Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 32LATA MINEŁO

panicznie boję się nacinania krocza, dlatego nie mam dziecka

Polecane posty

Gość A ja chcę spełniać
Brawo Olkaa ten "gość" jeszcze bluzgał na topiku: Dlaczego za wszelką cenę chcecie mieć dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwi mnie to że na świecie tak wiele jest zwolenniczek oddawania się bólowi i wspominania go jako radosnego przeżycia, to się nazywa chyba masochizm.. jak piszecie coś w stylu \'\' rodziłam w bólu, każda matka jednak ma obowiązek uznać ten ból za sens swego życia i nie powinna się skarżyć, bo po to jest kobieta na świecie by bólem tym rosnąć\'\' to mnie się źle robi, po co te bzdury? boli poród i krocze nacinane boli ( jeśli nie w chwili nacinania i zszywania nawet - to potem boli, i w czasie pierwszych poporodowych seksów boli i często psychicznie kobieta czuje się po porodzie jak po gwałcie, to fakty - ale to nie znaczy że każda kobieta tak ma to odczuwać tak jak nie każda ma ten ból sobie hołubić, więc nie wciskajcie nikomu jakie mają nim targać uczucia , niech nim targają takie jakie odczuwa i bez poczucia winy niech sobie je na forum uzewnętrznia, chociażby w celach terapeutycznych, koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko
Ja praktycznie boję się całego porodu, zdecydowałam się na cc. Urodzę za 3m-ce i przynajmniej jestem spokojna, nie chcę się potem wyładowywać na dziecku za to, że przez nie mnie bolało. Wykupiłam też znieczulenie poporodowe, mam szereg lęków i wątpliwości, boję się, że nie będę potrafiła się przełamać i karmić dziecka piersią. Nie myśl o nacinaniu, może rzeczywiście jak to jedyny powód dla którego nie chcesz mieć dziecka powinnaś zdecydować się na cc, albo na znieczulenie, po co się dołować przez całą ciążę myślami o traumatycznym porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Często psychicznie kobieta czuje się po porodzie jak po gwałcie, to fakty - \" Może to fakty, ale wydaje mi sie, że użycie słowa \"często\" jest lekką przesadą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja chcę spełniać
A dlaczego nie przyjmujecie, że każdy pisze w swoim imieniu? Dla jednej to gwałt, dla drugiej coś do zniesienia itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie tak właśnie jest , jedna rodzi bez bólu i ma cudowne wspomnienia, wita dziecko na świecie ze łzami wzruszenia , inna pamięta ból i poniżenie do końca życia, chodzi o to by nie wciskać jednej i drugiej że czują coś innego niż czują a co do autorki, to moim zdaniem nie jest pewna czy w ogóle chce mieć dziecko, bo gdyby chciała, to za 2 tysiące można mieć cesarkę w znieczuleniu ogólnym i już, tylko pytanie: czy ból z blizny po cesarce jest mniejszy niż ten po nacinaniu krocza? tego ja nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświadoma
Nie krzyczcie,że zapytam o różne rzeczy, nie jestem smarkulą, ale też z nikim o tym nie rozmawiałam, a jestem po prostu ciekawa i chciałabym wiedzieć, gdzie dokładnie kobieta jest cięta w czasie porodu, czy po zeszyciu tej części ciała wszystko wraca do normy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie boje
nacinania krocza - teraz to miejsce jest bardzo wrazliwe na pieszczoty i co bezie pozniej?jak bede tam miala blizne to kazdy dotyk bezie nieprzyjemny??czy ta blizna jakos ogranicza ruch??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rfinka
Tak, trzeba chodzić o kulach...buahahaha jaka blizna, ja już nawet nie mogę stwierdzić po której to stronie było...żeby się blizny dorobić to musi Cię jakiś partacz wyjątkowy kroić i szyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123*
ja wiem ze jak bym teraz nie daj Boze wpadła.........a nie planuję nigdy dzieci........to na pewno bym usunęła........ale to niestety kosztuje nie małe pieniądze wieć zdecydowałabym sie zostawic dziecko w szpitalu. Nie chciałabym wychowywac na siłę kogos kogo nie kocham.....a wręcz nienawidze.........za to ze sie pojawił i zniszczył mi zycie..................... nie potrafiłabym karmic tego dzieciaka piersią......kiedys jak widziałam cos takiego w kawiarni jak byłam z facetem na lodach i myslałam ze się porzygam:-( miałam ochote podejsc do tej głupiej laski i opieprzyc ją ze wywala swoje wielgachne cycki na blat i obrzydza połowe kawiarni........dla mnie takie zachowanie jest nie do przyjęcia............Wszystko ma swoje granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32lata mineło
Kaama, podeślij proszę te linki. zastanawiam się nad tym, czy lekarze nie mogliby jakoś zabezpieczać krocza przed rozerwaniem??? niewiem, podtrzymać go palacami śćiągnięciem skóry... wiadomo, ze przeciąć najłatwiej... może jak sobie poćwiczę i zatrzegę, że żadnego podcinania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez nie bałam
sie porodu tylko właśnie nacinania krocza. Ale powiem tobie z ręką na sercu nie bój się, bo to nic, ale to nic nie boli, przekonasz się, że mowię prawdę, kto mowi inaczej to wierz mi kłamie, sama sie przekonasz. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj... jeżeli tak bardzo sie boisz, to możesz spróbować rodzić w wodzie. Czasami się zdarzało że przy porodzie w wodzie obeszło sie bez nacinania krocza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem zaszokowana
""Często psychicznie kobieta czuje się po porodzie jak po gwałcie, to fakty - " Jak mozna pisać takie brednie, chyba nie wiesz co mówisz. To prawda, że poród boli, ale to jest ból, który mozna przezyć, gdyby było inaczej to kobiety by nie rodziły drugiego, trzeciego .... dziecka :-D Nasze babki mowiły, że poród to ból " zapomniany" i to jest prawda. :-D Uważam, że o ile nie ma żadnych przeciwskazań ze strony medycznej, kobiety powinny rodzić naturalnie. Nie martw się, nie taki diabeł straszny jak go piszą. Niektóre osoby wyolbrzymiaja ten fakt i dużo, dużo dodają. Najlepiej przekonaj się sama, zobaczysz, że nie kłamię. :-D Jeżeli chodzi o nacinanie krocza to wierz mi - nic nie boli, nawet nie poczujesz tak samo szycie, wiem bo przechodziłam przez to i tez strasznie się bałam. Po porodzie tez nie ma takiego ogromnego bólu, ja przez jakis czas podmywalam się rumiankiem, zresztą lekarz tobie powie co i jak ... Pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmx
Jestescie glupie jak stare buty!!! Naciecie krocza to powazne uszkodzenie - odpowiada peknieciu II stopnia, obejmuje miesnie krocza i pochwy.Tymczasem kobiety rodzace bez naciecia najczesciej maja krocze bez obrazen luz z niewielkimi szybko gojacymi sie peknieciamiskory i sluzowki (I stopnia). Z badan wynika, ze naciecie sprzyja dalszemu uszkodzeniu pochwy (wiekszosc pekniec III i IV stopnia jest konsekwencja wczesniejszego naciecia). Zrodlo: artykul Gazeta Wyborcza - Rodzic po ludzku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak wygląda poród
na szczęście jak się rodzi to nie patrzysz sobie w krocze i jeśli mąż jest przy porodzie to też nie powinien patrzeć, bo późńiej może mieć uraz psychiczny czy nawet wstręt i nie będzie chciał współżyć z kobietą. Ja widziałam z mężem filmy z porodu i nacinania krocza kiedy chodziliśmy do szkoły rodzenia; ale tak naprawdę to tylko wygląda tak przerażająco na filach, a nacięcie naprawdę nie boli, co najwyżej przez chwilkę zaszczypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też kiedyś mówiłam ze nigdy nie urodzę. A teraz to już za dwa miesiące i nie mogę się doczekać:) Dziwne prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie, kiedys byłam na operacji i widzialam, jak się zakłada endoprotezę. Lekarz bierze dłuto i wali w nie młotkiem. Pełno krwi, ohyda... Czy to jednak znaczy, że ktos chory ma nie zakładać endoprotezy? Czy wyobrażacie sobie, jak obrzydliwie musi wyglądać wyrywanie zęba? Tam gdzie jest krew, widok zawsze jest nieciekawy, dlatego nie wszyscy nadają sie na lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rypppa
czemu siwat jest tak skonstruowany, ze porod musi byc taki potworny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oshits
ja pierdole za przeproszeniem, zdjecia sa fatalne, a porod posladkowy to najgorszy widok na swiecie, jajcami i dupskiem sie dzieciak rodzi, bleeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32lata minęło
te zdjęcia są straszne... nie, nigdy nie pozwolę sobie na przecięcie krocza!!! trudno, chyba zacznę uprawiać .... kurde, jak to się nazywa? wkładanie pięści podczas seksu, niech się rozciąga, ale nacinać nie pozwolę!!! patrzę na te zdjęcia z punku patrzenia lekarza - leży tam ciało, które tak jak inne ciała które były w takim stanie dojdzie kiedyś do siebie, ale siebie na miejscu tego ciała nie potrafię sobie wyobrazić... jak nie wpadnę to chyba nie zajdę w ciążę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otl
W moim szpitalu prawie wszystkie kobitki maja epidural.Jest rzecza bardzo dziwna jak ktos nie chce.Dzieci rodza sie w porzadku,mamy sie czuja dobrze.Nie ma polskiej obsesji porodu silami natury,ktora nie wiem skad sie wziela ale mnie przeraza i smieszy rownoczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rypppa
epidural??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmx
do olkaa "Ludzie, kiedys byłam na operacji i widzialam, jak się zakłada endoprotezę. Lekarz bierze dłuto i wali w nie młotkiem. Pełno krwi, ohyda... Czy to jednak znaczy, że ktos chory ma nie zakładać endoprotezy? Czy wyobrażacie sobie, jak obrzydliwie musi wyglądać wyrywanie zęba? Tam gdzie jest krew, widok zawsze jest nieciekawy, dlatego nie wszyscy nadają sie na lekarzy." Glupoty gadasz.Tak sie sklada ze ja tez bylam przy takiej operacji i to co piszesz to bzdury.Gdzie tam krew dziewczyno?Od tego sa 'ssaki'. Wogole lubicie sie wzajemnie podkrecac!!! Ha ha ha .Smieszne to jest!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poryczałam się mamo przeprasza
Chciałam podziękować za powyższy link, następnym razem jak mój mąż znowu będzie truł mi d... o dziecko pokażę mu te zdjęcia. Nigdy nie widziałam nic obrzydliwszego i nie przeraża mnie widok naciętego krocza, ale ten mały kawał mięsa wychodzący z pochwy, jest mi autentycznie żal mojej mamy, po tym co zobaczyłam chyba będę ją nosić na rękach. Podziwiam kobiety, które się na to decydują, Ja mam już swoje lata i na dziecko i tak jest za późno, ale po tym linku widzę, że przynajmniej nic nie straciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaama
32 lata.... - wklejam link http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=548&w=23606298&a=37570772 Na forum gazety natkniesz się na wiele cennych informacji. Powyższy wątek to jeden z wątków, które poruszają ten temat. Jeżeli będziesz chciała więcej poczytać to spróbuj użyć wyszukiwarki http://szukaj.gazeta.pl/szukaj/0,52001.html?slowo=ochrona%20krocza W spr. doświadczeń każda z nas, która przeszła poród ma inne doświadczenia i wrażenia - co wynika też tak ogólnie z naszego usposobienia. Niezbyt więc miarodajne te opinie, lepiej skupić się na faktach, że np można to jakoś ominąć tzn nacięcie. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" Można też zastrzec, że nie zgadzasz się na nacięcie\"- Czy komś tam we łbach się poprzestawiałoTo przecież oni powinni się pytać.To tak jakby trzeba było zatrzegać przed operacją brzucha żeby nie podrzynali gardła. Takie ŚREDNIOWIECZNE praktyki powinny być SROGO karane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja mialam
naciecie i jeszcze peklam. Nic nie czulam bo od 4 godzin mialam znieczulenie rdzeniowe (epidural), szycia tez nie czulam. Gojenie nie bylo zbyt przyjemne (musialm tylek moczyc kilka razy dziennie, "opatrunki", podpaski z "lodem" i takie sprawy). Po 6 tygodniach przy kontroli lekarka stwierdzila ze cos tam nie tak sie zagoilo i musiala mi blizne "wypalac" - myslalam ze mnie szlag trafi, bo bylo na zywca ale trwalo tylko pare sekund. W zyciu bym sie na cesarke nie zgodzila tylko dlatego ze nie chce zeby mnie nacinali, nawet po moich przejsciach. Troche bolalo siedziec (dali mi srodki na bol, ok do karmienia), ale przynajmniej moglam normalnie chodzic, z lozka wstawac, dzieckiem sie zajmowac itd. Po cesarce slyszalam 2 tygodnie sie dochodzi do jako takiej "normy". Teraz zabieramy sie za drugiego dzidzisia i wcale sie tego naciecia nie boje. Pragne dziecka i nie wazne jak wyjdzie, oby bylo zdrowe, a ja juz jakos dojde do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mmx ----->\"Glupoty gadasz.Tak sie sklada ze ja tez bylam przy takiej operacji i to co piszesz to bzdury.Gdzie tam krew dziewczyno?Od tego sa \'ssaki\'\" Sama gadasz głupoty, chyba lepiej wiem, co widziałam, prawda? Nie wiem, gdzie były ssaki. W każdym razie asystent wsadzał do takiej głębokiej dziury opatrunki, w które wsiąkała krew i rzucal je na podłoge, tak że oboje mieli popryskane buty. Może ty widzialaś coś innego, ja widziaam taką operację. Ale mam dla ciebie jedną rade - niech ci sie nie wydaje, że pozjadalaś wszystkie rozumy i wszystko wiesz najlepiej, bo też się możesz pomylić tak jak w tym wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×