Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cacharelll

Mamy siedzące w domu z dziecmi

Polecane posty

Gość WKURZA MNIE
TEN TYTUL TOPIKU JAK MOZNA POWIEDZIEC , ZE W DOMU Z DZIECMI SIE SIEDZI? JESLI MY SAME TA OPINIE POTWIERDZAMY, NIKT NIGDY NIE PRZYZNA, ZE W DOMU TO SIE PRZEDE WSZYSTKIM PRACUJE POZDR. jJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \"wkurza mnie\". Dobrze, że my wiemy o co chodzi. Ktoś, kto tego nie doświadczył i tak nas nie zrozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam sobie umilić życie i zamontowałam małej huśtawkę w ogrodzie. I teraz mam problem, bo ona wcale nie chce z niej schodzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutno mi. Powiecie, znowu? Tej babie ciągle źle. Ale tak jakoś ostatnio się układa:-( Jeszcze tydzień temu pół nocy nie spałam myśąląc o tym, jak dobrze mi w życiu wszystko idzie i kiedy coś na mnie spadnie. I właściwie nadal tak myślę:-) Więc to tylko przejściowy dół. Mąż nadal chory, z Gosią byłam u lekarza. Przed wejściem do bloku do lekarza niesiona przeze mnie Gosia zwymiotowała na mnie i siebie. Wymiociny miałam nawet za stanikiem. Mała ma zapalenie gardła i oskrzeli:-( Ciągle płacze z bólu, gorączka 39 st. Ja latam od Gościcina do Wejherowa i z powrotem (dom, mama, mama, dom; Gosia jest u uziemionej przez nią mamy). Niby to tylko parę kilometrów, ale po drodze kilka sklepów z Alą w foteliku. Do tego dowiedziałam się, że teściowa znów chce ciasto:-( No i jak wracałam wreszcie przed chwilą z Alą do domu, nagle przypomniało mi się, że jutro mam urodziny, o których zupełnie zapomniałam. No i tak mi się jakoś smuitno zrobiło. Nic to. Jutro będzie lepiej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej , zielna nic sie nie martw, jutro będzie lepiej, ja tez dzisiaj miałam totalnego doła, tylko ryczec mi sie chciało, nic wiecej. chyba po tych lekach byłam tak zdenerwowana i złapała mnie straszna deprecha... kazdej z nas tak sie czasem zdaza,. ja wtedy wiem ze poprostu musze sie wybeczec i choc dzien przez to stracony, to przynajmniej nastepnego dnia , bedzie oczyszczona atmosfera..mam nadzieje;-) wiec ja zaraz kłade sie spac z nadzieja ze jutro bedzie duzo lepiej.. zycze wam wszystkim dobrej nocki!!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielna wszystkiego najlepszego z okazji urodzin zdrowia szczescia spokoju wewnetrznego i zewnętrznego ;) i czego sobie zapragniesz witam pozostałe dziewczyny kurcze ja równiez mam czesto doły niewiem czym to spowodowane ale jakos tak sie dzieje za duzo chyba w naszym zyciu róznych napięc... ale trzeba myslec pozytywnie choc wiem że to nie jest łatwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto lat, sto lat!!!! Zielna, wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka, uśmiechów na codzień i pociechy z całej Twojej trójki (zwłaszcza z tego najstarszego ;) ). Nie martw się tymi żalami na forum i płacz w klawiaturę ile wlezie, to naprawdę pomaga. Wiem, bo sama jestem naczelna płaczka w domu ;) A szczególnie teraz kiedy masz tyle napięć i obowiązków... A jak wspomniałaś o cieście dla teściowej to aż mnie zatelepało. Moja niedługo ma imieniny i teść poprosił, abym w jego imieniu zrobiła dla niej kilka ciast; powiedziałam, że mogę owszem, ale ktoś musi pobawićw tym czasie dziecko. Teść wie, że wszyscy zapracowani (tylko ja jedna taka \"wypoczywająca\"), wiec już obrażony na mnie, że nie chcę piec. No nic, jakos to będzie. Życzę wszystkim mamom miłego dnia! Zacznijcie się opalać, bo podobno lato ma być deszczowe i zimne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! ja równiez przyłaczam sie do zyczen, zycze Ci przedewszystkim duzo zdrówka! , radosci, pogody ducha i cierpliwosci do dzieci i meza;-) Całusssski** 🌻🌻 🌻 🌻 🌻 u nas ładna pogódka, słoneczko swieci,ja czuje sie troszke lepiej, chociaz noc nie nalezała do przespanych..wstawałam jak nie zazyc lekarstwo, to siku, to zrobic Nikuniowi herbatke i przekonac do wypicia, to zakropic mu nosek...niestety katar dołapał jego takze, strasznie sie martwie...krztusił sie pól nocy przez ten wredny katar.. mam nadzieje ze uda nam sie to opanować , i obejdzie sie bez wizyt u lekarza, bo nasza na wszystko przepisuje antybiotyk :-( pozdrawiam , jak znacie jakies skuteczne sposoby na leczenie maluchów w domu to piszcie. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Dużo zdrówka z okazji urodzinek zielna jak najmniej smutków i samych radosnych dni. Monika ja dla swojej córci na katar stosuje tylko Euphorbium compositum S i zawsze pomaga chociaż przy katarku to pare dni zawsze musi potrwać. U nas w domciu wszyscy mieli katar jak byłam w ciąży i kichaliśmy na zmianę, a ja dawałam córci jeszcze czerbatkę z miodem i cyrtynką no i w łóżeczku leżała. Pozdrawiam i życzę zdrówka dla dzieciaszków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za życzenia, Dziewczyny!:-) Monika! Nie wiem czy Twój Nikuś to wypije, ale moja Gosia to uwielbia: wyciskam z dwie cytryny, do tego miód i wyciśnięty ząbek czosnku, mieszam, a jak się odstoi, przepuszczam przez drobne sitko i przecieram, żeby kawałki czosnku nie pływały. W tej miksturze czosnku prawie nie czuć, więc dzieciom smakuje:-) Gosi tym razem nie zrobiłam, bo za ostro ją wzięło i zdecydowałam się na antybiotyk, ale zwykle popija właśnie taki syropek:-) Zdrówka życzę🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wkurza mnie Myslący czlowiek wie o co chodzi w tytule.Przeciez nie nazwiemy topiku : mamy niepracujące,zajmujące sie dziecmi,gotujace obiady,piorace,sprzatajace,zmywajace,prasujace. Wiadomo co sie kryje pod pojeciem\"mamy siedzace w domu z dziecmi\".Opiekujemy sie dziecmi dlatego jestesmy w domu ,a nie w pracy.A jesli chodzi o reszte domowych obowiazkow kobiety pacujace zawodowo tez je wykonują.Zatem nasza \"pracą zawodową\"obecnie jest opieka nad dziecmi. Pozdrawiam wszystkich,klade sie do wyrka.TO JUZ PRZEDOSTATNIA NOC BEZ MEZA!Ach,ale bedzie powitanko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wzięło i mnie. Teraz w domu zdrowa ostała się tylko Ala:-) Mam nadzieję, że z racji karmienia piersią, trochę się uodporniła. Ale z tego samego powodu ja mam kiepską możliwość leczenia:-( Go za gów...ny wirus jakiś. A co do siedzenia w domu, to tak sobie wczoraj komentowałyśmy z moją mamą zachowanie facetów. Wraca taki po pracy i niech mi któraś pokaże takiego, któryby się od razu wziął za jakąś robotę domową. Zawsze musi taki odpocząć. A kobieta nie ma na to czasu. Wspominałam czasy, kiedy miałam tylko Gosię i chodziłam do pracy. Rano chociaż mąż robił śniadanie:-) Chwała mu za to:-) Ale on wychodził do pracy, a ja szykowałam Gosię, odwoziłam ją do babci, szłam do pracy ( na szczęście w urzędzie, więc tylko 8 godzin) po pracy odbierałam Gosię, robiłam zakupy, gotowałam obiad i chłop wracał na gotowe. No i kiedy on odpoczywał po obiedzie, trzeba się było zabrać za jakieś sprzątanko, pranko itp. A wspaniałomyślny mąż proponował wtedy jakiś spacerek, albo wycieczkę nad morze:-) (i może jeszcze miotłę w du...ę i schody przy okazji pozamiatać):-( Teraz w miejsce pracy przybyło obowiązków w domu, ale i tak nie mam co narzekać. Większość z tych rzeczy, które robię w ciągu dnia, chodząc do pracy i tak kiedyś musiałabym zrobić:-( Tyle, że czasu poświęcanego dzieciom mamy więcej (co też jest bardzo pracochłonne) i dzięki temu mam nadzieję, że wyjdzie to na dobre naszym kochanym pociechom:-) Taki już los kobiety:-) Chyba, że żadnych dzieci, obiadki w knajpach i luz blues. Ale co to za życie? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamuśki! Jestem padnięta, właśnie wróciłam z wycieczki rowerowej, oczywiście z Paulinką na bagażniku. Tak jakoś fajnie mi się na początku jechało, że zrobiłyśmy ładnych parę kilometrów. :P Zielna, jeśli chodzi o mojego faceta, to on prawie nigdy nie odpoczywa po pracy, zawsze coś robi, niestety nie to co bym chciała ;) Czasami chciałabym, żeby usiadł przed telewizorem, wtedy zostawiłabym mu dziecko do opieki, a on nie - ciągle \"zapracowany\". W tej chwili robi remont łazienki...Ale do sprzątania czy gotowania to raczej rzadko da się go zagonić, nie mówiąc już o zmywaniu, czy prasowaniu ;) Ale jest w tym dużo mojej winy, bo nigdy jakoś go do tych czynności za bardzo nie zmuszałam... Muszę uciekać, bo mi zaraz Paulinka pół domu rozniesie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia! Pozazdrościć męża:-) To jakiś nietypowy facet. Mój niestety nie ma zdolności do majsterkowania. Dlatego wychodzi z założenia, że każdy powinien robić to, co potrafi najlepiej. On woli zapłacić \"specjaliście\", a sam zarobić na niego pieniądze:-( Do zajęć domowych po usilnych namowach to się bierze:-) Nie mogę za bardzo narzekać. Śrubkę wkręci, nawet pompę ciepła w naszej kotłowni sam zrobił, bo to jego specjalizacja. Ale zwyczaj odpoczywania po pracy ma i ciężko mi w tym czasie cokolwiek na nim wymóc :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze narzekacie na tych swoich panów... mój własnie przyszedl mnie opieprzyc że dziecko piszczy a ja siedze przy kompie skoncze jutro papapa mala ma zapchany nos i troche jej trudno oddychac dlatego piszczała uciekam sie myc a jutro dokoncze o moim męzulku papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiec jestem mój mąz bardzo mi w domu pomaga zmywa naczynia odkurza umyje łazienke, wynosi smieci a co do dziecka to zawsze kapiemy ja razem on przynosi wanienke i ja wynosi z pokoiku małej jak ja ubieram wyciera jej głowke i bujne włoski, pomaga usypiac takze nazekac nie moge ale od miesiaca prosze o pomalowanie i zamontowanie progu :(, wyniesienie do piwnicy reklamówek stojacych w przedpokoju i takie tam pomijając zuryta bielizne i skarpetki w pokoju gdy wieczorem sie rozbiera ;) acha tez jak wraca z pracy chce miec chwilke by polezec ale jak trzeba a ja nie daje rady zrobic obiadku to on zajmuje sie mala a ja robie albo odwrotnie ogolnie nie narzekam jestem zadowolona moja mama mówi że mam za dobrze, ale chyba tylko dlatego ze wiekszosc rzeczy kiedys musiała robic sama. ******************************************************************************** a tak poza tym konczy sie mleko w moich cycuszkach i bedziemy musieli przejsc na mleko modyfikowane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w sobotni ranek! 🌻 Asiulek, mój mąż też pomaga mi dużo przy dziecku, i kąpiel, i karmienie, i uspypianie. Ale akurat w tym tygodniu tak go ten remont pochłonął, ze dla nas nie ma wcale czasu.A wieczorami jeszcze siedzi przy komputerze (ale to już jego profesja). I też tak ogólnie to nie narzekam, ale jak akurat wyniknie jakaś niemiła sytuacja to przypomina się tylko wszystkie minusy naszego faceta. ;) I nie martw się brakiem mleka i tak stosunkowo długo ją karmiłaś, większość moich koleżanek miała pokarm tylko kilka dni lub tygodni. Ja chciałam karmić dłużej, to jednak w piątym m-cu Paulinka odmówiła cyca. :( No nie, znów muszę iść sprzątać. Odkąd Paulinka zaczęłą chodzić ciągle coś nabroi. Teraz wyrzuciła na fotel fusy ze szklanki, której wczoraj wieczorem mąż nie sprzątnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znów zaglądam w niedzielny poranek, a tu nikogo nie było? Co się z Wami dziewczyny dzieje? No, cacharelll to rozumiem nadrabia małżeńskie obowiązki ;) ale reszta? Ja też wczoraj miałam dużo pracy, bo po bardzo długim spacerze z małą sprzątałam łazienkę po malowaniu. I dziś chciałam sobie odpocząć, a tu \"niespodzianka\" - teściowie chcą nas koniecznie zabrać do babci... Zajrzę tu znów jutro rano i mam nadzieję, ze nie będę gadała tylko ze sobą. Pa pa. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mala spi maz odpoczywa a ja zbieram sie powoli na spacer, pójdziemy chyba do koscioła a tak poza tym buduje nowa strone dla mojej Tynusi www.tynusia.corcia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem! tyle, ze pomimo póznej pory z Ala na rekach:-( pozdrawiam!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam od rana 🌻 dzis jedziemy do pani dr pediatry mi powoli konczy sie mleko wiec musi nam cos doradzic a tak wogóle to mysle ze w koncu pozwoli jej juz cos konkretnego jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Dzięki kobietki, że chociaż kilka słów napisałyście. :) Asiulek, już spokojnie możesz dawać małej kaszki, zupki, itp., oczywiście stosowne do wieku i stopniowo. Moja Paulinka dość dobrze zniosła nowe pokarmy, choć ja musiałam od razu przejść całkowicie na mleko modyfikowane (bo nie chciała piersi) i tylko raz mi zwymiotowała, jak dostała pierwszą zupkę (ale chyba dlatego, że troszkę tego było za dużo). A mi szykuje się dziś dzień załatwiania spraw urzędowych, a wieczorem dentysta, brrrrrrrrr... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny,nadrabiam zaległości. Na początek Zielna wszystkiego najlepszego z okazji urodzin,spóznione ale szczere. A co u mnie,od wtorku siedziałam pół dnia w przedszkolu.Jestem w komitecie rodzicielskim i zbierałam pieniądze,a potem z dyrektorką omawiałyśmy prezenty dla dzieciaków na dzień dziecka i zakończenie roku.W piątek byłam już zła tym ciągłym siedzeniem,bo chciałam zacząć coś przygotwwywać na urodzinu malego i posprzątać.skończyło się na tym,że z męzem sprzątaliśmy w nocy i roboliśmy sałatki.Sobota była duzo lepsza,przyjęcie się udało,goście zadowoleni.W niedzielę pojechaliśmy do babci męża na imieniny,było super,siedzieliśmy tam do wieczora. W tym tygodniu odpoczywam,nic mi się nie chce,jeszcze pogoda nie za bardzo,rano słonko a teraz coś się zachmurzyło.Idę prasować mam takie zaległości że ...Zresztą nie wiem,sama nie wiem co mi się dzisiaj chcę,najlepiej jak się na chwilkę położę.Dobry pomysł.Życzę miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuziu a Twoje maleństwo tez jest alergikiem? dzis jedziemy do lekarza to zobaczymy co nam Ciekawego powie wiem ze mala niejst uczulona na ryz wiec spokojnie mogłaby kaszki dostawac tak mysle na poczatek te ryzowe albo kleik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulek, na szczęście moja Paulinka nie jest alergikiem i je wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylismy dzs u Pani dr ale chyba troche potrwa nim ja odwiedzimy kolejny raz, koszty troche przewyzszaja nasz budżet wole za te 80 zł w miesiacu cos kupic małej niz dofinansowac pania dr podczas wizyty 10 minutowej a wiec: mamy podawac malej zupki a po dwóch tygodniach zacząć wprowadzac takze kaszki, i soczki mam w związku z tym pytanko bo zapomniałam sie zapytac Pani dr ile mam jej podac tej kaszki pół słoiczka to nie za duzo jak na jeden raz ? a tak wogóle kupiłam jej pare słoiczków a najlepsze że najpierw wybrałam i chodzac po sklepie czytałam składy i jak mialam isc juz do kasy wróciłam sie gdyz w kazdym cos mi nie pasowało a to mleko w proszku a to kaszka kukurydziana i jeszcze cos było co niepamietam. jestem ciekawa czy malej jutro bedzie smakowac ta jarzynowa zupka :) jesli macie jeszcze jakies rady to chetnie wysłucham a no i jesli bedzie mi brakło mleka mam jej podawac Nan ha którego ona za bardzo pic nie chce bo gorzkie jak cholerka, wcale sie nie dziwie. no ale cóz. a tymczasem uciekam do meza bo pewno juz spi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! 🌻 Asiulek, na początek podawaj małej po kilka łyżeczek, na drugi dzień troszkę więcej i jak nie będzie żadnych złych objawów to spokojnie na raz pół słoiczka, a później cały. A do mleczka mała musi się przyzwyczaić. Miłego dnia. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała zjadla 1/4 słoiczka zupki chetnie jadła ale po jakims czasie sie znudziła :) ciesze sie ze jej smakowalo zoaczymy jutro ale musze stwierdzic że ma troche smierdzace baki po tej zupce hehe ale jej nie rozwolniło to dobrze. papap do wieczorka dzis mój mąz jedzie na mecz wiec kapie mala sama i kładziemy sie tez same. pozdrawiam odezwe sie po kapieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×