Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Malenka 19

Drogie kobietki pogadajmy o naszych byłych i aktualnych chłopcach

Polecane posty

Dziewczyny stwórzmy jakis jeden fajny temat w ktorym będziemy nawiązywac do naszych byłych i aktualnych chłopcow oraz wszystkich rzeczy z nimi zwiazanymi:).Może nawiążą się jakies fajne nowe znajomosci:)?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agunia 142
Jestem za:)!!!! Bardzo dobry pomysł z tym tematem o naszych chłopcach:).Może dowiemy sie w ten sposob czegos wiecej o naszych miskach...moze mają podobne nawyki:P Np. moj chłopak (z ktorym jestem juz 2lata) zauwazyłam ostatnio ze strasznie lubi plotkowac ze swoimi kolegami o rzeczach ktore ja wolała bym aby przemilczał....chciałabym mu o tym powiedziec ale obawiam sie ze moze sie obrazic na mnie o to ze zwracam mu uwage.Z tego wynika ze nie tylko kobietki lubią sobie czasami poplotkowac...a faceci są czasami od nas o wiele gorsi :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agunia 142 powiem Ci ze jakos dziwnie myslisz.Jesli Ci cos nie odpowiada w zachowaniu Twojego faceta powinnas mu o tym powiedziec.Nie rozumie czegos takiego.Z tego co napisalas wynika,ze jestes pod jego pantoflem.Zdominowal Cie a Ty boisz sie powiedziec mu co Ci w nim nie pasuje.Takie rzeczy powinno sie mowic i to od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja.Moim zdaniem zwiazek powinien opierac się na zaufaniu i na rozmowie z drugą osobą.Jeżeli naprawde się kochacie to nie sądzę aby chłopaka Twojego zdenerwowało to że Tobie cos przeszkadza w jego zachowaniu... Ale ja nie widze w tym nic dziwnego ze Twoj chłopak lubi sobie poplotkowac ze swoimi kolegami... kazdy jest człowiekiem i ma prawo do jakis spotkan ze swoimi znajomymi.No chyba ze Twoj chłopak wyjawia swoim kolegom jakies wasze sekrety ....to co innego.:) Pogadaj ze swoim chłopakiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agunia 142
Faktycznie macie rację.Przeciez nie może byc tak że boję się pogadac ze swoim chłopakiem,juz dawno powinnam powiedziec mu to co lezy mi na sercu. => Ta stronka moze byc naprawde fajna jesli wypelnimy ją jakimis ciekawymi temacikami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralik czerwony
a mnie jest straszie smutno dziewczyny:( naprawde strasznie. bo moj mezczyzna wyjechal tak dlaeko a ja okropnie tesknie:( a Topic bedzie napewno fajny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Koralika=> Słonce nie smuć się! A na długo wyjechał?Powiem Ci ze ja mam troszke podobnie i tez strasznie bardzo za nim tęsknie.Tyle ze ja z moim facetem widuje sie tylko przewaznie w weekendy bo mieszkamy w innych miejscowosciach ....on pracuje ja sie jeszcze ucze i zostają nam tylko weekendziki:(.Zaglądaj do nas:) A może sprawimy ze topik bedzie super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralik czerwony
wyjechal do Irlandii w zeszlym tygodniu...nawet nie wiecie jak ryczalam na lotnisku.... a zobacze go dopiero w czerwcu....umieram:-( jestem z nim dopiero 3 miesiace,wiem ze tez teskni, ze bardzo kocha ale to i tak w niczym mi nie pomaga... a poza tym jest tutaj moj byly z ktorym bylam 5 lat...moj obecny sie boi ze do niego wrcoe, ja tego nie chce ale czasem mam takie mysli ze sama zaczynam bac sie swoich reakcji:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę to Ci naprawde wspolczuje.Ja się ze swoim najdłużej 3tyg nie widziałam i myslałam ze wtedy uschnę z tęsknoty:( (tyle ze jestesmy juz ze sobą ponad 3latka). Wcale się nie dziwie ze sie boi ze wrocisz do swojego byłego(pamiętam ze moj facet tez się tego na poczatku obawiał bo w sumie moj były mieszka obok mnie a on całkiem w innym miescie)...tyle czasu nie bedziecie się widziec roznie to czasami bywa jak sie tyle czasu swojego kochanie nie widzi.Czyli rozumie ze nadal utrzymujesz kontakty ze swoim byłym i dlatego on ma takie obawy? Ale wierze ze wam się uda tą probe przetrzymac i bede trzymac kciuki za was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralik czerwony
utrzymuje z nim kontakt ale tylko przyjacielski tzn czasem na gg pogadamy, ostatnio zaprosil mnie na herbatke zeby pogadac...widuje sie z nim sporadycznie...gdyby nie net to naprawe kontakt pewnie by sie urwal..bardzo go lubie..to naprawde super facet, zawsze moglam i nadal moge na niego liczyc, i zawsze bede dazyc go sentmyentem bo naprawde przezyalm z nim cudowne chwile i to byla moja pierwsza wielka milosc...ale wypalilo sie i tyle...tamtego kocham, i nie dziwnie sie ze sie boi, tym bardziej ze on jest tak daleko...wiem ze mi ufa...w sumie nie ma wyscia...widzisz Ty ze swoim jestes juz tak dlugo a ja dopiero 2,5 miesiaca...ja sama sie boje ze on tam sobie kogos znajdzie..a musze czekac do czerwca, kiedy zalicze sesje dopiero wtedy do niego pojade:-( a to taki szmat czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralik czerwony
utrzymuje z nim kontakt ale tylko przyjacielski tzn czasem na gg pogadamy, ostatnio zaprosil mnie na herbatke zeby pogadac...widuje sie z nim sporadycznie...gdyby nie net to naprawe kontakt pewnie by sie urwal..bardzo go lubie..to naprawde super facet, zawsze moglam i nadal moge na niego liczyc, i zawsze bede dazyc go sentmyentem bo naprawde przezyalm z nim cudowne chwile i to byla moja pierwsza wielka milosc...ale wypalilo sie i tyle...tamtego kocham, i nie dziwnie sie ze sie boi, tym bardziej ze on jest tak daleko...wiem ze mi ufa...w sumie nie ma wyscia...widzisz Ty ze swoim jestes juz tak dlugo a ja dopiero 2,5 miesiaca...ja sama sie boje ze on tam sobie kogos znajdzie..a musze czekac do czerwca, kiedy zalicze sesje dopiero wtedy do niego pojade:-( a to taki szmat czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 miesiące to faktycznie niezadługo i dlatego napewno będzie wam cięzko...ale skoro się kochacie i chcecie byc razem to napewno wam się uda :). Wiesz powiem Ci ze nie sądze aby on sobie tam kogos znalazł.Chociaz go nie znam to i tak moge powiedziec smiało ze faceci jak sie juz zakochują to tak szybko im nie przechodzi :).Ja osobiscie znam kilka par które były w podobnej sytuacji i powiem Ci ze większosc z nich jest teraz nadal razem.A te pary (ktore ja znam) a się rozstały to nie z winy faceta a kobietki troche zaszalaly.I dlatego sądze ze faceci jak juz sie zakochają to są naprawde wierni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do Twojego byłego to fajnie ze utrzymujecie nadal jakis kontakt ze sobą.Nie rozumie par ktore po rozstaniu unikają sie i udają ze sie w ogole nie znają!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość englishwoman
a ja jestem tak zdolowana...moj facet ktorego b kochal powiedzial ze juz nie jest we mnie zakochany...a mial taka obsesje na moim punkcie wczesniej,tak b mnie kochal...wszystko sie zmienilo przez klotnie,zazdrosc o jego przeszlosc(dziecko)itp...jestem zrozpaczona... to tak boli jak ktos ci mowi...'JUZ CIE NIE KOCHAM'... tak sciska serce 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wprost powiedział Ci że juz Cie nie kocha?Bez sensu ja własnie czegos takiego nie rozumie.Jak mozna KOCHAC kogos z całych sił a w ciagu kilku sekund zrujnowac mu całe zycie :-/.Ja znowu mam kolege ktory był z dziewczyną przez ponad 6lat układało się miedzy nimi rewelacyjnie niedługo mielii sie pobrac nic nie wskazywało na to aby cos było nie tak...a ona pewnego dnia powiedziala mu ze go nie kocha i juz nie chce z nim byc dalej. Chłopak strasznie cierpi bo naprawde ją kochał ....no ale takie to życie jest :( strasznie okrutne:(.Najwazniejsze abys się nie załamywala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tam nie lam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość englishwoman
no nie tak nagle...mielismy problemy,klocilismy sie...pierw przestal mi mowic'kocham cie' a wczoraj przy rozmowie nagle powiedzial 'ale ja juz cie nie kocham'. Ja juz sie zalamalam,to byl taki piekny zwiazek,kiedys...myslalam ze pomimo problemow,nadal sie kochamy.Mylilam sie.Z jego strony to juz milosci nie ma.Zyc mi sie nie chce 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość englishwoman
ups...najpierw a nie pierw. Przepraszam za swoj ubogi jezyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość englishwoman
jak ja mam teraz zyc?????? Niby jestesmy nadal razem,ale ja chyba nie bede potrafila...ten fakt za bardzo mnie bedzie gryzl,bolal... Zwiazek bez milosci?!?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm....własnie tacy są faceci:(.A może on poznał kogos innego? Albo poprostu przez te kłótnie uznał ze jednak nie pasujecie do siebie ....ciezko wyczuc:-/!Najwazniejsze aby się nie załamaywac.Na świecie jest tylu facetow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość englishwoman
to przez klotnie...wiem to.'R'ozladowal sie'.. :-( Facetow jest wielu ale MOJ UKOCHANY niepowtarzalny tylko jeden :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba bym nie dała rady ....podziwiam Cie ze mimo tego co Ci powiedział nadal jestescie razem!Jesli moj facet by mi tak powiedział to nie chciała bym go widziec ani minuty dłuzej....Naprawde Cie podziwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość englishwoman
powiedzial to wczoraj,wiec sama nie wiem co robic. Wierze,ze to tylko chwilowy 'upadek',ze bedzie lepiej. Idziemy na terapie dla par niedlugo.On tego chcial...musi to cos znaczyc...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silka2
Ja tez mialam kiedys taka historie. Chodzilam z chlopakiem, jaki on byl zakochany a ja szkoda slow. Po prostu bylo super, moja pierwsza milosc poerwsze doswiadczenia, on wczesniej kochal sie w takiej jednej ale ona go nie chciala, jego znajomi cieszyli sie ze jestesmy razem bo niby przy mnie odzyskal wiare w ludzi i przy mnie jest szczesliwy. Boze jak ja go kochalam i co? Pewnego pieknego dnia doslownie ni stad ni zowad oswiadcza mi ze ON mnie juz nie kocha, najgorsze bylo ze byl przy tym taki smutny chcial zebysmy sie spotykali na przyjacielskim gruncie. Zarzucilam mu ze w takim razie Nigdy mnie kochal skoro z dnia na dzien potrafil raptem tak zmienic sowje uczucie do mnie. Zaprzeczyl i powiedzial ze mnie kochal, Ja na to ze pewnie kogos spotkal jakas inna, on na to ze nie. I rzeczywiscie nie mial nikogo a my nigdy do siebie nie wrocilismy a cierpialam nieludzko. Najgorsze bylo to, ze mnie odwiedzal, pamietal o dniu kobiet i o kwiatku dla mnie, jego zachowanie nieraz odbieralam jakby zalowal tego co zaprzepascil. ale nigdy mi tego nie powiedzial. to tylko byly takie moje tamtejsze wymysly po prostu ludzilam sie wciaz ze moze rzeczywiscie on mnie choc troche kochal, choc przez chwile. zreszta nasze rozmowy byly naprawde neutralne nigdy potem nie rozmawialismy o naszych uczuciach,dlugo nie potrafilam sobie poradzic z tym uczuciem do niego, wiem co niektore z was czuja naprawde.Chcialam wierzyc ze cos dla niego znaczylam a nie bylam tylko zabawka dla niego bowiem naszly mnie takie przeczucia ze on zaczac ze mna krecic po to aby wzbudzic zazdrosc u tej dziewczyny ktora go nie chciala, po koncu naszego zwiazku po prostu pare razy go widzialam z nia ale nie wrocili do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
englishwoman=> skoro on chciał isc na tą terapie to wątpię aby juz cie nie kochał...mogł tak powiedziec w złości ale nie sądzę aby tak myslał skoro chce ratowac wasz związek....jezeli by Cie nie kochał to po co miał by zawracac sobie głowe jakimis terapiami....mysle ze jest jakas nadzieja na to ze odbudujecie swoją miłość :) ❤️ silka2 =>Wcale Ci sie nie dziwie ze zaczęłas go podejrzewac o to ze cie nigdy nie kochał bo ja tez nie potrafie zrozumiec takiego zachowania ....nie przestaje sie kogos kochac z dnia na dzien....to jest niemozliwe!! Czyli nie jestescie teraz razem ale jakos dajesz sobie rade...no chyba ze w Twoim zyciu pojawiła się jakas wazna osoba :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość englishwoman
jakie to smutne 😭 milosc jest cierpieniem. Mam nadzieje,ze sie odkocham i juz nigdy nie zaangazuje. Mam 25 lat i tyle zawodow ze juz nie chce,mam dosc.Padlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silka2
czulam czasem ze on chce po prostu zostawic sobie u mnie otwarta furtke. Boze wiem ze to glupie bylo wtedy takie szczeniece ale to bylo takie pierwsze uczucie powazniejsze. Na szczescie prawda jest to "ze nieszczesliwa milosc moze uzdrowic nowa milosc" spotkalam cudownego chlopaka ktory nie dawal za wygrana zeby mnie zdobyc( bo ja klepki na oczach jak kon nikogo nie chcialam widziec oprocz mego bylego), swoja cierpliwoscia, miloscia,poczuciem humoru. Zaczelam zauwazac ze szukam jego towarzystwa dobrze mi sie z nim rozmawialo zawsze moglam na niego liczyc, w koncu zaczelam wyczekiwac dnia kiedy sie spotkamy i tak zrodzila sie nasza milosc. jestesmy z soba juz 5 lat i nie wyobrazam sobie zycia bez niego. A po tamtym chlopaku no coz pozostal jakis taki smutny sentyment ze tak mnie potraktowal, czasem go widuje ale moje serce juz do kogos innego nalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
englishwoman=>musisz byc dobrej mysli....wydaje mi się ze uratujecie wasz związek....a ta terpaia napewno wam pomoze...Ale chyba powinnas jeszcze raz z nim pogadac na ten temat czy to co Ci powiedzial nadal podtrzymuje....a moze sie okaze ze to tylko spowodowane było kłotnią taki głupi impuls ktory sie sam wyrwał .... Jezeli go kochasz musisz probowac ratowac wasz związek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to jest szczera prawada \"nieszczęśliwą miłość moze uzdrowic jedynie nowa miłość\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość englishwoman
dzieki Malenka. Wczesniej jak mi juz dlugo nie wyznawal milosci spytalam sie czy mnie kocha a on powiedzial,ze sam nie wie...ma uczucia do mnie ale nie wie czy kocha,a wczoraj tak palnal znienacka.Bylismy w pubie,ja sie rozryczalam,nie moglam opanowac i tak do rana plakalam.Z domu nie wyszlam bo moja buzia jest napuchnieta. A wlasnie dzisaj wieczorem mamy ta terapie... Nie wiem co myslec.Tak bardzo wierzylam 'ze to ten'...tak pieknie kiedys bylo :-( Boje sie,ze to juz niemozliwe do odzyskania to co bylo pieknego...bo wiele sie zlego miedzy nami wydarzylo co pozostawilo blizny w naszych sercach...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×