Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cacharelll

Mamy siedzące w domu z dziecmi

Polecane posty

Cześć dziewczyny,u nas brzydka pogoda,pochmurno i zbiera się na deszcz. Cacharelll moje gratulację,1 kg.to już coś,oby tak dalej. A ja teraz trochę pomarudzę.Moja choroba mnie wykończy,W sobotę byłam u lekarza(dyżur w przychodni)bo przy połykaniu sliny strasznie bolało mnie gardło.poprzepisywała mi leki za które dałam 60 zł.Szok.Byłam na cmentarzu zapalić znicz za moją kruszynkę(wczoraj przypadał mi termin porodu,gdybym była w ciąży).Gdy przyszłam do domu moi mężczyżni zamiast sprzątać zrobili jeszcze większy bałagan a wieczorem mieli przyjść goście.Gdy przyszli goście zachciało nam się pizzy,więc zadzwoniliśmy do naszej ulubionej,ale mieli tyle zamówień że nie przyjmowali więcej.Zadzwoniliśmy gdzie indziej i przywieśli.Na drugi dzień,czyli niedziela zwymiotowałam pizzą i mnie poćkło.Nie mogłam się wyprostować.Bolał mnie strasznie kręgosłup i nogi(opuchnięte żylaki),a my mieliśmy jechać na urodziny do mojej przyjaciółki.Więc znowu lekarz, dostałam blokadę,cholernie boli(przepraszam za słownictwo)i powiedział,że jak nie przejdzie to zaprasza znowu.Małego zawieżliśmy do teściów,ale kazał nam przyjechać wieczorem,bo nie chciał spać u babci.U przyjaciółki było super,nie ważne że leżałam a oni siedzieli,ale zabawa była super.Gdy przyjechaliśmy po małego okazało się że zwymiotował.Znowu,zawsze jak jest u teściowej to wymiotuję,nie wiem o co chodzi,bo w domu zymiotował raz jak był chory a u nich prawie zawsze.Muszę pogadać z teściową na ten temat.Dzisiaj nic mnie już nie boli,mam dobry humor,moi mężczyżni pojechali do Krakowa,chcieli mnie wziąść,ale odpuściłam sobie,chcę się wykurować.Tak spędzilam weekend,nikomu nie życzę.Mam nadzieję,że pozostałe wolne dni będą lepsze.Ale się rozpisałam,musialam się wyżalić,bo mam dość chorubska,precz.Zyczę miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam co do nocy to u nas róznie mała ostatnio przespała nam dwie fakt że jedna do 5 a druga do 4 ale w sumie jakos jej sie udało ja mam jakos melancholijny nastrój, jestem juz dzis zmeczona schodziłam sie z mała ide spac pozdrawiam Was serdecznie życze zdrówka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znów kolejny dzień spędzimy z małą w domciu. Wczoraj straszny wiatr, a dziś dodatkowo pochmurno i deszczowo. :( Ale przynajmniej popracuję sobie na komputerze, zwłaszcza teraz jak Paulinka śpi. Asiulek, jak zakup wózka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam zaglądam w miare znalezienia wolengo czasu ale czseto czytam co u Was co do wózka to czekamy do konca maja bo bedziemy jechac z mala do lekarza na wizyte kontrolna i bedziemy w Toruniu bo tam jest małej pediatra wiec zobczymy jakies wózeczki, niestety u nas w małym miasteczku nie ma takich wózków chyba że cos pominełam u nas ok mala czasami marudzi ale ogólnie dobrze dzis duzo sama do siebie gadała :) a wieczorem przy karmieniu przeszkadzała jej skarpetka i musiałam pomóc jej zdjąc bo nie chciała mi jesc dopóki jej nie zdjełam, mały brzdąc :) cały czas chce mi siadac na kolanach juz siedzi w miare silnie ale samej jej nie sadzam ale widze że coraz bardziej sama sie juz unosi nawet z płaskiej powerzchni wiec pewno niedługo siedziec bedzie bedzie sie musiała nauczyc utrzymac równowagę pozdrawiam Was serdecznie i uciekam do meza bo sie wkurza że cagle na necie siedze papapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki! Wlasnie pojechali ode mnie goscie.Przyjechało do mnie na 3 dni kuzynostwo z dziecmi.Tez z blizniakami,ale poltorarocznymi.Było super,dzieci szalaly.Wczoraj pojechalismy sobie do sopotu na rybke i na spacer.Jak jechalismy tymi naszymi blizniaczymi limuzynami to co krok nas ktos zaczepial.Smialismy sie,ze wygladamy jak z jakiegos zlotu blizniat bysmy sie urwali. Wieczorkiem przyjechal do mnie jeszcze moj szwagier z zona.Dzieci uspilismy i posiedzielismy do nocy przy drineczkach.Bylo super,kupa smiechu.Szkoda tylko,ze mojego meza nie bylo,ale mielismy wlaczonego \"skypa\"takze wirtualnie uczestniczyl w imprezie. zuzia zgadzam sie,ze kupowanie dzieciom to najwieksza przyjemnosc.Ania juz jest na tyle duza,ze sie bardzo cieszy z nowych rzeczy.Od razu chce to zalozyc.Jak jej kupilam kaloszki to z nimi spala, luiza!Bidulko,alez cie dopadlo chorobsko.Skoro wymiotowalas ty i potem synek to pewnie wirus.Tyle,ze u ciebie zainfekowal tez gardlo i miesnie.Zycze zdrowka!! asiulek!🌼 Wlasnie przyjaciolka do mnie jedzie i p[ojedziemy sobie nad morze na obiad.Niestety na 2 auta,bo w jednym wozek,a w drugim dzieci.Marzy mi sie van,przydalby nam sie wiekszy samochod.Mam nadzieje,ze za kilka miesiecy uda nam sie uciulac na takie auto. Buzka dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka 27
Asiulek twoja ile miesięcy ma twoja dzidzia ,że może już się przesiąść do spacerówki.Ja dostałam wózek po brtanku ,ale jest taki ciężki i mam nadieje ,że długo nim nie pojeżdzimy. Mój Hubert narazie śpi i je,ale pewno niedługo się pozmienia . Narazie karmię go co 2-3 god. ,a jak jest u was z karmieniem piersią dokiedy karmiłyście swoje bobaski .Mam nadzieje że póżniej będzie robil dłuższe przerwy. Pzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w to świąteczne popołudnie. 🌻 Cacharelll, też chciałabym pojechać na obiad nad morze ;) ale niestety ode mnie to jakieś 8 godzin jazdy ... Witaj rybka!Ja karmiłam moją córkę piersią czasem nawet co pół godziny, w nocy było lepiej co 2-3 godz. A w piątym miesiącu życia mała \"powiedziała\" cycy nie! i już tylko czasami dokarmiałam ją w nocy. Był to dla mnie troszę cios prosto w serce, bo chciałam ją karmić co najmniej 6-7 m-cy. Luiza,życzę zdrówka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam rybko moja dzidzia ma juz 5 miesięcy ale myslimy wsadzic ja w spacerówke po 6 miesiacu jak bedzie juz dobrze siedziec a do tego chcemy by spacerówka była rozkładana wiec by mogła sobie tez troszke pospac a nie non stop leżeć. co do karmienia nasza mała pierwszy miesiąc jadła non stop wiec ciagle chodziłam z cyckiem na wieszku a tak konkretniej jadła co pół godziny rzadko co godzinke teraz je co 2 godziny a czasem jak jej sie zdarzy to co trzy przy spacerze potrafi co 4 ale to juz sukces my małej wogóle nie dokarmiamy ma 5 m-cy i wazy juz ok 6,5 kg kurcze jak ja Ci cacharell zazroszcze że masz tak blisko do morza .....:)chetnie bym sie przeszła na spacerek rybeczke hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich:) Ale sie dzisiaj naspacerowalam,nogi mi odpadaja.Nad morzem miliony spacrowiczow,na sciezce rowerowej miliony rowerow.Strasznie duzo ludzi! Blisko mola w sopocie jest taka fajna knajpka z jedzeniem\"bar przystan\",nad samym morzem.Polecam wam jak bedziecie kiedys tutaj.Ale oczywiscie,zeby tam dzisiaj sie dopchac to trzeba by bylo dlugo stac w kolejce,zadnych wolnych stolikow. Zjadlysmy gdzie indziej,ale to nie to samo.W przystani zawsze wszystko jest swieze i dobre,a tu gdzie bylysmy zarełko bylo byle jakie. rybka!ja anie karmilam 2 lata(bez miesiaca),a blizniaki 4 miesiace,ale od 2-go miesiaca dawalam im butle na noc.Dzieciaczki sie nie najadaly moim cycem,martusia jak dostala butelke to cyca juz nie chciala. Szczerze mowiac nakarmilam sie piersia w zyciu (hi hi).Polecam karmienie do roku,bo potem naprawde ciezko zrezygnowac i dziecku i mamie.Ja musialam spac w golfie jak anie odzwyczajalam,bo jako prawie dwulatka obslugiwala sie sama w nocy.A jak nie mogla sie dobrac do cyca to krzyczala-mama daj cycusia. dobranoc,klade sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam . pogoda piekna ,więc pewnie wszystkie mamusie na spacerkach.:-) my tez od rana siedzielismy w piaskownicy, potem gotowanie obiadu, jedzenie, i teraz mój dzidzius smacznie spi.. cacharelll, ja tez ci zazdroszcze, przyznam sie ze wstydem ze mnie udało sie wyjechać nad moze tylko raz w zyciu:-( :-( odemnie to prawdziwa wyprawa.. jakie 12 godzin jazdy.. no ale cóz, bardzo bym chciał pojechac jeszcze nie raz, najmilej wspomina ta wyprawe nikus, ciagle mówi ze jedziemy nad morze.. pozdraawiam wszystkie mamy.🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten przepiękny słoneczny poranek! Paulinka spi, a ja zaraz zabieram się za pakowanie. Na weekend wyjeżdżamy do moich rodziców, w niedzielę mamy komunię u kuzynki 🌻 A tak poza tym to niuni wyszedł w nocy kolejny ząbek, więc trochę dała nam popalić... Życzę miłego weekendu z przepiękną pogodą i odezwijcie się czasami (czyt. choć raz dziennie ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez dzisiaj przepiekny dzien:):) Na termometrze za oknem mam 23 stopnie.Zaraz ubieram ferajne i idziemy na plac zabaw.Na lawce sobie poczytam i moze troche wystawie buzie do slonca.Juz za tydzien bede miala meza w domu,im blizej tym bardziej nie mozemy sie doczekac. Monika!A ja ze wtydem przyznam,ze od urodzenia anulki nie bylam w gorach ani razu.Chociaz tak uwielbiam zakopane.Wyjezdzamy zawsze gdzies blizej domu ,nad jeziorka na kaszuby.Ale co sie odwlecze to nie uciecze:) zuzia!Milego weekendu i fajnej niedzielnej imprezki! pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesść dziewczyny.Troszkę nie pisałam,bo chciałam się podkurować z tego chorubska.Przeszło,ale jeszcze w nocy kaszlę. Dzisiaj zapraszaliśmy gości na urodziny Kuby.Urodził się 17 maja a my mu robimy 13.Tort zamówiłam teraz zastanawiam się nad słodkościami dla dzieciaków.Nie będzie ich dużo,doliczając dorosłych będzie nas 12 osób.Zastanawiam się jeszcze nad sałatkami,ale powinnam coś wymyślić,mam tyle przepisó,że napewno coś znajdę. Jeżeli macie pomysły co do słodkości,to proszę o napisanie. Życzę miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiza!to juz skladam zyczenia dla kubusia🌻 ,bo do 17 maja moge zapomniec(niestety nie mam pamieci do dat) Ale dziewczyny sie dzisiaj przejadlam.Zrobilam sobie mlode ziemniaki,polane smazonym boczkiem z cebulka,posypane koperkiem i jajko sadzone.Do tego kefir.Bylo pycha,kalorii chyba z milion.Ale co tam,czasami mozna zaszalec(a nawet trzeba;)) Dzisiaj prawie caly dzien spedzilam na dworzu,pogoda przepiekna! pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej , co tu tak puściutko? dziwiłam sie dlaczego taj chorujecie, skoro takie ciepło, tymczasem sama mnie wzięło wczoraj, i chyba zwariuje tak mnie gardło boli, najgorsze jest to, ze nie wiem czy Nikusia nie zaraziłam, bo ma cos ciepłe czoło i czerwone policzki... a w tym tygodniu, tyle mam załatwien, ze ta choroba mi strasznie utrudniła zycie,,..juz zresztą, zawaliłam zajęcia na uczelni w ten weekend.. luiza, ja równiez przyłaczam sie do zyczen dla twojego synka**** duzo zdrówka wam wszystkim zycze.🌼 dobrej nocy ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! 😘 Już wróciłam i znów będę nam poprawiać lokatę ;) Muszę przyznać, że mam pewien niedosyt związany z tym wyjazdem. Z koleżanką udało mi się spotkać tylko na kilkanaście minut, plany plenerowe popsuła nam brzydka pogoda, udało mi się kupić \"tylko\" 2 body, czapeczkę i buciki dla Paulinki (jakby mnie mąż nie pohamował wykupiłabym pewnie pół sklepu ;) ). A jeśli chodzi o komunię to imprezka trwała dość krótko, a ja połowę tego czasu musiałam spędzić w dugim pokoju usypiając Paulinkę. I oczywiście znów była niesprzyjająca pogoda, a tak liczyłam na śliczne zdjęcia wśród kwitnących drzew... Luiza, serdeczne życzenia dla Kubusia. Jeśli chodzi o coś \"na ząb\" to ja bardzo często serwuję sałatkę owocową, zwłaszcza jak mają być na imprezie dzieci. Monika, dużo zdrówka. A jak nie przejdzie szybko ten ból gardła, to polecam lody...sprawdzone! Cacharelll, też chyba sobie zrobię młode ziemniaczki z kefirkiem i jajeczkiem, mniammmmmmmmmmmmmmmmmmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dzis mala pospała dłuzej co nas zdziwiło bo wczoraj dostała katarku ale ode rana walka ze spaniem przyzwycziła sie do spania w wózku w dzien i nie chce za cholerke zasnąc pozdrawiam was pappa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Asiulek. Widziałam Twój topik na temat katarku. Moja Paulinka miała kilka razy, w tym jako tygodniowy maluch. Dawałam jej sól morską (STERIMAR) oraz NASIVIN 0.01%, pomagało. A jeśli chodzi o spanie, to moja córa od urodzenia w dzień śpi tylko w wózku, ostatnio nawet w \"parasolce\".Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny,dziękuję za życzenia.Zuzia30 dobry pomysł z sałatką,zrobię ją .Ja mam tydzień na wariackich papierach.Dzisiaj muszę zrobić opłaty,bo jutro rano siedzę w przedszkolu i zbieram pieniądze na komitet rodzicielski(w środę też).Pod koniec tygodnia sprzątanie,zakupy i przygotowywanie jedzonka na sobotę. Pogoda dzisiaj ładna,więc popołudnie spędzę z małym na placu zabaw. Monika szybkiego powrotu do zdrowia. Życzę miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz wróciłam ze spacerku jestem cała zlana potem, u nas w słonsu chyba było ze 30 stopni mala ciagle chciała pic a do tego chyba za grubo ja ubrałam i było jej gorąco jutro wyruszam z nia po nowa czapeczke bo z tej uszka wystaja a poza tym za gruba, a mała ma duzo włosków wiec poci sie w momencie zauwazyłam że bez kubeczka bo ostatnio nauczyła sie pic z aventu z niekapka ani rusz ciagle jej sie pic chciało i sie nie dziwie bo i ja wytrabiłam mała mineralna obiadek juz zrobiony i budze zaraz mala bo póxniej w nocy nie bedzie chciała mi spac papapa Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam zaległości i muszę znikać. Jestem u mamy i właśnie dziewczyny się obudziły. Muszę lecieć, zakupy zrobić. Może wieczorem uda mi się w domu do Was zajrzeć. Pozdrawiam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i zajrzałam, a tu pustki:-( Po południu byłam w dobrym nastroju i po przeczytaniu, co u Was słychać, miałam ochotę tyle napisać. A teraz mam ochotę tylko się wyryczeć. Od ponad tygodnia chłopa mam chorego. Wywołuje to u mnie zamiast współczucia, złość. Kolejne dziecko w domu. Zero pomocy, a dzisiaj już i tak chorująca od świąt wielkanocnych Gosia:-( dostała wysokiej gorączki i strasznego bólu gardła i głowy. Podejrzewam, że się zaraziła dodatkowo chorubskiem od męża, bo objawy podobne. Do tego Gosia ma ostatnio odpały przy chodzeniu spać. \"Ja sama nie zasnę\". No i usypiaj leżące przez godzinę (lub dłużej) i wpatrujące się w sufit dziecko. A mąż w tym czasie ciekawy film w telewizji ogląda:-( No i dzisiaj, gdy po uśpieniu Ali, przeczytaniu książki o trzech świnkach Gosi i półgodzinnym z nią leżeniu wstałam i zgasiłam górne światło (mała lampka nadal się paliła), usłyszałam krzyk, żeby nie gasić światła, a chwilę potem płacz obudzonej Ali, dostałam szału. Oberwało się w tyłek chorej Gosi, a ja usłyszałam wymówki od męża, że powinnam pójść do pracy, bo do siedzenia z dziećmi to się nie nadaję:-( Zero zrozumienia. W kółko słyszę, że on nie wie, czym ja tak jestem zmęczona. A od narodzin Ali ( a właściwie dużo dłużej) nigdzie sama się nie wyrwałam. Żadnego babskiego spotkania, żadnego odpoczynku od codzienności. Cały czas karmię tylko piersią, więc o dłuższym wypadzie mowy nie ma, do tego wieczorem nic mi się już nie chce. Ale mój mąż nawet rozmowy z Wami mi wypomina. A przed chwilą stanął nade mną i chciał sobie poczytać, co piszę. No i obraza, że mu nie pozwoliłam. Nawet tej chwili intymności mi żałuje. No i jak tu nie ryczeć. Znowu się poużalałam nad sobą, ale same rozumiecie, że taka chwila z Wami, to trochę jak pisanie pamiętnika:-) a trochę, jak rozmowa z przyjaciółką, z którą kontakty się rozluźniły, gdy każda z nas powychodziła za mąż. No i znowu Ala płacze:-( Idę czynić swą powinność:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielna!nic sie nie martw,te chlopy to niewiele rozumieją;) .Dobrze napisalas,jak dzieci.A jak juz sa chorzy to tragedia.Moj maz jak ma lekki katar lub boli go gardlo zaraz kladzie sie jak kloda i lezy jak ciezko chory.No i oczywiscie co 5 minut ,mnie wola.Ja sie juz z tego smieje.Okres,kiedy dzieci sa male bywa ciezki,ja tez czasami mam ochote wyc do ksiezyca ze zmeczenia i ze zlosci. Zobaczysz,nadejdzie jeszcze \"nasz czas\" ,kiedy zaczniemy pracowac i zyc troche bardziej dla siebie:) Ciesz sie,ze chociaz masz meza w domu.Chociaz czasem wkurzy,ale jest obok.Moj juz wraca za 4 dni.W czwartek przyjdzie do mnie fryzjerka,zrobie sobie depilke(generalny remont przed przyjazdem meza,hi hi). Trzymaj sie! Ja tez wiecznie czytam bajke o trzech swinkach,musi miec cos w sobie skoro dzieci ja tak uwielbiaja.Zaczelam juz ja troche po swojemu przeksztalcac,bo ile mozna to samo czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! a ja tak bym chciała zeby mój maż był teraz przy mnie... wczoraj byłam u mojej gin i tak jak podejrzewałam historia sie powtarza, mam zbyt czeste skurcze macicy, i dzidzius strasznie prze do dołu, naszczescie nie ma rozwarcia, ale musze zazywac tabletki przeciwdziałajace skurczom co 6 godzin, i narazie strasznie siie po nich trzese i serce mi kołata, tak jest na poczatku ich prztjmowaniw.więc prawie w nocy nie spałam , bo oblewały mnie poty.. w dodatku katar mam taki ze mi swiat ptzysłania, ledwo chdze.ale najgorsza ta trzesionka, mam nadzieje ze niedługo przejdzie.. Nikus naszczescie narazie zdrowy, ale dzis rano miał zatkany nos ,i pokaszliwał, wiec nie wiem cy go nie bierze choróbsko, mam nadzieje ze nie, bo on jest raczej odporny.. mam tylko nadzieje ze wszystko będzie dobrze, jesli tak to wszystko przetrzymam.. u nas pogoda nie za bardzo, ale mnie to cieszy, bo przynajmniej mozemy posiedziec w domu, bo nie mam siły na spacery itd. pozdrawiam serdecznie i zycze wam miłego Dnia!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Niestety niezbyt Was pocieszę, bo ja właśnie też jestem z dołku z powodu \"pomocy\" męża przy dziecku. Ostatnio ciągle coś załatwia, gdzieś lata, taki biedaczysko \"zapracowany\", że nawet nie ma siły wziąść dziecka na ręce. A Paulinka aż histerii dostaje jak wreszcie zobaczy tatusia i ciągle tylko wrzask \"tatu\" albo płacz, jak znów pójdzie bez niej...Ale na szczęście jak jest chory to nie zachowuje się jak prawdziwy facet ;) jakieś tam katarki to w ogóle bagatelizuje, a jak dolega mu coś poważniejszego to kładzie się do łóżka i mówi \"teraz mnie nie ruszać\" ;) A tak poza tym to bardzo ładna pogoda, ale mi wcale nie chce się z małą spacerować. Więc idę z nią, jak pora snu, usypiam i czytam obok książkę, albo gotuję, albo wychodzimy razem na zakupy. I jeszcze nie miałam okazji powozić ją na rowerze w nowym foteliku, wcześniej strasznie wiało, a teraz mi się nie chce; może dziś ;) A teraz lecimy się usypiać i myśleć, co ugotować kochanemu mężowi, bo dziś nie mam żadnego pomysłu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika! bidulko,bierz leki i duzo wypoczywaj to na pewno bedzie wszystko dobrze.Ja mialam w 31tc rozwarcie na 1 palec i tez leki rozkurczowe i lezenie.I udalo sie dotrwac do konca 38tc.Bedzie dobrze🌻 ,ale rozumiem cie doskonale,ze w takich chwilach maz jest bardzo potrzebny. zuzia!ja tez lubie najbardziej spacerki,przy ktorych moge sobie poczytac.Ania w piaskownicy,blizniaki spia w wozku,a ja na laweczce z ksiazka. Dzisiaj sobie postanowilam porobic generalne porzadki :pomyc okna,poukladac w szafach i u dzieci powyciagac to co za male do workow i do garazu.Poza tym brudownik kipi,wiec pralka tez dzisiaj pokreci sie troche.A tak na marginesie kompletnie mi sie nie chce tego robic,bo jestem zmeczona jak mops.Tak bardzo brakuje mi spania!!!:( . Przypominam sobie jak bylam w domu,mieszkalam jeszcze z rodzicami i w soboty i niedziele nieraz spalam do 14.Mama nigdy nie kazala mi wstawac,tylko mowila -spij coreczko ile chcesz poki mozesz.Wiedziala co mowi:)skonczylo sie juz wylegiwanie do poludnia.Zreszta o tym to nawet nie marze.Wystarczyloby mi chociaz 6 godzin w nocy przespac bez pobudki. Sloneczko na dworzu,pogoda piekna,ale na dwor wyjdziemy po 12,musze sie troche obrobic z porzadkami.Milego dnia dzieczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Dzięki za słowa otuchy. Wiem, że takie doły są chwilowe i wszystkie je przechodzicie, ale człowiek musi z siebie nieraz wyrzucić gorycz i żal. No i właśnie wczoraj to zrobiłam. Dzisiaj jest lepiej:-) Gosię wysłałam do mamy, Alę uśpiłam w wózku przy okazji zakupów (śpi sobie teraz na tarasie, taki taras - dobra rzecz:-) ) a ja mam również wielkie plany co do porządków w domu i przeglądania ciuchów dzieci:-) Dlatego nie bardzo mam czas na pogaduchy:-( Trzeba korzystać ze snu Ali. Trzymajcie się dziewczyny, szczególnie Ty Moniko. Nie wiem, jak w tej sytuacji dajesz sobie radę bez męża. Fakt, że nieraz chciałoby się od chłopa odpocząć, ale bez niego:-( A na marginesie! Dziewczyny, zastanawiałam się, jak się pisze. Choróbsko, czy chorubsko. Bo niby się odmienia, ale mi to ó tak dziwnie wygląda. Nie mam słownika w domu, a i tak pewnie takiej przekręconej formy pewnie bym nie znalazła. Wczoraj napisałam odruchowo choróbsko, a później zmieniałam:-) A lubię jednak pisać poprawnie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika nie przejmuj się ja przy pierwszej ciąży cały czas na tabletkach byłam bo córcia pchała się na świat no i urodziłam 2 tyg. wcześniej . Napewno u ciebie też będzie wszystko wporządku musiś tylko stosować się do zaleceń lekarza i uważać na siebie życzę ci szybciutkiego porodu. A mój synek to ciągle by jadł nie mam wogóle czsu dla siebie tyle zajęć w domu .Najważniejsze ,że nie choruje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×