Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalamburkaa

czy bedac w ciazy mozna bez problemu dostac zwolnienie lekarskie

Polecane posty

Gość norsell
czesc . czy to prawda ze zwolnienie lekarskie w ciązy daja tylko prywatnie, ponoc w przychodni nie chą dawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy
kurcze jedni mówią czarne inni białe, nikt z was sobie nie zdaje sprawy, że to są odcienie szarości... przykład nr1: kolezanka ze studiow, pracuje w laboratorium z odczynnikami chemicznymi i co uwazacie ze zle zrobila nie chcac truc nienarodzonego dziecka np amoniakiem itp ?? przyklad nr2 kolezanka pracowala w sklepie z ciuchami, ale czula sie nienajlepiej, pracowala do polowy 4 miesiaca i po naradzie z lekarzem poszla na l-4 , bo dluzsza praca mogla spowodowac problemy, zle zrobila, naprawde pracowala poki mogla przyklad 3, dorabialam sobie w czasei studiow pracujac na produkcji w agencji reklamowej, na obrobce wydrukow solwentowych, wiem ze w mojej staraj firmie pracuje teraz dziewczyna w ciazy, poniewaz jestem chemikiem to wam powiem, ze wydruki solwentowe schna parujac, a paruje z nich np cykloheksanol, a przy zgrzewaniu banerów wydzielaja sie opary polichlorku winylu, przez pierwsze dni milama zawroty glowy dopoki sie nie przyzwyczialiam , niemoglam jesc, i zbieralo mi sie na wymioty, a ta dziewczyna pracuej....!!!!!! szok a powinna isc na l4 nawet jak sie swietnie czuje, bo moze poczuc sie gorzej pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey sillke79 Czytam co wypisujesz i oczom nie wierzę!!! kim jestes? jeśli facetem to rozumiem ,że nigdy nie będziesz wiedział jak to jest w ciąży, a twojej kobiecie życzę by była pracowita jak \"mrówka robotnica\" pewnie sama będzie chciała iść na L4 i co wtedy pewnie wyrzucisz ją z domu do pracy.Jeśli jesteś kobietą to mam nadzieję że nie będziesz miała problemu z zajściem w ciążę jak ta twoja przysłowiowa\" święta krowa\" i że będziesz najpłodniejszą krową świata.Każda kobieta będąc w ciąży dba o to by było dobrze nie jej samej, ale dziecku jest ,wiele stresujących zawodów, a jak wiadomo to stres jest najgorszy dla kobiet w ciąży nie wliczając dymu papierosowego itp.Wszyscy wiedzą że co pokolenie to słabsze się rodzi jest tyle powikłań i chorób. Ciekawe co powiesz kobiecie, która straciła dziecko w pracy , że co za mało pracowała!!! sillke79 daj spokój ze swoimi mądrościami przyjdzie i czas na ciebie i wtedy zobaczymy ,ale czy będziesz w stanie się przyznać do błędu?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem na zwolnieniu od miesiąca. Do lekarza chodzę państwowo i po prostu powiedziałam lekarzowi, że chcę iść na zwolnienie. Bez żadnych ceregieli wypisuje mi co dwa tydonie L4. Być może trafiłam na fajnego lekarza:). Choć ma ok. 70 lat i jest trochę staroświecki bo nieraz mówił, że za jego czasów kobiety pracowały do 8 miesiąca i nic im nie było, to nie robił mi problemów. Ale jak ktoś wspomniał... teraz pokolenia są coraz słabsze (mimo tych wszystkich udogodień - jedzenie, farmaceutyki itd. - jakie mają mamy i dzieci [a może właśnie przez nie:o ] ), lepiej dmuchać na zimne. I NIGDY NIE DAŁAM ŻADNEJ ŁAPÓWKI! Jak dobrnę do końca to w podziękowaniu za dobre prowadzenie i nie robienie problemów napewno mu coś zaniosę:), ale nigdy przed załatwianiem czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zszokowan a A Ja jak
Do: A ja jak... Tak samo jak twoje słowa musisz być cholernie pusta i głupia. Szkoda z Tobą dyskutować masz jakieś wyobrażenia z kosmosu "nie tak łatwo stracić ciążę" twoja głupota sięga zenitu Sama jesteś leniwa wolisz stracić dziecko i udawać że jest OK bo Ty pracowałaś!!!! I co w ten sposób udowodnisz, że niby co Ty to ta lepsza wszechmogąca Jesteś śmieszna!!!!Żal mi tak durnych ludzi jak Ty chyba Twoja mama pracowała w ciąży i ugniatając brzuch z Tobą w środku zgniotła Ci mózg!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez takie wlasnie ja wy, lenowe mandy inne kobiety nie moga dostac pracy. ja na trzech rozmowach o prace uslyszalam to salo \'zatrudnilisbysmy pania, ale mloda pani a ja takie znam co miesiac popracuja i L4 przynosza.\'. o tak to wlasnie wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko w granicach rozsądku
ja miałam pewne dolegliwości i lekarka chciała mi dać zwolnienie na 3 tyg., ale ponieważ powiedziała mi , żę jak się postram to po kilku dniach powinno przejść wzięłam na 3 dni i plus weekend będzie razem pięć dni, pojechałam zawieśc do pracy zwolnienie, i moja pracodawczyni jeszcze nakrzyczała na mnie, że powinnam wziąśc na 3 tyg. , że muszę o siebie dbać, i żebym się nie bała iść na zwolnienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko pozazdroscić takiego pracodawcy....ale na ogół to jednak wygląda zupełnie inaczej.............chciałam też stwierdzić ze w ciąży nie chodzi sie całe zycie ,za to od tego jak bedzie przebiegać ciąża może zależeć nawet całe nasze zyciei i zycie naszych dzieci........lady_in_red21 brakuje Ci albo rozsądku albo wyobrazni.....albo nie spotkałaś się z żadnym chorym nowo narodzonym dzieckiem ...czego nikomu nie zyczę.......my mamy w rodzinie jedno takie chore dziecko.....i myslisz że praca może być ważniejsza.......to jesteś naprawdę głupim i bezwartościowym człowiekiem........a jesli chodzi o prace to własnie dzięki temu ze ktos poszedł sobie na zwolnienie to często ktoś inny ma szansę wykazać się na tym stanowisku,nie znam przypadku zeby miejsce czekało na kogoś po kilku miesiacach zwolnienia więc to tak nie wyglada jednak jak piszesz .W mojej firmie stawia się na mlodych ale zdolnych i pracują tu głównie same kobiety a co za tym idzie przyszłe matki więc nie opowiadaj głupot bo aż mi Cię zal jeśli kiedyś miałabyś być matką.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipka
Ja np. pracuję w psychiatryku z dziećmi i młodzieżą. Praca jest ciężka, dużo pacjentów, dzieci są nadpobudliwe, czasem trzeba je przytrzymać. Jak jest większy to się wyrywa i wtedy może kopnąć albo coś (a jak nie przytrzymam to wali głową w ścianę). Oprócz tego mam jeszcze 3/4 etatu w poradni gdzie siedzę przez 4 godz. dziennie. Pracuje od 8 do 20. Uważacie, że powinnam poprosić lekarza o l4 kiedy już zajdę w ciążę( planuję szybciutko). Bo spotkałam się już z różnymi opiniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę ze powinnas skorzystać z tej mozliwości...pracę masz naprawdę dośćryzykowna zwłaszcza dla takiego stanu.......myśle ze te zwolnienia nie powinny nikogo tak bulwersować....ja naprzykład jestem teraz w 7 miesiacu ciązyi od dwóch miesięcy już nie jestem w stanie pracować na swoim stanowisku pracyciągle bolał mnie brzuch potem doszły bóle krocza i kręgosłupa i najwazniejsze w chwili obecnej najbardziej dokuczliwe bóle kolan (gdy kucam to już sama nie wstanę jesli nie mam sie czego chwycić)wiele z tych dolegliwości które teraz musze znosić to skutki nie wyleczonych angin przeziebień i zapaleń stawów a tak sie działo dlatego ze w przeszlosci nigdy ani razu nie byłam na zwolnieniu ponieważ w moim zakładzie pracy dośc jasno dane było do zrozumienia ze zwolnienia nie są mile widziane i że tacy pracownicy nie są potrzebni.....no i co ja z tego mam że tyle lat starałam się być lojalna...????? i czy naprawdę uwazacie ze teraz gdy jestem w ciązy to mam miec wyrzuty sumienia ze raz w zyciu skorzystałam z prawa do spokojnego przebiegu ciąży ?Jeszcze teraz może miałabym się denerwować i stresować, pracować nadliczbowo i z bólem kolan nasuwać skoro swit do pracy???? a pozatym nie wiem skąd u ludzi niektórych tu sie wypowiadajacych takie zrozumienie i współczucie dla zusu który co rusz to otwiera sobie w różnych miastach nowe siedziby bardzo okazałe zresztą....to was nie bulwersuje.? a szkoda bo powino a kolejki do specjalistów też nie irytują was? a to ze bez kasy to do dentysty nawet nie ma co się wybierać to też jest w porzadku?? A w zamian za to pracownicy zusu jeżdżą nowymi autkami i stać ich na większość tego na co nie stać wiekszość społeczeństwa to niby nie z tych pieniedzy z zusu????? I ktoś bedzie mi próbował wmówić winę za to ze chce w spokoju i w zdrowiu donosić dziecko do końca ciazy za te marne pare groszy z zusu......litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mosia_tarmosia_23
CZEŚĆ. JESTEM W DZIESIĄTYM TYGODNIU CIĄŻY.CZUJĘ SIĘ CAŁKIEM DOBRZ LECZ TO TEŻ ZALEŻY OD DNIA. TERAZ JESTEM DRUGI TYDZIEŃ NA ZWOLNIENIU OD LEKARZA RODZINNEGO, BO PRZEZ MOJĄ PRACĘ DOSTAŁAM ZAPALENIA USZU I ANGINĘ. ZA 4 DNI MAM WIZYTĘ U GINEKOLOGA I ZASTANAWIAM SIĘ CZY NIE WZIĄŚĆ ZWOLNIENIA. DODAM ŻE PRACA MNIE BARDZO STRESUJE, WYCHODZĄC DO NIEJ PŁACZĘ I ODLICZAM KAŻDĄ MINUTĘ KIEDY WRÓCĘ DO DOMU. MAM BARDZO NIEMIŁE TOWARZYSTWO. OD PIERWSZEGO DNIA PRACY MOJA "KOLEŻANKA" ZZA BIURKA POWIEDZIAŁA MI ŻE NIE BĘDZIE MI DAWAŁA ŻADNEJ ROBOTY, ŻE BĘDĘ SIEDZIAŁ OSIEM GODZIN Z ZAŁOŻONYMI RĘKOMA I PATRZYŁA W OKNO... I TAK RZECZYWIŚCIE JEST... JEST TO STRASZNIE MĘCZĄCE.MOIM JEDYNYM ZAJĘCIEM JEST WYCHODZENIE DO TOALETY.DODAM ŻE PRACUJĘ W TEJ FIRMIE OD CZTERECH MIESIĘCY. NIE WIEDZĄC JESZCZE ŻE JESTEM W CIĄŻY CHCIAŁAM SIĘ ZWOLNIĆ, ALE TERAZ JAK JUŻ JESTEM TO NIE MA TO SENSU I NIE MA SENSU SIEDZENIE BEZCZYNNE I MĘCZENIE SIĘ W "PRACY".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tambala
Ja jestem akurat pracodawcą w małej firmie, pracują prawie same kobiety. W ciągu ostatnich kilku miesięcy POŁOWA pracownic okazała się być w ciąży i prawie wszystkie (oprócz jednej) od razu "zachorowały". Firma jest w potwornym kryzysie, nie można przecież tak od razu znaleźć tylu nowych osób! Jestem przekonany, że te choroby to fikcja. Jedna z pracownic w czasie zwolnienia (zalecenie "musi leżeć") wzięła ślub! Lekarze zdecydowanie zbyt łatwo dają zwolnienia, a mało który pracodawca decyduje się na zrobienie kontroli, bo jest praktycznie bez szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w pracy większość kobiet leci na L4 od razu jak się tylko dowie o ciąży. Ich problem, tyle że cierpi na tym cała firma. Pracuję w dziale sprzedaży i każda osoba ma swoją bazę klientów których obsługuje, więc jesli jedna z moich koleżanek poleci na L4, reszta od razu dostanie jej klientów i roboty jest 2 razy tyle, nie wspominając o tym że każdy klient jest inny i do każdego trzeba mieć inne podejście, każdy ma swoją specyfikę. Jeżeli się nie wyrabiamy, nie realizujemy planu sprzedaży i nie dostajemy premii, pracujemy charytatywnie po godzinach, a koleżanka w ciąży nierzadko ciesząca się doskonałym zdrowiem siedzi w domu. Kierownictwo zawsze jest po ich stronie, są pod ochroną. Ja tylko mówię jak to wygląda z punktu widzenia innych pracowników. Nie twierdzę że każda kobieta w ciąży czuje się dobrze, bywa różnie i ja o tym wiem, ale nie widzę powodu żeby w przypadku pracy siedzącej w ciepłym biurze (mamy wypasione i wygodne fotele, bo tym się zajmujemy), iść na to zwolnienie, jeżeli czujesz się super itd. Nie generalizujmy, bywa różnie, każdy przypadek jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to dyskusja prowadząca do nikąd, bo wszystko zależy od charakteru pracy. Oczywiste jest, że kobieta w ciąży nie będzie dźwigać palet w markecie, problem może mieć sprzedawczyni stojąca kilka godzin... Ja osobiście w ciąży nie jestem, ale wiem że z dniem kiedy bym się o tym dowiedziała poszłabym na zwolnienie bez chwili zastanowienia. Pracuję w dużej kancelarii prawnej, kieruję sekretariatem, mam toksycznego, chamskiego szefa który nie szanuje nikogo i kilkunastu innych prawników nad sobą dla których jestem sekretarka do opierdzielania. Szef drze się z byle powodu, wykończył przed moim przyjściem kilkanascie sekretarek, wydzwania mi po nocach i wczesnym rankiem o najmniejszą pierdołę... Stres mnie wykańcza i nie zaryzykowałabym zdrowia dziecka i swojego, nawet kosztem utraty z tego tytułu większej części zarobków (ponad połowe zarabiam na lewo, na umowie najniższa krajowa :o). Prawniczki to inna bajka, mogą spokojnie pracować do końca ciąży bez stresu, mnie nie byłoby to pisane :( Wiadomo jak dzisiaj wygląda życie. Wyścig szczurów. Z doświadczenia koleżanek wiem też, że pracodawcy maja głęboko zdrowie ciężarnych. Na pewno wiele przypadków zwolnień to szukanie okazji do siedzenia w domu, ale generalizować nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opowiem wam o soebie. Jestem w 6 miesiacu ciazy i od poczatku jak sie dowiedzialam poszlam na zwolnienie. Oczywiscie mialam wyrzuty sumienia,bo ja juz tak mam. Praca, ktora wykonywalam byla naprawd bardzo stresujaca. Pracowalam na kasie w banku, gdzie nikt mnie nie mogl zastapicw razie gdyby cos sie stalo(bo z duzo papierkowej roboty) Odpowiadalam za ogromna gotowke. To nie sklep mnopolowy ale juz bank, gdzie obracalam milionami(naprawde) Kasa w baku jest jedna, to wyobrazcie sobie co tam sie dzialo. Bylam uzaleniona od klientow. Moglam zapomniec o wyjsciu do toalety kiedy mialam taka potrzebe. Gdy bylam glodna niekiedy musialam siedziec do konca dnia bez sniadania, no bo przeciez klienci...A jak chcialam wyjsc na chwilke zamykajac okienko(bo czasami naprawde ciezko bylo wytrzymac) to mozecie sobie wyobrazic co sie dzialo na sali operacyjnej. Myslalam ze ludzie mnie zezra! O stresie juz nawet nie wspomne. Wiec nie mowcie prosze ze tylko osoby z zagrozona ciaza i racujace fizycznie maja prawo isc na zwolnienie. Ja pracowalam mozna powiedziec "za biurkiem" ale co z tego? Jak praca byla wykanczajaca. Musze wam jeszcze powiedziec ze szefowa oczywicie byla wsciekla, zdziwona, no ze jak to?? Kasjerka na zwolnienie??? Przeciez co to teraz bedzie. W najmniejszym stopniu interesowala sie mna i tym ze mam powod aby sc na zwolninie. Za to teraz wszyscy wspolczuja kolezance, ktora na zmiane(bo przeciez musi sobie odpoczac) siada na kasie z inna dziewczyna. troche mi tylko przykro ze nikt by mi nie wpsolczul. Teraz nawet nie zadzwonia. Tak to wlasnie wyglada... szkoda slow. Pracowalam tam 7 lat. Myslalam ze znam dobrze dziewczyny i ze pracuje w milej atmosferze. Teraz widze, ze pracowalam w zaklamanym srodowisku i nie mam zamiaru tam wracac po rozwiazaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO WłAśNIE... A TAKą PANIUSIę MAMY NA ETACIE' WIRTUALNYM zdrowa jak kobyła ale od 6 tygodnia ciąży czyli od roku nie pojawia si,e. najpierw chora a teraz na macierzyńskim ma starsze dziecko więc pewnie chciała zaoszczędzić na niani niby chora ale widziana jak w ciąży (rzekomno zagrożonej ganiała po sklepach z wózkiem na zakupy) pojawiła się na chwilę aby wysondować czy dostanie tzw. "opiekę" jak wróci i będzie dalej grać wariata - dostanie kopa. A w imię czego mam za nią pracować???? i nie piszcie głupot o zagrożeniach w pracy to akurat praca w biurze a w domu -= to co-- po ochroną jesteście????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uwazam zebym byla pod ochrona...chociaz cos w tym jest:)szczerze powiem, ze gdybym miala mozliwosc pracy w normalnych humanitarnych warunkach to bardzo chetnie bym do niej chodzila. Bo tak sie sklada ze od poczatku ciazy czuje sie swietnie. Siedzenie w domu wbrew pozorom wcale nie jest spelnieniem marzen..przynajmniej moich. Niestety nie bylo mi to pisane. Mam jenak nadzieje ze uda mi sie znalezc w przyszlym roku inna prace. Bo w tej sie tylko mecze i to od oczatku praktycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dojezdzam do pracy 25 km autobusem z przesiadkami i na pewno nie bede pracowac w wysokiej ciazy, bo nie jest to warte zdrowia mojego dziecka. Stac przez godzine w zatłoczonym autobusie, to nie mile nawet bez ciązy. A tak jak mowia niktórzy moi przedmówcy- pracodawca ma was w dupie i chce tylko upychac swoja kieszen. Jak ktos chce pracowac niech pracuje, a tym co nie pracuja niech da spokoj i nie wyzywa. Przestanmy sie na wzajem meczyc. Jak ktos jestg kobyłom niech zasuwa, jak ktos sie zle czuje niech wypocznie. Jak ktos ma lekka prace, blisko domu to daj mu Boze, ale przestancie czepiac sie kobiet, ktore maja meczaca prace z grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cameron32

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cameron32
wkurzaja mnie teksty na temat tego ze dobrze czujące się kobiety w ciązy powinny pracować moja praca wygląda tak o 4 rano pobudka póżniej jzada pociągiem i o 5,30 jestem w pracy o szóstej stoję przy taśmie i wkręcam śróby do telewizorów już po godz chcę mi się siku ale nie mogę wyjść bo nie ma mnie kto zastąpić a przerwa obowiązkowa o 10,ledwie wracam po 14 do domu następny tydzień od 14 do 22 już o 18 nie daje rady tak mi się chce spać a słyszę 'szybciej szybciej bo opózniasz produkcję'jestem głodna ale nie ma mowy o jedzeniu w czasie pracy a na stołówkę nie mogę wyjść bo nie ma mnie kto zastąpić wracam do domu tuż przed 24,nie wspomnę o porannych wymiotach bo najadłam się wstydu gdyż nie zdążyłam do łazienki bo nie miał mnie kto zastąpić a kierownik na to jesteś zbędnym balastem nie mam dla ciebie innego stanowiska a jak ci się nie podoba to sio na zwolnienie !I co na to panie moralińskie uważające że pracować trzeba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cameron32
uważam że to czy któraś chce być czy nie na L4 to jej indywidualna sprawa a najlepiej mają panie z biura bo i bez ciąży bardzo się nudzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja pracuje w biurze i do pracy jade 1,5 godziny nie wiem czy sie tak nudze, bo biuro prowadze sama i caly dzien siedze przed komputerem i rozmawiam przez komórke z klientami. NIe wiem czy to takie zdrowe. Mozesz przyjsc na moje miejsce nie ma problemu ciekawe czy zafascynuje cie 600 zł na miesiac. PS. mogłaś sie uczyc a nie pracowac w fabryce- tez bys sie dzis nudzila tak jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki 0098
ja nie wiem dlaczego rozmawiacie w ten sposob ja jestem w ciazy chyba w czwartym tygodniu nie wiem dokladnie bo mam wizyte u ginekologa dopiero za tydzien ale ze jestem to wiem napewno . Wydaje mi sie ze to chyba osobista sprawa kto chce isc na zwolnienie a kto nie . Ja pracuje jako stazystka w cukierni ale to nie jest wcale takie latwe bieganina , jak masz chwile czasu to szybko cos tam przegryziesz i pracuje po godzinach za ktore pracodawca moze mi zaplacic lub ni e , jest halas przelozony wydziera sie na wszystkich i doprowadza do szalenstwa jakis czas temy bylam na zwolnieniu tydzien bo zlapala mnie depresja przez ludzi z ktorymi pracuje a co teraz jutro ide do lekarza ale nie do ginekologa bo musze czekac w kolejce poprosze go o zwolnienie do konca tygodnia i dlatego mam pytanie OD KTOREGO TYGODNIA MOGE ISC NA ZWOLNIENIE ????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, jak to jest. Wiem tylko,ze zalezy od lekarza. Ci z przychodni kaza najczesciej pracowac do konca ciazy jesli nie jest zagrozona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkaaasssiiiaaa
Uważam, że posługiwanie się argumentem, że ciążą nie jest chorobą, to stan fizjologiczny i przez wieki kobiety rodziły dzieci bez specjalnego traktowania jest kompletnie nieadekwatny!!!!!!!!!!! Obecne czasu wymagają od kobiet pracy na maksymalnych obrotach, maksimum wysiłku, efektywności przez 8 albo i więcej godzin. Chciałyśmy równouprawnienia i mamy je. I jest to świetne moim zdaniem! Ale ciążą to stan wyjątkowy, może kiedyś natura nas przystosuje do życia w takim tempie i będziemy mieć np. brzuszki o połowę lżejsze i mniejsze, na razie przechodzimy ciąże jak nasze praprababcie, które nie musiały dojeżdżać 1,5 godz do pracy, pracować 8 godz. w stresie i napięciu przez 5 dni w tyg. Więc należy nam się wyjątkowe traktowanie w tak niekorzystnych warunkach. p.s. I dotyczy to również kobiet wykonujących prace biurowe. Ja po 8 godzinach za biurkiem mam napięty brzuch, czasem skurcze lub bóle i wybieram się jak najszybciej na zwolnienie (25 tc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cameron32
Droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cameron32
Droga Monte Verde! Uczyłam się i uczę nadal i wbrew temu co sądzisz nie jestem kowalową ze wsi po podstawówce!Nie każdy znajduje szybko dobra pracę a że pracować musiałam więc na razie zadowoliłam się tym co było,uraziłas mnie,dziwne że postrzegasz ludzi pod względem wykształcenia ciekawe kto sprzatałby ulice i mył kible gdyby wszyscy byli magistrami bo według ciebie ludzie bez dyplomu powinni nie mieć dzieci i siedzieć cicho w kącie dając sobie sr....ć na głowę.Zadziwia mnie doprawdy twoja bezdusznośc i znieczulica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juja
Prawda jest taka, że bardzo często lekarze wystawiają zwolnienia lekarskie kobietom, bo mają z tego po prostu stały dopływ gotówki. Najczęściej do ginekologa/ połoznika kobiety chodzą prywatnie więc każde wystawienie zwolnienie to też wizyta - zarobek lekarza. Lekarze całkowicie niemoralnie straszą kobiety, że praca w cięży to duże zagrożenie, a kasa im się napełnia. Pięknie prawda? Kiedy wreszcie ktoś zrobi z tym porządek, przecież to chorobowe jest płacone z naszych składek a nie z jakiejś bliżej nie określonej kupki pieniędzy niczyich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×