Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milo

Praca w OVB - czy warto??plis

Polecane posty

Gość rafaello84
Osobiście nie pracowałem w OVB, więc na temat pracy nie będe sie wypowiadał... Powiem tylko że zachęcano mnie niejednokrotnie, abym zaczał tam pracować, zachęcali głównie pracownicy OVB... ;) poza tym wiem jak wygląda obsługa klienta, bo dałem sie namówić na polisę i teraz sam się muszę bujać z tą polisą, żeby na niej nie tracić... Jeśli ktoś chce pogadać na priv o OVB to zapraszam, rafaello84n@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutc
OVB i derekcja z UStronia. NAdal NAganiacie NAturszczyków jako doradcuufff? Finansowych? Buheheheh.. NAturalnie macie niewatpliwe sukcesy, nieprawdaż? Oj Boghuś Boghuś.. Kiedys któryś klient "zadowolony" NAstuka ci ryłko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutab
zapomniałomi sie.. klient jak i NAbrany pracownik - po maturze :) Oj NA NA NA w RATach ci da z plaskacza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyrektor Krajowy Grzmihuj Tabo
Ja mimo że nie mam wykształcenia finansowego , bom skończył ino Podstawówkę i to wieczorową , robię karierę we firmie , bo mam fajnego bajera i kobity się na to bierom. Mam tyź chopów wiela , bo na browara chodzimy i czasem se pochędożym a ślonskich agencjach towarzyskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letsgetoutofhere
witam, mam pytanie - jeśli byłam na jednym szkoleniu i wypełniłam tą śmieszną ankietę, to czy teraz mogę po prostu wysłać wypowiedzenie czy po prostu pójść tam i powiedzieć, że rezygnuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyr Krajowy Grzmihuj Taboret
wyciepnij te świstek do koszyka na śmiecie i nie zapszukaj se łowicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka dni temu znalazłem w popularnym serwisie ogłoszenie o pracę na stanowisko "pracownika administracyjno-biurowego". Brzmi dobrze, w biurze ciepło w zimie, w lecie klima, wysłałem CV. Zaproszono mnie na rozmowę, bardzo miła osoba opowiedziała mi o tym, że będę zajmować się kontrolą dokumentów finansowych w firmie oraz rekrutacją nowych pracowników. Tutaj podkreślę, że jestem młody, nie mam żadnej wiedzy w tym temacie, żadnego kierunkowego wykształcenia, jedynie maturę, wprawdzie mam w planie dalej iść w kierunku związanym z ekonomią, ale trudno uwierzyć, że wyłącznie na tej podstawie ktokolwiek zatrudni mnie na odpowiedzialne stanowisko. Upewniłem się więc, że zostanie mi przekazana wszelka wiedza merytoryczna potrzebna do wykonywania obowiązków, otrzymałem informację o średnich zarobkach miesięcznych, przy czym są one dla mnie wystarczające biorąc pod uwagę dorywczy charakter pracy, no i..... poproszono mnie o podpisanie wstępnej umowy o współpracę oraz o dostarczenie dokumentu potwierdzającego, że nie byłem karany. Podpisałem. Dziś odbyło się "szkolenie", które w rzeczywistości zostało opatrzone plakatem "Pierwsze spotkanie informacyjne". Nie wiem co to było- na pewno nie szkolenie. W dalszym ciągu nikt mi wprost nie powiedział za co mam dostawać pieniądze, bo przecież jest to system prowizyjny więc jak... zapłacą mi od segregatora z dokumentami, które przerobię? Jestem zażenowany całą tą sytuacją, tym bardziej, że "realne" zarobi przedstawiony na tym spotkaniu są jakimiś kosmicznymi kwotami dla człowieka bez wykształcenia, tuż po szkole. BAJKA. No i co najważniejsze... poproszono mnie o wypełnienie formularza analizy. Martwię się, że koniec końców będę musiał wmieszać się w jakąś polisę albo inne ubezpieczenie, nie chciałbym tego. Nie dla tego, że nie zależy mi na polisie, bo pewnie, że chciałbym mieć. Ale nie mam za co inwestować. Co teraz? Skoro już umowa jest podpisana, co dalej? Prawdę mówiąc - boję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam na rozmowie kwalifikacyjnej. Miałam objąć stanowisko Kierownika Oddziału, choć nie mam wykształcenia kierunkowego. Miałam zajmować się rekrutacją nowych pracowników i korespondencją mailową. Za 5 zrekrutowanych pracowników na miesiąc (co zostało określone "czarnym scenariuszem", bo tyle to oni podobno rekrutują osób na dzień) mam wychodzić ponoć około 3400 zł/mies. Wszystko brzmi przefantastycznie! Byłam nawet na bezpłatnym szkoleniu. Wszystko wygląda bardzo zachęcająco, aż do momentu, 2 osobistej rozmowy, gdzie uświadamiają potencjalnego pracownika o konieczności zawarcia z jakims klientem umowy na lokatę 10-cio letnią. (oczywiście przedstawione to jest jako fantastyczna okazja, bo normalnie powinnam tych umów zawrzeć 15, a oni ode mnie wymagają tylko jednej). Moze być nawet z członkiem rodziny. Gdy powiedziałam, że niestety nie ma takiej mozliwośc****ani podsuneła pomysł, abym to ja utworzyła sobie lokatę, ale na dane kogoś z rodziny. Podziękowałam serdecznie, napisałam rezygnację i na tym na szczęście skończyła się moja przygoda z OVB. Szkoda czasu na rozmowy i na szkolenia u nich, bo bez założenia lokaty - pracy nie dostaniesz. Ponadto praca ma 3 miesieczny okres wypowiedzenia, a lokata ma być założona na 10 lat, gdzie co miesiąc wpłacać trzeba 200 zł(po trzech latach mozna zmniejszyc wpłaty do 100 zł). Pytanie co zrobić z taką 10-letnią lokatą, gdy zwolnią nas po 3 miesiącach???? Zdecydowanie odradzam pracę w tej firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyr Krajowy Grzmihuj Taboret
Co by jakiś Pajac nie gadał my i tak bendziemy to pchać i nowych wkrencać w polisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie wrocilam z rozmowy o prace w tej firmie ( w Poznaniu) ......zenada; dali ogloszenie, ze poszukuja pracownika kadrowo-administracyjnego......rozmowa "kwalifikacyjna" prowadzona miala byc rownoczenie dla 3 osob ( jak dla mnie szok!!!!) , wiec pytam grzecznie o co tu chodzi ....zadalam raptem 3 pytania, a "mlody synek"( okolo 25 lat) oddal mi CV i powiedzial , ze jesli na wstepie mam tyle pytan to mi dziekuja........kuriozum, hihi chyba szukaja niedoswiadczonych dzieci po studiach, niezdajacych pytan i slepo wykonujacych polecenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyr Krajowy Grzmihuj Taboret
Masz szczęście , że nie kazał ci zapłacić kary za stracony czas , nawet 1.000 złotych !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyrSandraMokraPacha
Polecam firmę, 4000zł/mies i swój byznes. Pisać: sandramokrapacha@j***clewakow.spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mióóóód
oddział w Lubie godny polecenia na prawdę wyjątkowi ludzie... nie musiałem zwierać żadnej umowy na starcie to jakiś absurd!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na jutro jestem umówiona na drugą rozmowę rekrutacyjną. Później szkolenie. Trzeba być czujnym i słuchać uważnie. OVB otworzyło odział w Gnieźnie, a szkolenie w Poznaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy pracuje ktoś lub pracował w OVB w Rzeszowie na Grunwaldzkiej prosze o odpowiedź i opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za ostrzeżenia! Zaczęłam szukać informacji o firmie jak tylko poznałam jej nazwę... Ale po kolei. Ogłoszeń na darmowych portalach full. Dziwna to firma, w której kandydatów na stanowiska adm-kadr lub rekrutacyjne szuka naraz kilkanaście osób, ogłoszenia dodawane nawet w niedziele i święta i w nocy - widać, że ta sama firma bo ogłoszenia całkiem identyczne albo z maleńkimi różnicami. Powysyłałam i dostałam tego samego dnia identyczne 3 odpowiedzi od różnych osób i: 1) oznacza to, że kompletny brak obiegu informacji 2) wszystkie spotkania w tym samym czasie 3) maile wysłane w godzinach wieczornych, nawet ok. 23ciej 4) maile z prywatnych adresów typu niunia1985@ 5) każą przynieść CV, mimo, że otrzymują je w mailu - czyżby nie stać ich na drukarkę??? Już pierwsze wrażenie firma robi wyjątkowo niesolidne i podejrzane (jak czytają to może to zmienią, choć wątpię by komuś zależało i dobrze, bo byłoby więcej nabranych). Ponieważ w mailu jest nazwa firmy to od razu sprawdziłam w necie no i proszę, jak to oszuści teraz potrafią kombinować... Łapanie jeleni na ubezpieczenia nazywają rekrutacją. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111111111111111
Trochę głupot, trochę prawdy, ale zawsze trzeba mieć swój rozum. "Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz" Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośću
System ich działania jest prosty, prowadzą nieprzerwaną rekrutację, obiecują gruszki na wierzbie tylko po to aby: 1. Zainkasować za "licencję" 250zł (centrala firmy podaje że nie pobiera opłat i jest to indywidualna stawka ich reprezentantów. 2. Wcisnąć pacjentowi że potrzebuje polisy że za to dostanie prowizje jak podpisze itp. 3. Pacjent żeby się wykazać wciśnie jeszcze komuś z rodziny polisę. I tak z naiwniaka mają jakieś 500-700zł, po miesiącu człowiek budzi się z letargu że został zrobiony. Nie mówcie że ludzie są naiwni itp. dzieciaki świeżo po maturze jarają się super pracą w biurze a Panie "kierowniczki" potrafią oczarować i obiecywać a ktoś niedoświadczony na rynku pracy im uwieży. Zrobią takich 10 naiwnych ludzi i wychodzi ładna okrągła sumka z literą prawa - tak im się tylko wydaje. Otóż zrobili też moją żone i to był ich błąd, nie odpuszczę tego, jest artykuł z którego można ich pozwać: „Art. 286. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8” Samemu mi się nie opyla bo zapłacą i nie odczuję ale jak będzie nas kilka, kilkanaście a myślę że może być kilkadziesiąt osób to myślę że panie spokojnie mogą pakować się na Załęże, poszukuje osób chętnych do pozwu zbiorowego, zainteresowanych proszę o kontakt: oszukani.ovb@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedsiębiorstwo miało ścisłe kontakty z firmą Volkswagen AG, przede wszystkim dzięki Ferdinand'owi Porsche, który był konstruktorem prowadzącym projekt pierwszego modelu VW, zwanego w Polsce Garbus, a po niemiecku Käfer. Porsche w produkcji swoich pojazdów wiele części koncernu VW, modele 356, 914 oraz 924 montowane były w fabryce Audi przez co zastosowano w nich wiele części marki Audi, a model Cayenne dzieli wspólną płytę podłogową i niektóre silniki z Volkswagenem Touaregiem. Historia biura konstrukcyjnego Porsche zaczęła się w kwietniu 1931 roku. Wtedy to Ferdynand Porsche założył w Stuttgarcie firmę „Dr. Ing. h. c. F. Porsche GmbH”. Firma nie zajmowała się początkowo produkcją, a jedynie konstruowaniem samochodów, projektowaniem rozwiązań technicznych i doradztwem. Jednym z pierwszych zleceń dla Ferdynanda Porsche było pochodzące od niemieckiego rządu polecenie skonstruowania samochodu dla ludu - Volkswagena. Pierwszy samochód marki Porsche miał powstać w 1938 roku, ale projekt ten o oznaczeniu Porsche Typ 114 anulowano. Na jego bazie powstało rok później Porsche 64 – karoseria z projektu "114" została przystosowana do płyty podłogowej "normalnego" Volkswagena Garbusa. Porsche jako firma pojawiła się dopiero w roku 1946 i zadebiutowała dwa lata później modelem 356, dla którego modelem wyjściowym był Porsche Typ 64. Prace nad nowym modelem Porsche ruszyły w Gmünd w Austrii, w budynku starego tartaku. Ze względu na powojenne braki zaopatrzeniowe, nowy samochód, tak jak model Porsche 64, miał wiele elementów wspólnych z Volkswagenem Garbusem. Wykonano całkowicie ręcznymi metodami 50 egzemplarzy modelu 356, dla których karoserie budowała firma karoseryjna Reutter. Ostatecznie Porsche 356 przeszło próby drogowe w 1948 roku i trafiło do salonów samochodowych. Dokładnie trzy lata później, w 1951 roku zmarł twórca firmy Ferdinand Porsche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Czy ktoś był 23.06.14 na rozmowie kwalifikacyjnej w OVB w Rzeszowie? Proszę o odpowiedź. Czy osoby nie mające ze sobą CV były zapisywane na osobnych kartkach przez panią rekrutującą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam czy ktoś został ,,zmuszony" do podpisania dokumentu,że jeśli nie pojawicie sie na szkoleniu OVB to musicie zapłaicić 150 zł? ja mam szkolenie jutro i nie wiem co mam zrobić bo chce zrezygnować( wypowiedziałam im już umowe) bardzo prosze o pomoc Czytaj więcej na Infor.pl: http://forum.infor.pl/topic/296214-ovb-umowa-agencyjna/page-2#ixzz37AwYKy5W

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za nie przyjście na szkolenie masz -10pkt do egzaminu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie to jest niesprawiedliwe, tyle osób "uwzięło się" na takie wspaniałe OVB i szkaluje tę cenioną w branży firmę... ;--) Śmieszni są Ci wszyscy zajadle broniący OVB, nie ośmieszajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że warto. Bardzo fajna firma budowana na relacjach pracowników, bardzo dobre zarobki i to od Ciebie zależy ile zarobisz, ja w ciągu 2 miesięcy zarobiłem ponad 7500 zł w ovb, przy czym też mam drugą pracę i tam zarobki są dużo mniejsze. Za miesiąc będę już kierownikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NAdal to istnieje?? Nawrat robi dym.. wyjedzie potem do Kanady chachmeciarz.. Pozdro! Boghusiu ;) Pomyslcie - daradca finansowy 18-mnasto letni.. No czlek ma wiedze w malym palcu.. doradzi wam co i jak ;) Porazka.. ze tez dla takich oszustow nie ma nie miejsca w ZK..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nie warto tam pracować. Dyrektorzy to sami oszuści i naciągacze. Patrzą tylko, aby swoje kieszenie napchać kasy, a ty człowieczku martw się. Obiecuje się pracownikom miliony, a później szukaj wiatru w polu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donatellasupra
Człowiek prowadzący spotkanie i szczyczący się swoimi dochodami (wg. niego ok 8-10 tys) i osiągnięciami przez ostatnie 2-3 lata spędzone w OVB odjeżdża spod firmy nissanem micrą. To już wystarczy jako rekomendacja :) Ludzie, pobudka! Skoro ta praca to takie 'złoto' to czemu rekrutują KAŻDEGO ? Nie twierdzę, że ktoś się na tym nie dorobił. Zaczynając godzicie się na bycie dymanymi, a chcąc zarobić musicie dymać innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mojego punktu widzenia, twierdzę, że nie warto pracować w tej firmie. Dyrektorzy tej firmy - to oszuści i naciągacze. Ludzi przyjmują do pracy, obiecują im wszystko co najlepsze, ale robią to dla swoich celów. Później martw się, natomiast dyrektorzy osiągają to czego im potrzeba. Mój apel ludzie uciekajcie od tej firmy jak najdalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2014
Pomocy ! jakiś czas temu podpisałem za pośrednictwem OVB umowę ubezpieczeniową w Compensie TopFundusz, przedstawiciel zapewniał mnie ze przez okres dwuletni bede płacił stała składkę w moim przypadku 150zł miesięcznie, a po dwóch latach mogę płacić tyle ile sam uważam za słuszne. I nagle dostaje pismo od Compensy ( sierpniu) ze składka po indeksacji (od maja) wynosi teraz 168,54 zł. Nie wiem o co chodzi? Nie tak miało być, czy ta kwota jest zobowiązująca? co jeśli bede głuchy na te pisma i dalej będę wpłacać po 150 zł? prośba o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PKovb
Masakra ludzie przerażacie mnie rozumiem ze początkująca osoba może mieć cholerne obawy i być nie doświadczona, ale z tego co wiem jest to jedyna europejska firma która od ponad 40 lat nie zmieniła swoich standardów i właśnie takim początkującym pracownikom określa jasne i zrozumiale Ścieżki jak pnąć się po szczeblach kariery :D iii mega podobają mi się te komentarze ,,negatywne" zastanówcie się kto je pisze hahaha ,,jacyś" ludzie którzy nie potrafili sobie poradzić na samym początku (oj jak mi przykro) założę się że i tak są naszymi klientami :) a co początkujący pracownik musi: kasy od ciebie nikt nie bierze wszelkie szkolenia są bezpłatne, ty jedynie co to papier niekaralności który kosztuje 50zl (znaczek) i chęci pochłaniania wiedzy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×