Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oto_nick

Gdy oszalejesz dla faceta, którego nigdy nie zdobędziesz...

Polecane posty

Gość zmęczona
Te katusze, jakie mu zafundowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Hanna
Wierz mi że mi też nie było łatwo:/spędzić noc z facetem za którym sie świata nie widzi i nie wykorzystać chwili...czasem żałowałam że nie wykorzystałam tego wtedy, ale z dzisiejszego punktu widzenia stwierdzam że warto było:)teraz za to nadrabiamy:):D przespaliśmy sie dopiero parę tygodni póxniej po zejsciu sie-wtedy mi sie przyznał ze nie spal z żadną kobietą od 1,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i temat
padł:(:(:( czy będzie coś jeszcze? ile macie lat--?panno Hanno i reszta dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto_nick
Dzięki za wypowiedzi, myślałam, że temat już dawno padł, a tu proszę :) No i umówiłam się z nim. A co tam, raz się zyje. Uda się czy nie, ale co przeżyję to moje. Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto_nick
Panno Hanno, a ten etap mamy już za sobą, tzn. on mnie namawiał na romans porzez pół roku, a ja oczywiście szalałam na myśl o tym, ale nie zgodziłam się - aż do teraz. A teraz dalej chce się spotykać, ale jestem zabawką i wiem o tym. Dlatego moje "nie zdobędziesz" to kwestia uczuć, których nie ma, bo iskrzyć - jak najbardziej iskrzy, ale wiem, że to przygoda na chwilę tylko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczkaa
skad wiesz ze jestes dla niego zabawka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiałam się ostatnio nad założeniem topica i w sumie nie będę go już zakładać bo ten topic jest już tutaj podpisuję się pod tymi, co oszalały... pozdrawiam Was serdecznie i będę czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Hanna
Do--->>>i temat-->>>mam 20 lat Do oto_nick--->>>powiem tak, tez myślałam że to przygoda tylko na chwile i tak było.Nie potrafiłam Go nigdy od siebie odepchnąć, męczyłam sie z tym, starciłam troche szacunku do samej siebie i nadal sie na jego zabawę godziłam.z początku cholernie bolało, bo podobnie jak ty zdawałam sobie sprawe z tego że nic z tego nie wyjdzie.Ale później zaczęłam podchodzić w podobny sposób jaki i on,z wieększym dystansem czyli na zasadzie"było fajnie,było miło ale sie skończyło".Chciałam na niego zobojętnieć i potraktować ciut przedmiotowo-tak jak on mnie:/bo ucieczka od niego nic nie dała, nie pozwoliła zapomnieć.Z czasem to jemu zaczęło przyszkadzać, aż któregoś razu powiedział mi prosto z mostu że "spędzamy zajebiste wspólne noce, ale mogłabym sie czasem na drugi dzień odezwać".Stwierdziłam wtedy że jeżeli mu zależy na utrzymaniu takiej znajomości niech sie sam odzywa.Fakt czasem sie odezwał:)ja nigdy. jak już rospatrywaliśmy możliwość powrotu to on stwierdził,że ja sie chyba nim swojego czasu bawiłam, taktowałam jak rozrywkę a on nie wie co ma o tym myśleć,że mi przestało na nim szczerze zależeć. Nie wiem czy moja historia komuś pomoże, może komuś ulży albo pocieszy ale dziewczny doskonale was rozumiem bo sama przeszłam przez to piekło zakończone happy endem:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto_nick
Tak znam to, on oczywiście też myśli, że jest tylko do seksu i że się bawię i nic więcej nie chcę, ale jakie to jest momentami męczące! Cieszę się, że Wam się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczkaa
haniu aon czesto sie odzywal po takim spotkaniu nasteonego dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczkaa
i czy wogole sie odzywal czy tylko w celu spotkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Hanna
Z tym odzywaniem sie różnie bywało...:/czasem sie odezwał czasem nie:(najczęściej odzywał sie w takie sposób że zapraszał mnie na imprezy do siebie itp...które sie kończyły w oczywisty sposób.zdarzało mu sie nawet czasem napisać bądź zadzwonić w tygodniu zaprosić na film, albo coś podobnego, ale to już naprawde sporadycznie.a czemu pytasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczkaa
bo mam troche podobna sytuacje ale moj sie odzywa czasem tez tak normalnie tylko jak dlamnie to troche rzadko wiec myslalam ze to juz bez szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto_nick
mój też się odzywa, nawet dosyć często, ale wiem, że to niewiele znaczy oprócz tego, że ma trochę klasy facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczkaa
myslisz ze robi to z przyzwoitosci? moj raczej nie gdyby chodzilo o przyzwoitosc to kilka rzeczy zrobilby inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Hanna
A ja myślę że nie robią tego z przyzwoitości tylko z sentymentu:)na swój sbosób nieświadomie uzależnają sie od nas aż pewnego dnia dojdą do tego że żyć bez nas nie mogą:).Rozmawiałam kiedyś z kolega na ten temat-tego zachowania mojego obecnego chłopaka i powiedział, ze każdy facet musi do tego dojrzeć, dorsnąć i przyzwyczaić sie do tej mysli że jest z kimś na poważnie:)więc może im, tym wszym "zmorom" też trzeba czasu. Jedni dojrzewają szybciej inni wolniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p.Hania
moj nie dojrzeje, bo ma zonę probowal chyba się zabawic mną albo przykrzy mu sie, bo zonka w innym miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczkaa
a ja czasem mysle ze moze on poprostu czeka na inna ale w miedzyczasie spotyka sie ze mna choc teoria z dorastaniem do byxcia razem jest bardziej pozytywna boje sie ze to poprostu brak uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcellla
Muszę TO napisac,bo mam wrażenie ,że zwariuję.Mam już swoje latka ,rodzinkę udaną i jestem zakochana od kilku lat w facecie ktorego NIGDY wiem to nie będe miała.Nie chodzi mi nawet o miłosć fizyczną tylko jest coś takiego ,że czuję ,że on jest miTAK niesamowicie BLISKI ,jakby był stworzony dla mnie.Okresowo mam z Nim kontakt raczej oficjalny i wtedy jest strasznie............ Tak bardzo chciałabym sie do niego przytulic,poczuc jego zapach i otoczyc go dobrocia .Ja oszaleję ,myslę sobie opamiętaj się kretynko ............. Ciagle o Nim myślę , i marze .Czuje niesamowitośća bliskosć naszych dusz.Wiem ,że moje marzenia nigdy sie nie spełnią ,żreszta po co komplikowac sobie już ułożone i stabilne życie . A jednak marzę ................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astrologg
Znasz Jego date urodzenia? Jeżeli znasz to podaj swoja i jego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcellla
Nie znam ,ale postaram się zdobyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcellla
To jeszcze ja . To obsesja ten facet,caly czas o nim myslę ,jednoczesnie prowadząc normalne zycie rodzxinne. On jest mi tak bliski,oszaleję. Wiem ,że nie mogę burzyc tego co mam ,a przede wszystkiem z jego strony nie mam zadnych "zachet" oprocz licznych komplementow.........no ale to zawsze komplementy......... Trwa to już ok 3 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto_nick
No własnie, dobrze powiedziane - to jest obsesja... Nie sądzę, że odzywa się z przyzwoitości, myślę, że mnie lubi, świetnie nam się rozmawia, no i tyle. Więc to raczej na takiej towarzyskiej zasadzie. Nigdy nie łudziłam się, że tak się stęsknił i żyć beze mnie nie może ;) Napisałam, że ma trochę klasy, bo wiem, że jestem do zabawy, ale on nie daje mi tego odczuć, nie robi takich numerów, że odzywa się tylko wtedy, jak chce się zabawić, a poza tym ma w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcellla
Ja niestety wiem na 1000% ,że nigdy GO nie zdobęde,bo to jest niemozliwe. Mozecie sobie wyobrazic jak cierpie i jakie to jest beznadziejne.Ostatnio nawet staralam sie Go nie widziec,unikałam , ganiłam swoje mysli,ale nic z tego.Teraz miałam z nim kontakt i znow bardziej OSZALALAM. Jest mi TAK NIESAMOWICIE BLISKI. Jak zdobyc JEGO date urodzenia ???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto_nick
Tak, możemy sobie wyobrazić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcellla
Chce o Nim nie myśleć! Jak to zrobić????????? ależ ja jestem durna baba😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcellla
Widzę,ż ten topik to jak moj osobisty pamietnik,no niech tak bedzie Wiec dzisiaj znow cały dzien o NIM myslę alez jestem beznadziejna,zaprzatac sobie lepetynę taką beznadzieja? Niestety moje mysli sa przy Nim, ciekawa jestem czy jesli ktoś o kimś mysli ciagle,to ta druga osoba w jakikolwiek sposób to odczuwa ? Jak długo to jeszcze potrwa? jak długo mozna marzyc o facecie tak nieosiagalnym. Jest mi tak bliski i sam fakt ,ze ON istnieje,że ja GO znam i moge o NIM marzyc daje mi namiastke szczęscia .czy ja jestem normalna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz ja___
moj sie pojawia i znika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcellla
W tym tygodniu GO zobacze ,więc pewnie moja "obsesja" sie zwiekszy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcellla
Jest noc pora marzen..............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×