Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milo

Praca w OVB - czy warto??plis

Polecane posty

Gość basturk
sonja22 za zmianę ofe jest prowizja 30zl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wacel
za zmianę OFE jest 11,25 jednostki :) no no Bartuś wrócił:) to kiedy dasz mi ten namiar na dział inwestycji do ovb i kiedy mi napiszesz kto to ze struktury Pana Palesa awansował na dyrektora z jednym bezpośrednim?:) Nie wykłada się niczego czasrno na białym bo nikt by tych produktów długoterminowych nie kupował.... sprzedaje się człowiekowi produkt za pomocą manipulacji... (rozmawia się o marzeniach klienta i żeby sobie wyobraził jak razem je spełniamy=D) hehe. Każda struktura OVB to analiza-doradztwo-wniosek... innaczej wszyscy byście zdechli z głodu biedaki... jak to mówił sam Pan Pales "WNIOSKI-POLECENIA-DO WIDZENIA", więc Bartuś może pisać cuda wianki, byli pracownicy wiedzą jak jest:) więc jest to żenujące jak widzimy co piszesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszusci z ovb
oszusci z ovb nie pouczaj innych bo ja nie żeruje na ludzkiej krzywdzie a ty masz taki zamiar wiec nie nie pie**ol tu!!!!!!!bo kim masz zamiar być jak nie oszustką ovb!!!!! a ty Dexter nie wstyd Ci!!!!!!takich macie i mieć będziecie pracowników którzy się zwą doradcami!!!!!kpina i żenada!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszusci z ovb
oszusci z ovb nie pouczaj innych bo ja nie żeruje na ludzkiej krzywdzie a ty masz taki zamiar wiec nie nie pie**ol tu!!!!!!!bo kim masz zamiar być jak nie oszustką ovb!!!!! a ty Dexter nie wstyd Ci!!!!!!takich macie i mieć będziecie pracowników którzy się zwą doradcami!!!!!kpina i żenada!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byly pracownik OVB
Byly pracownik OVB Do ONA - ja pracowalem w OVB poltorej roku. Na poczatku faktycznie wszystko wydaje sie spoko i ze niby profesjonalizm, itd. Robisz analize, dajesz kierownikowi i myslisz ze poddana jest jakiejs merytorycznej analizie. Nic podobnego!! On patrzy ile kasy chce kolo wplacac, ile i ... na tym sie konczy jego znajomosc finansow. Wybiera jeden z 4 produktow, ktore tylko umie,a fundusze to juz na pale wybiera... Mi mowil ( jak juz sam robilem doradztwo), zebym wybieral jakie chce, bo i tak nie wiaodmo co bedzie w przyszlosci. Na razie jestes zmanipulowana przez ich slabe szkolenia i triki psychologiczne. Na jakis czas zobaczysz, ze cos tu smierdzi. Szczegolnie na egzaminie, na ktorym wszyscy dookola beda mieli sciagu. Przypominam, ze to nielegalne. Ty dostajesz 500 zl z prowizji , a pozostale 2500 zl jest dzielone na strukture wyzej, uczciwe? Gdybys pracowala w Compensie albo Generali i podpisala ten sam produkt dostalabys 3000zl a nie 500zl. Tak wiec nie tylko oszukiwani sa klienci, ale rowniez pracownicy. Na pierwszym szkoleniu byla mowa, ze ci na dole dostaja najwiecej, a ci na gorze nie. Chyba jednak praktyka jest inna. Niczego nie sprzedawaj rodzinie ani przyjaciolom-chyba ze OFE bo to i tak wiele nie zmieni-gora kilkanascei zlotych na emeryturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość profesjonalnie doradzam
profesjonalnie doradzam Witam Was ponownie Dzisiaj chciałbym poruszyć bardzo ważną kwestię. A mianowicie błędy, które popełniają początkowi kaci oraz niesolidni rzemieślnicy Najczęściej patrol wezwany na interwencje w sprawie domowej awantury zastaje poobijaną kobiete, nierzadko w kałuży krwi i kolejny poczciwy chłopak, który chciał się odprężyć ma przejbane przez głupią pi**e Najczęstszym sposobem karcenia szmat jest napie**alanie pięścią na oślep. Jest to złe rozwiązanie i zostawia sporo śladów na ciele Jeżeli nie mamy ochoty na bardziej wymyślny wpie**ol, należy bić otwartą dłonią Bijemy w twarz po bokach (nigdy prost w nos!) oraz tył głowy. Nienależy też skupiać sie mocno na jednym pukcie, bo może to spowodować siniaki Co do pięści- można, jednak jest tylko jedno miejsce w które można zak**wić szmacie. Jest to brzuch Można to robić mocno i dowolnie trafiać, aż do pomieszania płynów ustrojowych Często pomijanym punktem przez większość przykładnych mężów i narzeczonych są kończyny Ogrom ludzi zapomina, że kolana i uda są u kobiety stosunkowo czułymi punktami. Jednak bicie po nogach czy łapach pięściami mija sie z celem (jedynie kopnięcia) I tutaj do akcji wkraczją przedmioty Polecam każdemu zaopatrzyć sie w policyjna, gumową pałkę lub jej imitacje, można dostać na każdym bazarze. Bardziej doświadczeni preferują uderzanie z całej siły w stopy. Stuprocentowa skuteczność plus zerowe ślady czynią tą metode jedną z najlepszych Kolejny punkt to kolana, chyba każdy wie jak to boli Do pary z pałką, deską, gazrurką, smyczą, łańcuchem polecam zastosować poduszkę Taką zwykłą jaką używamy do spania, ewentualnie do podparcia na kanapie. Służy ona tłumieniu obrażeń i zapobiega powstawaniu ran otwartych. Poduszką można także dusić. Jest ona o tyle dobra, że dzieki właśnie temu tłumieniu daje nam zielone światło na nak**wianie szmaty ciężkim przedmiotem po głowie Bez wiekszego ryzyka . Na koniec jeszcze słówko o duszeniu, oprócz poduchy używa się linki stalowej, sznurków, paska, szalika, kabla itd. Jednak najlepiej sprawdza się kawałek delikatnego materiału (szczególnie jedwab). Nie powoduje on czerwonych pręgów na szyji dzi**i Przy duszeniu jest ważne potrząsanie głową w celu zdezorientowania ofiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batosai batosaio2.pl
batosai (batosai@o2.pl) ovbadwer: Napisałeś: "choćby nie wiem jakie zyski przynosił program OVB to i tak nie będzie korzystniejszy od tych na rynku" DLACZEGO? Możesz to jakoś uzasadnić? Juz pomijam to, że tym zdaniem sam sobie strzeliłeś w kolano i udowodniłeś, ze nie masz zielonego pojęcia czym OVB sie zajmuje i skad bierzemy programy. Nie ma czegoś takiego jak produkt OVB- bo my sami ich nei wymyślamy. Jeśli chodzi Ci o programy na wyłączność dla OVB, bo takie są, to jest ich aż... 2 (słownie: dwa), na kilkadziesiat, które w tej chwili mozemy zaproponować naszym klientom. Tego nie dostaniesz jak pójdziesz do danego TFI czy ubezpieczalnie (zwykle są one bardzo podobne do tych, które byś tam dostał, ale różnią sie tym, że są nieco korzystniejsze dla klienta- mniejsze opłaty, wiecej uniwersalności, większe mozliwości zmian składek itp.). Ale przypomnę, mówimy o dwóch programach! Wszystko inne, to rozwiązania normalnie dostępne na rynku. Wybrane, przez nasza centralę- wg naszych analityków najlepsze opcje dostępne na tym rynku. Umowy, które zawieraja klienci, sa zawierane nie z nami (to dotyczy też produktów na wyłączność), ale z danym Towarzystwem Ubezpieczeniowym, Bankiem, TFI, PTE etc. Na identycznych zasadach jakby sam poszedł do danej firmy i podpisał umowę. Także opłaty ma również identyczne! Nie ma żadnych dodatkowych kosztów z tytułu zawarcia umowy za pośrednictwem OVB. Nie wierzysz? Poczytaj troche nt. prawa ubezpieczeniowego, etyki zawodowej i wszystkich norm, które KNF wymaga na egzaminie. Tam jest ślicznie napisane, że każdy klient musi dostać na papierze ogólne warunki podpisywanej umowy razem ze wszystkimi kosztami prowadzenia programu. Jak tego nie dostanie, ma prawo mnie pozwać i sprawę wygra, bo zostało złamane prawo. Reasumując: skoro nie zostawiamy klientom żadnych dodatkowych tabel prowizji , kosztów itp. oprócz tych z OWU i nie siedzimy w wiezieniach, tylko działamy i sie rozwijamy- Twój zarzut, że klient zawierając umowę u nas ponosi większy koszt jest nie tylko fałszywy, ale wręcz niedorzeczny!!! A juz co się dzieje z tymi opłatami, czy ida one do ubezpieczalni, czy do TFI czy do nas- klientowi jest chyba obojętne. Gdzie korzyść dla klienta? Nie musi szukac najlepszego dla siebie rozwiązania- my zrobimy to za niego. Oszczędzi wiele czasu i ma pewność, ze nie dostanie jakiegoś szajsu, tylko najlepszy dla niego program, który został dokładnie dopasowany do jego sytuacji. Nie musi nigdzie jeździć, załatwiać, stać w kolejce, tylko wszystko odbywa sie u niego w domu w miłym towarzystwie. I najważniejsze- cały czas sie nim opiekujemy. Zawsze jak ma jakiś problem czy wątpliwość- może do nas zadzwonić- i sie troche zdziwi, bo porozmawia z człowiekiem, nie z maszyną, która każe mu kliknąć odpowiednią cyfrę! Ktoś jeszcze ma cos do zarzucenia? Chętnie odpowiem :[ P.S. Nie porównuj, "naszych" produktów do Skandii... Etyka zawodowa mi nie pozwala powiedzieć dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżendżey
I wreszcie przyszedł czas na moje zabranie głosu. Cieszę się, że wreszcie zaczynacie pojmować ten zawód. Powiem tak, myślę, że na samym początku padło troszkę biefortunne pytanie - przynajmniej według mnie i w moim przypadku (co wytłumaczę) - pytanie powinno zostać sformułowane tak: czy warto pracować jako doradca finansowy. Cała nagonka na to, że my coś "sprzedajemy" a nie doradzamy, że chcemy na tym zarabiać itd. jest w niektórych przypadkach (jeżeli ktoś naprawdę tylko z chciwością "wciska" coś) tylko zasadny. Do banku czy ekspedientki w sklepie za to że zachęca i koloryzuje nam dany produkt nikt nie ma pretensji. I teraz dochodzę do tego cochciałem poruszyć. Widzicie ja (np. dzisiaj) zapomniałem przy przedstawianiu mojej pracy klientowi powiedzieć zjaką firmą współpracuję (OVB) - wyleciało mi to z głowy a klient nie zapytał. Co to oznacza? Po pierwsze to, ludzi bardzo często nbie obchodzi skąd jest moja firma, ile jest na rynku, jaka jest duża itd. - czemu? Ponieważ taki ktoś rozmawia ze mną! Jestem osobą poleconą, a to znaczy, że uczciwą i kompetentną - a na taki wizerunek pracuję. Powiem tak, że np. nie wyznaję OVB, nie żyję życiem mojej struktury, nie spotykam się naimprezach, a tylko na szkoleniach i w biurze. Korzystam, z wiadomości, opieki przełożonego, zaplecza i know-how OVB i to tyle - tylko tyle. Pracuję zupełnie sam, rozmawiam z nimi w imieniu swoim własnym i to swoją reputację oraz "markę" tworzę. Bez sensu jest generalizować kto z jakiej firmy jest, raczej skupmy się na tym, czy ktoś jest kompetentny i uczciwy względem klienta czy też nie. Czemu ja mam znajomych i nie straciłem przez OVB żadnego, czemu mam ich więcej? Czemu pracując od roku nie straciłem przyjaciela z dzieciństwa? Bo jestem takim samym człowiekiem - nie pazernym na kasę mimo, że nigdy nie spodziewałem się, że stać mnie będzie na np. takie a nie inne auto. To nie ma znaczenia - albo jesteś wierny sobie, albo się sprzedałeś mamonie - i to obowiązuje każdego, w jakiejkolwiek branży. Niejednokrotnie rezygnowałem z jakiejś prowizji i komuś odmówiłem doradztwa, kiedy widziałem, że nie jestem pewien czy ktoś nie poniesie straty, sam z dobrej woli obniżałem kwotę którą moi klienci będą inwestować - za co są mi wdzięczni po roku czasu i na serwisie dziękują. Sam ten system pracy, produkty itd. analizowałem i inwigilowałem przed podjęciem pracy tylko po to żeby mieć spokojne sumienie, móc ludziom patrzeć w oczy i sobie samemu. Robię wszystko żeby nie być kojarzony z akwizytorem lub agentem ubezpieczeniowym (czyt. domokrążcą) i to działą. Ludzie sami dają mi kontakty - bez namawiania - do swoich rodzin i znajomych - z czegoś to się bierze - z uczciwości. Kiedyś przeczytałem, że osoba niezadowolona z czegoś lub kogoś statystycznie mówi o tym 7 osobom. Pracuję w małym miasteczku, gdzie wszyscy się znają więc nie leży to w moim interesie raz zgarnąć fajną prowizję i mieć potem opinię naciągacza. Nie idę do klienta z doradztwem bez OWU z wyraźnie zaznaczonymi ołówkiem niekorzystnymi dla niego punktami, żeby mi nie zarzucił, że o czymś nie wiedział. Przy telefonowaniu nie naciskam jeżeli ktoś nie życzy sobie spotkania ze mną. Może mam gorsze wyniki niż inni "super sprzedawcy", ale wierzę, że mi to się na przyszłość opłaci - po prostu i dlatego też już zdarza mi się, że dzwoni do mnie nieznajoma mi osoba, bo słyszała, że jestem dobry i uczciwy w te klocki...Pamiętajcie, rozmawiacie z człowiekiem a nie z firmą OVB!!!Pozdrawiam i mam nadzieję, że od tej pory zacznie się kulturalna i konstruktywna dyskusja. Niech ludzie którzy piszą na "nie" zastanawią się czego oczekują poodpowiedziach z drugiej strony (naturalne, że skoro ktoś oskarża to ktoś broni - więc zrozumcie, że jak Wy macie zamiar oskarżać to ja mam prawo broni%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jthomas jthomasinteria.p
Cóż powiem tak. Często pada stwierdzenie, że OVB to nic innego jak akwizycja i naciąganie osób. A moim zdaniem każdy doradca handlowy czy też "finansowy" (czytaj sprzedawca ubezpieczeń) ma na celu zarobić pieniądze. A jaka różnica czy to OVB czy też inna firma? Większość obecnie działających na rynku firm ubezpieczeniowych zatrudnia masowo swoich przedstawicieli (praktycznie bez wymagań wykształcenia finansowego - a często tutaj się to zarzuca firmie OVB) obiecując bardzo bardzo wysokie zarobki.A jaka jest różnica pracy - żadna, podobnie jak w OVB trzeba pozyska ć klienta w każdy możliwy sposób, umówić się na spotkanie i sprzedać konkretny produkt.Więc dla mnie to żadna różnica. Miałem spotkania ze sprzedawcami "wiodących" firm (CU, ING i inne) i niestety jestem bardzo zdegustowany. Każda z tych osób tak naprawdę wciska swoje produkty nie pytając czego tak naprawdę chcę i nie zważając na to, że moje zarobki nie pozwalają mi na podpisanie jakiejkolwiek umowy. Poza tym razem z żoną odnieśliśmy wrażenie, że każdy z tych pseudo doradców (dla mnie po prostu sprzedawców) nie chcieli wyjść bez podpisania umowy. Rozmowę z człowiekiem z OVB też miałem, pozyskanie klienta dokładnie takie samo jak wszędzie. Spotkanie hmmm na początku usłyszałem, że nie muszę na nic się zgadzać. Że spotkanie ma na celu uzyskanie wiedzy na temat moich potrzeb i możliwości finansowych. Do drugiego spotkanie nie doszło ponieważ nie chciałem ale również nie odczułem "przymusu" co miało miejsce w poprzednich rozmowach. Więc pytanie co jest gorsze? Nie chcę tutaj bronić OVB ale chcę zwrócić uwagę na to w jaki sposób pracują te firmy i dyskusja na temat tego co jest dobre a co złe wydaje mi się zbędna. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wacel
po pierwsze OVB nie ma egzaminu przed KNF... bzdura totalna... w OVB jest egzamin agencyjny z wpisem do KNF jako OWCA - Osoba Wykonująca Czynności Agencyjne.. to po pierwsze tak dla jasności. ja też byłem polecany, też zdarzały mi się sytuacje że odmawiałem doradztwa bo klient mi powiedział "jak wiem w razie czego gdzie Pana szukać" ale niestety dalej podtrzymuje stwierdzenie że do wykonywania czynności Doradcy Finansowego wymagane jest odpowiednie wykształcenie i egzamin przed komisją KNF na doradcę finansowego... Nikt z OVB tych dwóch rzeczy nie ma... możesz być dobry w tym co robisz zgadzam się, sam znam parę takich osób... ale was w OVB jest 99,98% ... Czemu nie założysz swojej własnej Multiagencji? czemu nie zrobić papierów na doradcę finansowego? szkoda żeby tacy ludzie byli oceniani po firmie w jakiej pracują.... I nie podajcie przykładów typu przedstawiciel handlowy czy Pani za ladą.... Ponieważ w OVB nazywacie się doradcami finansowymi a nimi nie jesteście bo jesteście OWCAmi... przedstawiciel będziesz przedstawicielem a pani za ladą będzie panią za ladą.... Nikt by chyba z was nie chciał być leczony przez człowieka bez lek med przed nazwiskiem znającego anatomię i fizjologię z wikipedii... niestety taka jest prawda. Pan dyr Tomek Stalmach i jego struktura... tak powinno wyglądać OVB... Mgr Finansów, długoletni pracownik banku z doświadczeniem. Nikt nic złego na OVB nie powie jak będą pracować tam ludzie po studiach i z kwalifikacjami.... wtedy nikomu nie bedzie przeszkadzało nawet to że to MLM. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wacel
sorki za pomyłkę tam u góry powinno być "Was w OVB jest 0,02%"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszusci z ovb
Do ONA-OVB jeżeli pytasz czy warto pracować w ovb i dostajesz negatywne odpowiedzi i pozytywne to normalnie myślący człowiek przekalkuluje sobie te odpowiedzi w spokoju i podejmie decyzje. ale jeżeli pytasz czy warto a już podjęłaś decyzje[sądząc po twoich wpisach] to nie dziw się że Cię nazywają blądynom! albo gorzej Do BARTEKSTG wiem że właśnie takich osób szukacie jak ona-ovb którym łatwo sterować bo są mało inteligentni albo nie maja wyjścia bo potrzebują kasy! DO Jthomasa masz racje że inne firmy działają podobnie jak ovb ale ja nie bronie innych. odradzam ogólnie wszystkie fundusze,bo nie szkoda mi ludzi jeśli powiedziano im o ryzyku i znają regulaminy jesli stracili to na własne życzenie ale są tacy co o tym mówią klientowi i są tacy co zatajają jak tylko mogą a na pierwszym miejscu według mnie jest ovb DO Dżendzeyja opisujesz tak jak powinieneś robić ,nie wiem czy robisz tak jak piszesz ale jesli tak to nie znaczy że nie będziesz musiał uciekać z tego miasteczka bo nie ty operujesz kasą tych ludzi. a produkt który im podałeś wcale nie musi być dochodowy bo widzisz macie błędne założenie że te produkty rok do roku przynoszą zyski co jest absurdem w świecie ekonomi,maklerów,doradców itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do oszusci OVB: Hmm myslisz ze nie jestem inteligentna?? Mozliwe ze nie skoro wdalam sie z toba w tak glupia dyskusje... A czy potrzebuje kasy? Jakbym potrzebowala kasy to bym chyba wybrala etat za 800zl.. Prawda?? A nie podejmowala sie pracy na ktorej z gory wiem ze moge nic nie zarobic.. Dzieki za pomoc:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do oszusci OVB: Hmm myslisz ze nie jestem inteligentna?? Mozliwe ze nie skoro wdalam sie z toba w tak glupia dyskusje... A czy potrzebuje kasy? Jakbym potrzebowala kasy to bym chyba wybrala etat za 800zl.. Prawda?? A nie podejmowala sie pracy na ktorej z gory wiem ze moge nic nie zarobic.. Dzieki za pomoc:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do oszusci OVB: Hmm myslisz ze nie jestem inteligentna?? Mozliwe ze nie skoro wdalam sie z toba w tak glupia dyskusje... A czy potrzebuje kasy? Jakbym potrzebowala kasy to bym chyba wybrala etat za 800zl.. Prawda?? A nie podejmowala sie pracy na ktorej z gory wiem ze moge nic nie zarobic.. Dzieki za pomoc:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odradzam werbowania sie w firmie OVB. W tym roku zaproszono mnie na rozmowe kwalifikacyjna do Berlina. Zwyczajowe jest, ze kostzy te sa zwracane w Niemczech. Niestety szef oddzialu w Berlinie odmowil zwrotu kosztow. Prosze sobie policzyc, ile to mogloby byc. Potem klamal, ze umwawial sie ze mna, ze koszty te nie zostana zwrocone. Nigdy nie rozmawialismy ani nie korespondowalismy o niczym innym, jak tylko potwierdzajac termin. Probowalam kilkukrotnie dowiedziec sie czegokolwiek w glownym oddziale OVB na temat zwrotu kosztow dojadzu na rozmowe kwalifikacyjna i jakbym do siebie mowila.... Zatem uwazajcie, gdy macie ochote wpasc do OVB na rozmowe zapoznawcza. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie. Bo po iść do najblizszego oddziału w Polsce jak można sobie do Berlina pojechać ;P Wziełaś pod uwagę, że gdybyś tam zaczęła nawet pracę to byś musiała się tam raz na tydzień zjawić? Też żądałabyś od szefa za każdy wyjazd zwroty kosztów? Pomyśl trochę najpierw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qc
Witam! rozpoczynajac pracę w OVB (jakis tydzien)naturlna koleja rzeczy postanowiłem sprawdzic co znajde na temat firmy w internecie ...i bardzo sie ciesze ze trafiłem na te dyspute a wiec tak - do pracy zachecił mnie znajomy ktory w firmie jest jakis rok.... na poczatku lekkie zdziwienie ... skonczyłem jedynie szkołe handlowa .... hehe ...no w sumie cos tam juz jest ...ale handlowiec to raczej taki ktos za lada w sklepie a nie z w garniaku i z teczka pełna dokumentow ... a wiec dlej ..lekkie zdziwienie , nastepnie podejzliwosc(a mysle ze w tym przypadku jak najbardziej uzasadniona) ....jak ja ...człowiek zielony w temacie FINANSE moge sprawdzic sie w takiej firmie .... a wiec na spotkaniu spotkałem sie z szefem oddziału (czy jakos tak mu szedł ten tytuł) ... tłumaczenie na czym polega praca OVB rozpoczoł bez najmniejszych ogródek : "pierwsze 3 miesiace pracy w OVB to najbardziej gówniana robota jaka sie wam moze trafic w życiu" .... no ale z czasem zaczoł do mnie przemawiac (tzn mowił cały czas ale w taki sposob ze przekonywac pokazujac sprytnie pare wykresow dot. wysokosci emerytury oraz terminu przejscia na takowa w przyp[adku pracy w OVB ( czyli ok wiek 40-stu lat, moze cos mieszam itp No ale ... przeciez koles po 3 latach pracy w doradztwie fin. gatke-szmatke ma obczajona perfekt. a wiec kombinujac dalej i prawie nie spiac po nocach zastanawiałem sie : jaki interes moze miec taki typek w tym ze ja (dla niego zwykły szaraczek) podejme prace w ich firmie? ....dlaczego nie szukaja ludzi po wyzszych szkołach finansow, lecz biora ich dosłaownie z takiej łapanki? .... nadal szukam haczyka, bo wiem ze taki sie gdzies kryje ....a wiec gdyby ktos miał jeszcze cos do doania ....to z pewnoscia chetnie poczytam ....thnx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qc
Witam! rozpoczynajac pracę w OVB (jakis tydzien)naturlna koleja rzeczy postanowiłem sprawdzic co znajde na temat firmy w internecie ...i bardzo sie ciesze ze trafiłem na te dyspute a wiec tak - do pracy zachecił mnie znajomy ktory w firmie jest jakis rok.... na poczatku lekkie zdziwienie ... skonczyłem jedynie szkołe handlowa .... hehe ...no w sumie cos tam juz jest ...ale handlowiec to raczej taki ktos za lada w sklepie a nie z w garniaku i z teczka pełna dokumentow ... a wiec dlej ..lekkie zdziwienie , nastepnie podejzliwosc(a mysle ze w tym przypadku jak najbardziej uzasadniona) ....jak ja ...człowiek zielony w temacie FINANSE moge sprawdzic sie w takiej firmie .... a wiec na spotkaniu spotkałem sie z szefem oddziału (czy jakos tak mu szedł ten tytuł) ... tłumaczenie na czym polega praca OVB rozpoczoł bez najmniejszych ogródek : "pierwsze 3 miesiace pracy w OVB to najbardziej gówniana robota jaka sie wam moze trafic w życiu" .... no ale z czasem zaczoł do mnie przemawiac (tzn mowił cały czas ale w taki sposob ze przekonywac pokazujac sprytnie pare wykresow dot. wysokosci emerytury oraz terminu przejscia na takowa w przyp[adku pracy w OVB ( czyli ok wiek 40-stu lat, moze cos mieszam itp No ale ... przeciez koles po 3 latach pracy w doradztwie fin. gatke-szmatke ma obczajona perfekt. a wiec kombinujac dalej i prawie nie spiac po nocach zastanawiałem sie : jaki interes moze miec taki typek w tym ze ja (dla niego zwykły szaraczek) podejme prace w ich firmie? ....dlaczego nie szukaja ludzi po wyzszych szkołach finansow, lecz biora ich dosłaownie z takiej łapanki? .... nadal szukam haczyka, bo wiem ze taki sie gdzies kryje ....a wiec gdyby ktos miał jeszcze cos do doania ....to z pewnoscia chetnie poczytam ....thnx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie. Bo po iść do najblizszego oddziału w Polsce jak można sobie do Berlina pojechać ;P Wziełaś pod uwagę, że gdybyś tam zaczęła nawet pracę to byś musiała się tam raz na tydzień zjawić? Też żądałabyś od szefa za każdy wyjazd zwroty kosztów? Pomyśl trochę najpierw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ż
wczoraj zadzwonił do mnie jakiś mezczyzna z tej firmy i mowil ze moja kolezanka tam pracuje i czy ja bym nie chciala.tylko rzucil gdzies miedzy slowami ze to "doradztwo finansowe".zapytalam sie go "a jaka to jest praca dokladnie?" "a to zobaczy pani co bedzie pani pasowało najbardziej".czy to ma być rozmowa i argumenty profesjonalnej firmy? przeciez to w ogole nie zacheca.oczywiscie chcial sie odrazu umowic ze mna na spotkanie i byl pewny że oczywiscie przyjde.jak sie zapytałam czy moge sie zastanowic to odpowiedział "ale nad czym?"jakby to bylo oczywiste ze moim marzeniem jest pracowac w tej firmie. Nie nie pojde na spotkanie i nie chce tam pracowac nawet jakbym miala za pol roku zarabiac 10tys. szczerze czułabym sie jak idiotka gdybym po2tygodniach szkolen wmawiala ludziom ze jestem specjalistką od finansów w momencie kiedy wczesniej na ten temat wiedzialam o wiele mniej niż oni. Dla mnie kupa szmalu i fajna emeryturka nie jest wazniejsza w zyciu.Czulabym sie srednio uczciwie w tej pracy, i naprawde wolalabym chyba pracowac w supermarkecie na promocji i zarabiac 800zł.Ale jak widac wiekszosc z pracowników OVB wydaje sie byc zaslepionych finansami w kazdym tego slowa znaczeniu... Niektorzy z was mowia, że mnostwo wiedzy sie "otrzymuje" szkolenia 1 a nawet 2 razy w tygodniu. Co to jest?? ludzie studiujący ekonomie mają lepsze "szkolenia"5razy w tygodniu przez 5lat,więc no trudno to porównywac.Choc oczywiscie jak ktos pracuje w takiej firmie to moze ma po 5latach dosc duzą wiedze w zakresie finansów (ale czy nie tylko odnosnie firm którym posredniczy?) Wszystkim pracującym tam zycze wszystkiego najlepszego we mnie to nie wzbudzilo za duzego zaufania. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie. Bo po iść do najblizszego oddziału w Polsce jak można sobie do Berlina pojechać ;P Wziełaś pod uwagę, że gdybyś tam zaczęła nawet pracę to byś musiała się tam raz na tydzień zjawić? Też żądałabyś od szefa za każdy wyjazd zwroty kosztów? Pomyśl trochę najpierw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ż
wczoraj zadzwonił do mnie jakiś mezczyzna z tej firmy i mowil ze moja kolezanka tam pracuje i czy ja bym nie chciala.tylko rzucil gdzies miedzy slowami ze to "doradztwo finansowe".zapytalam sie go "a jaka to jest praca dokladnie?" "a to zobaczy pani co bedzie pani pasowało najbardziej".czy to ma być rozmowa i argumenty profesjonalnej firmy? przeciez to w ogole nie zacheca.oczywiscie chcial sie odrazu umowic ze mna na spotkanie i byl pewny że oczywiscie przyjde.jak sie zapytałam czy moge sie zastanowic to odpowiedział "ale nad czym?"jakby to bylo oczywiste ze moim marzeniem jest pracowac w tej firmie. Nie nie pojde na spotkanie i nie chce tam pracowac nawet jakbym miala za pol roku zarabiac 10tys. szczerze czułabym sie jak idiotka gdybym po2tygodniach szkolen wmawiala ludziom ze jestem specjalistką od finansów w momencie kiedy wczesniej na ten temat wiedzialam o wiele mniej niż oni. Dla mnie kupa szmalu i fajna emeryturka nie jest wazniejsza w zyciu.Czulabym sie srednio uczciwie w tej pracy, i naprawde wolalabym chyba pracowac w supermarkecie na promocji i zarabiac 800zł.Ale jak widac wiekszosc z pracowników OVB wydaje sie byc zaslepionych finansami w kazdym tego slowa znaczeniu... Niektorzy z was mowia, że mnostwo wiedzy sie "otrzymuje" szkolenia 1 a nawet 2 razy w tygodniu. Co to jest?? ludzie studiujący ekonomie mają lepsze "szkolenia"5razy w tygodniu przez 5lat,więc no trudno to porównywac.Choc oczywiscie jak ktos pracuje w takiej firmie to moze ma po 5latach dosc duzą wiedze w zakresie finansów (ale czy nie tylko odnosnie firm którym posredniczy?) Wszystkim pracującym tam zycze wszystkiego najlepszego we mnie to nie wzbudzilo za duzego zaufania. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wacel
bartegst czekam na Twoją odpowiedź, pytanie masz na poprzedniej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixz
"Już nie mam tego dylematu, olałem OVB po 3,5 roku na chwilę przed " zaliczaniem " na DR." Bo 20 000zł miesięcznie to ochłapy, którymi się nie interesujesz "zytaj praniu w OMO mózgu usłyszałem chasło" Słownik ortograficzny nie gryzie "szkoda że ci młodzi gniewni z głową napierdzieloną tymi frazesami o tym nie wiedzą, /raczej nie chca wiedzieć/ a potem żalą się na cały świat." najczęściej na tym forum "Z definicji MLMu wynika, iż w tym systemie sukces odniosą tylko ci "na górze"" albo ci, którzy mają jaja i wejdą na górę "Wmawianie ludziom, że "tu odnieszesz sukces" jest robieniem im wody z mózgu." albo uświadamianiem, że każdy ma szansę go odnieść "Stąd później tylu sfrustrowanych i zawiedzonych obietnicami, byłych wspólpracowników OVB." biedni... nie wiedzieli, że na sukces trzeba sobie zapracować... "sposób działania tej organizacji daleki jest od zasad zapisanych w dekalogu" I Że co? Że sekta? II To już chyba we własnym zakresie III Że zdarzy się w niedziele zrobić analizę? IV Że robimy min. im analizę? V A kto zginął? VI Niby z kim? Z klientem? VII Sam mówisz, że produkty są dobre, więc? VIII No ok. Nie każdy odniesie sukces IX Jak ładna... ale też we własnym zakresie X A taką samą rzecz? Chyba, że jak widzę fajne auto, a potem pracuje by takie kupić to grzech "kto katolik niech trzyma się jak najdalej od firmy sztana (OVB)" I nie ogląda TVNu! "Bo skoro nieetyczne to złe, jak złe to szatan, jak szatan to żaden szanujący się katolik nie powinien się do niego zbliżać..." Całe szczęście, że OVB nie działa wbrew etyce. " No bo przecież pycha, chciwość, kłamstwo..." Pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew, lenistwo. Bo pychą jest pokazywanie, że jeśli ja odniosłem sukces, to ty również Bo chciwością... No ok, lekka nutka chciwości może nawet pomóc, ale jeśli człowiek ma się uczciwie wzbogacać, czemu nie? Bo nieczystością... właściwie co ma do tego OVB? Bo zazdrością jest nauka, że jeśli ktoś ma coś, co też byś chciał, to możesz do tego dojść Bo impreza firmowa raz na kwartał... a zresztą... No OVBowcy się raczej nie gniewają- są zadowoleni, no chyba, że, Lenistwo. Chyba że są leniami i nie chce im sie d**y ruszyć na termin. Wtedy się gniewają na cały świat i na forum to przelewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixz
"Już nie mam tego dylematu, olałem OVB po 3,5 roku na chwilę przed " zaliczaniem " na DR." Bo 20 000zł miesięcznie to ochłapy, którymi się nie interesujesz "zytaj praniu w OMO mózgu usłyszałem chasło" Słownik ortograficzny nie gryzie "szkoda że ci młodzi gniewni z głową napierdzieloną tymi frazesami o tym nie wiedzą, /raczej nie chca wiedzieć/ a potem żalą się na cały świat." najczęściej na tym forum "Z definicji MLMu wynika, iż w tym systemie sukces odniosą tylko ci "na górze"" albo ci, którzy mają jaja i wejdą na górę "Wmawianie ludziom, że "tu odnieszesz sukces" jest robieniem im wody z mózgu." albo uświadamianiem, że każdy ma szansę go odnieść "Stąd później tylu sfrustrowanych i zawiedzonych obietnicami, byłych wspólpracowników OVB." biedni... nie wiedzieli, że na sukces trzeba sobie zapracować... "sposób działania tej organizacji daleki jest od zasad zapisanych w dekalogu" I Że co? Że sekta? II To już chyba we własnym zakresie III Że zdarzy się w niedziele zrobić analizę? IV Że robimy min. im analizę? V A kto zginął? VI Niby z kim? Z klientem? VII Sam mówisz, że produkty są dobre, więc? VIII No ok. Nie każdy odniesie sukces IX Jak ładna... ale też we własnym zakresie X A taką samą rzecz? Chyba, że jak widzę fajne auto, a potem pracuje by takie kupić to grzech "kto katolik niech trzyma się jak najdalej od firmy sztana (OVB)" I nie ogląda TVNu! "Bo skoro nieetyczne to złe, jak złe to szatan, jak szatan to żaden szanujący się katolik nie powinien się do niego zbliżać..." Całe szczęście, że OVB nie działa wbrew etyce. " No bo przecież pycha, chciwość, kłamstwo..." Pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew, lenistwo. Bo pychą jest pokazywanie, że jeśli ja odniosłem sukces, to ty również Bo chciwością... No ok, lekka nutka chciwości może nawet pomóc, ale jeśli człowiek ma się uczciwie wzbogacać, czemu nie? Bo nieczystością... właściwie co ma do tego OVB? Bo zazdrością jest nauka, że jeśli ktoś ma coś, co też byś chciał, to możesz do tego dojść Bo impreza firmowa raz na kwartał... a zresztą... No OVBowcy się raczej nie gniewają- są zadowoleni, no chyba, że, Lenistwo. Chyba że są leniami i nie chce im sie d**y ruszyć na termin. Wtedy się gniewają na cały świat i na forum to przelewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixz
"Już nie mam tego dylematu, olałem OVB po 3,5 roku na chwilę przed " zaliczaniem " na DR." Bo 20 000zł miesięcznie to ochłapy, którymi się nie interesujesz "zytaj praniu w OMO mózgu usłyszałem chasło" Słownik ortograficzny nie gryzie "szkoda że ci młodzi gniewni z głową napierdzieloną tymi frazesami o tym nie wiedzą, /raczej nie chca wiedzieć/ a potem żalą się na cały świat." najczęściej na tym forum "Z definicji MLMu wynika, iż w tym systemie sukces odniosą tylko ci "na górze"" albo ci, którzy mają jaja i wejdą na górę "Wmawianie ludziom, że "tu odnieszesz sukces" jest robieniem im wody z mózgu." albo uświadamianiem, że każdy ma szansę go odnieść "Stąd później tylu sfrustrowanych i zawiedzonych obietnicami, byłych wspólpracowników OVB." biedni... nie wiedzieli, że na sukces trzeba sobie zapracować... "sposób działania tej organizacji daleki jest od zasad zapisanych w dekalogu" I Że co? Że sekta? II To już chyba we własnym zakresie III Że zdarzy się w niedziele zrobić analizę? IV Że robimy min. im analizę? V A kto zginął? VI Niby z kim? Z klientem? VII Sam mówisz, że produkty są dobre, więc? VIII No ok. Nie każdy odniesie sukces IX Jak ładna... ale też we własnym zakresie X A taką samą rzecz? Chyba, że jak widzę fajne auto, a potem pracuje by takie kupić to grzech "kto katolik niech trzyma się jak najdalej od firmy sztana (OVB)" I nie ogląda TVNu! "Bo skoro nieetyczne to złe, jak złe to szatan, jak szatan to żaden szanujący się katolik nie powinien się do niego zbliżać..." Całe szczęście, że OVB nie działa wbrew etyce. " No bo przecież pycha, chciwość, kłamstwo..." Pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew, lenistwo. Bo pychą jest pokazywanie, że jeśli ja odniosłem sukces, to ty również Bo chciwością... No ok, lekka nutka chciwości może nawet pomóc, ale jeśli człowiek ma się uczciwie wzbogacać, czemu nie? Bo nieczystością... właściwie co ma do tego OVB? Bo zazdrością jest nauka, że jeśli ktoś ma coś, co też byś chciał, to możesz do tego dojść Bo impreza firmowa raz na kwartał... a zresztą... No OVBowcy się raczej nie gniewają- są zadowoleni, no chyba, że, Lenistwo. Chyba że są leniami i nie chce im sie d**y ruszyć na termin. Wtedy się gniewają na cały świat i na forum to przelewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixz
"Już nie mam tego dylematu, olałem OVB po 3,5 roku na chwilę przed " zaliczaniem " na DR." Bo 20 000zł miesięcznie to ochłapy, którymi się nie interesujesz "zytaj praniu w OMO mózgu usłyszałem chasło" Słownik ortograficzny nie gryzie "szkoda że ci młodzi gniewni z głową napierdzieloną tymi frazesami o tym nie wiedzą, /raczej nie chca wiedzieć/ a potem żalą się na cały świat." najczęściej na tym forum "Z definicji MLMu wynika, iż w tym systemie sukces odniosą tylko ci "na górze"" albo ci, którzy mają jaja i wejdą na górę "Wmawianie ludziom, że "tu odnieszesz sukces" jest robieniem im wody z mózgu." albo uświadamianiem, że każdy ma szansę go odnieść "Stąd później tylu sfrustrowanych i zawiedzonych obietnicami, byłych wspólpracowników OVB." biedni... nie wiedzieli, że na sukces trzeba sobie zapracować... "sposób działania tej organizacji daleki jest od zasad zapisanych w dekalogu" I Że co? Że sekta? II To już chyba we własnym zakresie III Że zdarzy się w niedziele zrobić analizę? IV Że robimy min. im analizę? V A kto zginął? VI Niby z kim? Z klientem? VII Sam mówisz, że produkty są dobre, więc? VIII No ok. Nie każdy odniesie sukces IX Jak ładna... ale też we własnym zakresie X A taką samą rzecz? Chyba, że jak widzę fajne auto, a potem pracuje by takie kupić to grzech "kto katolik niech trzyma się jak najdalej od firmy sztana (OVB)" I nie ogląda TVNu! "Bo skoro nieetyczne to złe, jak złe to szatan, jak szatan to żaden szanujący się katolik nie powinien się do niego zbliżać..." Całe szczęście, że OVB nie działa wbrew etyce. " No bo przecież pycha, chciwość, kłamstwo..." Pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew, lenistwo. Bo pychą jest pokazywanie, że jeśli ja odniosłem sukces, to ty również Bo chciwością... No ok, lekka nutka chciwości może nawet pomóc, ale jeśli człowiek ma się uczciwie wzbogacać, czemu nie? Bo nieczystością... właściwie co ma do tego OVB? Bo zazdrością jest nauka, że jeśli ktoś ma coś, co też byś chciał, to możesz do tego dojść Bo impreza firmowa raz na kwartał... a zresztą... No OVBowcy się raczej nie gniewają- są zadowoleni, no chyba, że, Lenistwo. Chyba że są leniami i nie chce im sie d**y ruszyć na termin. Wtedy się gniewają na cały świat i na forum to przelewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixz
"Już nie mam tego dylematu, olałem OVB po 3,5 roku na chwilę przed " zaliczaniem " na DR." Bo 20 000zł miesięcznie to ochłapy, którymi się nie interesujesz "zytaj praniu w OMO mózgu usłyszałem chasło" Słownik ortograficzny nie gryzie "szkoda że ci młodzi gniewni z głową napierdzieloną tymi frazesami o tym nie wiedzą, /raczej nie chca wiedzieć/ a potem żalą się na cały świat." najczęściej na tym forum "Z definicji MLMu wynika, iż w tym systemie sukces odniosą tylko ci "na górze"" albo ci, którzy mają jaja i wejdą na górę "Wmawianie ludziom, że "tu odnieszesz sukces" jest robieniem im wody z mózgu." albo uświadamianiem, że każdy ma szansę go odnieść "Stąd później tylu sfrustrowanych i zawiedzonych obietnicami, byłych wspólpracowników OVB." biedni... nie wiedzieli, że na sukces trzeba sobie zapracować... "sposób działania tej organizacji daleki jest od zasad zapisanych w dekalogu" I Że co? Że sekta? II To już chyba we własnym zakresie III Że zdarzy się w niedziele zrobić analizę? IV Że robimy min. im analizę? V A kto zginął? VI Niby z kim? Z klientem? VII Sam mówisz, że produkty są dobre, więc? VIII No ok. Nie każdy odniesie sukces IX Jak ładna... ale też we własnym zakresie X A taką samą rzecz? Chyba, że jak widzę fajne auto, a potem pracuje by takie kupić to grzech "kto katolik niech trzyma się jak najdalej od firmy sztana (OVB)" I nie ogląda TVNu! "Bo skoro nieetyczne to złe, jak złe to szatan, jak szatan to żaden szanujący się katolik nie powinien się do niego zbliżać..." Całe szczęście, że OVB nie działa wbrew etyce. " No bo przecież pycha, chciwość, kłamstwo..." Pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew, lenistwo. Bo pychą jest pokazywanie, że jeśli ja odniosłem sukces, to ty również Bo chciwością... No ok, lekka nutka chciwości może nawet pomóc, ale jeśli człowiek ma się uczciwie wzbogacać, czemu nie? Bo nieczystością... właściwie co ma do tego OVB? Bo zazdrością jest nauka, że jeśli ktoś ma coś, co też byś chciał, to możesz do tego dojść Bo impreza firmowa raz na kwartał... a zresztą... No OVBowcy się raczej nie gniewają- są zadowoleni, no chyba, że, Lenistwo. Chyba że są leniami i nie chce im sie d**y ruszyć na termin. Wtedy się gniewają na cały świat i na forum to przelewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixz
"Już nie mam tego dylematu, olałem OVB po 3,5 roku na chwilę przed " zaliczaniem " na DR." Bo 20 000zł miesięcznie to ochłapy, którymi się nie interesujesz "zytaj praniu w OMO mózgu usłyszałem chasło" Słownik ortograficzny nie gryzie "szkoda że ci młodzi gniewni z głową napierdzieloną tymi frazesami o tym nie wiedzą, /raczej nie chca wiedzieć/ a potem żalą się na cały świat." najczęściej na tym forum "Z definicji MLMu wynika, iż w tym systemie sukces odniosą tylko ci "na górze"" albo ci, którzy mają jaja i wejdą na górę "Wmawianie ludziom, że "tu odnieszesz sukces" jest robieniem im wody z mózgu." albo uświadamianiem, że każdy ma szansę go odnieść "Stąd później tylu sfrustrowanych i zawiedzonych obietnicami, byłych wspólpracowników OVB." biedni... nie wiedzieli, że na sukces trzeba sobie zapracować... "sposób działania tej organizacji daleki jest od zasad zapisanych w dekalogu" I Że co? Że sekta? II To już chyba we własnym zakresie III Że zdarzy się w niedziele zrobić analizę? IV Że robimy min. im analizę? V A kto zginął? VI Niby z kim? Z klientem? VII Sam mówisz, że produkty są dobre, więc? VIII No ok. Nie każdy odniesie sukces IX Jak ładna... ale też we własnym zakresie X A taką samą rzecz? Chyba, że jak widzę fajne auto, a potem pracuje by takie kupić to grzech "kto katolik niech trzyma się jak najdalej od firmy sztana (OVB)" I nie ogląda TVNu! "Bo skoro nieetyczne to złe, jak złe to szatan, jak szatan to żaden szanujący się katolik nie powinien się do niego zbliżać..." Całe szczęście, że OVB nie działa wbrew etyce. " No bo przecież pycha, chciwość, kłamstwo..." Pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew, lenistwo. Bo pychą jest pokazywanie, że jeśli ja odniosłem sukces, to ty również Bo chciwością... No ok, lekka nutka chciwości może nawet pomóc, ale jeśli człowiek ma się uczciwie wzbogacać, czemu nie? Bo nieczystością... właściwie co ma do tego OVB? Bo zazdrością jest nauka, że jeśli ktoś ma coś, co też byś chciał, to możesz do tego dojść Bo impreza firmowa raz na kwartał... a zresztą... No OVBowcy się raczej nie gniewają- są zadowoleni, no chyba, że, Lenistwo. Chyba że są leniami i nie chce im sie d**y ruszyć na termin. Wtedy się gniewają na cały świat i na forum to przelewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×