Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cacharelll

Mamy siedzące w domu z dziecmi

Polecane posty

Gość rybka 76
Ja też już wstałam po śniadanku córcia już w szkole ,a mi się nic nie chce robić tak dziś pochmurno może póżniej wyjdzie słoneczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z rana poklociłam się z mężem( telefonicznie) pewnie dlatego ze go tu nie ma i tak mało rozmawiamy..a przez telefon, nie da sie powiedziec wszystkiego,.. dzis musze wyruszyc zapłacić rachunki.nie cierpie tej chwili,bo zawsze tyle kasy idzie,ze póżniej mam zły chumor. moze wskocze do fryzjera wkoncu skrocic włosy..bo juz tyle to odkładam,.ale nie wiem czy starczy mi czasu..i pieniedzy.. pozatym, pogoda narazie nie najlepsza..,pochmurno i kropi..ale moze sie rozchmurzy...pozdrawiam. ide robic kawke, na odprężenie..:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny,u nas też pada,mam ochotę spać ale czeka mnie pare spraw do załatwienia.Jutro jedziemy z Kubą na kontrolę do szpitala-Prokocim Kraków,mam nadzieję ,że wszystko będzie dobrze i już w środę pójdzie do przedszkola.Mam do was pytanie czy któraś z was podawała dziecku tabletki uodparniające Iskrial albo Ecomer,jest to lek na tłuszczu rekina.Jutro o ten lek zapytam się lekarki,ale chciałabym coś wiedzieć wcześniej.Muszę kończyć bo mały marudzi i chce grać w domino

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Jak u Was tak pochmurno, to dam Wam trochę mojego słoneczka, bo ja dziś z niego korzystam tylko przez okno. Mała miała przez weekend stan podgorączkowy, teraz termometr pokazuje już zwykłą temperaturę, ale mi się wydaje, że nadal jest cieplutka. Więc albo termometr się zepsuł, albo ja już jestem przewrażliwiona. Nie wiem, czy to efekt szczepienia, czy może wyrzynające się ząbki, czy początek choroby (my jesteśmy troszkę przeziębieni), ale wolę nie ryzykować i dziś znów nie pójdziemy na spacerek. A poza tym tak mi się nie chce nic robić, a tu już trzeba przedświąteczno - wiosenne porządki urządzać. Na szczęście nie mam tego wiele, a i mężuś pewnie trochę pomoże. No to do wieczora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co u cacharelll ? czemu tak dlugo sie nie odzywasz?? bo nam topik upadnie.. ja juz troche ogarnelam domek. mam nadzieje ze zrobi sie cieplutko, to zaczne przedswiateczne sprzatanko. co do witamin to ja mojemu dzidziusiowi daje vibovit. jesli wasze dzieciaczki czesto choruja, a chodza do przedszkola to podobno jest taka kuracja ktora przeprowadza sie chyba 3 razy w roku, ktora uodparnia dzieci,znajoma mi mowila ze przeczytala o tym na internecie i ja stosuje, jej corka ma trzy latka. a tak pozatym to chcialam was spytac do jakiego wieku wasze dzieciaczki spaly w ciagu dnia?? i o ktorej chodza spac, a kiedy sie budza. moj Niki ma przeszlo 2,5 roku, chodzi spac około 22giej, budzi sie koło 8ej- 9ej. po południu spi od okolo 14ej jakies dwie godzinki. czasem mysle zeby go oduczyc, ale w gruncie rzeczy to mi taka sytuacja pasuje, bo przez te dwie godzinki popołudniu, mam czas cos zrobic jak on śpi, i rano tez moge wstac wczesniej, to mam troche czasu dla siebie. a jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika mój Kuba wieku 2 lat zakończył spanie popołudniu.Wkurzyłam się bo zawsze chodził spać o 22,albo i póżniej a ja chciałam mieć wolny wieczór dla męża i choćby po to by oglądnąć spokojnie film.Na początku było trochę marudzenia Kuby,ale miałam jeden plus on urodził się w maju więc kiedy przychodziła jego pora spania popołudniu ja go brałam na pole i on zaczynał bawić się z dziećmi gdy padał deszcz bawiłam się z nim.Teraz chodzi spać między 19 a 19.30.Mam już zaplanowane ze kolacja o 18,kąpiel,dobranocka i spanko.Jemu to odpowiada.Gdy jest lato chodzi spać o 20.I jest tego jeszcze jeden plus kiedy ma iść do przedszkola to nie muszę go budzić bo wstaje sam o 6.30 albo 7,więc nie ma rano zadnego marudzenia.Ja z mężem jesteśmy zadowoleni,Kuba też.Zeby odzwyczaić go od spania zajeło mi to 3 miesiące,ale warto było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny!Chwile milczalam,bo pojechalam w piatek do moich rodzicow.Dzieciaczki wieczorem uspilam i sie spotkalam z moimi przyjaciolkami(ale sie usmialam!!,nie ma to jak babskie spotkanko).Bylo mi to potrzebne,bo mialam ostatnio ciezkie dni,a jeszcze gorsze noce.Takze 2 dni mnie nie bylo w domu. Wczoraj wybralam sie z dziecmi na Długą do Gdanska na spacerek,zjadlysmy sobie na miescie obiad,potem lody.Ania ma dzisiaj urodzinki-3 latka i dlatego zorganizowalam wczoraj taki uodzinowy wypad.Dzisiaj bylo dmuchanie swieczek,a teraz solenizantka spi. Luiza,ale masz tolerancyjnego meza,juz widze mojego(hi hi) Zuzia!zdrowiej szybko:) Monika!Jesli chodzi o spanie Ania spi popoludniu(ok 13 ja klade,nie pozniej!)i o 20 zazwyczaj juz spi(zdarzaja sie wyjatki).Ale niestety w nocy alarmuje mnie kilka razy,a to siusiu,a to pic,a to -mamo lez kolo mnie.Budzi sie ok7-8 rano.Od 3 lat nigdy nie zdarzyło mi sie przespac cała noc. Pozdrawiam!piszcie co u Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co do mojego męża to jest tolerancyjny,ale o mojego kolegę nie ma się co obawiać,bo on woli towarzystwo panów(nie lubię określenia gej) i znają się już 13 lat.Jesteśmy o siebie troszkę zazdrośni bo to jest potrzebne w małżeństwie i akceptujemy naszych znajomych.Ostatnio przyjechał mój przyjaciel z Angli (pojechał tam za pracą i udało mu się) i chcieliśmy sobie pogadać więc poszliśmy do knajpki na winko a mój mąż nie miał nic przeciwko i za to go bardzo kocham.Zresztą i tak jak wracam ze spotkania to opowiadam mu jak było i o czym się mówiło,ale oczywiście bez przesady.Jesteśmy ze sobą bardzo długo i ufamy sobie a to jest najwarzniejsze.A na tance idę do kolegi w czwartek jak mały będzie w przedszkolu,bo on w sobotę nie może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia!dziekuje za zyczenia !Dzien zaczelysmy z ania od zjedzenia w lozku kawalka urodzinowego tortu. Noc mialam nieciekawą.Bylo dluzszy czas niezle,a teraz od zeszlego tygodnia nie wiem co sie dzieje.Mam bez przerwy pobudki,wstaje w nocy co godzine.Jestem zywym trupem,spac mi sie chce!!! Wczoraj moja ania miala 3 latka,a blizniaki 4 miesiace.Zrobilam im pierwsza jarzynową zupke.Bardzo im smakowala.Bartosz caly\"chodzil\"ze szczescia,machal raczkami,nozkami i buzie otwieral.Jak sie zupka skonczyla to zaczal plakac,musialam dac mu jeszcze\"dzialke\",ktoram miala byc na dzisiaj. Ale slonce za oknem!Zaraz zabieram dzieciaczki na dwor. Milego dnia zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam od rana mała dała nam pospac do 7 mam pytanko odnosnie malucha moja ma juz 4 miesiace i jak biore ja na ręke to mi siada powinnam ja sadzac czy raczej jeszcze kłaśc niechce jej krzywdy zrobic bo wiem ze moze kregosłupik jest jeszcze za słabiutki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ja dziś pospałam nawet do 8, ale za to w nocy miałam koncert i znów nie obyło się bez wspólnego spania. Na szczęście przeziębienie już puściło. Cacharelll wyobrażam sobie, co możesz przeżywać, ja też jeszcze kilka tygodni temu wstawałam w nocy po kilka, kilkanaście razy, a Ty masz takie \"rozrywki \" x 3. Asiulek, jeśli Twoja mała próbuje siadać, tzn., że jest do tego gotowa i możesz ją po trochu sadzać. Oczywiście jeszcze przez większość czasu powinna leżeć. Ja moją w tym wieku \"sadzałam\" w wózku na półleżąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamuski! Troche sie przeliczylam z ta pogodą.Wyszlismy na dwor,ale tak wiało,ze po pól godzinie wrósclilismy do domu. Moje dzieci od rana nie spia,martusia chwilke sie zdrzemnela.Cekam az zasna ,zeby z nimi sie przespac. Moj maz przyjezdza za miesiac na 2 tygodnie.Juz mu zapowiedzialam,ze bedzie mial 24-godzinne dyzury przy dzieciach.A ja sobie pospie,poczytam,odpoczne:) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny.ale ta kafeteria wciaga.Zmeczona jestem jak mops,a w wolnej chwili zamiast sie zdrzemnac to siedze na kafeterii.Sikam ze smiechu z tekstow podszywaczy. Moje dzieciaczki wykapane spia w lozeczkach,co to za piekna chwila!!teraz mam czas dla siebie:) woda do wanny juz nalana,zaraz do niej wskakuje.Dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam trochę póżno ,ale byłam dziś z córcią w mieście po chorobowe i butki na wiosnę ,a póżnie byłam trochę padnięta . Z takim brzuszkiem trochę ciężko no i wszyscy się za tobą oglądają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kurcze wciaga wciaga ta kafeteria ja tak samo zamiast teraz robic sniadanko to tu siedze wiec zmykam później sie odezwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, wciąga, wciąga. Ja też tu zaglądam po kilka razy dziennie. Ale masz rację cacharelll to niezły ubaw! A teraz chyba idę z małą do lekarza, coś za długo ma ten stan podgorączkowy i może to wcale nie na ząbki. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wciąga!!! Ja mam remont w domu (pół roku po zakończeniu budowy) :-) Cekolowanie, syf z malarią. z dziećmi nie ma gdzie się podziać. Gosia od kilku dni wykazuje szczyt nadpobudliwości i do tego nic nie je. Istne kongo. A ja zastanawiam się, dokąd się ewakuować. Mama odpada, bo chora, a na długo do ludzi, z tak żywą Gosią trochę głupio. Spadam coś wymyśleć. Pozdrawiam:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny,ale u nas brzydka pogoda,śnieg z deszczem.Ja mam teraz trochę spokoju,bo Kuba po 2 miesięcznej chorobie poszedł do przedszkola.Wczoraj jak byliśmy na konsultacji w Krakowie w Prokocimiu i pani doktor powiedziała mu że może iść do przedszkola to ze szczęścia zaśpiewał jej piosenkę,śmiechu było co nie miara.Muszę kończyć bo obiadek trzeba zacząć gotować.Zyczę miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja dziewczyny! Obudzilam sie dzisiaj zla jak osa!Oczywiscie nietrudno sie domyslic,ze to moje rozkoszne maluchy znowu mnie w nocy przecwiczyly.Od tego biegania nocnego mam rano zakwasy.W domu sajgon(wszedzie zabawki,w kuchni sterta garow).Ale wpadlam na genialny pomysl:jade do mamy na kilka dni!!Pojde sobie dzisiaj do klubu na fitness i na solarium.I od razu humor mi sie zmienil!!:):) Muzyczka w radiu gra,a ja z usmiechem na twarzy sprzatam chalupe.Kawke sobie zrobilam,przenosze sie do kuchni musze doprowadzic ja do stanu uzywalnosci.Marzy mi sie zmywarka!!,w sierpniu sie przeprowadzamy i zmywarka to bedzie moj pierwszy zakup.Nizeznosze mycia garow! Wiecie co,utarlo sie powiedzenie,ze kobieta jak nie pracuje to \"nic nie robi\",po prostu w domu siedzi.Nie wiem co za imbecyl to wymyslil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze pytanko,troche osobiste-jak sie zabezpieczacie dziewczyny?o ile w ogole to robicie? Ja tylko chce Wam powiedziec,ze zaszlam w ciaze z blizniakami na tabletkach cerazette.Potem liczylam i okazalo sie,ze nie wzielam jednej no i wystarczylo.Oczywiscie teraz bardzo sie ciesze!! Po blizniakach zalozylam spiralke-zachwalam ja niesamowicie!Totalny luz blus,zero hormonow. Pozdrawiam i milego dnia zycze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.ja dzisiaj pospałam do 9 ej!! nikus tez oczywiscie. on juz od dawna przesypia całą noc,nigdy sie nie budzii(chyba ze jest chory). ale za to ja wstaje teraz kilka razy w nocy, zeby zrobic siku.( czy wy takze robiłyscie to co chwile, jak byłyscie w ciąży? dlatego,chocbym nie wiem ile spała to i tak jestem niewyspana...ale napewno nie tak jak cacharelll ( współczuje i podziwiam naprawde,za całokształt). pozatym u na okropna pogoda,cały czas pada deszcz..:-(( ja po Nikusiu, zazywałam tabletki Harmonet, potem cilest, ale mi zadne nie podchodzą, bo miałam przez to tak ogromne migreny, ze raz musieli mnie zawiesc na pogotowie, bo glowa pekała mi przez dwa dni i dwie noce, i zadne tabletki nie pomagały..:-(( wiec po tych mękach byłam zmuszona wogole odstawic tabletki.. powiedzcie mi czy wy tez byłyscie w czasie ciazy takie nerwowe? bo jestem strasznie, wiem ze to niedobrze, bo odbija sie to na Nikusiu.. co mamn zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już po wizycie u lekarza i przy okazji po spacerku (choć pogoda niezbyt zachęcająca, na szczęście nie pada). No i niestety znów infekcja gardła - mała przechodzi ją już 3 raz od grudnia. Na szczęście teraz ma łagodny przebieg i obędzie się bez antybiotyku. Ale umęczyć się muszę co niemiara - brak apetytu, nieprzespane noce, ciągłe marudzenie. No, ale ponoć wszystko można przeżyć. ;) Cacharelll jedź i wypoczywaj sobie u rodziców, choć pewnie nie będzie cię na topiku przez te kilka dni. A co do zabezpieczeń to kiedyś brałam tabletki, teraz nie biorę, bo wcześniej karmiłam piersią (i nie chciałam), a teraz już nie chcę zatruwać organizmu przed drugą ciążą. Ale później to raczej tak, choć może też pomyślę o spirali. Monika, ja w ciąży wręcz przeciwnie - uspokoiłam się trochę ;) Na razie 🌻 - coś wiosennego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ,a ja ciągle zajęta i zaglądam jak mam chwilkę . Jeśli chodzi o zabezpieczenia to po ciąży brałam tabletki Diana 35 dlatego że mi dermatolog zalecił na trądzik i działały super ,ale ile można tego brać więc odstawiłam dwa lata temu i po roku ciąża. Teraz to nie wiem może spiralę choć boje się trochę dyskomfortu słyszałam też że są też takie tabletki co podczas karmirnia można brać. Kasiua ja też jestem ostatnio bardzo nerwowa ,ale mam nadzieje że to minie po porodzie ,bo moja córcia ma już chyba mnie dość,ale jest już w tym wieku,że możę zrozumie staranm się ja przepraszac za te moje chumorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam chwilkę,bo mały je kolacje.Jesli chodzi o zabezpieczenia to brałam cilestr teraz nic nie biorę,bo będziemy znowu starać się o maleństwo. A jeżeli chodzi o nerwy to miałam przy drugiej ciąży,wszyscy zchodzili mi z drogi a przy pierwszej to raz płakałam a zachwilę się śmiałam Cacharelll odpoczywaj ile się da.A co do zmywarki zgadzam się z Tobą całkowicie.My z mężem remontujemy dom,ale mieszka w nim Jego babcia która nam to utrudnia.Raz się na coś godzi a potem leci do teściów na skargę,że ona wcale tak nie chciała,albo teście którzy pomagają nam finansowo przy budowie robią coś czego my nie chcemy.I tak nasze remonty stoją w miejscu,bo mamy dość wszystkiego.Jedną rzecz zrobimy tylko wtym roku,postawimy kominy i nic więcej,teściowie chcą robić pokój i kuchnię,ale nie zgodziliśmy się.Powiedziałam im że ja z babcią mieszkać nie będę i na tym staneło.Będę kończyć bo mały zaczyna coś marudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was długo mnie nie było kurcze az mnie przeszyło jak poczytałam troche wiesz cacharell ja tez brałam cerazette i przestałam bo jakos mało skuteczne mi sie wydawały a jak przeczytałam o twoich bliźniakach to mnie zmroziło, zreszta bylismy jakos wtedy z mała w szpitalu i przestałam przed ciaza jakies 2 lata brałam diane gdyz cieprie na PCO a teraz naszym zabezpieczeniem jest prezerwatywa i abstynencja- niestety cholernie boimy sie że zajde w ciaze a przez kolejne dwa lata nie moge bo stanowic to bedzie zagrozenie dla mojego zdrowia brałam te cerazete ale wiem ze to trzeba zawsze na czas a jestes pewna ze to akurat w tym dniu??? myslałam żeby zaczac ood nowa ale teraz ..... myslałam tez o spirali ale moja Pani dr powiedziała ze zobaczymy sie jak przestane karmic wiec chyba jeszcze troche i poleciła mi cerazette ale jakbym brała je regularnie zawsze na czas to moze zabezpieczaja co??? kurde jaki to wprowadza dyskomfort w nasze zycie seksualne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×