Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cacharelll

Mamy siedzące w domu z dziecmi

Polecane posty

Cześć dziewczyny widzę że ja dziś pierwsza.Wczoraj mieliśmy tak ładną pogodę,że jak byliśmy z małym na placu zabaw,to on się bawił a ja z koleżankami opalałam się.Wkońcu nie jestem blada.W piątek mąż kupił mi Johnson-holiday skin na moje blade nogi,smaruje od paru dni i widzę efekt,lekka opalenizna.A dzisiaj pogoda nie zbyt,właśnie popadało.Z małym byłam na badaniu-wymaz z gardła,teraz dopiero skończyłam śniadanie. Cieszę się,że mój poprawiacz humoru działa,polecam go wszystkim. Zuzia30 wyda Ci się, że przy tym jest duż roboty a to nie prawda,przygotowanie trwa 20 min.więc podaję przepis na żeberka.Zeberka w misce doprawiasz solą,pieprzem i papryką słodką.Podsmarzasz na smalcu z dwóch stron,przekładasz żeberka do dużego garnka(razem z tłuszczem),dolewasz odrobinę wody i zaczynasz je dusić,dodajesz do nich 30 deg.pieczarek pokrojonych w kostkę i ziemniaki pokrojone na 4 części.Doprawiasz pod koniec duszenia i jedzonko gotowe.Zeberka duszę do godziny. Właśnie dzisiaj je robię,bo gdy się to wszystko będzie dusić to ja będę prasować-niestety znowu się nazbierało. Zmykam,miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamy!!! Humorek u mnie z rana dobry, Gosia w przedszkolu (ciekawe na jak długo?) Zachwycona, bo już tak długo nie była, że ciężko mi ją było wczoraj wypchnąć, ale wracać do domu nie chciała:-) Przygotowują się do Dnia Matki. Mam nadzieję, że nie zachoruje do piątku. W Dzień Babci była chora, to może tym razem się uda zobaczyć dziecko w akcji:-) Asiulek. Ja Też jestem na etapie wprowadzania Ali stałych pokarmów:-) Na szczęście z kupami nie mam problemu (jak na razie), ponieważ Ala dotąd robiła bardzo rzadkie, prawie wodę. Teraz wreszcie zaczynają być kleiste:-) No i smrodliwe:-D Ale przy Gosi pamiętam, że bywały straszne momenty. Wprawdzie była już trochę starsza, ale jak ją zatkało, to wiła się z bólu, a ta olbrzymia twarda kupa wyjść jej z pupy nie mogła:-( Pamiętam, że płakałyśmy razem z moją mamą i Gosią. Próbowałyśmy czopków, termometru, ale z racji wielkości:-( niewiele to pomagało. Wydłubywałyśmy jej po kawałku termometrem, żeby zmniejszyć średnicę. Może opisałam to zbyt obrazowo, ale wspominam to strasznie. Gosia naprawde strasznie wtedy cierpiała. Mam nadzieję, że Wasze dzieci, no i Alę, to ominie. Zuzia. Twoje przepisy na razie nie dla mnie:-( Ale chcę spróbować odstawić Alę jeszcze przed wakacjami, to może wtedy:-) Cacharelll. Mam nadzieję, że Twój mąż za bardzo nie ucierpiał i jest sprawny:-) Bo przecież musicie nadrobić zaległości, no i trochę na zapas:-) Korzystajcie z chwili!!! Dziewczyny, nie wiem, co ze mną dzisiaj jest, ale prawie w każdym wyrazie robię byka i muszę poprawiać:-) Jak to się nazywa? Chwilowa dysgrafia, czy jakoś tak:-) Pozdrawiam i życzę miłego dnia🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiza. Pieczarki też na razie nie dla mnie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zupa zjedzona i mala na spacerze z babcia ale sie wściekłam ....... ufff mówie troche przewietrze mieszkanie, patrze przez okno a moja mama mała posadziła pionowo bo na spacerach jest albo w pozycji leżacej albo pół leżącej i odkryła ja by sobie ogladała szlag mnie trafił po pierwsze juz raz miala uczulenie na słonce i czerwone place na Twarzy a po drugie no gdize ja tak sadzac moja mama najchetniej dała by jej juz wszytsko do jedzenia pomijając fakt że mala jest alergikiem i wogóle co mala by chciała wiec skoro nie chce leżec to po co ma leżec kiedys tez juz mi ja z wózka wyciagneła bo chciała sobie ponosic a mala później mi płacze a ja niewiem o co chodzi niewiem jak mam z nia rozmawiac ale chyba powiem jej dzis pare słow jeszcze sie nasiedzi w tym wózku ale mnie nosi... a do tego wiatr dosc mocny :((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu ja jem pieczarki :) i małej nic nie jest zielna czemu nie dla Ciebie ? nie jesz nic smazonego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jem smażone i pieczarki też, ale w małych ilościach:-) I strasznie boję się kombinować, bo nawet jak Alę nie wysypie, to nieraz jest strasznie marudna (na codzień to bardzo pogodne dziecko) i podejrzewam, że to przez jedzenie:-( A co do mam, to się nie stresuj. Ja też tak miałam przy Gośce:-) A ona też była alergikiem. Nie mogłam mamie wytłumaczyć, że na piersi nie trzeba dopajać, nie dawać jakichś świństw do lizania itp. Spróbuj spokojnie wytłumaczyć, a jak to nie działa, podsuwaj mamie jakeś artykuły, książki itp. Może to ją troche powstrzyma. Tylko się nie złość (choć to nieraz trudne). Moja mama przy Ali jest już bardziej \"grzeczna\" i często przyznaje mi rację. Może uwierzyła, że jestem dorosła i wiem co robię z własnym dzieckiem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Mamusie:) Ja też jestem mamą siedzącą z dzieciaczkami w domu.Mam 28lat i dwóch synków:Kamilek ma 2latka i 8-cy a damianek 6tygodni:) Przeczytalam dopiero dwie strony waszego topiku i jesteście przemiłe....:)Miło mi będzie sie do Was dołaczyc.... A teraz muszę ponadrabiać zaległości w czytaniu aby Was lepiej poznac:) Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam tylko na chwilkę się przywitać! Witam Marteczka 🌻 zajrzę wieczorkiem to pogadamy pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż na chwilę wyszedł, więc udało mi się dopchać do komputerka szybciej niż myślałam ;) No, więc wreszcie poczułam lato... :) Mogłam dziś włożyć klapki i pokazać pomalowane paznokcie (uwielbiam pomalowane paznokcie u stóp ;) ). Wyszłyśmy z Paulinką na dłuuuuugi spacer, zabrałam ją na plac zabaw, sama spotkałam się z koleżanką, zrobiłam zakupy... a w drodze powrotnej zaskoczyło nas oberwanie chmury ;) wprawdzie trwało tylko kilka minut, ale zanim zakryłam wózek to byłam cała mokra i uchlapana błotem :P musiałam zrobić pranie i wyczyścić wózek i nie zdążyłam ugotować mężowi obiadu ;) , na szczęście jest wyrozumiały i zjadł resztki wczorajszego :P Zielna, ja karmiąc małą piersią jadłam prawie wszystko, na szczęście mała nie miała żadnych kolek, uczuleń, itp. Ale oczywiście ciebie nie krytykuję, wręcz przeciwnie. Ja jestem łakomczuch i gdybym czegoś nie mogła jeść to byłabym strasznie wściekła. Marta, napisz coś więcej o sobie i swoich dzieciaczkach. Przede wszystkim: z którego regionu Polski pochodzisz? Czy już doszłaś do siebie po porodzie? Jakie masz zainteresowania? itd ;) Narazie zmykam, ale nie wykluczone, że jeszcze dziś zajrzę. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, witam wszystkie mamy, szczególnie Marteczke. u nas dzis pogoda nieładna, pada deszcz, i chłodno. ja mam w domu mały remont, wiec to dobrze sie składa z ta pogoda, bo nie bedzie trzeba wychodzic na pole, i bede mogła cos posprzatać.. bo dzis w nocy przyjezdza mój mezus na trzy-cztery dni.:-) wspólczuje wam z tymi dzidziusiowymi zaparciami, mój Nikus tylko jak sie naje czekolady to mu trudniej zrobic i wychodza klocki, ale jeszcze sie mna szczescie nie zdarzyło zeby nie robił pare dni. Za to ja mam z tym ostatnio straszne problemy, i nic nie pomaga, zadne czopki, jabłka, ziółka, czegos takiego jeszcze tez przez całe zycie nie miałam,wysiłek jak przy porodzie, do tego cały czas sie boje, no bo ja mam te skurcze,wiec musze uwazać, a tu jeszcze zaparcia, jakby było mało.:-(( jak tylko lepiej sie poczuje, to zawsze cos sie popsuje,taki pech. juz nie moge sie doczekac lipca, zebym jz urodziła, i nie musiała sie tak martwic i przejmować soba, , bo juz nie bede schronieniem dla tej malutkiej istotki. wczoraj poprasowałam, częś pochowałam juz do szaf, jeszcze tylko posciele musze upchnać. aha, no i ufarbowałam włosy, bo miałam juz takie odrosty, ze az strach. wiec samoocena mi podskoczyła, i moze maz zauwazy jaka jestem teraz piękna;-) ;-) :-) pozdrawiam , miłego dnia wam zycze🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! 😡 Tak, jestem dziś bardzo zła i zmęczona. Wkurzyłam się wczoraj na teściów i postanowiłam zarzucić wszystkie prace, m.in. to ukochane przez wszystkich prasowanie, i położyłam się wcześniej spać. Niestety, ...Paulina po kilku ładnie przespanych nocach znów szaleje.Chyba zacznę jej coś dawać, jakieś ziółka czy coś takiego. Ale trochę mnie rano rozczuliła, jak ledwie otworzyłam oczy ona, już nie spała dłużej, przyszła do mnie przytuliła się i zaczęła mnie całować :) A jeśli chodzi o teściów, to kiedyś dali Paulince czekoladowego cukierka i strasznie im się spodobało, jak ona go ślicznie zjadła, jak się pięknie umorusała ;) i teraz przy każdej okazji karmia ją cukierkami. Powiedziałam, że mają tego nie robić, nie zadziałało, mówił im też mąż, a oni na to \"oj, co wy tam bedziecie gadać dziecko lubi cukierki, to trzeba mu dawać\" 😡 no, pewnie, później zacznie lubić papierosy, alkohol i dziadkowie też będą jej dawać... A na dokładkę pogoda pod psem i pewnie cały dzień spędzimy w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Zuzia. Ja mam podobny problem ze szwagrostwem. Wyzywają mnie od zgredziałej matki itp. Mają dwójkę dzieci starszych od Gosi i uważają, że nie powinno się dziecku żałować słodyczy, coca coli itp. Na szczęście Gosia nie lubi ani jednego, ani drugiego. Miałam kiedyś super satysfakcję, gdy po moim zakazie dawania cukierka Gosi i usłyszeniu, że jestem wredna matka (tłumaczyłam im, że ona nie lubi cukierków) oczywiście ją poczęstowali I cieszyli się, że ona go wzięła. Ale po dwudziestu minutach trzymania go w buzi moje ukochane dziecko podeszło do wujka i wypluło mu cukierka na rękę:-D Miał nauczkę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam od rana mala wczoraj kaszke jadła w sumie dobrze pierwszy łyk troche ciezko przeszedł a za chwile jak sie obudzi bedzie jadła ziemniaczka z dynią zobaczymy jak jej pójdzie no i dzis rano rodzice szczesliwi - wrezcie kupka na spokojnie choc jak sie smiałam serpetyna że hej co do mojego wypróżniania to musze wam powiedziec ze odkąd karmie nie mam problemów codziennie odwiedzam nasza czytelnie ;) u nas na dworzu zimno wiec chyba nie wyjdziemy niby słoneczko i wogóle ale jakos takie powietrze zimne brrr wracajac do jedzenia małej dziadkowie tez chetnie by jej dawali słodycze choc jest malutka pewno jak nie bede widziała to to zrobia ale przy mnie troche czuja respekt tłumacze że lepiej dac jabuszka czy innego owoca niz zapychac buzie czekolada czy innym swiństwem tym bardziej że mala jest alergikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Witam Marteczka. Pogoda taka sobie,trochę popadało a teraz słonko wychodzi.Nic mi się nie chcę,chyba też wszystko oleję i poczytam książkę.Jeżeli chodzi o słodkie,mój mąż nauczył małego jeść.Podpaczyli to dziadkowie i oni też zaczeli.Teraz o to się kłócimy,bo ja dziecku nie zabraniam jeść słodkiego.Najpierw ma zjeść np.obiad a potem może coś dostać.A oni wszyscy robią na odwrót,najpierw słodkie potem jedzenie.Tłumaczę o ani nic.Nie chcę sobie jeszcze bardziej dnia psuć więc kończę temat słodkie,bo ja go wałkuję codziennie. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mala spi a ja przy tej sposobności troche pobuszuje w neciku dzis czekaja nas zakupy musze kupic cos dla mojej *mamy,chyba kupie jej cos ze srebra bo widze że zaczeła sie lubowac ale kupuje sobie rózne te pierscionki kazdy w innym stylu a to troche kiczowato wyglada *dla mojej przyjaciólki bo wczoraj miała urodzinki ale że wpadła na chwilke a ja w ostatnim momencie sobie przypomniałam to teraz bede leciała szybciutko po prezencik wiec troche latania jest no i jeszcze zakupy na obiad dzis zrobie pomidorowa a teraz juz uciekam papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też witam z rana! Ja prezencik dla mamy już mam (bluzeczka), więc dziś biegać już nie będę ;) Dla teściowej też stoi schowany jakiś \"chwast\" w doniczce - oczywiście to prezent od jej synka nie ode mnie ;) A ja może dla odmiany po wczorajszym deszczu zabiorę dziś Paulinke na jakiś spacer albo na rower. Obejrzę też pewnie transmisję z powitania Papieża, no i znów mam trochę pracy na komputerze... Luiza, robiłaś kotleciki z mojego przepisu? Ja będę robić je dziś, już mi ślinka cieknie na samą myśl :) Lecę nastawić pranie i zrobić sobie kawkę. pa pa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja usiadłam do kompa dla relaksu, choć powinnam od razu zabrać się za robotę. Chyba zlikwiduję sobie neta, bo ilekroć siadam do komputera, to zamiast do roboty, to ja do kafe:-) Dzisiaj moja Ala spadła z łóżka:-( Bardzo stresujące przeżycie. Poryczałam się i tak nawrzeszczałam na mojego męża, że mi go teraz żal. Sam przecież też był przestraszony. Tyle, że to on zawinił. Zostawiłam Alę na łóżku obłożoną kołdrami, a on swoją pościelił:-(. Ułożył ją na płasko, pedancik jeden bez wyobraźni I zostawił tak Alę niezabezpieczoną. Ali, mam nadzieję, nic się nie stało. Ma guza na czole, ale jest w dobrym nastroju. Idę z nią dzisiaj do lekarza, bo i choróbsko ją zaczyna chwytać, to sprawdzę. A po południu idę na występy mojej starszej córci do przedszkola z okazji Dnia Matki:-) Wprawdzie dzisiaj w nocy obudziła się z bólem gardła, ale rano ją nie bolało, więc mam nadzieję, że się jej rozejdzie po kościach:-) (nadzieja matką głupich) :-( No i relaks był taki sobie, bo w międzyczasia Ala się obudziła, zrobiła kupę, miałam dwa telefony i piszę tego posta chyba już od godziny:-( Pozdrawiam!!!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny.Pogoda ładna,więc posiedzi się dzisiaj na polu. Zuzia30 ja też dzisiaj zrobiłam kotleciki z Twojego przepisu,są pyszne.Właśnie jesteśmy po obiedzie i odpoczywamy,bo jeszcze deser a nie mam już miejsca,tak jestem pojedzona. Popołudniu idę z małym na plac zabaw,a jutro na przedstawienie do przedszkola.Nawet mój mąż wzioł sobie wolne,bo ten występ jest dla mam jak i dla tatusiów.Narazie kończę.Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie drogie mamusie! 🌻 Z okazji naszego święta 🌻 chciałam życzyć Wam (i sobie) samych pogodnych dni, wielu radosnych chwil z dzieciaczkami i dużo dużo cierpliwości, wyrozumiałości i miłości 🌻 A teraz zmykam się pakować, bo za kilka godzin jadę do swojej mamusi 🌻 mam nadzieję, że pozwoli mi się poprzytulać i może nawet weźmie na kolana ;) 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻dla wszystkich Mamuś!!! Dom posprzątany:-), koncepcji na obiad brak:-( Czekam, aż dziewczyny się obudzą i jadę też do swojej mamusi:-) Ale niech jeszcze trochę pośpią:-) Chwila dla mnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć o poranku!!! Czyżbym była pierwsza??? Wstaliśmy z chłopcami ok7ej...a nocka była taka sobie-4razy karmiłam Damianka. Dzis u nas piękna pogoda-pewnie pospacerujemy bo mój mąz wraca z pracy:)Porządki porobiłam wczoraj więc mam dziś luz:)Zostało nieszczesne prasowanie..i może i umyje okna??Zobaczymy.. Miłego dnia-zabieram sie za śniadanko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale sie najadłam:)Kanapeczki z szynką,serem i pomidorem, do tego inka i kefir z otrebami-pychotka:) A propo kawy-czy pijecie zwykłą kawę karmiąc piersią???Ja nie...ale bardzo mi tego brak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze dwa pytanka; 1-jak rysujecie te fajne emotikonki??? 2-co to znaczy\"podnieść nas\"chodzi pewnie o ilość postów na topiku ale gdzie to jest odnotowane???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dzis "nas podnoszę":):):) Mam troche czasu bo chłopcy grzeczni-mniejszy śpi a starszy ogląda "kopciuszka\"..ale musze niestety prasować wiec papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalej nikogo nie ma...:( Hmmm...pewnie wszystkie jesteście na spacerkach albo sprzątacie..ja też powinnam sie wziąć do roboty....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam jak znajde stronke to ja podrzuce z tymi emotionkami obiecuje a teraz uciekam wieszac pranie i małej gotowac zupke papa pozdrawiam i zycze miłego dnia acha co do kawy wczesniej mało piłam a teraz od czasu do czasu wypije - ciagle karmie piersia choc chyba juz niedługo bo cos mi tak piersi nie nabierają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny.Wczoraj nie pisałam,bo dzień był napięty.O 9.30 poszliśmy z mężem na występ do przedszkola.Kuba ślicznie tańczył i bardzo ładnie śpiewał.dostaliśmy od niego laurkę.Aż mi łezka w oku staneła.Popołudniu byliśmy u teściów,zjadłam przepyszne ptasie mleczko zrobione przez teściową i jeszcze dostałam do domu.A wieczorem od synka dostałam drugą laurkę,duże serce a wokół niego przyklejone świecące kryształki.Teraz jestem sama w domu,mogę chwilę dychnąć.Moi mężczyżni poszli na zakupy i do babci. Dzisiaj na wieczór zaplanowaliśmy sobie z mężem seans filmowo-domowy.Dzisiejszy dzień i nocka zapowiada się interesująco.Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! U mnie dzień dzisiaj do d...Pokłóciłam się z rana z męzem.Podobno do kłótki potrzeba dwojga ale to ja się czepiałami to nawet bardzo się czepiałamprzeprosiłam ale nadal mi wstyd za awanturęostatnio jestem bardzo nerwowa.Czyżby to poporodowy spadek hormonów???Też tak macie??lub miałyście??Bo ja siebie nie poznaję...:( A do tego mieliśmy wyjść na spacer a tu leje deszcz i zimno Ech......Zmykam bo mam kiepski nastrój i truję....Zyczę Wam lepszych humorków.....pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! 🌻 Ja właśnie wróciłam z wyjazdu. U mamusi jak zwykle fajnie, choć jestem przejedzona ;) A po drodze wstapiliśmy jeszcze do koleżanki, z którą nie widziałam się parę miesięcy, więc sobie trochę poplotkowałyśmy :) Marteczka, jesteśmy prawie sąsiadkami ;) mieszkam 50 km od Lublina. Jeśli chodzi o kotleciki, jeśli jeszcze ich nie robiłaś, to je się nakłada na patelnię tak jak placki ziemniaczane. Jeśli chodzi o kawę to ja piłam podczas karmienia piersią \"Primę śniadaniową\" - ma ona 80% kawy zbożowej i 20% kawy naturalnej (taka namiastka kawy ;) ) A jeśli chodzi o nerwy to tak zaraz po ciąży to byłam chyba spokojniejsza, teraz jest znacznie gorzej :( co objawia się właśnie nienajlepszymi stosunkami z mężem :( A jeśli chodzi o emotikony to wpisuje się: dwukropek i nawias i jest :) dwukropek i nawias odwrotnie :( średnik i nawias ;) słowo kwiat w nawiasie kwadratowym 🌻 kiss 😘 cześć zły cool :classic_cool: beksa 😭 wściekły dwukropek i D :D dwukropek O :O dwukropek P :P więcej nie pamiętam A teraz idę się rozpakować i muszę też udostępnićkomputer mężowi, też się z nim nie widział od piątku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :-) no i znów jesteśmy sami..:-( maz pojechał wczoraj rano.. był od czwartku, ale nawet nie mielismy okazji pogadac, bo cały czas u nas remont, więc był nim pochłoniety... no ale na szczecie jeszcze tylko miesiac i będzie pracował w Polsce.. u nas deszczowo, i chłodno..nikus jeszcze spi,a ja zastanawiam sie co bede dzisiaj robić,..na poczatek czeka mnie stos garów, za które zabiore sie chyba po sniadaniu.. Miłego dnia wam zycze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×