Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość habriska

Po 30-tce z mlodszym

Polecane posty

Gość kaasiasia
Ja byłam ładne parę lat ze starszym o 8 lat. Ale teraz lepiej dogaduję się z młodszymi. Może trafiam na trzydziestoparoletnie nieszczęścia, ale są bardziej niedojrzali i niezaradni, niż młodsi o 10 lat. Dlatego chętnie poznam kogoś powyżej 25 lat niezainteresowanego eksperymentalnym seksem ze starszą, a poznaniem kobiety. Ja 35 lat, okrągła i lubiąca się śmiać z północy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega 39.5
ciekawy temacik macie rację starsze kobietki są bardzo zmyslowe i nie trzeba mówic im czego mlodziak oczekuje ja zawsze miałem starsze kobiety ale nigdy nie mialem szczęścia popieścic młodszej choc mam prawie 40-tkę ale wszystko prze demna pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cos seks z mlodszym Jeszcze na studiach spostykalem sie z znajoma i jej przyjaciolka które pracowaly w jednej szkole Ciagle zagonione - praca nauczyciela to nie jeden etat a na ogol kilka Roznica wieku prawie 10 lat. Jedno co moge powiedziec to kobiety w tym wieku wiedza czego oczekuja. Trafilem na nia z nich przypadkiem gdzies na jakies imprezie w klubie studenckim. Wspolny wolny taniec skonczyl sie w ciemnym rogu sali. Chociaz nie mieszkalismy razem - na ogol spalem w akademiku to na bzykanko moglem liczyc prawie przez dwa lata kilka razy w tygodniu ( do czasu gdy spotkalem swoja obecna ). Przyjaciolka jej dokleila sie do nas podczas wspolnego wypadu nad jezioro - do dzisiaj nie dowiedzialem sie czy to bylo spontaniczne z ich strony czy zaplanowane. Kazdemu wolno wybierac czy chce byc w stalym zwiazku czy z kims doskoku. Nie czuje sie jak ich kochanek. Bylismy super paczka. Przyjaciele ktory zamawiali wspolnie jeden pokoj w gorach. Dzisiaj chociaz sa matkami, zonami to w polowie lutego znow sie spotkalismy. Nie uwazam tego za zdrade - one zreszta tez - przeciez jestesmy przyjaciolmi - tak kiedys wspolnie spedzalismy czas i bylo OK Zreszta czy w dzisiejszych czasach mozna mowic o zdradzie - gdzie ona badz on mieli wielu partnerów wczesniej. Rozumiem zdrade osob którzy byli dla siebie pierwszymi, kochaja sie itp Zreszta czy nie zdradza sie czatujac z inna kobieta - wcale nie musi dochodzic do kontaktu fizycznego zeby zdradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27-latek po przejsciach
zdrada to zawsze zdrada. Jesli jestes z kobieta to łaczy was nie tylko fizycznosc ale i zaufanie ty nie chcesz sie z nia dzielic z innymi facetami i ona tez tego chce bo to stanowi o zwiazku 2 ludzi, ze sa dla siebie. To ze twoja moralnosc usprawiedliwia skoki w bok to jest inna sprawa ale jesli chcesz wiedziec czy to takie przyjacielskie spotkanie jest zdrada to opowiedz o nim swojej kobiecie, jesli nie jest to ona machnie reka i powie no tak przeciez przed soba mielismy wielu partnerow wiec mozemy sie z nimi tarmoscic kiedy nam przyjdzie na to ochota. jesli 2 ludzi zyje ze soba w otwartych relacjach i siwadomie pozwalaja sobie na rozwiazlosc fizyczna to zdrada nie jest bo oboje o wszystkim wiedza i nikomu to nie przeszkadza, ale jesli twoja kobieta nie wie o tym to tak jest to zdrada, kazdy ma swoja moralnosc w tej kwestii i to nie podlega dyskusji ale trzeba byc dojrzalym i nazywac rzeczy po imieniu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 letni prawiczek szuka dojrzalej kobiety ktora go rozprawiczy bombelll5@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukamdojrzalej
Świętokrzyskie, 22 lata, prawiczek chętnie pozna dojrzałą kobietę szukamdojrzalejkobiety@gazeta.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boys16
hej tu Bartek mam 16 lat i czekam na rozprawiczenie . Podaję numer fona 782913637 jak coś to pisać sms czekam narka Bartek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie kogos kocha to nie patrzy sie na wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawel1988
Pisałem kiedyś w tym wątku, wszedłem dziś, bo mnie naszło na wspomnienia. Wspomnienia mego małżeństwa, które się sypie. Żona jest dużo starsza - ma 48 lat, a ja mam 27 lat. Ślub wzięliśmy 3 lata temu, wcześniej 4 lata byliśmy razem przed ślubem. Udało nam się pokonać brak akceptacji ze strony jej syna z pierwszego małżeństwa (który jest ode mnie rok starszy), ale jednego nie udało nam się pokonać: jej zazdrości, która pojawiła się zaraz po ślubie. To było nie do zniesienia: byłem na każdym kroku kontrolowany. Ubzdurała sobie, że na pewno ją zostawię dla młodszej i nie ufała mi. To było nie na moje nerwy. Nie wytrzymałem tego i odszedłem, bo co to za małżeństwo bez zaufania? Obecnie sprawa rozwodowa w toku. Ślub to był jednak błąd, który dużo mnie kosztował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo Paweł przegiąłeś z tym wiekiem, kobieta w wieku 48 lat powinna szukac Pana w swoim wieku i nie chodzi tutaj o wygląd, tylko o styl zycia, zainteresowania, czasy w jakich sie dorastało, doświadczenie zyciowe itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawel1988
Wiem, że przegiąłem. Jak się poznaliśmy miałem 19 lat, ona 40. Jak wzięliśmy ślub miałem 24, ona 45. To za duża różnica. Gdyby to było 10 lat, to może by nam wyszło, ale 21? Za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up ! Dobre podsumowanie tematu . a brać sobie za męża facia młodszego od własnego dziecka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawel1988
Dostaliśmy wreszcie rozwód. Kosztowało mnie to wiele. A początki były piękne. Miałem 20 lat, ona 41. Byłem prawiczkiem, pierwszy seks w mym życiu. Byłem zakochany na zabój. Ona się broniła, ale też się zakochała na zabój. Po pół roku zaczęliśmy się nawet starać o dziecko, ale nie wyszło, bo rozstaliśmy się niedługo potem z powodu sprzeciwu jej syna rok starszego ode mnie. Po roku zeszliśmy się, ale lekarz nam odradził dziecko i uznaliśmy ze w tym wieku już ryzyko znowu starać się o dziecko. I całe szczęście, z dzieckiem byłoby trudniej się rozwieść. Ale dalej się kochaliśmy Po kolejnych 2,5 roku (czyli na początku 2012) ślub. I od razu zaczęło się psuć. Zazdrość, zazdrość. Nie mogłem znieśc jej podejrzeń. I w końcu ją zdradziłem. Ze złości, że mnie wcześniej podejrzewała bezpodstawnie. W końcu odszedłem, złozyłem pozew. Sprawa w sądzie trwała długo. Nerwy miałem strasznie zszargane. Teraz spotykam się z młodszą o 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×