Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mar-TUCHA

second handy, lumpeksy, ciuchlandy...jestem pewna że tam zaglądacie

Polecane posty

Gość ARA
Ja uwazam, ze ciuchy uzywane z niewiadomego zrodla to obrzydliwosc ale4 sa przeciez prawie w kazdym miescie sklepy z koncowkami serii, naprawde atrakcyjne ceny. Tam bywaja ciuchy wycofane z duzych i markowych sklepow w ktorych zostaly po dwie, trzy sztuki z serii i sa mocno przeceniane ALESA TO NOWE przez nikogo nie noszone, czasem spadly z wieszka i sa troche przybrudzone. Najbardziej lubie w Anglii TK MAX-y super ceny ciekawe dlaczego u nas tak trudno znalezc tego typu sklepy a napewno w wiekszych sie4ciach ostatnie egzemplarze zawsze zostaja. Moze ktos taki sklep np w Lodzi zna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami wchodzę
A jak kupujecie nową bluzkę czy spodnie w sklepie to też nie wiecie czy przed wami nie przymierzało jej 10 osób. Tak samo staniki, ja czasem przymierzam i nie kupuję, potem przymierza ktoś po mnie i tak dalej. Generalnie każdy ciuch nowy czy z lumpexu zawsze piorę po zakupie.Pozdrawiam wszystkie fanki lumpexów. Apropo, czy ktoś zna dobre lumpexy w trójmieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam takie pytanie
odnoście tego, co piszecie, że nie nosilibyście ubrań po kimś - nigdy Wam się nie zdarzyło, że dostajecie jakiś fajny ciuszek od kogoś? używany? bo komuś się znudził, bo już za mały... bo mi sie zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam takie pytanie
oczywiście też bywam w takich sklepach, głównie dlatego, że można tam znaleźć rzeczy, których nie nosi pół miasta :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dott malutki
dla wszystkich maniaczek (i nie tylko) podaję przydatny adres http://www.lumpeksy.pl/ znajdziecie tam adresy seków w calym kraju, dużo fajnych opiini itd. W ciucholandach ubieram się od lat, a od kiedy studiuję to już prawie nie kupuję nowych ciuchów, wydaje w lumpeksie miesięcznie ponad 150 zl- czy to dużo to nie wiem, wiem tylko ze wartość rzeczy, które tam kupiłam jest wiele większa. ost np kupiłam rewelacyjną torbe marks&spencer za 2,5 zl dla zabawy weszłam na strone tej firmy i jak się miło zaskoczyłam, gdy zobaczyłam moja zdobycz wyceniona na 15 funtów lubie ciuchy kupowane w second handach, bo sa oryginalne, niepwtarzalne i widac po nich czy zniszcą się podczas noszenia, bo skoro w dobrym stanie trafilu do lumpu, tzn ze sa trwale i wytrzymale. moje ulubione lumpeksowe firmy to: dorothy prekins, atmosphere, next, marks & spencer, vero moda, zarai freench conettion, nie wspominająć o markowcy jeansach wszystkie poszukwiaczki gorąco pozdrawiam i życze udanych łowów ps. podajcie proszę adresy Waszych ulubionych sklepów w Bydgoszczy. :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzisiaj zaspałam i kolo nosa przesszła mi nowa dostawa :(( szkoda a nóż bym cos wygrzebała . Mądrze napisała osoba , która stwierdziła ze nawet w sklepie przymierzamy jeden po drugim .. ilekroć zdaraz się biała bluzeczka obsyfiona wokół dekoltu pudrem ..Ale po to mamy praleczke , proszki nowej generacji ha ha aby prać !!!To logiczne ,ze tych ubrań nie zakłada się na siebie tylko wrrzuca od razu do praleczki.Jeszcze kilka lat wstecz nie do pomyslenia było by w sklepie przymierzać bieliznę :((teraz to normalka choc dla mnie to akurat normalką się nie nazywa ...Uwam ze to przesada. Kiedyś ekspedientka podała mi przepocony staniczek .. odrzuciło mnie do tyłu . I co o tym powiecie drogie panie ? wielbicielki nieskalanie czystej odziezy prosto ze sklepowych półek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) a ja dzis wrocilam ze sliczna bluzeczka taka troszke siateczkowa, delikatna , w bordowo- rozowe roze takie pomazane- po prostu bomba....firma:D....Benetton:) cena...2,80:) pozdrówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ki--ki
a ja dziś kupiłam super spodenki na lato,( w ubiełym roku chodziłam po "normalnych" sklepach i całe lato nie mogłam kupić takich!) za całe 2,70

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka z Warszawy
A ja w second handach ubieram się od kilku lat i jakoś nie narzekam. O moim hobby (tak, hobby :) ) nie wiedzą moje koleżanki ani chłopak. Moje koleżanki wolą swoje skromne pieniądze ciułać po pare miesięcy by raz pójść do jakiegoś H&M i wydać na ciuchy po 100-200 zł. Mnie wnętrzności się skręcają, żebym tyle miała wydać na sweter, skoro w moich ulubionych lumpeksach mogę dostać podobny 5-30 zł. Końcówki serii również odwiedzam, ale bardzo często jest to przebrany towar, uszkodzony oraz mało orginalny. Mam swój własny styl, potrafię szperać w szmateksach, mam pare swoich ulubionych, z których prawie zawsze wracam z paroma fajnymi ciuszkami za grosze. Wybieram tylko te w w miarę dobrym stanie, nawet czasami nowe z metkami można trafić. Dodam, że moja rodzina nie jest jakaś bardzo biedna. Tylko po prostu wolę wydać pieniądze na dobre, firmowe kosmetyki, książki, bilety do kina, niż przepłacać za nowe ciuchy. Na zakupy często chodzę z mamą, która podziela moje hobby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roksanaaaaa
ja dzisiaj w secon handzie kupiłam zajebisty, nowy pasek atmosphere za 6.5 zł.i fajna sztruksową spódniczkę. moja kolezanka wyczaiła zajeb.... śliczny sweterek atmosphere (cena na metce8 funtów) za 7,8 ..poniedziałki top najlepsza pora żeby isc na poszukiwania czegoś fajnego:) jest moze najdrozej ale mozna znaleśc coś na prawdę superrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata1977
Czesc.Ja takze jestem stala bywalczynia ciuchlandow.I przyznam sie ze juz nie umie kupowac w normalnym sklepie.Zloszcza mnie ceny byle jaka jakosc i czesto tez rozmiary.W lumpiku jak na czyms pisze 38,40 ...... to jest dokladnie ten rozmiar.i nikt na mnie nie patrzy jak na kosmite jesli kupuje cos w wiekszym rozmiarze.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kupowanie w lumpeksach to nie przymus, nikt nikogo na siłę tam nie zaciąga. ja bywam w lumpeksach 2 razy w tyg- kiedy jest dostawa czyli pon lub sroda (zalezy do sklepu) i zawsze w dzien 50% obniżki. obecnie jestem na etapie kupowania nowych mabli :) moja szafa nie miesci juz tych wszystkich ciuchow, bylam juz nawet w PCK z paczkami i oddalam juz to czego od dawna nie nosze. ciesze się ze second handy cieszą się coraz wieksza popularnością. za grosze mozna kupic cos czego nikt inny nie ma, jutro wybieram się z mamą na mały rajd, jak zwykle obiecuję sobie, że nic nie kupię.. akurat ;) pozdrowienia dla wszystkich poszukiwaczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola45
podajcie adresy jakichs fajnych sklepikow w krakowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzioł
a ja kupilam super dzinsy za 19 złoty , i pomyslec ze pare miesiecy temu na spodnie wydalam 200 zl a wcale nie wygladaja lepiej od tych z lumpeksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja juz nie pamietam kiedy ostani raz bylam w jakims levisie, dieslu, lee, nieoplaca sie...rzdna mi roznica- a w szafie mam i tak same firmówki:) i to w najnowszych fasonach:) pozdrawiam Was Dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzioł
wczoraj nabylam letnie spodnie i bluzeczke za 30 zl,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dott malutki
w jakich lumpeksachw Bydgoszczy sie zaopatrujesz tzn. ktore sa warte uwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieski długopis
Uwielbiam lumpeksy :) Zawsze znajdę coś oryginalnego i niepowtarzalnego, a przy tym modnego. I nie wyglądam jak strach na wróble... :P W poniedziałek zostawiłam w swoim ulubinym sklepie 120 zł. Ale mam za to kilkanaście bluzek, koszulek i sweterków :) A ostatnio kupiłam sobie wiosenny płaszcz za niecałe 40 zł :) Nie sztuka jest wydać kupę kasy na rzeczy, które można znaleźć w każdym sklepie, a potem widzi się co drugą dziewczynę w podobnych ciuchach na ulicy. Liczy się pomysł :) I ja go mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, w bydg jest duzo fajnych miejsc, szczegolnie polecam ten na ulicy curie sklodowskiej kolo leadera, takze wszystkie cenatra taniej odziezy, na fordonie na twardzickiego jest bardzo fajny lumpeks, polcema takze na szwederownie ul nowodworska, drogo, ale duuuzo oryginalnych i ciekawych ciuchow, śledź ten post, bede tu zamieszczac kolejne informacje o nowych odkryciach, pozdrawiam sa sa Dott

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam serdecznie, dzisiaj udalo mi sie kupic rewelacyjna czarna przejrzysta bluzke: tunika z rozrzerzanymi rekawami i haftem na piersi- po prostu bajka, tylko czekam kiedy bede mogla ja gdzies zalozyc :), poza tym kupilam sobie koszulke river island za1zl w kolorze khaki z fajnym napisem. Mojej mamie udalo sie kupic korzuch z owczej welny za 28 zl. dzisiejszy dzien zaliczam do udanych, hmm nawet bardzo ;) pozdruffka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka24
witam zakupilam dzis fajne spodenki na lato 2.10 gr polecam ciucholand a zabrzu dawne zaklady miesne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka24
witam zakupilam dzis fajne spodenki na lato 2.10 gr polecam ciucholand a zabrzu dawne zaklady miesne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja też zaliczam sie do maniaczek secondów, mimo że mój \"standard życia\", jak napisała interneutka o dość chyba wątpliwej wiarygodności i życzeniowym nicku \"jestem bogata\" (hehe:) i po co wogóle mówić do kogoś takiego o kreatywności :) ) jest zdecydowanie wyższy od przeciętnego. \"Ja jestem bogata\", obracając sie w kręgach zapewne bogatych, powinna iwdzieć, że obecnie od dłuższego czasu panuje trend na niesnobowanie i nie obwieszanie się metkami. Tylko naprawdę wprawne oko rozpozna kreacje znanego projektanta - i to daje mi także przewagę w secondach, ponieważ bez trudu rozpoznaję wielkie marki, nawet jeżeli metka jest odpruta;) Poza tym - jeżeli nie jest sie synusiem dziedziczącym majątek po bogatym tatusiu, tylko samemu się do niego dochodzi, to zna się wartośc pieniądza. Nie mam znajomych, także wśród bogatych ludzi, którzy wywalanie 2 tys na ciuchy miesięcznie uznali by za dobrą inwestycję. Sławetne zestawienie kosztów i zysków każe traktować ciucholandy jako stały punkt programu wizyt kobiet o zmyśle ekonomicznym. Pozdrawiam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milady
Cześć! Popieram w pełni poprzedniczkę. Także i ja znajduję się w górnym progu podatkowym i nie wyobeażam sobie wywalać fortunę na ciuchy. A secondy uwielbiam:) Jestem ich maniaczką. I tak wydaję na ubrania więcej, niż powinnam, ale mam mniejsze wyrzuty sumienia wydając 200 zł na 15 rzeczy niz na jedną:) A teraz będę sie chwalić i motywować do "wyjścia na łowy". Wśród moich łupów znajdują sie m.in. - koktailowa sukienka Emporio Armani (cena - około 15 zł) - topik z zezłoroznej kolekcji Moschino - sweterek limitowanej kolekcji D&G - mnóstwo koszulek Chanel - jedwabna bluzka Escady - ostatnio - koszula Trussardi Jeans i można by tak wymieniać. Tyle, że ja nie rzucam sie na każdą markową rzecz. Miałabym ich wówczas całą szafę. Wybieram spośród nich jedynie rzeczy idealnie na mnie pasujace i wybitnie piękne:) Niemniej piękne (choć niekiedy gorzej szyte) są rzeczy marek zupełnie nieznanych, od których też wcale nie stronię. Secondy to wynalazek stulecia dla kobiet, które do ubierania sie podchodzą ze swobodą, fantazją i rozsądnym stosunkiem do pieniędzy :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) cóż mialam sobie dzisiaj dluzej pospać ,ale mysl o nowej dostawie zerwała mnie na proste nogi. Niestety w moim skromnym miescie w dniu dostawy panuje ruch jak na Marszałkowskiej. Ostatnio jestem, na etapie kupowania cuiszków dla miesiecznego siostrzeńca ,ale czasem i dla mnie cos wpadnie. Reasumujac w dniu dzisiejszym nabyłam fajniutka torebeczkę w modnym fasonie worka z H$M oraz czarne rybaczki< raczej letnie> z espirtta. kosztowało mnie to bagatela 7.50 zł. Sądzę ,że za same spodnie przyszloby mi zaplacić cos około 70 zł .Poza tym jak slusznie zauważyła , któraś z przedmowczyń rzeczy w lumpkach maja bardzo dobra rozmiarowkę 38 to 38 .Spogladasz na metkę , bierzesz spodnie pod pachę i wiesz, że na pewno bedą dobre :)) milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fut
Jestem za i przeciw.Zgadzam sie z tym że ciuchy są po zmarłych.Znajoma jeździ do niemiec "oczyszczac" takie domy.Ma lumpeks.Porownywanie ciuchow przymierzanych w sklepie do osobistych to tak jakbys przyrownywala wiertło dentystyczne do szczoteczki po kims ktora po wygotowaniu tez jest sterylna.Tak samo mowicie ,ze czemu nie bluzeczki spodnie,zakiety "ale przeciez nie kupujecie bielizny"?A dlaczego nie bielizne?Wypierzesz odkazisz i majtki sa czyste.Wiec argument jednej z pan tutaj ze przeciwniczki nie znają sie na biologii zarazkow jest przewrotny i niekonsekwentny..Sama pani widzi ze podejscie do rzeczy osobistych masz skonstruowane identycznie jak reszta tylko przesunelas sobie granicę po ktorej chcesz juz swojej intymnej,osobistej sfery bronić. Bywam w lumpekasch,ale tylko jesli szukam czegos konkretnego na co mnie nie stac,jesli np kupilam sobie bluzke do ktorej potrzebuje konkretnej narzutki bo inaczej nie bede miala jak skomp[onowac z reszta itp.Nie mam pieniedzy i po postu nie moge sobie na wiele rzeczy pozwolic,Kilkakrotnie w lumpie kupilam np koszulki z metką, Co do braku kreatywnosci za 2 tys.Ja moge powiedziec,ze osoby ktore idą do lumpu nie sa kreatywne...z prostej przyczyny.Tam ,zby złowic ciuch z aktualnego sezonu trzeba sie niezle nagimnastykowac.Wiec kompletujac ubrania z skladowisk w polowie przynajmniej zalegajacymi moda non iron lata 70te nic dziwnego ze bedziecie sie odrozniac od reszty miasta. Koncowki serii,..ostatnio zakupilam na wyprzedazy terranowa- swietne spodnie za 18 zl, romantyczna spodniczke z koronka na wierzchu za 19,99.W sklepie bon prix dzinsy za 10 zl(przecena).Do tego ostatniego chodzę namiętnie ,Wiem ze zaplace tam zawsze 2 razy wiecej,ale wolę dac za żakiet 45 zł i wiem ze jest nowy a nie żeby za staroć w lupie wolali 20,albo za spodnie z przetartym krokiem.To mnie naprawde zniecheca. Przedstawilam swoje podejscie do lumpów,Jak kogos nie stac niech kupuje,ale niech na siłę nie walczy z kims kto się brzydzi lumpeksow.Ja mimo tego że sama tam czasem bywam,przyznam sie że chocbysmy nie wiem co wymyslaly na swoją obronę jednak ubrania wchodzą w sklad "rzeczy osobistych".Nie starcza tu logika ze przeciez nie ma bakterii itd.W hotelu tez spimy w poscieli wielokrotnego uzytku,ale to sa przypadki ,ze nie mozna tego inaczej urządzic,Natomiast kupowanie SOBIE Z PREMEDYTACJĄ starych ciuchow , po kims zawsze bedzie naruszeniem ideii rzeczy osobistych wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fut -----> \"Wiec kompletujac ubrania z skladowisk w polowie przynajmniej zalegajacymi moda non iron lata 70te nic dziwnego ze bedziecie sie odrozniac od reszty miasta.\"- ale czy ktos powiedzial ze preferuje taka odzież, przeciez mamy wybór- kupuje to co mi na prawde pasuje, nic na sile....i nie wszstkie ciuchlandy maja taki asortyment- stad powod zalozenia topiku- by podzielic sie info na jakie sklepy zwrocic uwage a ktore sobie odpuscic... \"by złowic ciuch z aktualnego sezonu trzeba sie niezle nagimnastykowac\"-----> a czy ktos mowi ze nie- dla mnie akurat polowanie ma swoj urok:) a polowanie na to co jest aktualne w danym sezonie odbiega od ideii oryginalności...bo mnie np nie chodzi o to zeby kupic w lumpeksie ciuch uzywany ktory jest modny w danym sezonie i ktory moge kupic w normalnym sklepie i wygladac znowu jak klon....wiec ten argument w ogoel do mnie nie trafia \"Wiem ze zaplace tam zawsze 2 razy wiecej,ale wolę dac za żakiet 45 zł i wiem ze jest nowy a nie żeby za staroć w lupie wolali 20,albo za spodnie z przetartym krokiem.\"----->to tez jest wolny wybor kazdej z nas- nikt mnie przeciez nie zmusi do kupienia przetartych spodni w kroku- to jakis absurd- przeciez chodzi glownie o to ze mozna znalesc kupe ciuchow w super stanie....a nie oszukujmy sie jestesmy w stanie ocenic czy rzezcz jest znoszona czy przymierzona kupiona i czy lezala zwyczajnie w szafie.... \"Jak kogos nie stac niech kupuje,ale niech na siłę nie walczy z kims kto się brzydzi lumpeksow.\"---> przez mysl mi nawet nie przeszlo by jakąkolwiek walke z kimkolwiek toczyć- takie skrajne emocje pojawily sie same, przeciez nie po to byl topik zaklady by oceniac czy ktos sie brzydzi czy nie...\"Pochwalcie sie co udało wam się zdobyć za bezcen.... mysle ze topik ten stanie sie miejscem gdzie bedzie mozna wymienic adresy takich sklepow w poszczególnych miastach....\" \"zapraszam do dyskusji o sztuce robienia zakupów- bo to sztuka..i trezba mieć dobre oko zeby wśród wielu ciuszków zanleść cos extra\" Kazdy ma wolny wybor i nikogo sie do nieczego nie przekona, sa osoby ktore podzielaja moj poglad z czego sie ciesze, a sa takie ktore sie z nim nie zgodza i juz....i nie ma co nad tym sie roztkliwiac:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×