Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mat.

Dopiero po ślubie doceniłem moją byłą...teraz marzę co noc o niej...

Polecane posty

Gość mat.

Spotykamy sie czasem , ale i ona ma kogoś.Wiem ,ze kiedyś strasznie mnie kochała, przeżyła strasznie rozstanie.Bylismy para z długim stażem i może dlatego byl czas ,ze zwatpiłem, poznałem inną laske, spodobała mi sie, fajnie sie gadało...postanowiłem zacząć życie od nowa z nową. Po czasie i po ślubie z nią, wiem ,że nie była to dobra decyzja, teraz kiedy stażem zwiażku zbliżamy sie do stazu jaki miałem z moją była, mogę powiedziec, ze miedzy mną a była było lepiej, fajniej, milej... To takie moje przemyslenia, poprostu chyba zdałem sobie sprawę ,ze mialem fajną dziewczynę, ale nie zdawałem sobie z tego sprawy a codziennosć troche odebrała mi rozum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyka
Mam nadzieję, że mój były chłopak też tak kiedyś powie... Czasami nie docenia się tego, co się ma. Ja bardzo żałuję rozstania, ale Jego decyzja, Jego życie. Szkoda, że do takich wniosków doszedłeś po takim czasie, ale dobrze że wogóle doszedłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wersacze
A ja bym nie chciala , zeby moj byly chlopak tak pomyslal. Mimo ze to on zerwal , a ja strasznie cierpialam. Bo co mi po tym jego przemysleniu ? Ja juz nie chce z nim byc , mam innego faceta , lepszego , on ma swoja laske nowa - to jak juz mnie dla niej rzucil , to niech to przynajmniej ma sens i niech im bedzie dobrze razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mat.
:-O żłuję czasem, dużo ostatnio myślę jakby to było gdybym zwiazał sie z moja byłą, kiedyś marzylismy o wspólnych dzieciach - "naszych bajbusach" :) i tak to sie rozeszło... z mojej winy. Jest pewien żal do siebie, bo w sumie przez te wszystkie lata ona mnie nie zawiodła, nigdy mnie nie zdradziła a nawet po rozstaniu zachowała klasę, wybaczyła mi, dała mi odejsć bez scen - chociaż widziałem jak cierpi.Rozstalismy sie bez powodu z jej strony, była zwyczajnie dobra, no a ja zapragnąłem nowości. Szkoda ,że nie można cofnąć czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mat nic dodac nic ujac
zycie uczy, wiesz ze nie wrocisz juz tego co bylo, to pielegnuj to co masz...jezeli bedziesz zyc przeszloscia to zaniedbasz zwiazek w ktorym jestes teraz i znowu bedzie to samo....niech ta przeszlosc Cie czegos nauczy, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Ale mimo wszystko tym co napisałeś przywracasz wiarę w ludzi. Jak napisał mój poprzednik, żyj teraźniejszością wyciągając wnioski z przeszłości. Powodzenia i szczęścia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mat.
Ale niestety aktualność nie jest za ciekawa i wesoła. Moja żona jest ode mnie młodsza o 9 lat, czasem czuję sie jakbym rozmawiał z moją młodszą siostrą- ona wielu rzeczy moich nie rozumie nie czuje, ma dopiero 24 lata ja mam 33 i nie chce mi sie latać po imprezach a ona często jeszcze nalega żeby gdzieś iść... Poznałem ją jak miała 17 lat ja miałem 26, jak miała18 zerwałem z byłą i związałem się z nią. Na początku nawet mi sie to podobało, taka troszke świeżość, niewinność...dziecinność - to była taka niunia dla mnie. Dzisiaj jednak mnie to drażni często. To zwykle kiedy spotkam byłą mogę z nią o czymś konkretnie porozmawiać, ona ma już 30 lat więc praktycznie patrzy na życie podobnie jak ja. Oboje nie mamy dzieci- ani ona ani ja. Wiecie czasem myślę o tym właśnie naszy nienarodzonym dziecku, którego już nigdy nie będzie... wiem głupie to ale chiałbym miec z nią dziecko. Wiem jednak ,ze to już niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wersacze
Pewnie jeszcze studiuje , studentki to sa takie popyrtane czesto , ale pojdzie do pracy to zaraz jej sie przyczepnosc do podloza zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mat.
Skończyła już studia teraz siedziała na stażu, wkurzają mnie jej koledzy, takie osiłki co wydaje im sie ,ze wszystko o życiu wiedzą a ona sie tym zachwyca. Wiem sam jestem sobie winien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mat nic dodac nic ujac
mat, jezeli Cie Twoj zwiazek meczy i nie widzisz w nim przyszlosci to zadecyduj cos, ale nie decyduj dlatego ze myslisz ze odzyskasz swoja eks, zadecyduj dla siebie i dla "dobra" zwiazku...kiedys Twoja partnerka zauwazy ze zaczela Cie draznic, a Ty pograzony jestes w marzeniach co by bylo gdyby...pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wersacze
No wlasnie. Jak tego nie umiesz przeskoczyc , to daj zonie szanse odejsc - teraz , a nie kiedy bedzie stara. Bo ja oszukujesz w tym wszystkim. Albo wyciagnij wnioski i ciagnij ten wozek , dostrzegajac dobre strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 35 na nosie
fajne wyrażenie "przyczepnośc do podłoza" :D ciekawy topik - moj byly jest teraz zonaty, ma dziecko i codziennie wysyla mi sms-y ze slowami tesknoty. naprawde codziennie. ale mysle, ze zone tez kocha i zwlaszcza dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mat.
Często się wkurza o byłą, że ją widuję, ale w końcu z tamtą przeżyłem 7 lat - to chociaż przyjaźnić sie mogę. Czy jeszcze jest sens cokolwiek burzyć, zaczynać od nowa? Wiem ,ze nie odzyskam już nigdy do końca zaufania mojej byłej...kiedyś nawe spytałem w żartach co by zrobiła gdybym chciał do niej wrócic, gdybym powiedział jej ,ze bardzo ją kocham nadal.Wtedy nic nie odpowiedziała ale wiem, ze nie chciałaby być już ze mną. W końcu bardzo ją kiedyś zraniłem, wiem, ze była w depresji, wiem ,ze nie obroniła sie w terminie, bo w sumie rozstanie nastąpiło na parę tygodni przed jej obroną. Wtedy o tym nie myslałem ale z czasem uświadamiam sobie wiele rzeczy i to co zrobiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjdfjagfljdal
Moj facet tez sie przyjazni ze swoja byla , chyba sie tym zajme , bo tak nie moze byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mat nic dodac nic ujac
no tak Mat, ale Ty nie masz prawa trzymac swojej terazniejszej jako kola ratunkowego!! Jezeli uwazasz ze "spaprales" sobie zycie nie znaczy ze masz prawo zabrac zycie tej kobiecie. Jezeli siedzisz z nia tylko dlatego ze boisz sie ukladac zycia na nowo, to wielki blad...zaloze sie ze gdyby eks kiwnela palcem i dala nedzieje na powrot nie zastanawialbys sie ani chwili tylko zostawil swoja obecna zone, wiec ? Zacznij zyc konsekwentnie to bedzie Ci lzej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mat.
Wiem i nie przeczę ,ze dostałem po nosie. Moją byłą ceniłem za jej dobroć, miłosc, madrość , inteligencję - i to zostało, wiem, że nie straciła tych cech a najgorsze ,że nigdy już nie bedzie moja, że nie bedzie już "naszej historii", "naszego życia". Wiecie co, bywa ,ze prawie czuje sie tak jakbym miał sie robeczeć jak kobitka ;) ostatnio przeglądałem nasze stare zdjęcia, na każdym zdjęciu ona się smieje... ehhhh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mat.
Nie mogę przecież zostawic żony, w końcu z nią też już trochę przeżyłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mat nic dodac nic ujac
a to ze sie wkurza ze masz kontakt z eks, to pewnie z tego ze czuje ze z Twojej strony to nie jest zwykly kontakt, intuicja poprotu, Ciebie to denerwuje bo chcesz swobody w utrzymywaniu kontaktu ze swoja eks, dla Ciebie on jest specjalny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DIETUJACA
Mat a czemu nie piszesz nic o tym czy kochasz swoja obecna zone? Czy poswiecesz jej wiecej czasu, czy wiecej swojej pracy? Skoro Twoja była jest taka idealna to czemu z nia zerwałes?Gdyby była w porzadku i bys ja kochał czy zerwał bys z nia? Ktora kochasz? Chciałabym widziec Ciebie jak miałes 24 lata?Pewnie nie byłes wcale taki "swiety ja teraz", nie studiowałes? czy co?Chodziłęs na imprezy? Pewnie tak!! Jest od Ciebie 9 lat młodsza wiec sie nie dziw ze z była mozesz gadac na wiecej tematow, bo jest starsza i to logiczne ze ma wiecej doswiadczenia niz ta Twoja żona A i jeszcze jedno gdybys z tamta sie ożenił to załoze sie ze teraz bys narzkeał na nia ze nudno..itp...i myslał bys czy aby nie lepiej byłoby byc z ta młodsza... Ciekawe czy jakbys pomieszkał z ta starsza dłuzej jakbys etraz o niej mowił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mat nic dodac nic ujac
czemu nie mozesz, chcesz malzenstwa z rozsadku, czy ze strachu przed nowym? Ona ma dopiero 24 lat, jezeli ja choc troche szanujesz to nie wiaz jej przy sobie, czyli marzycielu o eks...serio, takie rzeczy sie wyczuwa, rodza sie z tego klotnie, pretensje...nie macie jeszcze dzieci, decyduj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka p.
Bardzo nie fair zachowujesz sie wobec swojej zony. Albo woz , albo przewoz , zdecyduj sie , bo niszczysz jej zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mat nic dodac nic ujac
sorry ze sie tak rozpisuje, ale napisales ze nie mozesz zostawic zony...emocjonalnie juz ja zostawiasz myslac o innej, jestes przy niej tylko fizycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhhh
mat-to co napisales sklania mnie do refleksji-tez bylam z kims 7 lat, rozstalam sie, ale z braku milosci i porozumienia. Z tego co piszesz nie masz dzieci-moze to nie jest rada ale dobrze zastanow sie zanim podejmiesz decyzje. Jezeli nie kochasz swojej zony to odejdz. Z czsaem jak pojawia sie dzieci bedzie bol podwojny-dla ciebie dla niej i przede wszystkim dla dzieci. Zastanow sie, jakie zywisz do niej uczucia, czy twoja milosc do bylej jest tak silna ze chces byc z nia na dobre i zle? W zyciu zdarzaja sie tak dziwne wydarzenia, ze nie jestesmy w stanie tego przewidziec, ale jezeli kochasz byla to zrob wszystko aby nie ranic zony tak bardzo. Pewnie jest to strasznie trudne, ale coz...gdyby ktos wiedzial co mu pisane..... Trzymam kciuki aby twoja decyzja byla madra i przemyslana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no comments
Dietujaca ma 100% racji!! mnie tez facet zostawil tak jak ty swoja byla w waznym momencie i chyba nie zdajesz sobie sparwy jakie to ciezkie!! pozbierac sie i jeszcze sie bronic - to sie nazywa niedojrzalosc, brak konsekwencji i egoizm bo w ogole nie zwazales na uczucia swojej kobiety. miej troche honoru i daj sobie spokoj z byla, zajmij sie zonka zacznij zyc konsekwentnie a nie mieszaj im w glowach!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mat.
Wiem, nie mam prawa sie skarzyć i nic rządać... ale czasem mi żal,że nie mozna cofnąć czasu, być moze gdybym był teraz z byłą tak bym jej nie docenił, ale nie umiem nie myśleć co by było gdyby.A wiem ,ze juz nigdy... Co do byłej nie wiem dlaczego ją zostawiłem, naprawde nie bylo powodu - nic nie zrobiła, inteligentna,ładniutka,zgrabna, wesoła i nie nudna...ale była moja pierwszą dziewczyną, po 7 latach wspólnych ,ja troche niedoświadczony poznałem u znajomego M. i zacząłem o niej dużo myslec, zacząłem marzyc o tym jakby to było z nią, a że się dogadywalismy i było nawet miło wciagnąłem się w to coraz bardziej, w końcu zerwałem z A i zacząłem być z M. Przyznam,że przez wiele miesięcy myślałem jednak o A - jakoś nie mogłem zapomnieć, ale potem pomyslałem ,że nie mam prawa by czegoś jeszcze od niej oczekiwać, tym bardziej ,ze kiedys wczesniej ją zawiodłem, ona mi wybaczyła a to był drugi raz...Poprostu czułem,że nie ma sensu,no i zostałem w tym co miałem. Obecną chyba kocham, ale czasem zastanawiam sie czy to taka mocna miłosc jak do byłej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EMILAJLA
Mat. według mnie to Twój obecny związek nie ma sensu w ogóle. Ty ciągle myślisz o byłej i wkońcu kiedyś twoja żona zacznie to zauważać, a że jest jeszcze młodziutka (i przez kilka lat jeszcze będzię) znudzisz ją i pierwsza Ci rzuci. A wtedy zostaniesz całkiem sam. Nie możesz być z nią na siłę bo to i tak prędzej czy później się to zacznie sypać. Wiem z doświadczenia. Wycofaj się z tego dopóki ona jest młoda, nie macie dzieci i jeszcze ta dziewczyna zdąży ułożyć sobie życie, a Ty wkońcu zawalczysz o prawdziwą ukochaną! pozdrawiam i życzliwie radzę zmień to dopóki nie będzie za późno! Życie jest tylko jedno i warto je spędzić z osobą którą się naprawdę kocha! Wiem co mówię, bo ja mojego męża nie kocham i nigdy nie kochałam, a wyszłam za niego tylko dlatego że zaczęto mnie postrzegać jako starą pannę. Teraz strasznie żałuje bo jestem strasznie nieszczęśliwa, a na dodatek wiem że niszcze życie i jemu, a odejść już nie mogę. Mamy dwoje dzieci, ja nie mam pracy i mieszkam w jego mieszkaniu, tak wię nawet nie miałabym z czego i jak sama z dziećmi żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd wiesz czy tak samo miło
byłoby z ex po ślubie? :D przed ślubem jest zupełnie inaczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka p.
Mi cos wyglada na to , ze jestes takim zmanierowanym nudziarzem , ktory sam jest nudny i inni musza mu dostarczac rozrywek. Tamta byla nudna , teraz ta jest nudna , a jakbys wrocil do tamtej , to po roku znowu by byla nudna. Najbiedniejsza z tego wszystkiego jest twoja zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mat.
Ona jest teraz z kims innym i znam tego człowieka, wiem,że on z nia jest szczęśliwy. Zresztą nie dziwię się, bo ona zawsze była dobra i zależało jej a innych bardziej niz na sobie. Ja kiedyś byłem strasznym egoistą, myslałem raczej ,ze głównie moja wygoda sie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi żal tej bylej
a nie tej żony, bo w sumie to ta młoda szczylówa bez skrupułów weszła w ten związek i mi jej nie żal - no i nie piszcie znowu ,ze to wina tylko faceta, bo już takie młode zmanierowane wiedzą jak zbajerować faceta, a faceci mozecie pisac i wierzyć co chcecie są łasi na różne takie pokusy, jak sie jakaś uprze to da rade rozwalić kazdy zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×