RybkaWanda 0 Napisano Maj 25, 2010 wika daj chłopakowi spokój ,bo skoro złożył sprawę,jest wyrok to po co jeszcze będziesz mieszać???skoro i tak pewnie II instancja potwierdzi....ale pewnie chcesz mu zrobić na złość eh te zawzięte byłe żony...smutne to. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wika8 Napisano Maj 25, 2010 spodziewałam się takiej odpowiedzi:( smutne jest to,że druga strona idzie po trupach do celu; nie chodzi o zawziętość tylko o sprawiedliwość i moje dobre imię; gdyby wyrok był z jakiejkolwiek innej przyczyny, nie robiłabym problemów; Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Maj 25, 2010 Jeżeli w pierwszej instancji wyrok zapadł pozytywny, to akta sprawy automatycznie zostają przekazane do instancji drugiej. Skoro jesteś stroną pozwaną, to nie ponosisz kosztów, kosztami obciążona jest strona powodowa. Ty naturalnie możesz napisać apelację, ale polecałabym użycie nowych dowodów, np. nowi świadkowie, a nie samą polemikę z treścią wyroku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wika8 Napisano Maj 25, 2010 daga b wielkie dzięki za pomoc:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość łomżynianka Napisano Maj 25, 2010 Pytanie na jakiej podstawie stwierdzono Twoją niedojrzałość - z opinią psychologa trudno będzie polemizować, natomiast jeżeli tylko na zeznaniach świadków to warto zawalczyć o ich zdyskwalifikowanie. Znam z autopsji sytuację kiedy pani świadek oceniała kogoś jaką złą żonę, matkę i kobietę w tgzw międzyczasie rozwiodła się ze swoim mężem, zostawiła córkę i wyjechała zagranicę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wika8 Napisano Maj 25, 2010 psycholog stwierdził,że nie byłam gotowa do podjęcia obowiązków małżeńskich w stopniu znacznym; sądziłam,że to nie przesądzi sprawy:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mar79 Napisano Maj 26, 2010 witam - ja tez uwazam ze skladanie apelacji jest bez sensu skoro jest wyrok - niewazne z jakiego powodu ale zapadl pozytywnie i teraz idzie automatycznie do II instancji - gdzie tez moze byc rozpatrywany mniej lub bardziej szczegolowo - jak zlozysz apelacje niepotrzebnie skomplikujesz i wydluzysz sprawe , ktora juz i tak wystarczajaco dlugo trwala - w koncu to nie byly mąż podejmowal decyzje ale sąd - z jakiego powodu rozpatrywac uniewaznienie i jaki ma zapasc wyrok - skoro malzenstwo nalezy do historii co za roznica z jakiego powodu bedzie to uniewaznienie- ja bym sie cieszyla i z takiego wyroku byle byl pozytywny - czasem tez warto przyznac sie do winy niz zawziecie wojowac bo z tego nic dobrego nie wyniknie - do zlozenia tej apelacji na pewno trzeba miec nowe kontrdowody czy swiadkow, obalic decyzje sadu na pewno nie bedzie latwo...... pozdrowienia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość łomżynianka Napisano Maj 26, 2010 Może dziewczyna dostała klauzurę i dlatego ją boli ale z tym też można sobie przecież poradzić a tak naprawdę wyrok rozwiązuje ręce obu stronom więc po co patrzeć za siebie. Jestem w podobnej sytuacji sąd na podstawie badań psychologa uznał winę mojego byłego ale dał też wiarę zeznaniom jego rodzinki która obsmarowała mnie na cacy. Zebrałam ciężkie działa i prawdę mówiąc mogłabym to obalić ale najbliżsi mnie oświecili, że tak naprawdę komu chcę udowadniać prawdę ? Panu Bogu nie muszę on wie wszystko, rodzina moja zna sprawę też bardzo dobrze, a udowadnianie kłamcom że kłamali, przecież oni robili to z premedytacją, zostawię to ich sumieniom zwłaszcza że znaki na niebie i ziemi wskazują że mam szanse na dekret zatwierdzający. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RybkaWanda 0 Napisano Maj 26, 2010 na pewno jest ciężko się pogodzić z takim tytułem,ale uważam że jeśli z tego tyt sprawa się toczyła i jest wyrok to świadczy o tym że pozwana była niedojrzała i skoro psycholog też jest tego zdania to nie ma się co szarpać na apelację tylko odpuścić i pogodzić się z tym wyrokiem...Może kiedyś byłaś niedojrzała ale teraz masz szansę pokazać że jesteś dojrzałą kobietą i potrafisz przyznać się do tego że kiedyś było inaczej.Moim skromnym zdaniem nie warto przedłużać sprawy no chyba że bardzo chcesz Twój wybór Wika.Powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mar79 Napisano Maj 26, 2010 mowiac w przenosni - czasem trzeba przegrać "bitwę" aby wygrac "wojnę".... liczy sie efekt koncowy - nie warto wnikac w szczegoly ktore i tak nic dobrego nie wniosa - a przeszlosci nie zmienimy i tak.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wika8 Napisano Maj 27, 2010 większości z Was,forumowiczów, zależy na stwierdzeniu nieważności małżeństwa; mi na tym nie zależy; wręcz przeciwnie jestem pewna,że było ono ważnie zawarte i żaden wyrok tego nie zmieni; przewodniczący komisji nawet nie potrafił sensownie odpowiedzieć mi na pytanie czy w związku ze stwierdzeniem nieważności moja przysięga przed Bogiem automatycznie staje się nieważna; powiedział,że oni stwierdzają,że małżeństwo zostało nieważnie zawarte a przysięga to zupełnie inna sprawa; gdzie logika? akurat w mojej sprawie jest wiele niedomówień i ukrywania przez księży przede mną wielu oczywistych praw, które po zapoznaniu się kodeksem kanonicznym, okazują się należne jak( mówiąc kolokwialnie)" psu miska"; Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Maj 28, 2010 do wika stąd prawo do apelacji, na pewno, i nie traktuj tego jako żart, nie będziesz odosobniona w swoim apelowaniu, gdyż uzyskasz popracie obrońcy węzła małżeńskiego. Natomiast postaraj się zrozumieć ludzi tu wypowiadających się, chodzi o to, że niektórzy są już dawno w nowych związkach i to szczęśliwych, jest zatem obojętne czy wina jest po ich stronie czy nie, używam tu nazewnictwa cywilnego. W każdym razie najważniejszy jest i tak stan obiektywny: wyrok może stw. nieważność związku, ale nijak się mieć do prawdy, bo np. dowody zostały zafałszowane, a wtedy osoby z takim wyrokiem (potrzeba dwóch wyroków zgodnych) żyją w nieważnie zawartym związku. W każdym razie jak masz potrzebę i przede wszystkim argumenty i nowe dowody to apeluj, nie zawsze II instancja zatwierdza wyrok instancji I. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
robertbellar 0 Napisano Maj 28, 2010 Pytanie do Wika8. Wika czy mogłabyś podzielić się na forum - ile i jakie oczywiste prawa ukryli przed Tobą księża? Będę bardzo wdzięczny za szczerą odpowiedź, ponieważ to może przygotować mnie na podobne niespodzianki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mar79 Napisano Maj 28, 2010 witam - kika moich spostrzezen dotyczacych biezacej tematyki - w sprawach o uniewaznienie nie rozumiem jednej sytuacji ktora czesto pojawia u strony pozwanej - nastapil rozpad malzenstwa, rozwod ale strona uparcie twierdzi ze malzenstwo bylo waznie zawarte - to jest nieco przewrotne rozumowanie jak dla mnie - oczywiscie kazdy przypadek jest inny - ale trzeba sobie samemu powiedziec prawde - ze skoro doszlo do rozpadu i rozwodu niewazne juz z czyjej winy nawet - to jednak nie wzielo sie ot tak z powietrza -i albo obydwoje albo przynajmniej jedna strona skladala przysiege ktora w jakis sposob byla "zaafektowana" i nie pisze tego "z kosmosu" a na podstawie wlasnych doswiadczen jak i innych osob - przyklad sprawy o zdrade w sadzie cywilnym - jezeli jedna strona zdradzala druga byla "czysta" ale postepowala w jakis inny niewlasciwy sposob w tym mazenstwie to sad to poprostu przelicza to procentowo - i jezeli mozna stwierdzic ze przynajmniej w "1 %" jest jakiejs winy w tym strony niezdradzajacej - to juz jest wielka szansa ze sprawa nie zakonczy sie wina tylko strony zdrazdajacej - ale rowniez tej niezdradzajacej - czyli bedzie obustronna wina. Sad kurialny to rowniez sad ktory ma za zadanie postepowac jak wlasnie zwykly sad - takiej odpowiedzi udzielil mi ksiadz - a nawet dwoch roznych. Dla mnie w procesie zarowno cywilnym jak koscielnym nie bylo nic az tak zaskakujacego - wszystko albo z pomoca albo sama analizowalam i doszukiwalam sie w tej tematyce do samego konca. I wiedza rzeczywiscie duzo dala mi duzo. A mysle ze dla kogos kto jest wierzacy i na prawde chodzi do kosciola - uniewaznienie po nieudanym malzenstwie - to jest jedyna podstawa do spojrzenia w przyszlosc optymistycznie - rozwiesc sie ale twierdzic ze moja przysiega koscielna byla w 100 % waznie zawarta - to dla mnie wykluczajace sie nawzajem - i unieszczesliwianie samej siebie ! pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wika8 Napisano Maj 28, 2010 do robertbellar jeżeli chcesz mogę napisać co i jak było, ale tylko na maila; Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
robertbellar 0 Napisano Maj 29, 2010 Do Wika8 Dziękuję za Twoją odpowiedź. Mój adres jest: robertbellar@hotmail.com czekam na maila. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Maj 29, 2010 witam. mam pytanie - czy ktoś z Was spotkał się ze sprawą stwierdzenia nieważności małżeństwa z powodu uzależnienia strony pozwanej od pornografii? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Maj 29, 2010 do koniec i kropka, myślę, że to uzależnienie od pornografi może podpadać pod tzw. niezdolność natury psychicznej do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do wiki 8 Napisano Maj 31, 2010 Ja bym tego nie ruszała, ja dostałam stwierdzenie nieważności w pierwszej instancji z tego samego powodu co ty a w drugiej nie uznali tego i dalej jesteśmy małżeństwem. Może u was też tak będzie a jak nie to wtedy możesz się domagać apelacji, nawet po dwóch wyrokach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wika8 Napisano Maj 31, 2010 Może masz i rację, ale obawiam się,że jeżeli nie złożę apelacji to tak jakbym zgadzała się z wyrokiem. Mam nadzieję,że w przypadku złożenia ww. dokumentu skład sędziowski II instancji bardziej wnikliwie spojrzy na tą sprawę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Maj 31, 2010 do wiki8 najważniejsze to zrobić tak, aby potem tego, bez względu jaki będzie wyrok, nie żałować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
robertbellar 0 Napisano Maj 31, 2010 Do wika8 Dziękuję serdecznie za Twoją odpowiedź. Raz jeszcze, życzę powodzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wika8 Napisano Maj 31, 2010 robertbellar dzięki za słowa wsparcia, również życzę powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anet5353 0 Napisano Czerwiec 9, 2010 kasiako80 co tam u Ciebie? Jakieś wieści z II instancji ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiako80 0 Napisano Czerwiec 11, 2010 anet5353 - koło 2 tygodni temu otrzymałam inforamcję o wszczeciu postępowania w II instancji w Poananiu + oczywiście podano mi kwotę do uiszczenia tzn. 800 zł. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość łomżynianka Napisano Czerwiec 12, 2010 kasiako80 -idziemy łeb w łeb przynajmniej w przypadku II instancji ja też przed dwoma tygodniami dostałam pisemko o zapłacie, ciekawa jestem która z nas pierwsza dotrze do szczęśliwego zakończenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiako80 0 Napisano Czerwiec 14, 2010 łomżynianka ;-) - wiesz, jak dla mnie czas się aż tak nie liczy najważniejsze abyśmy obie dotarły do SZCZĘŚLIWEGO zakończenia ;-) Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość danka74 Napisano Czerwiec 17, 2010 Witam,,nareszcie dostałam pismo że mogę przyjechac na odczytanie akt,i co po tym dalej będzie i jak to znowu długo potrwa????KASIAKO 80 ty tez miałaś pierwsza instancję w krakowie ,pozdrawiam i życzę wszystkim wytrwania:)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Czerwiec 18, 2010 do danka74 po odczycie masz jeszcze prawo (w terminie do zamknięcia przeglądu akt) zgłosić nowe dowody, jeżeli widzisz, że spr. nie układa się w kierunku wyroku pozytywnego. jak długo to potrwa, jeszcze trochę, bo akta muszą być przekazane po zamknięciu postępowania dowodowego kolejno do trzech sędziów, a teraz i tak już zbliżają się wakacje, to trochę może ulec to przedłużeniu, bądź dobrej myśli, że MOŻE jeszcze w tym roku otrzymasz wyrok, ale i tak najważniejsza jest jego treśc; a na marginesie kasiako80 to procesu chyba nie miała w krakowie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasiako80 0 Napisano Czerwiec 18, 2010 Mój proces toczył się w Warszawie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach