Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Vita***

Do lata, do lata ... piechotą będe szła ...

Polecane posty

Noga, no to gratuluję :) Najgorsze są właśnie pierwsze dni, jak się wytrzyma to dalej jakoś leci :) Dobrze, że jesz mało, ale często. Ja też jestem zwolenniczką tej metody (jeśli chodzi o dietę oczywiście, bo zwykle jem dużo i często :D ) Mam radę dla Ciebie-nie waż się zbyt często, bo z tą wodą w organizmie to różnie bywa i żebyś mi się nie załamała za kilka dni, ze przybył Ci kilogram, bo to też zależy co jadłaś-np. mogło być w tym dużo soli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noga
wiem, wiem. w teorii jestem świetna ;-). niestety tylko w teorii. ale tym razem postanowiłam, że nie będę sobie obiecywać złotych gór. mój cel teraz to wytrzymać do piątku. co potem zobaczymy. mam nadzieje, że ten sposób na mnie podziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amour_sensuel, Kochana ja też nie dałabym rady na głodówce (chyba???), a o małej czarnej nawet nie wspomnę - uwielbiam ten cudowny napój (3-4 dziennie, ale bez jakichkolwiek zabielaczy i cukru). Noga - gratuluję Ci kobietko, tak trzymać i byle do lata ... Tłusta K. - dla Ciebie oczywiście wielki 😘. Jestem pełna podziwu, jeżeli sie czegoś naprawde pragnie to można to osiągnąć. Wielkie GRATULACJE !!! Mogłabyś nam zdradzić jak to zrobiłaś? ;-) Bejbe007 mówisz, że nie będziesz spożywała tłuszczów zwierzęcych, ale żeby tłuszczyk przerodził sie w mięśnie, to nie wystarczy ćwiczyć i jeść warzywka, owoce i nabiał - mięso również dla budowy mięśni ma duże znaczenie. No ale może dla Ciebie taka właśnie dietka będzie odpowiednia. Trzymam kciuki i nie poprzestawaj na obietnicach, tylko do dzieła ;-) Audrey_h - ależ Ci zazdroszcze (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu) takiej wagi. Mam nadzieję, że bedziesz tutaj często zaglądać i motywować nas do osiagnięcia choćby takiej wagi jaką Ty masz w tej chwili (bo mnie jeszcze dość trochę brakuje :P ) No Kobietki ja już po kawce. Czas na II śniadanko. 2 jajka i pomidorek. No to smacznego !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie-Noga, czytałam, że powinno się jeść dużo białka, bo organizm ciężko je trawi więc potrzebuje do tego dużego nakładu energii, a tą bierze z odłożonego sadełka :) Wiem, że warzywka też zawierają białko, ale takie zwierzęce też ma duzo wartości :) A w ogóle dlaczego zamierzasz tak jeść? Jeju, Vita, naprawdę pijesz samą kawę? Ja muszę mieć mleczko i słodzik, bo inaczej smakuje jak ziemia... :D Podsunęłaś mi fajny pomysł z tymi jajkami, bo strasznie dawno nie jadłam :) Jadłyście może serek wiejski Piątnicy z miodem? Zastanawiam się ile ma kalorii... Niby jest podane, że 140kcal/100g, ale nie wiem czy wliczony jest miód (jest w oddzielnej przegródce). Jest go 150g i jest podzielone: 120g serek + 30g miód, więc mam nadzieję, że wliczyli ten miód... Jest taki dobry... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noga
ja kawy praktycznie nie pije. lubie dobra z ekspresu a na taka trzeba czasu, wiec wole nie pic żadnej. ale za to jestem uzależniona od czerwonej herbaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w pierwszy dzień wiosny :) Wprawdzie u mnie jeszcze dużo śniegu i muszę zadowolić się rowerkiem stacjonarnym w domu, ale gdy tylko wyjdzie słoneczko, nie będzie już tej ciapy na ulicach to wskakuje na zwykły rower :) Zjadłam jak narazie dwie kromeczki z białym serem i jedno ciasteczko ;) amour_sensuel nie schudłam w 3 miesiące ale w 7 miesięcy. 38 kg. Praktycznie nic nie jadłam, Moja dzienna dawka kaloryczna była wtedy bardzo niska - 500-700 kcal. I były to głównie warzywa i owoce. Nie jadłam w ogóle mięsa. Przeszłam na wegetarianizm bez większego żalu, i nie zamierzam już wrócić do mięsa, serów żółtych i wszystkich tych potraw które mają w sobie np. żelatyne wieprzową. Byłam dumna z siebie, ale szybko zaczełam tyć i znów przytyłam tyle co wcześniej schudłam :D Czy któraś z was stosowała diete kosmnautów? Tą która trwa 5 dni? Myślę, że byłyby to dobry początek dla mnie, musze troche skurczyć żołądek :) Miłego dnia dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amour_sensuel i Vita*** Będę jadła warzywa, owoce, soje tofu, orzechy i tłuszczr roślinne... wiem dobrze, że tłuszcze i nabiał zwierzęcy są bardzo potrzebne, no ale cóż... zostanę weganką przez moralność i etyke:P:P i taka dietka do końca życia ;) Tłusta K.>> gratulacje...!!!! Żuciłaś mięso, a wszystko inne co zwierzęco też? To jest kochana weganizm a nie wegetarianizm :D ❤️ Hmmm kiedyś byłam na 11 dniowej głodówce... ale to były czasy mojej choroby, bulimii, potem wszystko nadrobiłam obżeraniem się :O :O już do tego nie chcę wracać... mam czasami nawroty, kilka dni temu... ale na głodówce, obojętnie jakiej, już nigdy nie będę! :) Pozdroooooo ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No...pierwszy dzień wiosny i pierwszy dzień diety idą całkiem nieźle:)A co do bulimii too ja też ją przeszłam i nie chcę nigdy więcej do tego wracać!!! Ważyłam na początku 46kg, po \"cudownej\" bulimii 57! Co prawda mama nadzieję, że skończyłam z tym definitywnie, ale cóż- kilogramy pozostały... Tak więc- do działa, dziewczęta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie czyatm topiki i myślę... Dlaczego wszyscy są tacy duzi? 170, 174, 168...o facetach nawet nie wspominam- chociażby mój chłopak- 185 jak nic! A ja tu ledwo 160...I to jak się dobrze ustawię;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawsa
ehmm mam pytanko, myslicie,ze do 1lipca dam rade scudnac 15kg na 1200?????????piszcie prosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, Tłusta K. faktycznie napisałam 3 miesiące, aż musiałam poszukać i przeczytać ten post... Miałam na myśli 7-i to jest rewelacyjny wynik! Tylko faktycznie to nie była zbyt mądra dieta i chyba byłaś bardzo zdesperowana, co? :) Audrey_h, powinnaś się cieszyć z różnicy wzrostu między Twoim chłopakiem a Tobą :) Bardzo Ci zazdroszczę, bo ja mam 171 cm, a mój facet 180 i jak założę szpilki (a szpilki noszę zawsze choćby nie wiadomo co, i to dość wysokie) to jesteśmy równi, albo jestem od niego wyższa :( Jeju, bulimia to chyba straszna choroba... :O To się wiąże z wymiotowaniem na zawołanie, tak? Ja nie mogłabym być bulimiczką, bo nawet jak się nażrę jak dziki osioł, że aż mi się ulewa to i tak nie potrafię zwymiotować-kiedyś próbowałam, bo po prostu z przeżarcia było mi nie dobrze i nic. Pomaga dopiero zatrucie lub grypa żołądkowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawsa, myślę, że jak będziesz przy tym intensywnie ćwiczyć aeroby to myślę, że dasz radę :) Wiem, że na 1000 kcal chudnie się ok. 1 kg tygodniowo, czyli na 3 miechy wypadałyby 12 kilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bejbe007z tego co wiem nie jestem weganką ponieważ nie odrzuciłam wszystkiego co jest pochodzenia zwierzęcego. Pije mleko, jem biały ser (żółtego nie, bo jest tam podpuszczka) ale np. nie jem jajek (zresztą ich NIGDY nie jadłam) nie jem miodu :D królują u mnie głównie owoce i warzywa, ciasteczka które sama zrobie, bez składników których nie jem. W tamtym roku zaopatrzyłam się w wegetariańskie ksiązki kucharskie i sama wszystko przyrządzam. Problemem jest tylko gdy z moim mężczyzną idziemy do restauracji, u nas nie ma wegetariańskich, a w zwykłej nie mam za dużego wyboru dla siebie. Facet znajdzie coś dla siebie (bo jest typowym miesążercą - dzień bez mięsa dla niego to dzień STRACONY) Mam nadzieje, że uda Ci się schudnąć tyle ile sobie wymarzyłaś :) amour_sensuel nie byłam zdesperowana, ale zdeterminowana, kupiłam sobie pełno ciuchów w rozmiarze 36/38 i chciałam w nie po prostu wejśc. Dziś na nowo nosze rozmiar 44/46 i szczerze Ci powiem, że ciuchy w mniejszych rozmiarach są o wiele fajniesze, nie takie worki i nie takie smutne :( A jeśli już coś jest fajnego w rozmiarze jaki nosze kostzuje to 100-200 zł, a mnie na takie ciuchy nie stać. Jeśli dziewczyny nie wiecie, to może będzie to dla was ciekawostką. Otóż kiedyś podczas swojego odchudzania jadłam 1 cytryne przed snem, na początku jadłam bo cytryny uwielbiam, ale później przeczytałam, że one doskonale oczyszczają i przez to się chudnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amour_sensel,171 to boski wzrost- chciałabym się kiedy poczuc taka...wyskoka, imponujaca, powalająca-jak modelka:) Tak bulimia to obżeranie się jak dzika grzanka i wymioty...To rzeczywiście okropne, tym bardziej, że oprócz wszystkich kwestii zdrowotnych kojarz mi się z jakąś taką słąbością...Na szczęście w moim przypadku nie trwała zbyt długi i nie przybrała takich ekstremalnych form jak jedzeenie kilograma ryżu na surowo czy zamrożonego jedzenia..ale kilka tabliczek czekolady znikało jak nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę, proszę... O cytrynce to jeszcze nie słyszałam. Trzeba będzie wypróbować :) Tylko ja wolałabym z cuuuukrem... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nieee, jak ja uwielbiam czekoladę... :O Ja moze nie zjadłabym kilku tabliczek naraz, ale jedną to jem nagminnie (chociaż kto wie, nigdy nie kupowałam kilku naraz ;) ) A mój chłopak nie może się nadziwić jak ja to robię-sprawa jest oczywista i wiedzą o tym wszyscy ci, którzy ciągle są na diecie, a nagle nie wytrzymują i robią sobie przerwę. Bo gdyby człowiek normalnie jadł, a nie ciągle obsesyjnie myślał o żarciu, to zjadłby 1 rządek i już, a reszta na później. U mnie niestety nie ma \'na później\' tylko jest wszystko do końca, bo przecież od jutra dieta i trzeba bedzie sobie odmawiać. Po czym następnego dnia zje się cokolwiek ponad program i znowu się zaczyna dieta od jutra a dziś wpierdzielnie. I tak w koło panie pierdoło :O Ehhh... ciężki żywot... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noga
o dziwo jest juz godzina 16, drugi dzień mojej scisłej diety a ja żyje. pozwolę sobie na odrobinę optymizmu - może tym razem mi sie uda? chciałabym ważyć 65 kilogramów. zgodnie z dzisiejszym wskazaniem wagi brakuje mi do tego jeszcze 12,8 kilograma. cholernie dużo. mój plan krótkoterminowy to 1 kwietnia zjechać do 75. trzymajcie za mnie kciuki. mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymamy, trzymamy! :) Aż mnie paluncie rozbolały :) A Ty 3maj za nas :) Ja też jakoś się trzymam, ale będę najbardziej z siebie dumna jak nie nadrobię wszystkiego w weekend :) To dla mnie nie lada wyczyn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noga
ale jestescie nudne jak flaki z olejem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie !!! Przepraszam, że nie mogłam do Was zaglądać dzisiaj, ale szef miał pilne sprawy no i niestety musiałam wziąść się za papierkową robotę. Dzień mija ku końcowi, a ja mogę być z siebie dumna. Zjadłam dzisiaj tyle ile miałam zaplanowane i ani grama więcej. No to jest coś. Amour_sensuel - nie wypiłabym słodkiej kawy, nigdy mnie na to nie namówisz. Smakuje jak słodka legumina bleeee, a jeżeli chodzi o mleczko to nie używam bo kawa jest wtedy mdła. Sprawa jajek - w diecie i nie tylko można je jeść bez ograniczeń i przyrządzać na różne sposoby (dla mnie extra, bo je bardzo lubię). A do pracy też wziąść wygodnie (przynajmniej te na twardo :P ) Jadłam serek wiejski light (3%) z Piątnicy, ale wydawało mi się, że on ma mniej kalorii niż 140/100, więc podejrzewam, że ten miód jest tam wliczony (ale pewności nie mam). Swoją drogą też mam na niego ochotę ;-) Noga - no Kochana zazdroszczę Ci, że pijesz czerwoną herbatkę. Bardzo dobrze wpływa na przemianę materii i jest świetnym dopełnieniem diety. Ja też piję, ale nie regularnie, tylko od czasu do czasu jak mi się przypomni :D Tłusta K. - nie stosowałam diety o którą pytasz (nawet o niej nie słyszałam) :-) Audrey_H - hi, hi, hi no to możemy sobie podać rękę ja mam niewiele więcej bo aż 161 cm wzrostu. Wzrost taki sam, ale moja waga pozostawia wiele do życzenia :-( Dawsa - myślę, że jeżeli racjonalnie (nie rygorystycznie) podejdziesz do diety i wspomożesz ją ćwiczeniami to te 15 kg pójdą w zapomnienie. Swoją droga ja też mam taki cel - wierzę, że się uda :D Bejbe007 - trzymam za Ciebie i Twoją dietkę. Ja jestem typem mięsożernym, więc tym bardziej Cię podziwiam. 🌼 Na jutro do pracy przygotowałam sobie sałatkę meksykańską z mrożonek (ugotowaną nad parą) i wymieszałam z jogurtem naturalnym. Dodałam jeszcze startej marchewki, cebulki, pieprzu i ziół prowansalskich. Pychotka. Pozdrawiam Was Kobietki !!! 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Viteczko :) I ja nie zjadłam dziś nic ponad program :) Już wiem o co chodzi z tym serkiem-wygląda na to, że miód na szczęście był wliczony :) Muszę dorwać ten w wersji light, bo kupiłam też zwykły. Polecam też z truskawkami-ma 174 kcal :) Noga, mam nadzieję, że to tylko ktoś się pod Ciebie podszył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noga
nie podszyl tylko prowokuje do rozmowy :D nic nie piszecie ,co sie dzieje? piczki moje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówisz, że z truskawkami hm..., takiego jeszcze nie widziałam, ale ten z miodem to mam na oku, chyba sie skuszę. Jutro już środa, cieszę się, ale z drugiej strony wielkimi krokami zbliża sie weekend - dla mnie to koszmar, wtedy zawsze najwięcej nałapie. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu kochany, ja też się tego boję... :O Ehhhh... Do czego to doszło, żeby człowiek zamiast cieszyć się, że w końcu sobie odpocznie po tygodniu mordęgi, myśli w kółko o tym co tu zrobić, żeby za dużo nie zeżreć... :O Ja mam dodatkowy problem w postaci mojego chłopaka... Ciągle przy mnie wpierdziela i mnie namawia! Wszystko zaczyna się w piątek, a jak już wtedy dam się skusić, to potem jem do niedzieli, bo automatycznie wybijam się z rytmu... Koszmar :( Nie wiem co się dzieje, ale w ogóle nie mogę się przy nim opamiętać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ja też bym chciała zrzucić kilka kg do lata. Od niedzieli zaczęłam ćwiczyć w domu i jem po prostu mniej, zero słodyczy i zobaczymy co z tego wyjdzie :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, ha, ha ... ja mam ten sam problem. Mój facet poprostu uwielbia jeść. Je bardzo dużo i o każdej porze dnia, a najlepsze jest to że ma tak dobrą przemianę materii, że do WC może iść codziennie np 5 razy. Kurcze jak on to robi? No i jak tu przy takim się powstrzymać? Iklee - witaj 🌼 Wszystko będzie oki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To paskudne dziady no! ;) Mój ma raczej średnią przemianę materii. Też zabiera się za zrzucenie paru kilosków, tylko że on raczej po prostu zaczyna dużo ćwiczyć. Wczoraj mnie wkurzył, bo ja siedzę głodna, a on: \'popatrz co leży na stole\" A tam malutkie pączuszki... Mniam! Myślałam, że go sieknę! Do konca dnia byłam rozdrażniona. A jakieś 2 tygodnie temu to tak mnie wkurzył namawianiem na pizze i jedzeniem przy mnie wafelków, ze zrobiłam mu awanturę (naprawdę wpadłam w furię), a na koniec się poryczałam ;) Właśnie ta pizza to duży problem... :O Lubimy się rozpieszczać w sobotki i oglądać fajne filmy jedząc pizzę-totalny relaks. Dlatego na samo hasło PIZZA w sobotę blazuje mi się mózg i całkowicie zapominam o diecie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za zaproszenie, postaram się tutaj często zaglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry Kobietki !!! 🌼 Jak samopoczucie dzisiaj? Mam nadzieję, że gotowe do dalszej walki, przecież już niedługo ... byle do lata ... :P Amour_sensuel mnie najbardziej wykańczają browarki. Poprostu nie mogę sie pochamować. A jak do tego dojdzie jeszcze jakaś pizza albo kebab no to odlatuję :O Wiesz najgorsze są weekendy ze znajomymi. Jedziemy sobie gdzieś do knajpki no i się zaczyna: a to goloneczka z kapustą zasmażaną, albo stek smażony i do tego browarki. No mówię Ci koszmar i co ja mam zrobić? Pozostaje zamówić talerz zieleniny (surówki), wodę i ewentualnie suchy chleb 😭 A temu mojemu przyniosłam wczoraj cały talerz placka i woreczek ciastek - wszystko wpieprzył, tylko nie mógł się nadziwić, że u mnie może się tak długo placek utrzymać. Ha, ha, ha ... taki to ma dobrze ... No dobra Kobietki zaczynamy kolejny dzień dietki. Właśnie zjadłam połowę mojej sałateczki. Normalnie pychotka ... Pozdrawiam serdecznie 🌼 Miłego dnia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×