Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość uniewaznienie

UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

Polecane posty

Gość kasber
Czy ktos wie jak funkcjonuje kuria w KATOWICACH???w wakacje??bo od maja mam cisze wszyscy swiadkowie zostali juz przesluchani Wiec teraz powinno byc spotkanie z biegłym a tu cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_asia_asia85
Dziękuję jeszcze raz za książeczkę:) Przejrzałam większą połowę postów i widzę, że sprawa nie będzie lekka... Ja skargę będę składać w Katowicach. Rozmawiałam już na ten temat z pewnym o. prof. franciszkaninem, który powiedział "jest światełko w tunelu". W marcu b.r. otrzymałam rozwód cywilny, mam z małżeństwa pięcioletniego synka. Mój były mąż przed ślubem zataił przypadki chorób psychicznych w najbliższej rodzinie i przypadki bezpłodności, choć nie wiem czy na to drugie mogę się powoływać...bo przecież mam syna. Po ślubie okazało się że mąż ma olbrzymie potrzeby natury intymnej, nie znosi sprzeciwów, choć mną i dzieckiem zbytnio się nie interesował, twierdził nawet że mu przeszkadzamy w "melanżach", ubliżał mi, a przy tym był bardzo zazdrosny, kontrolował nawet moje archiwum gg, bezpodstawnie oczywiście. .... Jego perwersyjne i przedmiotowe podejście do intymności zrodziło we mnie blokadę, ja po pewnym czasie nie mogłam już normalnie pójść z nim do łóżka. A kiedy ja nie chciałam zaczynało się piekło. Kilka miesięcy po ślubie dowiedziałam się że istnieje brat matki męża, który przebywa w zamkniętym zakładzie dla przewlekle psychicznie chorych oraz córka innej siostry jego matki upośledzona umysłowo w stopniu całkowitym. Obie osoby ubezwłasnowolnione. Ojciec męża ponoć leczył się w Szpitalu Psychiatrycznym, w poradniach w przychodni rejonowej. Wcześniej nic o tym nie wiedziałam, znaliśmy się przed ślubem tylko 8 miesięcy. 2 lata po ślubie doznałam kolejnego szoku, bo okazało się że mąż zażywa leki psychotropowe, nie wiem jednak gdzie się leczy. Jakby tego było mało nasz syn zaczął mieć problemy z jąderkami, lekarz stwierdził że to wnętrostwo, pytał czy są przypadki bezpłodności w rodzinie. Wówczas wyszło na jaw że jeden z braci teścia jest bezpłodny, jak również i syn drugiego z braci. Tu jednak nie wiem z jakich powodów mają tą dolegliwość. Lekarz mojego syna stwierdził, że gdyby nie moja szybka interwencja, najprawdopodobniej synek nie mógłby mieć dzieci. Franciszkanin polecił napisać w skardze :niezdolność do podjęcia i wypełnienia istotnych obowiązków małżeńskich spowodowana nadmierną pobudliwością seksualną wynikającą z zaburzeń psychicznych. Mam jednak pewien problem. Nie posiadam żadnej dokumentacji medycznej potwierdzającej choroby umysłowe i bezpłodność poza dokumentami synka. Z wagi na obowiązujące prawo i ust. o ochronie danych osobowych w szpitalach nie wystawią mi zaświadczeń choć wiem w 100 procentach o leczeniu. Poza tym jedna osoba w dalszym ciągu jest w zakładzie zamkniętym, druga zmarła. Na bezpłodność dowodem jest tylko to że nie mają oni dzieci. Franciszkanin polecił zdobyć dokumentację. Ale jak? Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa111
Zbyt skomplikowane. Trochę dziecinne doszukiwanie się na siłę spraw , które nie mają znaczenia.Każdy w rodzinie ma kogoś kto się leczył. Przemyśl a może znajdziesz inne powody. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_asia_asia85
Hm...no w mojej rodzinie nie ma przypadków umieszczenia w zamkniętych zakładach... mąż też się leczy... to zbyt mało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia_asia_asia85 - zatajenie takich spraw to jak najbardziej powód do stwierdzenia nieważności małżeństwa. Dokuemntacja to jednak ważny element, bo nikt tego nie będzie mógł podwazyć. W innym wypadku będziesz musiała opierać proces jedynie na świadkach - co oczywiście nie skazuje go na niepowodzenie, ale dowodzenie będzie trudniejsze i sędziowie mogą miec więcej wątpliwości niż w przypadku posiadania dokumentów na temat chorób i leczenia Twojego ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie nikt nie odpisze w sprawie tego nieszczęsnego PRZEMYŚLA!!!!!:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_asia_asia85
Dzięki Kasiako80:) A masz jakiś pomysł na to jak zdobyć taką dokumentację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adwokat Kościelny
Profesjonalna pomoc w sprawach o nieważność małżeństwa, tzw. "Rozwodach kościelnych" tel. 661 437 833 j_ko2@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasber
Nikt niewie jak w KATOWICACH funkcjonuja w wakacje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej
zadzwonić do Sądu i się zapytać - to takie proste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaSu
Witam. Jestem na etapie pisania wniosku o unieważnienie trwającego 1,3 mce związku...(stwierdzenie nieważności) :) W zasadzie mam rozeznanie i wiem co pisać, zbieram materiały. Proszę mi podpowiedzieć jaką przyczynę mogę wpisać jako powód nieważności małżeństwa. Jestem po rozwodzie 1,5 roku. Otóż: Znaliśmy się 3 lata przed ślubem, on był ode mnie o 9 lat starszy, niezamożny jeśli ktoś myśli że "poleciałam na starego bogatego". Poznałam go w barze gdy był pijany, zresztą alkoholizm z jego strony był obecny i w małżeństwie. W trakcie "chodzenia" nie było dobrze, częste kłótnie, rzadkie spotkania, raczej od weekendu, alkohol i towarzystwo. Zaznaczyć chce że ja nie piłam, ale czując coś do niego szłam za nim, teraz wiem że to był błąd. Nie poznałam tego człowieka wogóle, bo rzadko z nim rozmawiałam. Zaręczyny były takie że w samochodzie dał mi pierścionek, który zrobił mi po kosztach u złotnika. Powiedział wtedy "proszę". Głupia przyjęłam, nie każąc mu klękać i prosić mnie o ręke. Ale przepadło. Zaręczyn oficjalnych nie było. Rodzice do dnia ślubu widzieli się 2 razy, 3 mce po ślubie popier*** teściowa mówiła prze "per Pani". Ja nigdy nie powiedziałam do niej mamo. Przygotowania do ślubu-wszystko ja załatwiałam. On i jego matka tylko wybrzydzali że za drogo, za dużo. Jego matka miała problemy psychiczne, brała leki, nikt jej nie lubił, zresztą tak samo jego siostry. Byli dziwakami. Na 2 mce przed ślubem mieliśmy poważna kłótnie, mieliśmy już wszystko zakończyć i odwołać, ale jakoś ucichło. Miałam nadzieję ze się zmieni po ślubie. Dzień przed ślubem był obcy jakby tego nie chciał, nie mówił ale czułam że się boi, nie jest gotowy (33 letni facet). Ślub- nagranie na płycie jako dowód jak składa mi przysięgę nie patrząc na mnie ani razu!!!! Aż mi się płakać wtedy chciało! Wesele- "warczał" na mnie przy tańcu jak się pomyliliśmy i szukał możliwości napicia się, jak mu zakazałam był obrażony. Zamieszkaliśmy u mnie na stancji, czyli oddzielnie, bo to był skąpy dusigrosz. Wiedziałam już że się niczego nie dorobimy,że to nie ma sensu. Sex- nie było go ani przed ślubem, ani po. Nie stosowałam anykonc. i dzieci nie mieliśmy. On unikał zbliżeń, nie chciał dzieci (dzieci się go bały, on się brzydził), zresztą miał problemy z ... wiadomo czym. Z tego co usłyszałam niedawno, to wygląda na takiego co kobietami się nie interesuje. To tak w skrócie. Proszę poradzić mi jaką mogę podać przyczynę i czy mam szanse na ułożenie sobie życia w nowym związku po katolicku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arletta Bolesta
Do Przedmówczyni. Trochę dużo wątków: niezdolność nat. psych. do podjęcia istotnych obow. małż., albo wykluczenie potomstwa, bądź jakiś inny rodzaj wykluczenia; jeżeli sugeruje P. problemy nat. fiz., to być może przeszkoda impotencji (wszystkie tytuły po stronie mężczyzny). dr Arletta Bolesta adw.k. w Sądzie może uzyska P. potwierdzenie tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arletta Bolesta
Celem dopowiedzenia, gdy zw. nie został dopełniony, można prosić o dyspensę od małż. zawartego ale niedopełnionego dr A. Bolesta adw.k.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KaSu Jak czytam Twoją wypowiedź to zastanawiam się czy nasi byli mężowie to nie bracia bliźniacy. Ten sam wiek 33 lata(między nami była większa różnica niż u Was), tylko, że u mnie najważniejsza była mamuśka (teściowa, a reszta wszystko bardzo podobnie. Trzymaj się i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasu
I u mnie najważniejsza była mamuśka i babcia. Nie można było obrazić, czegoś nie przyjąć. I codziennie tam bywał z byle powodu. Ta dyspensa od małżeństwa zawartego a niedopełnionego jest równoznaczna z unieważnieniem? Będę mogła zawrzeć nowy katolicki związek? Zazwyczaj jak mówiłam o dziecku to on miał wtedy problem z gotowością (teraz wiem że to była zwyczajna niechęć) Wiem że tu jest dużo wątków, ale chciałabym napisać konkretny powód. Wczoraj włączyłam sobie nagranie z wesela (blleeeee, patrzeć na to nie mogłam) bo chciałam obejrzeć moment przysięgi. I tak jak pisałam- ani razu nie popatrzył na mnie! Patrzył w podłoge! Czy to może być jakiś dowód? Jak określić taką sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monszy11
Kasu Krysia - moj byly to ich trzeci zaginiony brat Jestem pewna po przeczytaniu Twojego opisu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka2000
KaSu Ponieważ i ja miałam podobne doświadczenia zastanów się też czy- nie zaistniał tu po stronie pozwanej tz. brak rozeznania oceniającego ,co do istotnych praw i obowiązkow małżeńskich wzajemnie przyjmowanych i przekazywanych.Impotencja jest trudna-/to też wiem z doświadczenia do udowodnienia/ bo musi być nieuleczalna,ale warto zgłosić i ten tytuł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj troszke wam sie to wszystko myli wiekszosc z nas ma slub konkordatowy,wiec zeby rozwiązac takie malzenstwo wobec prawa cywilnego trzeba isc do sądu:rozwód uniewaznienie slubu jest tez instytucją parwa powszechnego i tu tez sprawa sądowa natomiast stwierdzenie niewaznosci slubu koscielnego,a wiec orzeczenie,ze slub od samego początku byl niewazny to jest sąd koscielny-to sie tak nazywa , znaczy tez sąd,ale to nie ma zadnego związku z prawem powszechnym i bez tego mozna ponownie zawrzec wazny slub cywilny po rozwodzie czy po uniewaznieniu slubu przes sąd powszechny, nie ma tez znaczenia dla stwierdzania niewaznosci slubu koscielnego to czy jestescie juz po rozwodzie cywilnym czy przed ja jestem i po jednym i po drugim(znaczy sąd koscielny po I instancji) stwierdzenie niewaznosci slubu koscielnego jak sama nazwa wskazuje polega na stwierdzeniu ze nie zawarto nigdy waznego slubu przez dwie osoby,wiec ani ta niby-zona ani ten niby-mąż-wiec bez wzgledu na to z czyjej "winy" slubu nie bylo,wiec nie sa malzenstwem oboje,a nie tylko to ktore wnioslo skarge, bo jakby to bylo on nie bylby mezem jej,a ona bylaby jego zoną??? jest tylko taka kwestia,ze ktoras ze stron moze dostac sankcje od biskupa,ze np przez jakistam czas nie moze zawrzec slubu koscielnego-to tez jest do obejscia, bo mozna zwrocic sie o zgode,ale to juz inna sprawa co do kosztow, to wpisy sądowe są identyczne w kazdym miescie, bo obowiązuje jedna ustawa, co do pelnomocnikow, to oczywiscie zalezy od nich, sa drozsi i tansi, osoba przegrywająca sparawe w sądzie powszechnym zwraca drugiej stronie koszty sądowe, ale to nie znaczy ze zwraca sume jaka tamta wydala za adwokata, tylko stawke minimalną z ustawy,no w wyjatkowych sytuacjach wyzszą,ale to zakezy od sprawy i zdarza sie raczej rzadko, co do kosztow sprawy w sądzie koscielnym to tu nie ma jednej stawki i zalezy faktycznie od miasta-u mnie to jest 700zł-placi osoba wnosząca skarge, za druga instancje chyba placi mezczyzna, przynajmniej u nas tak bylo (nie wiem dlaczego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powyzsze to tak moze wyszlo ni w piesc ni w oko,ale tyle razy pada tu to pytanie na forum,ze jakos mnie naszlo ;) a co do tych powodów u kasu,to chyba wiele tu mozna przyczyn wysnuc i niedojrzalosc psychiczna i uzalenienie do mamy i niezdolosc podlecia obowiązkow, co wieze sie z niedojrzaloscią, i tez wykluczanie posiadania potomstwa, bo slub koscileny ma na celu splodzenie dzieci i wykluczenie samego malzenstwa jakotakiego moznaby tez tu wysnuc-znaczy ze ozenil sie z toba,ale wcale nie mial zamiaru tworzyc prawdziwej rodziny itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no i wazne-pamietaj ze zeby uzasadnic zarzuty,nalezy najbardziej skupic sie na czasie do slubu, okres czasu po slubie moze tylko cos dowodzic, odzwierciedlac przyczyny lezace po jego stronie juz przed slubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Na stronie www Archidiecezji Katowickiej jest podstrona Sądu Metropolitalnego a na niej następujący tekst: " Przestrzegamy przed korzystaniem z usług kancelarii lub biur "prawno-kanonicznych" ogłaszających się w prasie lub za pośrednictwem internetu. Doradcy ci pobierają zazwyczaj bardzo wysokie opłaty za swe usługi, których fachowość jest często pozorowana i faktycznie mało przydatna. Jeśli ktoś jednak pragnie korzystać z pomocy adwokata, może wybrać go spośród adwokatów dopuszczonych do występowania w Sądzie kościelnym. Ich nazwiska widnieją na tablicy ogłoszeń Kurii Metropolitalnej." W listopadzie ubiegłego roku bedąc zrozpaczony brakiem jakiegoś wzoru i porady jak napisać skargę powodową udałem się do "dopuszczonej z tablicy " katowickiej pani mecenas. Efektem mojej kolejnej fatalnej decyzji jest napisana skarga na sumę 2000 zł wysłana mi mailem. I żądanie a to już poleconymi pismami jeszcze 300zł za tzw. punkty pomocnicze!!!!do tej napisanej skarg, a jak nie chcę wysłać to sąd!!! Włosy mi się jeżą że dałem się tak naciągnąć!! Dodam jeszcze iż sąd obniżył mi znacznie koszty procesu ze względu na mały dochód i utrzymanie rodziny. Jak przed tym poprosiłem panią adwokat o napisanie takiej prośby by sąd darował mi lub obniżył opłatę to natychmiast wypowiedziała mi współpracę i skargę wraz z tą prośbą musiałem zanieść sobie sam. No bo wyczuła że naprawdę nie można mnie dalej doić!!! Ale ww kwotę 300 zł za punkty pomocnicze dalej żąda strasząc mnie pozwem do sądu...a nawet grzechem !! Piszę to Wam bo czytam ten wątek już od jakiegoś czasu!!!! Strzeżcie się Katowickiej palestry tej dopuszczonej. Pierwszej sprawy w sądzie jeszce nie miałem a pogróżki o wymyśloną sobie mamonę dostaję regularnie!!! Tej Pani nie zależy na duszy klienta wcale, to wiem już teraz napewno. A jedyną jej potrzebą jest wydojenie od najbiedniejszego klienta maksymalnej kwoty na raty oczywiście. A jak już nie chcesz płacić "spieprzaj dziadu" Tylko zacodzi pytanie kto taich prawników dopuścił?????? Kto na to pozwala? Gdybym na Wasz wątek trafił wtedy patrzcie ile zdrowia, pieniędzy i nerwowości w rodzinie bym zaoszczędził. Może Pani Arletta lub inna prawniczka by taniej mi pomogła i nie miałabym dziś takich kłopotów!!!! Przestrzegam forumowiczów!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoook
szkoda, że ta pani- celowo napisałem z małej litery - nie przeczyta Twojego postu...a przydałoby sie jej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arletta Bolesta
Do Przedmówcy, radziłabym udać się do Sądu i porozmawiać z Kimś, kto ma pieczę nad tymi adw. Oby wszystko zakończyło się pomyślnie! Pozdrawiam dr Arletta Bolesta adw.k.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani Arletto! Za kilka dni mam pierwsze przesłuchanie w sądzie w K-cach. Liczę że zostanę zapytany o skargę i przedstawię wtedy dokumentację . Jeżeli nie to napiszę osobne pismo do sądu informujące o całej sprawie z kopiami maili i rachunków. Gdy i to nie zadziała myślę nawet o audiencji u Biskupa Ordynariusza, bo naprawdę nie mieści mi się w głowie by człowiek szukający drogi zgodnej z nauką KK no i przykazaniami Bożymi trafiał jako dłużnik przed sąd ludzki!!!!! z rachunakmi na ok 2000zł w kieszeni... Ludzie, ja nigdy nie miałem długu bo aż do teraz nie brałem pożyczek, a słowo kredyt mnie przerażało zawsze. Nie bywam też w sądach bo nie drę kotów z nikim. Porzucenie sprawy przez tą panią oraz pismo poleconym z groźbą pozwu sądowego, na długo jak widzicie przed rozpoczęciem procesu do którego skargę pani pisała, rozbiło mnie psychicznie. Na dodatek żona przeraziła się tym i też wypomina mi po co się w to pchałem...przecież żyjemy długo i w zgodzie! No jednak mnie sumienie już nie pozwala tak dłużej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anielka333
Witam, mój chłopak 1,5 roku temu złożył wniosek o unieważnienie małżeństwa w Krakowie. Jego była żona nie odpowiedziała w żaden sposób na jego pismo. Również nikt z jej rodziny i znajomych nie chciał był świadkiem w tej sprawie. Była żona była 3-krotnie wzywana na przesłuchania, jednak nie stawiła się. W związku z tym przesłuchany został mój chłopak oraz świadkowie z "jego strony". Mam pytanie, czy w związku z tym że jedna strona ani nikt z jej otoczenia nie brał udziału w sprawie, to czy może to być brane na niekorzyść? Bardzo proszę o odpowiedź osób, które miały podobnie. Jak rozstrzygane są takie sprawy? Czy sprawa się wtedy wydłuża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anielko!Na pewno nic to mu nie zaszkodzi, proces będzie się toczył swoim tokiem. Było o tym już pisane na forum, dlatego poszperaj w postach do tyłu i już masz odpowiedź :-) Mam też prośbę do posiadających tą sławną książeczkę czy nie przesłałby mi ją ktoś awaryjnie szybko? to zdążyłbym przed przesłuchaniem jeszcze poczytać!!! Pisałem maila do Kasiako ale chyba jest na wczasach :-) a czas mi przeleciał.. Bardzo proszę! ondre@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anielka333
Już kilka miesięcy temu przejrzałam cały temat ;) pytam, bo może ktoś kto składał skargę w Krakowie posiada podobne doświadczenia. Po wcześniejszych postach zauważyłam że w każdym mieście sprawy rozpatrywane są inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pik12
ondre Książka wysłana :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasu
Proszę poradźcie mi czy "problem natury fizycznej" jak to się ładnie nazywa, ale nie impotencja wpisać do pozwu i poprzeć to tym że przed ślubem nie chciał, ja nie nalegałam bo myślałam że mu na tym nie zależy i na całego dopiero po ślubie bo tak nakazuje Kościół. A po ślubie to już wogóle nie dochodziło do zbliżeń albo po inicjatywie z mojej strony. Czy to że ma skończone 36 lat, jakąś koleżankę i nie ma dziecka to jakiś argument że był i jest niedojrzały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×