Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alfabetka

aborcja

Polecane posty

furious rozbawiłaś mnie:) ja tez na razie nie lubię dzieci. zawsze takie było moje podejście...od kiedy pamiętam...mimo wszystko myślę że kiedyś chciałabym załozyć rodzinę, ale na boga nie teraz!!!:o nigdy nic nie wiadomo....dlatego nawet gdyby faktycznie były to ewidentnie niepłodne dni nie byłabym przekonana że to \"na pewno\" nie ciąża... właśnie moja mam zapytała mnie czy juz robiłam test:o tylko mnie zdenerwowała bo czuję się pod presją. nie wiem jak uda mi się ukryć rozpacz jeśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cest moi
przejrzałam wpisy... ja też miałam dokładnie taki sam problem... cały czas myślałam tylko o tym, że moge być w ciązy, nie dawało mi to spokoju... mimo, że regularnie biorę tabletki. Bałam się strasznie. I też byłabym gotowa na aborcję. Mam marzenia, plany, które chciałabym zrealizować. Nie mogłabym mieć przecież teraz dzieci! Na szczęście dostałam okres. Ulga niesamowita. Chciałam Ci tylko napisac, że tak naprawdę nie jesteś sama w swoich przemyśleniach. Doskonale Cię rozumiem. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Trzymaj się ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm jutro wstamn z samego ranca i odwaz sie zrobic test...trzymam kciuki ze bedize negatywny :) a tak poza tym to dobranoc ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobranoc Furious🌻 Cest moi --> każdy taki komentarz, jak Twój jest dla mnie dużym wsparciem bo choc w zasadzie nie waham się jak w razie czego postąpię...mimo wszystko zawsze miło jest wiedzieć że nie jest się samą... jeżeli okaże się że jestem pognębie dziewczyny z forum o ciąży;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AXN jesteś monotematyczna:o ja tez ale ja mam prawo bo po to załozyłam ten topik. założ swój o fanatyczno-katalicko-popierdzielonym podejściu do każdej dziedziny życia i tam wygłaszaj swoje filozofie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie wysłałam smsa do mojej przyjaciółki czy mogłaby byc ze mną jutro rano gdy będę robić test...ja z nią ostatni byłam gdy była w takiej sytacji, ale ona stwierzdiła że do wieczora będzie u swojego chłopaka więc nie może być ze mną....trochę się zawiodłam i przeraziłam bo nie chcę być jutro sama w razie gdyby okazało się że jestem...nie mam nikogo innego komu mogłabym zaufać... nie chcę czekać do niedzieli z testem:o cholera!!!!dlaczego nic nie idzie po mojej myśli. nawet tymbark mi dziś wywróżył niepocieszająco:P ;) nie wiem jak mogę żartować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:o dlaczego za każdym razem gdy ktoś zakłada topik o naprawdę dręczącym go problemie pojawiają się głosy że to prowokacja? czy już nie mozna spokojnie poprozmawiać, pożalic się by Cię nie wykpili i skreślili na wstępie?:o już pisałam co sądze na temat prowokacji ogółem. gdybym chciała być kontrowersyjna założyłabym temat \"szczęśliwa po aborcji\" lub też \"aborcja-gorąco polecam\":o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nic strasznego
Wszystko będzie dobrze. Coś czuję, że nie jesteś w ciąży, ale to tylko moje przypuszczenia. Byłam kiedyś w podobnej sytuacji, byłam zdesperowana do tego stopnia, że już wydzwaniałam po lekarzach, z jednym już się nawet umówiłam na spotkanie, ale wszystko to okazało się fałszywym alarmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki, dzięki i jeszcze raz dzięki za te słowa:) wiem że cały czas tu komuś dziekuję ale tylko tak mogę się odwdzięczyć za komentarze takie jak Twój \"to nic strasznego\":) jutro wszystko się okaże choć panicznie boję się tego że będę i wpadnę w panikę a na 100% bede wtedy sama w domu:( cały dzień tu dziś siedzę, jak wariatka;) ale teraz naprawdę idę spać...dobranoc forumowiczki🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eleonore
i jak zrobilas test??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobiłam test...dziś jest 7 dzień więc skoro test mozna robic nawet w dzień 6-wynik powinien byc wiarygodny...poza tym nawet po 15 minutach nie pojawiła się druga kreska:) tak więc NIE jestem w ciąży....mam nadzieję ze wynik jest wiarygodny... dziękuję wszystkim którzy mnie wspierali❤️ i sorry że narobiłam takiego zamieszani wokół tej aborcj:P okresu nadal nie mam ale teraz to nie istonte..dziś idę gdzieś na imprezę zaszaleć:) o boże!!tak bardzo sie ciesze!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eleonore
no to super, gratuluje, tak myslalam, ze nie bedziesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) moja przyjaciółka która od poczatku powtarzała mi że nie jestem dziś gdy było już po teście powiedziała, że tak naprawdę była prawie pewna że jestem w ciązy tylko nie wiedziała co ma mi mówić:P mam nadzieję że wynik był wiarygodny. w końcu minęło dopiero niecałe 7 dni:) teraz będę siała ferment że może jednak jestem bo test mógł się mylić:P ;) nie no żartuję... naprawdę bardzo się cieszę. a jednak nie tak łatwo zajść w ciążę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
am widzisz nie ejstes w ciąży :) a okres to ze stresu sie spoznia....:) a i mala przestroga nastrepnym razem beirz pigulki regularnie ...pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesze sie alfabetko ,że nie jesteś w ciąży ,a mówiłam :) też bardzo się bałam , w ciąże tak łatwo nie można zajść :) całuski❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alfabetka jakto nie jestes w ciazy? Zawiodlas mnie..:P Zrob sobie jeszcze test na tygodniu bo to nie mozliwe..hehe To moja suka tez niemozliwe ze jest skoro byla preza...ale okresu tez jeszcze nie ma..a 2 tyg minely jak z bicza strzelil.... a 9 dni od bzykanka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba jednak jestem w ciąży...:( to straszne, bo już się tak cieszyłam...skąd mogłam wiedzieć że wynik może wyjść nieprawidłowy... rozmawiałam wczoraj z moim \"chłopakiem\"-tym razem zachowywał sie wręcz idealnie.byłam w szoku.nie był przerażony, nie gadał głupot jak wcześniej....mówił że jestem dla niego wszystkim, że mnie kocha a później nawet żartował że chce syna:) pczywiście nie biorę tego pod uwagę że mogłabym urodzić, ale już sie tak nie boję tego wszystkiego...już wiem że nie jestem sama...wierzę że będzie dobrze....w piątek zrobię drugi test dla pewności...kiedy sobie przypomnę te nerwy gdy robiłam pierwszy już mi się na samą myśl odechciewa ale trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewnoe nie jesteś w ciąży
Ty chyba żartujesz?? Zrobiłaś test, wynik wyszedł negatywny, to skąd pomysł, że jednak możesz być w ciąży, mnie test przez całe życie nie zawiódł, a wykonywałam go już kilkanaście razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12ania21
Witaj Alfabetko. Czemu uwazsz, ze jesteś w ciazy? Moze powinnać zrobić sobie badanie krwi? Jest bardziej czulsze, wybierz sie go ginekologa. Ile spóźnia Ci się okres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robiłam test dość wcześnie bo już w siódmym dniu i nie zauwazyłam że pojawiła się bardzo słaba widoczna ale jednak druga kreska... mniejsza z tym. teraz widze że takich delikatnych spraw nie powinno się roztrząsać na forum bo to żałosne:) muszę się sama ze sobą uporać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana i co w końcu jesteś w ciąży ?? bo nie wiem jaki test robiłaś , mam rozumiec ,że jesteś i że to nie byłaby tragedia ?? całuje napisz kochana bo jestem bardzo ciekawa a zarazem 3mam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BejbeP
hmm 100rpoceent pewnosci da ci test krwi BHCG zrobiony w przyszlym tygodniuw osrodku zdrowai...cena ok.15zlotych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robiłam pre test i cholera nie brałam pod uwagę że ta słaba druga kreska może jednak cos oznaczać...była prawie niewidoczna...dopiero teraz wpadłam na to że skoro test robiłam tak wcześnie stężenie hormonu hcg mogłabyć tak słabe że i kreska była adekwatna... już się nie boję...już się nie przejmuje, bo wiem że usunę ciąże...gdybym chciała urodzić stresowałabym się o wiele bardziej...wogóle nie wiem co myśleć...może ta kreska pojawiła się później bo pre test ma to do siebie że po jakimś czasie może się to wydarzyć...jednak mi się wydaje że jeżeli już zaszłaby w nik taka reakcja chem. kreska była by bardziej wyraźna...ta mi wyglądała raczej na taką która była tam od poczatku:o od wczoraj gdy rozmawiałąm z chłopakiem juz naprawdę jest lepiej.nie urodze to pewne...jest lepiej ponieważ łatwiej mi to znieść... ok to juz naprawde koniec moich wywodów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alfabetka, napisalam do ciebie list i....skasowal mi sie, co za pech....a byl bardzo dlugiii:((( wiec napisze jeszcze raz, ale krocej... LUDZIE, nie piszcie do nie w ten sposob, prosze...alfabetka jest w wielkiej krpoce i nie tego od was oczekuje....sami pomyslcie, przypomnijcie sobie cwile kiedy to wy byliscie w takiej sytuacji, kiedy okres wam sie spoznial!!!!!! czy nigdy nie przeszla wam przez mysl aborcja? mnie przeszla...niestety, ale przeszla.... osobiscie musze ci powiedziec, ze....niezdecydowalabym sie teraz na aborcje - NIGDY....to pewnie dlatego ze moje zycie zaczyna sie ukladac, coraz czesciej mysle ze nawet gdybym byla w ciazy, bylabym w stanie sobie wszystko poukladac...fakt, ze studiuje i byloby ciezko, ale potrafilabym to jakos uporzadkowac, zorganizowac... moj chlopak pracuje, mieszkamy razem, zareczylismy sie niedawno... rozumiem cie alfabetko, rozumiem - bardzo,,,, zrobisz jak chcesz....ale PROSZE CIE!!!!!! PRZEMYSL SWOJA DECYZJE.....zrob to dla siebie samej musisz liczyc sie niestety z faktem ze jak usuniesz ciaze, a w zasadzie dziecko do konca zycia bedzie cie to dreczylo...na twoim sumieniu bedzie ciagle ta wielka czerwona, wstretna, ohydna plama.... ja niew iem czy potrafilabym poradzic sobie z takim psychicznym obciazeniem -raczej nie.... poza tym jest jeszcze jeden problem, gdy to zrobisz - zalozmy....nie licz na to ze bedzie ci sie ukladac z twoim chlopakiem - bedziecie sie wzajemnie obwiniac, bedziecie! nie mow ze nie.....bo przyjdzie taki czas, taki wiek, kiedy stwierdzicie, ze pragniecie miec dziecko, kiedy bedziecie na to gotowi, no a wtedy wroci to zlo, to straszne wydarzenie.... czytalam troszke o parach ktore zdecydowaly sie usunac dziecko - nie sa juz razem, a kobiety sa zalamane...dlaczego? bo zostaly z mysla \"tamtego dnia\" SAME.....Samiutkie....z nikim nie moga podzielic sie dreczacymi wyrzutami sumienia..... Dlatego alfabetko, jesli nie jest juz za pozno - PROSZE< BLAGAM>, pzremyslcie dokladnie swoja decyzje, rozwazcie wszystkie wyjscia, mozliwosci, wszelka pomoc jaka mozecie uzyskac - nie tylko finansowa.....bo pomoc moze wam wielu ludzi: rodzice, rodzenstwo, przyjaciele a nawet kolezanki ze studiow...tak, one moga zostac w razie co z malenstwem gdy ty bedziesz mussiala isc na zajecia! i prsze, nie zmarnuj sobie zycia ta deceyzja o aborcji - sobie, a przede wszystkim tej kruszynce ktora byc moze jest u ciebie w brzuszku! to wlasnie ona moze nadac sens twojemu zyciu, moze byc zrodlem twojej radosci iszczescia, moze byc wlasnie twoim spelanieniem, toim przyjacielem ,powodem dla ktorego warto zyc.....TYLKO DAJ JEJ SZANSE! trzymam kciuki za podjecie WLASCIWEJ decyji K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiwik dziękuję za list:) zanim przejdę do sedna chciałabym o czymś napisać...odkąd wyznałam chłopakowi że jestem w ciąży i zobaczyłam jego reakcję-tą prawdziwą już się nie bałam.... poczatkowo myślałąm że żartuje gdy powtarzał że chce mieć syna, że marzy o dziecku ze mną i tylko ze mną i żebym nie usuwała ciąży...jednak teraz wiem że mówił poważnie....w ten sposób przekonał mnie....ogólnie dzięki tej ciąży wiele się w moim życiu zmieniło....przede wszystkim pokochałam chłopaka z którym jestem! po tym wieczorze spędzonym u niego...pełnym wyznań których wcześniej nie ośmielilibyśmy się powiedzieć...zdałam sobie sprawę jak bardzo jest dla mnie ważny....byłam gotowa urodzić! wiedziałam że zmarnuję swoje życie tzn takie zycie które planowałam mieć...jednak wiedziałam też że dostanę nowe...lepsze...bo on nigdy by mnie nie opuścił...zrozumiałąm że to co nas łączy to nie jest zwykłe zauroczenie...wcześniej unikałam go, moje podejście do niego zmieniało się każdego dnia...dzieki tej ciąży moje uczucia się ustabilizowały.nigdy nie czułam się tak szczęśliwa jak tego niedzielnego wieczoru gdy wyznałam mu prawdę... tak więc zdecydowałam się urodzić...podjęłam najtrudniejszą decyzję w moim życiu....dziś mieliśmy isć do lekarza...a gdy rano się obudziłam....dostałam okres!!!!!!!!!!! boże 10 dni spóźnienia! to co teraz napiszę może się wydawać głupie...ale mi się wydaje że to miała być dla mnie jakaś nauczka...dostałam okres dopiero gdy zrozumiałam że chcę urodzić:) no coż...los jest przewrotny....nadal jestem za aborcją ale na boga jestem przez tą schizę o niebo dojrzalsza.... pozdrawiam wam kochane i dziękuje za wysłuchanie❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie wiesz jak sie ciesze ze wszystko sie wyjasnilo, ze zrozumialas co jest w twoim zyciu wazne:) teraz tylko pamietaj, by juz nie dopuscic do takiej sytuacji - ZABEZPIECZAJ SIE MALENKA!!!! ale wiesz, tak wlasnie mialo byc:) Życzę wam dużo miłośści i szczęścia - masz mądrego wspaniałego chłopaka - uszanuj to! buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno, mi teraz też się spóźniała miesiączka 8 dni...ale jak już pisałam na innym topiku to wszystko przez grype i antybiotyki....do tego doszedl stres, bo musimy szybko znależć nowe mieszkanko - a mamy tylko 1,5 tygodnia ;( aha, chcialam wspomniec jeszcze o testach ciazowych - hmmm, juz kilka w zyciu zrobilam wiec mam pewne doswiadczenie - laseczki, nigdy nigdy nidgy nie patrzcie na test po uplywie 5-6 minut, w zaleznosci jak dlugo czekac na wynik testu. na ulotce wyraznie jest napisane by zaraz po uplywie tego czasu test wyrzucic (najlepiej do kontenera:))...nio bo przeciez pozniej moga zachodzic dziwne reakcje w tescie i MOZE pojawic sie druga kreseczka - ale ona nie swiadczy wcale o ciazy! teraz jestem madrala, ale sama kiedys molestwoalam mojego chopaka ze jestem w ciazy, mimo tego ze test wyszedl ok:)....ale wtedy (głupia) wzielam test do reki po kilku godzinach....a tam - 2 kreski:) I CO? I TAK BYLO GIT! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×