawsze jest równoznacznez tym aby być szczęśliwym.

no ja akurat jestem,ale ty tego nie wiedziałeś,a już mnie podsumowałeś.

wybacz jeśli Cię uraziły słowa -szczęśliwa mężatka. Ale ja teraz już zgłupiałem zupełnie. Jednak mimo wszystko pozdrawiam.