Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokrotka 23

MóJ PARTNER JEST DUŻO STARSZY...

Polecane posty

Gość Emmmaaa
Własnie kobietki,ja sie nie przejmuje,ze ludzie gdy idziemy razem mamrotają tam pod nose...mam to gdzieś...ważne ,ze sie kochamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alciah
Nie było mnie tu troszke a i tak niezbyt dawno umiesciłam tu swój pierwszy wpis (jeśli ktoś chce coś mojego przeczytac to od str. 23). I tak a propos ostatnich wypowiedzi to bardzo mi się spodobały. W sumie nie wiem czemu przypomniało mi się, jak kiedyś w markecie spotkaliśmy starych znajomych, a raczej mój M spotkał. Komiczna sytuacja....... kiedy ktoś wmawia ci wręcz, że jesteś "córką swojego mężczyzny" i nie wierzy w to co się do niej mówi. No cóż Pan był kumaty, nie wdawał się w gadkę - wręcz zazrdościł muszę przyznać- ale PANI brnęła dalej i dalej............ A ja już w pewnym momencie zaczęłąm źle sie czuć bo stało się to już chamskie. No żarujesz,,, no jak,,,, no czemu,,,, no co ty,,,,, oj przestań sobie ze mnie robić jaja,,,,nabijasz się,,,,, i chyba tona jeszcze innych słów wyrażających niedowierzanie. W zasadzie ot była cała rozmowa, bo nie było nam ani w smak przeciągać jej dłużej ani czasu by porozmawiać o czym innym. I jakiej tu tolerancje szukać wśród ludzi, gdzie ją wogóle dostrzec można? teraz mnie to śmieszy, ale przyzanm wtedy ta - chyba zawiścią to nazwe - bolała troche i była powodem niepotrzbnych bzdurnych mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cożzzz
między mna a mym facetem jest 10 lat różnicy ja mam 20 on 30 jednak czasami mam wrazenie jakby miał 3 hahahaha :):) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie : w jaki sposob poznałyście swoich partnerów?w jakich okolicznosciach? ja najzwyczajniej.Wrocilam z wakacji,umowilam sie ze znajoma na piwko i poaduchy do pabu.Saidlysmy przy barze.On tez tam siedzial.Rozmawialam z nim z czystej grzecznosci z reszta koleznaka rowniez.Na nic sie nie zapowiadalo.A nawet bym nie przypuszczala.Potem wyszlysmy.Minelo kilka dni jak spotkal mnie przypadkiem na ulicy.Mowil ze szuka mnie,szuka kontaktu.Pytal znajoma o moj nr tel-potwierdzila to.Przerazilam sie jak zaczal mi to wszystko mowic.chcial sie spotkac-odmowilam.mijaly nastepne dni -zapomniala calkiem o nim i znowu wpadlismi na siebie.Chcial sie spotkac,prosil o jedno tylko spotkanie.Mowiel ze bedzie prosil do skutku.Zgodzialm sie na odczepnego.Umowilismy sie na kawe.W trakcie rozmowy okazalo sie ze super sie dogadujemy i jak nigdy dalam sie namowic na to zeby dac mu nr tel.Potem dzwonil regularnie chcial sie spotkac-nie zgadzalam sie.Balam sie.Ale w koncu znowu mnie przekonal......Nie zaluje ani chwili Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bratek...
U mnie kolega mężczyzny, z którym pracowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alciah
hmmm nasze poznawianie twało dosyc długo. Ogólnie poznaliśmy się przez neta. Najpierw przypadkiem zgadaliśmy się na czacie, później sporadyczne malie, i znów przypadkiem "spotkanie" na czacie, później jakieś tel. z zaproszeniem na kawe.... Trwało to dobrze ponad pół roku. Tyle że nigdy do wypicia tej kawy nie mogło dojść. Ja mieszkałam ok. 100km od niego więc zanim miałam przyjechać oczekiwałam potwierdznia spotkania jednak on tego nie robił. Więc zwykle kończyło się na gadaniu. W końcu przedzwonił podczas długiego weekendu majowego 5 latek temu, zaprosił znów, miał oddzw. by podac mi godz. odjazdu pociągu i o dziwo przedzwonił. No gdyby tego nie zrobił to obiecałam sobie że go oleje po prostu, bo ile można........... tak więc poznaliśmy się dworcu. hmmmm ja wiedziałam jak on wyglada ale on nie (nie wysłałam swojej fotki klikałam zwykle z uczelni). Jak zobaczyłam go gdy wchodzi po schodach po mnie na peron zamarłam - to było moje pierwsze spotk. umówione przez neta- i co.... pomyślałam k... nie po to tyle jechałam zeby wymięknąć - wiem głupiutka byłąm ale miałam niecałe 21 lat. Wyszłam zza kiosku na peronie szłam w jego kierunku i pomyślałam sobie moge jeszcze zrezygnować przejśc koło niego czy co w końcu setki ludzi są, przecież mnie nie zna. Ale nie, on musiał zawiesić na mnie swój wzrok i przyprowadził mnie nim ku sobie. I tak poznalismy sie, polubiliśmy bardzo, miło spędzalismy czas. Najpierw było "i tak Cie lubie" dopóki on po niedługim czasie stwierdził że chyba się we mnie zakochuje więc do teraz zostało "i tak Cię kocham". W zasadzie to samego początku mieszkay razem, wszystko razem robimy............. hmmmmmm setymantalnie mi się zrobiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwa ze starszym
hej ja mojego dziuba poznalam na wakacjach na mazurach.Calkiem przypadkiem wpadlismy na siebie ,zaczelismy rozmawiac.Zaprosil na kawe i tak spotykaliśmy sie przez caly tydzien.A gdy przyszedl czas wracac do domu wzial ode mnie numer telefonu i dzwonil codziennie az w koncu sie umowilismy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a 10 lat to dużo
????pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość An_ka
10 lat to nie duzo :), moj maz jest starszy o 11 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianna288
Cześć,mam 28 lat i męza 41 :D jestesmy razem juz 3 lata i nigdy nie bedzie innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja 40 on 65
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianna288
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 40 on 65
do tych, którzy boją się przyszłości. Jest oki.;) Bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianna288
ja sie nie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel_81
mam 25 lat i dosc niedawno poznalam Kogos 12 lat starszego ... i nigdy tak nie bylo mi dobrze jak z nim ... / pomijajac lozko... bo tego jeszcze nie bylo i nie wiem jak jest ;) / najsmieszniejsze jest to ze on jest wolny i nie byl zaobraczkowany a ja juz mialam meza ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 23 lata kocham starszego o 20 lat...kocham i on kocha mnie ale wiemy ze nie mozemy byc razem....bo moja rodzina tego nie zaakceptuje nigdy a jestes jedynym dzieckiem moich rodziców....on nie chce mi zabieraz zycia ale jestesmy przyjaciółmi, rozmawiamy ze soba praktycznie codziennie przez gg bo on mieszka daleko, nie ma dnia zebysmy nie wysyłali do siebie smsów...to trwa juz 1,5 roku....ustalilismy ze dla mojego dobra musimy ułozyc sobie zycie z kims innym....ale jakos nam to nie wychodzi ja nie potrafie kochac kogos innego a on.....chyba tez nie bo kazda próba bycia z jakąś babka konczy sie na znajomosci:( nie wiem co zrobic tak bardzo sie boje byc bez niego ale boje sie byc tez z nim....naczytałam sie ze takie związki nie trwaja długo, nie spotykaja sie z akceptacja otoczenia...czytałam nawet o przypadku ze jedna młoda dziewczyne pobili i zgwałcili sąsiedzi bo była w związku z kims starszym od niej o 22 lata:( to smutne i bolesne ze takie jest zycie ALE ZA NIC W SWIECIE NIE ZALUJE ZE GO POZNAŁAM MIMO ZE WSZYSTKO UKRYWAMY CIESZYMY SIE KAZDA CHWILĄ KAZDĄ ROZMOWA CZY SMSEM:) moge zawsze na nim polegac kocham go KOCHAM CIE SKARBIE !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel_81
zakochanapouszy.... piszesz " ....naczytałam sie ze takie związki nie trwaja długo, nie spotykaja sie z akceptacja otoczenia..." a czy nie warto byc szczesliwa choc przez jakis czas niz nieszczesliwa przez cale zycie ? olej otoczenie ... i pozwol sie kochac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inn4
leczyć takich... to chore, niestety...Jak z tatusiem...ohyda..Chore są te dziwy, którym starzy partnerzy zastępują ojca z kasą, chore są te stare dziady w dżinsach z kucykami na siwych łbach , którzy robiąc sobie okład z młodych cycków myślą, że odmłodnieją..żenada...Potem rozpacz i łzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora jest inn4
Błeeeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do inn4
ojjj dziecko widze ze nie znasz zycia proponuje wracac do gimnazjum :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale inn4
jeszcze nie była w gimnazjum... w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie.....
razem z goldmizerią pod blokiem spędzają swe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo inn4
zamiast w internecie powinna siedziec w piasownicy z wiaderkiem,łopatka ,foremkami i grabkami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie.....
W piaskownicy chyba nie używają takich słów??:( Moim zdaniem ona jest z poprawczaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alciah
hymmm.... póki ktos nie zrozumie że taka zazdrość i brak tolerancji do niczego ich nie doprowadzi, będzie w taki sposób postępował. potem skończy jak moje sąsiadki z rękami przewieszonymi przez płot (to jest ich podparcie) obgadując innych. Krótko mówiąc dewotki, ktore w życiu mają źle, wiecznie narzekają ale błędów w swoim postepowaniu absolutnie nie widzą. Winny jest każdy, byle nie one...... Dlatego mam osobiście gdzieś i je i wywody, które niezwiązane z tematem osoby tu wstawiają. Same przecież doskonale wszystkie wiemy jacy są nasi rówieśnicy, do pięt naszym mężczyzną nie dorastają. Bo kobieta stawia przede wszystkim na bezpieczeństwo szeroko rozumiane i wcale nie mam tu na myśli finansów, to rzecz wtórna. Trudno od rówieśnika tego wymagać, kiedy on zwykle w głowie ma kolegów, disco itd. A doświadczenia nabiera się z wiekiem i temu nit nie zaprzeczy..... pozdrawiam wszystkie uszczęśliwione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34-letnia
Zgadzam sie z Alciah. Moich rodziców dzieli różnica15 lat sa ze sobą juz 35 lat. Ja mam partnera starszego o 14 lat. Zdecydowanie polecam takie związki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inn3
to się przyzwyczaiłaś do dziadków w chacie...he,he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KISS
CIEKAWE DLACZEGO 50-LATKOWIE NA ZASIŁKU JAKOŚ WZIĘCIA NIE MAJĄ...ALBO PORZĄDNI STRÓŻE JAK JA,KURDE.DO TYCH BIDULEK, KTÓRYCH TATUSIOWIE NIE KOCHALI-JESTEM DO WZIĘCIA!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzięki KISS
aLE nie spotykam się z mężczyznami , którzy mówią KURDE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel_81
hmm mnie tatus kochal ... i kocha nadal ... wiec KISS, troche nie trafiona ta Twoja wypowiedz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×